>[...]
>> Takie czasy jednakze nastaly, ze ludzie mysla jak zwiazac
>> koniec z koncem
>> i nie maja glowy do rocznic patriotycznych. Na tej liscie tez
>> malo elementow
>> patriotyzmu, ktos nawet kiedys wysmiewal sie tu z tego
>> starodawnego uczucia,
>> powatpiewajac w to, czy jest ono uczuciem wyzszym. No coz,
>> dlaczego uczestnicy
>> tej listy (w tym wypadku byli uczestnicy) mieliby byc inni,
>> niz ogol w Polsce...
>>
>> Refleksyjnie
>>
>> Krzysztof Borowiak
>>
>
>Krzysiek,
>
>To wlasnie ja pisalem o patriotyzmie powatpiewajac czy jest to uczucie
>wyzsze. Jak wowczas tak i teraz mam niezbyt duzo szacunku do wszystkich
>odmian patriotyzmu, ktore znam z dnia dzisiejszego. Na pewno nie byla
oznaka
>patriotyzmu walka o chleb w Poznaniu w 1956 - to byla walka o
egzystencje...
>i nie mam zamiaru umniejszac jej znaczenia dla historii walki Polakow z
>komuna. Ci ze Zwirowiska tez mowia o sobie ze sa patriotami - jestem
>przekonany ze nie wiedza co to slowo znaczy.
>
>reg.
>Piotr

Nie sadze aby nierozdrapywanie na nowo przeszlosci bylo brakiem patriotyzmu.
Wedlug mnie w zyciu kazdego wspolczesnego Polaka jest tyle rocznic
tragicznych, ze gdyby sie dobrze zastanowic to trzeba by bylo podzielic
kazdy dzien na czesc oficjalna gdzie przezywamy patriotyczne zrywy i kleski
zas w czesci nieoficjalnej te prywatne, najbardziej osobiste.

Moim zdaniem jest to zdrowe zjawisko kiedy ludzie po ciaglych churaganach
zyciowych moga powrocic do pracowitej codziennosci.

Nie trzeba koniecznie o czyms zapomniec wystarczy opdpuscic.

Sliwka Prunka
>

Odpowiedź listem elektroniczym