Andrew Kobos wrote:
> [...]
>
> 1.  Dariusz Ratajczak uzywa jezyka typowego dla pewnej kategorii ludzi,
>     ktorzy fabrykuja argumenty dla dowodzenia tez rasistowskich,
>     nacjonalistycznych albo oczyszczajacych nazizm.

Coz, Pan przeciez tez dopuszcza sie czesto manipulacji i uzywa jezyka "pewnej
kategorii"... Pana kategorie maja byc lepsze? Niby dlaczego? Pytam
retorycznie, bo przeciez kazdy wie, ze istnieja lepsze i gorsze kategorie
ludzi... (to Pana zdanie, nie moje! Moj tylko wniosek o Pana stanowisku) ;)
Nie jestem wiec w przeciwienstwie do Pana zdziwiony tym, co Pan pisze:
propaguje Pan rasistowskie zasady i o tym wiadomo od dawna.

> 2.  Carierem, nosnikiem czesci tez Ratajczaka na Poland-L jest pan
>     Glowacki. Pan Wilhelm Glowacki ma historie postingow na Poland-L
>     oczyszczajacych nazizm, ze wspomne jego gloryfikacje Davida Irwinga (z
>     powodu ktorej Tomasz Kazmierski opuscil Poland-L w protescie przeciwko
>     bezczynnosci w tym wzgledzie wlasciciela listy), albo jego poprzednie
>     dyskusje z kilkoma innymi osobami na liscie Poland-L.

Nie przypuszczam jednak, by Pan Tomasz Kazmierski dopuscil sie kiedykolwiek
donosu. Zarowno Pan Kazmierski jak i wlasciciel listy maja najwyrazniej troche
szacunku dla wartosci, jaka jest wolnosc wypowiedzi. Kneblowanie geby nie
rozwiazuje problemu: wprost przeciwnie, prowadzi do ukrytej nienawisci i
przyczynia sie do rozwoju kryminogennych zjawisk. Coz, "pewne kategorie" to
maja do siebie, iz z trudem przychodzi im wyobrazic sobie inne metody
wspolistnienia w spoleczentswie. Proces Ratajczyka w Polsce jest dla mnie
przykladem prymitywnej podlosci niedorozwinietego systemu politycznego w
Polsce. Przykladow zreszta owego niedorozwoju jest wiecej. Czasem sie sam
sobie dziwie, ze niejaki J. Urban, czlowiek ktory wedlug mojej prywatnej
opinii powinien byl siedziec od dawna za wspoludzial w zbrodni stanu wojennego
ma u mnie wiecej szacunku za jego przywiazanie do wolnosci slowa niz zgraja
krotkowzrocznych politykierow dajacycych sie z latwoscia wodzic za nos. Dla
mnie osobiscie, zasada wolnosci slowa i wypowiedzi, podstawa na ktorej opiera
sie funkcjonowanie amerykanskiego spoleczenstwa, jest jedna z najwazniejszych,
niezbywalnych. Nie mozna karac nikogo za sam fakt wypowiadania sie. Moglbym
dyskutowac o tym, czy Ratajczyk powinien sprawowac funkcje na uniwersytecie,
ale nie o tym, czy powinien byc sadzony przez sad w komunizujacej Polsce lub
gdziekolwiek.

zb.

>
> Andrzej Kobos

Odpowiedź listem elektroniczym