Szkielko podstawowe zamiast ... (b. Re: 'gumowego bozka' ciag dalszy - Mikroskopy)

1999-01-11 Wątek Andrew Kobos

On Mon, 11 Jan 1999, Anna Niewiadomska wrote:

 Zeby nie byc goloslownym w narzekaniu na nieporecznosc pewnych metod
 naturalnych  przeprowadzilam male doswiadczenie. Naplulam mianowicie na
 szkielko podstawowe


  Jak to milo ze na szkielko podstawowe, a nie na amk. Piekne dzieki.

  Sa jeszcze na tym swiecie ludzie dobrzy a kulturalni. Szkoda ze tak
  daleko.

amk


 eksperymentatora  Pozdrowienia Anna Niewiadomska




Polacy, Zydzi i cala reszta

1999-01-11 Wątek Irek Karaskiewicz

At 12:13 PM 1/10/99 -0700, Andrew Kobos wrote:

(...)
Ciekawe jak by wygladala kultura Polski Odrodzonej bez Zydow, bez Tuwima,
Lechonia, Slonimskiego, Grydzewskiego, wielkich aktorow i rezyserow
teatralnych Schillera, Osterwy? Znowy eksperyment myslowy, ktory dobrze
robi na mozg.
(...)

Ma Pan racje, napewno kultura ta bylaby znacznie ubozsza. Proponuje jednak
Panu inny eksperyment myslowy, rowniez bardzo dobrze robiacy na mozg.
Przypomnial mi sie wlasnie jeden z wierszy Zyda (?) Tuwima. Oto on:

===
Chrystusie...

Jeszcze sie kiedys rozsmuce,
Jeszcze do Ciebie powroce,
Chrystusie...

Jeszcze tak strasznie zaplacze,
Ze przez lzy Ciebie zobacze,
Chrystusie...

I taka wielka zaloba
Bede sie zalil przed Toba,
Chrystusie,

Ze duch moj przed Toba kleknie
I wtedy - serce mi peknie,
Chrystusie...
===

serdecznie

Irek



Re: z innej beczki

1999-01-11 Wątek Piotr Wnukowski

A skoro jestem jeszcze przy Wielkiej Brytanii, to
jak podaly niedawno media, czlowiekiem tysiaclecia
zostal wybrany na wyspach William Shakespeare.
Ciekawe kogo wybranoby na osobistosc
(prawie) ubieglego milenium w Polsce? Moze i my sie
zabawimy w jakis ranking w ramach przerwy w
powaznych dyskusjach...Co wy na to, panowie
i panie? :))

Konczac swoje wystepy na dzien dzisiejszy
zegnam sie chwilowo,
Dabrowka

Oj, byl o tym niedawno film polski, z niezla pointa!

A ja mam jedna pewna kandydature:

chwala i usciski dla Matki Polki !!! :-)

Uklony, dla wszystkich Matek i tych jeszcze nie...:-)

Piotr Wnukowski



Re: z innej beczki, od serca

1999-01-11 Wątek Piotr Wnukowski

A skoro jestem jeszcze przy Wielkiej Brytanii, to
jak podaly niedawno media, czlowiekiem tysiaclecia
zostal wybrany na wyspach William Shakespeare.
Ciekawe kogo wybranoby na osobistosc
(prawie) ubieglego milenium w Polsce? Moze i my sie
zabawimy w jakis ranking w ramach przerwy w
powaznych dyskusjach...Co wy na to, panowie
i panie? :))

Konczac swoje wystepy na dzien dzisiejszy
zegnam sie chwilowo,
Dabrowka

Ogladalem w nocy  siodmy final Wielkiej Orkiestry Swiatecznej Pomocy.

Serce rosnie kiedy sie widzi taki entuzjazm Rodakow dla sprawy pomocy
potrzebujacym! Nobel dla Owsiaka/ow !!

To milo czuc sie rodakiem Owsiaka, Kotanskiego, Ochojskiej, siostr Caritasu,
i wielu, wielu innych ludzi w Polsce ktorzy potrafia nam pokazac co to
znaczy kochac blizniego!

Piotr Wnukowski

PS. Pytanie do Jacka Arkuszewskiego albo innej osoby ktora wie:
Gdzie przeslac pieniadze dla "naszej" rodziny z Kazachstanu, i jaki jest
stan rzeczy w tej sprawie?



Re: religie wsrod Polakow

1999-01-11 Wątek Andrzej Szymoszek

Roman Kolakowski- Matka Boska Ostrobramska:


Matka Boska Ostrobramska wyglada przez okno,
czy sie niebo nie zachmurza, czy dzieci nie zmokna,
czy Jezusek, co polecial po Wilnie pohulac
na czas wroci, zeby znowu mogla Go przytulac?

Matka Boska bez Dzieciatka z wilenskiej kaplicy
wciaz wyglada, czy nie widac Synka w okolicy
czy w ikony sie zapztrzyl u popa-sasiada,
czy z przekupka na Kaziukach po litewsku gada?

Matka Boska z miednickiej baszty w sercu ma niepokoj-
tyle czycha niebezpieczenstw na kazdziusienkim kroku,
rozjechali sie do Wroclawia, Gdanska i Szczecina,
a na Rossie kto pozostal? Matka i serce Syna...

Matka Boska bez Dzieciatka wierzy nieustannie
ze sie wszystko na tym swiecie ulozy starannie
wiec wyglada na ulice, na ktorej lud kleka,
ta wilenska przenajswietsza Panienka z okienka.

Matka Boska Ostrobramska na miasto wybiegla
i w Zaulku Literatow chlopaczka spostrzegla,
co rozdawal na otkrytkach obraz Jej wspanialy,
zapytala:-Kto ty jestes? Odrzekl- Polak maly...

przytoczyl

Andrzej Szymoszek



Re: z innej beczki

1999-01-11 Wątek Andrzej Szymoszek

On 10 Jan 99 at 21:40, Dabrowka Ujec wrote:


 A skoro jestem jeszcze przy Wielkiej Brytanii, to
 jak podaly niedawno media, czlowiekiem tysiaclecia
 zostal wybrany na wyspach William Shakespeare.
 Ciekawe kogo wybranoby na osobistosc
 (prawie) ubieglego milenium w Polsce? Moze i my sie
 zabawimy w jakis ranking w ramach przerwy w
 powaznych dyskusjach...Co wy na to, panowie
 i panie? :))


Rankingi tu sie nie ciesza. Probowalem. Moim zdaniem,
  z Anglikow to Newton. A nawet taki Hurhil Go wyprzedzil.

  Andrzej



Re: Polish concentration camps II

1999-01-11 Wątek Andrew Kobos

On Sun, 10 Jan 1999, Kazik Stys wrote:

Dziekuje Panu za komentarz. Odpowiem tylkko na te punkty, do ktorych moge
cos konkretnego dodac


 Te s twierdzenia przypominaja mi charakterem stwierdzenie premiera Izraela,
 Y. Shamira, o antysemityzmie Polakow, ktorzy ponoc wysysaja go z mlekiem
 matki.

  Pisalem o tym juz kilkakrotnie. To oswiadczenie Shamira jest obrazliwe
i demagogiczne.

Z drugiej strony z pelna swiadomoscia tego co pisze, jestem w stanie
dostrzec powody tak glebokiego rozgoryczenia Shamira, ktore doprowadzily
do tego stwierdzenia. Jako premier, jako polityk nie mial prawa tego
powiedziec, jak czlowiek mogl miec powody dla tak bolesnego dla Polakow
sfromulowania.

 stwierdzenia?) Oba stwierdzenia wrzucaja masy do jednego worka. Wszyscy
 Polacy sa winni grzechu zaniechania niesienia pomocy potrzebujacym.


  To jest prawie bliskie prawdy. W grzech zaniedbania, obojetnosci,
wlaczam rowniez moich rodzicow. Nie slyszalem, zeby pomogli jakiemus
Zydowi. Nie slyszalem, zeby zaszkodzili.


  Oczywiscie, ze wrzucaja masy do jednego worka, ale niestety czyny
(wielu) jednostek czesto okreslaja jak masy sa postrzegane.

 Pan Kobos wymaga, aby Polacy byli spoleczenstwem idealnym. Truizmem
 bedzie stwierdzenie, ze takie spoleczenstwo nie istnieje. Kazde
 spoleczenstwo jest zroznicowane. W kazdym sa mordercy i filantropi,
 szubrawcy i szlachetni. Uwazam, ze bardziej wlasciwe byloby stwierdzenie,
 ze byli niektorzy Polacy, ktorzy wydawali Zydow w rece niemieckie.

 Ja dokladnie to napisalem w moim artykule "zostawmy zgladzonych w
spokoju" w Zwojach 10/98. Niektorzy Polacy. Tylko tych niektorych bylo
wielu.


 Pytanie czy Polacy zrobili malo czy duzo, aby ratowac Zydow
 pozostanie chyba nie rostrzygniete. Bo jakzesz mozna porownywac warunki
 okupacji we Francji, Belgii, Danii z warunkami w Polsce. Jezeli, jak
 twierdzi p. Kobos, Polacy tak powszechnie wspolpracowali z Niemcami w
 zagladzie Zydow, to dlaczego jedynie w Polsce byla kara smierci za pomoc
 Zydom?

  Ja bardzo Pana prosze o dokladny cytat z jakiegos mojego postingu, w
ktorym napisalem ze Polacy POWSZECHNIE wspolpracowali. Ja nawet nie
uzylem slowa wspolpraca. Wspolpraca to jest cos zorganizowanego. A
wydawanie Zydow bylo czynami spontanicznymi, dobrowolnymi. Byly przypadki
(rzadkie), ze Niemcy nie dali wiary denuncjatorom polskim.

 Pan W. Kochanski zasugerowal bardziej sensowny powod. Moze jednak
 Niemcy nie powodowali sie wrodzona nienawiscia Polakow do Zydow a
 wzgledami czysto technicznymi. Logistyka. Ja raczej przychylam sie do tezy
 p. W. K.

  Tak, logistyka, prawda. W POlsce przed wojna mieszkalo ok. 3.6 mln.
Zydow. Ale logistyka nie miala nic wspolnego z wydawaniem Zydow.

 Kwestionuje takze teze o powszechnosci wydawania Zydow przez
 Polakow. Ale tu sa trudnosci. Bo co to znaczy wielu? Dla jednych moze to
 byc 50 osobnikow, a dla innych 90% mieszkancow.

  Nie wiem. To zreszta jest tak, ze jeden czlowiek, jak mial "szczescie"
to mogl wydac 300 Zydow, tak jak w tym bunkrze warszawskim, gdzie zginal
Ringelblum, historyk ghetta.

Nie ma chyba liczby wydajacych Zydow w Polsce. Ze zrozumialych wzgledow
Polacy pod okupacja ani po wojnie nie prowadzili takich spisow.

Z relacji ocalalych ofiar, z relacji polskich swiadkow, bardzo
rozproszonych relacji, mysle (ta jest moje prywatne oszacowanie), taki
educated guess, ze mowimy o okolo 30,000 ludzi.

  Kiedys p. Kobos postawil nam jako przyklad prezydenta Francji,
 Chiraca, ktory publicznie przeprosil Zydow za krzywdy jakich doznali od
 panstwa francuskiego. Rzeczywiscie, Chirac mial za co przepraszac. Wszak
 rzad Vichy byl legalnym spadkobierca rzadu francuskiego. Natomiast rzad
 polski, ani tez wladze Polski Podziemnej nie maja powodu do wstydu. Prxby
 pewnych historykow znalezienia dokumentow AK, ktoreby swiadczyly o
 nakazie gladzenia Zydow skonczyly sie fiaskiem.

  Zgoda. Rzad na Uchodzstwie byl daleko, niewiele mogl zrobic. Dla
Delagatury, dla konspiracji, sciganie szmalcownikow bylo sprawa o niskim
priorytecie. Nie chce w tej chwili spekulowac dlaczego.

Ja mam szacunek dla gen. Bora. Syn generala, Adam, udostepnil mi co tylko
chcialem z archiwum Ojca.  Nie mniej jednak to gen. Bor wydal rozkaz
praktycznie zabraniajacy przyjmowania Zydow do AK. Ja rozumiem problemy
konspiracyjne latwe "rzucanie" sie Zydow w oczy, ale, to byla przesada.
Nie moge w tej chwili podac tresci ani daty (1943) tego rozkazu,
Pozyczylem moich 5 tomow AK w Dokumentach historykowi z WArszawy, ktory
tutaj robi doktorat o sprawach polsko ukrainskich 42-45. Ale taki rozkaz
istnial. Cytowala go na PL kiedys pani Iwona Goldberg. Byli Zydzi w AK,
napisalem nawet o tym dluzszy posting na PL chyba w 94 roku, nie lubiano
ich tam, to byly jednostki, moze 500 ludzi w sumie, nie liczac Zydow z
Gesiowki w PW. Iranek-Osmecki napisal ksiazke He who saves one life.
Stefan Korbonski tez, ale Korbonski byl w swych ksiazkach gadula, nawet
nie relacjonowal dokladnie.


 Natomiast istnieja
 

Re: religie wsrod Polakow

1999-01-11 Wątek Andrzej Szymoszek

On 11 Jan 99 at 9:21, Andrzej Szymoszek wrote:



 Matka Boska z miednickiej baszty w sercu ma niepokoj-
 tyle czycha niebezpieczenstw na kazdziusienkim kroku,


Matka Boska Ostrobramska nie ustrzegla mnie jak widac od
  bledu. Co prawda robi czlowiek srednio na 5 lat jeden
  blad ortograficzny, ale nie lepiej do szuflady? Po co tak sie
  wystawiac na tylu czytelnikow? Oczywiscie: czyha. Za pokute
  nie odezwe sie juz dzisiaj na poland-l. Mam zreszta referat
  na seminarium i kto moze, niech trzyma kciuki od 15.00 CET.
  Aha, dziekuje za odzew w sprawie burgunda- to tez jakies
  WTI, ze w zeszly czwartek TVP nadala Gombrowicza Iwone
  ksiezniczke Burgunda. Z tym kolorem, to wiadomo ze nic
  nie wiadomo. No, czerwony ;-)


   Andrzej Szymoszek



Re: z innej beczki

1999-01-11 Wątek Anna Niewiadomska


A ja mam jedna pewna kandydature:

chwala i usciski dla Matki Polki !!! :-)

Uklony, dla wszystkich Matek i tych jeszcze nie...:-)

Piotr Wnukowski


Kawal z dosc juz dluga brodka i z epoki kiedy stawialo sie w Polsce duzo
pomnikow:

Czy wiecie gdzie bedzie stal pomnik Matki Polki?

W kolejce.
A wiecie co bedzie mial napisane na cokole?

Pani tu nie stala!

Pozdrowienia Anna Niewiadomska



Re: Dosc tej hucpy !

1999-01-11 Wątek Uta Zablocki-Berlin

 Po przeczytaniu kilku ostatnich wypowiedzi "amk", bedacych
 replika na celne, jak sie okazalo (po dlugosci i zacietrzewionym
 tonie owych replik), zarzuty ze strony pani Zajac, mam podstawowe
 pytanie do administratora tej listy:


 CZY NA POLSKIEJ LISCIE MUSIMY ZNOSIC BEZ PRZERWY PROWADZONE
 ZAJADLE ATAKI NA WSZYSTKO, CO JEST ZWIAZANE Z IMIENIEM "POLSKA" ?

 CZY PANU, PANIE OWOC, JAKO POLAKOWI - BO PRZECIEZ EMIGRACJA CHYBA
 NIE PRZEKRESLA KORZENI - TE PODLE ATAKI NA POLSKE NIE PRZESZKADZAJA ?

 BO MNIE PRZESZKADZAJA I TO BARDZO !


 Mam nadzieje, ze moj apel nie pozostanie bez echa.
 Naprawde mam dosc tego ciaglego plucia na kraj,
 w ktorym plujacy sie wychowal i ktorego jezyka
 nadal uzywa. Dosc tej hucpy !

 Krzysztof Borowiak

:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
:-(
Uta

PS: Niestety duzo Polakow tak mysli, i to bardziej szkodzi opinie o
Polakach niz krytyczne odnosienia do wlasnej, w tym przypadku
polskiej, historii lub aktualnej polityki (co jest naturalne i zdrowe
zjawisko w kazdym kraju - niestety nie ma narodu doskonalego lub
wybranego).



Re: Polish concentration camps

1999-01-11 Wątek Arkuszewski Jacek Dr.

amk pisze:

[...]

 |
 |Ale, ale...
 |
 |Jakos zadziwiajaco wielu Polakow naganialo Niemcom, albo
 |Polakom-policjantom niemieckim polskich Zydow do tychze niemieckich
 |(nazistowskich, jezeli ktos woli; ja nie) obozow koncentracyjnych na
 |polskim terytorium. A jeszcze gorzej, wielu z tych polskich naganiaczy nie
 |szmalcowalo nawet, nie bralo za to pieniedzy, nawet tej kostki masla z
 |trocinami.
 |

Podejrzewam jednak, ze znacznie wiecej Polakow pomagalo i ratowalo
Zydow.

 |Nie przypadkowo Niemcy zrobili niemieckie (nazistwoskie) obozy
 |koncentracyjne na terytorium Polski. Najdelikatniej mowiac, jednego mogli
 |byc pewni: Nie beda mieli tam zadnych dodatkowych, niespodziewanych
 |trudnosci, nie beda musieli tracic kul na Polakow w jakis sposob
 |szkodzacym tym obozom z zewnatrz.
 |

Oj Andrzeju, Andrzeju i ty uwierzyles w te antypolska bzdure?! Dlaczego
Auschwitz umieszczono w Polsce zostalo juz dawno ustalone. Powodow bylo kilka:

1. Juz istniejacy oboz koncentracyjny (jeszcze przed podjeciem decyzji
   "Endloesung") zbudowany dla sily roboczej budujacej zaklady chemiczne
   Oswiecim (albo Buna albo Leuan Werke). Dlaczego zas tez zaklady
   umieszczono w Oswiecimiu? Ze wzgledu na bliskosc slaskiego wegla,
   gdyz zaklady te produkowaly syntetyczne paliwo dieslowskie dla czolgow
   wlasnie z wegla.
2. Centralne polozenie w Europie. Tu bylo rownie daleko dla transportow
   kolejowych Zydow z Grecji i z Francji i z Lotwy i z Rosji. A jesli o kolej
   chodzi to wlasnie Slask byl i jest jednym z najwiekszych wezlow kolejowych
   Europy.
3. Miejsce praktycznie poza zasiegiem alianckich bombowcow.
4. I wreszcie tak! Dlatego w Polsce, bo Polska byla najwiekszym skupiskiem
   Zydow w Europie.

Ale dlatego, ze Polacy byli antysemitami to jest wierutna bzdura. Stosujac
te kryterium obozy powinny byc zbudowane przede wszystkim w Niemczech i
Austrii!

 |A wewnatrz, owszem byli kapo Zydzi, ale byli i kapo Polacy, nie
 |wszyscy z kapow, ale i tak o wieli liczniejsi niz kapo zydowscy.
 |

 Podobnie jak bardzo liczni byli szmalcownicy zydowscy.

 |Byl w obozie oswiecimskim ruch oporu wiezniow, roczlonkowany z
 |koniecznosci, glownie jednak polski.
 |
 |Zawsze podejrzewalem, nikt tego jasno nie napisal, nikt sie nie
 |odwazyl (chociaz z Garliskiego nalezy czytac to o czym nie jest napisane),
 |wiec zawsze podejrzewalem, ze polski ruch oporu w Auschwitz byl poza
 |Zydami, obok Zydow.
 |

Jakie sa na to 'twarde' dowody?

 |Teraz jest dla mnie jasne, ze jakkolwiek nie spojrzec na ten ruch oporu,
 |to odbywal on sie rowniez kosztem Zydow.
 |
 |Ja wiem, ze byla to sytuacja zblizona treage (sp ?). Slowo jest
 |francuskie, z I wojny, moze spod Verdun.  Chodzi w nim o to, ze lekarz na
 |polu bitwy musial decydowac o zyciu i smierci rannych. I dzielil rannych
 |na trzy kategorie: pierwsza -  beznadziejna, daje im srodki przeciwbolowe
 |i przeciwstrzasowe, jezeli je ma, i umieraja oni szybko. Druga kategoria,
 |to sa ciezko ranni, nad kazdym musialby popracowac dlugo, kosztem zapasow
 |medycznych i to z niewiadomym skutkiem.
 |I trzecia kategoria: ranii niby lekko, ale krew z nich uplywa, umra. Nad
 |kazdym trzeba popracowac krotko, zatamowac krwotok, zsdzyc cos, czy cos
 |takiego. Szybko, uratuje sie ich wielu, kosztem tych kilku, nad ktorymi
 |trzebaby pracowac dlugo. No wiec jak wybierze lekarz? Drugiej kategorii
 |rannych, tez daje srodki przeciwbolowe i odstawia do pierwszej.
 |
 |Pan Glowacki (Tomahawk) zapytal mnie w lecie 1998 o Dr. Aleksandra
 |Deringa, polskiego lekarza w Auschwitz, doskonalego chirurga, (przed wojna
 |znanego endeckiego atysemite), ktory w tym obozie cieszyl sie ogromnym
 |uznaniem niemieckim, wyszedl wczesniej z obozu z dwoma walizkami, chociaz
 |w pasiaku, do szpitala w Niemczech jako lekarz.
 |
 |Tenze sam Dehring oddal duze uslugi polskiemu ruchowi oporu w Auschwitz,
 |kierowanemu przez dlugi czas przez rtm. Witolda Pileckiego (straconego po
 |wojnie przez komunistow, jako "szpieg Andersa").
 |
 |Ale i tenze sam Dering przeprowadzil ok. 130 (zapisy jego wlasna reka w
 |ksiedze szpitalnej z Auschwitz) operacji dla eksperymetow na Zydach i
 |Zydowkach, ktorym Niemcy naswietlali promieniami Rentgena jadra lub
 |jajniki (zeby ktos zmnie zle nie zrozumial, jadra mezczyznom; jajniki
 |kobietom, chodzilo o spowodowanie nieplodnosci Zydow, Niemcy zamierali
 |zachowac niektorych do pracy niewolniczej na czas wojny).
 |
 |Wg pozniejszych zeznan ocalalych ofiar i swiadkow z pomocniczego personelu
 |szpitala, Dering robil te operacje bez wystarczajacego znieczulenia,
 |blyskawicznie, niby sprawnie, ale niedbale. Wiele z ofiar tych operacji
 |zmarlo po nich w obozie.
 |
 |Byly zeznania ofiary i swiadkow o tym, jak Dering, uderzyl w twarz
 |podnoszaca sie, opierajaca, wrzeszczaca z bolu mloda Zydowke (z Saloniuk w
 |Grecji), krzyczac do niej po niemiecku: "Lass mich fertig mein arbeit,
 |verfluchte Ju:din" - Daj mi skonczyc moja robote, przekleta Zydowko.
 |Podobnych zeznan bylo wiecej.
 |
 |Dering, ktory po 

Re: Dosc tej hucpy !

1999-01-11 Wątek Uta Zablocki-Berlin

 Pani Uto:
 "...nie ma naroduwybranego."?
 Nie wierze, ze to napisala Pani. Ale tez Pani podpadla!!!
 Wspolczuje!
 wkw


Mowi sie: trudno.
Mysle, ze doroslemu narodowi samochwalenie nie jest potrzebne.
Trzeba rozwiazac problemy codziennosci, a nie wygrzebac czasteczki
wspanialosci.
Owszem, jest czas na sentymenty, ale nie wolno stracic horyzontu.

A co do Polski, to uwazam, ze trzeba (skoro juz mowa o nich) sie
cieszyc, jesli jakisz emigrant przyznaje do swoich polskich zrodel i
chyba ma prawo byc krytycznie wobec wlasnemu(!) narodowi.
Bo z moich codziennych doswiadczen moge tylko powiedziec, ze tu
pojawia sie coraz wiecej 'Niemcow' z Polski. To sie nazywa 'wyjazd na
pochodzenie'. Tak szybko mozna zapomniec o swoich korzeniach.

Uta

PS: Pan Zablocki 'siedzi' w Niemczech ze wzgledu na swoja zone i nie
na pochodzenie..



Re: z innej beczki

1999-01-11 Wątek Dabrowka Ujec

Hania:

 Jesli chodzi o czlowieka znanego w swiecie  i powiedzmy rownie waznego
 zarowno dla kutlury polskiej jak  swiatowej to ja glosowalabym  na Chopina.

Zaraz ci sie pewnie dostanie, ze to nie Polak z dziada
pradziada, wiec sie nie liczy :) Dorzuce Chopinowi
zatem do towarzystwa niejakiego Kopernika :)

A Andrzejowi Szy. powiem tylko tyle, ze i Churchill,
i Newton byli na liscie angielskiej, nawet zdaje
sie w pierwszej dziesiatce. Ino tym razem Willy
wygral ten przetarg :))

Dabrowka



Re: Dosc tej hucpy !

1999-01-11 Wątek Eva Madry

Uta Zablocki-Berlin wrote:

 PS: Pan Zablocki 'siedzi' w Niemczech ze wzgledu na swoja zone i nie
 na pochodzenie..

Jedni Polacy zakochuja sie w Niemieckich dziewczynach, a inni w calym
narodzie Niemieckim.  Pochodzenie jest warunkiem postawionym przez
Niemcow.  Gdyby warunkiem przeniesienia zycia do Niemiec byla deklaracja
milosci do tegoz narodu, to mielibyscie duzo zakochanych.  A tak macie
duzo pochodzeniowcow.  Sami tak chcecie.

em



czy kto widzial male zielone

1999-01-11 Wątek Waldemar Glaz

Nie bylo mnie troche w tych rejonach internetu. No ale wrocilem i
mam do kolezenstwa pytanie: czy widzialo kolezenstwo gdzies tutaj jakies
zielone. Mam do nich slowko albo i dwa. Slowka beda dotyczyly
wyrywania konczn z tylniej czesci ciala. Jakby wiec panstwo zobaczyli
jakiegos, to prosze o sygnal. Tylko prosze mu nie mowic o celu
pogadanki. Mysle, ze osoba kompetentna najbardziej bylby tutaj pan
Szymoszek. Wnosze bowiem z bazgrolow spreyem na scianach mojego
konta, ze zielone pojechaly rozmawaicc z zona pana Szy. Zdaje sie,
ze chca pogadac o jakis fryzjerkach i farmaceutkach, Czy ktos moglby mnie
oswiecic o co w tym wszystkim chodzi?

Ach, zauwazylem rowniez, ze pan Szymoszek na serio przejal sie
zjawiskiem WTI (wlasciwie to powinno byc GENIE, ale na razie te nazwe
zawieszam na kolku do czasu procesu o autorstwo z pewna firma
telefonii komorkowej, bezczelnie nia sie poslugujaca w swoich reklamach).
Najlepszy to dowod tezy, iz kazda bzdura uporczywie powtarzana ma
sznase na stanie sie teoria naukowa!

Chociaz, czy taka znowu bzdura? Na przyklad popelnil byl pan Szy, posting,
w ktorym cytowal barda Kolakowskiego, zastrzegajac sie, ze to nie ten
z Oxfordu. Na dodatek poezja barda dotyczyla, o ile dalo sie to wyrozumiec,
podobno zagadnienie istnienai Boga. No wiec budze ci ja sie nazjutrz
o 4 nad ranem (mam taka szajbe czasami, sam nie wiem skad) i zeby
ponownie zasnac chwytam jak zwykle pierwsze laepszy szpargal ze sterty
pism-na-ktorych-przeczytanie-nie-bylo-czasu (znakomity srodek na bezsennoec),
otwieram , a tam - esej Kolakowskiego wlasnie, tego z Oxfordu; temat:
istnienie lub niesistnienie Boga. Jakby komu przyszla ochota sprawdzic,
to zwracam rowniez uwage na fragment artykulu, w ktorym filozowf nabija sie
z 'banialuk rosyjskiego fizyka'. Jak to Panstwo porownaja, z banialukami
pewnego polskiego fizyka udzielajacego sie na tych lamach, to moze jednak
uwierza w to cale WTI. Artykul ukazal sie w swiatecznym wydaniu Wyborczej.


No to chwytam za dubeltowke i lece stracic zielona makowke (a moze dwie,
oni podobno maja po dwie).
w. glaz




Mosci Szymoszku, gdzie ten milion ?

1999-01-11 Wątek Katarzyna Zajac

Ponad milion dolarow "wyparowal" z konwoju jadacego z okolic domu
pana Szymoszka w kierunku domu pana Glaza, tfu, chcialam powiedziec
... z Wroclawia w kierunku Poznania. Razem z pieniedzmi znikneli
dwaj ochroniarze, ktorzy te mamone mieli przewiezc przy wspolpracy
z innymi trzema kolegami.

Kupa szmalu, o ktorej mowa, nalezala do Raiffeisen Centrobank SA.
Konwoj wyjechal z dzielnicy pana Szymoszka w piatek po poludniu i mial
dotrzec do dzielnicy pana Glaza w Poznaniu w ciagu trzech godzin.

Ale tak sie nie stalo.

Po kilku godzinach poszukiwan, juz pozna noca w lesie kolo Dlugoleki,
kilkanascie kilometrow od domu pana Szymoszka, ale w kierunku Lodzi,
znaleziono dwa samochody z trzema oszolomionymi konwojentami.
W autach nie bylo ani workow z forsa, ani dwoch pozostalych ochroniarzy.

Prasa spekuluje, ze policja bierze pod uwage kilka wersji. O ile wiem,
ani pan Glaz, ani pan Szymoszek nie sa podejrzani. ;-)

Niewykluczone, ze forse rabneli dwaj ochroniarze. Istnieje tez
mozliwosc, ze zostali oni porwani razem z pieniedzmi. Policja
przypuszcza tez, ze kradziezy mogli dokonac trzej odurzeni goryle,
ktorzy najpierw pozbyli sie dwoch kolegow, zdeponowali mamone
gdzies w lesie, a potem dla niepoznaki lykneli jakies srodki
odurzajace.

A wiec panie Andrzeju, gdzie ten milion ?


Katarzyna



zanim Pan Andrzej sie wymosci

1999-01-11 Wątek Waldemar Glaz

Ja tam wprawdzie nie Panie Andrzeju, ale moge pospekulowac na temat
miliona (w moim rozumie). Zwlaszcza, ze pan Andrzej skazal sie na
dobrowolna abstynencje internetowa.

Otoz jak juz donioslem, zielone zdradzily sie z zamiarem odwiedzenia zony
pana Szymoszka w celach ogolnokonwersacyjnych. Wybraly sie zatem w trase
od pana Glaza do pana Szymoszka. Stawiam milon (w rozumie) przeciwko
orzeszkom ziemnym, ze nie dotarly jednak do polowicy Szy. (na szczescie
dla tego pana). Wniosek: cos je zajelo w drodze z Poznania do Wroclawia. A
co stalo sie w drodze? Zniknely zielone! Wniosek nr 2? Alez to elementary,
my dear Kate (like horse and carriage, love and marriage).

w. glaz

P.S. Podejrzenia bardziej fantastyczne:
a) bank jest na progu bankructwa
b) bank nie znalazl zadnej legalnej drogi wywiezienia miliona
z najbatrdziej robionego w konia tygrysa Europy wschodniej



Re: Polacy, Zydzi i cala reszta

1999-01-11 Wątek Eva Madry

Andrew Golebiowski wrote:

 Niewielu jest nie-Polakow czytajacych te liste, czy nawet tu zagladajacych, wiec
 szkoda nie jest taka wielka z tytulu sformulowania jak Pani mysli.

 Za to to co wczesniej napisal Pan Stys o poziomie swiadomosci przecietnego
 Amerykanina/Kanadyjczyka na ten temat jest bardzo wazne. "Polish death camps" to
 nie jest jakis skrot myslowy, hipotetyczne pojecie, to jest historyczny "fakt" o
 prawdziwosci ktorego informowany jest odbiorca informacyjnej "papki" w Am. Pln.

 Zreszta moze nie tylko przecietny odbiorca i nie tylko polnocnoamerykanski jak
 wydaje sie wskazywac kurs aktualnej dyskusji na ten temat na tym forum.

 Andrzej

W jakis sposob 'niewiele' moze robic mniejsze szkody?  Co nasze wyobrazenie o
szkodach moze miec z mozliwosciami szkod spowodowanymi powtarzaniem niefortunnej
nazwy.  Dlaczego przecietny Amerykanin ma miec glebokie lub rzetelne chocby pojecie
o problemie obozow zaglady lub w ogole drugiej wojny swiatowej.  A co go to
obchodzi, jezeli on juz jest przecietny.  Przecietny moze czytac tylko naglowki, a
nie tresci artykulow, a z naglowka wynika jak byk jakie to byly obozy.  Ile tu
zaglada nie- Polakow tego pan nie wie, a przy poszukiwaniach na Internecie wyskakuja
angielskie tytuly a potem jakies niezrozumiale wyjasnienia w polskim jezyku.  Czy na
Internecie sami historycy siedza zeby sie zajmowac faktami w tym temacie?  Piszmy
wiec  "Wrongly called 'Polish' camps"  - tak, prosze pana, zeby poprawiona
informacja byla juz w samym tytule.  Bo w przeciwnym razie przy poszukiwaniu "Polish
cuisine" albo "Polishd Shoes"  ci przecietni amerykanie natrafia na tytuly, ktore
ich nie obchodza ale przypadkowo zostaja im w glowie.  Przecietny amerykanin nie
bedzie szukal wyjasnien.  Marne szanse.
To samo tyczy sie gazet.  Kto je czyta w calosci?  Kazdy z nas wybiorczo,
przegladajac tytuly.

Nie bardzo rozumiem.  Co jest historycznym faktem  "Polskie obozy"?  To i mnie chce
pan przekonac, ze one byly polskie?

em



Odp: Dosc tej hucpy !

1999-01-11 Wątek Michal Sulej

 Mam nadzieje, ze moj apel nie pozostanie bez echa.
 Naprawde mam dosc tego ciaglego plucia na kraj,
 w ktorym plujacy sie wychowal i ktorego jezyka
 nadal uzywa. Dosc tej hucpy !

 Krzysztof Borowiak

:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
:-(
Uta

PS: Niestety duzo Polakow tak mysli, i to bardziej szkodzi opinie o
Polakach niz krytyczne odnosienia do wlasnej, w tym przypadku
polskiej, historii lub aktualnej polityki (co jest naturalne i zdrowe
zjawisko w kazdym kraju - niestety nie ma narodu doskonalego lub
wybranego).

Chcialbym tylko zauwazyc, ze Polacy to nie towar na wystawie albo malpki w
cyrku i nie powinnismy tylko myslec o opinii i o tym, czy sie podobamy
innym, ale miec tez wlasne zdanie.
Poza tym mnie tez irytuje taka jednostronna, nieustanna, krytyka Polakow
przez Polakow, wiec chyba nie ma sie z czego smiac.
Pozdrawiam

Michal Sulej
tel. (48) 0 501 937 307
[EMAIL PROTECTED]  http://www.ariadna.pl/psychologia


--- POMOCNA STOPKA ARIADNY ---
+++ Konrad ma jedno marzenie: chce tylko zyc... http://www.ariadna.pl/konrad/ +++



Odp: religie wsrod Polakow

1999-01-11 Wątek Michal Sulej

 Wlasnie, szkoda, ze najwiecej do powiedzenia o dzisiejszej Polsce maja
 ludzie, ktorzy znaja ja tylko z opowiadan albo artykulow prasowych.

Panie Michale - prasa odzwierciedla chyba, choc troche,
obrazspoleczenstwa. Na sieci
( i poza nia)  wiadomosci o Polsce i
Polakach od groma. Czyli jak ktos chce, a wielu z nas
chce :), to jakos tam sobie mozna ten obraz przyzwoicie
ulozyc z owych mozajek
prasowo-radiowo-telewizyjno-opowiadaniowych...

Chyba troche sie narazilem Polakom mieszkajacym za granica. ;-)
Oczywiscie nie o to chodzi, zeby siedziec cicho i sie nie wypowiadac, jezeli
nie mieszka sie w Polsce, tylko raczej o to, zeby robic to bardziej
obiektywnie. A z tym obiektywizmem w zagranicznej prasie chyba nie jest
najlepiej. ;-)

Czy chodzenie do kosciola to jedyny wyznacznik
glebokosci wyznawanej religii i obiektywny miernik
wiary, do ktorej sie ludzie przyznaja?

Bo ja tu sobie czytam artykul p. Jaroslawa Makowskiego
'Synod finiszuje. Co dalej?' w nr.1 TP, w ktorym m.in znalazlam
takie oto slowa:

'Dokumenty synodalne[...] zawieraja probe realnego opisu
sytuacji Kosciola w Polsce. Trzeba podkreslic, ze uwzgledniaja
one przemiany spoleczne, gospodarcze, polityczne i mentalne,
jakie dokonaly sie po 1989r., a takze problemy, jakie nekaja
polski Kosciol. Nalezy do nich zaliczyc biernosc znacznej liczby
swieckich, ktora poglebiona jest brakiem gorliwosci duszpasterzy.
Towarzyszy temu trakowanie wiary jako sprawy wylacznie
prywatnej, wybiorcze przyjmowanie jej prawd i zasad
moralnych oraz odrzucanie autorytetu Kosciola,
podwazanie trwalosci malzenstwa i sakramentalnego
charakteru malzenstwa oraz kryzys rodziny. Oczywiscie
to tylko niektore z licznych mankamentow polskiego
katolicyzmu.

Rzecz jednak w tym, ze to wlasnie w czasie trwania
Synodu szereg wyzej wymienionych problemow powinno
byc przezwyciezonych.[...] (Synod) nie przyczynil sie
do poglebienia religijnosci wiernych, nie przygotowal
duszpasterzy i laikatu do podejmowania wyzwan,
ktore niesie ze soba wspolczesna kultura. Niedomagania
polskiego katolicyzmu bezlitosnie odslonil chocby
gorszacy spektakl na oswiecimskim Zwirowisku.'

Tyle artykul, przypominam, napisany na podstawie
dokumentow II Synodu Plenarnego.

Wracajac do meritum sprawy - o Oswiecimiu dosc
juz sie tu napojedynkowalismy, ale moze pokusi sie
pan, panie Michale o komentarz w/w fragmentu artykulu.
Dlaczego Kosciol ocenia siebie i swoja dzialanosc tak
pesymistycznie? Skad ten rozdzwiek pomiedzy tym, co
pan napisal, a slowami p. Makowskiego?

Prawde mowiac nie jestem chyba upowazniony do komentowania Synodu
Plenarnego Biskupow. ;-) Moge tylko, korzystajac z tego, ze "dorwalem" sie
do Internetu i mam okazje na te tematy podyskutowac, przedstawic swoje
prywatne zdanie. Pana Makowskiego nie znam i nigdy o nim nie slyszalem ani
sie z nim nie konsultowalem, wiec rownie dobrze jego mozna zapytac o to
samo. ;-)

Moim zdaniem Kosciol od pewnego czasu o wiele wieksza wage przywiazuje do
istoty katolicyzmu, czyli "tresci", a nie "formy". Niewatpliwie znaczacy
wplyw na to ma postawa naszego Papieza Jana Pawla II, ktory praktycznie od
poczatku swojego pontyfikatu stara sie "rozbudzac" wiare w ludziach, nawet
tam, gdzie pozornie katolicyzm jest religia "obowiazujaca" i jest dosc
"oryginalny", chociazby dlatego, ze jest pierwszym Papiezem, ktory tyle
podrozuje po swiecie i jezdzi na nartach. :-)

W samym Kosciele nawet zauwazalny jest podzial na "tradycjonalistow", czyli
tych, ktorzy uwazaja, ze bez wzgledu na jakiekolwiek przemiany spoleczne czy
polityczne, w Kosciele nie powinno sie nic zmieniac, a nawet tym bardziej
powracac do tradycyjnych form wyznawania wiary oraz tych, ktorzy uwazaja, ze
wobec tych przemian, potrzebne sa nowe lub mniej tradycjonalistyczne formy
ewangelizacji. Z pewnoscia zespol rockowy grajacy piosenki o tematyce
religijnej lub radio katolickie nadajace muzyke rockowa obok religijnej oraz
czynny udzial ksiedza w walce o osrodek dla narkomanow i zarazonych wirusem
HIV albo o godnosc ludzi bezdomnych na dworcu kolejowym, sa zjawiskiem
stosunkowo oryginalnym (operam sie na faktach). Osobiscie uwazam, ze sa to
zjawiska jak najbardziej pozytywne i dozwolone o ile nie naruszaja pod
zadnym wzgledem zasad wiary i nauki Kosciola.

Skad taki rozdzwiek? Z jednej strony narzekanie srodowisk, zwlaszcza
lewicowych (prosze zauwazyc, ze nie pisze "zydowskich" ;-), ze "kler sie za
bardzo panoszy", ze grozi Polakom "panstwo wyznaniowe" itp., z drugiej
strony przedstawiciele Kosciola otwarcie twierdza, ze Kosciol w Polsce ma
wyrazne problemy. Moim zdaniem to nie tyle "sprzecznosc interesow",
co_nieporozumienie_! Po prostu w srodowiskach tych i w typowo swieckich
srodkach masowego przekazu, polski Kosciol przedstawiany jest jako
konserwatywna, powazna i majestatyczna instytucja, "odporna" na jakikolwiek
postep i zmiany w mentalnosci spolecznej, w ktorej absolutna wladze maja
biskupi i ksieza (niezbyt pochlebnie okreslani ogolnie jako "kler"), ktorzy
chca rzadzic katolikami, "zagladajac im do 

Wrongly called 'Polish' camps (bylo: Polacy, Zydzi i cala reszta)

1999-01-11 Wątek Richard Majchrzak

Pani Evo, brawa za pani slowa. Piszmy wiec w tytule "Wrongly called
'Polish' camps" lub "Nazi camps in occupied Poland".

Serdecznie pozdrawiam
Rysiek Majchrzak

Eva Madry on 12/01/99 in replay to Andrew Golebiowski
W jakis sposob 'niewiele' moze robic mniejsze szkody?  Co nasze
wyobrazenie o
szkodach moze miec z mozliwosciami szkod spowodowanymi powtarzaniem
niefortunnej
nazwy.  Dlaczego przecietny Amerykanin ma miec glebokie lub rzetelne
chocby pojecie
o problemie obozow zaglady lub w ogole drugiej wojny swiatowej.  A co go
to
obchodzi, jezeli on juz jest przecietny.  Przecietny moze czytac tylko
naglowki, a
nie tresci artykulow, a z naglowka wynika jak byk jakie to byly obozy.
Ile tu
zaglada nie- Polakow tego pan nie wie, a przy poszukiwaniach na Internecie
wyskakuja
angielskie tytuly a potem jakies niezrozumiale wyjasnienia w polskim
jezyku.  Czy na
Internecie sami historycy siedza zeby sie zajmowac faktami w tym temacie?
Piszmy
wiec  "Wrongly called 'Polish' camps"  - tak, prosze pana, zeby poprawiona
informacja byla juz w samym tytule.  Bo w przeciwnym razie przy
poszukiwaniu "Polish
cuisine" albo "Polishd Shoes"  ci przecietni amerykanie natrafia na
tytuly, ktore
ich nie obchodza ale przypadkowo zostaja im w glowie.  Przecietny
amerykanin nie
bedzie szukal wyjasnien.  Marne szanse.
To samo tyczy sie gazet.  Kto je czyta w calosci?  Kazdy z nas wybiorczo,
przegladajac tytuly.

Nie bardzo rozumiem.  Co jest historycznym faktem  "Polskie obozy"?  To i
mnie chce
pan przekonac, ze one byly polskie?

em






Eva Madry [EMAIL PROTECTED] on 12/01/99 07:28:10

Please respond to Discussion of Polish Culture list
  [EMAIL PROTECTED]

To:   [EMAIL PROTECTED]
cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health)
Subject:  Re: Polacy, Zydzi i cala reszta




Andrew Golebiowski wrote:

 Niewielu jest nie-Polakow czytajacych te liste, czy nawet tu
zagladajacych, wiec
 szkoda nie jest taka wielka z tytulu sformulowania jak Pani mysli.

 Za to to co wczesniej napisal Pan Stys o poziomie swiadomosci
przecietnego
 Amerykanina/Kanadyjczyka na ten temat jest bardzo wazne. "Polish death
camps" to
 nie jest jakis skrot myslowy, hipotetyczne pojecie, to jest historyczny
"fakt" o
 prawdziwosci ktorego informowany jest odbiorca informacyjnej "papki" w
Am. Pln.

 Zreszta moze nie tylko przecietny odbiorca i nie tylko
polnocnoamerykanski jak
 wydaje sie wskazywac kurs aktualnej dyskusji na ten temat na tym forum.

 Andrzej

W jakis sposob 'niewiele' moze robic mniejsze szkody?  Co nasze
wyobrazenie o
szkodach moze miec z mozliwosciami szkod spowodowanymi powtarzaniem
niefortunnej
nazwy.  Dlaczego przecietny Amerykanin ma miec glebokie lub rzetelne
chocby pojecie
o problemie obozow zaglady lub w ogole drugiej wojny swiatowej.  A co go
to
obchodzi, jezeli on juz jest przecietny.  Przecietny moze czytac tylko
naglowki, a
nie tresci artykulow, a z naglowka wynika jak byk jakie to byly obozy.
Ile tu
zaglada nie- Polakow tego pan nie wie, a przy poszukiwaniach na Internecie
wyskakuja
angielskie tytuly a potem jakies niezrozumiale wyjasnienia w polskim
jezyku.  Czy na
Internecie sami historycy siedza zeby sie zajmowac faktami w tym temacie?
Piszmy
wiec  "Wrongly called 'Polish' camps"  - tak, prosze pana, zeby poprawiona
informacja byla juz w samym tytule.  Bo w przeciwnym razie przy
poszukiwaniu "Polish
cuisine" albo "Polishd Shoes"  ci przecietni amerykanie natrafia na
tytuly, ktore
ich nie obchodza ale przypadkowo zostaja im w glowie.  Przecietny
amerykanin nie
bedzie szukal wyjasnien.  Marne szanse.
To samo tyczy sie gazet.  Kto je czyta w calosci?  Kazdy z nas wybiorczo,
przegladajac tytuly.

Nie bardzo rozumiem.  Co jest historycznym faktem  "Polskie obozy"?  To i
mnie chce
pan przekonac, ze one byly polskie?

em



Re: z innej beczki

1999-01-11 Wątek Jacek Kupinski

Andrzej Szymoszek wrote:

 On 10 Jan 99 at 21:40, Dabrowka Ujec wrote:

 
  A skoro jestem jeszcze przy Wielkiej Brytanii, to
  jak podaly niedawno media, czlowiekiem tysiaclecia
  zostal wybrany na wyspach William Shakespeare.
  Ciekawe kogo wybranoby na osobistosc
  (prawie) ubieglego milenium w Polsce? Moze i my sie
  zabawimy w jakis ranking w ramach przerwy w
  powaznych dyskusjach...Co wy na to, panowie
  i panie? :))
 

 Rankingi tu sie nie ciesza. Probowalem. Moim zdaniem,
   z Anglikow to Newton. A nawet taki Hurhil Go wyprzedzil.

   Andrzej

Ja na Polaka tysiaclecia glosowalbym na Mr. Kopernika

Jacek Kupinski



Re: Bitwa nad Bzdura

1999-01-11 Wątek Mirka Kozak

stefan grass o Bzdurach:

...
 zastanawiam sie czesto czy powinienem zabrac glos. A czy wie Pan
 dlaczego tego nie zrobie? Dlatego, ze gadanie do gluchych byloby
 rownoznaczne z braniem udzialu w bitwie nad Bzdura.


pozwole sobie zacytowac z P-L: jamen.


a poza tym po pierwsze primo:
"nie o to chodzi by zlapac kroliczka, ale by gonic go, ale by gonic go..." {**}
wiec nawet jesli zdarzy sie cud i gluchy uslyszy, to i tak nic z tego.


zas po drugie primo:
oszolomstwo to przypadlosc globalna, czytam dzisiejsza prase i widze, ze np. w
Zyciu W-wy polska korespondentka z Nowego Jorku donosi: "Clinton nie jest ojcem
dziecka prostytutki", zas w innym artykule czytam, ze Gen. Pinochet odwiedzony
przez 2 polskich politykow
prawicowych wyrazil wdziecznosc za list z wyrazami poparcia od polskich
parlamentarzystow, zas panowie politycy wzruszyli sie widzac staruszka w
otoczeniu rodziny:

".
Nasza rozmowa
byla dluga i serdeczna, dotyczyla historii, sytuacji miedzynarodowej i spraw
polskich - opowiada Jurek. Dodaje, ze Pinochet przekazal podziekowania dla
polskich parlamentarzystow, ktorzy wyslali mu ostatnio list z wyrazami poparcia.

Polskich politykow najbardziej wzruszyla rodzinna atmosfera panujaca w
podlondynskiej rezydencji, gdzie Pinochet przebywa w areszcie domowym. - Na
szczescie w tej przykrej sytuacji towarzysza mu dwie corki oraz wnuki -
relacjonuje Jurek.
.."



{**}
cytat z(apoz)nany


Wodny Koziorozec
==



Re: Bitwa nad Bzdura

1999-01-11 Wątek kurier

Stefan Grass:

Jako swiadek naoczny tych wydarzen o ktorych
tylu ludzi bije tutaj tyle piany (wiekszosc urodzila sie po
wojnie)
zastanawiam sie czesto czy powinienem zabrac glos. A czy wie Pan
dlaczego tego nie zrobie? Dlatego, ze gadanie do gluchych byloby
rownoznaczne z braniem udzialu w bitwie nad Bzdura. A to mnie
wcale nie korci.

z serdecznym pozdrowieniem kolezenskim


"I tu lezy pies pogrzezbany."

Mnie juz bola oczy? uszy? od tej obozowej "dyskusji".

Uszanowanie.

Andrzej



Re: Polacy, Zydzi i cala reszta

1999-01-11 Wątek kurier

- wiec wszystkim polecam doskonaly film fabularny Petera Bogdanovicha (jest
na wideo, nawet w Australii!!) z cyklu RESCUERS, pt. TWO WOMEN.


A ja polecam piekny film wloski "Zycie jest piekne" - nie wiem - moze po
tych amerykanskich filmach gust mi sie wypaczyl kompletnie ale ten film
(okreslany przez niektorych krytykow jako "balet w scenerii Oswiecimia" -
ale po to sa krytycy zeby krytykowali) jest zupelnie inny (w BARDZO)
pozytywnymsense niz te amerykanskie "cuda" (Do Barbary Streisand jako
nie-piosenkarki tez za bardzo nie mam zaufania bo ona czuje wole Boza by byc
zydowska przywodczynia kulturowa i strasznie to na kazdym kroku podkresla

Na milosc Boska pani Olu!
Toz nie o Streisand tu chodzi! Ona nawet tego filmu nie rezyserowala, byla
jednym z kierownikow produkcji, a to co i jak Pani pisze dokladnie
zaprzecza humanitarnej stronie tego filmu. Radze wpierw film obejrzec,
zanim wyda Pani opinie o p. Barbrze S.
Film wcale nie jest w stylu amerykanskim, cokolwiek to ma oznaczac. Ot co.


"Zycie jest piekne" - polecam
Aleksandra Anna

Sie zgadzam.

Andrzej



Re: z innej beczki

1999-01-11 Wątek Jacek Kupinski

Andrew Kobos wrote:

 
  Ja na Polaka tysiaclecia glosowalbym na Mr. Kopernika
 
  Jacek Kupinski
 

   Dla mnie zdecydowanie Chopin.

 Copernicus tak, ogromny wplyw na pojecie swiata. Ale we wszystkich
 odkryciach naukowych jest cos smutnego dla odkrywcy: I tak za niedlugo po
 nim, ktos by to okryl co on, szczegolnie akurat to, co odkryl Copernicus.

 Natomiast nikt przez 160 lat nie zblizyl sie nawet do oryginalnosci
 Chopina, niepowtarzalnosci, jego wyniesienia Polski, Polski duchowej
 w swiat.

 A do tego multicultural. Czy mogl byc wiekszy dar od Stworcy ?

 amk

Ja jednak nadal obstawalbym za Kopenikiem. Prawdopodobnie rzeczywiscie za
jakis
czas jego odkrycie przypadloby w udziale komus innemu, tak jak teorie
wzglednosci
stworzylby inny czlowiek nie Einstein. Sam o sobie mowil, ze stal na barkach
wielkich
poprzednikow, to jednak nikt nie umniejsza wielkosci jego prac. Tak samo z
Kopernikiem
jego olbrzymia zasluga byla detronizacja Ziemi jako planety, pepka swiata a
potem postepujaca
detronizacja wszechpoteznego Kosciola. I byl to chyba jedyny polski uczony,
ktory calkowicie
pracowal w Polsce. Wahalem sie czy nie glosowac na Marie Sklodowska-Curie,
gdyz wspolnie
z mezem tez dokonali rewolucji w fizyce, ale wlasnie tylko w fizyce,
natomiast Kopernik zmusil
wszystkich do glebokich przewartosciowan filozoficznych calego,
sredniowiecznego swiata.
Podwazyl cos, co bylo nietykalne przez stulecia.

Chopina  postawilbym na trzecim miejscu. A tak na marginesie dziwnym jest
fakt, ze aby Poalk byl
uznany w swiecie, musi z Polski wyjechac i pracowac na Zachozie.

Jacek Kupinski



Re: Dosc tej hucpy !

1999-01-11 Wątek Wlodek Wrobel

Pani Uto:
Grzeznie Pani jeszcze bardziej!
Obroncy jedynego narodu wybranego juz ostrza klawisze komputerow zeby obronic
POLITYCZNA POPRAWNOSC (ah, te standardy, nie tyko europejskie!) listy POLAND-
L.
Jak tu Pani pomoc?
wkw



Lista Tysiaclecia ( b. Re: z innej beczki)

1999-01-11 Wątek Andrew Kobos

On Mon, 11 Jan 1999, Jacek Kupinski wrote:

 Andrew Kobos wrote:

  
   Ja na Polaka tysiaclecia glosowalbym na Mr. Kopernika
  
   Jacek Kupinski
  
 
Dla mnie zdecydowanie Chopin.
 
  amk


 Ja jednak nadal obstawalbym za Kopenikiem. Prawdopodobnie rzeczywiscie za

 poprzednikow, to jednak nikt nie umniejsza wielkosci jego prac. Tak samo z
 Kopernikiem
 jego olbrzymia zasluga byla detronizacja Ziemi jako planety, pepka swiata a
 potem postepujaca
 detronizacja wszechpoteznego Kosciola. I byl to chyba jedyny polski uczony,
 ktory calkowicie
 pracowal w Polsce.

  To wszystko prawda, ale daje Copernicusowi nr. 2. z przczym jw. i mojego
pociagu seksualnego do sztuki.


 Wahalem sie czy nie glosowac na Marie Sklodowska-Curie,
 gdyz wspolnie
 z mezem tez dokonali rewolucji w fizyce, ale wlasnie tylko w fizyce,
 natomiast Kopernik zmusil
 wszystkich do glebokich przewartosciowan filozoficznych calego,
 sredniowiecznego swiata.
 Podwazyl cos, co bylo nietykalne przez stulecia.


  Zgadzam sie z Panem calkowicie, poza MSC/MCS.

Wie Pan, tak sie sklada, ze przez 20 lat tkwilem bardzo gleboko w fizyce
jadrowej. I jezeli juz, to ojcami rewolucji byli Bequerel i Rutherford.

MCS rozpoczynala u Bequerela.

Wie Pan na tej liscie nie musza byc sami uczeni. Z drugiej strony powinni
byc na niej ludzie, ktorzy wywarli wplyw na swiat, conajmniej na Europe.

Zamiescilbym wysoko krola Zygmunta Augusta. Za idee federacji rownych (w
miare) dwoch narodow, szkoda ze o Ukraincach zapomnial, co prawda nie bylo
wtedy nazwy Ukraina (pojawila sie w kronice Nestora z XII w. potem
zniknela, pojawila sie na mapie Litwy Makowskiego/Radziwilla Sierotki w
1613 roku.),
wiec moze lepiej o Rusinach), ale wszystko jedno. Idea federacji byla
chyba pierwsza w Europie + znaczna wolnosc religijna i kulturalna.

Chodzi  mi po glowie Batory (nie Polak), wielki krol, mogl odwrocic kolo
historii, gdyby go Polacy nie otruli. Zwrocil uwage Europy na
niebezpieczenstwo Rosji.

Jan Pawel II, przy zalozeniu, ze jego odnowa moralna Kosciola (tzn.
staniecie twarza w twarz z przykra swoja historia) przetrwa w nastepnych
pontyfikatach. Zeby jeszcze wierzyl w szczelnosc latexu.

Pilsudski za uratowanie Europy od bolszewizmu.

Jerzy Giedroyc za skuteczne przekonanie wszystkich ze "tylko slowo sie
liczy."

To ta moja lista bylaby taka:

Chopin
Copernicus
Zygmunt August
Jan Pawel II
Jozef Pilsudski
Maria Sklodowska Curie
Jerzy Giedroyc
Stefan Batory

Kolejnosc jest wazna. Nie chce mi sie juz wymyslac jeszcze dwojga ludzi.


 Chopina  postawilbym na trzecim miejscu. A tak na marginesie dziwnym jest
 fakt, ze aby Polak byl
 uznany w swiecie, musi z Polski wyjechac i pracowac na Zachozie.


  Ano, ano. Przemoc z zewnatrz i koltunstwo wewnatrz.

amk

 Jacek Kupinski