Re: Kung Hei Fat Choy

1999-02-16 Wątek W.Glowacki

Droga Pani,
Obie nazwy "Vanhong" i "Canchina" przytoczone za The Vancouver Sun z maja-
czerwca tamtego roku, jako podtytuly 5-ciowej serii o "wplywie chinskich
imigrantow na Vancoucer, B.C. i reszte Kanady".
Mam nadzieje, ze Pani to czytala, tym bardziej, ze byl tam rowniez artykul
o jezyku angielskim, ktorym juz tylko wlada zaledwie 46% miasta.
Rownie polecam pani wizyte w City Hall'u, gdzie recepcjonistka siedzi za
napisem(mam nadzieje ze jeszcze ten ostatni jest- ja mam zdjecie):
"Cantonese and Mandarin spoken here. English too".
A moze  Pani obejzy sobie kopie  do pracy z Royal Bank? "No white should
apply". A moze tak aplikacje do RCMP? Rownie ciekawa.
Witaj jasnosci PC inaczej.

Wilhelm Glowacki.
ps. ten Pani wstyd a mnie przypomina mi list pewnej Pani do The Province,
ktorej bylo wstyd za "wielkosc meskich przyrodzen u bialych", stad
pochwalila sie "dumna zona dwoch non white braci". The Province ciagnela
wtedy artykuly o "wielonarodowosciowym seksie i jego korzysciach dla Kanady".
==

At 07:57 PM 2/15/99 -0800, you wrote:
 Panie Glowacki:

Wstyd mi za pana jako mieszkanca Vancouver - miasta w ktorym i ja
mieszkam.
Mam nadzieje, ze pan sprawe przemyslal i zapadl sie pod ziemie
ze wstydu.


precz ciemnoto!


dorota




Krzyze[fwd]

1999-02-16 Wątek W.Glowacki

February 25th Pre-Purim Protest at Polish Consulate Against 300
Crosses at Auschwitz (IsraelWire-2/15)

Declaring that "neither the Polish government nor Church
has acted against the desecration of Auschwitz by the erection of
hundreds of crosses and the presence of a church at Birkenau, Auschwitz's
killing
grounds," Shalom International announced a pre-Purim protest vigil on
Thursday, February 25th, 5:30pm, at the Polish Consulate, Madison Avenue
 37th Street, Manhattan.

The vigil will be the latest in a series of actions by Shalom
International at the Consulate. In face of official Polish inaction, the
February 25th
vigil will call for economic pressure on Poland until the situation is
resolved.

Bob Kunst, SI's founder, stated, "In the Purim megilla, wicked Haman
sought to kill all the Jews.  At Auschwitz, the memory of over one million
Jews
murdered by the Nazi Hamans is being exterminated yet again by the
crosses and church.  We must speak out clearly and decisively against this
Holocaust revisionism at the very symbol of the Shoah.  We dare not be
silent now."

pajstowal,
Wilhelm Glowacki



Zwykly wierszyk zwyczajowy.

1999-02-16 Wątek Jacek Gancarczyk

Ted Morawski wrote:


***
Czy widziales kiedy dobra baba jage
malutka, z dziecieca buzia, czasem w pokorze
bo drogi we wlasnym lesie znalezc nie moze

Czy uciekales przed nia w strachu
ze ci glowke w cieply ogien wsadzi
a duszyczka twoja z wiatrem puszczona
zakreci w glowkach lesnej czeladzi

Ze z reszty ciala przysmaku czarownic nawazy
i popijac go bedzie malymi lyczkami
zeby ustami moc pocalunki skladac babajagie

Ty zmarzniety z trwogi, zza drzewa
wpatrzony we wlasne mary, chcialbys uwierzyc w jej czary
i oddac wszystko co drogie
Czy widziales kiedy taka baba jage nieboge.

Sa jeszcze takie na swiecie? Gdzie w takim razie? Moze siedza w lesie??

Wlasnie Suzi mi sipiewa: Wake up little Suzi!!! no musze isc

Pozdrowienia
Jacek Gancarczyk
em




Re: idzie Europa

1999-02-16 Wątek Lukasz Salwinski

o... mialo mnie za jakas  chwile wywalic z sieci wiec sie sam profilaktycznie
rozlaczylem... a potem prez chyba 10 czy 15 minut liczydlo krecilo jak najete
bo ciagle zajete bylo... a jak sie polaczylo to siec byla tak wolna, ze trzeba
bylo manewr raz jeszcze powtorzyc :o( teraz wyglada na to, ze jest ok... i
nawet radyjko gra calkiem ladnie, tyle ze z poznania - rmf jakos dzisiaj padl...


l



tzw Dialog (Bylo: Krzyze...

1999-02-16 Wątek Irek Karaskiewicz

At 10:58 PM 2/15/99 -0800, Wilhelm Glowacki wrote:

Shalom International announced a pre-Purim protest vigil on
Thursday, February 25th, 5:30pm, at the Polish Consulate, Madison Avenue
 37th Street, Manhattan.
(...)

Zydowska bojowka (przepraszam Irka Zablockiego ze osmielam sie wymieniac
narodowosc czlonkow tej bojowki) "Shalom International" znana jest szeroka
ze swoich pelnych nienawisci do Polakow i chrzescijan akcji. Nawet
filosemita Nowak-Jezioranski nie pozalowoal jej ostrych slow potepienia.
Swego czasu pajstwoalem wiadomosc o jej wyczynach w trakcie ubieglego
protestu pod konsulatem RP w NY. Pozwalam sobie jeszcze raz przepajstowac
ta infornacjje, jako "przepowiednie" tego co sie wydarzy pod polskim
konsulatem.

**
JEWISH RADICALS PROTEST

AUSCHWITZ CROSS

New York (PMN)--The Vatican, Pope John Paul, Pope Pius II, Poland's
Cardinal Glemp and the Polish government all were targets of a
demonstration
led by a Jewish fringe group called Shalom International on
November 8,
1998. The protest was held in front of New York's Polish Consulate
to protest
the existence of crosses at Auschwitz.

Michael Preisler, a Polish Catholic survivor of Auschwitz
confronted the
participants in an attempt to reason with them and explain why he
believed the
cross outside the former death camp is a proper memorial to all the
Christians
who died in there. He stated that he thought they would respect and
listen to a
survivor and try to understand why Polish people also feel strongly
about
Auschwitz.

Preisler, who is co-chair of the Polish American Congress Holocaust
Documentation Committee, admits he underestimated the anti-Catholic
position of this group. "They were angry at me. That's because they
didn't want
to hear that Christians also suffered in Auschwitz," he said.

While a member of Preisler's committee was distributing literature
about the
cross, a demonstrator spit at her and threatened to punch her. Another
demonstrator shouted, "Polack idiot."

Identified by the Polish American Congress as someone who worked to
promote Polish-Jewish dialogue and understanding for many years,
Preisler
was visibly shaken by the events he witnessed. "This was not just
prejudice or
bigotry," he stated, "This was uninhibited ugly hatred."

Accompanying Preisler was another Polish Catholic concentration camp
survivor, Walter Mielcarz, who was interned at Dachau.
***

serdecznie

Irek



nie zawsze wiek czyni cuda

1999-02-16 Wątek W.Glowacki

Skoro padlo nazwisko JNJ, to pozwalam sobie zacytowac fragment z biuletynu
MSZ-u(przeglad prasy zagranicznej):
TOKIO

X Rocznica Okraglego Stolu

`The Japan Times`` i ``The Daily Yomiuri`` (8.02.99) za
ag. AP z Warszawy: -
 ``Wysocy ranga politycy polscy spotkali
sie w Palacu Prezydenckim z okazji 10. rocznicy rozmow, ktore
doprowadzily do zakonczenia rzadow komunistycznych w Polsce
(...). Lech Walesa, symbol przemian demokratycznych w Polsce,
byl jednak nieobecny na spotkaniu zorganizowanym przez bylego
komuniste prezydenta Aleksandra Kwasniewskiego. (...) ``To byl
czas przelomu, czas przemian w Polsce, punkt zwrotny w historii
tej czesci Europy i nie tylko Europy`` - powiedzial gosciom
Kwasniewski. (...)
Jan Nowak-Jezioranski, byly kierownik sekcji polskiej
Radia Wolna Europa, powiedzial, ze ``porozumienie Okraglego
Stolu uchronilo Polske przed konfrontacja zbrojna i rozlewem
krwi. Negocjacje przy Okraglym Stole doprowadzily do wyborow w
czerwcu 1989 r., ktore to umozliwily Tadeuszowi Mazowieckiemu
utworzyc rzad solidarnosciowy.``
-
Jeszcze jeden z przepowiadaczy przeszlosci, "odkrywajacy" Ameryke po raz
kolejny.

Wilhelm Glowacki



Re: Zwykly wierszyk zwyczajowy.

1999-02-16 Wątek Ted Morawski

Eva Madry wrote:


 ( ... )
 No to podaruje Wam wierszyk o baba jadze.
 ( ... )

 Dziekuje za podarunek ktory mi sie bardzo podoba.
I rozmyslam ze do dzis nie wiem czy taka baba jage kiedys
widzialem czy nie. Wiem ze uciekalem z trwogi do zimna
za drzewem i ze zawsze takiej baba jagi po lesie szukalem.

 Przypomne co tez od innych o niej milego slyszalem:

   Deszczyk pada, slonko swieci
  Baba jaga maslo kleci.
   Uklecila, postawila
  Przyszla koza, wywrocila.
Przyszedl wol, poprawil
  Przyszedl dziad, wszystko zjadl.

 Bardzo lubie fajniste upominki.
 Ted Morawski



Re: idzie Europa

1999-02-16 Wątek Andrzej Szymoszek

On 16 Feb 99 at 15:42, Michal Niewiadomski wrote:

 Oczywiscie ze pan szkodzi! W przypadku ubezpieczen - wszystkim
 potencjalnym ofiarom swojej nieuwagi, pijanstwa, czy chocby pecha.
 Bo w czym ja jestem winny ze pan ma pecha i potraci mnie swoim
 samochodem? Albo panski kot potraci stajaca na parapecie doniczke,
 ktora spadnie mi na glowe? Mnie naprawde zalezy zeby kazdy ktory
 moze mnie niechcacy pozbawic zdrowia czy zycia byl odpwiednio
 ubezpieczony. I aby osiagnac ten stan gotow jestem, jak i w
 przypadku wszelkich innych aspektow zycia w spoleczenstwie,
 zrezygnowac z czesci wlasnej wolnosci.

   Oj, Michale. Michal to znow modne imie od wejscia na ekrany
 ostatniego filmu Jerzego Bohuna...sorry, Hoffmana, co najmniej
 tak jak Onufry. Z tym ze Zamachowskiego nie moge sobie za bardzo
 wyobrazic, albo mi ten Lomnicki tak zdominowal. Ale do rzeczy:
 oczywiscie ze nie nalezy zmuszac do ubezpieczania sie od
 odpowiedzialnosci cywilnej. Jesli to jest zwiazane z jazda autem,
 kaza, ale od doniczek juz nie, a z tej Twojej wypowiedzi wynika,
 ze powinno sie? Ilu cwaniakow, ilu roznych ubezpieczycieli by
 sie nachapalo naszej forsy od takiego postawienia sprawy!
 No pewnie ze niechcacy czy w wyniku pecha moge komus zaszkodzic,
 ale niech to po pierwsze ja sam bede odpowiedzialny za naprawienie
 tej szkody. Ty chcesz zrezygnowac z czesci wlasnej wolnosci,
 ale moze inni nie chca? Dlaczego chcesz zabrac Grzegorzowi te jego
 czesc, skoro nie wyraza ochoty? Czy chodzi o to, zeby wszyscy
 byli "rowno" biedni i nikogo nie bylo stac na pokrycie szkod z
 wlasnej  kieszeni?

Jak juz odzywam sie "w tym temacie" (tzn. ze Europa idzie),
 slowko o takim obrazku monarchistyczno-wolnorynkowym. Dla mnie
 monarchia jednak sprzeczna z wolnym rynkiem jest. Bo co to
 za interes, kiedy juz na starcie nie ma rownosci i ja nie
 moge zostac krolem. Zreszta co tam krol- krol to jest wierzcholek
 gory lodowej, potem mamy rodzine krolewska, dwor, jakas
 arystokracje, slowem strukture klasowa czy kastowa, gdzie
 wszystko zalezy od urodzenia. A czasy nowozytne pokazaly,
 ze to kompletnie pada i czlowiek wlasnie przez swoja wolnosc
 nie musi byc skazany na gorsze bytowanie z tytulu bycia tym
 kim sie urodzil, tkwienia w tym gdzie go mozni zakwalifikuja.
 Ludzie sa rowni, ludzie sa sobie bracmi. Liberte, Egalite,
 Fraternite.

Dlatego wspolczesne monarchie to juz wlasciwie fikcja, taka
 faza schylkowa. Atrapa. I beda padac. Walesa ostatnio zauwazyl
 w wywiadzie dla "Wyborczej", ze komunizm musial upasc, bo
 jak dzisiaj wygladalby komunizm w dobie internetu czy telefonow
 komorkowych. To jak w XXI wieku beda wygladac monarchie.

Dla monarchii szuka sie czasem uzasadnienia religijnego, czesto
 jest to uzasadnienie katolickie. Krol to taki pomazaniec Bozy.
 Bog jest jeden, to i niech krol tez bedzie jeden. Ale w dzisiejszych
 czasach jesli kto pragnie uprzywilejowania ktorejs religii czy
 wyznania, nie moze spotkac sie ze zrozumieniem innych. Natlok
 wszelkiego rodzaju informacji, do ktorych kazdy ma coraz wiekszy
 dostep, powoduje iz jeden Homo Sapiens strasznie rozni sie od
 drugiego, takze w dziedzinie metafizycznych przekonan. To co dla
 mnie jest swieta prawda, dla innego nia nie jest i chocbym pekl,
 nic tu nie zrobie. A najgorzej ze probuja peknac tego innego
 kogos nieprawomyslnego. Religia sluzy w szatanskiej sprawie
 dzielenia ludzi na "swoich" i "obcych", z obcymi sie tak czy
 inaczej walczy, panstwo zas jako organizacja obejmujaca jednakowo
 wszystkich powinno tu pozostac neutralne.

Jesli ktos ma tzw. program polityczny i probuje stworzyc jakosc
 zupelnie odmienna od tej, ktora jest i ktora mu sie nie podoba
 (na przyklad: nie ma monarchii, a powinna byc, nie ma wolnego
 rynku, a powinien byc, nie sa realizowane wartosci katolickie,
 a powinny byc), to on niestety przegra. Stan ktory jest, czyli
 taki nijaki, rozmyty, zaden, postmodernistyczny taki, bedzie
 sobie trwal i to jego cecha- niedobra, ale najlepsza, najpewniejsza-
 zadnosc. Sporow sie nie rozwiaze, nie rozwiazanie ale sam spor
 okazuje sie sensem. Przykladowo, bedzie pornografia
 w kioskach i bedzie pikietowanie tych kioskow w imie wartosci,
 i ani pornografisci nie osiagna tego, ze nie beda pikietowani,
 ani pikieciarze nie spowoduja znikniecia pornografii. Konflikt
 potrwa do konca zywota naszego i najsensowniej chyba po prostu sie
 nim nie zajmowac, jak setkami innych spraw.

 Andrzej Szymoszek



Re: nie zawsze wiek czyni cuda

1999-02-16 Wątek Andrew Kobos

On Tue, 16 Feb 1999, W.Glowacki wrote:

[...]

 Jan Nowak-Jezioranski, byly kierownik sekcji polskiej
 Radia Wolna Europa, powiedzial, ze ``porozumienie Okraglego
 Stolu uchronilo Polske przed konfrontacja zbrojna i rozlewem
 krwi. Negocjacje przy Okraglym Stole doprowadzily do wyborow w
 czerwcu 1989 r., ktore to umozliwily Tadeuszowi Mazowieckiemu
 utworzyc rzad solidarnosciowy.``
 -
 Jeszcze jeden z przepowiadaczy przeszlosci, "odkrywajacy" Ameryke po raz
 kolejny.

 Wilhelm Glowacki


  Panie Glowacki,

Czy musi Pan ujadac jak pies (nie piesek) przydrozny to na Zydow, to na
Chinczykow, to na Jana Nowaka-Jezioranskiego, ktoremu Pan poza ujadaniem i
tak nie dorowna, ani krzywdy nie zdola zrobic.

A naigrywanie sie z wieku czlowieka 85 letniego jest krotkowzroczna
niegodziwoscia.

Zycze Panu, zeby Pan dozyl tego wieku i z takim umyslem jak Jana
Nowaka-Jezioranskiego.

Andrzej Kobos



Sledzik

1999-02-16 Wątek Andrzej Szymoszek

   Aj, chyba za pozno wysylam...Mamy dzisiaj ostatni dzien Karnawalu,
 tzw. sledzik, i licze na to, ze zgodnie z wszelkimi kanonami
 polskiej kultury, polandelowicze rozsiani po swiecie uczcza ten
 dzien godnie, czyli poprzez napicie sie wodki. Poniewaz o tym
 przypominam, proponuje przy tej okazji z wdziecznoscia
 pomyslec o mnie i wypic kieliszek za moje zdrowie. A jesli
 kto chce, zebym wypil za jego, prosze dac mi szybko znac
 najlepiej prywatnym e-mailem. Badzmy razem w ten
 sledzikowy wieczor,

 Andrzej Szymoszek

 PS To nie tak ze kazdy musi, jesli komus zdrowie albo inne wzgledy
nie pozwalaja, to trudno. To niech przekasi sledzikiem, albo
chociaz wody mineralnej popije, jesli i sledzik mu szkodzi.
Ale wszyscy inni maja tzw. obowiazek polskiego sumienia. O.K. ?



Re: tzw Dialog (Bylo: Krzyze...

1999-02-16 Wątek Uta Zablocki-Berlin

 At 10:58 PM 2/15/99 -0800, Wilhelm Glowacki wrote:

 Shalom International announced a pre-Purim protest vigil on
 Thursday, February 25th, 5:30pm, at the Polish Consulate, Madison Avenue
  37th Street, Manhattan.
 (...)

 Zydowska bojowka (przepraszam Irka Zablockiego ze osmielam sie wymieniac
 narodowosc czlonkow tej bojowki) "Shalom International" znana jest szeroka
 ze swoich pelnych nienawisci do Polakow i chrzescijan akcji. Nawet
 filosemita Nowak-Jezioranski nie pozalowoal jej ostrych slow potepienia.
 Swego czasu pajstwoalem wiadomosc o jej wyczynach w trakcie ubieglego
 protestu pod konsulatem RP w NY. Pozwalam sobie jeszcze raz przepajstowac
 ta infornacjje, jako "przepowiednie" tego co sie wydarzy pod polskim
 konsulatem.

 **
 JEWISH RADICALS PROTEST

 AUSCHWITZ CROSS

 New York (PMN)--The Vatican, Pope John Paul, Pope Pius II, Poland's
 Cardinal Glemp and the Polish government all were targets of a
 demonstration
 led by a Jewish fringe group called Shalom International on
 November 8,
 1998. The protest was held in front of New York's Polish Consulate
 to protest
 the existence of crosses at Auschwitz.

 Michael Preisler, a Polish Catholic survivor of Auschwitz
 confronted the
 participants in an attempt to reason with them and explain why he
 believed the
 cross outside the former death camp is a proper memorial to all the
 Christians
 who died in there. He stated that he thought they would respect and
 listen to a
 survivor and try to understand why Polish people also feel strongly
 about
 Auschwitz.

 Preisler, who is co-chair of the Polish American Congress Holocaust
 Documentation Committee, admits he underestimated the anti-Catholic
 position of this group. "They were angry at me. That's because they
 didn't want
 to hear that Christians also suffered in Auschwitz," he said.

 While a member of Preisler's committee was distributing literature
 about the
 cross, a demonstrator spit at her and threatened to punch her. Another
 demonstrator shouted, "Polack idiot."

 Identified by the Polish American Congress as someone who worked to
 promote Polish-Jewish dialogue and understanding for many years,
 Preisler
 was visibly shaken by the events he witnessed. "This was not just
 prejudice or
 bigotry," he stated, "This was uninhibited ugly hatred."

 Accompanying Preisler was another Polish Catholic concentration camp
 survivor, Walter Mielcarz, who was interned at Dachau.
 ***

 serdecznie

 Irek

Prosze mi jedno wytlumaczyc:
Czy ten przyklad (i podobne) maja udowodnic, ze Panstwa, ktorze tyle
tych przykladow znaja, nie sa Antysemitami lub ma to byc
uprawnieniem byc Antysemitem?

Uta



Re: nie zawsze wiek czyni cuda

1999-02-16 Wątek Irek Karaskiewicz

At 03:23 AM 2/16/99 -0700, dalekowzroczny tropiciel niegodziwosci Pan
Andrzej Kobos wrote:

On Tue, 16 Feb 1999, W.Glowacki wrote:
 Jeszcze jeden z przepowiadaczy przeszlosci, "odkrywajacy" Ameryke po raz
 kolejny.

A naigrywanie sie z wieku czlowieka 85 letniego jest krotkowzroczna
niegodziwoscia.
(...)

Piekna mysl, tylko male pytanie: gdzie Pan dostrzegl jakiekolwiek
naigrywanie sie "z wieku 85 letniego czlowieka"? I znowu cala para poszla w
gwizdek.

serdecznie

Irek



Re: Kung Hei Fat Choy

1999-02-16 Wątek Irek Karaskiewicz

At 07:57 PM 2/15/99 -0800, Dorota I Rygiel wrote:

 Panie Glowacki:
Wstyd mi za pana jako mieszkanca Vancouver - miasta w ktorym i ja
mieszkam.
Mam nadzieje, ze pan sprawe przemyslal i zapadl sie pod ziemie
ze wstydu.
precz ciemnoto!
dorota

Panie Wilhelmie,

"Nie nalezy unosic sie przeciwko kobiecie, tylko w milczeniu wysluchac jej
bredni" - Napoleon Bonaparte.

serdecznie

Irek



Re: Sledzik

1999-02-16 Wątek Magdalena Lenarczyk

Andrzejek znad Odry:



   Aj, chyba za pozno wysylam...Mamy dzisiaj ostatni dzien Karnawalu,
 tzw. sledzik, i licze na to, ze zgodnie z wszelkimi kanonami
 polskiej kultury, polandelowicze rozsiani po swiecie uczcza ten
 dzien godnie, czyli poprzez napicie sie wodki. Poniewaz o tym
 przypominam, proponuje przy tej okazji z wdziecznoscia
 pomyslec o mnie i wypic kieliszek za moje zdrowie. A jesli
 kto chce, zebym wypil za jego, prosze dac mi szybko znac
 najlepiej prywatnym e-mailem. Badzmy razem w ten
 sledzikowy wieczor,

 Andrzej Szymoszek


- Andrzejku, coz to za nowe obyczaje wprowadzasz? Ty czy lepery albo
i inne  biznesmeny? W ostatki smazy sie faworki czyli chrusty,
ostatnie pa~czki, jesli "mistnelo" sie Tlusty Czwartek, tu nieznany i
kojarzony wylacznie z Mardi Gras czyli Pancake Tuesday wlasnie,
Nie przecze, ze nalezy wzniesc kielicha za
zdrowie wlasne i cudze, ale sledz? Ten wydaje mi sie daniem raczej
postnym niz karnawalowym. Co Wy na to drodzy Rodacy?

I jeszcze jedno, wsrod naszej niewielkiej polskiej gromadki, pilnie
uczeszczajacej  do kosciola (na nabozenstwa?) istnieje kompletne
poplatanie tradycji, zwyczajow, obchodow czy praktyk religijnych.
Wczoraj kolezanka obdzwaniala znajomych
z zaproszeniem na...Tlusty Czwartek ().  Kiedy udalo jej sie i do
mnie dodzwonic [ wiadomo , nie jest to ostanio latwe - Vanocuver na
linii ;-)]  byla wyraznie rozczarowana moim...hmm...sprostowaniem..
Jako i pozostale towarzystwo:"Tlusty Czwartek nie przypada po
..."Ash Wednesday"? - padaly niezadowolone  glosy.

Krakowskim -a raczej fryderykowskim zwyczajem - te - pozal sie Boze
"katoliki" - zjawiaja sie dzis u mnie na faworkach. Twoje zdrowie
tez, Andrzejku - szampanem (jeszcze remanenty sylwestrowe) i  winem
szlachetnym - wypijemy.

 Serdecznie
Magda



Re: Kung Hei Fat Choy

1999-02-16 Wątek Marek Minta

Irek Karaskiewicz wrote:

 At 07:57 PM 2/15/99 -0800, Dorota I Rygiel wrote:

  Panie Glowacki:
 [...]
 precz ciemnoto!
 dorota

 Panie Wilhelmie,

 "Nie nalezy unosic sie przeciwko kobiecie, tylko w milczeniu wysluchac jej
 bredni" - Napoleon Bonaparte.

No i prosze jak smetnie skonczyl ... :-)



 serdecznie

 Irek

  Marek


begin:  vcard
fn: Marek Minta
n:  Minta;Marek
org:FNC, TDD-Pearl River, NY
email;internet: [EMAIL PROTECTED]
title:  Software Development Manager
x-mozilla-cpt:  ;0
x-mozilla-html: TRUE
version:2.1
end:vcard




Upadek demokracji (bylo: idzie Europa)

1999-02-16 Wątek Grzegorz Swiderski

Pozdrawia Grzegorz Swiderski!
We wtorek, 16 lutego 1999 o godzinie 12:16 po poludniu
Pan Andrzej Szymoszek napisal:

 (...)
 Dlatego wspolczesne monarchie to juz wlasciwie fikcja, taka
 faza schylkowa. Atrapa. I beda padac.
 (...)

OK. Ale demokracja tez musi upasc. Jakie ustroje beda dominowac
w swiecie gdy i monarchie i demokracje padna?

Podaje przykladowe scenariusze upadku demokracji:

Bankructwo Finansowe:

Wladza demokratyczna nie jest nastawiona na dlugofalowe myslenie
o panstwie. Gorny horyzont myslowy to dlugosc kadencji. Ale
najczesciej jest to nawet mniej. To powoduje, ze latwiej
powstaja mechanizmy zycia na koszt przyszlych pokolen. To sie
nasila i powoduje, ze predzej czy pozniej te przyszle pokolenia
zbankrutuja finansowo. Sa dwie popularne metody zycia na koszt
przyszlych pokolen praktykowane powszechnie w demokracji:
deficyt budzetowy i system emerytalny. Starzenie sie
spoleczenstwa spowoduje bankructwo finansowe calego panstwa - a
to spowoduje zalamanie polityczne i anarchie.

Postep Techniczny:

Rozwoj rynku komputerowego moze spowodowac, ze komputery i
Internet beda tak tanie, ze kazdego bedzie na nie stac, tak jak
na dlugopis czy chleb. To spowoduje, ze technicznie bedzie
mozliwe zrealizowanie systemu demokracji bezposredniej - ciala
przedstawicielskie przestana byc potrzebne, bo bedzie mozna
technicznie zorganizowac glosowanie wszystkich obywateli nad
kazda ustawa. Wtedy sa dwie mozliwosci: albo demokraci
zrezygnuja z traktowania demokracji dogmatycznie i stwierdza,
ze demokracji nie nalezy maksymalizowac. To da silne narzedzie
do reki przeciwnikom demokracji i oni obala ja demokratycznie
(czyli za zgoda ludu). Albo rzeczywiscie zostanie wprowadzona
demokracja bezposrednia - a to bedzie upadek. Chyba nie musze
tego uzasadniac? Np demokratycznie zlikwiduje sie wszystkie
podatki.

Rozwoj Demokracji Totalnej:

Rozne poglady na zycie nie sa konfliktogenne w normalnych
warunkach. Dopiero rozne koncepcje polityczne (w polaczeniu z
dazeniem do wprowadzenia ich w zycie) powoduja konflikt, ktory
musi byc jakos rozwiazany. Aby to rozladowac wymyslono
demokracje. Ale okazalo sie, ze to nie rozwiazuje problemu.
Otoz wspolczesnie wiekszosc konfliktow miedzy ludzmi
spowodowanych jest przez demokratyczna wladze. Glownie
przyczynia sie do tego demokracja totalna (czyli rozwiazywanie
wszystkiego przez glosowanie). Jesli glosowanie rozwiazuje
wszystkie klopoty, to wladza celowo generuje konflikty w nowych
dziedzinach, aby uzasadnic interwencje i swoja niezbednosc w
tej dziedzinie. Musi to robic, bo rozwiazanie problemu czyni
wladze zbedna w demokracji. Bo wladza w demokracji, to z
definicji wynajeci przez obywateli urzednicy do rozwiazywania
problemow spolecznych. W pewnym momencie ilosc konfliktow i
obszar ingerencji panstwa w zycie obywateli przekroczy punkt
graniczny, po ktorym obywatel bedzie zdolny do wszystkiego,
lacznie z oddaniem zycia w celu obalenia takiej wladzy. To
spowoduje mozliwosc zwyciestwa spisku obalajacego demokratyczna
wladze sila.

Slabniecie Militarne:

W panstwach demokratycznych zaczna coraz wieksza popularnosc
zdobywac pacyfisci i zieloni. Oprocz tego duza czesc energii i
finansow panstwa zacznie byc poswiecana na rozne glupoty typu
walka o tolerancje, walka z rasizmem, i wszelka tym podobna
polityczna poprawnosc. Rowniez nastepowac bedzie upadek moralny
i religijny. A demokracja jest tego katalizatorem. Ateiscie
bardziej boja sie smierci (bo zycie jest dla nich wszystkim).
To wszystko spowoduje oslabienie militarne panstw
demokratycznych, co spowoduje przegranie wojny z jakims silnym,
niedemokratycznym panstwem.

Z powazaniem,
Grzegorz Swiderski,
[EMAIL PROTECTED]
http://www.ciemnogrod.net/Czworaki/grzes/



Ubezpieczenia (bylo: idzie Europa)

1999-02-16 Wątek Grzegorz Swiderski

Pozdrawia Grzegorz Swiderski!
We wtorek, 16 lutego 1999 o godzinie 8:42 rano
Pan Michal Niewiadomski napisal:

 At o godzinie 05:24 po poludniu 2/14/99 +0100, you wrote:
  Pozdrawia Grzegorz Swiderski!
 
 (...)
  A co ja komu szkodze, gdy nie chce sie ubezpieczyc na
  warunkach proponowanych przez totalitarne panstwo? Co ja
  komu szkodze jak zechce poslac dziecko do szkoly nie
  kontrolowanej przez panstwowe kuratoria - albo bede uczyl
  sam? Co ja komus szkodze, gdy ten ktos nie moze znalezc
  pracy w swoim zawodzie - dlaczego musze finansowac jego
  przekwalifikowanie? W czym ja jestem winny, ze ktos ma
  pecha - on ma swojego pecha, ja swojego - dlaczego ja mam
  finansowac cudzego pecha?
 
 (...)

 Oczywiscie ze pan szkodzi! W przypadku ubezpieczen - wszystkim
 potencjalnym ofiarom swojej nieuwagi, pijanstwa, czy chocby
 pecha.

A skad wniosek, ze jak nie ubezpiecze sie na warunkach
zarzadzonych przez panstwo, to nie bede w stanie zrekompensowac
strat, ktore poczynie?

 Bo w czym ja jestem winny ze pan ma pecha i potraci
 mnie swoim samochodem? Albo panski kot potraci stajaca na
 parapecie doniczke, ktora spadnie mi na glowe? Mnie naprawde
 zalezy zeby kazdy ktory moze mnie niechcacy pozbawic zdrowia
 czy zycia byl odpwiednio ubezpieczony. I aby osiagnac ten
 stan gotow jestem, jak i w przypadku wszelkich innych
 aspektow zycia w spoleczenstwie, zrezygnowac z czesci wlasnej
 wolnosci.
 (...)

W zyciu zdarzaja sie nieszczesliwe wypadki. Ze wzgledu na
odpowiedzialnosc, wypadki te mozemy podzielic na nastepujace
kategorie:

1. Przyczyna wypadku nie jest zaden czlowiek - nikt nie jest
odpowiedzialny za zdarzenie. Chodzi o zdarzenia spowodowane
silami przyrody: piorun, powodz, pozar, zwierzeta itp. Albo nie
da sie ustalic winnego.

2. Jest winny jakis czlowiek.

Stawiam do rozwazenia pytanie: jak panstwo powinno rozwiazywac
problemy wynikle z tych nieszczesc w zaleznosci od tego z jaka
kategoria mamy do czynienia?

1.
W przypadku tym panstwo moze zarzadzic obowiazkowe
ubezpieczenie. Ale w istocie bedzie to forma podatku. Sprowadza
sie do tego, ze panstwo obciaza wszystkich obywateli sumami
proporcjonalnymi do majatku, ktory ludzie moga utracic w wyniku
wszelkich kataklizmow i w zamian rekompensuje ewentualne
straty. Zastanowmy sie zatem jaki bedzie skutek takiego
ubezpieczenia (podatku): nikt nie bedzie mial zadnego powodu do
tworzenia dobr, ktore sa odporne na kataklizmy i nikt nie
bedzie budowal zadnych zabezpieczen. Bo po co, jesli podatek
jest i tak sciagany obowiazkowo, a zadnych strat nie ma prawa
byc, bo panstwo je zwroci? W takim razie obywatele beda
tworzyli dobra nieodporne na kataklizmy i nie beda tworzyc
zabezpieczen (takich jak waly przeciwpowodziowe, piorunochrony,
bezpieczne samochody itd...). A zatem panstwo bedzie musialo
samo zajac sie tworzeniem zabezpieczen i odpornych dobr. I
oczywiscie bedzie musialo zmuszac ludzi do korzystania z tych
bardziej odpornych dobr przez siebie wyprodukowanych i bedzie
zmuszalo do uzywania swoich zabezpieczen. A zatem obowiazkowe
ubezpieczenie prowadzi do daleko idacej interwencji panstwa we
wlasnosc prywatna - nawet prowadzi to do zaprzeczenie w ogole
pojecia wlasnosci prywatnej. Czy jest to uzasadnione? Przeciez
brak obowiazkowych ubezpieczen (albo rekompensat, z podatkow,
strat wyniklych z kataklizmow) ma tylko jedno jedyne
uzasadnienie: jak komus przydarzy sie nieszczescie i nie bedzie
dobrowolnie ubezpieczony, to moze stracic dorobek calego zycia
i zostac zebrakiem. Ale czy jest to takie wielkie nieszczescie
w spoleczenstwie chrzescijanskim, w ktorym pomoc blizniemu i
dobroczynnosc jest nakazem moralnym? Czyli mamy do wyboru: albo
likwidacja wlasnosci prywatnej i odpowiedzialnosci albo uznanie
czlowieka za odpowiedzialnego za swoja wlasnosc i zgoda na to,
ze pewien bardzo maly procent ludzi nieodpowiedzialnych i
pechowych moze zostac zebrakami i byc zmuszonym do proszenia
innych o pomoc. Co Pan wybiera?

2.
Jesli jest jakis czlowiek winny szkodom, to powinien za nie
zaplacic. Albo zaplaci to z dobrowolnego ubezpieczenia, albo z
wlasnych pieniedzy. A co gdy czlowiek, winny wypadkowi jest
niewyplacalny i nie moze zaplacic za straty przez siebie
spowodowane (niezaleznie od tego czy przezyl wypadek czy nie)?
Oczywiscie jesli przezyl powinien poniesc kare. I po drugie,
powinien zaplacic za szkody tyle ile ma (a jesli umarl to tym
dlugiem bedzie obciazony spadek po nim). Ale co zrobic z
reszta? Panstwo mogloby ta reszte dorzucic. A skad panstwo ma
wziac na to pieniadze? Z podatkow. Ale kto powinien byc
obciazony takim podatkiem? Wszyscy w zaleznosci o dwoch
czynnikow: im ktos bogatszy tym mniejszy podatek powinien
placic (bo jest mniejsze prawdopodobienstwo, ze poczyni szkody,
ktorych nie bedzie w stanie zrekompensowac wlasnym majatkiem).
Z drugiej strony wiekszy podatek powinni zaplacic ci, ktorzy
posiadaja dobra zwiekszajace ryzyko poczynienia szkod innym
(np. samochody). Posiadacze takich dobr sa zazwyczaj
jednoczesnie bogaci co srednio statystycznie 

Re: Sledzik

1999-02-16 Wątek Andrzej Szymoszek

On 16 Feb 99 at 8:34, Magdalena Lenarczyk wrote:


 - Andrzejku, coz to za nowe obyczaje wprowadzasz? Ty czy lepery albo
 i inne  biznesmeny? W ostatki smazy sie faworki czyli chrusty,
 ostatnie pa~czki, jesli "mistnelo" sie Tlusty Czwartek, tu nieznany i
 kojarzony wylacznie z Mardi Gras czyli Pancake Tuesday wlasnie,
 Nie przecze, ze nalezy wzniesc kielicha za
 zdrowie wlasne i cudze, ale sledz? Ten wydaje mi sie daniem raczej
 postnym niz karnawalowym. Co Wy na to drodzy Rodacy?

   Nowe Jakie nowe? Sledzik byl, jest i bedzie. Tyle ze
  rzeczywiscie niekoniecznie trzeba jesc sledzika na sledzika,
  mozna np. szynke czy kielbase. No bo faworki pod wodke...

 Krakowskim -a raczej fryderykowskim zwyczajem - te - pozal sie Boze
 "katoliki" - zjawiaja sie dzis u mnie na faworkach. Twoje zdrowie
 tez, Andrzejku - szampanem (jeszcze remanenty sylwestrowe) i  winem
 szlachetnym - wypijemy.

   Odwzajemniam spiesznie czyms mniej szlachetnym, za to bardziej
 procentowym ;-)

  Serdecznie
 Magda

  Andrzej



Wilusia czar...

1999-02-16 Wątek Magdalena Lenarczyk

Kochani,

nieszczesnikom po tej stronie Sadzawki, ktorzy chwilowo nie moga
podniecac sie Bouhunem/Helena ani zachwycac sie kunsztem
scenpisarskim jego tworcy, proponuje przeniesc sie do elzbietanskiej
Anglii. Tak, tak, po Jane Austen, przyszla moda na barda
wszechczasow, np.:
" Shakespeare in Love"  polecam goraco!!! To
przepyszne dzielo, na miare "Anglika Millenium" - jest tu wszystko,
czego szukamy w dobrej opowiesci: milosc, sex,  zart,  okrucienstwo,
pasja, polityczna niepoprawnosc, parodia, zonglerka cytatami z
mistrza i epoki, beztroskie traktowanie faktow historycznych
[kolonia w Virginii w 1594 roku?] i rozmach kina...Sam Willi grany
przez Josepha Fiennesa [rownie przystojnego brata pamietnego
Angielskiego pacjenta] pdobal mi sie najmniej, za to Viola/Juliette
- wspaniala. Gwyneth Paltrow, niegdysiejsza "Emma" zablysla tu
blaskiem talentu i urody . No i slynne strofy z "Romea i Julii", ze
sonetow nie wspomne naprawde zyja.

Serdecznie,

Magda
PS. "Sen nocy letniej" juz czeka na premiere...
Zaiste, Willusia czas  :-)






































Terms of use | Copyright c 1999 E! Online. All
rights reserved.


Not to hope for things to last forever,
is what the year teaches...
Horace

Magdalena Lenarczyk
[EMAIL PROTECTED]

Marshall d'Avray Hall Room #122
Cataloguing Department
Harriet Irving Library
University of New Brunswick
Fredericton, NB
Canada



Re: idzie Europa

1999-02-16 Wątek Miet Gutowski

Andrzej Szymoszek wrote:
[...]

  Religia sluzy w szatanskiej sprawie
  dzielenia ludzi na "swoich" i "obcych", z obcymi sie tak czy
  inaczej walczy, panstwo zas jako organizacja obejmujaca jednakowo
  wszystkich powinno tu pozostac neutralne.


To bardzo mocne stwierdzenie. Jezeli tak jest jak pisze Andrzej, to nie
pozostaje nic innego jak czym predzej zlikwidowac wszystkie religie i
zaprowadzic ateizm. Trzeba by bylo powolac do tego jakis swiatowy legion
"swiatlych ludzi", dac im odpowiednie pelnomocnictwa i niech sie biora do
roboty.
Problem w tym, ze nie tak dawno juz to przezywalismy.
[...]

  Przykladowo, bedzie pornografia
  w kioskach i bedzie pikietowanie tych kioskow w imie wartosci,
  i ani pornografisci nie osiagna tego, ze nie beda pikietowani,
  ani pikieciarze nie spowoduja znikniecia pornografii. Konflikt
  potrwa do konca zywota naszego i najsensowniej chyba po prostu sie
  nim nie zajmowac, jak setkami innych spraw.


Czyli najlepiej niech sobie zlo zyje wlasnym zyciem a my dobrzy ludzie
bedziemy sobie zyc swoim.
Problem w tym, ze zlo nie chce zyc sobie spokojnie obok nas, ono pcha sie
w nasze zycie i to zdecydowanie w swoich brudnych buciorach.
Dlatego trzeba reagowac.

  Andrzej Szymoszek

Miet Gutowski.



Re: tzw Dialog (Bylo: Krzyze...

1999-02-16 Wątek Irek Zablocki

 At 10:58 PM 2/15/99 -0800, Wilhelm Glowacki wrote:

 Shalom International announced a pre-Purim protest vigil on
 Thursday, February 25th, 5:30pm, at the Polish Consulate, Madison Avenue
  37th Street, Manhattan.
 (...)

 Zydowska bojowka (przepraszam Irka Zablockiego ze osmielam sie wymieniac
 narodowosc czlonkow tej bojowki) "Shalom International" znana jest szeroka
 ze swoich pelnych nienawisci do Polakow i chrzescijan akcji.
[..]
Dawno temu, pewien despota czy tyran - niewazne - opublikowal liste
pisarzy jego zdaniem szkodzacych interesom narodu. Zawezwal tez do
publicznego spalenia ich ksiazek. Na liscie tej znalezli sie takze
tworcy, ktorzy pisali nawet 200 lat wczesniej. Obok nich widnialy
nazwiska wspolczesnych pisarzy. Jednego, piszacego ksiazki dla dzieci,
 na tej liscie nie bylo. Oburzony literat pomstowal na wladce:"Jak on
mogl mi to uczynic?!"( Tyran uwielbial jego tworczosc). "Czy to ma
znaczyc ze jestem kiepskim pisarzem?!". ( Lista zawierala bowiem
najwybitniejsze nazwiska ). Panie Irku! To nie jest osobista wycieczka
pod Panskim adresem. Ani Pan despota ani ja pisarz. Jakiekolwiek
podobienstwo jest zupelnie przypadkowe. Rzecz w tym, ze ludzie sa
tylko ludzmi i maja swoje slabostki. Przepraszajac tylko mnie popelnil
Pan nietakt. :-) Na tej liscie jest wiecej piszacych i to juz od
dluzszego czasu niz ja. Oni nawet moze naprawde uwielbiaja wszystko co
zydowskie.:-) I teraz patrza i oczom nie wierza. "Co ten I. K. sobie
mysli?! Kim, do cholery jasnej, jest ten I.Z.?! Czy my nie jestesmy
tolerancyjni, otwarci na swiat, wolni od wszelkich uprzedzen... itd,
itd?  Wiec dlaczego ten I.K. przeprasza tylko tego I.Z.? Ja jestem
nowy na tej liscie i nie chce sie na samym poczatku narazic Pani X
albo Panu Y. :-))

Irek Zablocki


 serdecznie

 Irek




Re: Wilusia czar...

1999-02-16 Wątek Lukasz Salwinski

Kochani,

nieszczesnikom po tej stronie Sadzawki, ktorzy chwilowo nie moga
podniecac sie Bouhunem/Helena ani zachwycac sie kunsztem
scenpisarskim jego tworcy, proponuje przeniesc sie do elzbietanskiej
Anglii. Tak, tak, po Jane Austen, przyszla moda na barda
wszechczasow, np.:
" Shakespeare in Love"  polecam goraco!!! To
przepyszne dzielo, na miare "Anglika Millenium" - jest tu wszystko,
czego szukamy w dobrej opowiesci: milosc, sex,  zart,  okrucienstwo,
pasja, polityczna niepoprawnosc, parodia, zonglerka cytatami z
mistrza i epoki, beztroskie traktowanie faktow historycznych
[kolonia w Virginii w 1594 roku?] i rozmach kina...Sam Willi grany
przez Josepha Fiennesa [rownie przystojnego brata pamietnego
Angielskiego pacjenta] pdobal mi sie najmniej, za to Viola/Juliette
- wspaniala. Gwyneth Paltrow, niegdysiejsza "Emma" zablysla tu
blaskiem talentu i urody . No i slynne strofy z "Romea i Julii", ze
sonetow nie wspomne naprawde zyja.

Serdecznie,

Magda
PS. "Sen nocy letniej" juz czeka na premiere...
Zaiste, Willusia czas  :-)

uff... juz sie wystraszylem, ze to p. Glowackim zauroczenie... brrr...

lukasz

ps. a film faktycznie calkiem dobry :o)



Re: Kung Hei Fat Choy

1999-02-16 Wątek Uta Zablocki-Berlin

 At 07:57 PM 2/15/99 -0800, Dorota I Rygiel wrote:

  Panie Glowacki:
 Wstyd mi za pana jako mieszkanca Vancouver - miasta w ktorym i ja
 mieszkam.
 Mam nadzieje, ze pan sprawe przemyslal i zapadl sie pod ziemie
 ze wstydu.
 precz ciemnoto!
 dorota

 Panie Wilhelmie,

 "Nie nalezy unosic sie przeciwko kobiecie, tylko w milczeniu wysluchac jej
 bredni" - Napoleon Bonaparte.

 serdecznie

 Irek

Napoleon - to nie byl ten korsykanski konus, ktory mial tylko 1,50 m
dlugosci i musial to nadrabiac takimi powiedzonkami?

Uta



Re: Ubezpieczenia (bylo: idzie Europa)

1999-02-16 Wątek Lukasz Salwinski

Grzegorz Swiderski [EMAIL PROTECTED]:

czlowieka za odpowiedzialnego za swoja wlasnosc i zgoda na to,
ze pewien bardzo maly procent ludzi nieodpowiedzialnych i
   ^
pechowych moze zostac zebrakami i byc zmuszonym do proszenia
innych o pomoc. Co Pan wybiera?


i w tym jest pies pogrzebany - w zalozeniu, ze procent ludzi 
glupich/nieodpowiedzialnych/
zlych/pechowych/itp. jest maly i ze ci ludzie nie beda u wladzy. a przy takim 
zalozeniu,
to nawet to, co proponowala komuna by sie udalo. tylko, ze ludzie nie dorosli...

tak ze najlepszym wyjsciem dla pana jest chyba wyjazd, razem z rzesza wspolwyznawcow,
na jaka bezludna wyspe a zalozenie tej idealnej monarchii. tylko jak to zrobic, coby 
sie
tam jaki nieodpowiedzialny nie przyplatal...

lukasz


ps. z braku odpowiedzi na moje gieldowe dywagacje przyjmuje, ze sie pan z nimi 
pogodzil.
chyba, ze to manifestacja postawy, pt. 'jezeli fakty nie pasuja do teorii to tym
gorzej dla faktow'...



Wy lepki

1999-02-16 Wątek Eva Madry

Sprostowanie musze naniesc, bo mi sie wlasne lebki z glowkami pozamienialy.  A
gdzie tam skrzaty mialy glowki.  Lepki mialy, A wiec,

a duszyczka twoja z wiatrem puszczona
zakreci w lebkach lesnej czeladzi


em



Re: idzie Europa

1999-02-16 Wątek Squeaky Nun

Utozsamia Pani pomoc spoleczna panstwa i prawa socjalne z
chrzescijanska pomoca blizniemu. Jedno z drugim nie dosc, ze
nie ma nic wspolnego, to na dodatek jedno drugiemu przeczy.
Chrzescijanin pomaga innym dobrowolnie i korzysta z wlasnych
srodkow.

Jakto jedno z drugim nie ma nic wspolnego?  W jednym sie pomaga ludziom i w
drugim sie pomaga ludziom.  Ja nie widze zadnego problemu.  Takze nie
jestem pewna tego, ze kiedy/jezeli zniesiemy pomoc socjalna, to ludzie beda
tak sobie od razu pomagac.  Ja wole aby zad zabral od mojej placy 18%, 20%,
33%, 50% aby pomoc blizniemu. Bo ja nie mam czasu na to aby gotowac i
wykarmic wszystkich biednych, aby kupic im ciuchy, aby zaopiekowac sie ich
dziecmi.  I patrze tez na te panstwa gdzie system socjalny jest mocny, i
podatki sa wysokie.  W krajach tak jak Kanada, Szwecja (monarchia tylko
symboliczna), Holandia, Dunia, Szwajcaria dobrze sie ludziom zyje.  Sa
roznice pomiedzy biednymi a bogatymi, ale nie sa to tak duze roznice jak w
Jordanie, czy tez Bhutanie czy tez Saudi Arabii czy tez w Anglii za czasu
Henry VIII.  Ludzie wiedza ze jak upadna, ktos ich zlapie.  Ktos im pomoze
dopoki beda mogli znow stac na stwoich nogach.  To, dla mnie, jest bardzo
wazne.

Socjalizm polega na zmuszaniu do pomagania przy uzyciu przemocy.
Politycy gloszacy koniecznosc pomagania nie robia tego z
wlasnych srodkow, ale ze srodkow publicznych. Jest to
niemoralne.

Jakie niemoralne? Kogo morale?  Jezeli naprawde Pan nie jest zadowolony z
rzadu, to moze przeciez Pan sie przeprowadzic do Jordanu, do Bhutanu, do
Saudi Arabii, do   Burmy.

W wolnym panstwie nie tylko to jest mozliwe, ale tez komunista
moze zrealizowac swe idealy: kupuje teren i zaklada komune
gdzie wszystko jest wspolne. Niestety w demokracjach
socjalistycznych nie jest to mozliwe - nawet drzewa nie mozna
posadzic na wlasnej posesji. Rozwoj praw socjalnych jeszcze
dodatkowo poglebia ta niewole.

Nie musi Pan kupowac ziemi w US, czy tez Kanadzie.  W poludniowym pacifiku
jest sporo malutkich, wolnych wysep ktore mozna kupic za pare milionow.
Jak ma Pan wyspe, to nie ma problemu.  Moze sobie Pan robic jak Pan chce.
"Krolestwo Swiderskiego" :)  Moze Pan drukowac "Swiderszczaki i Swidery"
jako monete, moze Pan eksportowac to co Pan moze i importowac to co Panu
jest potrzebne.  Wydaje mi sie ze jest to o wiele latwiejszym rozwiazaniem
niz zmienianie calego Panstwa dla Pana i zwolenniknow Panskiego myslenia.

Mnie chodzi o to...monarchia ma jeden wielki i ogromny blad...bez walki,
bez krwi nie mozna Krola/Krolowej sciagnac z tego tronu.  Bo tron jest
miekki, wysoki, wygodny.  Wiec jak juz ktos tam wlezie, to nie mozna go
sciagnac.  W kraju demokratycznym, jezeli nie podoba mi sie jak Minster,
Premier, Prezydent cos robi, to co cztery lata moge isc i glosowac i ich z
tego "tronu" wywalic.  Jezeli inni ludzie zgadzaja sie z moja opinia, to
on/ona wylatuje z rzadu.  W monarchi, tego nie ma.  Siedzi as do smierci, a
potem jego dzieci mi beda mowili co ja mam robic, ile podatku placic, do
jakiego kosciola chodzic, itp.

Moje dwa yeny...
:)
Pozdrawiam serdecznie,
Kinga

~~~
Absurdity, n.:
A statement or belief manifestly inconsistent with one's own opinion.
- Ambrose Bierce, "The Devil's Dictionary"
~~~



Re: Kung Hei Fat Choy

1999-02-16 Wątek Lukasz Salwinski

Jutro, 16 lutego 1999 roku, w pewnym bylym kanadyjskim miescie nad
Pacyfikiem, rozpoczynaja sie uroczystosci zwiazane z Rokiem Krolika.
Jak zaanonsowala tv, podalo radio i napisala prasa, ze 119 publicznych
szkol, tylko 9 bedzie otwartych dla uczniow. Reszta bedzie swiecila
pustkami, ze wzgledu na uroczystosci noworoczne.
Kung Hei Fat Choy.

Wilhelm Glowacki
Vanhong, Canchina


najwyrazniej wyglada to na ubolewanie, ze z racji rzeczonych uroczystosci
szkoly zamykaja. moze bym sie i przejal. ciekawe tylko, dlaczego nie
slyszalem takich ubolewan przy okazji zamykania szkol z okazji 1 stycznia ?
dlaczego niby jeden nowy rok jest lepszy niz inny ?

smiesznie takie narzekania brzmia, szczegolnie w kanadzie, i szczegolnie w
wydaniu kogos kto, tak samo jak i ci obchodzacy rok krolika, do tego kraju
stosunkowo niedawno przyjechal.


lukasz



Re: Zwykly wierszyk zwyczajowy.

1999-02-16 Wątek Eva Madry

Ted Morawski wrote:

  Dziekuje za podarunek ktory mi sie bardzo podoba.


  Bardzo lubie fajniste upominki.


Prosze.  Ale to bylo dla ogolu. :)

em



Re: Kung Hei Fat Choy

1999-02-16 Wątek Anna Niewiadomska

Ponizszy posting napisalem we wtorek rano. Poniewaz serwer nie dzialal z
racji swiat, nie moglem go jednak wyslac. Teraz, po 24 godzinach, wlasnie
wpadlo ponad 60 listow, w tym nowe na ten temat. Wysylam to przed ich
przeczytaniem, bo boje sie ze znow cos padnie. Przepraszam wiec jesli ktos
juz uzyl moich argumentow, lub dyskusja rozwinela sie w innym kierunku.

On Mon, 15 Feb 1999, W.Glowacki wrote:

 Jutro, 16 lutego 1999 roku, w pewnym bylym kanadyjskim miescie nad
 Pacyfikiem, rozpoczynaja sie uroczystosci zwiazane z Rokiem Krolika.
 Jak zaanonsowala tv, podalo radio i napisala prasa, ze 119 publicznych
 szkol, tylko 9 bedzie otwartych dla uczniow. Reszta bedzie swiecila
 pustkami, ze wzgledu na uroczystosci noworoczne.



Zagadka dla p. Glowackiego:

Dlaczego Chinczycy nie natrzasaja sie z naszego Nowego Roku?
Prosze o prywatna odpowiedz; po co osmieszac sie publicznie ...

Lukasz
--
lp mcs usd   [EMAIL PROTECTED]


Koniec cytatow, ale zauwazylem ze tekst W. Glowackiego przyprawil tez o
uczucie wstydu p. Dorote Rygiel.

Przyznaje ze moja poczatkowa reakcja byla podobna do p. Lukasza Pruskiego.
Ale po zastanowieniu zmienilem zdanie.

Bo po pierwsze, co za natrzasanie? Cytowany tekst zawiera przeciez
wylacznie czysta informacje, ktorej rozumiem ze nikt tu nie kwestionuje.
Rzeczywiscie, znajac nie od dzis Wilhelma, mozna domniemywac, ze gdyby
szkoly w Vancouverze zostaly zamkniete z powodu grypy, to pewnie nie
uznalby za stosowne by nas o tym powiadomic. I rzeczywiscie, byloby to
znacznie mniej ciekawe. Ostatecznie, jak pies ugryzie dziecko to to nie
jest "news", ale jak dziecko psa to wprost przeciwnie.

Po drugie, wiadomosc ta rzeczywiscie moze przyprawic o poczucie wstydu
mieszkancow Vancouveru. Ale nie dlatego ze mieszka tam rowniez Wilhelm
Glowacki, lecz dlatego ze maja tam taka nieudolna, lekcewazaca potrzeby
mieszkancow, a zapewne rowniez rasistowska rade szkolna. No bo co to
znaczy, zeby dla wlasnej wygody zamykac w dzien roboczy prawie caly system
szkolny.

Oczywiscie, chinskie dzieci powinny, jesli chca, byc ze szkoly w takie
swieto zwolnione. Odpowiednie obchody w domu w duchu wlasnej
kilkutysiacletniej kultury beda dla nich napewno bardziej ksztalcace niz
jeszcze jeden dzien szkolny. Jesli dzieci takich jest w klasie tylko
kilkoro, powinny same nadrobic potem utracony czas. Jesli stanowia wieksza
grupe, normalne lekcje powinny zostac zawieszone. Ale to nie znaczy ze
powinna zostac zamknieta cala szkola, niezaleznie od tego czy pozostanie w
niej wiekszosc czy tylko mniejszosc uczniow. Bo szkola w dzisiejszych
czasach pelni role nie tylko edukacyjna i wychowawcza lecz rowniez i
opiekuncza. Jeszcze kilkadziesiat lat temu, dziecmi ktore nie poszly do
szkoly mogla sie zajac w domu prowadzaca gospodarstwo matka. Dzis takie
rodziny stanowia zdecydowana mniejszosc. Nagle zamkniecie szkoly w dzien
roboczy stanowi dla rodziny powazny klopot, laczy sie z wydatkami itp.

Doprawdy,  nie jestem wprawdzie mieszkancem Vancouver, ale wstyd mi ze nie
widza tej potrzeby tamtejsze wladze szkolne. Przeciez powinny byly
zorganizowac dla nie swietujacych uczniow jakies wycieczki, zajecia
swietlicowe, cokolwiek. To przeciez nalezy do ich obowiazkow. Poszly jednak
na latwizne - po prostu zamknely olbrzymia wiekszosc szkol.

A w dodatku wlasna nieudolnosc i lenistwo usilowaly zapewne przedstawic
jako przejaw otwartosci i tolerancji. Bzdura! Taka decyzja powoduje
wylacznie ze tysiace rodzicow nie wiedzac co zrobic z dziecmi ktore nie
moga pojsc do szkoly beda za to winic wlasnie Bogu ducha winnych
Chinczykow. Czyli przyczynia sie do rozniecania wasni rasowych w miescie w
ktorym z powodu ogromnego naplywu obcych kulturowo imigrantow takich napiec
jest juz dostatecznie duzo.

Michal Niewiadomski

P.S. Jakos dopiero teraz zauwazylem to "byle kanadyjskie miasto" w
oryginalnym tekscie Wilhelma. Rzeczywiscie, mozna tam sie doszukac
elementow "natrzasania" . Ale nie zmienia to glownej czesci moich wywodow.

Zreszta moze byl to moze wlasnie skutek rasistowskiego jatrzenia rady
szkolnej, i Wilhelm naprawde uwierzyl ze ponad 90% vancouverskiej dziatwy
szkolnej to wlasnie Chinczycy:-).  Wtedy taka uwaga bylaby nadal nie na
miejscu, ale mialaby jednak pewne uzasadnienie kulturowe. Wilhelmie, nie
boj sie! to tylko rasistowska propaganda. Nie znam dokladnych liczb, ale
chinskie dzieci stanowia byc moze wiekszosc w niektorych szkolach i
niektorych dzielnicach. Ale w skali calego Vancouver ich liczba nie
przekracza chyba jakichs 30%. Moze i wiecej ale napewno nie az taka
wiekszosc. Wiec decyzja wladz szkolnych odmawiajaca w dniu chinskiego
swieta sprawowania opieki nad dziecmi o innej kulturze, ktorych rodzice
musza w tym czasie pracowac jest tym bardziej godna potepienia.

Michal



Re: idzie Europa

1999-02-16 Wątek Marcin Mankowski

Kinga  Squeaky Nun [EMAIL PROTECTED] napisala:

 beda atakowac Chrzescijanow.  Zbyt wiele wojn, zbyt wiele przemocy jest
 wykonanych w imieniu Boga, ktory chyba nas nie stworzyl abysmy caly czas
 sie bili.

Ludzie sie bija o rzeczy w ktore wierza i na ktorym i zalezy.
Roznice tworza sie w warunkach wolnosci.
I dlatego w epokach wiary ludzie umierali i zabijali
motywowani religia. W naszym wieku ludzie zabijali
w imie ateizmu, sekularyzmu i rownosci (najwiecej ofiar).
Dla dobra rasy i narodu, za demokracje i dla pieniedzy.

Aby zlikwidowac roznice i podzialy nalezy ludzi zniewolic
(najlepiej w skryty sposob). Aby ludzie stracili ochote do walki
nalezy ich znieczulic i pozbawic pragnien.
Wyroznianie religii jako zrodla konfliktow jest czescia retoryki
wojujacego sekularyzmu i samo prowadzi do przemocy.

Marcin Mankowski

Pelny pokoj jest mozliwy w Niebie albo w wiezieniu.
To znaczy w dobrowolnej harmonii wszechstronnie
rozwinietych osob zjednoczonych z Bogiem albo
w grobowym pokoju oglupialych niewolnikow.
Pomiedzy pozostaje walka.
Jak powiedzial Sw. Pawel:
"Bojowaniem jest nasz zywot podniebny"



Re: Upadek demokracji (bylo: idzie Europa)

1999-02-16 Wątek Marcin Mankowski

Grzegorz Swiderski [EMAIL PROTECTED] napisal:

 Podaje przykladowe scenariusze upadku demokracji:

 Bankructwo Finansowe:
[...]
 Postep Techniczny:
[...]
 Rozwoj Demokracji Totalnej:
[...]
 Slabniecie Militarne:

Jest jeszcze piata mozliwosc i moim zdaniem najbardziej prawdopodobna.

Naturalna ewolucja republikanskiego system opisana przez glownych
myslicieli politycznych jak Arystotelesa, Macchavellego czy Vico.
Wedlug nich systemy polityczne podlegaja powolnym i logicznym
cyklicznym przemianom. Tyczy sie to szczegolnie dominujacych
panstw, panstwa podrzedne i zdominowane zmuszane sa do
dostosowania sie do rozwoju silniejszych.
I w czasach gdy USA sa jedynym supermocarstwem nawet najbardziej
monarchiczne kraje beda sie dorabiac premierow, prezydentow, parlamentow
garniturow i krawatow. (Japonia jest przykladem).
Gdy republika amerykanska wejdzie w faze schylku to pociagnie to
zmiany na calym swiecie.

Ludzie zwykle maja mala wyobraznie systemowo-polityczna i
jak juz Toqueville zauwazyl uwazaja obecny system za niezmienny,
konieczny i trwaly. Nawet rewolucyjna zmiana niczego ich nie uczy.
Zapominaja swoja poprzednia wiare w miniony ustroj i przenosza
ja na nowy. (Sam to zaobserwowalem na swoich licznych znajomych
w Polsce).

Najlatwiej jest probowac uczyc sie od Historii. Obecna Ameryka
przypomina pozna republike rzymska pod koniec wygranych wojen
punickich. (Pokonany konkurent do wladzy nad swiatem
srodziemnomorskim Kartagina moze byc przyrownywana do
Rosji).
Nastepna faza jest przewazenie dynamiki imperialnej nad
republikanska polityka ciazaca do lokalnosci i partykularyzmu.
Tak jak Juliusz Cezar przekroczyl Rubikon i zdecydowal sie
na podboj Galii tak dzisiejsi globalisci zignoruja protesty
izolacjonistow takich jak Buchanan.
Uwazam. ze Rubikonem bedzie wlaczenie sie w konflikty
w Azji Srodkowej przez ustanowienie baz w Azerbejdzanie.
(Oczywiscie w imie pokoju i porzadku, tak jak czynili
to Rzymianie).
Globalne imperium jest niekompatybylne z republika
i tym bardziej z demokracja. Jednak pozory beda zachowane
i jak w Rzymie fikcja republiki bedzie podtrzymywana
i wierzona jeszcze przez pokolenia.

Marcin Mankowski



Re: Zwykly wierszyk zwyczajowy.

1999-02-16 Wątek Anna Niewiadomska

At 04:58 AM 2/16/99 -0500, you wrote:
 Przypomne co tez od innych o niej milego slyszalem:

   Deszczyk pada, slonko swieci
  Baba jaga maslo kleci.
   Uklecila, postawila
  Przyszla koza, wywrocila.
Przyszedl wol, poprawil
  Przyszedl dziad, wszystko zjadl.

 Bardzo lubie fajniste upominki.
 Ted Morawski

Tak? A ja myslalam ze jest:

Deszczyk pada, slonko swieci
Baba Jaga maslo kleci.
Slonko swieci, deszczyk pada
Baba Jaga maslo zjada


A jesli chodzi o przewracanie to:

W pokoiku na stoliku
stalo mleczko i jajeczko.
Przyszedl kotek, wypil mleczko,
a ogonkiem stlukl jajeczko!

Dla Dziada nic nie zostalo bo:

Siala Baba mak , nie wiedziala jak.
A Dziad wiedzial, nie powiedzial,
za to bedzie w kozie siedzial, a to bylo tak:

Siala baba mak, nie wiedziala jak..


Pozdrowienia Anna Niewiadomska



Re: Sledzik

1999-02-16 Wątek Anna Niewiadomska


 Andrzej Szymoszek

 PS To nie tak ze kazdy musi, jesli komus zdrowie albo inne wzgledy
nie pozwalaja, to trudno. To niech przekasi sledzikiem, albo
chociaz wody mineralnej popije, jesli i sledzik mu szkodzi.
Ale wszyscy inni maja tzw. obowiazek polskiego sumienia. O.K. ?

Tylko blagam, nie popijac sledzika woda mineralna bo to juz szkodzi zdrowiu!
A my to mamy dyspense ( naprawde!), i Sroda Popielcowa u nas dopiero w
niedziele, a wszystko przez te Kungheifatchoy'e. Wypijemy wiec Twoje
zdrowie dzisiej i zagryziemy krewetka w braku sledzika!

Pozdrowienia Anna (i Michal) Niewiadomscy



dal nam przyklad Bonaparte..

1999-02-16 Wątek Magdalena Lenarczyk

Uta:

Napoleon - to nie byl ten korsykanski konus, ktory mial tylko 1,50 m
dlugosci i musial to nadrabiac takimi powiedzonkami?
-
- z drugiej jednak strony droga Uto, Napoleon, choc Korsykanin i kurdupel,
podczas slynnej wyprawy egipskiej w momencie ataku Mamelukow,
rozkazal: "osly i uczeni do srodka".Calkiem madrze, prawda?

magda



Re: Zwykly wierszyk zwyczajowy.

1999-02-16 Wątek Ted Morawski

Eva Madry wrote:

 Ted Morawski wrote:

   Dziekuje za podarunek ktory mi sie bardzo podoba.

 
   Bardzo lubie fajniste upominki.
 

 Prosze.  Ale to bylo dla ogolu. :)

 em


 No to ja sie nie zaliczam do ogolu? :(

 Ted Morawski



Re: idzie Europa

1999-02-16 Wątek Anna Niewiadomska

At 07:50 PM 2/16/99 +, you wrote:
Kinga  Squeaky Nun [EMAIL PROTECTED] napisala:

 beda atakowac Chrzescijanow.  Zbyt wiele wojn, zbyt wiele przemocy jest
 wykonanych w imieniu Boga, ktory chyba nas nie stworzyl abysmy caly czas
 sie bili.

Ludzie sie bija o rzeczy w ktore wierza i na ktorym i zalezy.
Roznice tworza sie w warunkach wolnosci.
I dlatego w epokach wiary ludzie umierali i zabijali
motywowani religia. W naszym wieku ludzie zabijali
w imie ateizmu, sekularyzmu i rownosci (najwiecej ofiar).
Dla dobra rasy i narodu, za demokracje i dla pieniedzy.


Nie zgadzam sie, albo raczej zgadzam tylko czesciowo. Z wojen "religijnych"
byc moze zgadzaja sie z powyzszym opisem (choc tez zapewne tylko czesciowo)
chrzescijanskie Wyprawy Krzyzowe, czesc muzulmanskich swietych wojen, a
ostatnio, bo ja wiem, moze zbrodnie przeciwko chrzescijanom w Indiach.

W olbrzymiej wiekszosci, tzw. konflikty religijne nie sa prowadzone w imie
idealow religijnych. Gdy katolicy mordowali protestantow w Noc Sw.
Bartlomieja, a obecnie jedni i drudzy morduja sie wajemnie w Irlandii, gdy
rozne strony "religijne" walcza ze soba w Jugoslawii, to doprawdy nie widze
w tym walki "o rzeczy w ktore wierza i na ktorych im zalezy". Przyczyna
jest raczej pierwotna w czlowieku niechec, a w odpowiednich warunkach
historycznych nienawisc do "obcych" czy "innych". Kryteria tej obcosci sa
mniej wazne, byleby dalo sie to w miare jasno zdefiniowac. A wiekszosc
wojen w historii i tak prowadzona byla nie o idealy, a o interesy, czesto
calkiem waskich grup rzadzacych.

Aby zlikwidowac roznice i podzialy nalezy ludzi zniewolic
(najlepiej w skryty sposob). Aby ludzie stracili ochote do walki
nalezy ich znieczulic i pozbawic pragnien.
Wyroznianie religii jako zrodla konfliktow jest czescia retoryki
wojujacego sekularyzmu i samo prowadzi do przemocy.


Tak, tu sie w zasadzie zgadzamy. Dodalbym ze to ze ludzie chca sie miedzy
soba roznic, jest calkiem naturalne a nawet pozytywne. Oczywiscie nie musi
to koniecznie prowadzic do _walki_ z tymi innymi, i na szczescie bardzo
rzadko prowadzi.

Michal Niewiadomski

Marcin Mankowski

Pelny pokoj jest mozliwy w Niebie albo w wiezieniu.
To znaczy w dobrowolnej harmonii wszechstronnie
rozwinietych osob zjednoczonych z Bogiem albo
w grobowym pokoju oglupialych niewolnikow.
Pomiedzy pozostaje walka.
Jak powiedzial Sw. Pawel:
"Bojowaniem jest nasz zywot podniebny"





Re: Wilusia czar...

1999-02-16 Wątek Magdalena Lenarczyk

Rafal na moje:

 mistrza i epoki, beztroskie traktowanie faktow historycznych
 [kolonia w Virginii w 1594 roku?] i rozmach kina...Sam Willi grany

odpowiada:

Jak najbardziej fakt historyczny.  Osada Jamestown zostala zalozona w
1595.


- jestes pewien? Moje zrodlo "Encyclopedia Britanica" podaje:
"Virginia was Britain's first American colony, founded in 1607
at Jamestown"  Alem ja nie czepliwa, chetnie zgodze sie z Toba, ze
Tom Stoppard, moj ulubiony wpolczesny dramaturg  [napisal tez sztuke
 o "Solidarnosci"  a wlasciwie o stanie wojennym w Polsce),
rzetelnie odrobil swoj "homework."



serdecznie,
Magda, milosniczka "Zakochanego Szekspira"

PS. Po obejrzeniu "Elizabeth" tudziez "Life is beautiful" mam zamiar raz
 jeszcze wybrac sie na ten film - rzadka gratka znalezc taki cymesik
w lokalnym multiplexie, zdominowanym na okraglo przez hollywoodzka
sieczke. Oscarow czas nadszedl :-)



Re: Zwykly wierszyk zwyczajowy.

1999-02-16 Wątek Ted Morawski

Anna Niewiadomska wrote:


 Tak? A ja myslalam ze jest:

 Deszczyk pada, slonko swieci
 Baba Jaga maslo kleci.
 Slonko swieci, deszczyk pada
 Baba Jaga maslo zjada

 A jesli chodzi o przewracanie to:

 W pokoiku na stoliku
 stalo mleczko i jajeczko.
 Przyszedl kotek, wypil mleczko,
 a ogonkiem stlukl jajeczko!

 Dla Dziada nic nie zostalo bo:

 Siala Baba mak , nie wiedziala jak.
 A Dziad wiedzial, nie powiedzial,
 za to bedzie w kozie siedzial, a to bylo tak:

 Siala baba mak, nie wiedziala jak..

 Pozdrowienia Anna Niewiadomska


 A. OK.

Chodzila capla po desce
Opowiadac jesce

 Niem taki by nie spostrzec mistrza nie bede :)

 Najlepszego roku "ziemnego kota"
 Ted Morawski



Re: Wilusia czar...

1999-02-16 Wątek Anna Niewiadomska

At 09:38 PM 2/16/99 -0500, you wrote:
Rafal na moje:

 mistrza i epoki, beztroskie traktowanie faktow historycznych
 [kolonia w Virginii w 1594 roku?] i rozmach kina...Sam Willi grany

odpowiada:

Jak najbardziej fakt historyczny.  Osada Jamestown zostala zalozona w
1595.


- jestes pewien? Moje zrodlo "Encyclopedia Britanica" podaje:
"Virginia was Britain's first American colony, founded in 1607
at Jamestown"  Alem ja nie czepliwa, chetnie zgodze sie z Toba, ze
Tom Stoppard, moj ulubiony wpolczesny dramaturg  [napisal tez sztuke
 o "Solidarnosci"  a wlasciwie o stanie wojennym w Polsce),
rzetelnie odrobil swoj "homework."



serdecznie,
Magda, milosniczka "Zakochanego Szekspira"

Magda, nie mam tu zrodel, ale jak bylismy na wakacjach w North Carolina, to
tam w malym miasteczku o dzwiecznej nazwie Roanoke grano bez konca sztuke,
ktora nazywala sie chyba "The Lost Colony" i traktowala o jakiejs grupie
osiedlencow w tych stronach ( to jest tuz nad granica z Virginia), ktorzy
przybyli wczesniej niz inni, zalozyli calkiem udana kolonie, tyle ze potem
ich tubylcy wykosili. Wystepowala tam Krolowa Elzbieta I (ruda) i hrabia
Raleigh. Byc moze ze to od zalozenia wlasnie tej kolonii niektorzy licza
wiek stanu Virginia, szczegolnie jak im to do scenariusza  pasuje...

Pozdrowienia Anna Niewiadomska



Re: Kung Hei Fat Choy

1999-02-16 Wątek Ted Morawski

Lukasz Salwinski wrote:

  ( ... )
  dlaczego niby jeden nowy rok jest lepszy niz inny ?

 Jedyne co mi przychodzi do glowy to ze moze r. 4697
ma dluzej do problemu Y5K niz r. 1999 ma do Y2K. Jak
rozumiem, to Chinczycy ten swoj teraz nowy nazywaja
cyklicznie rokiem ziemnego kota, i nie mam calkowitej
pewnosci czy chodzi im o krolika czy o zajaca. Jedni
Chinczycy tlumacza ze zajac a inni ze krolik. Tez nie ma
u nich zgody w narodzie ich tlumaczy. Jest pewnosc ze to nie
sledzik. Ale z buraczkami tez mozna zjesc.


  smiesznie takie narzekania brzmia, szczegolnie w kanadzie, i szczegolnie w
  wydaniu kogos kto, tak samo jak i ci obchodzacy rok krolika, do tego kraju
  stosunkowo niedawno przyjechal.

 Kanady nie znam od podszewki, ale w Stanach ta palme niecheci
trzymala do wymiany kazda kolejna wieksza fala imigrantow. Irlandczycy,
Chinczycy, Wlosi, Polacy, etc., do dzisiaj.

 Gdy przyjezdzalo tylko kilku nobliwych to cale Stany kochaly ich
kraj pochodzenia. Kosciuszko, Pulaski, oficerowie powstan
Styczniowego i Listopadowego, Modrzejewska, Paderewski.
Gdy zwalaly sie tlumy, toz dopiero biadolenia. Byla kiedys nawet
dosc mocna partia polityczna pod nazwa "Know Nothings" -
i.e., "Nic Nie Wiedzacy". Nie chodzilo w tej nazwie o to ze sie
szczycili ignorancja. Nazwa pochodzila z zamierzonego programu
lawirowania miedzy stronnictwami Poludnia i Polnocy przed
wybuchem wojny domowej w ubieglym stuleciu. Zamiarem bylo
zyskiwanie stronnikow z obu stron owczesnych innych kontrowersji.
Mowili calkiem programowo - "Nic nie wiem o tych wasniach, ale
przyznacie chyba wszyscy ze trzeba zaprzestac wpuszczania
obcokrajowcow". Byl to okres wielkiego naplywu wiesniakow z
glodem doswiadczonej Irlandii gdy zaraza niszczyla tam plony
kartoflane.

 To sa napewno znane na Poland-L migawki historii tego
kraju przez imigrantow stworzonego. Resentymenty nie nowe.
Nie licuja nie tylko imigrantom ale tez i tym tu urodzonym. Jakis
porzadek i reka pomocna do wejscia w zycie nowego kraju
tez powinna byc.

 Ja ostatnio obserwuje zjawisko emigracyjne w Stanach
ktore mysle ze jest calkiem nowe i poprzednio niespotykane.
Otoz w odroznieniu od poprzednich przypadkow nielicznych
nobliwych jako jeden rodzaj, i licznych tlumow biedakow
jako drugi rodzaj (ktory tez nadal istnieje), pojawily sie
przyklady przyjazdu duzych grup imigrantow z pokaznym
zasobem pieniedzy, wcale nie biedoty, a nawet bogatszych
od sredniej mieszkancow okolic do ktorych dosc selektywnie
i gromadnie zjezdzaja.

 Gromadza sie w skupiskach z roznych powodow
(klimatycznych, kulturowych, zbiorowiskowych), ale skutkami
przewagi finansowych zasobow, znajomosci handlu, i
niezlym wyksztalceniem przewracaja na odwrot historyczny
obraz stosunkow miedzy tubylcami a przyjezdnymi. Mam
specyficznie na mysli nowe osiedla przybyszy z Indii oraz
Chinczykow z roznych azjatyckich krajow, nie tylko z
Hong Kongu. To juz jakby lokata w bezpieczniejszym
miejscu nie tylko wlasnej uroslej gdzie indziej fortuny, ale
i lokata swej fizycznej przyszlosci razem ze swa fortuna.
Trudno sie dziwic bogatym naprzyklad Chinczykom ze
juz wola po Sukarnach i Suhartach dalej w Indonezji nie
mieszkac.

 Nie zauwazylem by te najnowsze fale emigracji
sciagaly na siebie do tej pory jakies niezwykle klatwy
ze strony osiadlych tubylcow. Wiecej niecheci do nich
obserwuje wsrod im wspolczesnych fal biednych
imigrantow - np. Meksykanczykow. Wyjatkiem moga
byc zatargi miedzy Koreanczykami a amerykanskimi
murzynami w Los Angeles. W tym jednak przypadku
nie wiem czy bym zaliczyl tamtejszych Koreanczykow
do jednej z fal wlasnie bogatej imigracji.

 Stany sa co prawda duzo wieksze niz Kanada. Prawa
tez sa dosc istotnie inne. Wydaje mi sie ze scenariusz w
Vancouver moze byc oparty na bardziej krancowych
resentymentach. Te zjawiska powinny byc ciekawe nawet
dla ludzi w Europie gdyz tam grozi niz demograficzny.

 Calkiem pomocniej by bylo czytac o moze nawet
waznych sprawach w Vancouver bez jednak czasem
calkiem niepotrzebnej uszczypliwosci dla roznic miedzy
ludzmi. Nawet nieprzyjemne strony obrazu mozna
przekazac obiektywnie. Nawet karykatura, ale bez
takich skrotow przykladowych czy przyslowiowych
ktore sa conajmniej dwuznaczne.

 Ted Morawski



Re: Kung Hei Fat Choy

1999-02-16 Wątek Krzysztof Cena

On Mon, 15 Feb 1999, W.Glowacki wrote:
 Droga Pani,
 Obie nazwy "Vanhong" i "Canchina" przytoczone za The Vancouver Sun z maja-
 "Cantonese and Mandarin spoken here. English too".
 A moze  Pani obejzy sobie kopie  do pracy z Royal Bank? "No white should
 apply".

Bogaci etniczni Chinczycy (glownie z Filipin, Malezji, Indonezji i t.p.)
kupuja 'business visas' ($ 500,000 jako wklad bankowy, ktory zreszta mozna
wkrotce wycofac) przyjezdzaja w duzych (ostatnio jest juz trudniej)
ilosciach rowniez do Zachodniej Australii, o czym juz pisalem. Aby
zaoszczedzic na prywatnych gimnazjach wykupuja domy w drogich z reguly
dzielnicach, ktore naleza do rejonow najlepszych szkol panstwowych
(bezplatnych), przez co inicjuja swoiste (ale luksusowe) getta, za ktore w
przyszlosci zapewne bedzie sie winic gospodarzy :-)

Moja corka przypadkowo znalazla sie w takiej szkole z _wiekszoscia_
chinska w jej klasie. Arogancja tej wiekszosci nie miala miary, n.p. po
maturze Chinczycy odmowili bialym udzialu w pamiatkowej fotografii, a
conajmniej 40-50% pobieralo zasilek dla ubogich studentow i sie tym w
dodatku chwalilo. Uczniowie chinskiego pochodzenia w dodatku sciagaja w
sposob zorganizowany, co bylo nie do przelkniecia dla naiwnych
australijczykow. Pobieranie zasilkow bylo mozliwe, poniewaz ojcowie ciagle
prowadzac byznesy w Malezji czy na Filipinach nie placili podatkow w
Australii, a zony i babcie z dziecmi (konfiguracja 90 % rodzin) nie majac
na miejscu dochodu spelnialy formalnie kryteria zasilkowe. Tak z 30%
tychze uczniow juz w klasie maturalnej zakupilo sobie nowe samochody
sportowe (zawsze i tylko w kolorze czerwonym - ten kolor jest tutaj bardzo
wazny z jakichs powodow), a najczestszym prezentem na urodziny skosnookich
kolezanek corki byla ...  operacja wyprostowania powiek przeprowadzana w
Singapurze.

Czy jest podobnie w Vancouver'ze?

Pisze o tym z pewnym podziwem, ale nie zdziwie sie, gdy po kilku latach
spoleczenstwo australijskie zacznie wyciagac jakies wnioski, oczywiscie
zupelnie nieuzasadnione :-)

Pozdrawiam-
Krzysztof Cena



Need help in Bielsko-Biala

1999-02-16 Wątek james v cupedro

Dear Poland-L,

I am sorry to address the group in English, but I fear I would not be
understood in Polish.

A dear friend of mine, an elderly Catholic nun, is trying to contact a
nephew in Bielsko-Biala to inquire about the recent death of the nephew's
brother. We do not know if this person has a telephone, anyway neither party
could afford the phone call.  Postage will take about 6 weeks round trip, if
the letters make it at all.

We are looking for a person in Bielsko-Biala with e-mail who would be
willing to attempt to contact this person with a message and reply.  This
would not be an ongoing communication; one message, one reply.

If anyone in the group knows of anyone in Bielsko-Biala or nearby who can
help, Sister Mary Grace would be most grateful.

Please contact me off-line at:

[EMAIL PROTECTED]

Thank you and God bless you

Jim Cupedro for Sister Mary Grace