Re: Czebyszew i Fourier -- dwie rocznice

2000-05-18 Wątek Andrzej Szymoszek

On 18 May 00 at 23:25, Zbigniew J Koziol wrote:

> Wlodzimierz Holsztynski wrote:
> > [...]
> > Przy okazji chce wspomniec o niezwyklym fenomenie matematyki
> > norweskiej, biednego kraju, o nielicznej ludnosci, a szczycacego
> > sie pierwszej klasy matematykami:

   No, dzisiaj nie taki on biedny...Mozna powiedziec, ze wrecz
  przeciwnie

> > Niels Henrik Abel (5/8/1802--6/4/1829) -- jeden
>
> Wlodek, czy Abel nie byl Francuzem?

   Nie...Norwegiem byl. To ten od grup abelowych.

> Jesli o Norwegie idzie, to na pewno nie jest to obecnie biedny kraj, choc
> maly i niewiele ma ludnosci. Nauka w Norwegii ma sie na dobrym poziomie.
> Kojarzy mi sie ten kraj z Holandia, skad wywodzi sie z pieciu laureatow
> nagrody Nobla w fizyce, mimo, ze wlasciwie zawsze byla tam bieda (z
> wyjatkiem ostatnich dziesiecioleci).
>
> zb.

   Jeszcze jeden drobiazdzek: wiele zastosowan, np. w dziedzinie
 okreslania struktur czasteczek zwiazkow chemicznych w gazach,
 ma metoda eksperymentalna zwana dyfrakcja elektronow. Tak spokojnie
 o tym pisze, a jeszcze na poczatku XX wieku uznany bym zostal za
 wariata, uzywajacego pojec sprzecznych wewnetrznie: dyfrakcja
 wszak dotyczy fal, a elektrony sa czastkami, w opisie klasycznym
 rzecz nie do pogodzenia. Dopiero fizyka kwantowa mogla wymyslic
 dyfrakcje elektronow. Na tym zjawisku zreszta tlumaczy sie niektore
 osobliwosci kwantowego obrazu swiata, w stylu np. jeden elektron
 przechodzi jednoczesnie przez 2 szczeliny obok siebie. I wlasnie
 dorobek Norwegow w II polowie stulecia w tej dziedzinie jest
 imponujacy: klasyczne prace, wszyscy cytuja.

   (Klasyczne w znaczeniu potocznym, a nie jako przeciwienstwo
 kwantowosci).

 Andrzej



Re: Czebyszew i Fourier -- dwie rocznice

2000-05-18 Wątek Zbigniew J Koziol

Wlodzimierz Holsztynski wrote:
> [...]
> Przy okazji chce wspomniec o niezwyklym fenomenie matematyki
> norweskiej, biednego kraju, o nielicznej ludnosci, a szczycacego
> sie pierwszej klasy matematykami:
>
> Niels Henrik Abel (5/8/1802--6/4/1829) -- jeden
> z najwiekszych geniuszy, miesci sie
> w pierwszej dwunastce umyslow wszechczasow.
> W wieku 26 lat zmarl z nedzy, z wyczerpania.
> Opiekowal sie matka i rodzenstwem, mial narzeczona,
> tylko nie mial warunkow.

Wlodek, czy Abel nie byl Francuzem? Nie wiem skad mi sie wziela ta mysl.
Chyba z ksiazki Infelda - jesli mnie pamiec nie myli - Infeld (?) napisal
bardzo ladna biografie Abela, ktora czytalem ze 20-25 lat temu i ktora wciaz
troche pamietam.

Jesli o Norwegie idzie, to na pewno nie jest to obecnie biedny kraj, choc
maly i niewiele ma ludnosci. Nauka w Norwegii ma sie na dobrym poziomie.
Kojarzy mi sie ten kraj z Holandia, skad wywodzi sie z pieciu laureatow
nagrody Nobla w fizyce, mimo, ze wlasciwie zawsze byla tam bieda (z
wyjatkiem ostatnich dziesiecioleci).

zb.



Re: Czebyszew i Fourier -- dwie rocznice

2000-05-18 Wątek Wlodzimierz Holsztynski

Dnia 18 maja 2000 18:16:03 MET, Andrzej Szymoszek
<[EMAIL PROTECTED]> atakuje
(problemy matematyczne):

>> 1. iloczyn P wszystkich liczb pierwszych \< (mniejszych lub
>> rownych od) liczby naturalnej n jest zawsze >/ (wiekszy lub
>> rowny) n.
>>
>> Na przyklad, dla  n=2  produkt jest  2;
>>  dla  n=3  produkt jest 2*3 = 6 > 3
>> itd.
>
>To oczywiste: jesli n jest liczba pierwsza, wowczas
>  sama sie lapie (mamy slaba nierownosc), [...]

Tak, swietnie.

>  [...] jesli n jest liczba
>  zlozona, to daje sie przedstawic jako iloczyn pewnej
>  liczby liczb pierwszych mniejszych od siebie.

Owszem, ale niektore z liczb pierwszych powtarzaja sie.
Na przyklad:

 4096 = 2*2*2*2*2*2*2*2*2*2*2*2

(dwanascie dwojek).  A chodzi o to, zeby w mnozeniu
uzyc kazda liczbe pierwsza tylko *raz*.  Prawda jest,
ze prosta idea Euklidesa w zasadzie wystarcza. O jak
mnie ciekawi, co by Euklides powiedzial na ten wynik,
uzyskany jego metoda/, a konkretniejszy niz jego gole
stwierdzenie o nieskonczonosci zbioru liczb pierwszych,
ktore z rozpatrywanej nierownosci wynika.

>> 2.  P/n  dazy do nieskonczonosci gdy
>> n  dazy do nieskonczonosci.
>
>tu juz byloby trudniej...


Tylko troche trudniej :-)

>> 3. Twierdzenie Eulera --  suma odwrotnosci wszystkich liczb
>> pierwszych:
>>
>>   1/2 + 1/3 + 1/5 + 1/7 + 1/11 + 1/13 + 1/17 + 1/19 + ...
>>
>> jest nieskonczona.
>
>nie wydaje sie oczywiste

Dodam, ze norweski teorio-liczbowiec Viggo Brun udowodnil,
ze podobna suma, ale ograniczona tylko do liczb pierwszych
blizniaczych, jest skonczona:

   1/3 + 1/5 + 1/7 + 1/11 + 1/13 + 1/17 + 1/19 + 1/29 + 1/31 + ...

W mianownikach powyzszego wyrazenia wystepuja tylko takie liczby
pierwsze p dla ktorych  p+2  lub  p-2  tez jest liczba pierwsza.
Ominiete sa wiec ulamki  1/23, 1/37 i wiele innych.  Dotad nie
wiadomo, czy istnieje nieskonczenie wiele pierwszych blizniakow.
A suma powyzszego (byc moze skonczonego) szeregu nazywa sie
stala Bruna. To wlasnie przy jej szacowaniu, Thomas R. Nicely
odkryl robaka w procesorze Intelu. Efekt? Operacja zadoscuczynienia
publicznosci kosztowala Intel okolo pol biliona dolarow --
Nicely done indeed! :-)

Przy okazji chce wspomniec o niezwyklym fenomenie matematyki
norweskiej, biednego kraju, o nielicznej ludnosci, a szczycacego
sie pierwszej klasy matematykami:

Niels Henrik Abel (5/8/1802--6/4/1829) -- jeden
z najwiekszych geniuszy, miesci sie
w pierwszej dwunastce umyslow wszechczasow.
W wieku 26 lat zmarl z nedzy, z wyczerpania.
Opiekowal sie matka i rodzenstwem, mial narzeczona,
tylko nie mial warunkow.

Peter Ludwig Mejdell Sylow (12/12/1832--7/9/1918) --
wszyscy algebraicy znaja 3 podstawowe twierdzenia
Sylowa z teorii grup skonczonych.


Marius Sophus Lie (17/12/1842--18/2/1899) -- na nowa
skale zastosowal i rozwinal zapoczatkowana przez
Galois teorie group. Zabity w mlodosci Galois juz
nie zyl. Dzis cale dzialy matematyki i cala teoretyczna
fizyka opiera sie na grupach i algebrach Liego.

Axel Thue (19/02/1863--7/3/1922) Jeden z wielkich teorioliczbowcow.
Mial zasadniczy wklad do teorii rownan diofantycznych via
oszacowania aproksymacji wymiernych liczb algebraicznych.

Viggo Brun (1885 - 1978) --  wspomnialem jego piekny wynik
o liczbach pierwszych blizniakach wyzej.  Stworzyl metode
sita, pierwsze od czasow starozytnego Erastotenesa, i o
wiele bardziej zaawansowane sito teorio-liczbowe,
Z czasem zostalo zarzucone na korzysc jeszcze nowszego
sita, zwanego wielkim (zapoczatkowanego znowu przez Norwega,
o czym ponizej).  Odzylo z nowa moca/ dzieki dwom ludziom,
glownie dzieki Henrykowi Iwancowi (z Polski :-),
najwybitniejszemu bodajze obecnie specjaliscie w tej dziedzinie.

Atle Selberg (14/6/1917--) -- zaproponowal wielkie sito, podal
lemat, ktory dla niego i Erdosa stal sie podstawa dla
elementarnego (nie korzystajacego z funkcji zespolonych)
dowodu o dystrybucji liczb pierwszych... Staly czlonek
Instytutu w Princeton, otrzymal nagrode Fieldsa w roku 1950.

Henrik Martens (1927 - 1993) Uzyskal glebokie oszacowania
w teorii liczb, zaawansowal Analize Matematyczna.

>> Porownajmy ten wynik z innym wynikiem Eulera, jego pierwszym
>> glosnym, ktory uczynil go slawnym i szanowanym wsrod
>> matematykow:
>>
>>   suma odwrotnosci kwadratow wszystkich liczb naturalnych:
>>
>> 1/1 + 1/4 + 1/9 + 1/16 + 1/25 + 1/36 + 1/49 + 1/64 + ...
>>
>> jest rowna  (pi^2)/6.
>
>a, to latwe, trzeba sobie tylko troszke przypomniec szeregi.


Oj, Andrzeju, jak Ci sie to lekko mowi.
Owszem, dzis mozna powyzszy szereg zsumowac
na kilka sposobow, chocby uzywajac teorie
szeregow Fouriera, czyli wyksztalceni
matematycznie ludzie powinni to potrafic. Ale i dzis
niewielu potrafi, a gdyby mieli wymyslec cos
takiego, to daliby swiadectwo swoim wyjatkowym
zdolnosciom.

Koncze, ale odezwe sie. Tymczasem masz nad czym
sie zastanawiac :-)


Pozdrawiam serdecznie,

Wlodek



Re: zmarl Andrzej Szczypiorski

2000-05-18 Wątek ibozek

16 maja zmarl w Warszawie w wieku 76 lat wybitny pisarz i jeden z
najwiekszych moralnych autorytetow w literaturze polskiej, Andrzej
Szczypiorski.

Izabela Polonika


Wysylam posting jeszcze raz. Ze zmeczenia popelnilam dwukrotnie pozalowania
godna literowke w nazwisku pisarza

-
"Common sense is my sense; other people's sense,
 when it is different from mine, is little better than nonsense."

Charles Ammi Cutter, "Common Sense in Libraries"



Re: Prosba o zachowanie proporcji

2000-05-18 Wątek Zbigniew J Koziol

Panie Michale,

Iwinski jest jednak lepszy w tym, co pisal - bardziej przekonywajacy ;)
Przepraszam, ze tylko do tej uwagi ogranicze swoj komentarz na temat Pana
ostatniego tekstu - brakuje mi czasu i wole skoncentrowac sie na pracy.

zb.



Re: Prosba o zachowanie proporcji

2000-05-18 Wątek Anna Niewiadomska

Andrzeju, na oryginalny posting odpowiedziales lepiej ode mnie, ale jednego
fragmentu nie chce zostawic bez komentarza.

At 02:27 PM 5/18/00 MET, you wrote:
(...)
> Po drugie, jesli chodzi o antysemityzm, to w oficjalnej Polsce
> drugiej polowy lat szescdziesiatych wynikal on raczej z pewnych
> ukladow geopolitycznych, z tego ze Izrael byl sojusznikiem USA, a
> Arabowie ZSRR. To raczej byl antysyjonizm, nie antysemityzm jakim go
> rozumiemy w wersji endeckiej. Antysemityzm gloszono wtornie,
> i stad te "madrosci" Iwinskiego.
>
(...)

Byc moze tworczosc Iwinskiego wyplywala wlasnie z takich motywow. Nie mam
pojecia, bo niuanse ideologiczne wsrod bonzow partyjnych nigdy mnie nie
ineresowaly i nawet teraz nie mialem ochoty dokladnie przeczytac
przedstawionych cytatow. Ale przeciez Twoja "druga polowa lat
szescdziesiatych" obejmuje 1968 i wszystko przedtem i potem co z ta data
jest zwiazane. A do tamtych zjawisk Twoj opis zupelnie nie przystaje. W
wydarzeniach zwyczajowo przypisanych do daty 1968 czynniki geopolityczne
odgrywaly zupelnie drugorzedna role (choc byc moze ulatwily rozpetanie tej
hecy). W tym samym czasie pojecie antysyjonizmu, powszechnie uzywane w
propagandzie, zostalo calkowicie skompromitowane.

Moim zdaniem przyczyny antysemickiej kampanii 1968 byly nastepujace:

1. Przekonanie niektorych kregow partyjnych ze antysemityzm, ktory przez
dwadziescia lat byl w Polsce stlumiony, drzemie wsrod ludnosci, i "karta
antysemityzmu" moze byc atutem w rozgrywkach o wladze w Partii. Dodajmy ze
te "niektore" kregi to miedzy innymi kregi nacjonalistyczne ktore w tych
wlasnie latach zyskaly na znaczeniu. A gdy oni ta karta zagrali to rowniez
i dotychczasowy establiszment, ktory w zasadzie wygral potem te rozgrywke
musial dorzucac do koloru.

2. Poniewaz gra toczyla sie miedzy innymi o stolki, potrzeba bylo by duza
ich liczba zostala zwolniona. Tylko w ten sposob mozna bylo nie tylko
osiagnac najwyzsze stanowiska dla siebie i bliskich wspolpracownikow ale
rowniez tysiace nizszych stoleczkow dla swoich poplecznikow w "terenie".
Lata gdy nowa wladza, w wyniku chyba osobistych upodoban Stalina, swiadomie
wprowadzana byla w oparciu o osoby pochodzenia zydowskiego, dawno juz
minely, ale stolkow ktore mozna bylo w ten sposob oproznic bylo wciaz
jednak bardzo duzo. A poniewaz zwykli ludzie tez owe lata czterdzieste i
wczesne piecdziesiate pamietali, te brudne gry mogly tez liczyc na pewne
poparcie ciemniejszych kregow spoleczenstwa.

Wiec trzeba to nazwac po imieniu: To byl antysemityzm. Uprawiany byl przez
PZPR  w nadzieji na poparcie antysemickiego w.g. nich spoleczenstwa. A
czesc tego spolecznstwa byla antysemicka rowniez miedzy innymi z powodu
wczesniejszej polityki tej samej partii.

>
> Andrzej
>

Michal Niewiadomski.

PS, specjalnie dla p. K.Z. spelniajac jej prosbe o zachowanie proporcji.
Wladze PRL w drugiej polowie lat szescdziesiatych nie nalezaly do
najwiekszych antysemitow Europy XX wieku, a wydarzenia 1968 w Polsce bledna
przy innych wypadkach tamtego stulecia. Np. w pierwszej polowie lat
czterdziestych wydarzylo sie w Europie cos co pozniej nazwano Holocaustem.
Hitlerowcy (to byl taki dzialajacy wowczas niemiecki ruch polityczny,
daleki od komunizmu choc uzywajacy w nazwie slowa "socjalizm") wymordowali
wowczas kilka milionw Zydow europejskich. Nawet jesli pozostaniemy pzy
latach 60 tych ubieglego stulecia, to o ile w Polsce osoby pochodzenia
zydowskiego usuwane byly wtedy ze stanowisk i zmuszane do emigracji, w
innych czesciach swiata, zwlaszcza na Bliskim Wschodzie organizowano
przeciwko nim zamachy terrorystyczne czy wrecz prowadzono wojny, totez
wielu z nich tracilo nie prace czy nawet ojczyzne lecz zycie.

PSII. Mam nadzieje ze nikogo nie urazilem dosc lekkim stylem jakim pisalem
wyzej o 1968 a zwlaszcza Holocauscie. Na pewno nie traktuje lekko tych
tragedii. Ale czasami styl nalezy dostosowac do innych tematow postingu.



Odp: Owsiak

2000-05-18 Wątek Michal Sulej

> > > Kto to sa "owsiaki"?
> >
> > "Owsiaki" to publicznosc przybywajaca na organizowane przez Owsiaka
imprezy.
> > Okreslenie to zapozyczylem z ktoregos z wczesniejszych listow. :-)
>
>Dobrze ;), ale sa to chyba jednak ludzie dosc rozni (rowniez
>  zalezy to od rodzaju imprezy, czy bedzie to WSOP czy PW,
>  nieprawdaz?), nie da sie ich latwo sprowadzic do
>  wspolnego mianownika.

Alez wcale nie chodzilo mi o generalizowanie czy sprowadzanie do wspolnego
mianownika. Po prostu to taki skrot myslowy. :-)

> > Efekt moze byc taki, ze dzieciak nie
> > slucha rodzicow, nauczycieli, ktorzy ciagle sie "czepiaja" i "pouczaja",
> > tylko Owsiaka z telewizora, bo ten akurat jest "cool" i ma najmniejsze
> > wymagania - wystarczy dac pare zlotych na dzieciaki i jestesmy w
porzadku.
>
>Owsiak tego nie powiedzial, np. "nie uczcie sie". Moze jednak
> temu dzieciakowi troche zaufac- Pan to jednak jest zwolennikiem
> strasznego jakiegos konserwatyzmu w wychowywaniu...

Faktycznie nie slyszalem, zeby Owsiak namawial do nie uczenia sie. Natomiast
co do tego konserwatyzmu, to bez przesady, choc nie podoba mi sie rowniez
wychowanie zdecydowanie liberalne.

> > Niech Muniek mowi za siebie, a nie za nas. Zreszta co do
> > moralnosci to ja
> > juz wole Owsiaka. ;-)
>
>   Mowi za siebie, i kto tam zechcialby sie pod tym podpisac...
> A co Pan chce od moralnosci Munka? Zonaty, dzieciaty, powazny
> facet przed czterdziestka... ;) Albo taki Kazik Staszewski:
> miesem rzuci, ale bardzo grzeczny, ulozony, wzorowy maz
> i ojciec. Przy tym dla wielu idol (Munka T.Love plyta z piosenka
> "Banalny" nazywa sie akurat "Anty-idol", takze moze
> zly przyklad wybralem), akurat w dziedzinie zycia rodzinnego
> chyba sie od niego ludziki nie wypacza, no i poglady
> gospodarcze ma liberalne, chwali UPR...

A ja na przyklad UPR nie chwale. A co? Jak demokracja to demokracja. :-)

>Dobra: Kosciol w Polsce to tak bogata rzeczywistosc i ma tak wiele
>   twarzy, ze duzo mozna by o nim pisac, zle, dobrze, ksiadz taki,
>   ksiadz owaki...Faktycznie niektorzy robia bardzo wiele dobra,
>   calkiem po cichu, poswiecaja sie dla innych w sposob trudny
>   acz nie niemozliwy do pomyslenia dla osob nie-duchownych...Widzialem
>   kiedys dom dla uposledzonych prowadzony przez zakonnice, takze wiem,
>   na czym to polega. Obok jednak takich prawdziwie swietych
>   ludzi mamy i jakichs zlych, walczacych, tropiacych wrogow,
>   nie wiem, liberalow, masonow, Zydow- czesc tej retoryki przejmuja
>   ksieza "przecietni", po parafiach, i u "odwiedzacza Kosciola"
>   niekiedy pozostaje niesmak. Nawet jesli nie ma wyraznych
>   akcentow powiedzmy fundamentalistyczno- nacjonalistycznych,
>   sa inne niemile, nietolerancyjne zwlaszcza wobec stajacych
>   z boku Kosciola sformulowania. A ja faktycznie- ostatnio
>   zwykly odwiedzacz, mam na glowie inne sprawy niz pakowanie sie
>   w jakies z lekka fanatyzujace wspolnoty.

Z tymi wspolnotami, to nie jest tak, ze od razu jakis fanatyzm. Osobisciwe
bylem na spotkaniu, na ktore rowniez przyszlo pare osob otwarcie
deklarujacych sie jako niewierzace, choc zainteresowane nauka Kosciola i
chcace wyrobic sobie wlasne zdanie, dzieki czemu atmosfera nie tylko, ze nie
byla krepujaca, ale tym bardziej naturalna i szczera.

> > >   dzwoncie takze pod 0 501 940 637
> >
> > O prosze, tez POP (w sensie telefonu, znaczy sie ;-)
> >
> > >   Andrzej Szymoszek
>
> A po czym poznac, ze to POP?

POP-y po 501 maja dziewiatke.

>Andrzej

Michal Sulej
tel. (48) 0 501 937 307
[EMAIL PROTECTED]  http://www.ariadna.pl/psychologia



zmarl Andrzej Szypiorski

2000-05-18 Wątek ibozek

16 maja zmarl w Warszawie w wieku 76 lat wybitny pisarz i jeden z
najwiekszych moralnych autorytetow w literaturze polskiej, Andrzej Szypiorski.

Izabela Polonika
-
"Common sense is my sense; other people's sense,
 when it is different from mine, is little better than nonsense."

Charles Ammi Cutter, "Common Sense in Libraries"



A Special Opportunity (fwd)

2000-05-18 Wątek Andrzej Mezynski

-- Forwarded message --
Date: Thu, 18 May 2000 16:26:23 -0400 (EDT)
From: Jennifer Clearwater <[EMAIL PROTECTED]>
Reply-To: [EMAIL PROTECTED]
To: [EMAIL PROTECTED]
Subject: A Special Opportunity

Hi, apap ~

I have just been presented with an incredible opportunity and I need
your help.  HGTV wants to feature Polish Fest on a new show called
"Going Home."  The concept of the show is to follow a person's journey
from their current home to the place they used to live.  We are looking
for someone who used to live in Milwaukee but no longer does, and will
be coming back to Milwaukee this year for the festival.  The program
will follow the person here and tape their reunion with friends and
family, as well as their visit to Polish Fest.

The person must currently live in the U.S. and it should be several
years since he or she has been back to Milwaukee.  Does anyone know of
such a person?  I'd hate to let this opportunity to promote the festival

on a national level pass us by!

They're looking to pitch this story tomorrow morning (Friday, May 19) so

I need to get back to them today if I can.  Can anyone recommend someone

for this?

Thanks so much for your help ~ Jennifer Clearwater



Koniec samorzadow?

2000-05-18 Wątek JA

Wydaje sie, ze wyszlo szydlo z worka i ze AWS
byc moze od poczatku traktowal samorzady w sposob
zupelnie nie powazny i instrumentalny. Czy jednak tylko
AWS?

Po co byly wiec samorzady:

1. By zepchnac odpowiedzialnosc za zabagnione i trudne
   sprawy "w dol" (i do tego nie dajac na to pieniedzy):
   drogi, szkolnictwo, zdrowie.
2. By dac "swoim" tluste posadki.

No i teraz powod 2 zadzialal - przekonalismy sie jak
naprawde samorzady sa traktowane.

Ale najgorsze jest to, ze zrobiono ogromny krok
w tyl oddalajac sie bardzo powaznie od realizacji
spoleczenstwa obywatelskiego.

Jacek A.



Re: Czebyszew i Fourier -- dwie rocznice

2000-05-18 Wątek Andrzej Szymoszek

On 18 May 00 at 11:35, Wlodzimierz Holsztynski wrote:

> Przede wszystkim, Andrzeju, dziekuje Ci za wiadomosci
> sportowe (takze Malgosi za zabawny mecz parlamentarzystow).
> Dla mnie bardzo ciekawe sa "ruchy Browna" w sporcie, losy
> roznych druzyn, sportow, kto wychodzi na czolo...

O "ruchach" decyduja pieniadze i trudno w tej chwili
 znalezc przyklady trwalej identyfikacji zawodnika z druzyna.
 Wezmy koszykowke: o "trwalej identyfikacji" w przypadku Zeptera
 Slaska Wroclaw mozemy mowic wymieniajac Macieja Zielinskiego
 i Adama Wojcika, to taka sztandarowa wizytowka druzyny, rdzen, bez
 nich dwoch bylby to zupelnie inny zespol. W zeszlym sezonie
 zdobyli mistrzostwo Polski majac za rozgrywajacego bardzo dobrego
 Lotysza Rajmondsa Miglinieksa. W finale pokonali Nobiles Anwil
 Wloclawek, gdzie rozgrywajacym byl Chorwat Alan Gregov. W tegorocznym
 finale znow spotkaly sie te dwie druzyny, ale tym razem Miglinieks
 reprezentowal Wloclawek, a Gregov- Wroclaw. Wroclaw ponownie wygral.
 Przebakuje sie, ze z Zeptera odejdzie Gregov, a byc moze powroci
 Lotysz...

> Chocby
> taka Polonia Warszawa, wielce szanowana druzyna przed
> druga wojna swiatowa, i wielce pomiatana, trzecioligowa
> druzyna za czasow PRL, ktorej zawodnicy po meczu golili
> wo'de/ na widowni.

   Do Polonii mam sentyment literacki: chodzi o ksiazke mlodziezowego
  pisarza Adama Bahdaja "Do przerwy 0:1". Jak to w literaturze,
  sytuacje sa fikcyjne, ale Polonia prawdziwa, ze stadionem
  przy Konwiktorskiej, i jak w rzeczywistosci (lata mniej wiecej
  szescdziesiate), bioraca w lidze knoty od kogo popadnie. A chodzi
  o druzyne mlodych chlopcow z Woli, z rodzin zaniedbanych (Bahdaj
  dostrzegal takie w najlepszym z ustrojow), ktora mimo licznych
  przeciwnosci wygrywa turniej ogolnowarszawski, z "gwiazdorem"
  Polonii jako trenerem, i trafia pozniej pod skrzydla tego klubu
  jako druzyna trampkarzy. Kibice Polonii u Bahdaja to ludzie
  raczej starsi i pewnie nie doczekali mistrzostwa Polski na
  koniec wieku, ktore- prawie pewne. Moze juz zapewnia sobie
  w nadchodzacy weekend, jesli wygraja z Legia.

>  Obecnosc importowanych zawodowcow jest
> czyms nowym.

   W Polonii- Nigeryjczyk Olisabebe. Reszta pilkarzy to zawodnicy
  malo znani, nie mowie w Europie (nie chce sie denerwowac,
  analizujac pozycje polskiej pilki na kontynencie), ale nawet
  w kraju, gdy sie ich porowna np. do "gwiazorow" Legii...

> A czy w Wyscigu Pokoju sa/ oddzielne klasyfikacje
> dla amatorow i zawodowcow?

   W tej chwili nie ma juz zadnych amatorow! Zapomnij...Amatorzy
  jezdza na wycieczki rowerowe, a nie scigaja sie...Ostatecznie
  Piotr Wadecki wygral wyscig. Kiedys triumf Polaka w tej imprezie
  bylby znacznie wiekszym wydarzeniem.

> Ale niech odpowiem na Twoje pytanie.  Od postawienia problemu
> o liczbach pierwszych przez Bertranda do rozwiazania go przez
> Czebyszewa minelo 5 lat.  Jak na tak smaczny, wiec chyba bardzo
> popularny, problem, to sporo. Problem nie byl trywialny!
> W kontekscie (nowoczesnej) analitycznej teorii liczb rozwiazanie
> problemu Bertranda jest uwazane za elementarne i latwe. Dla
> Poland-L jest ono wciaz dostatecznie zlozone (zaawansowane)
> i chyba niewiele osob mialoby ochote sie przez dowod "przemeczyc".
> Jednak popatrze, zastanowie sie i na ile potrafie (jesli
> w ogole), postaram sie przekazac chocby idee.

 Dobra.

> Myslalem o pelnym przedstawieniu o wiele latwiejszych, a mimo
> to ciekawych wynikow.  Nie musi nam psuc humoru, ze znane dzis
> zaawansowane wyniki sa/ o niebo silniejsze. Wiec zanim sprezentuje
> dowody, kazdy moze pomyslec nad nastepujacymi wynikami:
>
> 1. iloczyn P wszystkich liczb pierwszych \< (mniejszych lub
> rownych od) liczby naturalnej n jest zawsze >/ (wiekszy lub
> rowny) n.
>
> Na przyklad, dla  n=2  produkt jest  2;
>  dla  n=3  produkt jest 2*3 = 6 > 3
> itd.

To oczywiste: jesli n jest liczba pierwsza, wowczas
  sama sie lapie (mamy slaba nierownosc), a co dopiero gdy
  pomnozyc ja przez 2,3,5, itd, zas jesli n jest liczba
  zlozona, to daje sie przedstawic jako iloczyn pewnej
  liczby liczb pierwszych mniejszych od siebie.

> 2.  P/n  dazy do nieskonczonosci gdy  n  dazy do nieskonczonosci.

tu juz byloby trudniej...

> 3. Twierdzenie Eulera --  suma odwrotnosci wszystkich liczb
> pierwszych:
>
>   1/2 + 1/3 + 1/5 + 1/7 + 1/11 + 1/13 + 1/17 + 1/17 + ...
>
> jest nieskonczona.

nie wydaje sie oczywiste

> Porownajmy ten wynik z innym wynikiem Eulera, jego pierwszym
> glosnym, ktory uczynil go slawnym i szanowanym wsrod
> matematykow:
>
>   suma odwrotnosci kwadratow wszystkich liczb naturalnych:
>
> 1/1 + 1/4 + 1/9 + 1/16 + 1/25 + 1/36 + 1/49 + 1/64 + ...
>
> jest rowna  (pi^2)/6.

a, to latwe, trzeba sobie tylko troszke przypomniec szeregi.

> W wypadku wyzej sformulowanego twierdzenia o liczbach pierwszych,
> bylo to pierwsze polaczeniem analizy matematycznej i teorii
> liczb, i stalo sie poczatkiem poczatkiem nowoczesnej teorii
> liczb. Potem

Re: Czebyszew i Fourier -- dwie rocznice

2000-05-18 Wątek Wlodzimierz Holsztynski

On Thu, 18 May 2000 13:36:47 MET, Andrzej Szymoszek
<[EMAIL PROTECTED]> wrote:

>On 17 May 00 at 20:33, W odzimierz Holsztynski wrote:
>
>> >[]
>> >} Na przyklad w r.1850 udowodnil hipoteze Bertranda
>> >} o tym, ze pomiedzy dowolna liczba naturalna n > 3
>> >} i liczba 2n zbajduje sie conajmniej jedna liczba
>> >} pierwsza -- wysmienity wynik!
>> >
>>
>> Wlodek
>
>   Wlodku, a czy dowod Czebyszewa jest moze krotki, pomyslowy,
> latwy i przyjemny? Bo ja prawde mowiac troche nad tym od
> wczoraj myslalem, dochodzilem do jakichs wnioskow, ale
> wszystko rozbijalo sie o swoista nieregularnosc panujaca
> w swiecie liczb pierwszych. Nie masz przepisu na liczbe
> pierwsza.
>
>   Moze cos o dowodzie? Czy to baaardzo wysoka szkola jazdy,
> dziesiatki lematow po drodze, itp, czy tez prosta sprawa- a geniusz
> polegal na wpadnieciu akurat na to?
>
>   Andrzej

Przede wszystkim, Andrzeju, dziekuje Ci za wiadomosci
sportowe (takze Malgosi za zabawny mecz parlamentarzystow).
Dla mnie bardzo ciekawe sa "ruchy Browna" w sporcie, losy
roznych druzyn, sportow, kto wychodzi na czolo... Chocby
taka Polonia Warszawa, wielce szanowana druzyna przed
druga wojna swiatowa, i wielce pomiatana, trzecioligowa
druzyna za czasow PRL, ktorej zawodnicy po meczu golili
wo'de/ na widowni.  Obecnosc importowanych zawodowcow jest
czyms nowym.  A czy w Wyscigu Pokoju sa/ oddzielne klasyfikacje
dla amatorow i zawodowcow?  Za "moich czasow" wprowadzono
dziwna kategorie zawodnikow "polzawodowych". Byli niezli,
w czolowce, ale nie liderowali.  Ciekawe jak definiowano
polzawodowcow (moze jako takich, ktorzy mieli zawod poza
sportem, ale brali pieniadze za swoje wystepy sportowe?
Oczywiscie komunistyczni amatorzy byli z reguly 100% zawodowcami).

Ale niech odpowiem na Twoje pytanie.  Od postawienia problemu
o liczbach pierwszych przez Bertranda do rozwiazania go przez
Czebyszewa minelo 5 lat.  Jak na tak smaczny, wiec chyba bardzo
popularny, problem, to sporo. Problem nie byl trywialny!
W kontekscie (nowoczesnej) analitycznej teorii liczb rozwiazanie
problemu Bertranda jest uwazane za elementarne i latwe. Dla
Poland-L jest ono wciaz dostatecznie zlozone (zaawansowane)
i chyba niewiele osob mialoby ochote sie przez dowod "przemeczyc".
Jednak popatrze, zastanowie sie i na ile potrafie (jesli
w ogole), postaram sie przekazac chocby idee.

Myslalem o pelnym przedstawieniu o wiele latwiejszych, a mimo
to ciekawych wynikow.  Nie musi nam psuc humoru, ze znane dzis
zaawansowane wyniki sa/ o niebo silniejsze. Wiec zanim sprezentuje
dowody, kazdy moze pomyslec nad nastepujacymi wynikami:

1. iloczyn P wszystkich liczb pierwszych \< (mniejszych lub
rownych od) liczby naturalnej n jest zawsze >/ (wiekszy lub
rowny) n.

Na przyklad, dla  n=2  produkt jest  2;
 dla  n=3  produkt jest 2*3 = 6 > 3
itd.

2.  P/n  dazy do nieskonczonosci gdy  n  dazy do nieskonczonosci.

3. Twierdzenie Eulera --  suma odwrotnosci wszystkich liczb
pierwszych:

  1/2 + 1/3 + 1/5 + 1/7 + 1/11 + 1/13 + 1/17 + 1/17 + ...

jest nieskonczona.

Porownajmy ten wynik z innym wynikiem Eulera, jego pierwszym
glosnym, ktory uczynil go slawnym i szanowanym wsrod
matematykow:

  suma odwrotnosci kwadratow wszystkich liczb naturalnych:

1/1 + 1/4 + 1/9 + 1/16 + 1/25 + 1/36 + 1/49 + 1/64 + ...

jest rowna  (pi^2)/6.  Chyba mozecie sobie wyobrazic zdumienie
swiata matematycznego, gdy ni stad ni z owad pojawilo sie pi,
przy tym w nieco zlozonej oprawie.  Euler odkrywal takie wyniki,
bo mial niezwykla fantazje i intelektualna odwage.  W danym
wypadku naraz potraktowal funkcje trygonometryczne jak
nieskonczone wielomiany i uzyskal swoj wynik scisle, stosujac
wielomianowa technike w kontekscie analizy matematycznej.
W wypadku wyzej sformulowanego twierdzenia o liczbach pierwszych,
bylo to pierwsze polaczeniem analizy matematycznej i teorii
liczb, i stalo sie poczatkiem poczatkiem nowoczesnej teorii
liczb. Potem nastapily prace Gaussa, Legendre, Dirichleta,
Dedekinda, Riemanna i innych.

Spiesze, pozdrawiam, napisze wiecej,

Wlodek



Re: PD: Pamiec 80-latka (fwd)

2000-05-18 Wątek Magdalena Lenarczyk

Sto lat malo jeszcze sto lat malo jeszcze
niech nam Jan Pawel II zyje dwiescie :-)

Dostojenmu Jubilatowi
zyczmy przede wszytskim zdrowia
i jasnosci umyslu na dlugie
dlugie lata..

Magda



PD: Lustrowanie Herberta (fwd)

2000-05-18 Wątek Mieczyslaw Zajac

   Na zyczenie subskrybentki przesylam jej list, ktory
nie dotarl do listserwera.

Mieczyslaw Zajac


-- Forwarded message --
Date: Thu, 18 May 2000 15:20:22 +0200
From: Malgorzata Zajac <[EMAIL PROTECTED]>
To: [EMAIL PROTECTED]
Subject: PD: Lustrowanie Herberta


-Wiadomość oryginalna-
Od: Malgorzata Zajac <[EMAIL PROTECTED]>
Do: [EMAIL PROTECTED] <[EMAIL PROTECTED]>
Data: 18 maja 2000 14:52
Temat: Re: Lustrowanie Herberta


>Poslowie dotyczace omawianej sprawy :
>
>http://www.pol.pl/news._p/solidar/2000/ts20/f19.htm
>
>Malgorzata



PD: Pamiec 80-latka (fwd)

2000-05-18 Wątek Mieczyslaw Zajac

   Przesylam na zyczenie subskrybentki jej wczorajszy list,
ktory nie dotarl do listserwera.

Mieczyslaw Zajac



-- Forwarded message --
Date: Thu, 18 May 2000 15:21:01 +0200
From: Malgorzata Zajac <[EMAIL PROTECTED]>
To: [EMAIL PROTECTED]
Subject: PD: Pamiec 80-latka


-Wiadomość oryginalna-
Od: Malgorzata Zajac <[EMAIL PROTECTED]>
Do: [EMAIL PROTECTED] <[EMAIL PROTECTED]>
Data: 17 maja 2000 13:10
Temat: Pamiec 80-latka


>W tej chwili w Rzymie na Placu sw.Piotra modli sie z Janem Pawlem II
>50 tys. ludzi, w tym 7 tys. Polakow.
>
>Osiemdziesiate urodziny papieza beda w Wadowicach hucznie obcho-
>dzone. Bedzie m.in. koncert piosenkarzy (wystapia: Czeslaw Niemen,
>Maryla Rodowicz, Natalia Kukulska i inni). Do wadowickiej parafii
>zaproszono wszystkich osiemdziesiecioletnich mieszkancow gminy. Uruchomiono
>polaczenie z Watykanem, za posrednictwem ktorego
>papiez ma pozdrowic krajan.
>
>Starzec z laseczka w reku, cierpiacy i chory, a tak niezwykly
>i wielki w swej bezradnosci. Wciaz budzi ogromne emocje,
>emanuje dobrocia, cieplem, gromadzi wokol siebie wielkie
>tlumy. Jest osoba laczaca mistycyzm z mysla intelektualna
>oraz bezkompromisowosc w kwestiach moralnych z umie-
>jetnoscia dialogu. Z wielka troska zabiega o pojednanie
>pomiedzy poszczegolnymi wyznaniami chrzescijanskimi
>oraz o zblizenie wyznawcow wielkich religii monoteistycznych
>- judaizmu i islamu. [przykladowe cytaty z "Nowego Panstwa"
>i "Glosu"]
>
>Jan Pawel II przestrzega, ale jednoczesnie - podobnie jak Mojzesz,
>ktory z pewnej znanej gory spogladal z nadzieja na Ziemie Obiecana
>- z nadzieja patrzy w nowe tysiaclecie. W mediach znajdujemy szereg
>tekstow tematycznie zwiazanych z papieskim jubileuszem.
>
>Biskup Tadeusz Pieronek wspomina, ze kiedy niedawno byl w Wa-
>tykanie, przy kolacji z papiezem biskup Dziwisz wymienial ksiezy
>z Krakowa, ktorych zauwazyl na placu sw.Piotra podczas audiencji.
>
>   Ojciec Swiety wysluchal biskupa Dziwisza, po czym
>   w jednej chwili dorzucil jeszcze kilka nazwisk.
>   Ludzie na wysokich stanowiskach zazwyczaj zacho-
>   wuja powage, dystans. Natomiast Jan Pawel II jest
>   tak bardzo normalny, niezmiennie bliski i komunika-
>   tywny.
>
>Ksiadz proferor Tadeusz Styczen przedstawial kiedys papiezowi
>profesora filozofii Johna Crosby'ego. Po uplywie kilku lat uczynil
>to ponownie. Minely kolejne lata, i Crosby znow znalazl sie w Wa-
>tykanie. Zdajac sobie zprawe, ze z Ojcem Swietym spotykaja sie
>tysiace ludzi, przy powitaniu wymienil swe nazwisko. Papiez
>na to: - Profesorze, przeciez widzimy sie po raz trzeci...
>
>Znana jest w Krakowie od lat historia, ktorej bohaterem byl ksiadz
>Florian Szablowski, kiedys proboszcz Mikaszowki na skraju pieknej
>Puszczy Augustowskiej. Otoz pojechal on kiedys na pielgrzymke
>na Jasna Gore. Tam po mszy poczul nagle, ze ktos klepie go po
>plecach. "Smaczne bylo mleko" - uslyszal od usmiechnietego kar-
>dynala Karola Wojtyly. Widzieli sie przedtem tylko raz w zyciu i to
>dziesiec lat wczesniej. Wielebny dostrzegl ktoregos upalnego
>popoludnia na parafialnej lace nad Czarna Hancza trzech turystow,
>ktorzy z plecakami i w krotkich spodenkach wydeptywali trawe.
>Zauwazyl, ze nie dosc szybko reaguja na jego prosby, by zejsc
>na droge. Wowczas zdenerwowany proboszcz nie powstrzymal
>sie i rzucil kilka stanowczych slow. Wtedy jeden z niesfornych
>turystow poprosil go o troche kwasnego mleka. Tym turysta byl
>krakowski biskup Wojtyla.
>
>To fakt, Karol Wojtyla byl w Krakowie znany z fenomenalnej pamieci.
>Okazuje sie, ze podeszly wiek nie odcisnal na niej pietna. Wszyscy
>widzieli, jak w ubieglym roku w Wadowicach bez trudu wymienial
>nazwy ulic, wlascicieli budynkow, takze ludzi, z ktorymi sie spotykal,
>ciekawsze okoliczne szlaki gorskie, ktore wielokrotnie przemierzal
>w mlodosci.
>
>Malgorzata
>---



Re: Prosba o zachowanie proporcji

2000-05-18 Wątek Andrzej Szymoszek

On 17 May 00 at 20:14, Katarzyna Zajac wrote:

> Andrzej Szymoszek :
>
> >  Obok jednak takich prawdziwie swietych ludzi mamy i jakichs zlych,
> >  walczacych, tropiacych wrogow, nie wiem, liberalow, masonow,
> >  Zydow- czesc tej retoryki przejmuja ksieza "przecietni", po parafiach,
> >  i u "odwiedzacza Kosciola"  niekiedy pozostaje niesmak. Nawet
> >  jesli nie ma wyraznych akcentow powiedzmy fundamentalistyczno-
> >  nacjonalistycznych, sa inne niemile, nietolerancyjne zwlaszcza wobec
> >  stajacych z boku Kosciola sformulowania.
>
> To nieustanne tropienie fundamentalistyczno-nacjonalistycznych ak-
> centow w Kosciele, a takze w rzeczywistosci Polski miedzywojennej,
> wraz z rownoczesnym pomijaniem znacznie silniejszych podobnych
> zjawisk w powojennym establishmencie komunistycznym (silniejszych,
> bo realizowanych przez totalitarne panstwo) jest ze strony mojego
> przedmowcy przejawem jakiejs obsesji. Wypadaloby zachowac proporcje.

   Po pierwsze, tylko czesc powojennego establishmentu komunistyczego
 byla nacjonalistyczna- jak wtedy dominujaca reszta mogla tlumaczyc
 milosc do narodow Zwiazku Radzieckiego? Nawet zwazywszy tradycyjna
 prorosyjskosc polskich nacjonalistow, przeciez przyjaznia nalezalo
 darzyc takze NRD...Podzial swiata na "kapitalizm" i "socjalizm"
 zamrozil tendencje nacjonalistyczne o przedwojennym rodowodzie.
 A nawet jak ktos z komunistow, jak Gomulka, upominal sie o
 "interes narodowy", bywal postrzegany pozytywnie: nie mogl sie
 przy Wielkim Bracie za bardzo wychylac, a wiec te sladowe elementy
 myslenia narodowego interpretowano jako korzystne dla Polakow.
 Po drugie, jesli chodzi o antysemityzm, to w oficjalnej Polsce
 drugiej polowy lat szescdziesiatych wynikal on raczej z pewnych
 ukladow geopolitycznych, z tego ze Izrael byl sojusznikiem USA, a
 Arabowie ZSRR. To raczej byl antysyjonizm, nie antysemityzm jakim go
 rozumiemy w wersji endeckiej. Antysemityzm gloszono wtornie,
 i stad te "madrosci" Iwinskiego.

No ale to wszystko byla komuna. Ty naprawde myslisz, ze Kosciol
 nalezy oceniac ta sama miara? Posluchaj, mloda: ja jako male
 dziecko dowiedzialem sie, ze ktos tam nalezy do partii. W telewizji
 uslyszalem, jaka to ta partia dobra jest i ile dla Polski robi,
 no wiec zwierzylem sie babci, ze jak dorosne, to sie zapisze
 do partii. Babcia zmierzyla mnie wzrokiem: -partia z Kosciolem
 walczy! I od tej pory miala partia u mnie przerabane, az do
 swojego rozwiazania.

Ja wlasciwie czuje sie oszukany. W stanie wojennym mialem do
 czynienia z rozna bibula: i solidarnosciowa, i taka bardziej
 katolicka, i PPS-RD Ikonowicza, i jakies KoLibry z okolic
 Mikkego, i pojawialy sie tez rozne rzeczy sygnowane przymiotnikiem
 "narodowy". Czlowiek to wszystko bral, wszystko bylo w jakims
 wielkim antykomunistycznym sojuszu, czasem tylko, zwlaszcza te
 narodowe, podejrzewal, bo SB-ecji najlatwiej bylo podrabiac
 oszolomow...I w jakis czas po 89 roku pewne rzeczy okazaly sie
 strasznie paskudne, obrzydliwe, przykladow nawet na poland-l
 az nadto. I to pakuje sie do Kosciola, liczac na fakt, iz
 "narod", zwlaszcza "polski, katolicki narod" to tam wartosc
 pozytywna...

Moja parafia jest wielkomiejska i mieszka w niej naprawde duzo
 ludzi na poziomie. Takze zaangazowanych w polityke, np. glowny
 "AWSolidarnosciowiec" Dolnego Slaska, byly solidarnosciowy
 minister, itp. Chodza do kosciola, naturalnie. Ksieza staraja
 sie "trzymac poziom", choc proboszczowi- Goralowi ostatnio
 z okazji Niedzieli Dobrego Pasterza o wiele latwiej przyszlo
 opowiadac o rzeczach, na ktorych Gorale sie znaja, a wiec o
 wypasie owiec i budowaniu domow, niz zwykle probuje na tematy
 bardziej "filozoficzne"...W cytowanym przez ciebie akapicie
 piszac o "nietolerancyjnych sformulowaniach" mialem na mysli
 przykladowo to, co powiedzial wikary w homilii na Wielkanoc,
 o czym pisalem juz na p-l, zarzucil mianowicie glupote
 niewierzacym w Zmartwychwstanie. I temat oryginalny,
 "Owsiakowy", byl bardziej wlasnie o takich sprawach, a nie
 o Zydach, na zasadzie piramidy rzeczy najokropniejsze,
 inspirowane nacjonalizmem, zdarzaja sie pewnie rzadziej
 niz uproszczone uwagi o wyzszosci katolicyzmu nad
 niekatolicyzmem, ale jesli chcesz nawet z tej mojej chyba
 wzwyz od przecietnej parafii przyklad, to prosze bardzo:
 niedawno wcisnal mi przed niedzielna msza starszy pan
 ulotke, ze po mszy w salce przykoscielnej (!) bedzie
 spotkanie jakiegos Zwiazku Narodowosci Polskiej. Niby
 ksiadz nie ma z tym nic wspolnego, nawet nie poinformowal
 o tym w ogloszeniach parafialnych, ale salke wynajal
 na cos podejrzewam z okolic Leszka Bubla. Mimo ze na mszy
 moze byli prominenci AWS. Jaki Zwiazek Narodowosci Polskiej? Kosciol
 jest ponadnarodowy, katholikos znaczy powszechny...Moze ja jestem w
 Polsce Czechem- katolikiem? Piekna pogoda, fakt iz bylem z rodzina,
 strach przed krewkim Goralem ;) powstrzymaly mnie przed zrobieniem
 jakiegos rabanu w tej sprawie.

> Otworz ksiazke pana profesora Iwinskiego p.t. "Strategie poli

Re: Czebyszew i Fourier -- dwie rocznice

2000-05-18 Wątek Andrzej Szymoszek

On 17 May 00 at 20:33, W odzimierz Holsztynski wrote:

> >[]
> >} Na przyklad w r.1850 udowodnil hipoteze Bertranda
> >} o tym, ze pomiedzy dowolna liczba naturalna n > 3
> >} i liczba 2n zbajduje sie conajmniej jedna liczba
> >} pierwsza -- wysmienity wynik!
> >
>
> Wlodek

   Wlodku, a czy dowod Czebyszewa jest moze krotki, pomyslowy,
 latwy i przyjemny? Bo ja prawde mowiac troche nad tym od
 wczoraj myslalem, dochodzilem do jakichs wnioskow, ale
 wszystko rozbijalo sie o swoista nieregularnosc panujaca
 w swiecie liczb pierwszych. Nie masz przepisu na liczbe
 pierwsza.

   Moze cos o dowodzie? Czy to baaardzo wysoka szkola jazdy,
 dziesiatki lematow po drodze, itp, czy tez prosta sprawa- a geniusz
 polegal na wpadnieciu akurat na to?

   Andrzej



Re: Przycinanie skrzydel

2000-05-18 Wątek Marcin Mankowski

On 18 May 00, at 19:13, Anna Niewiadomska wrote:

> Prosze, prosze. Gazeta Polska oraz klub parlamentarny AWS wysluguja sie
> kolegom Dawida Warszawskiego.
>
> Cuda niewidy!

W sprawie Kosowa/NATO/EU - GP, GW i AWS tak bardzo sie nie roznia.



Re: Kilka uwag

2000-05-18 Wątek Marcin Mankowski

On 18 May 00, at 10:58, Katarzyna Zajac wrote:

> Pan Mankowski bije na alarm w sprawach Rolickiego i Niwin-
> skiego, twierdzac jakoby ich klopoty byly zwiazane z wojna
> w Jugoslawii. Nie zgadzam sie z tym.

To fajnie. Ciesze sie, ze sie Pani nie zgadza. Na tym tez
polega wolnosc.

> Proponuje tez panu
> Mankowskiemu, zeby przedstawil pelny tekst felietonu Ziem-
> kiewicza, skoro juz przedstawil wybiorcza opinie Stommy.

"Proponuje". Czemu Pani sama nie zamiesci? Poza tym, co ma
Pani na mysli przez "wybiorcza"? Czy Stomma mial zacytowac
kazdy wiersz z cytowanego artykulu, nawet jesli by to nie mialo
zwiazku z tym o czym pisal?



Re: Prosba o zachowanie proporcji

2000-05-18 Wątek Marcin Mankowski

On 18 May 00, at 7:03, JA wrote:

> Czyzby na zasadzie: "A u was Niegrow bijut"?

Albo "Przyganial kociol garnkowi" albo "Czemu to
widzisz drzazge w oku brata swego, a belki we wlasnym
oku nie dostrzegasz?"



Re: Przycinanie skrzydel

2000-05-18 Wątek Anna Niewiadomska

At 09:01 PM 5/17/00 -0400, you wrote:
>http://dziennik.pap.com.pl :
>
>Rzecznik klubu AWS Piotr Zak zwrócil sie do szefa klubu SLD Leszka
>Millera o "spowodowanie odwolania posla Tadeusza Iwinskiego z Delegacji
>Sejmu i Senatu RP do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy". W
>srode "Gazeta Polska" przypomniala ksiazke Iwinskiego z 1978 roku.
>Iwinski, cytujac pisma Lenina, pisal w niej, ze "idea odrebnego narodu
>zydowskiego absolutnie nie wytrzymuje krytyki pod wzgledem naukowym".
>---

(...)
>Tadeusz Iwinski wyroznil sie wczesniej obrona potepianych
>Hutu (w Ruandzie) i wyrazal umiarkowane, starajace sie byc
>sprawiedliwe wobec obu stron konfliktu w Kosowie stanowisko
>w raporcie z ramienia Rady Europy
>http://194.250.50.97/doc/doc98/fdoc8150.htm
>
>Czy komus to tez nie bylo w smak? Moze tym samym kolegom
>Warszawskiego?
(...)

Prosze, prosze. Gazeta Polska oraz klub parlamentarny AWS wysluguja sie
kolegom Dawida Warszawskiego.

Cuda niewidy!

:-)

>Marcin Mankowski
>

Michal Niewiadomski



Re: Dziurawa obrona parlamentarzystow

2000-05-18 Wątek Marek Kowalewski

>> Nie twierdze ze to latwa droga i dajaca od poczatku wyrazne zyski, aby
>> zastac beneficjentem Europejskiem Wspolnoty kraje takie jak Grecja
>> Portugalia czy Hiszpania musialy poczekac pare lat, restrukturyzacja
>> gospodarki i systemu prawnego kosztowala ich wiele wysilku, ale obecnie
>> widac jak na dloni ze im sie to oplacilo, zbieraja dofinansowania unijne
a
>> gospodarka przezywa rozkwit
>
>Wcale nie jest pewne, ze ichniejszy rozwoj gospodarczy i dobrobyt jest
>skutkiem subsydiow czy chocby samej przynaleznosci do "Wspolnoty".

Ale wysoce prawdopodobne, nastapila zbieznosc rozwoju z przynaleznoscia,
pewne jest natomiast ze sa dofinansowani z funduszow Unii a jak wiadomo
lepiej miec pieniadze niz ich nie miec.

>, Hiszpanie obecnie tak do nich sie
>> przyzwyczaili ze stali sie pewnym elelmentem hamujacym rozszerzenie Unii
w
>> obawie przed utrata jej subsydii.
>>
>> Dlatego na przekor wszelkim eurosceptycznym pogladom nalezy uswiadomic
>> sobie ze innej drogi nie ma i to nie tylko ze wzgledu na korzysci
>> ekonomiczne ale i nasza systuacje geo-polityczna, jest to jedyna droga
na
>> zwiekszenie exportu, podniesienie stopy rozwoju gospodarczego,
zmniejszenie
>> bezrobocia. Oby nastapilo to jak najszybciej czego wszystkim Polakom w
kraju i
>> rowniez za granica zycze.
>
>Jesli innej drogi nie ma (tak jak nie bylo innej drogi niz ta jedynie
wlasciwa
>poprzez socjalizm do komunizmu) to po co przekonywac? I po co
>argumentowac, ze to cos dobrego? Jednak jest to fajnie znac przyszlosc na
>podstawie nieomylnej ideologii.
>
>Marcin Mankowski

Wlasnie zauwazyl Pan te roznice , do socjalizmu nie trzeba bylo przekonywac
zostal narzucony, tu natomiast sprawa jest odwrotna, kazdy ma prawo
wypowiedziec swoje zdanie, nawet w referendum, tak lub nie.

Marek Kowalewski
[EMAIL PROTECTED]
www.mkowalewski.w.pl

>



Kilka uwag

2000-05-18 Wątek Katarzyna Zajac

Jak zwykle po moich uwagach skierowanych do korespondencji
Andrzeja Szymoszka pojawilo sie natychmiastowe echo z Hong-
Kongu. Bardzo za nie dziekujac podtrzymuje swoje uwagi
w stosunku do korespondencji Andrzeja. ;-)

Jednoczesnie komunikuje wszystkim Panstwu, ze od kilku dni
pewien obywatel swiata blokuje listy mojej siostry (i moje
przy okazji tez) skierowane do serwera w Buffalo. Byc moze
z tego powodu polemika z naszej strony jest jakas malo
spojna, za co z gory przepraszam, takze w imieniu mojej
siostry.

Pan Mankowski bije na alarm w sprawach Rolickiego i Niwin-
skiego, twierdzac jakoby ich klopoty byly zwiazane z wojna
w Jugoslawii. Nie zgadzam sie z tym. Proponuje tez panu
Mankowskiemu, zeby przedstawil pelny tekst felietonu Ziem-
kiewicza, skoro juz przedstawil wybiorcza opinie Stommy.


Katarzyna



Re: Odp: Dziurawa obrona parlamentarzystow

2000-05-18 Wątek Greg Chodowiec

On Thu, 18 May 2000 02:08:38 +0200, you wrote:

>> Ktos pytal dlaczego wsadzilam Polske do grupy krajow
>> rozwijajacych sie. Jezeli sa powazne ugrupowania ludzi ktorzy
>> uzywaja na okreslenie Zydow terminow cytowanych powyzej, to nie
>> mam powodow zeby uwazac ze wspolczesna Polska to rozwiniety
>> kraj.
>
>To ja pytalem. Zreszta nawet nie tyle pytalem, bo to okreslenie jest
>powszechne i nie tylko Pani go uzywa, ile glosno zastanawialem sie nad jego
>znaczeniem.
>W ogole te dyskusje o Polsce na naszej liscie przypominaja mi znana zabawe w
>"pomidora". Jak wiadomo polega ona na tym, ze zadaje sie pytania, na ktore
>za kazdym razem trzeba odpowiadac "pomidor". Roznica jest taka, ze na
>Poland-L zamiast "pomidor" trzeba uzywac zwrotu "Zyd" albo "brunatniak".
>Zrozumcie wreszcie Panstwo, zwlaszcza mieszkajacy na stale za granica, ze
>przecietny Polak ma tez inne obowiazki, problemy i sprawy na glowie, niz
>tylko obsesyjne wrecz interesowanie sie stosunkami polsko-zydowskimi. 
>Nie
>twierdze, ze antysemityzmu czy rasizmu w Polsce nie ma. Owszem, kraza
>dowcipy o Zydach, czasem slyszy sie jakis komentarz, ze "Zydzi chca Polske
>wykupic" czy cos w tym stylu, podobnie jak na przyklad w USA opowiada sie
>dowcipy i rozne bzdury o Polakach, ale z internetowych dyskusji mozna
>wyciagnac generalny wniosek, ze antysemityzm w Polsce jest oczywisty i
>spotykany na kazdym kroku, co jest zwyklym pomowieniem.  Niektorzy lubia
>Zydow, Arabow, Chinczykow czy Rosjan, niektorzy maja do nich jakies
>uprzedzenia, ale wiekszosc po prostu nad tym sie nie zastanawia i nie
>stosuje takiego podzialu jako kryterium przy ocenie innych. Trzeba pilnowac
>pracy, szkoly, wychowywac dzieci, biegac na wywiadowki, robic zakupy,
>oplacic czynsz, ubezpieczenie za samochod, czasem pojsc do kina albo do
>teatru i naprawde malo kto ma jeszcze czas i ochote wnikliwie zastanawiac
>sie nad zagadnieniem rasizmu czy antysemityzmu, chyba ze zjawiska te
>interesuja go z powodow osobistych albo zawodowych. Oczywiscie Polakow z
>Zydami laczy o wiele wiecej niz, na przyklad, z Chinczykami, wiec kwestia
>wzajemnych stosunkow z pewnoscia nie jest znowu tak zupelnie obojetna,
>niemniej wzajemne ataki i oskarzenia zdecydowanie nie wplywaja na ich
>poprawe. Zdaje sobie sprawe z tego, ze wiele, zwlaszcza starszych osob
>zostalo pokrzywdzonych na skutek antysemityzmu, wiele z nich musialo nawet
>opuszczac Polske i zaczynac niemal od zera poza jej granicami, wiec problem
>ten jest dla nich szczegolnie wazny i sa wyczuleni na najmniejsze nawet
>przejawy tego zjawiska. Nalezy miec to na uwadze i o tym pamietac, a przede
>wszytkim dbac o to, zeby ten rozdzial historii juz sie nie powtarzal, ale
>temu z pewnoscia nie sluzy kultywowanie uprzedzen, niechceci czy wrecz
>nienawisci do Polakow, co niestety jest bardzo czesto spotykane. Po latach,
>wreszcie mozna mowic o tych sprawach otwarcie i bez falszowania, czy nie
>lepiej wiec wykorzystac ta okazje dla wzajemnego porozumienia i postarac sie
>o maksimum obiektywizmu po obu stronach?
>
>> Spotkalam sie z takimi obelgami nt. Zydow w czasie ostatniej
>> wizyty w Polsce. Niesamowite dla mnie bylo to, ze takie glosne uwagi padly
>> z ust osob z wyzszym wyksztalceniem. Jak sie Polska rozwinie, to ludzie
>> naucza sie, ze mozna sobie myslec co sie chce ale trzeba byc madrym i
>> pewnych rzeczy glosno nigdy nie mowic. Nawet jak sie Zydow czy Chinczykow
>> nie lubi. A poacy tp jakos tak ani Zydow, ani Murzynow, ani Arabow nie
>> lubia.
>> Kompleksy nizszosci, moim zdaniem :)
>
>To "poacy" - jak sie domyslam "Polacy" - to celowo tak mala litera czy
>przypadkowo? ;-)
>
>> d.
>
>Michal Sulej
>tel. (48) 0 501 937 307
>[EMAIL PROTECTED]  http://www.ariadna.pl/psychologia

W 433 slowach, zaserwowal Pan paternalistycznie panska opnie na temat
tzw. "tematyki zydowskiej" na liscie Poland-L. Dziekuje Panu bardzo i
pozwole sobie zwrocic Panska uwage na drobny szczegol.
Otoz wydaje mi sie, ze stawiajac znak rownosci pomiedzy akcjami
"brunatniakow i Zydow" dokonuje Pan gwaltu na logice, historii,
zdrowym rozsadku i podstawowym poczuciu moralnosci. Byc moze z
wysokosci podniebnych plaszczyzn intelektualnych na ktorych raczy Pan
- jak wynika z tresci panskiego manifestu - na codzien przebywac,
agresor i ofiara wydaja sie dokladnie takimi samymi mikroskopijnymi
mrowkami, ze nic poza - Gryza sie k...a znowu i po co - do glowy Panu
nie przychodzi. A szkoda.

Dyskusje o tematyce zydowskiej rozkwitaja na Polandelu z
czestotliwoscia wprost proporcjonalna do czasu przeznaczonego na prace
propagandowa przez Pana Glowackiego, Borowiaka i paru pomniejszych
pracownikow etatowych Ministerstwa Nienawisci. Piszac o Ministerstwie
Nienawisci nie sugeruje tu jakiegos zorganizowanego zjawiska, gdyz
trudno o jakakolwiek planowana akcje oskarzac osobnikow ktorzy nie
potrafia nawet konsekwetnie zorganizowac wlasnych mysli - sugeruje tu
wylacznie duchowa wspolnote rasistowskiej ciemnoty. 
Wystarczy bowiem odwiedzic archiwum listy by uzmyslowic sobie, ze mamy
tu d