On 22 Nov 99 at 14:23, Andrew M. Sikorski wrote:

> > On 19 Nov 99 at 15:49, Andrew M. Sikorski wrote, w wyniku czego
> > poczulem sie jak psi ogon.
> >
> Nie mam pojecia na czym to uczucie polega, ale wyobrazam sobie, ze to
> troche nudno tak stac sterczaco i pozwalac swiecic do publiki
> tym czego ogon nie przykrywa, albo kiwac sie, to raz na jedna, to
> znow na druga strone.

    Ach nie. Kto sie domyslil o co mi chodzilo, ten sie domyslil.
 Taki test dla niektorych na "slyszenie" polskich przyslow.

> Aha, "krytykanctwo" mniej wiecej cos takiego jak Ty pisales
> w kilku zdaniach o Kosciele.

    To bylo krytykanctwo z gatunku krotkich, kilkuzdaniowych.
 Tylko na takie bylo mnie stac na tym szacownym forum.

> > > >    Niby nie. Ale niech Pan zauwazy, tak sie jakos porobilo,
> > > >   ze Kosciol wyewoluowal w strone przedsiebiorstwa zupelnie
> > > >  "ziemskiego". To jest w tej chwili dla wielu ludzi cos w
> > > >   rodzaju firmy, swiadczacej  uslugi dla ludnosci:
>
> Przeciez mozesz korzystac z uslug kiosku "Ruchu" czy czegos tam jeszcze i
> poswolic kosciolowi czynic te poslugi dla swoich wyznawcow, jak to czynil od
> zarania.  Albo dodaj ognia, ze jeszcze woda w kosciolach kropia czasem
> plamiac swiateczne koszule i pare innych zupelnie ziemskich wypaczen.

   Co sie czepiasz. Powinienes uznac moje spostrzezenie na temat
 Kosciola w Polsce za uzupelniajace byc moze Twoja palete
 spostrzezen roznych ludzi, Twoich znajomych, moze i samego Ciebie,
 moze sam masz wlasne spostrzezenia. To nie jest takie glupie
 co napisalem, jakby tak pomyslec. Aha, i ja nie czynie zarzutu
 Kosciolowi z tej okazji, ot stwierdzam fakt. Byc moze tym
 ludziom, co tak wlasnie traktuja Kosciol, nalezaloby uczynic
 zarzut? Ja wlasnie staram sie probowac ich zrozumiec. Nie
 odrzucac.

> >    Ten Kosciol jednak mozna by krytykowac.
> Tylko trzeba wiedziec o czym sie mowi.  Najpier przeczytaj co to
> jest Kosciol (bo stale piszesz z duzej litery), jakie ma zalozenia,
> cele i misje.

    Tego typu proby okreslenia Kosciola zawsze beda nieprecyzyjne,
  poniewaz w ktoryms momencie pojawia sie kwestia wiary:
  Kosciol to to i to, bo ja w to wierze. Jedni zobacza mistyczne
  Cialo Chrystusa, inni zhierarchizowana organizacje zupelnie
  ziemska. Jesli chcemy trzymac sie wiedzy, a nie wiary, jesli
  chcemy znalezc wspolny jezyk ze wszystkimi, powinnismy raczej
  traktowac Kosciol "socjologicznie" i rozmawiac o nim bez uciekania
  sie do wiary.

> To masz  wszystko na Internecie, to i nie cytuje.
> Potem - zaloze sie - sam przyznasz ze to wszystko, co piszesz o
> proboszczu, wikarym, pijanym tacie, tak bardzo plytko wyglada,
> i jakby nie na temat.

    Ty za to caly czas probujesz mnie atakowac o jedno: ja Twoim
  zdaniem nie powinienem pisac Kosciol to, Kosciol tamto, bo
  to wszystko sa niegodni, slabi ludzie, a Kosciol jest, nie wiem,
  swiety, boski, doskonaly. Ale Kosciol to wlasnie ludzie, ktorzy
  cos glosza, ktorzy przemawiaja w imieniu Kosciola, moga
  funkcjonowac politycznie, spolecznie, nawet ekonomicznie
  (Konferencja Episkopatu jest udzialowcem jednego
  z funduszy emerytalnych, i znow: to tylko stwierdzenie faktu,
  a nie jakies "krytykanctwo"). I to podlega ocenie. I tak
  samo jak w przypadku innych duzych organizacji, podlega
  uogolnieniom. Przykladowo: za komuny Kosciol byl
  antykomunistyczny. Dzisiaj tez mozna uzyc jakichs przymiotnikow,
  i rowniez czlowiek myslacy ma prawo do oceny tych przymiotow.

> Nie bierz przykladu wylacznie z Urbana.
> Hallo.  Czy jest jakis demagog na sali?  Nie moge sam rozebrac, czy to glos
> Kosciola, czy pijanego tatki, czy tylko autor nam cos tu szmugluje metodami
> tego ktorego juz z nami nie ma.
> Faktycznie, to bylo w NIE.

   O, i to wlasnie jest demagogia. Teraz sie tlumacz, ze nie, ze
 nie czytujesz "Nie", nie interesuje cie Urban. A powod tej calej
 zlosci pod moim adresem jest zwiazany z "tym ktorego juz nie ma",
 czy tak?

> >    Oj, nie rozumiem...Po co mialbym wymyslac takie historyjki?
>
> Bo proste, prymitywne, ale pasuja jak ulal do calosci i pozostalych
> argumentow, oraz draznia uczucia osob wierzacych.

   Czy uczucia osob wierzacych moze podraznic historyjka
 o biskupie, ktory objezdza radnych za nieprzyznanie JPII honorowego
 obywatela?

> > >
> > > Mnie natomiast krew zalewa, ze w lidze many tylu nierobow, bandziorow w
> > > butach na korkach i skacowanych trenerow z okiem bardziej na
> > > spodniczkach niz na murawie.
> > >
> > > AS
> >
> >     Moze rzeczywiscie ktos tu jest skacowany.
>
> (Swoja droga podoba mi sie komentarz.  Tak powinni Tobie odpowiedziec
> dyskutanci gdy im przedstawiasz argumenty, jak ja na temat sportu)

   Ach, nie. Ja przyznam sie bez bicia: ta parabola byla tak gleboka,
  ze po prostu w pierwszym momencie nie zrozumialem. I wyobrazilem
  sobie siebie pijacego wodke z Andrzejem Sikorskim, rozmawiamy
  na rozne tematy, watek sie urywa, az tu nagle rozmowca podnosi
  we mnie oskarzycielski palec i kojarzac mnie z kibicowaniem,
  pilka nozna, pisaniem na ten temat, oraz chcac byc namolnym
  i nieprzyjemnym, cos tam- przepraszam za slowo, ale pasuje
  do sytuacji- belkoce. I stad moja zlosliwa uwaga, ze "ktos"
  jest skacowany. Wlasciwie powinno byc: bedzie...

> To tylko tyle masz do powiedzenia na temat kardynalnych, przestepczych
> wybrykow?  Pijanstwem chcesz usprawiedliwic wiele huliganskich zachowan
> kibnicow, mordobicia wsrod zawodnikow?  Czy milczeniem chcesz
> usprawiedliwic gwalty sportowcow na niewinnych kobietach?  Tolerujesz
> lapownictwo?  O, zgroza.

  Dobra, wiem o co chodzi, nie ciagnij juz tego.

>
> >     Andrzej Szymoszek
>
> AS


   ASZ

Odpowiedź listem elektroniczym