Re: .. niestety ciag dalszy ..
Richard Majchrzak [EMAIL PROTECTED]: Pani Ewo, W tym co Pani napisala jest niewatpliwie czesc prawdy. Wydaje mi sie jednak, ze na p. Krzysztofa Borowiaka, napada sie "grupowo" a on traci nerwy :-) i powoduje to nieraz przykre wypowiedzi. Nie mniej jednak, nabieram do niego szacunku za nieugieta obrone swych przekonan. Rowniez pogodnie, Rysiek Majchrzak To juz moja ostatnia wypowiedz w "tym temacie". Widzi Pan, a mi sie wydaje, ze mozna miec troche inne odczucie. Mi sie wydaje (i chyba nie tylko mnie, jak widze z roznych reakcji), ze te grupowe "napasci" na p. Borowiaka sa spowodowane jego dosyc hm... kategorycznymi wypowiedziami i ocenami wyglaszanymi raczej malo przyjemnym tonem. Jezeli to jest taki styl, to trudno sie dziwic, ze wielu ludzi moze sie za to obrazic. A jezeli wiekszosc czytajacych zle to interpretuje, to moze nalezy uzywac jakichs innych slow. Poza tym ja naprawde nie mam za zle nikomu, ze ktos posiada takie, a nie inne poglady, ale sposob w jaki sie je prezentuje moze bardzo czesto doprowadzac innych do bialej goraczki... Z upalnego Melburnowa, Ewa
Re: Polskie obozy koncentracyjne... niestety ciag dalszy ..
On Thu, 21 Jan 1999, Uta Zablocki-Berlin wrote: [...] Nie tylko autorowi artykulu w 'Weltwoche' brakuje taktu... - Prosze sie zastanawiac nad tym, ze tolerancje wobec wlasnej osoby lub narodu nie mozna tylko od innych wymagac, lecz powinna rowniez byc podstawa wlasnego zachowywania. Co Pan juz wie o moich przodkach! I tak przy okazji: 'niemieckie slowo 'gesessen' ma tylko jedno znaczenie. Podirytowana Uta! Urodzilem sie i wychowalem w miescie (choc moj dom rodzinny stoi pod lasem), ale pani stosunek do "wiesniakow" bardzo mnie zrazil (pare tygodni temu, jesli ktos nie wie o co chodzilepiej niech tak zostanie), dlatego byc moze podswiadomie obeszlem sie z pania bezpardonowo. Nie chcialam obrazac 'wiesniakow' i sie chyba wtedy przeprosilam! Ja ta 'obraze' uzywalam, bo ktos pisal wtedy bardzo obrazliwy list do kogos innego. Wiec powiem jeszcze raz, "mehr gelindlich". Przedstawila sie pani jako Niemka, nikt pania nie atakowal za pochodzenie ani nie wypominal potwornych zbrodni jakich Niemcy (pani przodkowie przeciez) na polskich ziemiach (i nie tylko) dokonali - dzieci nie moga byc karane za winy swoich rodzicow, odpowiedzialnosc zbiorowa jest obca mentalnosci Polakow, nie wszyscy Niemcy byli faszystami (acz, ogromna wiekszosc). Pomimo to. Bardzo mnie razi, ze probuje pani pouczac Polakow na tematy tak drazliwe i wymagajace doglebnej znajomosci tematu jak stosunki polsko-zydowskie, anty-polska propaganda nienawisci, zaklamywanie historii o zbrodniach hitlerowskich w Polsce itp. Nie tylko malo pani wie na te tematy, ale jednak. jest pani Niemka po prostu nie wypada Nikogo nie chce pouczac, lecz dyskutowac(!) na tematy, ktore mnie interesuja i o ktorych rozmawiam nie tylko na tej liscie z Polakami. Ale jesli pewne tematy maja byc 'tabu' dla mnie, to niech Pan mi powie, na ktore tematy mi wolno dyskutowac. Ot, mialo byc "gelindlich", wyszlo "aufrichtig" A jesli chodzi o "gesessen", to slowo to ma chyba wiecej niz jedno znaczenie - na pewno zaden hitlerowiec tej kobiecie krzesla nie podstawil, zeby sobie przez ten czas pobytu w niemieckim obozie koncentracyjnym na tym krzeselku "siedziala" - prawda (nicht Wahr)? Autorzy artykulu powinni byli uzyc slow w rodzaju: festgefangen, verhaften czy cos w tym rodzaju (nie mam dobrego slownika pod reka). Alles klar? Nichts ist klar! Herzliche Gluckwunsche aus Mexico! Przepraszam, ale tak jak Pan pisal do mnie, nie wierze w to! Andreas SM Uta PS: Pozdrowienia od mojego dziadka - jesli Pan chce, on dla Pana wyjasnia slowo 'gesessen'. Ma sporo doswiadczen w tym zakresie - bo jak Pan dobrze powiedzial, nie wszyscy Niemcy byli faszystami.
Re: Polskie obozy koncentracyjne... niestety ciag dalszy ..
Prosze nie odwracac kota ogonem pani Uto, nie domyslajmy sie co oni mieli na mysli, tylko reagujmy na to co powiedzieli. Nie potrzeba medrca aby sformuowac zdanie, ze wieziona byla przez niemieckich faszystow (czy tez nazi)w obozie koncentracyjnym polozonym na terenach Polski. Prosze zwrocic uwage, ze autor wyrazil sie "gesessen", co w tlumaczeniu na polski byloby "siedziala" albo "byla wsadzona". Swiadczy to o kompletnym braku taktu ze strony autorow tego artykulu rowniez w stosunku do poszkodowanej kobiety. Zbedne bylo rowniez zaznaczanie jej pochodzenia - tak jakby to bylo rzeczywiscie wazne z jakiego szalenczego powodu panscy przodkowie, pani Uto, te kobiete maltretowali. Swoje 3 grosze dorzucil ASM Nie tylko autorowi artykulu w 'Weltwoche' brakuje taktu... - Prosze sie zastanawiac nad tym, ze tolerancje wobec wlasnej osoby lub narodu nie mozna tylko od innych wymagac, lecz powinna rowniez byc podstawa wlasnego zachowywania. Co Pan juz wie o moich przodkach! I tak przy okazji: 'niemieckie slowo 'gesessen' ma tylko jedno znaczenie. Podirytowana Uta!
Re: Polskie obozy koncentracyjne... niestety ciag dalszy ..
On Thu, 21 Jan 1999, Piotr M. Mojski (BDW) wrote: Nie baz racji, ja tez sie zirytowalem, nysle ze Andrzeja troche ponioslo... Uta przepraszam Cie w jego imieniu, Oh, Piotrze nie bierz na siebie nie swoich win. ale to czasen taka nasza polska natura... mamy sklonnosci do ponoszenia i nie potrafimy siedziec mocno w siodle - z wyjatkiem siodla knoskiego - w tym jestesmy doskonali ... och ta kawaleria ... !! Moj Drogi Baronie, to nie kawaleria, to czern. reg. Piotr amk
.. niestety ciag dalszy ..
Jak Pan moze atakowac zasluzonego zolnierza Armii Krajowej ? (ja dostalem mniej wiecej taka reprymende, gdy zdziwilem sie, ze byly zolnierz AK ma tak swoiste poglady na istote patrio- tyzmu, zupelnie rozniace sie od moich) Krzysztof Borowiak To nie byla reprymenda tylko... milcz chamie wstydu oszczedz Anna Niewiadomska
.. niestety ciag dalszy ..
zamiast komentarza: Date: Sat, 14 Nov 1998 09:32:49 +0800 Reply-To: Discussion of Polish Culture list [EMAIL PROTECTED] Sender: Discussion of Polish Culture list [EMAIL PROTECTED] From: Anna Niewiadomska [EMAIL PROTECTED] Subject: Werbalny patriotyzm To: [EMAIL PROTECTED] To jest wlasnie charakterystyczny dla tej listy "patriotyzm", reprezentowany zreszta przez bylego AK-owca. Teraz wiem, czemu AK przegrala batalie z bolszewikami: jesli miala takich "patriotow" w swych szeregach... (...) Krzysztof Borowiak Tu to juz przeholowal Pan, Panie Borowiak! Mialam szczera intencje nigdy juz nie odezwac sie na Pana chamskie zaczepki, po tym jak zostalam przez Pana potraktowana, ale tego nie przepuszcze. Wara od Armii Krajowej i jej weteranow! Kwestionowanie patriotyzmu tych ludzi z pozycji internetowego blazna jest PODLOSCIA. Co Pan takiego w zyciu zrobil, ze ma Pan prawo ten sposob o tym pisac: Teraz wiem, czemu AK przegrala batalie z bolszewikami: jesli miala takich "patriotow" w swych szeregach... Te wszystkie glupoty ktore tu nam Pan serwuje to sa wytwory Panskich obsesji. Do tego nie trzeba zadnej odwagi ani poswiecenia. Niektorzy ludzie wierza ze sa Napoleonem a Pan zdaje sie wierzy ze jest Patriota oraz Strozem Moralnosci. Jak na razie daje sie Pan poznac jako kabotyn raczej niz patriota. Zreszta nawet nieskonczona ilosc Panskich werbalnych enuncjacji o patriotyzmie nie rowna jest jednemu dniu walki w Powstaniu, przewiezieniu jednej gazetki w czasach okupacji, przechowaniu jednej sztuki broni przez jeden dzien bo do tego trzeba prawdziwej ODWAGI. Mysle za Armia Krajowa dostala juz swoja porcje haniebnego traktowania od UB i Pan nie musi dolaczac swojego malego jazgotu. Oburzona do zywego Anna Niewiadomska
Re: .. niestety ciag dalszy ..
Anna Niewiadomska wrote: To nie byla reprymenda tylko... milcz chamie wstydu oszczedz Oto poziom smarkaczy, co to Polske w Hong-Kongu usiluja reprezentowac... Gary tam corus pomywasz i stad to slownictwo ? Argumentow zbraklo ? Takie ujadanie mnie nie rusza, szczekaj dalej, moja karawana i tak dojdzie celu ! Krzysztof Borowiak PS. Co Wlasciciel Listy na takie rynsztokowe slownictwo ? Po braku Panskiej reakcji na moj protest w sprawie opluwania Polski przez okreslone grono, juz tylko pytam retorycznie...
niestety ciag dalszy ..
Anna Niewiadomska wrote: To nie byla reprymenda tylko... milcz chamie wstydu oszczedz Oto poziom smarkaczy, co to Polske w Hong-Kongu usiluja reprezentowac... Gary tam corus pomywasz i stad to slownictwo ? Argumentow zbraklo ? Takie ujadanie mnie nie rusza, szczekaj dalej, moja karawana i tak dojdzie celu ! No tak... Chyba przeniose sie na jakas niemieckojezyczna liste:-))) Pozdrowienia Jacek Gancarczyk http://www.eurofresh.se Krzysztof Borowiak PS. Co Wlasciciel Listy na takie rynsztokowe slownictwo ? Po braku Panskiej reakcji na moj protest w sprawie opluwania Polski przez okreslone grono, juz tylko pytam retorycznie...
Re: obozy koncentracyjne... niestety ciag dalszy ..
Andrzej Mezynski wrote: Urodzilem sie i wychowalem w miescie (choc moj dom rodzinny stoi pod lasem), ale pani stosunek do "wiesniakow" bardzo mnie zrazil (pare tygodni temu, jesli ktos nie wie o co chodzilepiej niech tak zostanie), dlatego byc moze podswiadomie obeszlem sie z pania bezpardonowo. Wiec powiem jeszcze raz, "mehr gelindlich". Przedstawila sie pani jako Niemka, nikt pania nie atakowal za pochodzenie ani nie wypominal potwornych zbrodni jakich Niemcy (pani przodkowie przeciez) na polskich ziemiach (i nie tylko) dokonali - dzieci nie moga byc karane za winy swoich rodzicow, odpowiedzialnosc zbiorowa jest obca mentalnosci Polakow, nie wszyscy Niemcy byli faszystami (acz, ogromna wiekszosc). Pomimo to. Bardzo mnie razi, ze probuje pani pouczac Polakow na tematy tak drazliwe i wymagajace doglebnej znajomosci tematu jak stosunki polsko-zydowskie, anty-polska propaganda nienawisci, zaklamywanie historii o zbrodniach hitlerowskich w Polsce itp. Nie tylko malo pani wie na te tematy, ale jednak. jest pani Niemka po prostu nie wypada Bezpardonowo, panie Merzynski, pan jest Polakiem i nie wypada glupot mowic, bo dysponujac zbiorowa mentalnoscia, to i mnie sie je przypisze.. Bardzo mnie razi panski sposob dyskutowania z Uta. em
Andreas SM vs. Uta ZB (b. Re: Polskie ... niestety ciag dalszy ..)
On Thu, 21 Jan 1999, Andrzej Mezynski wrote: On Thu, 21 Jan 1999, Uta Zablocki-Berlin wrote: [...] Nie tylko autorowi artykulu w 'Weltwoche' brakuje taktu... - Prosze sie zastanawiac nad tym, ze tolerancje wobec wlasnej osoby lub narodu nie mozna tylko od innych wymagac, lecz powinna rowniez byc podstawa wlasnego zachowywania. Co Pan juz wie o moich przodkach! I tak przy okazji: 'niemieckie slowo 'gesessen' ma tylko jedno znaczenie. Podirytowana Uta! Urodzilem sie i wychowalem w miescie (choc moj dom rodzinny stoi pod lasem), ale pani stosunek do "wiesniakow" bardzo mnie zrazil (pare tygodni temu, jesli ktos nie wie o co chodzilepiej niech tak zostanie), dlatego byc moze podswiadomie obeszlem sie z pania bezpardonowo. Wiec powiem jeszcze raz, "mehr gelindlich". Przedstawila sie pani jako Niemka, nikt pania nie atakowal za pochodzenie ani nie wypominal potwornych zbrodni jakich Niemcy (pani przodkowie przeciez) na polskich ziemiach (i nie tylko) dokonali - dzieci nie moga byc karane za winy swoich rodzicow, odpowiedzialnosc zbiorowa jest obca mentalnosci Polakow, nie wszyscy Niemcy byli faszystami (acz, ogromna wiekszosc). Pomimo to. Bardzo mnie razi, ze probuje pani pouczac Polakow na tematy tak drazliwe i wymagajace doglebnej znajomosci tematu jak stosunki polsko-zydowskie, anty-polska propaganda nienawisci, zaklamywanie historii o zbrodniach hitlerowskich w Polsce itp. Nie tylko malo pani wie na te tematy, ale jednak. jest pani Niemka po prostu nie wypada Ot, mialo byc "gelindlich", wyszlo "aufrichtig" A jesli chodzi o "gesessen", to slowo to ma chyba wiecej niz jedno znaczenie - na pewno zaden hitlerowiec tej kobiecie krzesla nie podstawil, zeby sobie przez ten czas pobytu w niemieckim obozie koncentracyjnym na tym krzeselku "siedziala" - prawda (nicht Wahr)? Autorzy artykulu powinni byli uzyc slow w rodzaju: festgefangen, verhaften czy cos w tym rodzaju (nie mam dobrego slownika pod reka). Alles klar? Herzliche Gluckwunsche aus Mexico! Andreas SM Ja moze cos powazniej na temat "dialogu" Andreas SM - Uta ZB. Jakis czas temu, po kilku postingach pani Uty, pomyslalem sobie ze dobrze, ze zjawil sie na PL ktos, kto jest w jakims sensie probka, przykladem, reprezentantem, jak juz chcecie, nowych Niemiec, a wlasciwie nowych Niemcow. Kto jakos udowadnia samym soba, tym co pisze, jak przeorana zostala po wojnie swiadomosc Niemcow. To sa ci lepsi NIemcy, z ktorymi Polakom przychodzi teraz zyc we wspolnej Europie i we wspolnym sojuszu obronnym, usilujacym w dodatku podtrzymac pewne wartosci ogolnoludzkie. Ja wiem jak trudno moze byc Polakom zmienic nastawienie do Niemcow, ale mysle, ze "mlodym", powojennym Polakom powinno to przyjsc latwiej. Tak sie najwyrazniej zlozylo, ze pani Uta ZB zna calkiem dobrze Polske i Polakow z pierwszej reki i dostrzega to, co niektorzy Polacy, jak np. pan Andreas SM, wola nie widziec. A juz doprowadza ich do bezsensownej grubianskosci, jezeli slysza o tym od Niemcow. Tymczasem jaki jest kon - kazdy widzi. I nie jest merytorycznie wazne, czy opisuje ten widok konia Polak, Amerykanin, Niemiec, czy Zambijczyk. Chociaz akurat od Niemca, uslyszenie o tymze widoku moze byc emocjonalnie bolesniejsze i trudniejsze do zaakceptowania. Jezeli chodzi o stosunki polsko-zydowskie, to powtarzam, pomimo calej tragedii Holocaustu na ziemiach polskich, nie przeorano w Polsce swiadomosci spolecznej w tym wzgledzie. I to jest zbiorowa wina komunistow, kosciola, szarych ludzi, et. co. Widzi Pan, Panie Andreasie SM, sadze, ze w okresie kiedy pani Uta przyszla na swiat, to w Niemczech (przynajmniej Zachodnich) konczyl sie ten proces przeorywania swiadomosci spolecznej wobec Zydow, byly akty zbiorowej ekspiacji, jakos tam, moze nie doskonale, scigano bylych zbrodniarzy wojennych, egzekwowano nakazy antyrasistowskie. A wtedy wlasnie w Polsce znowu bito Zydow, a z Polski praktycznie deportowano 20,000 Zydow, reszte gnebiono, przy milczacej aprobacie znacznej czesci spoleczenstwa i polskich/religijnych autorytetow moralnych. Zbyt wielu bylo z tego zadowolonych. A jaki jest ten kon dalej, to widzimy/slyszymy na Zwirowisku, w radiu takim czy innym, w gazetach takich czy innych, w rozmowach z takimi czy innymi, nawet w takich czy innych postingach na PL. Pani Uta tym co pisze, i tym ze jest Niemka, a nie np. Mazowszanka, naruszyla, poszargala niektorych swietosci. I niektorzy tego nie moga zniesc. I coz latwiejszego niz krzyknac: nie pouczaj nas ty Niemko, twoi przodkowie (aczkolwiek demagogicznie conajmniej pojeci) to... itd. itd. Nie nas prawdziwych Polakow-zlotych ptakow Tobie pouczac, nawet co do jezyka niemieckiego, nie mowiac juz o meksykansko-hiszpanskim. Andrzej Kobos
Re: .. niestety ciag dalszy ..
Chris BOROWIAK wrote: Oto poziom smarkaczy, co to Polske w Hong-Kongu usiluja reprezentowac... Gary tam corus pomywasz i stad to slownictwo ? Argumentow zbraklo ? .. PS. Co Wlasciciel Listy na takie rynsztokowe slownictwo ? Czy ma pan na mysli swoj posting, panie Chris ? Wlasciciel listy jest bardzo tolerancyjnym czlowiekiem, inaczej wyrzucilby pana za w/w slownictwo. Jacek przenosi sie na lista niemiecka -- to za blisko, niemiecki jest popularnym jezykiem i na pewno i tam znajdzie sie kilku JPPiK. Chyba dopiero lista chinska mialaby sens, choc to tez nie jest pewne, bo oszolomostwo internetowe to zjawisko znane w kazdym katku Internetu, czytalam ostatnio o konferencji socjologow poswieconej wlasnie temu zjawisku, nawet mialam podeslac ten posting na P-L bo byl ciekawy i pasowal jak ulal, ale sie mi byl zapodzial. m. ==
Re: .. niestety ciag dalszy ..
Tego juz za wiele. Nie dziwie sie Kobosowi, taki jego "urok" ale PANI !! Rysiek Majchrzak Anna Niewiadomska on 22/01/99 Jak Pan moze atakowac zasluzonego zolnierza Armii Krajowej ? (ja dostalem mniej wiecej taka reprymende, gdy zdziwilem sie, ze byly zolnierz AK ma tak swoiste poglady na istote patrio- tyzmu, zupelnie rozniace sie od moich) Krzysztof Borowiak To nie byla reprymenda tylko... milcz chamie wstydu oszczedz Anna Niewiadomska
Re: .. niestety ciag dalszy ..
Bez urazy, ale uwazam, ze Pana list mozna zduplikowac i zamiast Anny Niewiadomskiej wstawic Krzysztofa Borowiaka. To tak gwoli sprawiedliwosci. A jednak pogodnie, Ewa Prosze wybaczyc ale taki list mogl napisac tylko czlowiek CHORY. Rysiek Majchrzak Anna Niewiadomska on 22/01/99 zamiast komentarza: [i dalej stek bzdur.]
Re: Polskie obozy koncentracyjne... niestety ciag dalszy ..
Na pewno... Mysle ze nie byloby zle gdybysmy sie pod tym listem masowo podpisali ... reg. Piotr -Original Message- From: Z.I. Rybak [mailto:[EMAIL PROTECTED]] Sent: Wednesday, January 20, 1999 10:10 AM To: [EMAIL PROTECTED] Subject: Re: Polskie obozy koncentracyjne... niestety ciag dalszy .. Pan Piotr napisal : OTO STOPKA REDAKCYJNA DIE WELTWOCHE, PATRZ TAKZE: www.weltwoche.ch Autorem artykulu jest Willi Wottreng reg. Piotr Bardzo dziekuje :) Juz pisze listy. Mam nadzieje, ze nie udziwniony, prosty angielski jezyk wystarczy. Zig Rybak [...]
Re: Polskie obozy koncentracyjne... niestety ciag dalszy ..
Pan Piotr napisal : OTO STOPKA REDAKCYJNA DIE WELTWOCHE, PATRZ TAKZE: www.weltwoche.ch Autorem artykulu jest Willi Wottreng reg. Piotr Bardzo dziekuje :) Juz pisze listy. Mam nadzieje, ze nie udziwniony, prosty angielski jezyk wystarczy. Zig Rybak [...] Jeszcze raz: Prosze dokladnie przeczytac ten artykul!!! A jesli juz list protestacyjny, to nie lepiej by bylo pisac do tej organizacji, ktora oszukala ta Pania Wera S? Uta
Re: Polskie obozy koncentracyjne... niestety ciag dalszy ..
Przeczytalem ten artykul 3 razy i usze powiedziec ze nie ma w nim zadnego wyjasnienia ze autor w pierwszym zdaniu mial na mysli niemieckie obozy koncentracyjne ... reg. Piotr -Original Message- From: Z.I. Rybak [mailto:[EMAIL PROTECTED]] Sent: Wednesday, January 20, 1999 10:50 AM To: [EMAIL PROTECTED] Subject: Re: Polskie obozy koncentracyjne... niestety ciag dalszy .. [...] Jeszcze raz: Prosze dokladnie przeczytac ten artykul!!! A jesli juz list protestacyjny, to nie lepiej by bylo pisac do tej organizacji, ktora oszukala ta Pania Wera S? Wiec prosil bym Pania o w miare mozliwosci najdokladniejsze przetlumaczenie tego artykulu na jezyk polski, albo angielski. Moj niemiecki jest calkiem "slaby". Z gory dziekuje, Zig Rybak Uta
Re: Polskie obozy koncentracyjne... niestety ciag dalszy ..
Prosze nie odwracac kota ogonem pani Uto, nie domyslajmy sie co oni mieli na mysli, tylko reagujmy na to co powiedzieli. Nie potrzeba medrca aby sformuowac zdanie, ze wieziona byla przez niemieckich faszystow (czy tez nazi)w obozie koncentracyjnym polozonym na terenach Polski. Prosze zwrocic uwage, ze autor wyrazil sie "gesessen", co w tlumaczeniu na polski byloby "siedziala" albo "byla wsadzona". Swiadczy to o kompletnym braku taktu ze strony autorow tego artykulu rowniez w stosunku do poszkodowanej kobiety. Zbedne bylo rowniez zaznaczanie jej pochodzenia - tak jakby to bylo rzeczywiscie wazne z jakiego szalenczego powodu panscy przodkowie, pani Uto, te kobiete maltretowali. Swoje 3 grosze dorzucil ASM On Wed, 20 Jan 1999, Uta Zablocki-Berlin wrote: Dzisiaj rano przykawie czytajac "Die Welwoche" - byloniebylo renomowana szwajcarska gazete wyczytalem co nastepuje: "Wera S., die als Zigeunerkind in einem polnischen KZ gesessen hatte, [...]". Die Weltwoche nr. 2, 14. januar 1999 strona 13... Jacku, Mysle ze warto wyslac to redakcji Die Welwoche nasz protest i zadac sprostowania ! reg. Piotr Mysle, ze chodzi w tym przypadku o sytuowanie (location) tego obozu, a nie o panstwie polskim. Skrot 'KZ' sie kojarzy tylko z Niemcami i z niemieckim Panstwem. Przeczytalam ten artykul i trzeba sie juz bardzo starac, aby odczytac z tego, ze ona siedziala u Polakach w obozie, w koncu ona (ta cyganka) zwraca sie nie do Polakow o odszkodowaniu, lecz do Szwajcarji. Ale w tym artykule chodzi chyba o cos calkiem innego, niz o sam pobyt w obozie. Organizacja posrednicza dla odszkodowaniu jest polska i dlatego chyba mowa o Polsce jako miejsce obozu. Uta