Re: Do Pana Chris BOROWIAKA

1999-01-26 Wątek Andrew Kobos

On Tue, 26 Jan 1999, zBigniew Koziol wrote:

 Andrew Kobos wrote:
 
  Jezeli jeszcze raz napisze pan kalumnie pod adresem Pana Grassa, albo
  uzyje rasistowskich, antysemickich obelg, a Pan Owoc nie
  wyrzuci Pana w ciagu 24 godzin z Listy, sprawa wyladuje na uniwersytecie
  w Buffalo, oraz u providera Panskiego internetu zwiazanego umowami
  miedzynarodowymi. Jezeli Pan Owoc tym sie nie zajmie, to zajma sie tym
  inni ludzie. Trudno. Skutki poniosa wszyscy, ale faszystowskich,
  rasistowskich obelg ani znieslawiania i uszczuplania dobr osobistych na
  tej liscie nie bedzie. Niech pan lepiej nie watpi w moja determinacje i
  nie probuje szantazu.

 Niech pan tez pomysli, ze podobnie moga sie niektorzy zachowac wobec pana.

 zb.


filed

amk



List do Pana Jeglinskiego

1999-01-26 Wątek Eva Madry

Wojciech Jeglinski wrote:

 Szanowni Plistowicze,
 troszke sie juz zmartwilem, ze do towarzystwa nie przystane, bo to albo
 trzeba staz miec odpowiedni albo bardzo madrym byc, zeby 'tym panem' albo
 'osoba' bezosobowa na zawsze nie zostac. A jam na tej liscie niemowlak
 nieledwie no i jeszcze do konca nie jestem madry (ani nawet Ewa nie mam na
 imie). Niemniej, jak widze ostatnio, ani jedno ani drugie warunkiem
 sinekwanon  glosu wydawania nawet donosnego nie jest, wiec sie odwazam.


Panie Jeglinski,
Najmocniej przepraszam za jego temupanu potraktowanie w wypowiedzi mej
niedawnej odnoszacej sie do Pana glosu. Moje nikle usprawiedliwienie lezy
jedynie w tym, ze "temupanu" zaraz przy drzwiach zajal miejsce i nie wiedzialam,
czy pojdzie sobie czy bedzie wytrzymywal, znosil i bez stekania, a z rozpuku,
stwierdziwszy, ze glosu wydawanie donosnego warunkiem posiadania jakowychs cech
nie jest , odwazy sie zostac na zawsze..  Zostal.  Bardzo mi milo, panie
Jeglinski.

Ewa Madry




j



Re: Do Pana Chris BOROWIAKA

1999-01-26 Wątek Piotr M. Mojski (BDW)

Andrzej,

Z trescia Twego listu zupelnie sie zgadzam. Sens jego zupelnie jednak
zrujnowales uzywajac obelg czasen gorszych niz sam Krzysztof  Szkoda !

reg.
Piotr

 -Original Message-
 From: Andrew Kobos [mailto:[EMAIL PROTECTED]]
 Sent: Tuesday, January 26, 1999 8:26 AM
 To: [EMAIL PROTECTED]
 Subject: Re: Do Pana Chris BOROWIAKA


 On Tue, 26 Jan 1999, zBigniew Koziol wrote:

  Andrew Kobos wrote:
  
   Jezeli jeszcze raz napisze pan kalumnie pod adresem Pana
 Grassa, albo
   uzyje rasistowskich, antysemickich obelg, a Pan Owoc nie
   wyrzuci Pana w ciagu 24 godzin z Listy, sprawa wyladuje
 na uniwersytecie
   w Buffalo, oraz u providera Panskiego internetu zwiazanego umowami
   miedzynarodowymi. Jezeli Pan Owoc tym sie nie zajmie, to
 zajma sie tym
   inni ludzie. Trudno. Skutki poniosa wszyscy, ale faszystowskich,
   rasistowskich obelg ani znieslawiania i uszczuplania dobr
 osobistych na
   tej liscie nie bedzie. Niech pan lepiej nie watpi w moja
 determinacje i
   nie probuje szantazu.
 
  Niech pan tez pomysli, ze podobnie moga sie niektorzy
 zachowac wobec pana.
 
  zb.
 

 filed

 amk




ta lista

1999-01-26 Wątek W i t o l d - O w o c

Wlasnie wrocilem do domu i ide spac, ale najpierw
chcialem serdecznie podziekowac Mirce, ktora znalazla
mnie a potem obwiozla po San Francisco i okolicach.

Po drugie pyskowki i rozprawy sadowe o obraze lub/i
znieslawienie prosze toczyc w sadzie a nie na liscie.
Gdy bede czytal znow liste za jakies 14-18 godzin
chcialbym widziec tylko spokoj i wzajemne przeprosiny.

W i t o l d
O w o c
--
The first day of 21st century definitely is the 1st of January 2001.
If you want an explanation please contact Time Service Department of
U.S. Naval Observatory (THE official source of time used in the United
States (http://tycho.usno.navy.mil/) or go directly to their answer of:
"The 21st Century and the 3rd Millennium - When will they begin?"
at http://riemann.usno.navy.mil/AA/faq/docs/faq2.html



Re: Kawal z New Yorku

1999-01-26 Wątek Uta Zablocki-Berlin

 Moi zloci,

 Dla odprezenia witz jakoby opowiedziany przez Waltera Matthau:

 W Nowym Jorku trzech Zydow - Gabel, Leib i Chaim wybiera sie do Paryza.
 Ale uradzili, ze zeby sie nie wyrozniac z tlumu to beda sie do siebie
 zwracac uzywajac francyskich imion.
 -To ja sie bede nazywal Guy - mowi Gabel
 -To ja sie bede nazywal Louis - mowi Leib
 _To ja nie jade - mowi Chaim.

 Chyba wiec w jiddisz to jest tak samo?

 Jacek A.


:-):-):-):-):-):-):-)
Zrozumialam, zrozumialam!!! (dzieki zaansowanego kursu jezyka
polskiego)
Mozna to jakos tlumaczyc na niemiecki? (dla moich kolegow..)

Uta



co lubimy ze Stomma

1999-01-26 Wątek Andrzej Szymoszek

Kazik Staszewski- Grzesznik (z plyty Ostateczny krach systemu
korporacji)


Sciagnalem ksiedzu sygnet z palca
Gdy obok mnie usiadl na wersalce
A gdy potem upil sie winem
wstrzyknalem mu w noge lidokaine

Bo jestem grzesznikiem i o tym wiem
O tym wiem, ze jestem grzesznikiem
Jestem grzesznikiem i o tym wiem
O tym wiem, ze jestem grzesznikiem

Wierze w rzeczy co sie nie koncza
To co dobrze widac szybko sie skonczy
Wszystko na tym swiecie minie
A moje slowo nie przeminie
By wlozyc Ci obraczke na palec
Spowiednika oklamalem
Potem skopalem Olafa z Berlina
Ledwo sie na nogach utrzymal

Bo jestem grzesznikiem i o tym wiem
O tym wiem, ze jestem grzesznikiem
Jestem grzesznikiem tak to wiem
O tym wiem, ze jestem grzesznikiem
Jestem swietym - taka r=znica
Taka r=znica mnie nie zachwyca
Jestem swietym - taka r=znica
Taka r=znica mnie nie zachwyca

Kto ma rozum, ten czesto bladzi
Kto ciagle szuka winy ten zabladzi
Niech zycie plynie zgodnie z wlasnym sumieniem
Kierujac sie odruchu sercem

Bo jestem grzesznikiem i o tym wiem
O tym wiem, ze jestem grzesznikiem
Jestem grzesznikiem tak to wiem
O tym wiem, ze jestem grzesznikiem
Jestem swietym - taka r=znica
Taka r=znica mnie nie zachwyca
Jestem swietym - taka r=znica
Taka r=znica mnie nie zachwyca


  zapodal

  Andrzej Szymoszek

Andrzej Szymoszek

$$
Wiersz jest wtedy dobry,
kiedy da sie go zaspiewac.
 Andrzej Szymoszek.




Re: Kto pluje w nasza kawe?

1999-01-26 Wątek Andrzej Szymoszek

On 25 Jan 99 at 16:06, Uta Zablocki-Berlin wrote:

 A moze wlasnie mysla inaczej (przedwojenna generacja), bo przezyli
 wojne!
 A reszte postingu nie rozumiem - co ma do tego chlopstwo (moze
 elektryk..:-) i jak ono jest zwiazane z koscielem?

 Uta

Chlopstwo jest zwiazane: chlop byl przywiazany do ziemi,
  co slyszy kazde polskie dziecko na lekcjach historii ;-)
  Nie tylko elektryk, obecnie mamy w elicie np. mechanika
  samochodowego.  Ja zreszta nikomu nie uwlaczam, sa po prostu jacy
  sa.

Nie wiem  jak Ci to wytlumaczyc. Wyrazilem sie chyba wczesniej
  dosc jasno? Chlopstwo Kosciolowi czapkuje, i o.k., ale nie
  nalezy robic z tego zasady panstwowej.

  ANdrzej



Na podlodze wreszcie czy w studni?

1999-01-26 Wątek Ted Morawski

 Dziwnie u nas niektorzy utyskuja ze takie rzeczy
przyszlo sie ludziom opowiadac "on the floor of the
U.S. Senate". Z wielkim naciskiem na to ze wlasnie
na podlodze, czy jesli ktos woli, na posadzce.

 Na czym stojac ma sie takie sprawy walkowac?
Na suficie sie przeciez nie da, mimo tego ze strasznie
gornolotne.  I wtedy odzywaja sie rzadsze glosy
rozpaczy ze jak mozna cos takiego rozprawiac "in
the well of the U.S. Senate". Studnia akustyczna
oracji do rozwagi. Takie oratorium by glos bardziej
gleboko dudnil.

 Tak sobie rozwazam tylko ten techniczny aspekt
deliberacji bez wnikania w meritum sprawy. A jak
jest w polskim Senacie? Na podlodze czy w studni
przemawiaja? Czy tez moze jest zupelnie inny sposob?

 Ted Morawski



Sloma w butach (Bylo: Do Pana...

1999-01-26 Wątek Irek Karaskiewicz

Kulturalny, wyksztalcony, Pan Andrew Kobos napisal do swojego adversarza
m.in.:


Tymczasem ten pana
patriotyzm jest patriotyzmem wylacznie oralnym i cieknie panu z ust na
klawiature jak sperma zarazona HIV. I ta faszystowska sperma obrzuca pan
na odleglosc ludzi.
(...)
I Pan jest takim moralnym karlem, gadem, ktory pluje
na prawo i lewo jadem faszystowskim z ogonem w stanie endekoidalnej
erekcji.


No i wylazla sloma z butow wybitnemu znawcy dziejow AK.

Irek



Re: List do Pana Jeglinskiego

1999-01-26 Wątek Andrzej Szymoszek

 Ze swej strony obiecuje nigdy zadnych zartow o babach i
 lekarzach nie wspominac. Ooops. Przepraszam. Pierwszy i
 ostatni raz. :)

  Ted Morawski

   A ja nic nie obiecuje. Wiecie co ma wspolnego Golota
 z anestezjologiem?
 I
 I
 I
 I
 I
 I
 I
 I
 I
 I
 I
 I
 I
 I
 I
 V
 Bo placa im za pozbawianie przytomnosci? A jaka jest w takim razie
 roznica?
 I
 I
 I
 I
 I
 I
 I
 I
 I
 I
 I
 I
 I
 I
 I
 V
 Golocie placa lepiej.


 na podstawie tekstu Michala Ogorka z Wyborczej

 Andrzej Szymoszek



Re: Ernst Nolte o historii

1999-01-26 Wątek Uta Zablocki-Berlin

[..]

 I drugi komentarz: szkoda, ze nikt nie zapytal Noltego o ksiazke Daniela
 Goldhagena "Hitler's willing executioners - Ordinary Germans and the
 Holocaust" i wynikajace z niej wnioski o predyspozycji niemieckiej do
 zbrodni Holocaustu. Rozumiem, ze ksiazka nie jest mila Niemcom, niemniej
 jednak, napisana z calym aparatem naukowym historyka.


Czytalam o tej ksiazce (recenzja w gazecie 'Der Spiegel'). Tam
mowiono mniej wiecej, ze pisal o tym, ze  wszyscy Niemcy
chcieli Holocaust juz w latach 20-tych i Hitler spelnil tylko ich
zyczenia. To rowniez skrajny poglad. Niestety historyczne wydarzenia
nie dadza sie prowadzic do rownan matematycznych i  jest tyle
teorii na ten temat 'co i jak i dlaczego Hitler robil tego i tam
tego nie'. Ciekawe jest o tym dyskutowac i rowniez sie zastanawiam,
dlaczego sie wszystko tak i nie inaczej w Niemczech wydarzylo, ale
tak naprawde nie znalazlam jeszcze wytlumaczenie przekonujace.

 amk


Uta



Re: moja rozmowa z Sz.

1999-01-26 Wątek Waldemar Glaz

On Tue, 26 Jan 1999, Andrzej Szymoszek wrote:

  P.S. Dolaczam niniejszym do kolekcji ulic Wroclawia zagrazajcych zdrowiu i
  zyciu ulice o smakowitej nazwie Czekoladowa.
  Juz tam kierowca Szy wie dlaczego!

  Ja tamtedy rzadko jezdze. Zona mnie czasem probuje w niedziele
wyciagnac do Centrum Bielany, ale cos  jest dla mnie
swietokradzkiego w tym. A Pan widze duzo ostatnio oglada
telewizji...
Zwracam uwage, ze nasz wlasciciel dopiero co zalecal zaniechanie
wzajemnych obelg. Otoz nie ogladam, a zwlaszcza duzo! Nie wiem czy sie pan
orientuje ale oprocz tv jest jeszcze taki staromodny wynalazek jak radio.
Owo zdarza mi sie sluchac i to nawet duzo i ostatnio.  Telewizor wlaczam
rzeczywiscie, wszak tulko raz na dzien i na krotko, zeby sprawdzic czy sie
nie zepsul: pudlo jest jeszcze na gwarancji, wiec byloby glupio gdybym o
awarii dowiedzial sie dopiero po jej uplywie.

Moze pan oczywiscie spytac po co w takim razie te zaraze kupilem i
zawloklem do domu. Otoz dosc juz mialem glupich pytan znajomych
wyraznie podejrzewajcych mnie o jakas dewiacje umyslowa: 'to ty nie masz
telewizora" , w domysle - pewnie gwalcisz nieletnie dziewczynki i
wyrywasz lapki ptaszkom.

Wyglada na to, ze teraz z tego samego powodu bede musial kupic
jakis cholerny samochod, a potem w nim stac godzinami w korkach
wdychajac cala te tablice Mendelejewa (z wyjatkiem tlenu, azotu i
niewielkiego procentu gazow szlachetnych). No ale przynajmniej
bede normalny (wg. Normy Polskiej oczywiscie).

w.glaz



Re: Sloma w butach (Bylo: Do Pana...

1999-01-26 Wątek Uta Zablocki-Berlin

 On Tue, 26 Jan 1999 21:17:22 +1000, Irek Karaskiewicz wrote:

 Kulturalny, wyksztalcony, Pan Andrew Kobos napisal do swojego
 adversarza
 m.in.:
 
 
 Tymczasem ten pana
 patriotyzm jest patriotyzmem wylacznie oralnym i cieknie panu z
 ust na
 klawiature jak sperma zarazona HIV. I ta faszystowska sperma
 obrzuca pan
 na odleglosc ludzi.
 (...)
 I Pan jest takim moralnym karlem, gadem, ktory pluje
 na prawo i lewo jadem faszystowskim z ogonem w stanie
 endekoidalnej
 erekcji.
 
 
 No i wylazla sloma z butow wybitnemu znawcy dziejow AK.
 
 

 Doceniamy, a jakze, doceniamy...
 :-0

 Magda N


(-:Madziu:-) - prosze calym zdaniem, jak w szkole:-), bo biedna Uta
nie zalapala!

A do Andrzeja Kobosa:
Nadmierna literackosc utrudnila mi nieco zrozumienie - ale tak
ogolnie pochwalam intencje!

Uta



Re: Kosowo

1999-01-26 Wątek Waldemar Glaz

On Tue, 26 Jan 1999, Piotr Wnukowski wrote:

 I dlaczego ci barbarzynscy Albanczycy tak nie lubia Serbow? Przeciez zawsze
 traktowani byli jako pelnoprawni obywatele i wspolgospodarze w Pristinie i
 w calym Kosowie. Byli...?

 Piotr Wnukowski

Mysle, ze w zacietrzewieniu polemicznym wszystkich zaitereowanych stron
jakgdyby umknela glowna intencja pana Mankowskiego. Mam wrazenie, ze nie
koniecznie chodzi mu o prawo tego czy innego narodu do jakiegos
terytorium, co raczej o formy manipulacji propagandowej stosowane
przy okazji roznego rodzaju konfliktow, szczegolnie ostro widoczne
w przypadku calej tej awantury balkanskiej od jej samego poczatku.
No wlasnie - czy dla wszystkich widoczne? Ano kto chce i potrafi to
widzi. W przypadku polskich politykow niechcenie i niewidzenie jest
porazajace, powtarzam porazajace! Kiedys myslaem, ze to jest jakas gra,
ze oni tylko tak udaja, ze nie pojmuja o co chodzi, ale swoje wiedza,
tyle ze nie zdradzaja sie ztym dla jakis wyzszych celow i interesow.
Pozniej ze zdumieniem odkrylem, ze tuzy naszej dyplomacji na serio
wierza w ten caly CNN. Szok, jak mawia polska mlodziez. I zdaje sie,
ze to jest drugi powod irytacji pana Mankowskiego. Wydaje mi sie, ze
potrafie to zrozumiec: ja tez nie lubie jak sie ze mnie robi wa\la,
a juz szczegolnie nie lubie jak rzadzacy mna to lubia.
Tyle ze w odroznieniu od pana Mankowskiego dawno juz sie tym
przestalem przejmowac - szkoda zdrowia i czasu. Jak powiada
slynne prawo Murphy'ego: co ma pojsc zle, to na pewno pojdzie
(z suplementem: i na pewno pojdzie do Polski).
w. glaz



Re: KPK not in Auschwitz -Reply

1999-01-26 Wątek Anna Romanowska

 Andrew Kobos [EMAIL PROTECTED] 01/25/99 07:26pm 
On Mon, 25 Jan 1999, Anna Romanowska wrote:

.

Nie znam tego czlowieka, nie rozmawialem z nim, ale dziw mnie
bierze, zeby
czlowiek, jezeli rzeczyscie jest tego kalibru, nie pojechal dlatego, ze
trzeba bylo zaplacic CAD $ 4,000. Jezeli tak, to sam sobie winien.

Tak, szczegolnie, ze ci inni sa zaproszeni i jada za darmo. Co by nie
mowic o KPK to wydaje mi sie, ze kurtuazja ( czy jest cos takiego w
dzisiejszej polityce?)  powinnno byc rowniez zaproszenie
przedstawicieli organizacji polonijnych , tym bardziej, ze jedzie sie z
wizyta do kraju ich przodkow.


Natomiast nie dziwie sie, ze PM Jean Chretien, czlowiek madry,
rozsadny i
pragmatyczny, a przede wszystkim uczciwy i z zasadami,

Ha, ha uczciwy z zasadami. Zalezy kiedy.! Czy byl uczciwy wtedy gdy
przed wyborami obiecywal rezygnacje z GST,  co nigdy sie nie stalo i
nie stanie czy tez w ostatnich aferach  pepper-spray nie mowiac o
przegranym procesie  tego rzadu o znieslawienie bylego premiera
Kanady.

Ja nie wyciagam zadnych wnioskow. To jest to co wiem. Sam
mialem
bezposredni kontakt "polonijny" z PM Chretienem w 1995 roku,
bardzo
pozytywny i szybki.

Moim zdaniem, jezeli Mr. Conrad nie pojechal przez probe
zaoszczedzenia
$4,000 to dobrze mu tak, niech teraz zorganizuje jeszcze jeden zjazd
albo
bankiet za te pieniadze. A jezeli nie pojechal z woli PMO (Prime
Minister's Office) to stal sie niestety zasluzona, choc osobiscie moze
niewinna ofiara Switonia et Co., opieszalosci polskiego rzadu i
kosciola i
kanadyjsko-polonijnego antysemityzmu. Tez niestety, jako polonijnej
osobie
publicznej, dobrze mu tak.


Sorry, sir, I had to say this,

Andrzej Kobos

Niestety Andrzeju, wnioski wyciagneles. Ja zaczynam sie bac nie tylko
swiata wedlug Switonia ale swiata wedlug Andrzeja Kobosa tez.

Ania



Re: Kosowo

1999-01-26 Wątek Piotr Wnukowski

On Tue, 26 Jan 1999, Piotr Wnukowski wrote:

 I dlaczego ci barbarzynscy Albanczycy tak nie lubia Serbow? Przeciez zawsze
 traktowani byli jako pelnoprawni obywatele i wspolgospodarze w Pristinie i
 w calym Kosowie. Byli...?

 Piotr Wnukowski

Mysle, ze w zacietrzewieniu polemicznym wszystkich zaitereowanych stron
jakgdyby umknela glowna intencja pana Mankowskiego. Mam wrazenie, ze nie
koniecznie chodzi mu o prawo tego czy innego narodu do jakiegos
terytorium, co raczej o formy manipulacji propagandowej stosowane
przy okazji roznego rodzaju konfliktow, szczegolnie ostro widoczne
w przypadku calej tej awantury balkanskiej od jej samego poczatku.
No wlasnie - czy dla wszystkich widoczne? Ano kto chce i potrafi to
widzi. W przypadku polskich politykow niechcenie i niewidzenie jest
porazajace, powtarzam porazajace! Kiedys myslaem, ze to jest jakas gra,
ze oni tylko tak udaja, ze nie pojmuja o co chodzi, ale swoje wiedza,
tyle ze nie zdradzaja sie ztym dla jakis wyzszych celow i interesow.
Pozniej ze zdumieniem odkrylem, ze tuzy naszej dyplomacji na serio
wierza w ten caly CNN. Szok, jak mawia polska mlodziez. I zdaje sie,
ze to jest drugi powod irytacji pana Mankowskiego. Wydaje mi sie, ze
potrafie to zrozumiec: ja tez nie lubie jak sie ze mnie robi wa\la,
a juz szczegolnie nie lubie jak rzadzacy mna to lubia.
Tyle ze w odroznieniu od pana Mankowskiego dawno juz sie tym
przestalem przejmowac - szkoda zdrowia i czasu. Jak powiada
slynne prawo Murphy'ego: co ma pojsc zle, to na pewno pojdzie
(z suplementem: i na pewno pojdzie do Polski).
w. glaz

Moj problem ze zrozumieniem  Pana Mankowskiego jest taki ze w przypadku
sporow w Estonii czy na Lotwie wydaje sie zajmowac strone naplywowej
mniejszosci rosyjskiej, w przypadku zas Kosowa trzyma strone zupelnie
przeciwna, to znaczy serbskiej mniejszosci uciskajacej od lat wiekszosc
albanska. Brakuje tu spojnosci, koherencji w pogladach.


Piotr Wnukowski



Re: Sloma w butach (Bylo: Do Pana...

1999-01-26 Wątek Magdalena Nawrocka

On Tue, 26 Jan 1999 14:12:28 +, Uta Zablocki-Berlin wrote:

(-:Madziu:-) - prosze calym zdaniem, jak w szkole:-), bo biedna
Uta nie zalapala!

A do Andrzeja Kobosa:
Nadmierna literackosc utrudnila mi nieco zrozumienie - ale tak
ogolnie pochwalam intencje!


Uto Mila, tak calym zdaniem i ogolnie, wychodzi na to, ze sama
intencje to jak najbardziej pochwalam (przykre bylo rowniez dla
mnie obcesowe podwazanie czyichs kombatanckich niewatpliwych
zaslug), natomiast riposte Pana Kobosa i w stylu (wulgaryzmy! -
patrz nizej), i w projektach, cytuje:

"Jezeli jeszcze raz napisze pan kalumnie pod adresem Pana Grassa,
albo uzyje rasistowskich, antysemickich obelg, a Pan Owoc nie
wyrzuci Pana w ciagu 24 godzin z Listy, sprawa wyladuje na
uniwersytecie w Buffalo, oraz u providera Panskiego internetu
zwiazanego umowami miedzynarodowymi. Jezeli Pan Owoc tym sie nie
zajmie, to zajma sie tym inni ludzie."

otoz, krotko, wezlowato: uwazam te wypowiedz za skandaliczna
bezczelnosc!

Czy juz troche jasniej?:)

serdecznie,


Magda N

 /
 On Tue, 26 Jan 1999 21:17:22 +1000, Irek Karaskiewicz wrote:

 Kulturalny, wyksztalcony, Pan Andrew Kobos napisal do swojego
 adversarza
 m.in.:
 
 
 Tymczasem ten pana
 patriotyzm jest patriotyzmem wylacznie oralnym i cieknie panu
z
 ust na
 klawiature jak sperma zarazona HIV. I ta faszystowska sperma
 obrzuca pan
 na odleglosc ludzi.
 (...)
 I Pan jest takim moralnym karlem, gadem, ktory pluje
 na prawo i lewo jadem faszystowskim z ogonem w stanie
 endekoidalnej
 erekcji.
 
 
 No i wylazla sloma z butow wybitnemu znawcy dziejow AK.
 
 

 Doceniamy, a jakze, doceniamy...
 :-0

 Magda N




Re: KPK not in Auschwitz

1999-01-26 Wątek Czeslaw Piasta

Andrew Kobos [EMAIL PROTECTED] pisze:

  On Mon, 25 Jan 1999, Anna Romanowska wrote:

   Chretien faces controversy  for excluding Polish   Canadians
   on Auschwitz visit
  
   WARSAW (CP) - Prime Minister Jean Chretien became
   embroiled   Monday in the ongoing controversy over the
   commemoration of   those who died at the Nazi death camp
   Auschwitz.
  

   strony konfliktu mowia rozne rzeczy: Kongres, ze nie zostal zaproszony
   tzn mogl jechac na wlasny koszt, PM mowi, ze Kongres zerzygnowal bo
   nie bylo miejsca dla nich rzadowym samolocie. Och, ta polityka

  Nie znam zadnych szczegolow sprawy, widzialem dzisiaj w gazetach zdjecia
 Chretiena w Auschwitz obok a Jewish survivor i tytul: "The most moving
 pilgrimage in my life".
...
 Nie znam tego czlowieka, nie rozmawialem z nim, ale dziw mnie bierze, zeby
 czlowiek, jezeli rzeczyscie jest tego kalibru, nie pojechal dlatego, ze
 trzeba bylo zaplacic CAD $ 4,000. Jezeli tak, to sam sobie winien.

 Natomiast nie dziwie sie, ze PM Jean Chretien, czlowiek madry, rozsadny i
 pragmatyczny, a przede wszystkim uczciwy i z zasadami, nie chcial miec w
 Auschwitz Polakow kolo siebie. Gospodarzy polskich, pewnie musial, ale z
 pana Conrada [sic!] mogl zrezygnowac. Moze nawet nie dlatego, ze mial cos
 osobiscie prezeciwko niemu (jak mowie, nie znam czlowieka), ale PM zapewne
 zna np. glosy pewnych polonijnych gazet torontonskich, pelne czystego
 antysemityzmu. KPK nigdy nie odcial sie od tego, w niektorych
 organizacjach polonijnych i to tych waznych, antysemitism is ramping.

Panie Andrzeju, podam moze w skrocie informacje przekazne przez pana Lucjana
Konrada, prez. Zarz. Gl. KPK w polskim programie TV z Toronto w ostatnia sobote
23 stycznia 1999.

Prezes KPK zyje w Kanadzie od 40 lat i poraz pierwszy jest zasmucony i oburzony,
ze biuro premiera Kanady (PMO) potraktowalo KPK jako obywatela drugiej kategorii.
Informacje uzyskane z PMO mowily, ze misja bedzie czysto handlowa, jak to zwykle
ostatnio premier zabieral ze soba ekipe biznesmenow. KPK moglby jeechac, ale nie
jako oficjalnie zaproszona organizacja w samolocie premiera. Koszt $4000.- dla
jednych moze sie wydawac nie za wysoki, ale gdy nie ma pieniedzy w kasie, to
jest sporo.

Na wszelki wypadek skontaktowali sie z PMO w celu potwierdzenia, czy to ma byc
WYLACZNIE misja handlowa i czy przypadkiem nie bedzie jakichs innych aspektow
w czasie tej wizyty. Uzyskali potwierdzenie, ze to bedzie wylacznie misja
handlowa. Zdecydowali nie jechac.

W poniedzialek, 19 stycznia dowiaduja sie, ze premier zamierza odwiedzic
Oswiecim i zabiera oficjalnie na koszt rzadu delegacje Kanadyjskiego Kongresu
Zydow (Canadian Jewish Congress, CJC). Gazety w Toronto podaly oswiadczenie CJC,
ze trzy osoby leca z premierem na koszt panstwa. Podobnego zaproszenia nie
otrzymal KPK pomimo interwencji i protestow.

Poraz pierwszy w historii Kanady jedzie premier z wizyta do Polski i Ukrainy.
Nie zaproszono oficjalnie ani reprezentantow Kongresu Ukrainskiego, ani KPK,
ale oplacono koszta podrozy dla Zydow.

Pan Conrad podkreslal, ze KPK nie ma nic przciwko CJC. Wprost przeciwnie,
KPK ma bardzo dobre stosunki z CJC i w ciagu ostatnich lat te uklady bardzo sie
poprawily. Nie ma problemu z CJC, jest problem z biurem premiera i jego doradcami,
ktorzy zle doradzili premierowi i udzielili nieprawdziej odpowiedzi na pytanie
ze strony KPK.

KPK apeluje do Polakow w Kanadzie, zeby wyrazili swoja opinie, swoje niezadowolonie
ze sposobu, w jaki zostali potraktowani przez PMO. Telefony do PMO i faksy, listy
i telefonu do srodkow masowego przekazu, do poslow (MP, MPPS). Osoba w PMO, do ktorej
adresowac listy i faksy: Peter Sparks.

Peter Sparks powiedzal, ze decyzja dotyczaca wizyty premiera Kanady w bylych
obozach smierci z przedstawicielami tylko grupy zydowskiej zostala podjeta
"ze wzgledow tylko premierowi znanych - jest to wizyta prywatna i premier
moze na nia zaprosic kogo chce".

Telefon do PMO: (613) 957-5508 (Peter Sparks),  faks: (613) 957-5571

UWAGA:
   KPK prosi, zeby kontrolowac, co sie pisze lub mowi i zeby nie atakowac
   srodowiska zydowskiego, a jedynie koncentrowac sie na atakowaniu premiera
   i jego biura. KPK nie ma zadnych pretensji w stosunku do CJC.

Jeden z uczestnikow Poland-L, pan Andrew Golebiowski [EMAIL PROTECTED]
dodaje (Mon, 25 Jan 1999 10:20:58 -0500) na innej polskiej liscie dyskusyjnej
[EMAIL PROTECTED]:

 Moim zdaniem, o wiele skuteczniejsze byloby ze strony KPK rozpoczecie
 kampanii przeciwko partii premiera Chretiena. Spojrzmy na fakty, w samym
 Toronto mowi sie o okolo 300,000 Polakow. To bardzo duzo glosow jesli
 Polonia zechcialaby glosowac przeciwko partii liberalnej Chretiena. To
 nawet mozliwosc odsuniecia go od wladzy, bo obecnie posiada wiekszosc
 parlamentarna liczaca zaledwie kilka glosow. Taki argument dotrze nawet do
 najmniej lotnego polityka.


CzP



Re: KPK not in Auschwitz

1999-01-26 Wątek Andrew Golebiowski

Andrew Kobos wrote:

 Ale, ale. Zawsze jest to cholerne ale. Wiem cos o KPK from the inside and
 the outside. W sumie niestetry niewiele dobrego. (KPK znaczy Kongres
 Polonii Kanadyjskiej).

Widzi sie to co sie chce widziec.

Nie jest moja intencja tutaj bronic KPK, ale nie moge zniesc jak ktos pisze o
Kongresie uzywajac takich samych sformulowan, jak gdyby pisal o jakiejs
mafii.

 Mentalnosc tych ludzi u wladzy, byla niestety zawsze mentalnoscia
 "celebracji kotleta schabowego" i nadawania sobie odznak kongresowych.
 Owszem, zrobili wiele np. dla powodzian z 97 roku.

Taka ocena jest, ujme to delikatnie, krzywdzaca. Pan najprawdopodobniej nie
bardzo wie o czym pisze.

 Nie znam tego czlowieka, nie rozmawialem z nim, ale dziw mnie bierze, zeby
 czlowiek, jezeli rzeczyscie jest tego kalibru, nie pojechal dlatego, ze
 trzeba bylo zaplacic CAD $ 4,000. Jezeli tak, to sam sobie winien.

Czy pomyslal Pan, ze KPK tych pieniedzy moze nie miec? Fizycznie. Nie
posiadac ich na swoim koncie?

W oswiadczeniu, ktore slyszalem w sobote, Prezes Conrad stwierdzil, ze
podziekowali za mozliwosc uczestnictwa w delegacji kanadyjskiej po
zapewnieniu PMO (Prime Minister's Office), ze wizyta ma charakter scisle,
podkreslam - scisle, handlowy. Zarzad Glowny uznal, ze KPK nie jest
organizacja nakierowana na byznes i nie jest zainteresowana udzialem w takiej
delegacji.

Sytuacja zmienila sie, gdy KPK dowiedzialo sie o planowanej wizycie Chretiena
w Auschwitz i zaproszeniu do niej delegacji Kongresu Zydowskiego i B'nai
Brith. Po interwencji w PMO Kongres otrzymal arogancka w tresci odpowiedz
stwierdzajaca, ze wizyta w Auschwitz ma charakter prywatny i premier moze
zaprosic sobie kogo chce.

 Natomiast nie dziwie sie, ze PM Jean Chretien, czlowiek madry, rozsadny i
 pragmatyczny, a przede wszystkim uczciwy i z zasadami, nie chcial miec w
 Auschwitz Polakow kolo siebie.

Tu sie kompletnie roznimy w ocenach. Jedyna madrosc jaka widze u Chretiena to
madrosc polityka, dla ktorego cel (dorwanie sie do zloba) uswieca srodki.
Pozwole sobie przypomniec Panu, ze Panski idol do najwyzszego stanowiska w
partii doszedl droga wewnatrzpartyjnego puczu, ze jest lgarzem, kompletnym
zaprzeczeniem idei demokracji we wszystkich jej wymiarach.

Prosze mi powiedziec, czy uwaza Pan, ze bez znaczenia jest fakt, ze doradca
Chretiena, pani Hosek, przedstawicielka tejze nacji, zreszta osoba, ktora
przezyla Auschwitz, jest koordynatorka wizyty Chretiena w Polsce.

 Gospodarzy polskich, pewnie musial, ale z
 pana Conrada [sic!] mogl zrezygnowac. Moze nawet nie dlatego, ze mial cos
 osobiscie prezeciwko niemu (jak mowie, nie znam czlowieka), ale PM zapewne
 zna np. glosy pewnych polonijnych gazet torontonskich, pelne czystego
 antysemityzmu. KPK nigdy nie odcial sie od tego, w niektorych
 organizacjach polonijnych i to tych waznych, antysemitism is ramping.
 Jedna z tych organizacji odegrala kluczowa role w wyborze nowego prezesa.

 Ja nie wyciagam zadnych wnioskow. To jest to co wiem. Sam mialem
 bezposredni kontakt "polonijny" z PM Chretienem w 1995 roku, bardzo
 pozytywny i szybki.

Domyslam sie, ze pozwolil Panu na uscisk dloni, stad Panski zachwyt nad nim.

Powazniej zas, polityk, majacy obecnie wiekszosc parlamentarna jakimis 6-7
stolkami, alienujacy w ten sposob grupe etniczna, ktora w samym Toronto
ocenia sie na 300-400 tysiecy jest najzwyklejszym glupcem. Mam nadzieje, ze
KPK wyciagnie wlasciwe wnioski na niezbyt w koncu odlegla przyszlosc, w
czasie nastepnej kampanii wyborczej. Moze nawet do spolki z organizacjami
ukrainskimi, ktorych tez zabraklo (nie mam pojecia dlaczego) w delegacji,
ktora z Polski udaje sie wlasnie na Ukraine.

A co to ma wspolnego ze Switoniem et al to juz pozostawie Panu do rozwijania
w swoich monologach na temat "dyzurny".


Andrzej



Re: KPK not in Auschwitz

1999-01-26 Wątek Czeslaw Piasta

Polecam odwiedzenie strony KPK http://www.kpk.org/ zeby przeczytac wiecej
na temat wizyty premiera Kanady w RP i braku zaproszenia dla KPK.

Wiecej informacji pod http://www.kpk.org/welcome.htm   oraz
 http://www.kpk.org/Antypolonism/index.htm  gdzie znajdziesz min.
listy do instytucji i osob w Kanadzie:

- Letter to Mr. Moishe Ronen President of the Canadian Jewish Congress

- Letter to Director of Operations Team Canada Trip Office of the Prime Minister


CzP



The Issue Regarding the Prime Minister's
Pilgrimage to Auschwitz is being twisted

  January 25, 1999

In light of the statements made by Prime Minister, Jean Chretien, in Warsaw, Poland,
the Canadian Polish Congress explicitly objects to the Prime Minister's statement that
the Canadian Polish Congress declined the invitation to accompany him to Auschwitz.

The Congress received an invitation to attend the trade mission only. Given the fact
that the Polish business community is well represented on this Mission, this is the
primary reason the Canadian Polish Congress declined the invitation.

The Canadian Polish Congress was kept in the dark by the government that there
would be a pilgrimage to Auschwitz.

Auschwitz is just as significant to Poles, as is to Jews. Had the government informed
the Congress that such a trip was being planned, the Canadian Polish Congress would
have been more that happy and honored to attend, even at its own expense. However,
we only learned of he visit to this very important shrine through the media on January
18, 1999.

Our request to be included in the Auschwitz pilgrimage was categorically denied by the
Prime Minister's Office. And to quote the PMO: "This is not going to happen."
This issue is not about money but about the unequal and arrogant treatment of our
community. After all, the Prime Minister traveled on a pilgrimage to Auschwitz, a
concentration camp originally built by the German Nazi, in occupied Poland, for Polish
prisoners, tens of thousands of whom died there. This symbol of German Nazi atrocities
is, after all, in Poland, the country of origin to more than half a million Canadians 
of
Polish heritage.
--

Wiecej informacji na stronie KPK pod http://www.kpk.org/welcome.htm
oraz http://www.kpk.org/Antypolonism/index.htm, gdzie znajdziesz min.
listy do instytucji i osob w Kanadzie:

- Letter to Mr. Moishe Ronen President of the Canadian Jewish Congress

- Letter to Director of Operations Team Canada Trip Office of the Prime Minister



Re: Kosowo

1999-01-26 Wątek Marcin Mankowski

Piotr Wnukowski [EMAIL PROTECTED] napisal:

 Moj problem ze zrozumieniem  Pana Mankowskiego jest taki ze w przypadku
 sporow w Estonii czy na Lotwie wydaje sie zajmowac strone naplywowej
 mniejszosci rosyjskiej, w przypadku zas Kosowa trzyma strone zupelnie
 przeciwna, to znaczy serbskiej mniejszosci uciskajacej od lat wiekszosc
 albanska. Brakuje tu spojnosci, koherencji w pogladach.

Prosze pozwolic mi sie wytlumaczyc:
jesli by to ode mnie zalezalo to i rosyjska mniejszosc w Estonii
i albanska mniejszosc w Serbii miala by autonomie(wlaczajac
lokalne uznanie albanskiego i rosyjskiego jako jezyka urzedowego)
w obszarach gdzie stanowi wiekszosc (wschodnia Estonia i Kosowo) i integralnosc
granic Estonii i Serbii byla zachowana. Rzady zarowno Estonii i Serbii
mialyby prawo wymagac nauczania w albanskich czy rosyjskich szkolach
takze jezyka panstwowego. Takze prawa Serbow w Kosowo i Estonczykow
w rosyjskich terenach bylyby pod specjalna ochrona.

Takie samo rozwiazanie chetnie bym widzial dla Kurdystanu (w Turcji
tak samo jak w Iraku) i dla niestety nieistniejacej juz serbskiej Krainy
(w Chorwacji). Bosnie natomiast bym rozdzielil - jedna czesc przylaczyl
do Chorwacji - druga do Serbii o w trzeciej - muzulmanskiej stworzyl bym
muzulmanska Bosnie.
Z drugiej strony 20 milionow Kurdow moze zasluguje na swoje odrebne
panstwo?

Tak wiec wylozylem swoje poglady:
czy dalej ma Pan zastrzezenia? Czy tez chce sie Pan o cos
jeszcze zapytac?
Czy dalej Pan uwaza, ze mi "brakuje spojnosci, koherencji w pogladach"?
Jesli tak to prosze mi wytlumaczyc gdzie?

Marcin Mankowski

P.S.
Nawiasem mowiac to nie wszyscy Rosjanie sa ludnoscia naplywowa
w Estonii, granica nigdy nie byla przeprowadzona dokladnie
wedlug kryterii etnicznych. Rosjanie i Estonczycy wspolzyli
przemieszani od niepamietnych czasow. Nawet co moze byc
zaskoczeniem dla niektorych - od samego poczatku Rusi !
Rus zostala utworzona przez germanskich Rusow z plemion
wschodnio-slowianskich, finskich i Estonczykow.



Re: Kosowo i Okudzawa

1999-01-26 Wątek Marcin Mankowski

Waldemar Glaz [EMAIL PROTECTED] napisal:

 porazajace, powtarzam porazajace! Kiedys myslaem, ze to jest jakas gra,
 ze oni tylko tak udaja, ze nie pojmuja o co chodzi, ale swoje wiedza,
 tyle ze nie zdradzaja sie ztym dla jakis wyzszych celow i interesow.
 Pozniej ze zdumieniem odkrylem, ze tuzy naszej dyplomacji na serio
 wierza w ten caly CNN. Szok, jak mawia polska mlodziez. I zdaje sie,

Wie Pan, jak bylem dzieckiem, to uslyszalem raz taka piosenke Okudzawy
o tym jak pewnego dnia ludzie sie zmeczyli trudnoscia w rozroznianiu
madrych od glupcow. No i uradzili, aby przybic wszystkim glupcom
pieczec - "Glupi". I przypieczetowali zaraz wszystkich madrych.
No i teraz juz odrazu wiedza, gdy spotykaja madrego - widza na jego
czole napis i mowia jemu "Ech to glupi !".

Bardzo mnie ta piosenka zaniepokoila, nie bylem pewien czy
Okudzawa naprawde tak mysli o spoleczenstwie. Po dluzszych
rozwazaniach doszedlem do wniosku, ze jesli poeta ma racje to
juz lepiej uchodzic za glupiego.

Czego i Panu zycze.

Z niskim uklonem,
Marcin Mankowski



Re: Sloma w butach (Bylo: Do Pana...

1999-01-26 Wątek Andrzej Mezynski

Uuuuy!  Nie czytalem orginalnej wypowiedzi pana (ze sie tak wyrazeu)
Kobosa, ale jesli to prawda, ze on takiego slownictwa uzywa to...
panie Grass, pani Bozek i inni przyjaciele pana Kobosa, zaprowadzcie go
do lekarza, on potrzebuje pomocy!!!

ASM


On Tue, 26 Jan 1999, Irek Karaskiewicz wrote:

 Kulturalny, wyksztalcony, Pan Andrew Kobos napisal do swojego adversarza
 m.in.:

 
 Tymczasem ten pana
 patriotyzm jest patriotyzmem wylacznie oralnym i cieknie panu z ust na
 klawiature jak sperma zarazona HIV. I ta faszystowska sperma obrzuca pan
 na odleglosc ludzi.
 (...)
 I Pan jest takim moralnym karlem, gadem, ktory pluje
 na prawo i lewo jadem faszystowskim z ogonem w stanie endekoidalnej
 erekcji.
 

 No i wylazla sloma z butow wybitnemu znawcy dziejow AK.

 Irek




Re: Kosowo

1999-01-26 Wątek Lukasz (wOOcush) Pruski

On Tue, 26 Jan 1999, Piotr Wnukowski wrote:

 On Tue, 26 Jan 1999, Piotr Wnukowski wrote:
[...]

 Moj problem ze zrozumieniem  Pana Mankowskiego jest taki ze w przypadku
 sporow w Estonii czy na Lotwie wydaje sie zajmowac strone naplywowej
 mniejszosci rosyjskiej, w przypadku zas Kosowa trzyma strone zupelnie
 przeciwna, to znaczy serbskiej mniejszosci uciskajacej od lat wiekszosc
 albanska. Brakuje tu spojnosci, koherencji w pogladach.

Przepraszam, ze sie meta-wtracam. Wypowiedzi Pana Mankowskiego
bylyby calkiem spojne, gdyby zalozyc, ze uwaza on, iz Slowianie sa
"cacy" a nie-Slowianie "be". Ale podkreslam -- "gdyby zalozyc". Jakos
mi ciezko uwierzyc, ze niewatpliwie inteligentny i wyksztalcony
czlowiek moglby tak myslec.

Lukasz P.
--
lp mcs usd   [EMAIL PROTECTED]   http://www.acusd.edu/~bmp/lukasz.html
--



Re: KPK not in Auschwitz - wzor listu do Chretien

1999-01-26 Wątek Czeslaw Piasta

Jesli jestes Polakiem z Kanady i chcesz wyrazic swoj protest, to
wyslij list do Jean Chretien, min. spraw zagr. Lloyda Axworthy, itd.

Ponizej wzor listu ze strony KPK. Dodatkowo podana informacja jak
wyslac list do premiera on-line, oraz adres do min. spr. zagr.

CzP


==

The Right Honourable Jean Chretien, PC, MP
The Prime Minister of Canada
Ottawa, Ontario
K1A 0A2



Dear Prime Minister:

As a Canadian of Polish heritage I am deeply offended and saddened
by your decision not to invite a delegation from the Canadian Polish
Congress to accompany you on your visit to Auschwitz.

I am dismayed that our representatives are not afforded the same
consideration as are the representatives of other groups.

Auschwitz was originally built as a concentration camp for Polish
political prisoners, tens of thousands of whom perished there.
It is a symbol of great suffering for millions of Poles in Poland
and abroad. Many of us lost family members there. It is the Poles'
largest wartime graveyard.

Your decision in this matter is particularly painful in view of the
fact that traditionally the Polish community in Canada has given
strong support to the Liberal Party.


   Respectfully yours,

   (podpis z adresem)


==

Mozna wyslac list on-line pod:

http://pm.gc.ca/mail_room/contact_pm/index.html-ssi

Tam podaj w "What is your reason for writing":
Register Criticism of Government Initiative

a w "What is the subject of your message?" wybierz sam z:
- Human Rights
- Heritage and Culture
- National Unity
- Foreign Affairs
- Other

List moze miec do 150 slow.

Jesli skorzystasz z powyzszego wzoru listu, to juz w tresci listu
nie wypisuj adresu premiera. Zacznij od "Dear Prime Minister"...


=
Inny adres:
==
The Honourable Lloyd Axworthy
Minister of Foreign Affairs
10th Floor
125 Sussex Drive
Ottawa, ON
K1A 0G2
---



Re: KPK not in Auschwitz - list KPK do CJC

1999-01-26 Wątek Czeslaw Piasta

January 21. 1999

Mr. Moishe Ronen
President
Canadian Jewish Congress
1590 Avenue Dr. Penfield
Montreal. P.Q.
H3G 1C5

Dear Mr. Ronen:

   The Canadian Polish Congress has recently learned that your
organization was invited to visit Auschwitz with the Prime Minister
on Sunday, January 24, 1999. We appreciate that symbolism of this
event, particularly in view of the fact that survivors of the Holocaust
will be among the Jewish delegates.

Our two nations have suffered grievously during the Second World War
and the Nazi policy of extermination against the Jewish people and
the punishment by death of any Pole who helped Jewish victims, without
a doubt, left deep scars in the psyche of both peoples. We are forever
hound by the common experience of man's inhumanity to man.

Numerous survivors of the Holocaust, both Jewish and non-Jewish,
live in Canada. Therefore, we were saddened to learn of the fact that
the Prime Minister did not extend a similar invitation to the Canadian
Polish Congress to share in this poignant event with you as we shared
in the death and destruction over 50 years ago. We have no choice but
to make known our feelings regarding this matter.

We want to assure you that none of the statements emanating from this
office are directed against the Canadian Jewish Congress and the Jewish
community in Canada.


Sincerely yours,
Lucien Conrad
President
Canadian Polish Congress



Re: KPK not in Auschwitz - list KPK do PMO, gdy sie dowiedzieli o delegacji CJC

1999-01-26 Wątek Czeslaw Piasta

January 19, 1999
Mr. Paul Sparks
Director of Operations
Team Canada Trip
Office of the Prime Minister
Ottawa, Ontario

Dear Mr. Sparks,

It is our understanding that the Prime minister issued an invitation
to three members of the Canadian Jewish Congress to accompany him on
his private trip to Auschwitz disappointed and dismayed that a similar
invitation was not extended to our organization. The failure of the
Prime Minister to extend a similar invitation to us will have profound
political implications.

Despite that late date, we would appreciate an invitation for the
following members of our organization:

   1.Mr. Lucien Conrad, President, Canadian Polish Congress
   2.Mrs. Ala Gettlich, Secretary General, Canadian Polish Congress, born in
 the Warsaw ghetto
   3.Mr. Stanislwa Sagan, former inmate of Auschwitz, member of the
 Alliance of Former Prisoners of Nazi Concentration Camps.

We look forward to receiving a positive response to our request in
a timely manner. Please contact Ala Gettlich at (416) 532-2876

Sincerely

Lucien Conrad
President
National Executive Board

c.c. Hon. Arthur Eggleton, MP, Minister of National Defense Sarmite Bulte,
 MP, Parkdale-High Park



Gola Baba w Kanadzie

1999-01-26 Wątek Mirka Kozak

W weekend ogladalam "Gola Babe" napisana i przedstawiona przez Joanne
Szczepkowska, swietne przedstawienie w najlepszej tradycji teatru polskiego.

"Gola Baba" bedzie jeszcze w Kanadzie:

 Calgary, Alberta 28. stycznia 1999,
 Vancouver, B.C. 29. stycznia 1999,
 Edmonton, Alberta 30. stycznia 1999,
 Toronto, Ontario 31. stycznia 1999,


wiecej szczegolow pod:
http://members.aol.com/~mseng/

m.
==



Re: Kosowo

1999-01-26 Wątek Marcin Mankowski

Piotr Wnukowski [EMAIL PROTECTED] napisal:

 Tak wiec wylozylem swoje poglady:
 czy dalej ma Pan zastrzezenia? Czy tez chce sie Pan o cos
 jeszcze zapytac?
 Czy dalej Pan uwaza, ze mi "brakuje spojnosci, koherencji w pogladach"?
 Jesli tak to prosze mi wytlumaczyc gdzie?

 Problem jest taki ze warunki zblizone do tego co Pan proponuje bedzie
 musiala miedzynarodowa spolecznosc _wymusic_ na Serbii sankcjami lub sila,
[...]
 Wszystko prawda, dodac mozna tu i estonskich Szwedow, tych wszakze zaczela
 deportowac juz Katarzyna II, osiedlajac ich na Ukrainie, a dokonczyl batko
 Stalin. Niedobitki zyja jeszcze na wyspie Ozylii, podczas kiedy estonczykom
 marzy sie ponowna okupacja szwedzka...

Tak niech Pan jeszcze powie jak to okrutni carowie sprowadzali chlopow i
urzednikow Niemieckich i jak to bylo kontynuowane przez batke Stalina.
Oj, zla ta Rosja tak jak i Serbowie. A my Polacy zlote ptacy, zawsze
za wolnosc nasza i wasza od Haiti i Samosierry do przyszlych akcji
NATO.
Meczaca ta wymiana z Panem, chyba na tym skoncze.
Moze sobie Pan miec ostatnie slowo.

Marcin Mankowski



Re: Ernst Nolte o historii

1999-01-26 Wątek Andrew Kobos

On Wed, 27 Jan 1999, Grzegorz Swiderski wrote:

 Pozdrawia Grzegorz Swiderski!
 We wtorek, 26 stycznia 1999 o godzinie 11:05 rano
 Pan Andrew Kobos napisal:

  (...)
  Podstawa "teorii" hitlerowskiej byla nienawisc, sprowadzona w
  praktyce do nienawisci rasowej czy nawet narodowosciowej,
  czego (doslownie przynajmniej) nie bylo w komunizmie
  leninowskim.
  (...)

 Chcial Pan podac roznice, a podal Pan podobienstwo. Komunizm tez
 opiera sie na nienawisci tylko ze klasowej. I jesli juz mamy
 porownywac nienawisc rasowa z klasowa, to klasowa jest gorsza -
 pod wroga klasowego kazdy moze podpasc, rase rozpoznac jest
 latwiej.


  OK. racja. Podobienstwo. Czy gorsze? Nie wiem, bo klasowo dzieci do 12
lat byly w zasadzie zwolnione. Komunizm robil je czesto bezprizornymi,
nazizm ladowal do pieca.

Chodzi glownie o to, ze nazizm nie powstal i nie byl nakierowany przede
wszystkim na walke z komunizmem. Im dluzej o tym mysle, tym bardziej
wyglada mi to rzeczywiscie na probe znalezienia okolicznosci lagodzacych
dla nazizmu.

 Z powazaniem,
 Grzegorz Swiderski,
 [EMAIL PROTECTED]
 http://www.ciemnogrod.net/Czworaki/grzes/




Re: Kto pluje w nasza kawe?

1999-01-26 Wątek Richard Majchrzak

W odpowiedzi na dwuglos (Anna/Michal Niewiadomski)

Na poczatku, chcialbym zaznaczyc, ze zadnego posting nie podpisywalem
Prezes, Minister czy jakikolwiek inny tytulem. Podpis byl niezmiennie
Rysiek Majchrzak. Rozumiem manie tytulow i nie mam pretensji gdy ktos
podpisuje sie swym tytulem czy funkcja bo dla wielu moze to byc jedyna
szansa "bycia kims". Nie rozumiem tylko dlaczego uparcie tytuluje mnie Pan,
Panem Prezesem. Nie ma takiej potrzeby.

Co do pierwszej czesci cytujacej wypowiedzi p. Anny to widze teraz jasno,
ze wszystkie strony wlaczajac mnie rowniez reagowaly troche zbyt nerwowo,
wyzwalajac niepotrzebna agresje. Poniewaz moge tylko odpowiadac w swym
imieniu, przepraszam p. Anne Niewiadomska i p.Krzysztofa Borowiaka za moj
list i reakcje.

Sprawa p. Stefana Grassa,
pisze Pan:

MNOczywiscie ze pan nie twierdzi. Pan po prostu INSYNUUJE! O innej
insynuacji
MNponizej.

RMDrogi Panie Pan nie jest Armia Krajowa i krytyka Pana nie jest
rownoznaczna
RMz krytyka Armii Krajowej.

MNDrogi Panie Prezesie. Jest pan na Polandelu, przynajmniej teraz, razem z
S.
MNGrassem) krotko. Ja znacznie dluzej. Z p. S.G. spotykalem sie tez i w
MNinnych grupach dyskusyjnych. Jest on osoba ktorej poglady czesto budza
MNkontrowersje i sa przedmiotem krytyki. Zareczam panu jednak ze nigdy
MNkrytyka pogladow p. S.G. nie byla ani przez niego, ani przez innych
uwazana
MNza krytyke AK. Cowiecej jego akowska przeszlosc bardzo rzadko jest
MNporuszana, conajwyzej w postingach dotyczacych czasow II Wojny
Swiatowej.

Moze nie byla ale obecnie jest i moja wypowiedz dotyczyla reakcji na
Poland-L z calkowitym pominieciem innych list.

Uderzeniem ponizej pasa jest natomiast Panski komentarz jak ponizej:

RMOczywiscie nie mam zamiaru udowadniac tutaj jakim jestem patriota i
jakie
RMjest moje stanowisko do WSZYSTKICH kolaborantow nalezacych do PZPR i
RMorganizacji pokrewnych.

MNCale szczescie!

Piosze Pan dalej:

MNPanie Majchrzak, prosze uwaznie czytac postingi swoich adwersarzy.
Stefan
MNGrass po prostu znizyl sie do panskiego poziomu argumentacji. Na panska

Jestem p. Grassowi niezmiernie wdzieczny za obnizenie swych lotow i
znizenie sie do mego poziomu argumentacji.

MNinsynuacje odpowiedzial wlasna. W celach edukacyjnych zapewne.  Kto
mieczem
MNwojuje ten od miecza ginie!
MN
MNNie moge sie oprzec by nie kontynuowac w panskim stylu: otoz popelnil
pan
MNblad w sztuce piszac o sekretarzu akurat KW PZPR. Otoz zwykli ludzie nie
MNmieli raczej okazji wysluchiwac przemowien sekretarzy wojewodzkich. Ja
np.
MNw ciagu swoich prawie czterdziestu lat w PRL nie wysluchalem takiego ani
MNrazu. Co innego przemowienia pierwszych sekretarzy KC. Przed tymi czasem
MNnie dawalo sie uciec w TV, a w wyjatkowych wypadkach sluchalo sie ich z
MNwlasnej woli, bo wazne bylo co zostanie (a czasem co nie zostanie)
MNpowiedziane. Tak bylo z przemowieniem Gomulki z kwietnia? 1968 czy
Gierka
MNze stycznia? 1971. Gomulki ze slunnego wiecu w 1956 juz raczej nie
MNpamietam. Ale sekretarze wojewodzcy? Audiencja ich przemowien to byli
MNzapewne jacys aparatczycy roznych szczebli, lub aktywisci jeszcze
nizszej
MNrangi, ktorzy do tych wyzszych aspirowali. No wiec gdzie pan Panie
Prezesie
MNmial okazje tak czesto wysluchiwac przemowien sekretarzy wojewodzkich ze
MNpotrafi pan teraz (czy raczej mysli pan ze potrafi) bezblednie
rozpoznawac
MNich stylistyke?

Drogi Panie Michale, przemowienia Wojewodzkich Sekretarzy PZPR byly
drukowane w prasie lokalnej ktora wlasnie zwykli ludzie mogli czytac, byc
moze byly tez transmitowane w lokalnym radiu. Nie wiem. Cieszy mnie
natomiast Panska znajomosc przemowien Gomulki z kwietnia i Gierka ze
stycznia. Niestety ja tej watpliwej wiedzy nie posiadam poniewaz uwazalem
ich za zdrajcow narodu i odmawialem sobie "watpliwej przyjemnosci" ich
sluchania, wolalem wykorzystac czas w przyjemniejszy sposob.

Czytalem natomiast dokladniej przemowienia ich wojewodzkich odpowiednikow,
bo bedac glupszymi i majac glupszych autorow nieraz miedzy zdaniami mowili
cos co bylo czesto bezcenna informacja dla mnie i innych.

Natomiast nie zgodze sie z Panem, ze od wysluchiwania przemowien
Gierkowskich itp. nie mozna bylo uciec.


MNMysle ze nie dziwi sie pan ze odezwalem sie w obronie S Grassa. Inni
jednak

Prosze mi wierzyc, niczemu sie nie dziwie :-)

MNmoga. Otoz tych innych informuje ze jakis czas temu ja sam padlem, na
innej
MNliscie ofiara podobnej insynuacji ze strony  Ryszarda Majchrzaka. Nie
bede
MNsie wdawal w szczegoly, bo to byla inna lista, ale fakt pozostaje
faktem.

Alez skad u Pan tyle delikatnosci?
Pan nie musi sie przeciez znizac do mojego poziomu?

Aby nie zostawiac wrazenia niesmaku, sam powiem co sie stalo. Jeden z
dyskutantow opisywal pewne wydarzenia w KL Aushwitz. Na marginesie mowiono
o reakcji bylego premiera i czegos tam jeszcze w PRL, Cyrankiewicza. Zartem
napisalem - o Cyrankiewiczu - ze uderz w stol a nozyce sie odezwa. Na to
zareagowal absolutnie mi wtedy (i dzisiaj) nieznany p. Niewiadomski
domagajac sie przeprosin. Niestety