"Janusz Januszewski" <[EMAIL PROTECTED]>wrote:


>
> >
> > No i potwierdzil pan to co napisal pan Michal. zarabiacie - moze nie
> > wszyscy - przy garach,
>
> Obojetnie przy czym Polacy zagranica nie zarabialiby swoich pieniedzy, bo
> przeciez one nie sa Pana, to najwazniejsze jest ze uczciwie pracuja a nie
> kradna.

Czy z mojej wypowiedzi wynika takie oskarzenie. Wtracil pan w pol zdania i
zmienia pan sens.

> W koncu zadna praca czlowieka nie chanbi.
> Pan jako zwiazkowiec powinien
> to wiedziec i powinien wstydzic sie wysmiewac z tych, ktorzy myjac garki w
taki
> sposob na utrzymanie rodziny zarabiaja.

Gdyby pan odniosl sie do pelnej mojej wypowiedzi nie pisalby pan takich
glupot. Pisalem tylko o tym, ze tam zarabial przy garach a przyjezdzajac do
Poslki rznal wielkiego Amerykanina z lamana polszczyzna. Gdyby przyjezdzal i
uczciwe przyznal sie,ze jak ciezka pracowal i czym rzeczywiscie w Stanach
jest - nie byloby problemu.

> Nie kazdy moze isc do pracy i
obijajac
> sie klepiac durnoty w zwiazkowa klawiature do tego z czyjegos uczciwego
zajecia
> wprost szydzic.

Co pan sugeruje? Ze ja w pracy sie obijam? Ze siedze za biurkiem w siedzibie
ZZ stukam w nie swoja klawiature? Skad ma pan takie wiadomosci?

To co panu napisze, moze zdziwi pana, ale po pierwsze: nie jestem
zwiazkowcem na etacie i nie zyje z pracy zwiazkowej, jest to moja
dzialalnosc czysto spoleczna i grosza z tego nie mam.

W pracy sie nie obijam i prosze wybic sobie wreszcie PRL-owski stereotyp
polskiego robotnika. Dzisiaj obijanie nie w modzie i nie w cenie. Pracuje
uczciwie od ponad 15 lat na dole kopalni jako pracownik fizyczny, przez caly
ten czas nie mialem ani jednej dniowki na powierzchni, pracuje czesto, na
okraglo nawet dwa, trzy tygodnie nie majac wolnej nawet soboty czy
niedzieli. Niedziela czesto wyglada tak, ze rano ide do Kosciola, nastepnie
zjem szybko jakis obiad i zasuwam na kopalnie, wcale nie po to by sie
obijac.

A co do klawiatury, to laskawy panie kupilem sobie komputer trzy lata temu
za ciezko zarobione pieniadze i nie mam zwyczaju korzystac prywatnie z
rzeczy, ktore maja sluzyc szerszemu ogolowi. Owszem, zakupiono na moj
wniosek do Komisji Zakladowej "S" nowy komputer spelniajacy najnowsze
standardy, ale nie dla mojej na nim pracy, a dla potrzeb Zwiazku w
nowoczesnym zakladzie jakim jest firma, w ktorej pracuje.

To tyle szczerosci panie Januszu. Radze zmienic stereotypy, bo rzeczywiscie
nigdy pan do Polski nie wroci, ciagle bojac sie ZOMO, MO, SB, ORMO, a moze
nawet Hansa Klosa i Czterech Pancernych.

>
> > ale gdy taki wyrwie sie na chwile do Polski wklada
> > ciemne okulary, blyszczaca marynare i z lamanym akcente rznie wielkiego
> > 'hamerykana". I choc tam na garach sie "dorabia" to procz nostalgicznych
> > wypowiedzi, ani mysli wrocic na stale tutaj do Polski.
>
> Rodzina i obowiazki wobec niej to nie bazar lub budka z piwem gdzie
pospolity
> cinkciarz, cwaniak lub szuler po wzieciu pod pache zdobyczne zawiniatko
moze sie
> przemieszczac z chwili na chwile. Dla wielu Polakow powrot do Polski dnia
> dzisiejszego w tym brak zamieszkania oraz pracy to dopiero bylaby
tragedia.
> Kilkanascie procent Polakow w samej Polsce jest bez pracy.
>

Pan kapitalizm poznal, jakies doswiadczenie stamtad wyniosl. Wie jak
zarabiac pieniadze, zawsze moze pan wrocic, ruszyc glowa, wykorzystac swoje
zielone i tutaj uruchomic interes. Ale po co ryzykowac, co?

> > I co tam, ze ktos
> > uchwala ustawe umozliwiajaca obcokrajowcom nabywac grunty pod
dzialalnosc
> > gospodarcza,. Grunty te nabedzie Niemiec, Belg, Francuz, Holender, moze
ktos
> > tam jeszcze - tylko nie Polak, ktory moglby wykorzystac zarobione
pieniadze
> > za granica, po to by zakupic tutaj grunt, otworzyc firme, dac prace
Rodakom,
> > wspomoc panstwo polskie.
>
> Pana wyobrazenie o otwieraniu firm oraz dzialalnosci gospodarczej jest
takie
> same jak tego malego Jasia co sie bawil w fabryke zapalek, dopoty, dopoki
sobie
> rak nie poparzyl.
>

Mam panie Januszu mala dzialalnosc gospodarcza oprocz pracy w kopalni. Nie
jest to zloty interes, ale dorabiam sobie nimprzynajmniej do czynszu za
mieszkanie, co pozwala mi od czasu do czasu zaoszczedzic pre groszy. Wiec
niech mnie pan nie straszy, prosze sprobowac, a nie paplac glupot.

> > Im to nie w glowie - lepiej bic piane i pouczac
> > jaki to narod w kraju glupi i daje sie na kazdym kroku rolowac.
>
> Kazdy ma jakies swoje zadanie. Pana zadaniem jest wciskanie kitu rodakom,
ze
> wszystko jest cacy, dobrze i z kazdym dniem jeszcze bedzie lepiej.

Nie musze nikomu wciskac kitu, bo nie zajmuje sie tym. Oni sa na tyle madrzy
ze doskonale wiedza w ktora strone swiat sie kreci, ale tez gdyby pana
posluchali to zeby powybijaliby sobie ze smiechu o parapet.

>  Robi
to Pan
> malo skutecznie bo wyniki wszelkich wyborow mowia same za siebie! Czyli, z
50%
> polowa glosuje tak jak zycza sobie komunisci. Druga polowa tych 50%
jeszcze na
> chwile daje wam kredyt zaufania i za bardzo nie wie gdzie sie znalezc.

A pan ma to w d**ie i ogranicza sie jedynie do krytyki. Dziekuje za uznanie,
ale nie trafil pan, nie mam takiej wladzy bym przekonal 50% Polakow.

>Natomiast
> te nieglosujace 50% olalo juz was dosc dawno, do tego, takim szerokim
lukiem.
>
> Janusz J.
>

Pana tez i nie powiem czym, bo to troche smierdzi.

SB






-- 

 

Odpowiedź listem elektroniczym