Re: Matematyka
reply ustawiony na nadawce... >Date: Sun, 09 Jan 2000 22:35:50 -0700 >To: [EMAIL PROTECTED] >From: ibozek <[EMAIL PROTECTED]> >Subject: Re: Matematyka pozal sie Boze >In-Reply-To: <[EMAIL PROTECTED]> > >At 04:12 PM 10/01/2000 +1100, you wrote: >>Redakcja Dziennika Internetowego PAP z dnia 10 stycznia 2000 pisze o akcji >>Jerzego Owsiaka, wielkim graniu Wielkiej Orkiestry Swiatecznej Pomocy. >> >[ciach] >> >>Czy ktos wie na jaki cel pojda te pieniadze? >> >>CO SIE STANIE Z KWOTA 20.000.000 zebranych pieniedzy!?? >> >> >>Rysiek >> > >http://dziennik.pap.com.pl/Wia/wia_1.html > >pod tym adresem jest caly artykul na temat akcji. Wynika z niego, ze intencja organizatorow bylo zebranie sumy wystarczajacej na zakup 300 aparatow. Tymczasem efekty zbiorki przekroczyly oczekiwania. Dalej Owsiak mowi o zakupie mikrobusow z pozostalej sumy pieniedzy. Zreszta wystarczy przeczytac dokladnie artykul. > >Fajnie by bylo gdyby napisac na polad_L POZYTYWNA informacje o zbiorce Owsiaka i ucieszyc sie ze sie Owsiakowi chcialo ja zorganizowac. > >Bo tak to mamy historyjke z radia Erevan: > >- Siemionie Siemionowiczu, czy to prawda, ze na Placu Czerwonym w Moskwie inzynierowi Kowalewowi podarowano nowy samochod? > >- Zbadalismy te sprawe. Rzeczywiscie to prawda, tylko nie w Moskwie a w Leningradzie, nie na Placu Czerwonym tylko na Newskoj Ploszczadi, nie samochod tylko rower i nie podarowali tylko sp... > >Izabela > >
Re: Matematyka
>Redakcja Dziennika Internetowego PAP z dnia 10 stycznia 2000 pisze o akcji >Jerzego Owsiaka, wielkim graniu Wielkiej Orkiestry Swiatecznej Pomocy. jak pisza, to polazlem i przeczytalem... >Wspaniala inicjatywa, pomoc dzieciom. Zdziwila mnie matematyka tej akcji. >Agencja pisze o 300 aparatach, kosztujacych piec tysiecy dolarow >amerykanskich kazdy. faktycznie, o 300 dzieciach pisza. o $5000 za aparat juz nie - skad ta cyfra ? >Przyjrzyjmy sie liczbom. Owsiak mowi o 17 milionach polskich zlotych juz >zebranych, ale naprawde ma byc 20 milionow a jak przelewy dotra to i o 40% >wiecej, czyli 28 milionow zlotych. >Zalozmy, ze wie co mowi. hmm.. jak zakladamy, ze wie co mowi, to moze tez wie i rzetalnie podaje, na co zebrane pieniadze pojda ? >W sumie SZESC milionow, CZTERYSTA PIECDZIESIAT OSIEM tysiecy CZTERYSTA >zlotych (8.458.400zl). ^ tu chyba 6 mialo byc... >Stanowi to 23% zebranej kwoty. 23 grosze z kazdej ofiarowanej zlotowki >zostana przeznaczona na cel na jaki ofiarowali pieniadze ludzie a 77% >pojdzie na .? >Czy ktos wie na jaki cel pojda te pieniadze? Owsiak, w zapodanej informacji, podaje, ze jak cos zostanie, to zakupia jakies mikrobusy czy co tam jeszcze dla dzieci... >CO SIE STANIE Z KWOTA 20.000.000 zebranych pieniedzy!?? rozumiem, ze w tej kwocie jest takze pare panskich zlotowek i stad ta troska ? lukasz PS. nie wiem czemu, ale mi sie wlasnie przypomnial kawal o polakach, co to ich w kadzi w piekle pilnowac nie trzeba, bo jak sie ktory wychyli, to go wspolbratymcy i tak spowrotem wciagna...
Matematyka
Redakcja Dziennika Internetowego PAP z dnia 10 stycznia 2000 pisze o akcji Jerzego Owsiaka, wielkim graniu Wielkiej Orkiestry Swiatecznej Pomocy. Wspaniala inicjatywa, pomoc dzieciom. Zdziwila mnie matematyka tej akcji. Agencja pisze o 300 aparatach, kosztujacych piec tysiecy dolarow amerykanskich kazdy. Przyjrzyjmy sie liczbom. Owsiak mowi o 17 milionach polskich zlotych juz zebranych, ale naprawde ma byc 20 milionow a jak przelewy dotra to i o 40% wiecej, czyli 28 milionow zlotych. Zalozmy, ze wie co mowi. Dolar amerykanski kosztuje 4 zlote 14 groszy wiec piec tysiecy dolarow to 20 tysiecy siedemset polskich zlotych. Pomnozone przez trzysta aparatow daja sume 6 milionow dwustu dziesieciu tysiecy zlotych. Zalozmy, ze pijawki kapitalistyczne zazycza sobie za transport, ubezpieczenie i inne koszty dodatkowo dwiescie dolarow na kazdym aparacie, co daje dodatkowe 60 000 dolarow, a 248 tysiecy czterysta zlotych polskich. W sumie SZESC milionow, CZTERYSTA PIECDZIESIAT OSIEM tysiecy CZTERYSTA zlotych (8.458.400zl). Stanowi to 23% zebranej kwoty. 23 grosze z kazdej ofiarowanej zlotowki zostana przeznaczona na cel na jaki ofiarowali pieniadze ludzie a 77% pojdzie na .? Czy ktos wie na jaki cel pojda te pieniadze? CO SIE STANIE Z KWOTA 20.000.000 zebranych pieniedzy!?? Rysiek
Re: Pytanie
ibozek ([EMAIL PROTECTED]) writes: > Czy ktos z Panstwa ma jakiekolwiek informacje na temat dzialajacej w > poczatkach II wojny w Warszawie konspiracyjnej grupy pod nazwa > "Muszkieterowie"? > > Izabela Bardzo skomplikowana historia. Nie znam opracowania traktujacego wylacznie o tej grupie. Natomiast grupa ta jest wspomniana w wielu opracowaniach dotyczacych historii okupacji. Jej przywodca, bodajze inz. Witkowski, mial wielkie ambicje, ktore zawiodly go na manowce. Musialbym pogrzebac w mojej bibliotece, aby znalezc wiecej szczegolow. Kazik Stys
Pomoc w tlumaczeniu
Mam pytanie do Wszystkich Madrych Ludzi: ja przetlumaczyc " na podstawie" w znaczeniu " liceum o 3-letnim programie nauczania na podstawie zasadniczej szkoly zawodowej" chodzi zdaje sie o to ze ukonczenie tej zawodowki jest warunkiem pojscia do tego liceum.. nastepne : "szkola zaoczna" rozne slowniki podaja rozne smieszne tlumaczenia, ale zadne nie brzmi mi prawidlowo ... z gory dziekuje Iwona
Re: a propos "Dogmy"
> [...] > > >Nie odpowiedzial Pan na pytanie, czyli tez Pan nie ogladal...Znaczy sie my > >nie bardzo mamy o czym rozmawiac dokad filmu nie obejrzymy. > > > >Pozdrowienia Anna Niewiadomska >Mamy o czym rozmawiac... Nawet bez ogladania czegokolwiek. Czy w Pani > pryncypiach natychmiast trzeba pojechac do kina i nabijac portfel > producentowi, ktory wypusci najbardziej kontrowersyjny film? Czy tak samo > chetnie uczeszcza Pani na wystawy "sztuki", na ktorych przedstawiany jest > mocz "artysty"? > Z.I. Rybak Moja opinia o filmie. Bylam, widzialam i musze powiedziec nie jestem w stanie zabrac glosu na temat przedstawiajac stanowisko ani za ani przeciw. Nie wiem. Polowy filmu nie zrozumialam. Dialogi/monologi sa bardzo szybkie, jezyk srodowiskowy, zdania krotkie, notoryczne wtracenia. Z identycznym oszolomieniem wyszlam przed laty z Czasu Apokalipsy. Moze oszolomienie to za duzo powiedziane ale innego slowa chwilowo nie znajduje. Nie o mnie z reszta tu chodzi ale o opinie o filmie. W moich oczach obydwa filmy sa proba pokazania nastraszliwszych stron naszego zycia nienawisci, chciwosci, lenistwa, zezwierzecenia,... Dla mnie film byl proba pokazania Apokalipsy naszych czasow. Proba glosnego, juz nie pokatnega zadania pytan ktore kraza w kazdym spoleczenstwie. A przeciez te pytania kraza tyle tylko ze po cichu, wstydliwie. Dlaczego Stary Testament jest przepelniony okrucienstwem, ofiarami, nienawiscia, bratobojcza smiercia, opisami wycietymi prosto ze wspolczesnej Apokalipsy. Dlaczego kobieta, bez ktorej niemozliwe jest utrzymanie gatunku przedstawiana jest jako narzedzie i zrodlo zla. Co sprawilo ze Aniolowie sie zbuntowali. Dlaczego dobro nie tryumfuje. W filmie aniolowie zadaja pytanie dlaczego Bog ciagle wybacza czlowiekowi ale Aniolowi wybaczyc nie chce. I mowi Aniol dalej: Dal Bog czlowiekowi Raj, a on nim pogardzil, podarowal Bog czlowiekowi Ziemie a on ja zniszczyl i zdewastowal, dal Bog czlowiekowi siebie i nim czlowiek pogardzil. Pomimo wsztstji na czlowieka czeka Niebo zas my Aniolowie powrotu nie mamy. Pozdrawiam Malina
Re: a propos "Dogmy"
[...] >Nie odpowiedzial Pan na pytanie, czyli tez Pan nie ogladal...Znaczy sie my >nie bardzo mamy o czym rozmawiac dokad filmu nie obejrzymy. Mamy o czym rozmawiac... Nawet bez ogladania czegokolwiek. Czy w Pani pryncypiach natychmiast trzeba pojechac do kina i nabijac portfel producentowi, ktory wypusci najbardziej kontrowersyjny film? Czy tak samo chetnie uczeszcza Pani na wystawy "sztuki", na ktorych przedstawiany jest mocz "artysty"? >Pozdrowienia Anna Niewiadomska
Re: a propos "Dogmy"
At 08:33 09-01-00 +0800, you wrote: >Kochani, moglibyscie to wyslac w moim imieniu, z uwaga, ze moje postingi >z domu nie dostaja zgody na opublikowanie na P-L. > >Magda Lenarczyk > >... > >Wysylam - Anna Niewiadomska > >... > >Zbigniew Rybak > >>[... wyciete bzdury... ]* >>>Dodam jeszcze, ze film istotnie szczodrze szafuje wulgaryzmami/ >>>przeklenstwami i przez to moze wzburzyc wielu.. >> >> Pani Magdo, widze, ze nie do konca rozumie Pani koncept "tolerancji". >>Chodzi o to, ze nie wolno obrazac niczyich uczuc religijnych. Chyba Pani >>nie zaprzeczy? Wiec po co sili sie Pani na obrone szmiry, ktora z zalozenia >>ma na celu "wzburzyc wielu.." ? > >- Szanowny Panie, film pt "Dogma" prowokuje, uzywajac srodkow > wyrazu rodem z komiksu, do zastanowienia sie nad stanem > religijnosci w swiecie post-postmodernistycznym, szczegolnie tu, > w Ameryce. Np. dlaczego koscioly pustoszeja, uczestnictwo w Mszy sw. >jest rutyna , dlaczego tyle zla na swiecie i czy ( a jesli to jak) Kosciol > Katolicki powinien sie zmienic, aby dotrzec do mlodych. >Nasze uczucia religijne sa obrazane na codzien przy kazdej okazji, >bo wydaje sie, ze zlo (diabel, szatan, etc) triumfuje..Pozostajac w swiecie >kultury chrzescijanskiej pozwole sobie przypomniec, jak latwo godzimy sie z >lamaniem >Dekalogu [wspomne tylko powszechna niemal akceptacje cudzolozenia - >sprawa Clintona], nie mowiac o zachowywaniu znacznie trudniejszych >nauk Jezusa Chrystusa, wyrazonych chocby w 8 blogoslawienstwach >Kazania na Gorze [polecam swietna spiewana wersje Radia Plus w >wydana z okazji wizyty Jana Pawla II] >Film Kevina Smitha (nb prakykujacego katolika) jest proba spojrzenia >na dzisiejszy swiat z perspektywy wlasnie "szalejajacej tolerancji", >relatywizmu moralnego i zastanowienia sie nad nasza ziemska egzystencja: >jacy jestesmy, dokad idziemy, czego szukamy..? > >Wedlug _mnie_ wyszlo mu to znakomicie. > >> Prosze Pani. Widze, ze nadal szuka Pani jakiejs mysli przewodniej, >>ducha, religii (aby tylko nie katolickiej) ... no coz, nie moge Pani w tym >>pomoc. Mam inne powolanie. >> >> Raza mnie wszelkie przejawy hipokryzji, jestem wiec wedlug Pani chory >>psychicznie, wiec prosze okazac mi odpowiednia tolerancje :)) > >- z przyjemnoscia. Prosze zapomniec o bzdurnych protestach, ochlonac, >obejrzec ten film (albo zrobic to jeszcze, tym razem na spokojnie?) i >zastanowic >sie nad jego przeslaniem. Nie dam glowy, ze sie Panu spodoba, w koncu >"de gustibus non est disputandum", ale moze spotkamy sie w pol drogi? Pani Anno, prosze przekazac ponizsza odpowiedz Pani Magdzie. Bardzo mozliwe, ze sie spotkamy w pol drogi, ale nie widze siebie biegnacego z wywalonym ozorem do kina, jak Kobos do ksiegarni, tylko dlatego, ze pojawila sie tam nastepna pozycja szkalujaca katolicyzm. Jezeli juz mamy byc w pelni tolerancyjni, to powinnismy byc w tym przekonaniu konsekwentni. Tak wiec nie widze powodow aby film, ktory Pani odczytuje jako gleboko religijny i wartosciowy i ktory jest uwazany za bluznierstwo przez tylko kilka tysiecy wiernych, moglby zaslugiwac na Pani pochwale... Zbigniew Rybak > >Z nadzieja >Magda > >* dlaczego bzdury? Pochlebiam sobie, ze pisze do rzeczy :-) > >