Re: Analfabeci w Donosach ?

1999-01-06 Wątek Anna Niewiadomska

At 05:07 PM 1/5/99 +0100, you wrote:
Donosy #2461, 1999-01-04 16:04 GMTdoniosly :


 Z okazji powrotu Maciejowic do Malopolski

 zorganizowano happening w Krakowie. To jeden z pierwszych
 zauwazalnych "objawow" nowego podzialu administracyjnego kraju.


Hi, hi. Dzwonili, dzwonili - ale chyba nie w tym kosciele ...

O happeningu pisaly wszystkie powazne dzienniki. Pisaly
rzeczowo i dokladnie. Dlatego nie rozumiem skad taka wpadka
donosowego redaktora.

  Chodzi oczywiscie  o :   R a c l a w i c e,

  a nie  o :M a c i e j o w i c e

Nawet jesli przyjac, ze uchyb geograficzny to jakies 120-130 km,
to jednak uchyb historyczny jest dla pana redaktora kompromitujacy.

Wstyd.

Chyba juz czas zamowic jakies porzadne lekcje historii. :-)


Katarzyna


Jakos nie zwrocilem na to uwagi w Donosach, to napisze teraz. Oczywiscie to
znacznie drobniejsza sprawa niz te Maciejowice/Raclawice - przyznaje ze dla
Warszawiaka nie do odroznienia:-)

Otoz zdenerwowalo mnie tez (teraz) naduzycie jezykowe Donosow, a moze tez i
organizatorow imprezy: "Z okazji powrotu Maciejowic do Malopolski". Jakby
uchwala jakiegos gremium, chocby nawet Sejmu RP, mogla zmienic polozenie
miejcowosci. Raclawice wrocily byc moze, czy raczej znalazly sie po
reformie w Wojewodztwie Malopolskim, czy jak to sie tam nazywa, ale podzial
administracyjny kraju nie ma nic, lub ma bardzo malo wspolnego z
lokalizacja regionow takich jak Malopolska czy Mazowsze, ktore nie
zmieniaja tak latwo granic, a czesto w ogole dokladnych nie maja. Istnialy
one przeciez i przed 1 stycznia 1999, kiedy zadnych wojewodztw o takich
nazwach nie bylo.

Oczywiscie, jak we wszystkich innych kwestiach jezykowych, takie protesty
nic nie pomoga, bo na dluzsza mete decyduje niestety swiety "usus". Ale
przykro patrzec jak jezyk, ktory jest czesciowo i moja wlasnoscia, jest
przez innych wypaczany.

Michal Niewiadomski



Re: The Fatal Shore

1999-01-06 Wątek Ewa Murawska

Andrzej Kobos:
 australijski (dziczyzny, tj. kangurow nie jadam - kashrut zabrania), tak
 ze jeszcze Mu sporo zostanie z AOLowskiej floty.

 Deal, mate ?

 amk
Przepraszam, ze sie wtracam, ale pragne poinformowac, ze mozna u
nas (prawdopodobnie) zjesc i inna dziczyzne niz kangury. Pewnego
dnia jechalismy sobie na wakacje to oddalonej od 300 km od Melbourne
(ale ten nad oceanem) miejscowosci i oczom naszym ukazala sie ...
venison farm, z biegajacymi po niej wesolo jelonkami. Ciekawe
co z ta "dziczyzna" pozniej sie dzieje?

Ewa



Re: The Fatal Shore

1999-01-06 Wątek Richard Majchrzak

Andrew Kobos on 06/01/99
Piwo juz sie chlodzi, gorzej ze zmiana nazwy Rady Naczelnej Polskich
Organizacji w Australii - odpowiednika Kongresu Polonii Amerykanskiej, na
Australijski Kongres Polonii, ale czegoz sie nie robi dla milych ludzi.
Dorobimy tez zaproszenie.

A co do beefu, to mamy najzdrowszy na swiecie. Bydelko sobie chodzi po
pastwiskach z rzadka tylko widzac czlowieka, najczesciej siedzacego w
helikopterze. Po osiagnieciu odpowiedniej wagi (wielkosci?) zagania sie je
w jedno miejsce, tez najczesciej helikopterem i ... na stoly, po
humanitarnym usmierceniu i wycieciu odpowiednich kawalkow.

Zabrzmialo mi falszem, _humanitarne usmiercenie_ brzmi glupio, jedno slowo
neguje drugie.


Przepraszam, ale z rozpedu skasowalem wazny message pana Majchrzaka z
Dawnego Fatal Shore.

:-(


Otoz Pan Majchrzak chce mi zaoszczedzic kosztow podrozy do swojego
pieknego kontynentu skapanego niegdys we lzach, na swiadka obrony
Majchrzak vs. AOL, dochodzac do out of court settlement with AOL (i.e.
wyciagnawszy z AOL mase pieniedzy).

Jak Pan mysli, ile dadza? :-=)


Otoz, mam juz zapewnione pokrycie kosztow podrozy i jeszcze malenkie
honorarium, bynajmniej nie od AOL (bo to bylby conflict of interest and
witness tampering - mozna za to byc upicznionym), ale od Australijskiego
Kongresu Polonii, ktory zaprosil mnie przy okazji do wygloszenia serii
odczytow pt. "The Fatal Shore and the Polish Question - Past and Present".
Koszt Pana Majchrzaka bedzie tylko piwo australijskie + koszerny beef
australijski (dziczyzny, tj. kangurow nie jadam - kashrut zabrania), tak
ze jeszcze Mu sporo zostanie z AOLowskiej floty.

Deal, mate ?

Deal, mate.


amk

Rysiek Majchrzak





Andrew Kobos [EMAIL PROTECTED] on 06/01/99 04:08:33

Please respond to Discussion of Polish Culture list
  [EMAIL PROTECTED]

To:   [EMAIL PROTECTED]
cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health)
Subject:  The Fatal Shore




Przepraszam, ale z rozpedu skasowalem wazny message pana Majchrzaka z
Dawnego Fatal Shore.

Otoz Pan Majchrzak chce mi zaoszczedzic kosztow podrozy do swojego
pieknego kontynentu skapanego niegdys we lzach, na swiadka obrony
Majchrzak vs. AOL, dochodzac do out of court settlement with AOL (i.e.
wyciagnawszy z AOL mase pieniedzy).

Otoz, mam juz zapewnione pokrycie kosztow podrozy i jeszcze malenkie
honorarium, bynajmniej nie od AOL (bo to bylby conflict of interest and
witness tampering - mozna za to byc upicznionym), ale od Australijskiego
Kongresu Polonii, ktory zaprosil mnie przy okazji do wygloszenia serii
odczytow pt. "The Fatal Shore and the Polish Question - Past and Present".
Koszt Pana Majchrzaka bedzie tylko piwo australijskie + koszerny beef
australijski (dziczyzny, tj. kangurow nie jadam - kashrut zabrania), tak
ze jeszcze Mu sporo zostanie z AOLowskiej floty.

Deal, mate ?

amk



Re: Oby nam sie!:-)

1999-01-06 Wątek Waldemar Glaz

On Tue, 5 Jan 1999, Andrzej Szymoszek wrote:



 Nie ma. Przedwczoraj snil mi sie waz. Po prostu waz. Duzy,

Jest pan pewien, ze waz? Nie wszystko co zielone i ma luski to
od razu waz.

   ale zaden jadowity czy dusiciel. Atakowal swoje odbicie
   w lustrze.

Pewnikiem nie mial jurnej fryzury i sie sobie nie podobal.


 Znowu wczoraj bylem we snie w kosciele

No to w koncu gdzie - we snie czy w kosciele?

   i spadaly z nieba pieniadze. Zlote czy tam srebrne
   50zlotowki. Zebralem az 11 i bylem bardzo zadowolony,
   mniej jak sie obudzilem.

Na tace lecialy, na tace! I nie zlote ani srebrne tylko nasze-
zielone.Nie trza
bylo lap wyciagac. I tak dobrze,
ze tylko na przebudzeniu sie skonczylo, i niczego panu nie urwalo!


A u Chinczykow to ja jestem malpa. aszym malpa chem uni

A my jestesmy waz!

w ogole 12 lutego, wtedy co Darwin, Lincoln i Tetmajer.

Cudowne czworaczki?!


 Andrzej

Urxt



Re: kwadrans pytan i odpowiedzi

1999-01-06 Wątek Waldemar Glaz

On Tue, 5 Jan 1999, Andrzej Szymoszek wrote:


   Posluchajcie se w takim razie bretonskiej muzyki ludowej,
  np. zespolu Tri Yann.


To juz lepiej posluchajcie bretonskiej muzyki ludowej zespolu 'Glaz'.
Jeden z cd zatytuloway jest nastepujaco:

"Glaz, Holen ar Bed' czyli skromnie tlumaczac: Glaz - sol ziemii.

  Zdolne te zielone.

 Oj, tak...

   Sredni Szy

No...



Re: Astrologia i insze horoskopy

1999-01-06 Wątek Ewa Murawska

A jaka jestem skazana byc jezeli urodzilam sie pod znakiem Blizniat?

Ewa



Re: Astrologia

1999-01-06 Wątek Eva Madry

Mirka Kozak wrote:

 Eva Madry wrote, ja przeczytalam i jako osoba osobliwie ciekawa niesmialo
 zapytowywuje:

No to ciezkie zapytowywanie, bo ja nie mam zielonego pojecia czy ja sie z pania
Alexandra zgadzam czy nie w kwestii istnienia znaku wylacznie negatywnego.  W ramach
ustalen nieastrologicznych znak wylacznie negatywny to minus.  Ale juz w
astropragmatyce uzywa sie okreslenia plus minus, co oznacza, ze osobnik wystwil jezyk
mniej wiecej na trzy centymetry. I teraz w zaleznosci czy pani Aleksandra mowi o
niebie czy ja o niebie, to mozna manipulowac tak Wodnikiem, zeby mu sie waz przysnil.

 zawsze mnie ciekawilo, jakie sily tajemne kieruja ludzmi zmuszanymi, np. do
 niezgadzania sie z dyskutantem.

Klatwa.  I nie bedziesz sie zgadzal z bliznim swym. I jezyki ci pomieszam.

 Koziorozco-Wodnik --

Ajcz.   Znam jednego Koziorozco Wodnika.  Zacny czlek.

em



Jagoda D. on Y2K ( b. Re: mija rok...)

1999-01-06 Wątek Andrew Kobos

On Tue, 5 Jan 1999, Grzegorz Swiderski wrote:


 Otoz z badan historycznych wynika, ze Dionizy Maly ustalil, ze
 Chrystus narodzil sie w 754 rok od zalozenia Rzymu (to czy Rzym
 zalozono w roku zerowym czy pierwszym jest nieistotne). Ale z
 dalszych badan wynika, ze pomylil sie co najmniej o 5 lat
 (Chrystus naprawde urodzil sie wczesniej) - o ile dokladnie nie
 wiadomo. A to oznacza, ze dwa tysiace lat od narodzin Chrystusa
 juz minelo kilka lat temu. A wiec wszelkie uroczystosci
 koscielne zwiazane z witaniem nowego tysiaclecia moga dotyczyc
 tylko pojecia ery, a nie beda dotyczyc narodzin Chrystusa. W
 kazdym razie Dionizy myslal, ze Chrystus urodzil sie w 754 roku
 po zalozeniu Rzymu. I to musimy uznac za definicje poczatku
 naszej ery.



[...]

 Z powazaniem,
 Grzegorz Swiderski,




  Fragment tekstu Dr. Jagody Donatowicz, astrofizyka:



Pierwszy krok w kierunku proby obiektywnej interpretacji prowadzi
do zastanowienia sie, w jakim czasie nalezaloby poszukiwac na
niebie tak rzucajacego sie w oczy zjawiska ?

Wspolczesny Juliuszowi Cezarowi uczony Marcus Terenius
wprowadzil zliczanie dat od przyjetej daty zalozenia miasta Rzymu
("ab urbe condita"). Konwencja zliczania lat w chronologii do
daty "Panskiego stania sie czlowiekiem" ("Anni ab incarnatione
Domini" - A. D.) zostala wprowadzona w roku 525 (1278 "ab urbe
condita") w Rzymie przez uczonego mnicha scytyjskiego o nazwisku
Dionisius Exiguus, zaproszonego tam przez papieza Jana I. Przy
tej okazji - niestety - przydarzyl mu sie blad rzedu siedmiu lat
w taki sposob, ze date urodzin Chrystusa ustalil o siedem lat za
pozno. (Dodal on trzy lata do i tak zle ustalonej przez Klemensa
z Aleksandrii daty narodzenia Chrystusa.) Powinnismy wiec do
naszego systemu kalendarzowego dodac 7 lat,  przez co "mistyczny
krok" w Trzecie Tysiaclecie, mielibysmy juz za soba. Dla rozwazan
astronomicznych oznacza to konkretnie, ze poszukiwane wydarzenie
astronomiczne nastapilo w siodmym roku przed nasza era.

[Wycieta dyskusja JD zjawisk astronomicznych - amk]

Dlatego, date przybycia ‘magow’ do Betlejem mozna dokladnie
ustalic na 12 listopada 7 roku przed Chrystusem. Oznacza to, ze
juz w listopadzie 1994 roku uplynelo 2000 lat od czasu kiedy
"gwiazda" wskazywala droge do Zlobka...

JD

(amk)



Re: Analfabeci w Donosach ?

1999-01-06 Wątek Arkuszewski Jacek Dr.

A oto inna obsuwa, tym razem "Wprost". Powiadomiono
tam rodakow, ze Alfred Nobel byl wynalazca trotylu.

Dynamit, trotyl - co za roznica.

Jacek A.



znalezione w...

1999-01-06 Wątek Dabrowka Ujec

... kolejnym, malym zbiorku poetyckim.
Przy okazji astrologii, astronomii, snow,
horoskopowo i... innych takich :)

("Palcem planety obracasz")K.I. Galczynski


Palcem planety obracasz,
tchem - miliardowe gwichty
i twoja to sprawia praca,
ze kol/uja zlote jak nigdy.

Kwiaty posadzasz wesole,
ze pachnie w mym calym domie,
i ro/ze/, na ro/z/y pszczole,
na pszczole - sloneczny promien.

Gdy koncze prace, to do mnie
przyblizasz sie, niepojeta -
i ucze sie astronomii
na twych gwiazdzistych pie/tach;

i sen, jak pyl/ szafirowy,
na s/pia/ce usta sie sypie,
na skryta/ piers/ do polowy,
na wlosy koloru skrzypiec.


1931


--
Zyczac udanego horoskopowo dnia
zyczy,
Dabrowka :)



Re: Znalezione na CNN - UNIX Story

1999-01-06 Wątek Piotr M. Mojski (BDW)

Nizupelnie, ale nie jest to istotne. UNIX zrodzile sie jako produkt
pracownikow 3 instytusji a nie ATT ...

reg.
Piotr

-Original Message-
From: Arkuszewski Jacek Dr. [mailto:[EMAIL PROTECTED]]
Sent: Wednesday, January 06, 1999 9:54 AM
To: [EMAIL PROTECTED]
Subject: Re: Znalezione na CNN - UNIX Story


Piotrze, ATT to dawny Bell. Jacek A.



Re: Niewolnictwo Czarnych ( b. Re: Znalezione na CNN)

1999-01-06 Wątek Chris BOROWIAK

Andrzej Szymoszek wrote:

   Nie no, musze jakos po inkwizytorsku zareagowac, odbywa sie
  tu bowiem balwochwalcze czczenie gumowego bozka. Bez refleksji.
  Po pierwsze, a co to, prezerwatywy chronia przed aids?
  Po drugie, czy Murzyni w Zambii naprawde MUSZA? To nie
  wystarcza im swiadomosc, ze zlapia smiertelna chorobe?
  Ludy nie posiadajace instynktu samozachowawczego niestety
  gina. Po trzecie, zasady to zasady i trzeba uczciwie
  powiedziec, ze w tym momencie jest sie przeciwko nim,
  a nie je dostosowywac do widzimisie.

No pieknie Panie Andrzeju, popieram taki poglad, bo jest
on bliski memu ciemnogrodzkiemu sercu...

Pozdrawiam

Krzysztof Borowiak



Re: Astrologia

1999-01-06 Wątek Anna Niewiadomska

Nie ma ZADNEGO znaku wylacznie negatywnego. Poza tym glupota niestety ma
wiele odcieni - i w odroznieniu od inteligencji bywa nieograniczona.
Czy naiwnosc tez jest glupota?

Czy ktos poza wrozkami naprawde wierzy w horoskopy?

Dla mnie to naprawde nie ma zadnego sensu poza zabawa moze.

AKN - Wodnik



Re: Niewolnictwo Czarnych ( b. Re: Znalezione na CNN)

1999-01-06 Wątek Magdalena Nawrocka

On Wed, 6 Jan 1999 03:21:04 -0700, Andrew Kobos wrote:


  Uta ma racje. Rozbudowalbym to nieco.

  Sens ma rzeczywiscie duma, jednostki czy zbiorowosci, z
wlasnych osiagniec. Dodalbym tu jeszcze, co moze jest zawarte w
terminie "wlasne osiagniecia", ale warto to wyodrebnic. Chodzi o
dume z wlasnych decyzji (moze nawet mniej jest wazne czy
slusznych czy nie), ale jezeli sa trudne, niebezpieczne,
owocujace w powazne skutki, to jest byc z czego dumnym.
Dumnym mozna byc z jakiejs wlasnej hierarchii wartosci,
priorytetow, powiedzmy nawet honoru, razem z tego, na co sie ma
wlasny wplyw.

Oczywiscie nie wiem, jak Pani Nawrocka definiuje dume, nie chce
mi sie o 3 rano patrzec do slownika czy encyklopedii, ale tak jak
opisuje to ona (duma z wymiawianej przez Francuzow
"Solidarnosci", moze jeszcze i wspomnien o Pani Walewskiej), to
dla mnie nie jest duma. Owszem, jest to mile, jest to takie (Uta,
znasz to slowo?) podbechtanie wlasnego ego z powodu rzeczywiscie
przypadkowej (nie wybieralismy tego) przynaleznosci do grupy
etnicznej z urodzenia. Ale zeby duma?


W sumie macie chyba oboje racje. Ustepuje z okreslenia "poczucie
dumy" na odczucie moralnego poparcia, satysfakcji, ulgi,
zadowolenia, radosci, gdy widze postawy rodakow, ktore sama
szanuje i uwazam za sluszne. Zgoda, jest wiec to tylko
podbechtanie wlasnego ego.:)


Magda N



Re: Niewolnictwo Czarnych i 'gumowy bozek'

1999-01-06 Wątek Dabrowka Ujec

Andrzej Sz.:

   Nie no, musze jakos po inkwizytorsku zareagowac, odbywa sie
  tu bowiem balwochwalcze czczenie gumowego bozka. Bez refleksji.
  Po pierwsze, a co to, prezerwatywy chronia przed aids?

A nie? :) I jeszcze przed klamydia, syfilisem i innymi
mniej i bardziej ciekawymi zjawiskami. Ktore gdy
nie pilnowane i nie leczone dosiegna nie tylko bezposrednio
i ta pania, i tego pana, ale na dodatek przeleza na ewentualnego
potomka tegoz pana i tej pani. A ze potomek nie bardzo
pewnie uzbrojony w armie odpornosciowa, to i ma
szanse na podchwycenie tychze chorob tej pani i tegoz
pana. Leczenie owego potomka (jesli tylko jednego w
skali kraju, to pol biedy) wiaze sie pewnie z wiekszymi
wydatkami i ambarasem ogolnym, niz zakupienie za te
same pieniadze wagonu prezerwatyw firmy byle jakiej (podobno
nawet nasz 'Stomil' przerzucil sie swego czasu z produkcji
opon na produkcje 'gumek' - informacja blizej nie potwierdzona,
wiec prosze nie cytowac w zrodlach oficjalnych, jakby
co).

  Po drugie, czy Murzyni w Zambii naprawde MUSZA? To nie
  wystarcza im swiadomosc, ze zlapia smiertelna chorobe?

Ha, ha, ha... A czy Amerykanie ( w tym pewnie sto innych
nacji ukrywajacych sie pod ta zawoalowana naklejka) to
tez MUSZA tych Zambijczykow gonic we wszelakich
statystykach swiadczacych, ze i oni jakos tak, mimo
innej cywilizacji, innej kultury i Bog wie jeszcze czego,
maja spore trudnosci z opanowaniem chuci i przyzwyczajeniem
sie do srodkow zapobiegajacych w/w przeze mnie
chorobska ?...

  Ludy nie posiadajace instynktu samozachowawczego niestety
  gina. Po trzecie, zasady to zasady i trzeba uczciwie
  powiedziec, ze w tym momencie jest sie przeciwko nim,
  a nie je dostosowywac do widzimisie.

Ludy moze i ginely i pewnie ciagle gina. A zatem
zacznijmy sie zabezpieczac - wprowadzmy badania
prenatalne jak najwczesniej i obowiazkowo- wtedy eliminacja
jednostek niedorozwinietych i slabych pozwolilaby
na osiagniecie fantastycznych statystyk zdrowotnych.
Ewentualne pomylki powinno sie regulowac metodami
spartanskimi - zrzucac z najblizszej skaly i po klopocie.
Po kilkudziesieciu latach praktyki - pozytywne
efekty murowane.

Co do punktu trzeciego, Andrzeju, to nie wiem,
o jakich zasadach mowisz. Moze istnieje jakis
uniwersalny kanon, o ktorym ty wiesz, co? :)

No bo popatrz - taki pan, ktorego ostatnio
pokazywano w TV zarazony jest HIV.
Na dodatek pan wydaje sie byc calkiem
porzadny - nie sie wloczyl 'po babach',
ino w ramach zlej kontroli prenatalnej
przyszlo mu byc hemofilikiem. Na dodatek
dodatku zarazono go w szpitalu dodatkowym,
wstretnym chorobskiem.
Zdarza sie, nawet w najlepszych rodzinach,
jak to sie u nas swego czasu mowilo. I co
z tego wynika? Ano ze piekne i uczciwe zasady
pana, ktorymi sie w zyciu zawsze kierowal
na nic sie zdaly. Co wiecej? Ano z racji swej podwojnej
choroby pan ciagle kocha straszliwie swa malzonke
i wcale nie ma ochoty przestac jej kochac.
Rowniez fizycznie. Czy zatem w ramach zasad
i nie ingerencji w plany niebianskie powinien
swa polowice zarazic paskudnym chorobskiem
nie uzywajac 'gumowego bozka'?

Czy pewne zasady, wlasnie ze wzgeldu na nowe
konfrontacje i nowe sytuacje zyciowe nie powinny
byc modyfikowane? Elastyczniejsze, ale niekoniecznie
zaraz dziurawe jak ta wybrakowana prezerwatywa?
Co o tym myslisz?

Widzisz, wyjdzie ze mnie znowu paskudny
belfer, ale niestety, uwazam, ze lepiej wtluc
komus wczesniej w glowe, ze lepiej zapobiegac,
niz leczyc skutki 'niezlomnych zasad', ktore jakos czesto
maja klopoty przystosowawcze w szarym
swiecie z czarno-bialymi wizjami

Dabrowka



Re: Niewolnictwo Czarnych ( b. Re: Znalezione na CNN)

1999-01-06 Wątek Andrzej Szymoszek


 Cholernie realne zagrozenie ludzkiego zycia to zadne widzimisie.

   Dobrze, moze slowo "widzimisie" nie pasuje do takiego
 kontekstu. Pisarka, od razu wyczuje ;-) Niemniej jest jeszcze
 sprawa tak zwanej kasy. Jesli Wojtyla blogoslawi pieniadze
 na misje, pomoc i takie sprawy, to trzeba sie Wojtyly
 sluchac. A jak sie nie chce go sluchac, to zglosic sie
 po kase do Sorosa czy innych z Fundacji SB (Stefana
 Batorego).

 Instynkt samozachowawczy przegrywa z brakiem uswiadomienia, czyli
 ludzka ciemnota.
 Zasady moralne przegrywaja z instynktem prokreacji?
 "Odrzucanie zasad to takze zasada." - J.P. Sartre
 A wogole, to cos Ty taki zasadniczy?

   U nas tak sie przyjelo: albo jest sie Czerwonym, czyli
 sie kwasi, albo pH zmierza w strone niebieska do zasad.

 Oj, niedobrze ten rok sie zaczyna, musze nie zgodzic sie z az tak
 zasadniczym A. Szymoszkiem.:-(

   To bardzo dobrze. Czasami trzeba sie nie zgodzic, aby powstal
  jakis tworczy ferment, no nie?


 stanowczo mniej zasadnicza,



 Magda N


Andrzej S



Re: Niewolnictwo Czarnych ( b. Re: Znalezione na CNN)

1999-01-06 Wątek Uta Zablocki-Berlin

Po drugie, czy Murzyni w Zambii naprawde MUSZA? To nie
wystarcza im swiadomosc, ze zlapia smiertelna chorobe?
 
  Polecasz tak zwana 'sublimacje'?

A co masz na mysli po niemiecku? ;)

  Uta
 


   Andrzej


Nie wiesz, o co me chodzi? Uzywajac niemieckie slowo, powiedzialabym
'Verdunstung' lub po polsku 'Wyparowanie'.
Mowiono me, ze to jest najskuteczniejsza metoda antikoncepcyjna, i
chroni ona przed HIV, innymi chorobami i w  przede wszystkim przed
kobietami:-).

Uta



Re: Niewolnictwo Czarnych ( b. Re: Znalezione na CNN)

1999-01-06 Wątek Magdalena Nawrocka

On Wed, 6 Jan 1999 11:07:21 +0100, Chris BOROWIAK wrote:

Andrzej Szymoszek wrote:

   Nie no, musze jakos po inkwizytorsku zareagowac, odbywa sie
  tu bowiem balwochwalcze czczenie gumowego bozka. Bez
refleksji.
  Po pierwsze, a co to, prezerwatywy chronia przed aids?
  Po drugie, czy Murzyni w Zambii naprawde MUSZA? To nie
  wystarcza im swiadomosc, ze zlapia smiertelna chorobe?
  Ludy nie posiadajace instynktu samozachowawczego niestety
  gina. Po trzecie, zasady to zasady i trzeba uczciwie
  powiedziec, ze w tym momencie jest sie przeciwko nim,
  a nie je dostosowywac do widzimisie.

No pieknie Panie Andrzeju, popieram taki poglad, bo jest
on bliski memu ciemnogrodzkiemu sercu...


Jak to przy byle okazji mozna sie dowiedziec, kim sie tak naprawde
jest? No i prosze, jasnogrodzianka jestem!;-)

obu Panow pozdrawiam tym niemniej,


Magda N



Re: mija rok...

1999-01-06 Wątek Uta Zablocki-Berlin


 Jest taki dosc zwariowany niemiecki historyk, nazywa sie chyba Illner,
 ktory twierdzi, ze Kosciol zafalszowal we wczesnym sredniowieczu
 rachube czasu i ze po roku 600-cos tam od razu byl 900-cos tam.
 Zrobiono to po to, by ludzie porzucili zycie w grzechu przed
 zblizajacym sie koncem swiata w 1000 roku. Faktem jest, ze w ow koniec
 rzeczywiscie wierzono.

 Tak wiec szereg postaci historycznych, np. Charlemagne zostali wymysleni.
 Zreszta akurat z tego okresu pozostalo nieslychanie malo nie tylko
 przekazow historycznych, lecz i zabytkow sztuki i architektury.

 Najwazniejszym jego argumentem jest to, ze papiez Grzegorz (XIII?),
 ktory chyba w 1584 r. dokonal reformy kalendarza dodal tylko 10 dni
 zamiast 13.

 Drugim argumentem jest to, ze czas liczony przez Parsow z Iranu i
 Parsow z Indii rozni sie tez o te 200-something lat. Stosowali
 oni ten sam kalendarz i zyli w calkowitej izolacji przez ca. 2000 lat.

 Podziwiam faceta za niezwykla pomyslowosc!

 Ute, moze wiesz cos wiecej na ten temat?

 Jacek A.


Ciekawa historia - niestety nic o tym jeszcze nie slyszalam. Ciekawe,
skad sie bierza historyczne wydarzenia z tego okresu..

Uta

PS: Aha, drobniutka uwaga: moze byc Utka, Utus, Uta, Utilein, Utchen,
Pani Uto - ale nigdy (!) UTE (glosno pisane)! :-



Re: mija rok...

1999-01-06 Wątek Arkuszewski Jacek Dr.

 |From [EMAIL PROTECTED] Wed Jan  6 13:25 MET 1999
 |Priority: normal
 |Approved-By:  Uta Zablocki-Berlin [EMAIL PROTECTED]
 |Date: Wed, 6 Jan 1999 13:24:46 +
 |Reply-To: Discussion of Polish Culture list [EMAIL PROTECTED]
 |Sender: Discussion of Polish Culture list [EMAIL PROTECTED]
 |From: Uta Zablocki-Berlin [EMAIL PROTECTED]
 |Subject: Re: mija rok...
 |To: [EMAIL PROTECTED]
 |Content-Type: text
 |Content-Length: 1308
 |
 |
 | Jest taki dosc zwariowany niemiecki historyk, nazywa sie chyba Illner,
 | ktory twierdzi, ze Kosciol zafalszowal we wczesnym sredniowieczu
 | rachube czasu i ze po roku 600-cos tam od razu byl 900-cos tam.
 | Zrobiono to po to, by ludzie porzucili zycie w grzechu przed
 | zblizajacym sie koncem swiata w 1000 roku. Faktem jest, ze w ow koniec
 | rzeczywiscie wierzono.
 |
 | Tak wiec szereg postaci historycznych, np. Charlemagne zostali wymysleni.
 | Zreszta akurat z tego okresu pozostalo nieslychanie malo nie tylko
 | przekazow historycznych, lecz i zabytkow sztuki i architektury.
 |
 | Najwazniejszym jego argumentem jest to, ze papiez Grzegorz (XIII?),
 | ktory chyba w 1584 r. dokonal reformy kalendarza dodal tylko 10 dni
 | zamiast 13.
 |
 | Drugim argumentem jest to, ze czas liczony przez Parsow z Iranu i
 | Parsow z Indii rozni sie tez o te 200-something lat. Stosowali
 | oni ten sam kalendarz i zyli w calkowitej izolacji przez ca. 2000 lat.
 |
 | Podziwiam faceta za niezwykla pomyslowosc!
 |
 | Ute, moze wiesz cos wiecej na ten temat?
 |
 | Jacek A.
 |
 |
 |Ciekawa historia - niestety nic o tym jeszcze nie slyszalam. Ciekawe,
 |skad sie bierza historyczne wydarzenia z tego okresu..
 |
 |Uta
 |
 |PS: Aha, drobniutka uwaga: moze byc Utka, Utus, Uta, Utilein, Utchen,
 |Pani Uto - ale nigdy (!) UTE (glosno pisane)! :-
 |

Uto, przepraszam za Ute!

Wpierw, jakis rok temu, byla mala notatka w NZZ. Trzeba trafu, ze
w pare tygodni potem natrafilem na wywiad z tym dr. Illnerem (nie jestem
pewny nazwiska, zdaje sie, ze pochodzi z Hamburga) w jednym z niemieckich
kanalow TV.

Istotnie, historycznych wydarzen z tego okresu jest bardzo malo, a jesli
sa opisywane, to przez pozniejszych, a nie wspolczesnych kronikarzy.

Jeszcze jeden argument Illnera. Przekazy powiadaly o dwoch grobach
Charlemagne'a: w Kolonii i bodaj Trierze (albo Worms?). Oba sa puste.

W telewizji facet byl dosyc przekonywajacy. Zdaje sie, ze napisal,
czy tez pisze ksiazke o owej 'kradziezy wiekow'.

3m sie

Jacek A.



Re: Niewolnictwo Czarnych ( b. Re: Znalezione na CNN)

1999-01-06 Wątek Wieslaw Kochanski

Dzien Dobry.

Czytajac pewne wypowiedzi na temat srodkow prewencyjnych,
dochodze do wniosku ze najlepszym zabezpieczeniem przed aids
jest starannie zawiazany supel.

Nie moge tylko wykoncypowac czy ma byc on podwojny, czy wystarczy
zwykly marynarski, czy tez moze dla strojnisiow z kokardka.

Pozdrowienia
Wieslaw



Czy wlamywacz moze byc radnym wojewodzkim ?

1999-01-06 Wątek Katarzyna Zajac

Okazuje sie, ze owszem - moze. Prawo w Polsce nie zabrania aby
czlowiek karany sadownie byl radnym, jesli nie odebrano mu praw
publicznych.

Okazuje sie, ze niejaki Tomasz Z. (nazwisko podano do wiadomosci
publicznej, ale milosiernie przemilcze, bo przeciez chodzi tu
o mechanizm) - od pazdziernika 1998 radny sejmiku wojewodztwa (!!)
zachodniopomorskiego z siedziba w Szczecinie, a wiec jakby nie bylo
duza szyszka, dokonal 2 lata temu serii kilkunastu zupelnie
prozaicznych... wlaman i kradziezy. Ukradl m.in. 5 rowerow, radio,
telefon, wiertarke, prostownik, maszyne do liczenia, lutownice,
jakies narzedzia itp.

Obrabial piwnice uzywajac glownie dorobionych kluczy, ale nie
cofajac sie tez przed malo finezyjnym przecinaniem klodek pilka
do metalu, przez fachowcow zwana szeleszczaco brzeszczotem.

Sad Rejonowy wycenil jego lup na 3,2 tys. zl. i skazal go w 1997
roku na 14 miesiecy wiezienia w zawieszeniu na 3 lata. Wyrok jest
prawomocny i kara biegnie do lipca 2000 roku.

Startujac w wyborach pan Z. oczywiscie nie ujawnil wyborcom, ktorym
wypada chyba szczerze wspolczuc, swojej kryminalnej przeszlosci.
Zdobyl prawie 5 tys. glosow i zalapal sie na mandat i diety.

Szef Sejmiku Wojewodztwa Zachodniopomorskiego i jednoczesnie senator
Jerzy Mokrzycki, ktory byl w czasie kampanii wyborczej szefem sztabu
wyborczego SLD z ramienia ktorego pan Z. startowal, jeszcze dzis
twierdzi, ze nie wie nic o jego przeszlosci.

Prasa pisze, ze w biurze SLD w Szczecinie urzednicy nie potrafia
dzis nawet udzielic informacji gdzie ich radny wojewodzki pracuje
i czym sie zajmuje.

Jasne. Obowiazuje ich przeciez haslo Aleksandra Kwasniewskiego
"Wybierzmy przyszlosc!". Przeciez niewazne kto skad przybywa,
kim byl, co robil. Tfu, na psa urok - precz z weryfikacja kandy-
datow, teczkami, lustracja - toz to sa przejawy, jak mowi pewien
naczelny, iscie zoologicznej nienawisci ! A poza tym dajmy sobie
siana. Kto by tam mial sie przekopywac przez jakies papierzyska
z zeszlego roku.


Katarzyna



Re: Czy wlamywacz moze byc radnym wojewodzkim ?

1999-01-06 Wątek Arkuszewski Jacek Dr.

Kasiu,

Cos mi tu nie gra. Sad naogol skazuje na utrate praw publicznych
na okres zawieszenia kary. Moze ktos to wyjasni (zreszta nie takich
rzeczy dokonywal znakomity polski wymiar sprawiedliwosci).

3V sie

Jacek A.



Re: Niewolnictwo Czarnych ( b. Re: Znalezione na CNN)

1999-01-06 Wątek Andrzej Szymoszek

On  6 Jan 99 at 13:07, Uta Zablocki-Berlin wrote:

   Polecasz tak zwana 'sublimacje'?
 
 A co masz na mysli po niemiecku? ;)
 
   Uta
  
 
 
Andrzej
 

 Nie wiesz, o co me chodzi? Uzywajac niemieckie slowo, powiedzialabym
 'Verdunstung' lub po polsku 'Wyparowanie'.
 Mowiono me, ze to jest najskuteczniejsza metoda antikoncepcyjna, i
 chroni ona przed HIV, innymi chorobami i w  przede wszystkim przed
 kobietami:-).

 Uta

   Utchen ;-), tu chyba nam sie idiomy nie pokryly. A pamietam
  jak Steffen, wiesz ktory, bardzo smiesznie powiedzial o papierosach
  zefir: "Zefir to najlepszy srodek antykoncepcyjny" ;-)

  Andrzej



Re: Astrologia

1999-01-06 Wątek Aleksandra Tomasik

Przytaczm caly list jeko przyklad dzielenia wlosa na czworo. Poza tym jest
to pseudofilozoficzna demagogia - oczywiscie ze nawet wystawienie jezyka
jest oceniane subiektywnie i w zaleznosci od sytuacji - ale chyba nie cghce
pani dyskutowac teorii wzgflednosci ni z tego ni z owego.
Jezeli jest w tej odpowiedzi sens to go nie znalazlam - chyba ze w
pozdrowieniach, ktore rowniez zalaczam, i sugeruje zeby tego watku nie
ciagnac

Aleksandra Anna
http://www.geocities.com/Athens/Ithaca/6634
ESL and English exam preparation for Polish students

-Original Message-
From: Eva Madry [EMAIL PROTECTED]
To: [EMAIL PROTECTED] [EMAIL PROTECTED]
Date: Tuesday, January 05, 1999 7:49 PM
Subject: Re: Astrologia


Aleksandra Tomasik wrote:

 Nie ma ZADNEGO znaku wylacznie negatywnego. Poza tym glupota niestety ma
 wiele odcieni - i w odroznieniu od inteligencji bywa nieograniczona.
 Czy naiwnosc tez jest glupota?


Tym razem wynurzylo sie silnie filozoficzno semantycznie a i matematycy by
sie
przyczepili.  Pisze pani, ze nie ma ZADNEGO znaku wylacznie negatywnego. I
tak i
nie, nawet wystawienie jezyka, niekoniecznie musi byc negatywne.  To zalezy
w
jakiej sytuacji.  Na przyklad raz moze znaczyc 'no juz dobrze'  innym razem
'nie
lubie cie'  a jeszcze innym 'co sie gapisz'  albo po prostu 'trala lala
lala'
Sprawa znakow jest dosyc obszernym tematem a analiza nawet w warunkach
podpatrzonych nie ma sensu, ze wzgledu na brak pelnego obrazu osobnikow
dajacych
sobie znaki.  Czesto wystawiajacy jezyk robi to jakby z ukrycia, ale
jedynie
tak, zeby bylo widac jezyk.W kwestii glupoty musze sie z pania nie zgodzic.
Naiwnoscia jest sadzic, ze glupota ma odcienie.  Jest bezbarwna.  I jeszcze
czy
naiwnosc tez jest glupota?  Alez skad.  Nainwosc jest poezja spiewana na
melodie.


 Nie o takiej manipulacji myslalam. Myslalam o manipulacji przez
 wykorzystywanie ludzkich slabosci a astrologia pomaga je poznac.

Ludzka slaboscia jest wierzyc.  W przeciwienstiwie do wiedziec, ze sie
wierzy i
nie wierzyc, ze sie wie.  A planety sa ladne.  Specyjalnie sa ladne.


Pozdrowiam,
Ewa Madry




Re: Niewolnictwo Czarnych i 'gumowy bozek'

1999-01-06 Wątek Andrzej Szymoszek

Wywolalem Dabrowke do tablicy, po czym zrobila wykladzik.
  No wiec to jest tak: ja nie mam nic przeciwko uzywaniu
  prezerwatyw, chociaz nie pwoiedzialbym nikomu: "zrob
  w tym, nie zlapiesz hiv-a", bo jakby mimo to zlapal,
  byloby mi glupio. Wole zatem powiedziec: "nie rob tego
  z kims przypadkowym". Dalej to juz mniej wiecej
  wyjasnialem: jesli dzialamy w imieniu kogos, kto sie temu
  sprzeciwia, to albo zgadzajmy sie z tym, albo nie podszywajmy
  sie pod tego kogos. A szczegolne przypadki jak z tym czlowiekiem
  chorym a zonatym zawsze beda. Tu chodzi o zasade. To jest
  tak jak z rozdawaniem narkomanom strzykawek: niby w duchu
  humanitarnym, bo strzykawke dajemy czysta, a on moze
  wziac zarazona, ale jednak cos obrzydliwego w tym jest.

Andrzej



Re: Astrologia

1999-01-06 Wątek Aleksandra Tomasik

 zawsze mnie ciekawilo, jakie sily tajemne kieruja ludzmi zmuszanymi, np.
do
 niezgadzania sie z dyskutantem.

Nie ma sil tajemnych. Sa sily jeszcze nie poznane. Ale NIC nie zmusza
czlowieka do niczego (ani astrologia ani nawet karma, bo w takie cos tez
niestety wierze, i to po biologii!) - mamy przeciez wolna wole, czyz nie?
A
 Koziorozco-Wodnik --

Ajcz.   Znam jednego Koziorozco Wodnika.  Zacny czlek.

Znam 2 z 19 stycznia. Sa b. w porzadku.
Hmm... i Jane Fonda i Stalin urodzili sie 21 grudnia



Re: Astrologia -Reply -Reply

1999-01-06 Wątek Aleksandra Tomasik

A ja myslalam, ze my Strzelcy PRAWIE nie posiadamy wad   ;-),
;-)


Rzeczywiscie! Bo czy mowienie prawdy w oczy to wada!? Niestety, podobno
czasem moze byc, tyle ze sie co do tego zawsze zorientuje jak juz cos
powiem.

Pozdrowienia
(Zasadniczo i od urodzenia tez) Anna



Re: Astrologia

1999-01-06 Wątek Arkuszewski Jacek Dr.

 |
 |Dodam tylko, ze znam dobrze dwie osoby urodzone o tej samej
 |godzinie w tej samej klinice.
 |
 |Trudno o dwie rozniejsze osobowosci. Trudno to uznac za
 |empiryczne potwierdzenie astrologii.
 |
 |
 |Astrologii?  Choc roznice w ich birth charts sa znikome astrologia nie
 |determinuje osobowosci! Uklad planet w momencie urodzin to tylko jeden z
 |czynnikow wplywajacych i na osobowosc i na losy.Ta glupia genetyka i
 |biochemia (metabolizm) tez ma cos do powiedzenia. Ze juz nie wspomne o ich
 |roznej karmie.(nie chodzi mi tu o jedzenie)
 |W doswiadczeniu by porownac wyniki WSZYSTKIE elementy musza byc takie same.
 |Inaczej wyniki sa nieporownywalne.
 |AT
 |

Jesli wiec dobrze rozumiem data urodzenia nie tylko pod okreslonym
znakiem zodiaku, lecz i dokladniejsza nie ma prawie zupelnie znaczenia.
Pocoz wiec bawic sie w astrologie?

Jacek A.



Re: Astrologia

1999-01-06 Wątek Mirka Kozak

Eva Madry wrote:

 I teraz w zaleznosci czy pani Aleksandra mowi o
 niebie czy ja o niebie,

aaa, wszystko rozumiem wplyw ksztaltu sledzi na rozklad plam na Saturnie.

Wodny Koziorozec --
m.
==



Re: Astrologia i insze horoskopy

1999-01-06 Wątek Beata E. Kupiec

 Zasadniczo to co pisze to jest ta wlasnie "astrologia" zabawowa. I jak kazde
 uogolnienie nie jest nigdy na 100 %
 Blizniak to "mutable, air sign" jego Planeta jest Merkury (poslaniec
 bogow) - zwinny i "zywa rtec" (rtec po ang to wlasnie Mercury) Blizniak jest
 bardzo MILY, ma duzo uroku. Nie za bardzo lubi wstawac rano, ale wieczoem
 trudno go zagnac do lozka. latwo nawiazuje kontakt z ludzmi (ale: znam
 Blizniaka z Saturnem w 1 domu i ten jest bardziej wstrzemiezliwy choc nadal
 pelen uroku)

Nieprawda!!

Ja blizniak jestem od urodzenia i  za rzeczowa osobe chociaz wielce
chaotyczna w zainteresowaniach uchodze.  Ostatnia rzecza o ktora
mozna by mnie bylo oskarzyc to urok, a z lozka lubie bardzo wstawac
rano a szczegolnie weekendy!

no i wierz tu horoskopom...

P.S. Andrzeju (S) - ja rowniez malpa jestem (ape albo opica :).

Pozdrowienia z grampianowa

Beata

 Przypomniala mi sie kawa na ktora wybieram sie od kilkunastu minut wiec
 tylko dodam, ze bylaby pani dobra reporterka, dziennikarzem, nawet pisarzem.
 Cos bez rutyny. Fotografem (tj fotoreporterem). Wywiady z ciekawymi ludzmi.
 Pozdrowienia
 AT

 A jaka jestem skazana byc jezeli urodzilam sie pod znakiem Blizniat?
 
 Ewa
 





Nie ma sil tajemnych

1999-01-06 Wątek Eva Madry

Aleksandra Tomasik wrote:

 Nie ma sil tajemnych. Sa sily jeszcze nie poznane. Ale NIC nie zmusza
 czlowieka do niczego (...)

Ja w sprawie tajemniczych a jeszcze nie poznanych sil.  Bedac niedawno w
Londynie za namowa Szymoszka pojechac mialam do Kew Gardens.  W przewodniku
znalazlam ciekawy zielony spacer wzdluz Tej Mizy co ja tam maja.  Informowali,
ze spacer potrwa jakies poltorej godziny.   Pojechalam tuba do stacji Richmond
i stamtad doszlam do wody rozpoczynajac juz wedrowke jakby bardziej uroczystym
krokiem, w strone Kew, dajac spokoj z Gardens, bo pora nie ta.  Szlam sobie jak
ta sierotka, ale moje osierocenie po pol godzinie straszylo zupelnym brakiem
ludzkiej twarzy.  Tylko ta szara woda obok plynela jak oszalala dodajac
nerwowosci.  Uznalam, ze mnie pogania.  Przyspieszylam kroku juz zupelnie
przestraszona, bo pogoda tez mi z oczu zniknela i zrobilo sie buro i blotno.
Czasem ptaki wyrywaly do gory, a ja nie wiedzialam, czy to na  moj szelest, a
przeciez nie szeleszcze, czy na czyj..  Zupelnie idiotycznie sie zrobilo..  Jak
dlugo mozna isc te poltorej godziny.  W koncu w dali cos sie zaczelo ruszac.
Czlowiek.  Zanim sie przyblizyl obliczalam swoje mozliwosci.  Czym by go tu
palnac w leb w razie czego.  Mialam ciezki aparat.  No i tak, czekalam na
czlowieka a potem sie go chcialam pozbyc.  Nic to, czyli pani z pieskiem to
byla, i w kaloszach na bloto. Popatrzyla na moj aparat jakby sie bala, ze
dostanie nim w leb i za moment dopiero wymusila usmiech.  Przemknal potem
jeszcze jeden pan  na rowerze co narastal szumem opon jak zwierz jaki za
plecami. U. Doszlam.  Zrobilo sie swojsko.  Skrecilam od wody przecinajac
trawnik, na ktorym fruwaly pogubione deptane duze kartki papieru.  Najblisza
nogi podnioslam.  Czytam:

MAGIC OR MISERY TOUR

WHOLE PRACTICE EXPERIENCE ?
MAGIC  10..0 MISERY

No, nie wiedzialam co odpowiedziec.  I kto pytal.

em



Re: Astrologia

1999-01-06 Wątek Grzegorz Swiderski

Pozdrawia Grzegorz Swiderski!
Nie wierze w astrologie, bo jestem spod znaku Koziorozca, a
Koziorozca nie wierza w astrologie.

Polecam biuletyn sceptyczny:
http://free.polbox.pl/a/adpiet/

I artykul o astrologii:
http://free.polbox.pl/a/adpiet/WielkieNic.html

Z powazaniem,
Grzegorz Swiderski,
[EMAIL PROTECTED]
http://www.ciemnogrod.net/Czworaki/grzes/



Re: Astrologia

1999-01-06 Wątek zBigniew Koziol

Grzegorz Swiderski wrote:

 Polecam biuletyn sceptyczny:
 http://free.polbox.pl/a/adpiet/

 I artykul o astrologii:
 http://free.polbox.pl/a/adpiet/WielkieNic.html

Interesujace i wartosciowe! Dlaczego jednak autorzy w Polsce uzywaja
charset=windows-1250 zamiast oficjalnego iso-8859-2 ?

zb.



'gumowego bozka' ciag dalszy

1999-01-06 Wątek Dabrowka Ujec

Andrzej Sz.:

 Wywolalem Dabrowke do tablicy, po czym zrobila wykladzik.

Sorry, tak mi to jakos, jak zwykle, wyszlo :)Pewnie przerzuce sie na
poezje spiewana, to moze bedzie lepiej :)) Co na to moje
gwiazdy? :))

   No wiec to jest tak: ja nie mam nic przeciwko uzywaniu
   prezerwatyw, chociaz nie pwoiedzialbym nikomu: "zrob
   w tym, nie zlapiesz hiv-a", bo jakby mimo to zlapal,
   byloby mi glupio. Wole zatem powiedziec: "nie rob tego
   z kims przypadkowym".

Zgoda calkowita, ale ja przestalam wierzyc w doskonalosc :)
Bo ludzie beda 'to' robic z innymi przypadkowymi
ludzmi do konca swiata. Dlatego mnie osobiscie, gdybym
byla zmuszona do przekonania kogokolwiek o 'wyzszosci
prezerwatywy nad szklanka wody', pewnie lansowalabym haslo
pt.: 'jesli musisz wskakiwac z piekna nieznajoma
(jurnym nieznajomym) do wyrka, to zabezpiecz sie,
bo wtedy ryzyko zdobycia ciekawostek
bakteryjno-wirusowych jest po prostu mniejsze.
Co nie znaczy zerowe.' I wtedy umylabym rece,
podziekowala za wysluchanie wykladu i z usmiechem
opuscilabym sale zostawiajac nad kazda glowka
powatpiewajaca/ WOLNA WOLE :))

 Dalej to juz mniej wiecej
   wyjasnialem: jesli dzialamy w imieniu kogos, kto sie temu
   sprzeciwia, to albo zgadzajmy sie z tym, albo nie podszywajmy
   sie pod tego kogos.

Swieta prawda. :))  Ja sie jednak ani nie podszywam, ani  nie
dzialam w niczyim imieniu. Jestem sama. :))
Bez komitetow i zgromadzen. Jak zwykle zreszta...

   Tu chodzi o zasade. To jest
   tak jak z rozdawaniem narkomanom strzykawek: niby w duchu
   humanitarnym, bo strzykawke dajemy czysta, a on moze
   wziac zarazona, ale jednak cos obrzydliwego w tym jest.

Jest. To prawda, ale zdaje sie, ze wyczerpalismy (my, w sensie
spoleczenstwa) wszelkie inne, bardziej lub mniej humanitarne
rozwiazania. Nie pomagaja calkowite zakazy, nie pomagaja
wysokie kary wiezien - za uciechy i ucieczki od swiata realnego
ludzie sa gotowi placic spore pieniadze. Od poczatkow
swiata. Ciagle kwitnie prostytucja, ciagle ktos nowy przybywa
do kregu uzaleznionych - czy to od alkoholu, narkotykow,
gier hazardowych, kobiet :) i innych takich.

Byla juz era zakazu picia napojow wyskokowych - coz przyniosla?
Nic - ludzie i tak pedzili bimber, albo przemycali od sasiadow.
I pili. Tak samo pewnie bedzie w Szwecji, ktora od 1 stycznia
wprowadzila zakaz prostytucji (Wiesiu, popraw, w razie czego,
jesli opowiadam bzdury). I co? Czy jurni i potrzebujacy panowie
zrezygnuja z przypadkowego seksu? Nie. Tylko to wszystko
pewnie trafi do tajnych i dobrze zakamuflowanych domow
publicznych. I dalej wszystko bedzie kwitlo, a oficjalnie
bedzie sie mozna pochwalic spadkiem prostytucji do zera :)

Tu, w tej mojej Deszczowej Krainie prostytucja jest
legalna. Co m.in. pozwala kobietom na stala kontrole
lekarska, korzystanie z opieki pan-spolecznic, ktore
uswiadamiaja i ewentualnie pomagaja, do patroli policyjnych
w okolicach, gdzie tego typu 'fabryczki platnej milosci'
sie znajduja (kto czytal Irving'a 'Widow for one year' -
Madziu, dziekuje za swego czasu niezly 'tip wakacyjny'- ten
pewnie sobie przypomnia tego typu opowiesci). Poza tym,
przy okazji stalych dochodow 'platnych panien' o swa dzialke
upomni sie tez urzad podatkowy.

Szokujace?
Pewnie dla wielu tak, ale z drugiej strony w miare jawne
i dajace sie kontrolowac. I tylko tyle. Bo nikt tego
procederu ani nie pochwala, ani sie nim nie szczyci,
ale tez i go nie zlikwiduje. Panstwo jednak,
zamiast bezsilnie opuszczac rece na sprawy, ktore
jak swiat swiatem istnialy i beda istniec, pozwolilo im
na _oficjalne_ zaistnienie. Czy to dobrze? Pewnie nie,
ale lepiej taki szary, acz w miare kontrolowany obraz
ulomnej rzeczywistosci, niz udawanie, ze wszystko jest
piekne i ze 'nie ma sprawy', badz tworzenie kolejnego,
czarnego, spolecznego i calkowicie wcisnietego w podziemia,
tabu.

Tyle kolejnego wykladu na dzis :)
Dabrowka



Re: kwadrans pytan i odpowiedzi

1999-01-06 Wątek Waldemar Glaz

On Tue, 5 Jan 1999, Andrew Kobos wrote:

 On Tue, 5 Jan 1999, Waldemar Glaz wrote


   A nie Glaz w Dziurze i Lozku ?

   Tak by mi pasowalo per analogiam do slow w innym, nieco pokrewnym
 jezyku. Ale byc moze myle sie.

 amk

Jak zwykle myli sie Pan.

wjg



Re: 'gumowego bozka' ciag dalszy

1999-01-06 Wątek zBigniew Koziol

Dabrowka Ujec wrote:

 Zgoda calkowita, ale ja przestalam wierzyc w doskonalosc :)
 Bo ludzie beda 'to' robic z innymi przypadkowymi
 ludzmi do konca swiata.

Moze i beda. Tu jednak nie chodzi o doskonalosc. Who cares for it? Jest jednak
pare innych drobiazgow, ktore moga miec wplyw na motywacje do roznych czynow.
Na przyklad takie rzeczy, jak szanowanie swojego meza/zony, nieco
odpowiedzialnosci za to, co sie robi (w koncu przeciez, z tego powstaja
dzieci... ). Rozumiem jednak, ze teraz juz nie wypada argumentowac w ten
sposob...

zB.



Re: 'gumowego bozka' ciag dalszy

1999-01-06 Wątek Dabrowka Ujec

zBigniew Koziol wrote:

 Tu jednak nie chodzi o doskonalosc. Who cares for it? Jest jednak
 pare innych drobiazgow, ktore moga miec wplyw na motywacje do roznych czynow.
 Na przyklad takie rzeczy, jak szanowanie swojego meza/zony, nieco
 odpowiedzialnosci za to, co sie robi (w koncu przeciez, z tego powstaja
 dzieci... ). Rozumiem jednak, ze teraz juz nie wypada argumentowac w ten
 sposob...

Dlaczego nie wypada? Nie wiem, skad pan, panie zBigniewie wysnul
takie akurat wnioski

Dla pana, dla mnie i pewnie dla paru innych osob, wiernosc
malzenska i monogamia, te takie 'drobiazgi', jak pan to nazwal,
to podstawa udanych zwiazkow. Ale nie wszyscy sa tacy sami,
chocby z tego wzgledu, ze kultury i normy moralne bywaja rozne.

To, ze pan zyje z jedna kobieta przez cale zycie i ma z nia
standardowa dwojke dzieci (uogolniam, prosze tego nie
odczytywac personalnie :), wcale nie musi byc norma dla
np. wielozennego Araba, badz pana kolegi z pracy, ktory
monogamii nie uznaje i dobrze sie bawi zmieniajac parterki
co miesiac.

Pana zatem i mnie pewnie chorobska weneryczne nie tkna, ale
za leczenie takowych u innych zarowno pan, jak i ja, jako przykladni
podatkownicy, bedziemy bulic coraz wieksze pieniadze. Czyli
prosciej i z czysto finansowego punktu widzenia - tanszy jest
wagon prezerwatyw, niz leczenie kilku nieszczesnikow koktajlem
przeciwko AIDS i robienie skomplikownych badan przy okazji
nieplodnosci u kobiet zarazonych chlamydia.

Ale moze sie myle, bo to tylko takie czyste teoryjki
przed wirtualna tablica :)

Limit wyczerpalam, ciagu dalszego chwilowo nie
bedzie.

Dabrowka



Re: 'gumowego bozka' ciag dalszy

1999-01-06 Wątek Wieslaw Kochanski

Dzien Dobry

Moze i beda. Tu jednak nie chodzi o doskonalosc. Who cares for it? Jest jednak
pare innych drobiazgow, ktore moga miec wplyw na motywacje do roznych czynow.
Na przyklad takie rzeczy, jak szanowanie swojego meza/zony, nieco
odpowiedzialnosci za to, co sie robi (w koncu przeciez, z tego powstaja

Tu zgoda, ale nie mozna przeciez tego robic tylko wtetdy gdy sie chce
poczac dziecko. Wiec co Pan radzi. Byc moze jestem nieprzyzwoity ale
mam juz syna, i wiecej dzieci nie planuje, co Pan radzi. Zagryzac zeby,
wstrzemiezliwosc, czy tez kupic sobie polkilo karmelkow i zjesc je
zamiast - razem z zona. W koncu cos wspolnie trzeba robic...:))

Pozatym tz. szacunek do wspoltowarzysza zycia jest kwestia kultury,
a wiec umowna. Muzulmanie - zadna z kilku zon nie uwaza aby jej maz byl
nieprzyzwoity, lub nie mial do niej szacunku, gdy spedza noc z inna zona.

W wielu kulturach rodzina nie posiada tego znaczenia co w zachodniej kulturze.
Nie znaczy to "na wieki wiekow". Jest to spoleczna umowa miedzy dwojgiem ludzi
ktorzy beda sie wspierac poprzez zycie. Nie naklada to jednak obowiazku
zawezania zycia sexualnego tylko do jednego partnera. Tz. zdrada malzenska
nie ma tez dla nich wiekszego znaczenia. Malzenstwo dla nich to ekonomiczna
wspolnota, a dzieci zabezpieczenie na strosc.(Znowu kultura)

Zabierze kilkaset (a moze wiecej) lat zanim wszystkie kultury swiata na tyle
sie zmieszaja ze roznice zanikna. Zanim jednak dojdziemy do tego punktu sa
problemy ktore nalezy rozwiazac DZIS tak jak np. aids w Zambi. Umierajacy
ludzie
nie moga czekac kilkaset lat.

Kazda narodowa kultura ma wbudowany instynkt samozachowaczy. Gdy patrzymy
na polska, widzimy wiele osob oburzajacych sie na obce wplywy. Zambianie
nie sa inni. Wielu z nich chce przyjac wiare ale nie widzi powodu dla ktorego
maja porzucic swoje narodowe a wiec i czesciowo moralne obyczaje. Dlatego tez
gdy patrzymy na obrzadek koscielny w Zambi stoi on w wielkim kontrascie do tego
co mamy zwyczaj widywac w Europie. Nie nalezy sie spodziewac ze Zambianie
znowu padna na kolana i przyjma nasza kulture bez protestow.

Prosze nie zapominac historji. Wiara chrzescijanska przyszla do nich wraz
z kolonializmem. Maja wiec powody aby czuc awersje.

dzieci... ). Rozumiem jednak, ze teraz juz nie wypada argumentowac w ten
sposob...

Zupelnie niepotrzebna zlosliwos ktora nie ma kierunku. Zambia o ktorej
mowilismy, tak jak i duza czesc krajow afrykanskich nie ma w swojej kulturze
monogami. Odwrotnie "gorliwosc" meza byla tam czesto powodem do dumy zony.

Jak wiec chce Pan nauczyc tych ludzi aby w 150 lat porzucili swoja
wielotysiacletnia kulture i przestawili sie na nasza "zachodnia".
Sadze ze ze wielu przedstawicieli kosciola katolickiego w Zambi, byloby
bardzo wdziecznych za jakies dobre rady.

zB.

Pozdrowienia
Wieslaw



Re: +K+M+B 1999

1999-01-06 Wątek Ewa Murawska

 Chyba juz to kiedys tu wyslalem, z tej samej okazji. Zadnego innego
 stosownego tekstu nie pamietam a okazje chcialem zaznaczyc. Zawsze zreszta
 bardzo lubilem te kolede. Ale kto i kiedy ja napisal. Chyba nikt bardzo
 znany. Przed wojna? Dawniej? Nie mam pojecia.

 Michal Niewiadomski
A ja mam pytanie do tych co wiedza. W tutejszym kosciele anglojezycznym
Swieto Trzech Kroli (czy tez raczej Medrcow) nazywa sie Epiphany.
Skad ta nazwa pochodzi?

Ewa



znaczki

1999-01-06 Wątek Anna Niewiadomska

Jeszcze cos z Donosow:

**
Od 1 lutego

drozeja uslugi pocztowe. Znaczek na list lub kartke bedzie kosztowac
70 groszy (bylo 55 i 65 gr).
**

A nie mogloby byc jak Pan Bog przykazal, 60gr zamiejscowy a 40gr miejscowy
i kartka? I komu to przeszkadzalo?


A po ile jest maslo? Proponowalbym 16zl niebieskie i 17,50 czerwone.

Michal

:-)



Re: +K+M+B 1999

1999-01-06 Wątek Anna Niewiadomska

A ja mam pytanie do tych co wiedza. W tutejszym kosciele anglojezycznym
Swieto Trzech Kroli (czy tez raczej Medrcow) nazywa sie Epiphany.
Skad ta nazwa pochodzi?

Ewa


O ile pamietam (nie znam greki) oznacza objawienie. Po polsku tez
oficjalnie nazywa sie to w kosciele Swieto Objawienia. Chodzi o objawienie
sie Chrystusa jako Boga przed szerszym swiatem. Najwyrazniej trzeba bylo do
tego Medrcow/kroli, bo pastuszkowie sie nie liczyli:-).

Michal



Re: znaczki

1999-01-06 Wątek Ewa Murawska

 A po ile jest maslo? Proponowalbym 16zl niebieskie i 17,50 czerwone.

 Michal

 :-)
A jaka jest roznica miedzy nimi. Maslo to maslo, chyba, ze w tym
czerwonym jest wieksza zawartosc masla w masle (ze sparafrazuje
Czechowicza z "Poszukiwany, poszukiwana" - pamietacie to?).
O ile pamietam bylo kiedys jakies maslo w bialym i maslo w zlotym
papierku (extra sie zwalo chyba?).
Ewa