Pan Andrzej Szymoszek :

> Mysle, ze dostojnicy koscielni we Wloszech czy Niemczech w
> tamtym czasie przyjeli postawe wyczekujaca- wierzyli, ze to co
> sie dzieje obroci sie ku czemus dobremu, ze z czasem sie troche
> wrogom chrzescijanstwa kregoslupy poprzetraca, to widocznie
> tak musi byc.

Oprocz angazowania bujnej wyobrazni i, jak zwykle, dokonywania
niedopuszczalnych uproszczen skomplikowanej rzeczywistosci,
warto czasem zapoznac sie z faktami.

Wezmy do reki np. ksiazke protestantow Aldena Hatcha i S.Walsha
p.t. "Crown of Glory" (stare wydanie : New York, 1957). Otworzmy ja
na str.168.

Jest tu opis wkroczenia do Wiecznego Miasta oddzialow niemieckich
w 1943 roku. Tym co dawno zapomnieli szkolne lekcje historii, do kto-
rych pan Andrzej zapewne nalezy, przypomne, ze faszystowski rezim
we Wloszech upadl i nowy rzad wloski stanal wtedy po stronie aliantow.

28 wrzesnia komendant SS Herbert Kappler zazadal od miejscowej
spolecznosci zydowskiej kontrybucji w wysokosci, jak podaja autorzy,
miliona lirow oraz stu funtow zlota. Niespelnienie tego warunku mialo
oznaczac oczywiscie podroz w jedna strone, czyli do obozow smierci
na terenie przedwojennej Rzeczpospolitej.

Zydom udalo sie zebrac wymagana ilosc gotowki, ale z zebraniem zlo-
ta mieli ogromne problemy. Hatch i Walsh opisuja, jak w desperacji
naczelny rabin Rzymu zwrocil sie o pomoc do Piusa XII. Pisza :

   Pius XII nie wahal sie ani chwili. W ciagu 24 godzin okup
   zaplacono. Chociaz nigdy nie ujawnil, skad pochodzilo
   zloto, wiadomo, ze nakazal stopienie konsekrowanych
   naczyn, aby w ten sposob pozyskac srodki, by na wzor
   Chrystusa uczynic ten akt najwiekszej milosci dla wyznaw-
   cow obcej wiary.

Wezmy tez ksiazke wspomnianego przeze mnie uprzednio Pinchasa
Lapide. Otworzmy ja na str. 133 i przeczytajmy, jak w tym samym
czasie tysiace Zydow ukrywalo sie w rzymskich kosciolach i klasz-
torach. Popatrzmy na opublikowane w tej ksiazce zdjecia, m. in. z
dobrze nam dzis znanej letniej rezydencji papiezy w Castel Gandolfo,
w ktorej wowczas znalazly schronienie setki Zydow na tych zdjeciach
widocznych.

Przeczytajmy tez np. opinie historyka Holocaustu Raula Hilberga,
ktory podaje, ze inny dostojnik - nuncjusz papieski na Wegrzech
wydal 20 000 paszportow, ktore pozwolily Zydom opuscic ten kraj
przed koncem 1944 roku.

Wezmy do reki np. ksiazke L.Kluza  pt. "Kolbe and the Komman-
dant: Two Worlds in Collision" wydana w 1983 roku i otworzmy
ja na str. 340. Jest tam wstrzasajaca relacja Zyda, ktory przezyl
Auschwitz - Sigmunda Gorsona. Gorson opisuje jak dwukrotnie
uciekal z obozow koncentracyjnych, gdy go transportowano.
Potem wraz z innymi dziecmi zydowskimi znalazl schronienie
w klasztorach i seminariach za wiedza i zgoda koscielnych do-
stojnikow. Podaje, ze Kosciol katolicki w Polsce pomagal im
nieprzerwanie. Daje przyklady siostr zakonnych, ktore za ich ukry-
wanie byly brutalnie gwalcone i mordowane.

Nawiazujac do sztuki Hochhutha Gorson mowi :

   Ludzie dopuscili sie najbardziej ohydnych atakow na
   Kosciol katolicki. Ostatnio na Broadwayu przedstawiono
   znana sztuke "The Deputy", oskarzajaca Kosciol kato-
   licki o wspieranie i wspoludzial w zabijaniu Zydow.
   Nie jest to prawda, a ja osobiscie przyjechalem do
   Nowego Jorku, by powiedziec to autorowi tej nikczem-
   nej sztuki.

Takich przykladow jest sporo. Wiekszosc z nich podaje w swojej
ksiazce "Pius XII i druga wojna swiatowa wedlug archiwow waty-
kanskich" Pierre Blet. O tej ksiazce pisala jakis czas temu moja
mama. Niestety jeszcze jej nie mamy w domu.

Chyba warto tez uzmyslowic sobie na czym polegal przyklad
Holandii, bo pan Andrzej prawdopodobnie o tym nigdy nie slyszal.

Otoz w 1943 roku protestanci i katolicy podjeli tam wysilki aby
powstrzymac deportacje ochrzczonych Zydow. Udalo sie im
osiagnac wiele. Poszli wiec o krok dalej, protestujac przeciwko
deportacji calej spolecznosci zydowskiej. Wladze niemieckie
zareagowaly gwaltownie. Protestanci umilkli, a katolicy nie.
Episkopat holenderski uroczyscie potepil przesladowania.
No i jak Pan mysli, czym sie to skonczylo?

Nazisci po prostu przeprowadzili eskalacje represji. Generalny
gubernator Seyss-Inquart polecil: "przestac sie dluzej cackac
z Zydami, bo czym predzej pozbedziemy sie ich z Holandii, tym
predzej Holendrzy przestana rozczulac sie nad ich losem".
Deportowali nie tylko Zydow (o ile pamietam okolo 80% calej popu-
lacji Zydow w Holandii, a wiec znacznie wiecej niz gdziekolwiek
indziej na Zachodzie Europy). Holendrow udzielajacych Zydom
pomocy potraktowano tak jak Zydow, poniewaz "byli zdrajcami
rasy aryjskiej".

Reasumujac, ocena dzialan dostojnikow koscielnych nie jest na
pewno taka prosta jak sie Panu wydaje. Wypada przypomniec
znana maksyme kardynala Newmana, ze

    Celem Kosciola nie jest dzialanie na pokaz,
    ale wykonywanie swojej pracy.

Oczywiscie nie przejmujac sie konsekwencjami swoich dzialan i nie
poczuwajac sie do odpowiedzialnosci zawsze mozna bylo przyjmo-
wac postawe slusznego oburzenia. Odnosze wrazenie, ze niektorzy
krytycy Piusa XII przywiazuja wieksze znaczenie do koniecznosci
przyjecia tej postawy, niz do realnych tego efektow.


Malgorzata

P.S.  Panu dr Kobosowi moge jedynie polecic jedno zdanie z ksiazki
         Johna Loftusa i Marka Aaronsa "The Secret War Against the
         Jews", (St.Martin's Press, 1994). Nieprzychylnie do Kosciola
         nastawieni autorzy przyznaja tam, ze "Papiez Pius XII prawdo-
         podobnie uratowal wiecej Zydow, niz wszyscy alianci razem
         wzieci".

Odpowiedź listem elektroniczym