Witam Panie Michale. Jakze milo widziec, iz ktos troszczy sie o liste ;)

> [...]
>
> Nie wszyscy z Panstwa maja wprawe w czytaniu Poland-L, dlatego pozwole
> sobie przypomniec ze na te liste mga wysylac postingi tylko osoby na nia
> zapisane. Niezaleznie czy autor postingu cytuje kogos czy nie to jest to
> wlasnie jego posting, i to osoba zapisana na Poland-L ponosi
> odpowiedzialnoasc za to co tutaj przysyla. Tak sie skalda ze
uczestnikiem
> P-L nie jest "boukun", jest natomiast p. Zbigniew J Koziol.

Pan, Panie Michale, odnosze wrazenie ze tym razem nie zadal sobie trudu
pomyslenia odrobine glebszego. Odpowiedzialanosc za to co sie wysyla to
jedna sprawa, a poprawne odpowiadanie na listy to inna. Gdy wczesniej
jeden z uczestnikow (nawet zapomnialem ktory, bo ostatnio postanowilem
ograniczyc bicie piany poprzez odpowiadanie na nie wszystkie listy)
odpisal w sposob ktory wskazywalby czytajacym liste, iz ja bylem autorem
jednego z listow wczesniejszych poslanych przeze mnie, uznalem za stosowne
zwrocenie uwagi. Nalezy odpowiadac scisle - tylko tak zwani lamerzy
(okreslenie popularne w linuksowym srodowisku) pisuja w sposob poplatany i
niejasny (ewntualnie prowokatorzy - tych w internecie nie brak; ale
fizykom nie uchodzi mieszac, Panie Michale!).

Od zas odpowiedzialnosci za to co posylam nie uchylam sie. Stanowczo
jednak twerdze, iz zadko zgadzam sie z cala trescia wszystkich listow
wysylanych przez mnie. Co gorsza, oswiadczam Panu uroczyscie, ze osobiscie
i personalnie czesto, o zgrozo, nie mam na temat owych tresci zdania
wlasnego! (tu wlacza sie gromki smiech na sali...)

> To oczywiscie nie znaczy ze nie mozna tu przysylac jakichs zrodlowych
> tekstow ktore maja byc przedmiotem naszej dyskusji. Ale wysylanie bez
> wlasnego komentarza glosow z innych list dyskusyjnych moim zdaniem
powinno
> byc dopuszczalne tylko w sytuacjach naprawde wyjatkowych.

Prosze o definicje sytuacji wyjatkowej. Czy powiedzmy zniewaga Polski,
oglupianie czytelnikow i szerzenie nienawisci religijnej (jeden z moich
listow wczesniejszych) nie jest taka sytuacja? Moze w HK nie, ale w
Kanadzie - teoretycznie - jest.

> Skoro ten cykl mial byc materialem dyskusyjnym, bardzo prosze p. zb.
zeby
> te dyskusje zainaugurowal. Na przyklad przez wyjasnienie co mysli o tych
> tekstach i ich autorze oraz dlaczego uwaza ze my powinnismy je byli
> przeczytac.

Dyskusja, jak widac z przebiegu zdarzen, sama sie zainaugurowala na tej
ospalej liscie poswieconej "polskim" sprawom. Bede sie cieszyl, jesli od
czasu do czasu uda mi sie jeszcze przebudzic towarzystwo.

Pozdrawiam,
zb. z http://www.iyp.org

> Michal Niewiadomski

Odpowiedź listem elektroniczym