WIADOMOSCI Z BIALEGO SWIATA



SERWIS
Dedykowany dla Przetrwania, Ekspansji i Postepu Bialych Ludzi 


Swiatowy Kosciol Tworcy www.skt-or.szm.com

Bojkot Izraela www.skt-or.szm.com/bojkot.html

Wiedza To Potega www.potega.szm.com

Facts! www.facts.szm.com  


Aby ZAPISAC sie do naszego serwisu napisz na [EMAIL PROTECTED] a w temacie listu wpisz TAK.

Jezeli chcesz, aby twoj adres zostal usuniety w tresci tematu wpisz NIE.


MATT HALE
...wieziony przez amerykanskie zydostwo...
PM Matt Hale #15177424
MCC Chicago
71 West Van Buren Street
Chicago, IL 60605 USA


*** WIEDZA TO POTEGA!  PRAWDA TO NASZA BRON! ***


Archiwum Wiadomosci Z Bialego Swiata:

www.mail-archive.com/tworczosc@yahoogroups.com/maillist.html


  19 KWIETNIA, 32 A.C.


SPIS TRESCI

[1] Belgia: Z 46 proc. do 17 proc. zmalała liczba praktykujących katolików w ciągu 21 lat

[2] Nacjonaliści zwyciężyli w wyborach w Kraju Basków

[3] Niemcy: 60. rocznica wyzwolenia obozu Sachsenhausen

[4] Izrael: Strajk głodowy palestyńskich więźniów

[5] Ziuganow: Stalin nie potrzebuje rehabilitacji


WIADOMOSC I: Belgia: Z 46 proc. do 17 proc. zmalała liczba praktykujących katolików w ciągu 21 lat


 

Sześciu Belgów na dziesięciu uważa się za katolików, ale jedynie 17 proc. regularnie uczestniczy we mszy - wynika z sondażu przeprowadzonego dla dziennika "Le Soir" i opublikowanego w poniedziałek.

87 proc. Belgów potwierdza, ze urodziło się w rodzinie (środowisku) katolickim, ale już tylko 65 proc. uważa się za katolików.

W zrealizowanym 21 lat temu na zlecenie tego samego dziennika sondażu wynikało, że 46 proc. Belgów-katolików regularnie uczestniczy w praktykach religijnych. Dziś przyznaje się do tego jedynie 17 proc.

"Trochę więcej niż jeden katolik na czterech stracił w Belgii wiarę (od 1984 roku)" - pisze komentując wyniki sondażu "Le Soir". "Większość z nich zasiliła szeregi niewierzących, marginalna część przeszła na islam" - dodaje.

Zdaniem dziennika, religia katolicka staje się powoli wyborem: "Już nie rodzimy się katolikami, by nimi pozostać przez obowiązek lub lenistwo. Katolicyzm staje się coraz częściej wyborem, opcją indywidualną" - pisze "Le Soir".

 

http://info.onet.pl/1083504,12,1,0,120,686,item.html


WIADOMOSC II: Nacjonaliści zwyciężyli w wyborach w Kraju Basków


 

Wg oficjalnych wyników wstępnych, opublikowanych w niedzielę późnym wieczorem, umiarkowani nacjonaliści baskijscy z PNV wygrali wybory do parlamentu autonomicznego Kraju Basków, ale nie zdobyli absolutnej większości.

 

Rządząca od 25 lat w Kraju Basków Baskijska Partia Nacjonalistyczna (PNV) uzyskała 38,6 proc. głosów i zdobyła 29 z 75 mandatów do autonomicznego parlamentu.

Wynik ten jest gorszy o cztery mandaty niż w poprzednich wyborach w 2001 roku i zmusza PNV i jej lidera, dotychczasowego baskijskiego premiera Juana Jose Ibarretxe, do poszukiwania sojusznika w celu utworzenia koalicji rządzącej.

Na drugim miejscu znalazła się Partia Socjalistyczna (PSE) - 22,6 procent głosów i 18 mandatów, o 5 więcej niż dotychczas. Na trzecim Partia Ludowa (PP) - 17,3 proc. i 15 mandatów, o cztery mniej niż dotychczas. Na czwartym Partia Komunistyczna Kraju Basków (PCTV-EHAK) - 12,5 proc. głosów i 9 mandatów.

To ostatnie ugrupowanie, uznawane dotąd za marginesowe, startowało po raz pierwszy, a tak dobry wynik wyborczy zawdzięcza prawdopodobnie niespodziewanemu poparciu ze strony skrajnie nacjonalistycznej partii Batasuna, uznawanej za polityczne skrzydło zbrojnego, separatystycznego ugrupowania ETA, oskarżanego o terroryzm.

Batasuna nie uzyskała tym razem możliwości legalnego udziału w wyborach i w związku z tym na 9 dni przed dniem głosowania niespodziewanie poparła nieznane dotąd ugrupowanie komunistyczne, istniejące dopiero od 3 lat.

Wynik PCTV-EHAK jest lepszy od wyniku Batasuny w poprzednich wyborach (7 mandatów). W sondażach wyprzedzających wybory i przeprowadzanych przed ogłoszeniem decyzji o poparciu ze strony Batasuny, komuniści uzyskiwali minimalne poparcie, bez szans na nawet jeden mandat.

 

http://info.onet.pl/1083259,12,1,0,120,686,item.html


WIADOMOSC III: Niemcy: 60. rocznica wyzwolenia obozu Sachsenhausen


 

W 60. rocznicę wyzwolenia obozu koncentracyjnego Sachsenhausen koło Berlina, niemieckie władze oddały w niedzielę hołd ofiarom hitlerowskich zbrodni. Uroczystości rocznicowe odbyły się także w byłych obozach Ravensbrueck i Bergen-Belsen.

Wkraczając 22 kwietnia 1945 roku na teren obozu Sachsenhausen, radzieccy i polscy żołnierze zastali jedynie 3 tys. ciężko chorych, wyczerpanych więźniów. Kilkuset z nich, mimo pomocy lekarskiej, zmarło wkrótce po odzyskaniu wolności. Dzień wcześniej SS ewakuowało obóz, zmuszając większość więźniów do morderczego marszu na północ Niemiec.

Przez obóz Sachsenhausen przeszło łącznie około 200 tys. więźniów z ponad 40 krajów. Połowa z nich została zamordowana lub zmarła w wyniku chorób i eksperymentów medycznych.

Niemiecki minister spraw zagranicznych Joschka Fischer, zapewnił podczas uroczystości rocznicowych w Sachsenhausen, że Niemcy nie będą nigdy uchylać się od odpowiedzialności za popełnione zbrodnie. "To Niemcy nakazali, zorganizowali i popełnili zbrodnię ludobójstwa szoah. Musimy ciągle na nowo stawiać czoło gorzkiej prawdzie o naszej własnej historii" - powiedział Fischer. Szef MSZ zapowiedział, że niemieckie władze będą zdecydowanie zwalczały wrogość wobec cudzoziemców, rasizm i antysemityzm.

Fischer podkreślił, że doświadczenie obozów koncentracyjnych było jednym z impulsów dla jednoczenia Europy. Rozszerzenie Unii Europejskiej na Wschód było "krokiem milowym w procesie przezwyciężenia niszczącego nacjonalizmu". Fischer podziękował radzieckim i polskim żołnierzom za wyzwolenie obozu i walkę przeciwko nazistowskiej dyktaturze.

Fischer oraz przedstawiciele władz Brandenburgii, a także ambasadorzy Rosji, Niemiec i innych krajów, z których pochodzili więźniowie, złożyli wieńce w miejscu, gdzie znajdowały się komora gazowa oraz krematorium - tzw. "Stacja Z". Jest to centralne miejsce pamięci na terenie obozu.

Przed południem były polski więzień, Zdzisław Jaśko, odsłonił tablicę poświęconą niemieckim więźniom politycznym w Sachsenhausen. W imieniu Międzynarodowego Komitetu Więźniów opowiedział się za uznaniem roli Niemców w obozowym ruchu oporu. Dodał, że czuje się zawstydzony, iż dopiero po upływie 60 lat dostrzeżono ich czyny. "Powinni znaleźć należne im miejsce w historii zjednoczonych, demokratycznych Niemiec. Byli skromnymi, odważnymi, zwykłymi ludźmi. Składamy im hołd za ich gotowość do poświęceń i ratowania życia innych. Chociaż nie było ich wielu, zrobili wiele dla wielu ludzi" - powiedział Jaśko. Pochodzący z Ostrowii Mazowieckiej 80-letni były więzień przemawiał po niemiecku.

Władze RFN odznaczyły Polaka Federalnym Krzyżem Zasługi. Jaśko powiedział PAP, że deportowano go do Sachsenhausen jako 15- letniego ucznia w maju 1940 r. Pobyt w obozie był karą za udział w nielegalnym nauczaniu. "Przeżyłem tylko dzięki pomocy niemieckich więźniów" - podkreślił. Jeden z nich, Franz Bodzien z Hamburga, otaczał cudzoziemskich prześladowanych "ojcowską miłością". Jaśko przebywał w obozie do końca wojny.

W uroczystościach uczestniczyło kilkuset byłych więźniów, w tym kilkudziesięcioosobowa grupa Polaków z Trójmiasta, Łodzi, Warszawy i innych miast. Zaprosiła ich Fundacja Brandenburskich Miejsc Pamięci, która opiekuje się muzeum w Sachsenhausen.

Nazistowskie władze utworzyły obóz koncentracyjny Sachsenhausen latem 1936 r. jako miejsce deportacji politycznych przeciwników reżymu - komunistów, socjaldemokratów, związkowców i katolickich oraz protestanckich duchownych. Znaczną część pierwszych więźniów Sachsenhausemn stanowili także berlińscy przestępcy pospolici, aresztowani w ramach policyjnego "oczyszczania" stolicy III Rzeszy przed igrzyskami olimpijskimi. Po wybuchu w 1939 r. II wojny światowej, kierowano tutaj politycznych więźniów oraz jeńców wojennych z krajów podbitych - głównie z Polski i ZSRR.

W obozie więziono m.in. 183 profesorów i innych pracowników dydaktycznych uczelni krakowskich, aresztowanych 6 listopada 1939 r. na Uniwersytecie Jagiellońskim w ramach akcji przeciwko polskiej inteligencji "Sonderaktion Krakau".

W Sachsenhausen zmarło 15 z nich, w tym tak wybitni uczeni, jak historyk literatury polskiej Ignacy Chrzanowski, historyk prawa Stanisław Estreicher i zoolog Michał Siedlecki. Latem 1943 r. w ściśle izolowanym obozowym "bloku prominenckim" umieszczono komendanta głównego Armii Krajowej, gen. Stefana Roweckiego "Grota". Zamordowano go po wybuchu powstania warszawskiego w sierpniu 1944 r.

W Ravensbrueck niemiecka minister do spraw rodziny Renate Schmidt podkreśliła bohaterstwo kobiet, które nie zważając na niebezpieczeństwo, pomagały w obozie innym więźniarkom. Założony w 1939 r. w pobliżu brandenburskiego miasteczka Fuerstenberg obóz był największym więzieniem kobiecym. Do końca wojny przeszło przez niego 132 tys. więźniarek, w tym 30 tys. Polek. Zginęło 92 tys. kobiet, w tym 17 tys. Polek.

W Bergen-Belsen przewodniczący Rady Centralnej Żydów w Niemczech Paul Spiegel wezwał do bardziej zdecydowanej walki ze skrajną prawicą. W uroczystościach uczestniczyła była przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Simone Veil. "Nie było tutaj komór gazowych. Nie były potrzebne. Selekcja odbywała się za pomocą tyfusu, głodu i pragnienia" - powiedziała. Przez obóz przeszło 75 tys. osób, z których 48 tys. zginęło. Po powstaniu warszawskim w Bergen-Belsen utworzono pod namiotami obóz dla Polek.

 

http://info.onet.pl/1083203,12,1,0,120,686,item.html


WIADOMOSC IV: Izrael: Strajk głodowy palestyńskich więźniów


 

Palestyńczycy przetrzymywani w izraelskich więzieniach przeprowadzili strajk głodowy. Manifestacje przeciwko więzieniu przez Izrael Palestyńczyków odbyły się na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy.

Mieszkańcy Autonomii Palestyńskiej obchodzą "dzień więźnia" w proteście przeciwko przetrzymywaniu przez Izrael tysięcy swoich rodaków. W miastach i obozach uchodźców odbyły się marsze i wiece, podczas których żądano od izraelskich władz zwolnienia więzionych Palestyńczyków.

Według izraelskiego radia, dwa i pół tysiąca, spośród sześciu tysięcy, palestyńskich więźniów podjęło dziś strajk głodowy.

Rząd izraelski postanowił zwolnić z więzienia 9 Jordańczyków, którzy nie byli zamieszani w akcje zbrojne. Podkreślono, że decyzja ta jest gestem dobrej woli wobec króla Jordanii Abdalli II.

 

http://info.onet.pl/1083177,12,1,0,120,686,item.html


WIADOMOSC V: Ziuganow: Stalin nie potrzebuje rehabilitacji


 

Lider Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej Giennadij Ziuganow oświadczył, że nie ma sensu uchylać uchwał Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego w sprawie kultu jednostki, gdyż - jak się wyraził - Józef Stalin nie potrzebuje rehabilitacji.

Ziuganow mówił o tym z trybuny obradującego w Moskwie 33. Zjazdu Sojuszu Partii Komunistycznych (SPK) byłego ZSRR, organizacji uważającej się za kontynuatorkę KPZR.

W kongresie uczestniczą m.in. przedstawiciele partii komunistycznych Ukrainy, Mołdawii, Gruzji, Kirgistanu, Kazachstanu, Azerbejdżanu i Armenii, a także separatystycznych republik Abchazji, Osetii Południowej i Naddniestrza.

"Wielu komunistów zwraca się z propozycjami zrewidowania uchwał XX Zjazdu KPZR o kulcie jednostki i zrehabilitowania Józefa Stalina" - powiedział Ziuganow. "My uważamy, że wielki Stalin nie potrzebuje rehabilitacji" - dodał przywódca KPFR, które jednocześnie jest liderem SPK.

Ziuganow zaapelował o "godne odzwierciedlenie" w materiałach zjazdu roli Stalina, a także opowiedział się za przywróceniem Wołgogradowi jego "historycznej nazwy - Stalingrad".

 

http://info.onet.pl/1082997,12,1,0,120,686,item.html



     


   Naszym celem jest przetrwanie Bialych Ludzi za wszelka cene!    

 

 

##                  ##
##               ##
##      #    ##
##   ##  ##
##     ##
#     #

 




Do you Yahoo!?
Plan great trips with Yahoo! Travel: Now over 17,000 guides!
Yahoo! Groups Sponsor
ADVERTISEMENT
Children International
Would you give Hope to a Child in need?
 
· Click Here to meet a Girl
And Give Her Hope
· Click Here to meet a Boy
And Change His Life
Learn More


Yahoo! Groups Links

Odpowiedź listem elektroniczym