Grzegorz Swiderski:
/../
> Slowo "tolerancja" ma dwa znaczenia, oba opisane w encyklopedii:
> http://wiem.onet.pl/wiem/00fcab.html
> 
> *********
> 
> Tolerancja (z jezyka lacinskiego tolerare - "znosic",
> "cierpiec"), swiadoma zgoda na wyznawanie i gloszenie przez
> innych ludzi pogladow, z ktorymi sie nie zgadzamy, oraz na
> wybor sposobu zycia uwazanego przez nich za wlasciwy, chociaz
> go nie aprobujemy. Tolerancja oznacza rezygnacje ze stosowania
> przymusu wobec innych. Zakres tolerancji jest historycznie
> zmienny. Wystepuje w dwoch formach:
> 
/../
> 
> Ja jestem tolerancyjny z znaczeniu klasycznym, natomiast obecnie
> lansuje sie tolerancje w znaczeniu postmodernistycznym - w tym
> znaczeniu nie jestem tolerancyjny. Tolerancja pozytywna w
> istocie nie jest zadna tolerancja ale jest po prostu
> relatywizmem moralnym i nie potrzeba zastepowac tego nowym
> slowem. Taki zabieg nadawania nowych znaczen slowom jest
> zabiegiem sluzacym propagandzie politycznej. W dzisiejszym
> demokratycznym swiecie ktos, kto by glosil, ze jest relatywista
> moralnym mimo wszystko nie zdobylby jeszcze duzej popularnosci
> (choc niedlugo pewnie juz sie to zmieni), ale gdy sie nazwie
> czlowiekiem tolerancyjnym, to kazdy go poprze.

Prosta negacja zle zrozumowanej tolerancji w naszych czasach jeszcze nie oznacza, ze 
nadawano jej nowe znaczenie. O ile ktos jest rzeczywiscie tolerancyjnie, to sie i tak 
nie okazuje poprzez 'gloszenia', ale przez zachowanie wobec innym. 
To, ze sie czasami bardziej cenia ogloszona mowe niz same dziela, to juz nie ma nic 
wspolnego z tolerancja.
Okazalo sie dosyc czesto, ze ci, ktorzy najgloszniej krzycza na nietolerancji innych 
wobec wlasnych pogladow i walcza jak najbardziej o uznanie swojego sposobu bycia i 
tozsamosci, czesto juz sa slepi, jesli juz nie chodzi o ich zakresu zycia.
Nietolerancja to jest dla mnie nieakceptowanie, wysmiewanie lub odmawianie bycia 
innych pogladow, zachowan lub wygladow, ktore jako takie nie maja wplywu na sposobu 
mojego bycia lub zachowania. Jakie slowo Pan chce temu dawac, to wlasciwie wszystko 
jedno. Nie zmienia to sensu. 
Ale poprzez zwezenia znaczenia slowa tolerancji mozna oczywiscie rowniez zwezyc 
zakresu tolerancji, nie? 

> Tolerancja to nie jest ani akceptacja, ani szacunek, tolerancja
> to powstrzymywanie sie przed stosowaniem przemocy w stosunku do
> kogos, kto glosi falszywe, zle i szkodliwe poglady, propaguje
> zlo, zboczenia, socjalizm, wynaturzenia, klamstwa itd..., ale
> sam przemocy nie stosuje. Ale to nie oznacza, ze osoba
> tolerancyjna nie moze walczyc ze zlem innymi metodami niz
> stosowanie przemocy. 

Zwalczanie innych pogladow, obojetnie czy przemoca lub nie, nie jest _tolerancja_. Sam 
Pan na poczatku twierdzil, ze tolerancja to 'znosic' lub
'cierpiec'. Czy odwrotnosc slowa 'znosic' jest tylko 'stosowanie przemocy'?
Oprocz tego nie mowilam o szanowaniu tego innego pogladu. Ja pisalam o szanowaniu tej 
osoby, oglaszajaca tego pogladu. 
Pogladow - w moim rozumowaniu - zlych nie musze tolerowac. Ale zle moga tylko byc, 
jesli przekraczaja moja wolnosc bycia lub innych ludzi. Napewna nie zaliczam do tego 
n.p. homoseksualizmu. Nie jest on szkodliwy dla nikogo. Jak medycyna juz od dawna 
wykazala, nie mozna go 'nauczyc' lub sie 'przyzwyczajac' do tego. Czlowiek sie tak 
urodzi. A tak dlugo, jak nie przekracza to etnicznych norm wspolzycia seksualnego, 
tzn. n.p. z niepelnoletnimi - co nie jest specjalnoscia homos, moze ktos preferowac 
partnerow, jak jemu sie zechce.

> Z osobami propagujacymi zlo mozna walczyc
> poprzez gloszenie tego, ze te poglady sa zle i tlumaczenie co
> jest dobre oraz mozna stosowac ostracyzm spoleczny w stosunku
> do osob gloszacych zlo (np. poprzez nie tylko odmowe kontaktow
> towarzyskich z takimi osobami, ale poprzez odmowe wszelkich
> kontaktow biznesowych, czyli odmowe zatrudnienia takiej osoby,
> sprzedania jej wlasnych rzeczy, wpuszczenia jej do wlasnego
> domu, sklepu, restauracji, teatru itp...). Ktos kto pietnuje
> zlo propagandowo i stosuje ostracyzm nadal moze byc czlowiekiem
> tolerancyjnym.

Co zwalczanie zla ma wspolnego z tolerancja? Pan mi wytlumaczyl, jak zwalczyc poglady 
zle nie stosujac przemocy, nic dalej. 

> Tak tez od bardzo dawna jest pojmowana tolerancja w Polsce,
> ktora z tolerancji slynie. U nas mogl sie schronic kazdy
> czlowiek przesladowany politycznie w innych panstwach przy
> pomocy przemocy za swoje poglady czy religie, ale to nie
> znaczylo, ze my akceptujemy czy szanujemy te poglady i religie.

Dlaczego nie? Moze Pan podac przyklad, ktorej religii nie akceptowano? Czy tolerancja 
oznacza dla Pana naprawde tylko 'powstrzymanie przemocy'?
Co to jest przemoca? Czy skracanie praw do uprawiania religii to nie przemoca, jak 
n.p. zakaz budowy swiatyn protestanckich lub skracania praw obywatelskich dla 
inowiernych? 
A co to wogole 'my' a 'inni'? 

/../

> Przesylam w tym temacie aforyzmy:
> 
> "Tolerowac nie znaczy zapomniec, ze to co tolerujemy na nic
> wiecej nie zasluguje." - Mikolaj Gomez Davilla
> 
> "Kto twierdzi o sobie, ze szanuje wszystkie idee, ten oglasza
> gotowosc zdrady swoich przekonan." - Mikolaj Gomez Davilla

Dziekuje:-)

"Tolerancja jest uczuciem, ze ktos inny moze miec racje" (Robert Lee Frost)

 
> Pozdrawiam,
> Grzegorz Swiderski, http://www.datapolis.pl/grzes/
> Warszawa, czwartek, 7 grudnia 2000 

Wzajemnie
Uta


_______________________________________________________________________________
Alles unter einem Dach: Informationen, Fun, E-Mails. Bei WEB.DE: http://web.de
Die große Welt der Kommunikation: E-Mail, Fax, SMS, WAP: http://freemail.web.de

Odpowiedź listem elektroniczym