Nie "zbity z pantalyku" Irek Zablocki rzuca zza wegl~a :

> Kasia, a chociaz kawaleczek mydla, ktore ten Zablocki
> przemycal, widzialas? Moze jest obok konopii, z ktorych Filip
> wyskoczyl. Jesli on, ten Filip z konopii wyskoczy, a nie jak
> niektorzy mowia z Konopii.

Licho nie spi. Ach, ten nieszczesny Zablocki z tym mydlem...;-)
Troche mi sie z nim tez kojarzy "skorka od banana". Niedawno
pan Baksik skrecil sobie noge na jakiejs klatce schodowej w Lublinie.
Chodza sluchy, ze ktos mu podlozyl taka skorke. Dawniej podkladano
swinie. Nawet byla taka gra komputerowa.

A co do gier, to informuje.

Ja tez swego czasu bylam fanatyczka gier komputerowych. Kiedy
tata kupil komputer, to nikt mnie nie mogl od niego oderwac.;-)
Ale jakos nie ciagnelo mnie do gier typu "zabili go i uciekl".
Mialam taki cykl gier "King's Quest". Ach, co za przyjemnosc
odkrywac rozne tajemnice... Byla tez taka gra, ktorej bohaterem
byl taki smieszny facio, ktory wchodzil do domu publicznego
i jego zadaniem bylo odnalezc kluczyk do pewnego pokoju na
pieterku... Najlepszy numer byl, kiedy moj wujo (umysl malo scisly,
bo ordynator w szpitalu) gral w ta gre cala niedziele i nie mogl
tego kluczyka znalezc. Za kazdym razem ochrona domu publicznego
wykopywala go na bruk. Nam z Malgoska te poszukiwania kluczyka
zajely okolo godziny. Ale byla uciecha...

Fajnie. Moim zdaniem super eksponaty muzealne to np. "gadka szmatka",
"poczatek konca" i "zielone pojecie".


Katarzyna

Odpowiedź listem elektroniczym