Malgoska wypatrzyla :
> Najpierw przeczytalam w "Wyborczej" deklaracje ideowo-polityczna
> w sprawie wyczynow pp.Slomki i Karwowskiego i zobaczylam podpisy
> pod nia wielu znanych w eleganckim swiecie osob.[...]
> A potem uslyszalam jak jeden z pracownikow telewizji skarzyl sie,
> ze podpisany pod tym apelem jego szef (czyli prezes zarzadu TVP
> Kwiatkowski - czlowiek prezydenta Kwasniewskiego) nakazal swoim
> podwladnym zaprosic posla Karwowskiego do studia i przeprowadzic
> z nim rozmowe z cyklu "W centrum uwagi".
> Niezly numer z tego prezesa...
> O sprawie pisal tez krakowski "Dziennik Polski".
Hi, hi, prawdziwy mol gazetowy. Rzeczywiscie jest w "Dzienniku
Polskim" tekst Tomasza Domalewskiego pt. "Rozrabianie Slomka~".
Jak ja to moglam przeoczyc ...
Oto fragment:
Ubawilem sie chyba ponad potrzebe obserwujac prasowo-
telewizyjna komedie napisana w zwiazku z wyczynami
poslow Karwowskiego i Slomki. Najpierw wiele znanych
w swiecie dziennikarskim osob podpisalo deklaracje
ideowo-polityczna w tej sprawie, ze nie dadza na swych
lamach ani antenach miejsca na opisywanie wyczynow
takich bluzniercow jak Karwowski i jego kompani,
a wkrotce potem prezes Zarzadu Telewizji Polskiej SA
Robert Kwiatkowski nakazal swym podwladnym zaprosic
Karwowskiego do studia i przeprowadzic z nim rozmowe
w cyklu "W centrum uwagi".
Gdyby to nie bylo takie smutne, to i posmiac by sie
mozna. [...]
Przyzwoity dziennikarz wie co ma robic, jak natrafi
na takiego politycznego awanturnika. Nie potrzebuje
zadnych apeli, nakazow ani deklaracji. I koniec.
Kropka.
No to jak wlasciwie jest z ta przyzwoitoscia pana prezesa ? ;-)
Katarzyna