Re: O zagluszaczach
Okazuje sie, ze skoro nie ma sie poparcia elektoratu i opinii publicznej to zapluwanie sie staje sie wrecz celem polityki. Ten tekst jest tego klinicznym przykladem. Jacek A.
Re: falszywe uogolnienie
On Sat, 27 May 2000 20:45:56 -0300, you wrote: Greg Chodowiec wrote: [...] Pomimo moich wielokrotnych prosb nie zaprezentowal Pan dowodow popierajacych panskie pomowienia, moge wiec stwierdzic zgodnie z prawda, ze jest Pan klamliwym oszczerca. Poczekam na pana wyjasnienia i przeprosiny za ataki na mnie i na innych. Mam te niezdrowa zasade: odplacam pieknym za nadobne - stosuje metody ktore sa stosowane wobec mnie. Jesli pan nie wie o czym mowie, wtedy nie mamy o czym rozmawiac ze soba. zb. Czy mowi Pan o "atakach" ktore usprawiedliwiaja dzien 8 kwietnia roku 2000 kiedy to raczyl mnie Pan nazwac publicznie "durniem", czy tez chodzi Panu o "ataki" poprzedzajace dzien 15 kwietnia roku 2000 gdy raczyl sie Pan zwrocic do mnie per "kretynie bez zahamowan"? Niech Pan wyszuka i zacytuje, uprzedzam, ze w tym wypadku wyjatkowo, kto szuka ten nie znajdzie. Podobnie chamskie techniki uzywaliscie Panowie wobec innych oponetow na tej liscie. Niestety w moim wypadku trafila niezwykle tepa kosa na kamien. Nie trac Pan tez czasu na przeprosiny, reki Panu to nawet wirtualnie nie podam. Greg Chodowiec
Re: falszywe uogolnienie
On Sat, 27 May 2000 08:01:48 -0400, you wrote: Greg Chodowiec wrote: On Fri, 26 May 2000 01:32:08 -0300, you wrote: Greg Chodowiec wrote: Ale tu nie chodzi o tylko o znaczenie negatywne tego slowa lecz fakt, ze ja go uzylem, wiec nie dziwi mnie, ze niektorzy narodowi socjalisci czuja zazdrosc, ze nie zaliczylem ich do gangu po nazwisku (vide post pana Januszewskiego) a pan Borowiak to sie nawet publicznie obnosi z za swoim czlonkowstwem (sic!!!) jak dzieciak ze znaleziona zlotowka. Panie Chodowiec, z Pana pisania wynika, ze starym kawalerem albo zona Pana porzucila. Czy sie myle? Jedno slowo i widzi Pan ilu ludzi uszczesliwilem. Pana zas stac wylacznie na plytki sarkazm jak np "autor tekstu byl mniejszym durniem od Pana" i ordynarne wyzwiska typu "kretynie bez zahamowan" ktorymi rozpoczol Pan mnie obrzucac gdy zabraklo juz Panu argumentow. Lista wyzwisk jakie Pan wyprodukowal jest jeszcze swieza. Prosze ruszyc swoja mozgownica a jak nie pracuje to spogladnac do archiwum Dzieki temu polemika przeplatana drobnymi zlosliwosciami przemienila sie na wirtualne mordobicie. Szkoda, ze wlasciciel listy jakos tego nie zauwazyl. Nie sadze oraz wogole do tego nie namawiam wlasciciela listy aby sledzil kazda durnote napisana przez tych co im slina na jezyk przyniesie, bowiem wlasciciel musialby kontrolowac liste na pelny etat a Pan musialby ponownie na sciepie sie zameldowac. Kazdy moze sobie to jednak sprawdzic w archiwum listy. Sprowadza Pan dyskusje do poziomu na ktorym sie Pan wychowal i potem rozdziera szaty i szlocha wszem i wobec, gdyz "Zdaje sie, ze zdazamy powoli do scp?". Tak zreszta jak Pan Borowiak ktory niesprowokowany wyzwal mnie od "smieciarzy" a dzisiaj szlocha z Panem. Ale ja wcale nie narzekam, gdyz dzieki wybrykom wesolej gromadki, kazdy moze sie naocznie przekonac kim wy naprawde jestescie. Skoro Pan nie narzeka to dlaczego powyzej Pan napisal: "Szkoda, ze wlasciciel listy jakos tego nie zauwazyl". Toz to prawie ze zawodowy "kabel". Janusz J. Drogi panie Januszewski, przyznam, ze nie czytalem panskiego listu w calosci, gdyz lektura panskich wynurzen dziala na mnie jak pastylka nasenna. Niestety wrocilem wlasnie z delegacji i na sen nie mam czasu gdyz nadrabiam zaleglosci w korespondencji prywatnej. Obiecuje, ze przeczytam panski nastepny list od A do Z. W pierwszej linijce ktora natretnie probowala mnie uspic, napisal Pan: "Panie Chodowiec, z Pana pisania wynika, ze starym kawalerem albo zona Pana porzucila. Czy sie myle?" Nie wiem co z mojego "pisania wynika" gdy analizuje je osoba z panskim nieprzecietnym intelektem i gruntownym wyksztalceniem. Moge jednak stwierdzic bez przesady, ze z panskiego pisania panie Sierzancie, jasno wynika, ze smykalki do "wyciskania" prywatnych wiadomosci z dyskutantow, jeszcze sie Pan nie pozbyl. Oczekiwanie na to bym dostarczyl danych personalnych lub sie Panu tlumaczyl jest swiadectwem radosnego optymizmu lub tez dowodem na kompletny brak kontaktu z rzeczywistoscia. Jestem stronniczym wobec kompletnego. Tyle na dzisiaj, Greg Chodowiec Greg Chodowiec PS Pomimo moich wielokrotnych prosb nie zaprezentowal Pan dowodow popierajacych panskie pomowienia, moge wiec stwierdzic zgodnie z prawda, ze jest Pan klamliwym oszczerca. zb. P.s.: jesli o slowa idzie, to mam jeszcze jeden problem: piszemy "internet" z duzej czy z malej? Sprawa jest calkiem powazna z tym "i". P.p.s.: Zdaje sie, ze zdazamy powoli do scp?
Re: Niemcy smieja sie w kulak ?
On Mon, 29 May 2000 16:43:11 -0600, you wrote: Z poniedzialkowej ,,Rzeczpospolitej'' http://www.rzeczpospolita.pl/Pl-iso/gazeta/wydanie_000530/swiat/swiat_a_1.html ,,Aleksander Kwasniewski zapewnil w Jerozolimie, ze Polska zrobi to, co w jej mocy, by oddac Zydom majatek, ktory utracili w wyniku III wojny swiatowej oraz wskutek powojennych zmian.'' Onufry Zagloba proponowal darowac cudze kraje, ale to byl dowcip! Za to teraz na powaznie do historii przechodzi prezydent, ktory zadeklarowal ze za straty spowodowane przez Niemcow zaplaca Polacy. Osobiscie jestem przeciwny jakiejkolwiek reprywatyzacji ze wzgledu na pole minowe na ktore wprowadza ona Polske. Z panskiego listu niestety nie udalo mi sie wywnioskowac czy jest Pan przeciwny reprywatyzacji czy tez uwaza, ze nalezy reprywatyzowac ale wedlug klucza narodowosciowego. O ile budynek A nalezal przed wojna do pana B to zwracamy budynek panu B. Czy pan B jest Zydem, Polakiem czy tez Eskimosem jest przeciez zupelnie bez znaczenia. Fakt, ze pan B z rodzinna z powodu dokladnosci i pracowitosci faszystow z kraju C, wojny nie przezyl, nie neguje prawa jego spadkobiercow do majatku reprywatyzowanego w kraju D nawet gdy zamieszkuja ziemie E. A gdyby sutulacje komplikowal maly szkopul polegajacy na tym, ze przedstawiciele kraju C sprzedali za grosze obywatelowi kraju D panu F budynek A - wlasnosc juz trupa B - to pan F zasluguje bardziej na kare z reguly przyznawana hienom cmentarnym czy tez paserom niz zwrot budynku A. Czy nie tak? Greg Chodowiec
Re: O obywatelstwie - polskim
Witam, Czy wiec ten projekt przypadkiem nie koliguje z prawem europejskim? Pozdrawiam. Stefan B. - Nie. Panstwa UE maja rozne prawodawstwa dot. obywatelstwa. Niektore uznaja podwojne obywatelstwa, niektore nie uznaja. KS No dobrze. Wydaje mi sie, ze Niemcy nie chonoruja podwojnego obywatelstwa. W tym panstwie mieszka wiele tysiecy tzw. "pochodzeniowcow". Z chwila wejscia w zycie tej ustawy praktycznie nie beda oni mogli odwiedzac Polski, chyba, ze wystapia o zrzekniecie sie obywatelstwa polskiego. W Stanach dzwonila wczoraj do mnie znajoma z Florydy, ktora wystraszyla sie ta ustawa i zadzwonila do polskiego konsulatu. Poradzono Jej NATYCHMIAST zlozyc papiery na polski paszport, gdyz moga byc w Polsce klopoty. Co najdziwniejsze w trybie telegraficznym podeslano Jej formularze:-))) Polonusi wyczuwaja w tej ustawie probe wyludzenia pieniedzy od Polonii. Jeszcze dziwniejsze jest to, ze ustawy jeszcze nie ma a juz sie ja realizuje. Pozdrowienia. Stefan B.
Re: O obywatelstwie - polskim
At 06:29 AM 5/30/00 -0400, you wrote: Witam, Czy wiec ten projekt przypadkiem nie koliguje z prawem europejskim? Pozdrawiam. Stefan B. - Nie. Panstwa UE maja rozne prawodawstwa dot. obywatelstwa. Niektore uznaja podwojne obywatelstwa, niektore nie uznaja. KS No dobrze. Wydaje mi sie, ze Niemcy nie chonoruja podwojnego obywatelstwa. W tym panstwie mieszka wiele tysiecy tzw. "pochodzeniowcow". Moim zdaniem to nieprawda, tzn Niemcy pewnie tak jak Polska po prostu nie przyjmuja do wiadomosci innego obywatelstwa. No ale zalozmy ze rzeczywiscie w jakims kraju posiadanie obcego obywatelstwa jest zabronione. W takim razie mieszkajacy tam obywatele polscy ktorzy maja tez miejscowe obywatelstwo sa po prostu przestepcami i jesli maja zamiar tam zostac obywatelstwa polskiego powinni sie czympredzej formalnie pozbyc. Z chwila wejscia w zycie tej ustawy praktycznie nie beda oni mogli odwiedzac Polski, chyba, ze wystapia o zrzekniecie sie obywatelstwa polskiego. Dlaczego? Co moze zmienic w tej sprawie ustawa regulujaca sprawy obywatelstwa polskiego? W Stanach dzwonila wczoraj do mnie znajoma z Florydy, ktora wystraszyla sie ta ustawa i zadzwonila do polskiego konsulatu. Poradzono Jej NATYCHMIAST zlozyc papiery na polski paszport, gdyz moga byc w Polsce klopoty. Jakie klopoty? To chyba oczywiste ze jak sie chce jechac za granice to trzeba nmiec dokumenty upowazniajace do jej przekroczenia. A do przekroczenie polskiej granicy Polacy porzebuja paszporu. Polskiego. Co najdziwniejsze w trybie telegraficznym podeslano Jej formularze:-))) Polonusi wyczuwaja w tej ustawie probe wyludzenia pieniedzy od Polonii. Kazdy kraj pobiera oplaty za wydawanie paszportu. Dlaczego polscy podatnicy mieliby je fundowac tym ktorzy polskich podatkow nie placa? Jezeli obywatel USA zachowuje dodatkowo obywatelstwo RP to chyba dlatego ze czerpie z tego jakies korzysci - duchowe lub materialne. Dlaczego wiec ma nie ponosic zadnych kosztow tej sytuacji? Jesli koszta sa wieksze niz korzysci, z jednego lub drugiego obywatelstwa nazlezy zrezygnowac. Jeszcze dziwniejsze jest to, ze ustawy jeszcze nie ma a juz sie ja realizuje. Jakiej ustawy? Ta o ktorej byla tu mowa dotyczy sprawy obywatelstwa, a nie paszportow i przekraczania granicy. Jak napisal p. Stys nic ona nie zmieni w statusie obecnych obywateli polskich. Pozdrowienia. Stefan B. Michal Niewiadomski
30 maja w SCMP
To chyba rekord. Moja gazeta napisala o Polsce po raz trzeci w jednym miesiacu. Artykul nie stanowi oczywiscie dla nas zadnej rewelacji, ale przyjemnie pomyslec ze sa jeszcze w tej czesci swiata ludzie ktorym nasz kraj kojarzy sie nie tylko z berlinskimi zlodziejami samochodow czy rzucaniem nozem w pilkarzy. Fragmenty przepisalem ponizej. Michal Niewiadomski Jiang can draw on the Polish experience Christopher Lingle, SCMP 30 maja 2 Champions of democracy from around the world remember June 4, 1989, as a day of infamy because of the outrages that were witnessed on and around Tiananmen Square. However, on the same day on another continent another notable, and less tragic events unfolded. A comparison of these events provides an interesting perspective on the failures of the regime in Beijing. At the same time, it offers a guide for those who seek further economic and political reform in China. (...) There have been frequent claims in Asia and elsewhere that authoritarianism provides greater stability (...). However, historical evidence suggests that democracy is the best means for peaceful conflict resolution. The Polish experience confirms that consensus can emerge from conflicts with authority, without passing through chaos. (...) After wresting political power from communist functionaries, Poland quickly underwent a period of eliminating some of the worst effects of central planning. The new democratic leaders understood that political and economic freedom would offer mutual support to one another. But China's leaders' inability to grasp this interdependency means that their attempts to hold on to power will doom their citizens to slower economic growth and greater future hardships. (...) Poland quickly shed industrial over-capacity and resolved a potential banking crisis (...). At the same time the economy opened to free trade. By unleashing the enterpreneurial skills of the Poles ,many jobs lost to post-communist downsizing were replaced by the private sector. (...) President Jiang Zemin can join the pantheon of Chinese heroes if he allows his people to realise their just destiny.
Ligowe cytaty
Oto najciekawsze cytaty z rozgrywek I ligi pilki noznej opublikowane przez dzial sportowy "Zycia" w sezonie 1999/2000 : Grzegorza Laty nikt nie zdymisjonowal. Po prostu rozwiazalismy z nim umowe o prace. [prezes Widzewa Lodz - Andrzej Pawelec] Odchodze z wlasnej woli. Moze ktos inny spelni wymagania wladz tego klubu. Bo jesli Wisla re- misuje, to od razu jest kleska, a kiedy przegrywa, to juz kompletna tragedia. To nie jest normalne. [trener Franciszek Smuda - po zwolnieniu go z posady przez wlascicieli Wisly Krakow] Tyle dobrego zrobilem dla tego klubu, a oni po- traktowali mnie jak jakiegos smiecia. [pilkarz Tomasz Frankowski, po przesunieciu go do rezerowego zespolu Wisly] Nie moge pozwolic sobie na to, by byc karta przetargowa pewnego pana, ktory sciaga zawo- dnikow z Widzewa. Trenerowi Smudzie wydaje sie, ze jest arcymistrzem szachowym i moze wszystkich ustawiac. Ale on gra co najwyzej w warcaby. Nie bede pionkiem, ktorego bedzie sobie prze- suwal. Od Smudy rozni mnie sposob wychowania i kultura osobista. [pilkarz Ruchu Chorzow Mariusz Srutwa po powro- cie z Legii] Wygrana jest lepsza niz orgazm. Porazka jest dla mnie katorga. [Franciszek Smuda - trener Legii] Jak sie komus nie podobaja transfery Legii, to niech wypier na Polonie. Zobaczymy, co powiedza ci, ktorzy nazywaja Citke, Wojtale i Lapinskiego kalekami, kiedy te kaleki zdobeda potrojna korone. [Franciszek Smuda - trener Legii] Sedziowanie w polskiej lidze jest tak slabe jak polskie sadownictwo. [trener Widzewa Orest Lenczyk] Jestem czlowiekiem prostolinijnym i bezposrednim. Nie chowam sie pod stol. Niektorym dzialaczom Legii to sie nie podoba. [trener Legii Franciszek Smuda] Moi zawodnicy zagrali tak, jakby przeladowali wagon wegla w czasie deszczu. [trener Wisly Wojciech Lazarek po przegranej 1:4 z Ruchem Radzionkow] Co z tego, ze Wisla ma najwiekszy potencjal, skoro od dwoch lat my jestesmy lepsi. Druzyna z wielkim potencjalem i malymi wynikami, to zwyczajna popierdulka. [bramkarz Polonii W-wa Maciej Szczesny] Ogladalem te sytuacje wiele razy i to w zwolnionym tempie. Moj krok do przodu potraktowano jako kopniecie sedziego, ale ja w ogole nie trafilem arbitra. [obronca Ruchu Chorzow Marcin Baszczynski o skopaniu sedziego Zyjewskiego w czasie meczu z Gornikiem] Sedzia powiedzial do mnie, ze nasz sponsor, to ch, a nie sponsor. [trener Amiki Wronki Stefan Majewski] Moj kontakt z trenerem Amiki ograniczyl sie do decyzji o koniecznosci zmiany koszulki przez bramkarza. [sedzia Krzysztof Slupik, w odpowiedzi na wy- znanie trenera Majewskiego] Malgorzata
Re: Ligowe cytaty
On 30 May 00 at 15:30, Malgorzata Zajac wrote: Oto najciekawsze cytaty z rozgrywek I ligi pilki noznej opublikowane przez dzial sportowy "Zycia" w sezonie 1999/2000 : I znow bede musial pospieszyc z tzw. informacjami uzupelniajacymi: Odchodze z wlasnej woli. Moze ktos inny spelni wymagania wladz tego klubu. Bo jesli Wisla re- misuje, to od razu jest kleska, a kiedy przegrywa, to juz kompletna tragedia. To nie jest normalne. [trener Franciszek Smuda - po zwolnieniu go z posady przez wlascicieli Wisly Krakow] Wisla ostatecznie zajela drugie miejsce w lidze i wciaz ma szanse na puchar Polski. Obecny trener- Adam Nawalka, reprezentant Polski na MS'78 w Argentynie. Wicemistrzostwo wywalczyli w ostatniej kolejce, wygrywajac w Warszawie z Legia (obecny trener- Franciszek Smuda) 2:0. Tyle dobrego zrobilem dla tego klubu, a oni po- traktowali mnie jak jakiegos smiecia. [pilkarz Tomasz Frankowski, po przesunieciu go do rezerowego zespolu Wisly] Bardzo stary cytat. Obecnie Frankowski jest "na topie"- zostal wicekrolem strzelcow sezonu 99/00, osmieszyl w niedziele Legie strzelajac jej 2 bramki i zostal powolany przez trenera Engela do reprezentacji na mecz z Holandia 4 czerwca w Lozannie (nie wiem, czemu akurat w Lozannie, informuje ludzi mieszkajacych daleko, ze to wcale nie jest w Holandii ;) Nie moge pozwolic sobie na to, by byc karta przetargowa pewnego pana, ktory sciaga zawo- dnikow z Widzewa. Trenerowi Smudzie wydaje sie, ze jest arcymistrzem szachowym i moze wszystkich ustawiac. Ale on gra co najwyzej w warcaby. Nie bede pionkiem, ktorego bedzie sobie prze- suwal. Od Smudy rozni mnie sposob wychowania i kultura osobista. [pilkarz Ruchu Chorzow Mariusz Srutwa po powro- cie z Legii] Ruch i Srutwa tez wyszli na swoje: mimo porazki 0:1 z Legia u siebie w przedostatniej kolejce ligowej, zajeli 3 miejsce i beda reprezentowac Polske w rozgrywkach o puchar UEFA, a Legia tylko pod warunkiem ze Wisla pokona w finale pucharu Polski Amike Wronki i tym samym wejdzie jako zdobywca pucharu, zwalniajac miejsce Legii. Wygrana jest lepsza niz orgazm. Porazka jest dla mnie katorga. [Franciszek Smuda - trener Legii] Az chcialoby sie zapytac PT listowiczow, co o tym sadza, i co dla nich, nie-trenerow pilkarskich, jest taka "lepsza" wygrana. Jak sie komus nie podobaja transfery Legii, to niech wypier na Polonie. Zobaczymy, co powiedza ci, ktorzy nazywaja Citke, Wojtale i Lapinskiego kalekami, kiedy te kaleki zdobeda potrojna korone. [Franciszek Smuda - trener Legii] Kaleki plus Smuda to oprocz zespolow ktore z I ligi spadly (Lech Poznan i LKS Lodz) najbardziej przegrana druzyna sezonu. Oczywiscie jesli uwzglednic tzw. potencjal. Smudy juz chyba nie chca w Warszawie, padl mit, ze ten trener odnosi same sukcesy. Co z tego, ze Wisla ma najwiekszy potencjal, skoro od dwoch lat my jestesmy lepsi. Druzyna z wielkim potencjalem i malymi wynikami, to zwyczajna popierdulka. [bramkarz Polonii W-wa Maciej Szczesny] Rok temu Wisla byla zdecydowanie lepsza, ale mecze bezposrednie, i to oba, wygrala Polonia. W minionym sezonie tez, ale Wisla wziela odwet w pucharze Polski, wygrywajac 2 mecze polfinalowe. Ogladalem te sytuacje wiele razy i to w zwolnionym tempie. Moj krok do przodu potraktowano jako kopniecie sedziego, ale ja w ogole nie trafilem arbitra. [obronca Ruchu Chorzow Marcin Baszczynski o skopaniu sedziego Zyjewskiego w czasie meczu z Gornikiem] Sedzia sam mowil, ze sie potknal o serpentyne...Chyba najglosniejsza sytuacja na polskich ligowych boiskach minionego sezonu. Z kolei, pozdrowienia dla Michala, sedzia ostatnio trzepnal jednego zawodnika podczas meczu Makau- Hongkong... Sedzia powiedzial do mnie, ze nasz sponsor, to ch, a nie sponsor. [trener Amiki Wronki Stefan Majewski] ...i byly swietny pilkarz z 3. druzyny swiata z 1982 roku Amica to slynny producent sprzetu gospodarstwa domowego. Andrzej
Wloska satyra polityczna
Jesienia ubieglego roku opublikowano w Rzymie tzw. liste Mitrochina (we wrzesniu akta Mitrochina ukazaly sie w Anglii w wydaniu ksiazkowym). Wloska lista zawierala nazwiska politykow, dziennikarzy i innych znanych ludzi powiazanych jakoby z wywiadem sowieckim. Brytyjczycy twierdzili, ze o istnieniu listy poinformowali Wlochow trzy lata wczesniej. Innego zdania byl premier Massimo D'Alema, ktory twierdzil, ze do czasu publikacji brytyj- skiej o niczym nie mial zielonego pojecia. Kierowany przez niego rzad ociagal sie z przekazaniem listy do komisji parlamentarnej. Zrobil to dopiero po wielu dniach burzliwej dyskusji. Sytuacje wykorzystal popularny we Wloszech grafik Giorgio Forattini, ktory splodzil natychmiast sarkastyczny rysunek i opublikowal go na pierwszej stronie lewicowego dziennika "La Repu- bblica". Rysunek przedstawial siedzacego przy biurku premiera w zarekawkach i z oslaniajacym oczy daszkiem na glowie. Premier pochloniety byl bez reszty zamazywaniem posz- czegolnych pozycji na dlugiej liscie nazwisk. Lista w formie papirusowego zwoju siegala z biurka podlogi, gdzie zwijala sie w opasly rulon. Zza zamknietych drzwi padalo natarczywe pytanie: "No, co tam z ta lista?" Zasapany Massimo D'Alema odpowiadal: "Chwileczke, korektor jeszcze nie wysechl". Jednym slowem, czytelnicy ujrzeli postac premiera-kore- ktora przygotowujacego z namaszczeniem material do druku. Twarz premiera niepokojaco przypominala twarz Adolfa Hitlera, a na scianie gabinetu szefa rzadu wisial portret brodatego mezczyzny do zludzenia przypominajacego Karola Marksa. D'Alema nie zdzierzyl. Kilka dni pozniej pozwal satyryka do sadu. Oskarzyl go o dzialanie w zlej wierze i o rozpo- wszechnianie falszywych informacji. Zazadal 1,5 mln USD odszkodowania. Nie wypadalo mu jednak pozwac do sadu dziennika, bo przeciez jak by to wygladalo, gdy lewicowy premier pozywalby lewicowy dziennik. Dla Forattiniego to nie pierwszyzna. Kolejny juz raz musi odpowiadac za swoje rysunki przed sadem. Ciekawe, ze gdy wczesniej pozywali go do sadu politycy, przewaznie konczylo sie to tak, ze sedzia ogladal rysunek i wybuchal niepohamowanym smiechem. I na tym sie sprawa konczyla. Malgorzata --- wykorzystalam korespondencje Anny Kowalewskiej z Rzymu dla dzisiejszego "Zycia".
Re: O obywatelstwie - polskim
Sprawa jest troche bardziej skomplikowana. Dotychczas obowiazujace ustawy o obywatelstwie nie byly rygorystywicznie stosowane. Obecnie sa i z wejsciem nowej ustawy stana sie bardziej restryktywne. Np. do niedawna obywatek jakiegolwiek kraju polskiego pochodzenia mogl odwiedzac Polske legitymujac sie paszportem kraju zamieszkania z polska wiza. Obecnie, i w przyszlosci, nie bedzie to mozliwe. Tak jak pisalem uprzednio osoba polskiego pochodzenia bedzie musiala legitymowac sie polskim paszportem. I tylko taki dokument bedzie uznawany przez polskie wladze. A kto jest polskim obywatelem decyduje ustawa nie pytajac o zgode osob mieszkajacych na stale zagranica. Prawdopodobnie za kilka dni ta ustawa, i wynikajace z niej implikacje bedzie omowiona obszerniej na witrynie internetewej Stowarzyszenia Inzynierow Polskich w Kanadzie. Po zamieszczeniu omowienia podam adres. Kazik Stys -- In article [EMAIL PROTECTED], [EMAIL PROTECTED] (Anna Niewiadomska) wrote: Jakiej ustawy? Ta o ktorej byla tu mowa dotyczy sprawy obywatelstwa, a nie paszportow i przekraczania granicy. Jak napisal p. Stys nic ona nie zmieni w statusie obecnych obywateli polskich. Michal Niewiadomski
Premier z klasa
W tym kryzysie rzadowym kibicuje premierowi Jerzemu Buzkowi. Zauwazylam, ze od czasu jego niedzielnej wizyty w Zakopanem, gdzie byl owacyjnie przyjety przez gorali, nastroj premiera wyraznie poprawil sie. Dziala jak poprzednio, godnie, ale zdecydowanie i jakby rozluzniony, z pewnym spokojem spelnia odpowiedzialnie swoje obowiazki oczekujac na porozumienie sie koalicji. Jutro planuje wizyte oficjalna na Slowacji. W przeciwienstwie do premiera Buzka, unijnym ministrom: Bal- cerowiczowi, Geremkowi, Suchockiej, Syryjczykowi i Onyszkie- wiczowi trzeba zarzucic brak dobrego wychowania. Otoz ze swoimi dymisjami nie pofatygowali sie oni do premiera, ale ich dymisje przywiazl do kancelarii prezesa Rady Ministrow oficer Biura Ochrony Rzadu, czyli po prostu ochroniarz. Podobno byl to pomysl Balcerowicza. Nawet niektorzy czlon- kowie wladz Unii Wolnosci przyznali, ze to bardzo nieelegan- cka forma, na ktora sobie premier zupelnie nie zasluzyl. Premier potraktowal ten gest swoich (bylych) wspolpracownikow bardzo spokojnie i z godnoscia. Prof. Jerzy Buzek w wielkim stylu konczy prawdopodobnie swoja misje, stawiajac wysoko poprzeczke kultury politycznej. Moje uznanie dla pana premiera. Malgorzata
Re: Premier z klasa
On 30 May 00 at 16:58, Malgorzata Zajac wrote: W tym kryzysie rzadowym kibicuje premierowi Jerzemu Buzkowi. (...) bardzo spokojnie i z godnoscia. Prof. Jerzy Buzek w wielkim stylu konczy prawdopodobnie swoja misje, stawiajac wysoko poprzeczke kultury politycznej. Moje uznanie dla pana premiera. Malgorzata No wlasnie, ale dlaczego konczy? Dlaczego od paru dni mowi sie o dymisji premiera jako jednym z warunkow dalszego funkcjonowania koalicji? A jak ktos z AWS rzucil, ze skoro Buzek, to moze by tak dla rownowagi rowniez Balcerowicz odszedl, to spotkalo sie to prawie ze z wysmianiem ze strony rzecznika UW Potockiego, ze niby dlaczego Balcerowicz? A dlaczego Buzek? Dlaczego sam powiedzial, iz gotow jest ustapic? Do jakiego bledu sie tym samym przyznal? Gdyby wszystko co zrobil bylo sluszne i swietne, to dlaczego mialoby sie mowic o dymisji Buzka? I to on sam osobiscie? Dlaczego "maly" zrobil sie taki bezczelny i "duzemu" stawia warunki? Andrzej
przykladowa zolta kartka
Pod wplywem presji otoczenia zlamalem sie. Mam jeszcze kilka innych kartek w redakcji. Na razie pierwsza. Za jezyk i jatrzace przeinaczanie faktow. ] From: Greg Chodowiec [EMAIL PROTECTED] ] Subject: Re: Niemcy smieja sie w kulak ? ] Message-ID: [EMAIL PROTECTED] ] Date: Tue, 30 May 2000 02:10:17 -0600 ] ] On Mon, 29 May 2000 16:43:11 -0600, you wrote: ] ] Z poniedzialkowej ,,Rzeczpospolitej'' ] http://www.rzeczpospolita.pl/Pl-iso/gazeta/wydanie_000530/swiat/swiat_a_1.html ] ,,Aleksander Kwasniewski zapewnil w Jerozolimie, ze Polska zrobi ] to, co w jej mocy, by oddac Zydom majatek, ktory utracili w ] wyniku III wojny swiatowej oraz wskutek powojennych zmian.'' ] Onufry Zagloba proponowal darowac cudze kraje, ale to byl dowcip! ] Za to teraz na powaznie do historii przechodzi prezydent, ktory ] zadeklarowal ze za straty spowodowane przez Niemcow zaplaca Polacy. ] ] Osobiscie jestem przeciwny jakiejkolwiek reprywatyzacji ze wzgledu na ] pole minowe na ktore wprowadza ona Polske. Z panskiego listu niestety ] nie udalo mi sie wywnioskowac czy jest Pan przeciwny reprywatyzacji ] czy tez uwaza, ze nalezy reprywatyzowac ale wedlug klucza ] narodowosciowego. ] O ile budynek A nalezal przed wojna do pana B to zwracamy budynek panu ] B. Czy pan B jest Zydem, Polakiem czy tez Eskimosem jest przeciez ] zupelnie bez znaczenia. Fakt, ze pan B z rodzinna z powodu dokladnosci ] i pracowitosci faszystow z kraju C, wojny nie przezyl, nie neguje ] prawa jego spadkobiercow do majatku reprywatyzowanego w kraju D nawet ] gdy zamieszkuja ziemie E. A gdyby sutulacje komplikowal maly szkopul ] polegajacy na tym, ze przedstawiciele kraju C sprzedali za grosze ] obywatelowi kraju D panu F budynek A - wlasnosc juz trupa B - to pan F ] zasluguje bardziej na kare z reguly przyznawana hienom cmentarnym czy ] tez paserom niz zwrot budynku A. Czy nie tak? ] ] Greg Chodowiec List powyzszy zostal napisany przy uzyciu funkcji "reply" (odpowiedz), a nie wstukiwania z powrotem tekstu. Byla wiec to interwencja autora aby zmienic II na III wojne swiatowa. Mieszanie (drazliwego tematu) prywatyzacji do prostego, zarowno moralnie jak i prawnie tematu zwrocenia przez winnego ofiarze zrabowanej wlasnosci. Podzeganie do niepokojow na tle narodowosciowym poprzez sugerowanie "reprywatyzowac ale wedlug klucza narodowosciowego". ,,Robienie sobie jaj'' z ofiar. Przykladowo po komentarzu "przedstawiciele kraju C sprzedali za grosze obywatelowi kraju D panu F budynek A - wlasnosc [--zbyt wulgarne nie powtorze--] B", mozna by sie zastanawiac nad zaletami rozwiazania 2 nad rozwiazaniem 1: 1. przedstawiciele kraju C odkupuja od pana F (lub jego spadkobiercow) budynek A dla spadkobiercow B; 2. przedstawiciele kraju C spadkobiercom B wyplacaja biezaca wartosc budynku A; a nie rzucac epitetami. W P.S. Jak na razie mamy inna z ofiar wojny - kraj P. - przejmujaca moralne (a byc moze i prawne) zobowiazania kraju C. P.P.S. Przepraszam, fakt iz czytalem gazete w poniedzialek nie znaczy, ze utracila ona swoja wtorkowosc.
Re: Kwasniewski kontra Zycie
W "Zyciu" ukazala sie reakcja redaktora naczelnego na inkryminowane slowa prezydenckiego prawnika i ministra Ryszarda Kalisza. Oto jej obszerne fragmenty. Katarzyna Po wyroku sadu pierwszej instancji w procesie, jaki "Zyciu" wytoczyl Aleksander Kwasniewski, przez wszystkie media prze- toczyla sie fala analiz, komentarzy i opinii. Glos zabierali politycy, prawnicy, dziennikarze, pisarze, autorytety roznych dziedzin zycia publicznego. [...] Posrod tych rozmaitych wystapien wlasciwie tylko jedno drasty- cznie odbiegalo od pozostalych - zarowno poziomem, jak tonacja, stylem, nawet brzmieniem i barwa glosu. Te calkowicie odrebna wypowiedz wyglosil Ryszard Kalisz, minister pelniacy obowiazki szefa Kancelarii Prezydenta RP. Przypomnijmy, ze pan Kalisz jest z wyksztalcenia prawnikiem, zas w procesie wystepowal takze w roli swiadka, powolanego przez swego pryncypala. Nie chodzi mi bynajmniej o zlosliwosci, ktorych minister Kalisz nie szczedzil zarowno mnie osobiscie, jak i "Zyciu". Pomine jego zarzuty "swiadomych klamstw", ktorych jakoby mielismy sie dopuscic. Puszcze mimo uszu pogrozki, jakie zawarl w innej jeszcze swojej wypowiedzi dla "Trybuny". Machne tez reka na opinie, iz w istocie nie bylismy "dziennikarzami, lecz poli- tykami", krytycznie i negatywnie usposobionymi wobec prezydenta. Mozna by z tego lacno wyprowadzic calkiem logiczny wniosek, ze na miano "prawdziwych dziennikarzy" zasluguja wylacznie zurnalisci zyczliwie basujacy prezydentowi, a jeszcze lepiej dyspozycyjni pochlebcy. To wszystko furda. Bowiem minister Kalisz powiedzial cos jeszcze. Stwierdzil mianowicie z sarkazmem, ze "Zycie" powinno bylo sobie zapewnic swiadkow nie tylko bardziej "wiarygodnych", ale tez "o wyzszym statusie spolecznym". W pierwszej chwili przyjalem te slowa z niedowierzaniem. Moze sie przeslyszalem? Moze minister mial co innego na mysli, a ja opacznie pojalem sens jego wypowiedzi? Jednak liczne telefony, listy i reakcje sluchaczy oraz Czytelnikow upewnily mnie, ze to sie zdarzylo naprawde. Ze nic mi sie nie przywidzialo ani nie uleglem sluchowym omamom. Zastanowmy sie zatem, coz w isto- cie zawiera przeslanie Ryszarda Kalisza. Jest to jezyk pogardy i nienawisci. Nieskrywanej glebokiej pogardy do prostych, zwyklych ludzi. Tych ludzi prezydencki prominent mierzy swoja miara. Nie ma dlan znaczenia, czy sa uczciwi, czy zalgani; prostolinijni czy pokretni. Decydujace znaczenie ma ich spoleczny status: jaka pozycje zajmuja w hie- rarchii urzedowej, intelektualnej, materialnej, czy naleza do finansowej, naukowej badz politycznej elity, czy pelnia wysoka, nobilitujaca funkcje. Minister Kalisz najwyrazniej ma przed oczyma swiadkow "Zycia": ratownikow, ochroniarzy, recepcjonistki, innych pracownikow osrodka w Cetniewie. Nie tai pogardy wobec nich. Dla niego to zapewne plebs i spoleczne niziny. Coz moga reprezentowac tacy ludzie z gminu na tle wynioslych i godnych postaci: prosze, tu minister sportu lub przewodniczacy komitetu olimpijskiego, gdzie indziej posel, ambasador i potezny przedsiebiorca, nie mowiac juz o samym szefie prezydenckiej kancelarii. Niemal wszyscy oni od lat naleza do prawdziwej elity, przez dziesieciolecia rzadzacej "tym krajem". Niemal wszyscy byli czlonkami tak dlugo panujacej PZPR, pelnili odpowiedzialne funkcje w rozmaitych komitetach i egzekutywach. Wszyscy pozostali to - w najlepszym razie - tak zwana "ludnosc". Pomijam fakt, ze posrod swiadkow powolanych przez "Zycie" sa ludzie tej miary, co Zygmunt Lenkiewicz, posel i profesor Jerzy Wuttke, adiunkt Politechniki dr Teresa Zieniawa, dyrek- tor muzeum Elzbieta Lewandowska, redaktor "Polityki" Piotr Pytlakowski. Oczywiscie, maja oni jeden podstawowy mankament. Przypadkowo zaden z nich nie nalezal do partii, nikt z nich nie budowal "przodujacego ustroju". Nie jest to jednak istotne. Zarowno w sumieniu, jak i przed sadem wszyscy sa rowni. Zeznania ratownika, recepcjonistki i ochro- niarza sa tyle samo warte, co oswiadczenia ministra, adiunkta, czy profesora - pod warunkiem, ze sa prawdziwe. Mam identyczny szacunek dla odwagi i prawdomownosci ratownika Marka Haberki i profesora Jerzego Wuttke. To jest autentyczne kryterium. Status spoleczny, pelniona godnosc czy tytul naukowy nie maja tu nic do rzeczy. Rownie dobrze mozna wyobrazic sobie sprze- dajnego posla badz wiarolomnego docenta. [...] Naprawde Ryszard Kalisz obrazil wszystkich bez wyjatku swiadkow "Zycia". Zarzucil im klamstwo, odsadzil od czci i wiary. Wszelako jego dywagacje na temat niskiego statusu spolecznego odslonily uczucia pogardy, jakie wobec zwyklych ludzi zywila "czerwona arystokracja" wladzy i pieniadza. [...] Swiadek Ryszard Kalisz bodaj jeden jedyny raz w tym procesie powiedzial prawde. Wreszcie niczego nie udawal. Pofolgowal sobie, bez cienia obludy, z brutalna szczeroscia. Dedykuje mu rownie szczerze fragment wiersza Czeslawa Milosza. Ten sam, wykuty w zelazie na pomniku Stoczniowcow w Gdansku: "Ktory skrzywdziles czlowieka prostego". (C)
Re: O obywatelstwie - polskim
Witam, Sprawa jest troche bardziej skomplikowana. Dotychczas obowiazujace ustawy o obywatelstwie nie byly rygorystywicznie stosowane. Obecnie sa i z wejsciem nowej ustawy stana sie bardziej restryktywne. Np. do niedawna obywatek jakiegolwiek kraju polskiego pochodzenia mogl odwiedzac Polske legitymujac sie paszportem kraju zamieszkania z polska wiza. I to rozwiazanie bylo moim zdaniem wlasciwe. Obecnie, i w przyszlosci, nie bedzie to mozliwe. Tak jak pisalem uprzednio osoba polskiego pochodzenia bedzie musiala legitymowac sie polskim paszportem. I tylko taki dokument bedzie uznawany przez polskie wladze. A kto jest polskim obywatelem decyduje ustawa nie pytajac o zgode osob mieszkajacych na stale zagranica. Przejrzalem projekt tej ustawy, ktora siega az do trzeciego pokolenia i moze byc tak, ze ktos nie znajacy wogole j.polskiego ani nie majacy zadnych wiezi uczuciowych z Polska bedzie zaszeregowany jako Polak. Ustawa tez honoruje - akceptuje przepisy prawne z czasow PRL-u, czyli piszac jasniej - okresu zniewolenia. Prawdopodobnie za kilka dni ta ustawa, i wynikajace z niej implikacje bedzie omowiona obszerniej na witrynie internetewej Stowarzyszenia Inzynierow Polskich w Kanadzie. Po zamieszczeniu omowienia podam adres. Prosze nie zapomniec:-))) Kazik Stys Pozdrawiam. Stefan B.
Re: przykladowa zolta kartka
On Tue, 30 May 2000 09:52:27 -0600, you wrote: Pod wplywem presji otoczenia zlamalem sie. Mam jeszcze kilka innych kartek w redakcji. Na razie pierwsza. Za jezyk i jatrzace przeinaczanie faktow. ] From: Greg Chodowiec [EMAIL PROTECTED] ] Subject: Re: Niemcy smieja sie w kulak ? ] Message-ID: [EMAIL PROTECTED] ] Date: Tue, 30 May 2000 02:10:17 -0600 ] ] On Mon, 29 May 2000 16:43:11 -0600, you wrote: ] ] Z poniedzialkowej ,,Rzeczpospolitej'' ] http://www.rzeczpospolita.pl/Pl-iso/gazeta/wydanie_000530/swiat/swiat_a_1.html ] ,,Aleksander Kwasniewski zapewnil w Jerozolimie, ze Polska zrobi ] to, co w jej mocy, by oddac Zydom majatek, ktory utracili w ] wyniku III wojny swiatowej oraz wskutek powojennych zmian.'' ] Onufry Zagloba proponowal darowac cudze kraje, ale to byl dowcip! ] Za to teraz na powaznie do historii przechodzi prezydent, ktory ] zadeklarowal ze za straty spowodowane przez Niemcow zaplaca Polacy. ] ] Osobiscie jestem przeciwny jakiejkolwiek reprywatyzacji ze wzgledu na ] pole minowe na ktore wprowadza ona Polske. Z panskiego listu niestety ] nie udalo mi sie wywnioskowac czy jest Pan przeciwny reprywatyzacji ] czy tez uwaza, ze nalezy reprywatyzowac ale wedlug klucza ] narodowosciowego. ] O ile budynek A nalezal przed wojna do pana B to zwracamy budynek panu ] B. Czy pan B jest Zydem, Polakiem czy tez Eskimosem jest przeciez ] zupelnie bez znaczenia. Fakt, ze pan B z rodzinna z powodu dokladnosci ] i pracowitosci faszystow z kraju C, wojny nie przezyl, nie neguje ] prawa jego spadkobiercow do majatku reprywatyzowanego w kraju D nawet ] gdy zamieszkuja ziemie E. A gdyby sutulacje komplikowal maly szkopul ] polegajacy na tym, ze przedstawiciele kraju C sprzedali za grosze ] obywatelowi kraju D panu F budynek A - wlasnosc juz trupa B - to pan F ] zasluguje bardziej na kare z reguly przyznawana hienom cmentarnym czy ] tez paserom niz zwrot budynku A. Czy nie tak? ] ] Greg Chodowiec List powyzszy zostal napisany przy uzyciu funkcji "reply" (odpowiedz), a nie wstukiwania z powrotem tekstu. Byla wiec to interwencja autora aby zmienic II na III wojne swiatowa. Mieszanie (drazliwego tematu) prywatyzacji do prostego, zarowno moralnie jak i prawnie tematu zwrocenia przez winnego ofiarze zrabowanej wlasnosci. Podzeganie do niepokojow na tle narodowosciowym poprzez sugerowanie "reprywatyzowac ale wedlug klucza narodowosciowego". ,,Robienie sobie jaj'' z ofiar. Przykladowo po komentarzu "przedstawiciele kraju C sprzedali za grosze obywatelowi kraju D panu F budynek A - wlasnosc [--zbyt wulgarne nie powtorze--] B", mozna by sie zastanawiac nad zaletami rozwiazania 2 nad rozwiazaniem 1: 1. przedstawiciele kraju C odkupuja od pana F (lub jego spadkobiercow) budynek A dla spadkobiercow B; 2. przedstawiciele kraju C spadkobiercom B wyplacaja biezaca wartosc budynku A; a nie rzucac epitetami. W P.S. Jak na razie mamy inna z ofiar wojny - kraj P. - przejmujaca moralne (a byc moze i prawne) zobowiazania kraju C. P.P.S. Przepraszam, fakt iz czytalem gazete w poniedzialek nie znaczy, ze utracila ona swoja wtorkowosc. Nie mam naprawde pojecia gdzie w moim liscie doczytal sie Pan "Podzegania do niepokojow na tle narodowosciowym poprzez sugerowanie "reprywatyzowac ale wedlug klucza narodowosciowego" czy tez co wedlug Pana stanowi "Mieszanie (drazliwego tematu) prywatyzacji do prostego, zarowno moralnie jak i prawnie tematu zwrocenia przez winnego ofiarze zrabowanej wlasnosci.". Bylbym wdziecznym gdyby zademonstrowal Pan w jaki sposob moj jezyk odstaje w tym artykuliku od ogolnie na tej liscie przyjetych norm kultury wypowiedzi ( ze szczegulnym uwzglednieniem slowa "trup")i wskazac gdzie dopuscilem sie "jatrzacego przeinaczanie faktow" Uwazny czytelnik zauwazy, ze stwierdzilem poprostu, ze nie zrozumialem celu panskiego listu i opisalem sytulacje z uzyciem hipotetycznych krajow C, D, F po to wlasnie by uniknac omawiania sytulacji rzeczywistych. Za panskie skojarzenia nie jestem przeciez odpowiedzialny. Greg Chodowiec
Re: Ligowe cytaty
Pan Smuda powinien zostac natychmiast politykiem tzw. "prawicy". Pomyslec, ze taki talent sie marnuje! Jacek A.
Re: Premier z klasa
Malgorzata Zajac wrote: W tym kryzysie rzadowym kibicuje premierowi Jerzemu Buzkowi. Zauwazylam, ze od czasu jego niedzielnej wizyty w Zakopanem, gdzie byl owacyjnie przyjety przez gorali, nastroj premiera wyraznie poprawil sie. Dziala jak poprzednio, godnie, ale zdecydowanie i jakby rozluzniony, z pewnym spokojem spelnia odpowiedzialnie swoje obowiazki oczekujac na porozumienie sie koalicji. Jutro planuje wizyte oficjalna na Slowacji. W przeciwienstwie do premiera Buzka, unijnym ministrom: Bal- cerowiczowi, Geremkowi, Suchockiej, Syryjczykowi i Onyszkie- wiczowi trzeba zarzucic brak dobrego wychowania. Otoz ze swoimi dymisjami nie pofatygowali sie oni do premiera, ale ich dymisje przywiazl do kancelarii prezesa Rady Ministrow oficer Biura Ochrony Rzadu, czyli po prostu ochroniarz. Podobno byl to pomysl Balcerowicza. Nawet niektorzy czlon- kowie wladz Unii Wolnosci przyznali, ze to bardzo nieelegan- cka forma, na ktora sobie premier zupelnie nie zasluzyl. Premier potraktowal ten gest swoich (bylych) wspolpracownikow bardzo spokojnie i z godnoscia. Prof. Jerzy Buzek w wielkim stylu konczy prawdopodobnie swoja misje, stawiajac wysoko poprzeczke kultury politycznej. Moje uznanie dla pana premiera. Malgorzata Szkoda tylko, ze nie wykazal tej klasy tydzien temu w nocnej akcji pospiesznie i jakby ukradkiem mianujac warszawskiego komisarza. Ale dobre i to! Jacek A.
Re: Premier z klasa
Andrzej Szymoszek pyta dlaczego premier Buzek konczy prawdopodobnie swoja misje : No wlasnie, ale dlaczego konczy? Dlaczego od paru dni mowi sie o dymisji premiera jako jednym z warunkow dalszego funkcjonowania koalicji? A jak ktos z AWS rzucil, ze skoro Buzek, to moze by tak dla rownowagi rowniez Balcerowicz odszedl, to spotkalo sie to prawie ze z wysmianiem ze strony rzecznika UW Potockiego, ze niby dlaczego Balcerowicz? A dlaczego Buzek? Dlaczego sam powiedzial, iz gotow jest ustapic? Do jakiego bledu sie tym samym przyznal? Malgoska, jak zwykle zmalpowala. Ja juz w sobote pisalam, ze premier Buzek jest politykiem duzego formatu, glownie dlatego, ze oprocz kultury i rozsadku prezentuje rzadka w polityce rzecz, a mianowicie uznaje etyke jako wazny element w dzialanosci publicznej. I to sie wyczuwa, szczegolnie w trudnych chwilach. Nie mam zamiaru przypominac Andrzejowi elementarza politycznego, zasad dzialania systemu demokratycznego, pisac o tym, jakie sa fazy konstruowania koalicyjnego kompromisu (pamietajac o roli malej partii bedacej tzw. jezyczkiem u wagi), wspominac jakie wady ma w warunkach polskich formowanie rzadu mniejszosciowego (moim zdaniem oczywiste samobojstwo polityczne). A Balcerowicz nie jest bynajmniej czlowiekiem sklonnym do kompromisow. Wszystko wskazuje na to, ze Unia Wolnosci usiluje wykorzystac do maksimum sytuacje i zmusic AWS do przyjecia wszystkich jej zadan. Krotko mowiac, do politycznego podporzadkowania jej sobie. UW rozgrywa oczywisty atut, polegajacy na tym, ze w kazdej chwili to co zrobila w Warszawie moze wlasciwie zrobic w skali panstwa. Jakis czas temu "Rzepa" poinformowala, ze UW juz uzgodnila z SLD wielkosc okregow wyborczych w nowej proporcjonalnej ordynacji wyborczej (wedlug systemu d'Hondta) i liste krajowa. Moim zdaniem stratedzy Unii juz podjeli decyzje, nie tyle koalicji z SLD, ale zrobienia wszystkiego, aby doprowadzic do mozliwie jak najwiekszej kleski wyborczej AWS, glownie jego "twardego jadra" zwiazanego z Marianem Krzaklewskim. W ten sposob mogliby liczyc na przejecie znacznej czesci elektoratu AWS. Mysle o elektoracie centroprawicowym, ktory da sie przekonac przez prawa czesc Unii i przychyne jej, potezne media. Wtedy dopiero beda odpowiednio atrakcyjnym partnerem dla SLD, znacznie silniejszym niz byla poprzednio PSL. Podejrzewam, ze ten zamysl realizuje wspolnie z Unia czesc AWS powiazana z marszalkiem sejmu Maciejem Plazynskim. To sie kiedys nazywalo "piata kolumna". Gdyby wszystko co zrobil bylo sluszne i swietne, to dlaczego mialoby sie mowic o dymisji Buzka? I to on sam osobiscie? Dlaczego "maly" zrobil sie taki bezczelny i "duzemu" stawia warunki? Hmmm. Andrzeju, to o czym myslisz wskazuje, ze chcesz zastosowac filozofie sierzanta, a do zrozumienia mechanizmow tej zlozonej gry potrzebna jest filozofia generala. ;-) Katarzyna
Re: premier z klasa
Pan Jacek zaluje : Szkoda tylko, ze nie wykazal tej klasy tydzien temu w nocnej akcji pospiesznie i jakby ukradkiem mianujac warszawskiego komisarza. Ale dobre i to! Wprawdzie Kasia znowu napisze, ze malpuje, ale musze co nieco wyjasnic. Mamy nagrany niedzielny wywiad premiera Buzka, ktory mowil dokladnie o przeslankach swojej decyzji sprzed tygodnia. Sprawa nie wyglada tak pieknie dla Unii Wolnosci jak utrzymuje pan Jacek. Premier Buzek czekal z wprowadzeniem komisarza dosc dlugo. Oprocz przyczyn merytorycznych (pat organizacyjny, balagan, ciemne interesy) byly istotne przyczyny prawne, tak ze musial sie z decyzja pospieszyc. Aktualnie obowiazujaca ustawa warszawska mowi, ze do polnocy owego dnia decyzja premiera mogla polegac na zawieszeniu organow samorzadowych. Od polnocy nie mozna juz bylo tych organow zawiesic, a jedynie rozwiazac. Rozwiazanie wiazalo sie z automatycznym przeprowadzeniem nowych wyborow przy istniejacej chorej organizacji samorzadowych wladz. A wiec byloby zupelnie beznadziejnym pociagnieciem przedluzajacym stan choroby i anarchii. Zawieszenie samorzadu umozliwia jednoczesne opanowanie balaganu i zmiane prawa polegajaca na przyjeciu jakiejs nowej sensownej ustawy, czy ustaw. Jezeli UW jest taka dobra, to pewnie pier- wsze wybory pod dzialaniem nowego prawa wygra. Dlaczego wiec tak jeczy i jazgocze ? Trzeba byc fanatykiem partyjnym, zeby nie przyjmowac logicznych argumentow. Malgorzata
Re: przykladowa zolta kartka
Witold Owoc [EMAIL PROTECTED]: Pod wplywem presji otoczenia zlamalem sie. ... i dalem 'zolta kartke' odpowiedzi, porownujac z innymi wcale nie tak ostrej, ale za to odpowiedzi _na swoj wlasny_ email ??? I ktos ma potem wierzyc, ze to jest bezstronna ocena ??? wolne zarty... Mam jeszcze kilka innych kartek w redakcji. Na razie pierwsza. Za jezyk i jatrzace przeinaczanie faktow. ] From: Greg Chodowiec [EMAIL PROTECTED] ] Subject: Re: Niemcy smieja sie w kulak ? ] Message-ID: [EMAIL PROTECTED] ] Date: Tue, 30 May 2000 02:10:17 -0600 ] ] On Mon, 29 May 2000 16:43:11 -0600, you wrote: ] ] Z poniedzialkowej ,,Rzeczpospolitej'' ] http://www.rzeczpospolita.pl/Pl-iso/gazeta/wydanie_000530/swiat/swiat_a_1.html ] ,,Aleksander Kwasniewski zapewnil w Jerozolimie, ze Polska zrobi ] to, co w jej mocy, by oddac Zydom majatek, ktory utracili w ] wyniku III wojny swiatowej oraz wskutek powojennych zmian.'' ] Onufry Zagloba proponowal darowac cudze kraje, ale to byl dowcip! ] Za to teraz na powaznie do historii przechodzi prezydent, ktory ] zadeklarowal ze za straty spowodowane przez Niemcow zaplaca Polacy. ] ] Osobiscie jestem przeciwny jakiejkolwiek reprywatyzacji ze wzgledu na ] pole minowe na ktore wprowadza ona Polske. Z panskiego listu niestety ] nie udalo mi sie wywnioskowac czy jest Pan przeciwny reprywatyzacji ] czy tez uwaza, ze nalezy reprywatyzowac ale wedlug klucza ] narodowosciowego. ] O ile budynek A nalezal przed wojna do pana B to zwracamy budynek panu ] B. Czy pan B jest Zydem, Polakiem czy tez Eskimosem jest przeciez ] zupelnie bez znaczenia. Fakt, ze pan B z rodzinna z powodu dokladnosci ] i pracowitosci faszystow z kraju C, wojny nie przezyl, nie neguje ] prawa jego spadkobiercow do majatku reprywatyzowanego w kraju D nawet ] gdy zamieszkuja ziemie E. A gdyby sutulacje komplikowal maly szkopul ] polegajacy na tym, ze przedstawiciele kraju C sprzedali za grosze ] obywatelowi kraju D panu F budynek A - wlasnosc juz trupa B - to pan F ] zasluguje bardziej na kare z reguly przyznawana hienom cmentarnym czy ] tez paserom niz zwrot budynku A. Czy nie tak? ] ] Greg Chodowiec List powyzszy zostal napisany przy uzyciu funkcji "reply" (odpowiedz), a nie wstukiwania z powrotem tekstu. Byla wiec to interwencja autora aby zmienic II na III wojne swiatowa. powyzszy to znaczy ktory ? Panski ? Pana Chodowca ? Mieszanie (drazliwego tematu) prywatyzacji do prostego, zarowno moralnie jak i prawnie tematu zwrocenia przez winnego ofiarze zrabowanej wlasnosci. prywatyzacji ? P. Chodowiec napisal _reprywatyzacji_ co mozna tez rozumiec jako zwrot zrabowanej (i obecnie pozostajacej wlasnoscia panstwa) wlasnosci. zadnego, dodatkowego (poza tym co jest juz i tak skomplikowane, ze hej) mieszania w tym nie widac. Podzeganie do niepokojow na tle narodowosciowym poprzez sugerowanie "reprywatyzowac ale wedlug klucza narodowosciowego". uh.. to trzeba bylo sie wyrazac jasniej komentujac artykul w 'Rz' - Panski komentarz mozna tez bylo odebrac jako 'sugerowanie "reprywatyzowac ale wedlug klucza narodowosciowego"'. ,,Robienie sobie jaj'' z ofiar. Przykladowo po komentarzu ...a wtracenie uwagi o Zaglobie jako ',,Robienie sobie jaj'' z ofiar'... takie sobie moje 3 grosze na temat 'zoltych kartek' lukasz
Re: premier z klasa
Malgorzata Zajac wrote: Pan Jacek zaluje : Szkoda tylko, ze nie wykazal tej klasy tydzien temu w nocnej akcji pospiesznie i jakby ukradkiem mianujac warszawskiego komisarza. Ale dobre i to! Wprawdzie Kasia znowu napisze, ze malpuje, ale musze co nieco wyjasnic. Mamy nagrany niedzielny wywiad premiera Buzka, ktory mowil dokladnie o przeslankach swojej decyzji sprzed tygodnia. Sprawa nie wyglada tak pieknie dla Unii Wolnosci jak utrzymuje pan Jacek. Premier Buzek czekal z wprowadzeniem komisarza dosc dlugo. Oprocz przyczyn merytorycznych (pat organizacyjny, balagan, ciemne interesy) byly istotne przyczyny prawne, tak ze musial sie z decyzja pospieszyc. Pat organizacyjny polegal przede wszystkim na tym, ze radni AWS sie obrazili i przestali przychodzic na posiedzenia, a vice przewodniczacy z AWS udawal, ze jest chory. Wiec moze trzeba bylo zaczac od zdyscyplinownia ludzi swojej partii? Ale mniejsza z tym. Aktualnie obowiazujaca ustawa warszawska mowi, ze do polnocy owego dnia decyzja premiera mogla polegac na zawieszeniu organow samorzadowych. Od polnocy nie mozna juz bylo tych organow zawiesic, a jedynie rozwiazac. Rozwiazanie wiazalo sie z automatycznym przeprowadzeniem nowych wyborow przy istniejacej chorej organizacji samorzadowych wladz. A wiec byloby zupelnie beznadziejnym pociagnieciem przedluzajacym stan choroby i anarchii. Dodatkowym jednak czynnikiem bylo to, ze przy rozwiazaniu stan "niewazkosci", a wiec dzialalnosc komisarza mogla by trwac jedynie 2 miesiace, a potem nowe wybory, ktorych AWS zdecydowanie sie boi. Zawieszenie natomiast rady przed polnoca i zarzad komisaryczny moga trwac natomiast 2 lata (co skolei jest zupelnym dziwolagiem prawnym) i tyle czasu mozna miec konfitury. Tak wiec motywacje sa raczej jasne i sprawa zdecydowanie cuchnie zwlaszcza, ze juz ponadplanowo i wbrew prawu zaczeto wymieniac wladze dzielnicowe, ktorych sprawa nie dotyczyla. I zgadnijcie jamniczki moje kto przychodzil na nowe stanowiska? Sami funkcjonariusze AWSu. Zawieszenie samorzadu umozliwia jednoczesne opanowanie balaganu i zmiane prawa polegajaca na przyjeciu jakiejs nowej sensownej ustawy, czy ustaw. Jezeli UW jest taka dobra, to pewnie pier- wsze wybory pod dzialaniem nowego prawa wygra. Dlaczego wiec tak jeczy i jazgocze ? Ze ustawe trzeba zmienic jest calkie jasne i wcale nie jest powiedziane, kto wybory wygra. Najrozsadniejszym by bylo zrobienie - zgodnie z ogolna organizacja - Warszawe powiatem i dzielnice gminami, ale mozna by tez z Warszawy zrobic jedna wielka gmine, a dzielnice zmienic w jednostki organizacyjne, a nie polityczne. Trzeba byc fanatykiem partyjnym, zeby nie przyjmowac logicznych argumentow. Wlasnie droga Malgorzatko - przyslowie o oku, belce i zdzble sie klania! Jacek A. Malgorzata
Re: przykladowa zolta kartka
Pan Lukasz Salwinski [EMAIL PROTECTED] prosi o objasnienie: } Witold Owoc [EMAIL PROTECTED]: } } Pod wplywem presji otoczenia zlamalem sie. } } ... i dalem 'zolta kartke' odpowiedzi, porownujac z innymi wcale nie } tak ostrej, ale za to odpowiedzi _na swoj wlasny_ email ??? } I ktos ma potem wierzyc, ze to jest bezstronna ocena ??? } wolne zarty... Moim zdaniem byl to dobry przyklad. Watek sie dopiero ledwo co zaczal, bez zadnych zaszlosci, wyciagania kto komu pierwszy i co kiedys powiedzial. Ponadto nie bylo bezposrednich atakow personalnych, a wiec i pozniejszych (wy)tlumaczen ze ,,ale on tak lubi'' albo ,,a bo on do mnie sie tak zwraca, wiec i ja do niego przemawiam tym samym jezykiem''. } Mam jeszcze kilka innych kartek w redakcji. } Na razie pierwsza. Za jezyk i jatrzace przeinaczanie faktow. } } ] From: Greg Chodowiec [EMAIL PROTECTED] } ] Subject: Re: Niemcy smieja sie w kulak ? } ] Message-ID: [EMAIL PROTECTED] } ] Date: Tue, 30 May 2000 02:10:17 -0600 } ] } ] On Mon, 29 May 2000 16:43:11 -0600, you wrote: } ] } ] Z poniedzialkowej ,,Rzeczpospolitej'' } ] http://www.rzeczpospolita.pl/Pl-iso/gazeta/wydanie_000530/swiat/swiat_a_1.html } ] ,,Aleksander Kwasniewski zapewnil w Jerozolimie, ze Polska zrobi } ] to, co w jej mocy, by oddac Zydom majatek, ktory utracili w } ] wyniku III wojny swiatowej oraz wskutek powojennych zmian.'' } ] Onufry Zagloba proponowal darowac cudze kraje, ale to byl dowcip! } ] Za to teraz na powaznie do historii przechodzi prezydent, ktory } ] zadeklarowal ze za straty spowodowane przez Niemcow zaplaca Polacy. } ] } ] Osobiscie jestem przeciwny jakiejkolwiek reprywatyzacji ze wzgledu na } ] pole minowe na ktore wprowadza ona Polske. Z panskiego listu niestety } ] nie udalo mi sie wywnioskowac czy jest Pan przeciwny reprywatyzacji } ] czy tez uwaza, ze nalezy reprywatyzowac ale wedlug klucza } ] narodowosciowego. } ] O ile budynek A nalezal przed wojna do pana B to zwracamy budynek panu } ] B. Czy pan B jest Zydem, Polakiem czy tez Eskimosem jest przeciez } ] zupelnie bez znaczenia. Fakt, ze pan B z rodzinna z powodu dokladnosci } ] i pracowitosci faszystow z kraju C, wojny nie przezyl, nie neguje } ] prawa jego spadkobiercow do majatku reprywatyzowanego w kraju D nawet } ] gdy zamieszkuja ziemie E. A gdyby sutulacje komplikowal maly szkopul } ] polegajacy na tym, ze przedstawiciele kraju C sprzedali za grosze } ] obywatelowi kraju D panu F budynek A - wlasnosc juz trupa B - to pan F } ] zasluguje bardziej na kare z reguly przyznawana hienom cmentarnym czy } ] tez paserom niz zwrot budynku A. Czy nie tak? } ] } ] Greg Chodowiec } } List powyzszy zostal napisany przy uzyciu funkcji "reply" (odpowiedz), } a nie wstukiwania z powrotem tekstu. Byla wiec to interwencja autora } aby zmienic II na III wojne swiatowa. } } powyzszy to znaczy ktory ? Panski ? Pana Chodowca ? Zgadzam sie, ze moze zbyt malo jasno to ujalem, ale nie przyszlo mi na mysl ze bedzie to sprawialo jakiekolwiek trudnosci w zrozumieniu skoro osoby zainteresowane maja zarowno list pana Chodowca jak i oryginal w skrzynce pocztowej. A jesli nie maja, to sa one w archiwum, w ktorym nie mam wladzy zmienic nawet jednego bajta. Aby nie bylo juz watpliwosci za ,,Rzeczpospolita'' napisalem "II", to zostalo zmienione przez p. Chodowca w jego odpowiedzi na "III". } Mieszanie (drazliwego tematu) prywatyzacji do prostego, zarowno } moralnie jak i prawnie tematu zwrocenia przez winnego ofiarze } zrabowanej wlasnosci. } } prywatyzacji ? P. Chodowiec napisal _reprywatyzacji_ co mozna tez } rozumiec jako zwrot zrabowanej (i obecnie pozostajacej wlasnoscia } panstwa) wlasnosci. zadnego, dodatkowego (poza tym co jest juz i } tak skomplikowane, ze hej) mieszania w tym nie widac. Chwileczke, gdzie ja napisalem o (re)prywatyzacji? Przypominam tytul (Subject) byl ,,Niemcy smieja sie w kulak ?''. Nastepnie komentujac "oddac Zydom majatek, ktory utracili w wyniku II wojny swiatowej" napisalem logiczny wniosek ,,za straty spowodowane przez Niemcow zaplaca Polacy''. Czy w stylu, jak niektorzy sie wyslawiaja, mialem pytac komu sluzy i kto za tym stoi aby wyciagac w moim opisie listu p. Chodowca nacjonalizacje/reprywatyzacje ? Ale za to teraz przerzuce pilke na pana strone. Skoro juz pan pisze o (re)prywatyzacji, to zamiast kwalifikowac ,,zrabowanej'', czy nie lepiej porownac do innych przykladow nacjonalizacji na swiecie: - Chile po roku 1983 (gdy nacjonalizowano zreprewatyzowane...); - nacjonalizacja Nippon Credit Bank decyzja rzadu Keizo Obuchi itd. W Kanadzie tez nacjonalizowano (pan Chodowiec pisze z Kanady), a moze i w USA tez? Wybralem akurat Japonie i Chile, bo Polska miala byc druga Japonia, a z Chile Polska wziela system emerytalny. Moze sprawiedliwiej byloby porownywac do powojennych nacjonalizacji w Wielkiej Brytanii i Francji ? } Podzeganie do niepokojow na tle narodowosciowym poprzez sugerowanie } "reprywatyzowac ale wedlug klucza narodowosciowego". } } uh.. to trzeba bylo sie wyrazac jasniej komentujac
Obywatelu! ...
Wypelniaj swoj obowiazek wzgledem ojczyzny. Panstwo obywatelom obywatele panstwu. Ochrona przed przestepczoscia - to glowny obowiazek panstwa wobec obywateli. Obywatele sa zas przede wszystkim zobowiazani do "ochrony dobrego imienia panstwa przed obcymi". Tak wynika z grudniowego sondazu CBOS nt. relacji panstwo-obywatel. (na podstawie dziennika PAP) -- Mnie to nie tyczy, poniewaz mieszkam zagranica i mam paszport kraju X? Zaraz, zaraz. W rozumieniu polskiego prawa (nawet obowiazujacego obecnie) jestesmy polskimi obywatelami. Znajmy swoje powinnosci. :-) Kazik Stys
Re: Premier z klasa
At 07:28 PM 5/30/00 +0200, you wrote: Moim zdaniem stratedzy Unii juz podjeli decyzje, nie tyle koalicji z SLD, ale zrobienia wszystkiego, aby doprowadzic do mozliwie jak najwiekszej kleski wyborczej AWS, glownie jego "twardego jadra" zwiazanego z Marianem Krzaklewskim. W ten sposob mogliby liczyc na przejecie znacznej czesci elektoratu AWS. Mysle o elektoracie centroprawicowym, ktory da sie przekonac przez prawa czesc Unii i przychyne jej, potezne media. Wtedy dopiero beda odpowiednio atrakcyjnym partnerem dla SLD, znacznie silniejszym niz byla poprzednio PSL. Podejrzewam, ze ten zamysl realizuje wspolnie z Unia czesc AWS powiazana z marszalkiem sejmu Maciejem Plazynskim. To sie kiedys nazywalo "piata kolumna". Hm. Moze to rzeczywiscie lepiej, jesli w przyszlym sejmie partnerem rzadzacego SLD bedzie silna opozycja UW i czesci obecnego AWSu? Bo rozumiem ze alternatywa jest mnogosc skloconych z soba grupek opozycyjnych (rozbitkow z obecnej koalicji) z ktorymi postkomunisci nie beda sie wogole musieli liczyc? Ja nawet nie twierdze ze wierze w to co napisalem, ale mysle ze w obecnej sytuacji jest to uprawniony punkt widzenia. Katarzyna Michal Niewiadomski
Re: przykladowa zolta kartka
Nie mam teraz czasu na gruntowne rozwazanie argumentow przedstawionych w kilku postingach. Ale jedno przeczytanie kazdego z nich nie pozwolilo mi zrozumiec o co chodzi. Mysle, ze w takim razie przynajmniej czescia winy nalezy obarczyc sedziego (i w tym wypadku jednoczesnie zawodnika). Publicznosc powinna dobrze wiedziec o co chodzi, bez dzielenia na czworo kazdego sformulowania. Nie mam nic przeciwko temu, zeby wlasciciel listy przyjal aktywniejsza role w jej kierowaniu. Mysle jednak ze jesli to mial byc przyklad nastepnych jego akcji, to wybor tego przykladu oraz uzasadnienie wlasnej decyzji zostaly przeprowadzone bardzo niefortunnie. Michal Niewiadomski
98% Polakow juz wie!
Wedlug sondazu OBOP, przeprowadzonego "w dniach 13 - 15 maja na reprezentatywnej, losowej 1064 osobowej ogólnopolskiej grupie osób powy¿ej 18 roku ¿ycia", co najmniej 98% Polakow wie, jak bedzie glosowalo w nadchodzacych wyborach prezydenckich, mimo, ze do wyborow zostalo jeszcze ponad pol roku. Oto wyniki sondazu. Aleksander Kwasniewski "mo¿e on liczyæ na 70 proc. g³osów", Andrzej Olechowski na 10%, Marian Krzaklewski, Lech Walesa i Andrzej Lepper po 4%. Marszalek Sejmu Maciej Plazynski "moze liczyc na 3 proc. glosow", podczas gdy Janusz Korwin-Mikke, Jan Olszewski i Jozef Zych otrzymaliby po 1%. Jak z tego widac, wyzej wymienieni kandydaci zebraliby w sumie 98% glosow. Nie dziwi wiec informacja OBOP, ze "zero procent g³osów otrzymaliby: Jan £opuszañski, Tadeusz Wilecki i W³adys³aw Frasyniuk". tjk http://dziennik.pap.com.pl/Pol/pol.html
Re: List do Polonii posla Lopuszanskiego
Zbigniew J Koziol [EMAIL PROTECTED] wrote: Istnieja strony www, na ktorych mozna sie zapoznac z wiekszoscia kandydatow: Niewatpliwie strony te stanowia jakies zrodlo informacji, pewnie najlepsze, jakie w tej chwili mamy. Nie nalezy jednak sondazy internetowych traktowac zbyt powaznie. Po pierwsze autorzy kazdej z tych stron www promuja jakiegos okreslonego kandydata, co widac juz na pierwszy rzut oka :-) Po drugie, internauci nie stanowia typowej reprezentacji glosujacych obywateli. Po trzecie, sondowanie opinii poprzez otwarte zaproszenie do glosowania nie zawiera zadnej wskazowki o procencie juz zdecydowanych wyborcow. 6 miesiecy przed wyborami procent ten jest z cala pewnoscia bardzo niewielki, a wiec i wszelkie sondaze sa niewiele warte. tjk
Re: 98% Polakow juz wie!
Tomasz J Kazmierski wrote: Wedlug sondazu OBOP, przeprowadzonego "w dniach 13 - 15 maja na reprezentatywnej, losowej 1064 osobowej og=F3lnopolskiej grupie os=F3b powy=BFej 18 roku =BFycia", co najmniej 98% Polakow wie, jak bedzie glosowalo w nadchodzacych wyborach prezydenckich, mimo, ze do wyborow zostalo jeszcze ponad pol roku. Oto wyniki sondazu. Aleksander Kwasniewski "mo=BFe on liczy=E6 na 70 proc. g=B3os=F3w", Andrzej Olechowski na 10%, Marian Krzaklewski, Lech Walesa i Andrzej Lepper po 4%. Marszalek Sejmu Maciej Plazynski "moze liczyc na 3 proc. glosow", podczas gdy Janusz Korwin-Mikke, Jan Olszewski i Jozef Zych otrzymaliby po 1%. Jak z tego widac, wyzej wymienieni kandydaci zebraliby w sumie 98% glosow. Nie dziwi wiec informacja OBOP, ze "zero procent g=B3os=F3w otrzymaliby: Jan =A3opusza=F1ski, Tadeusz Wilecki i W=B3adys=B3aw Frasyniuk"= http://dziennik.pap.com.pl/Pol/pol.html Przyznam sie, ze do tej pory staralem sie traktowac OBOP powaznie. Ze DI nie powinien byc - to juz wiem od pewnego czasu (choc pewnie lepszy on od niektorych gazet). To co OBOP podal to sa kpiny z rozsadku i normalna manipulacja opiniami - przeciez zaden statystyk nie uzna probki 1000 osob za miarodajne zrodlo informacji, tym bardziej gdy ograniczaja sie do zonglowania pojedynczymi procentami - to sa kpiny przeciwko nauce. Tak z boku problem mam taki: skoro na stronach internetowych JKM na samym przodzie a w Polsce az 10 % internautow (albo wiecej! - wedlug niektorych zrodel oczywiscie, nie wedlug mnie), to co tu wlasciwie nie gra? Demokracja czy strony na www lub OBOP i/albo DI ? zb. P.s.: Wiem przeciez, ze z farsa mamy do czynienia, ale nie nalezy z gory dawac za wygrana.
Kwasniewski zwalcza anysemityzm
Prezydent Aleksander Kwasniewski przybyl z trzydniowa oficjalna wizyta do Izraela. Oficjalnym powodem wizyty jest dziesiata rocznica wznowienia stosunkow dyplomatycznych miedzy obu panstwami. W Izraelu prezydent chce rozmawiac o zwiekszeniu wymiany handlowej i inwestycji izraelskich w Polsce, a takze o wspolpracy przemyslow obronnych obu krajow. Wczoraj Kwasniewski spotkal sie ze studentami na uniwersytecie w Tel Avivie. Jedna ze studentek zapytala Kwasniewskiego na temat Radia Maryja i stwierdzila ze rozglosnia ta w Polsce podsyca antysemityzm. Kwasniewski w odpowiedzi wyjasnil, ze pojawiaja sie tam takie wypowiedzi oraz ze radio te jest takze antyprezydenckie. Stwierdzil takze, ze w Polsce Radio Maryja sie wogole nie liczy a jego sluchacze to bardzo waski margines. W trakcie wystapienia w imieniu Polakow przepraszal za rok 1968. Janusz J.
Izrael chroni zbrodniarza Zyda Morela
Polsko-niemiecka wspolpraca w sprawie Morela Przewodniczacy Niemieckiej Wspolnoty "Pojednanie i Przyszlosc" Dietmar Brehmer obiecal niemieckiej prokuraturze prowadzacej postepowanie przeciwko Salomonowi Morelowi udostepnienie dokumentow i ulatwienie kontaktow z polskimi swiadkami. Salomon Morel byl oficerem Urzedu Bezpieczenstwa. Od polowy lutego do konca listopada 1945 roku prowadzil w Swietochlowicach oboz pracy dla Niemcow i Polakow, ktorzy podpisali volksliste. W obozie przebywalo ok. 3-3,5 tys. wiezniow, ktorych, zdaniem swiadkow, Morel traktowal brutalnie, powodujac uszkodzenia ciala i kalectwo. W 1996 roku Prokuratura Wojewodzka w Katowicach postawila Morelowi zarzut popelnienia zbrodni przeciwko ludzkosci i oskarzyla o doprowadzenie do smierci co najmniej 1.538 osob. W 1998 roku ekstradycji odmowil Izrael (Morel jest obywatelem tego panstwa), zaslaniajac sie argumentem o przedawnieniu przestepczosci jego czynow. Odrebne postepowanie w sprawie UB-eka zydowskiego pochodzenia prowadzi prokuratura w niemieckim Dortmundzie i wlasnie do niej z propozycja wspolpracy zwrocila sie Wspolnota. Za "NDz" podal janusz J.
Re: falszywe uogolnienie
Greg Chodowiec wrote: Drogi panie Januszewski, przyznam, ze nie czytalem panskiego listu w calosci, gdyz lektura panskich wynurzen dziala na mnie jak pastylka nasenna. Wiem, i zdaje sobie z tego sprawe, bowiem poczatek tych Pana kolorowych snow wzial sie od tego kiedy jeszcze na sciepie wypisywal Pan klamsta na temat tego jak to Zydzi bojkotowali po 1968 roku Polske. Wg Pana bojkotowali ja do tego stopnia, ze wogole nie odwiedzali Oswiecimia. Poniewaz ja jako byly mieszkaniec tegoz miasta twierdzilem co innego a bylem swiadkiem licznych odwiedzin dosc czesto konczacych sie na terenie Muzeum roznymi balangami z miejscowymi czerwonymi to Pana z tego powodu poczela dreczyc publiczna spiaczka. Niestety wrocilem wlasnie z delegacji i na sen nie mam czasu gdyz nadrabiam zaleglosci w korespondencji prywatnej. Obiecuje, ze przeczytam panski nastepny list od A do Z. W pierwszej linijce ktora natretnie probowala mnie uspic, napisal Pan: "Panie Chodowiec, z Pana pisania wynika, ze starym kawalerem albo zona Pana porzucila. Czy sie myle?" Nie wiem co z mojego "pisania wynika" Wynika z tego tyle, ze o ile moge sobie tutaj przyklnac, za co wszytkich bardzo przepraszam, ze w swoich wypowiedziach pieprzy Pan nie na temat. Jakos tak sobie ubzduralem w swojej glowie, ze gdyby Pan byl zonaty to .!. gdy analizuje je osoba z panskim nieprzecietnym intelektem i gruntownym wyksztalceniem. Moge jednak stwierdzic bez przesady, ze z panskiego pisania panie Sierzancie, jasno wynika, ze smykalki do "wyciskania" prywatnych wiadomosci z dyskutantow, jeszcze sie Pan nie pozbyl. Niech Pan mi nie zaniza stopnia. :) Sierzantem, Panie Chodowiec, to bylem wowczas kiedy Panski pupilek Jacek Kuron cieszyl sie stopniem porucznika. A mial go juz w roku 1981. Tyle na dzisiaj, Greg Chodowiec Janusz J.
Re: przykladowa zolta kartka
Moim zdaniem byl to dobry przyklad. Watek sie dopiero moze i bylby gdyby nie byla to ocena odpowiedzi _na wlasny list_. W tym momencie pryska mit o bezstronnej ocenie z pozycji administratora listy - niezaleznie od intencji i tego co sobie administrator o tym mysli. } Mieszanie (drazliwego tematu) prywatyzacji do prostego, zarowno } moralnie jak i prawnie tematu zwrocenia przez winnego ofiarze } zrabowanej wlasnosci. } } prywatyzacji ? P. Chodowiec napisal _reprywatyzacji_ co mozna tez } rozumiec jako zwrot zrabowanej (i obecnie pozostajacej wlasnoscia } panstwa) wlasnosci. zadnego, dodatkowego (poza tym co jest juz i } tak skomplikowane, ze hej) mieszania w tym nie widac. Chwileczke, gdzie ja napisalem o (re)prywatyzacji? Przypominam tytul (Subject) byl ,,Niemcy smieja sie w kulak ?''. Komentarz byl ze niby za to mieszanie prywatyzacji ze zwrotem zrabowanego mienia ta kartka. A P. Chodowiec raz, ze napisal o _reprywatyzacji_ (a nie _prywatyzacji_), a dwa, ze w duzej mierze ten zwrot to wlasnie _reprywatyzacja_ (np komunalnych kamienic/ mieszkan czy innych nieruchomosci przywlaszczonych sobie 'z braku wlasciciela' przez panstwo). Zadnego zbednego mieszania jakos tu nie widze... Nastepnie komentujac "oddac Zydom majatek, ktory utracili w wyniku II wojny swiatowej" napisalem logiczny wniosek ,,za straty spowodowane przez Niemcow zaplaca Polacy''. Cos nie bardzo logiczny ten wniosek bo na przyklad kto za taka komunalna kamienice 'przejeta' przez miasto 'z braku spadkobiercy' ma zaplacic spadkobiercom ktorzy sie po latach znalezli? Niemcy ? A z jakiej racji ? To jest tez majatek utracony czy zrabowany w wyniku II wojny Sw Ale za to teraz przerzuce pilke na pana strone. Skoro juz pan pisze o (re)prywatyzacji, to zamiast kwalifikowac ,,zrabowanej'', czy nie lepiej porownac do innych oj.. ja tylko komentuje komentarz do komentarza ;o) tak ze pileczki nie odbije - nie mam czasu by sie wglebiac w bardzo zawile szczegoly zwrotu majatku - nad tym powinno pracowac cale stado prawnikow, komisje sejmowe, itd... } Podzeganie do niepokojow na tle narodowosciowym poprzez sugerowanie } "reprywatyzowac ale wedlug klucza narodowosciowego". } } uh.. to trzeba bylo sie wyrazac jasniej komentujac artykul w 'Rz' } - Panski komentarz mozna tez bylo odebrac jako 'sugerowanie } "reprywatyzowac ale wedlug klucza narodowosciowego"'. Gdzie to jest w moim tekscie ? Panski komentarz do artykulu niestety mozna bylo odczytac jako 'Polska nie powinna Zydom niczego nie zwracac'. W Polsce zwracac zagrabiony przez komune (ktora przylazla w efekcie IIWS) majatek oczywiscie trzeba. To jaki to jest klucz jak nie narodowosciowy ? Jezeli moga wyskoczyc tego typu watpliwosci to lepiej pisac jasniej. bo inaczej mozna niezasluzenie oberwac... W P.S. Jak na razie mamy inna z ofiar wojny - kraj P. - przejmujaca moralne (a byc moze i prawne) zobowiazania kraju C. Niczego takiego w wypowiedzi Kwasniewskiego (ktorego nota bene pamietam w roli ministra sportu i w zwiazku z tym nie trawie) nie bylo - z notki wynikalo, ze powiedzial cos w stylu, ze w miare mozliwosci bedzie sie staral o zwrot majatku i ze nalezy pamietac o tym, ze Polska utracila polowe terytorium, itp itd. Brzmialo to stosunkowo lagodnie i malozobowiazujaco. l
Re: 98% Polakow juz wie!
Napisalem: http://dziennik.pap.com.pl/Pol/pol.html Przyznam sie, ze do tej pory staralem sie traktowac OBOP powaznie. Ze DI nie powinien byc - to juz wiem od pewnego czasu (choc pewnie lepszy on od niektorych gazet). To co OBOP podal to sa kpiny z rozsadku i normalna manipulacja opiniami - [...] przeciez zaden statystyk nie uzna probki 1000 osob za miarodajne zrodlo informacji, tym bardziej gdy ograniczaja sie do zonglowania pojedynczymi procentami - to sa kpiny przeciwko nauce. Tak z boku problem mam taki: skoro na stronach internetowych JKM na samym przodzie a w Polsce az 10 % internautow (albo wiecej! - wedlug niektorych zrodel oczywiscie, nie wedlug mnie), to co tu wlasciwie nie gra? Demokracja czy strony na www lub OBOP i/albo DI ? [...] Dodam jeszcze. Rzucil mi sie w oczy namacalny przyklad manipulacji. Niby drobiazg, glupstwo bez znaczenia, ale przeciez wlasnie na tej zasadzie i podobnymi klamstwami odurnia sie ludzi. Zobaczcie na rysunek na stronie podanej wyzej, czyli pod http://dziennik.pap.com.pl/Pol/pol.html Na wszelki wypadek zachowalem sobie jego kopie. Znajdziecie tam diagram przedstawiajacy w procentach notowania poszczegolnych kandydatow. Wezcie na przyklad porownajcie wysokosc slupka Kwasniewskiego (70%) i Olechowskiego (10%). Golym okiem widac, ze proporcje w rozmiarach slupka nie odpowiadaja liczbom podanym. Zeby jednak nie opierac sie na subiektywnych wrazeniach, zmierzylem (z dokladnoscia jaka potrafie) wysokosc tych slupkow. Okazuje sie, ze Olechowski jest wysoki na 14 pikseli (punktow ekranu), zas Kwasniewski na 156 pikseli. Z kolei 14 pikseli razy 7 (7 - bo 70%/10%) daje 98 pikseli! To duza roznica w porownaniu ze 156! Pozdrawiam, zb.
zolta kartka
] Message-ID: [EMAIL PROTECTED] ] Date: Wed, 31 May 2000 00:03:35 -0300 ] From: Zbigniew J Koziol [EMAIL PROTECTED] ] Subject: Re: Trudna sytuacja dla Poland-L ] ] Wlodzimierz Holsztynski wrote: ] [...] ] ] Proponuje zwolnic Owoca. ] ] zb. ] ] P.s.: Holsztynski moglby jego funkcje przejac - ta praca wymaga od strony ] technicznej tylko umiejetnosci wysylania e-mail, a tyle Wlodek H. potrafi. ] Jekzez ulzyloby sie wtedy na Poland-L! Znowu moznaby wrocic do dobrych ] czasow, gdy jeszcze internetu nie bylo, a geby byly zatykane szmata. Czy komentarz potrzebny ? W
Re: Z. Koziol nie ma sie czego obawiac
Tylko przez grzecznosc nie wspomne, do jakiej kategorii przyrzadow do czyszczenia splywow kanalowych, mozna by bylo zaliczyc panskie jadowite pioro i to ciagle niezadowolenie. Czyzby rozniczki sie co nie co zaczely roznicowac, czy kie licho? W.G. -- At 08:51 PM 5/30/2000 , you wrote: 31 May 2000 00:03:35 -0300, Zbigniew J Koziol [EMAIL PROTECTED] nie ma sie co martwic o siebie: [...] a geby byly zatykane szmata. Uczynil pan z wlasnej "geby" (pana slowo) szmate, wiec nie ma pan problemu, Wlodzimierz Holsztynski