Re: Odp: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
takie dziwaczne zwyczaje? W Szwajcarii nie mozna w banku wymienic zadnego bilonu. Jak jestesmy za granica to wydajemy wszystkie drobne do spodu. Alicja Zielinska Mam alu zupelnie inne doswiadczenia. czesto wysypuje w banku z woreczka plastikowego najprzerozniejsze drobniaki i wymieniam bez problemu... reg. Piotr
Re: Odp: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
Stev Pec wrote: 3. Jak sie wyjechalo na saksy do Chicago to po roku mozna bylo zarobic na maly domek. A teraz? Balcerowicz zniszczyl wartosc dolara w naszym kraju!!! (...) I wlasnie takich polakow Amerykanie pamietaja: brudne to, wodzia smierdzi i prace zabiera porzadnym amerykanom pracujac za pol ceny. Kongratulacje... wazny maly domek, a jak nas widza to wnosie Pogodnie Seweryn Sewerynie, pan zdaje sie jest Polakiem. Niech sie wiec pan umyje i wytrzezwieje i nie robi nam wstydu. Jacek A.
Re: Odp: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
Date: Thu, 07 Oct 1999 09:05:00 +0100 From: Jacek Arkuszewski [EMAIL PROTECTED] Subject: Re: Odp: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta 3. Jak sie wyjechalo na saksy do Chicago to po roku mozna bylo zarobic na maly domek. A teraz? Balcerowicz zniszczyl wartosc dolara w naszym kraju!!! (...) I wlasnie takich polakow Amerykanie pamietaja: brudne to, wodzia smierdzi i prace zabiera porzadnym amerykanom pracujac za pol ceny. Kongratulacje... wazny maly domek, a jak nas widza to wnosie Pogodnie Seweryn Sewerynie, pan zdaje sie jest Polakiem. Niech sie wiec pan umyje i wytrzezwieje i nie robi nam wstydu. Jacek A. ** Jacku... cos sie tobie pokrecilo, ja na saksy do Chicago na jezdze Przyjechalismy legalnie i rzetelnie pracowalem na amerykanska pensje. Pana rodacy, Polacy jak wyzej, przyjezdzaja do USA niby na wakacje a wlasciwie za robota jak wyzej. Nietylko to jest nieladnie robic za polowe ceny i odbierac chleb rzetelnym Amerykanom. Ale, mysle ze jest nielegalnie pracowac na turystycznej wizie Ale co tam wam Polakom przejezdzajacym na saksy otym mowic NAJWAZNIEJSZE to zarobic na domek w Polsce. Pogodnie Seweryn PS Dodam ze alkoholu nie pije, a co do mycia to mam pilegniarke ktora to czyni,
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
3. Jak sie wyjechalo na saksy do Chicago to po roku mozna bylo zarobic na maly domek. A teraz? Balcerowicz zniszczyl wartosc dolara w naszym kraju!!! No i co, nie bylo lepiej za Gierka? I do tego czlowiek sie tak znowu strasznie nie potrzebowal narobic. Jacek A. Oj bylo, bylo. Jeszcze w koncu lat 80 pracujac na czarno w Szwecji zarabialo sie miesieczna pensje w instytucie w ciagu JEDNEGO DNIA. Lza sie w oku kreci. Wlodek Kaplan *-* Wlodek Kaplan, Ph.D. ACREO AB (former IMC) Electrum 236, SE-164 40 Kista, Sweden phone: +46 8 6327789, fax: +46 8 7505430 e-mail: [EMAIL PROTECTED] http://www.acreo.se/ *-*
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
Pan Michal Niewiadomski o listach pana Andrzeja Szymoszka : [...] podobnie jak w przypadku uwagi p. Stysia o Balcerowiczu, mysle ze nie chodzi tu o zla wole lecz nieuwazne czytanie przedmowcy. Andrzej nigdy nie pisal ze uwaza ze za Gierka bylo lepiej (niz teraz). To bylaby ewidentna bzdura, w ktora zreszta wierzy wiekszosc polskiego spoleczenstwa. Andrzej po prostu relacjonowal wyniki sondazy spo- lecznych. Jak zwykle ;-) nie bardzo moge sie zgodzic z panem Michalem... Ja tam nie wiem w co wierzy pan Szymoszek, ktorego nawet lubie. Ale kiedy czytam jego relacje o obecnej polskiej rzeczywistosci to zaskakuje mnie niegodne luminarza nauki polskiej, slizganie sie po powierzchni zjawisk, bez zapoznania sie z materialem zrodlowym ich dotyczacym. Przyznaje, ze owo slizganie bywa sugestywne i kwieciste ;-) Jednym z ostatnich przykladow jest jego relacja po obejrzeniu ostatniego odcinka telewizyjnego programu "Tygodnik polityczny jedynki". Pan Szymoszek najpierw wyrazil (w tonie dosc zdecydowanym) swoja opinie, ze telewizja Kwiatkowskiego jest OK, a po obejrzeniu programu stwierdzil, ze jednak nie tak calkiem. Przy okazji przyznal, ze nie ogladal poprzednich produkcji pana Kwiatkowskiego. Zareczam, ze gdyby je widzial w calosci, okazaloby sie, ze jego poczatkowa opinia byla zupelnie ksiezycowa. Tak wygladaja niektore relacje pana Andrzeja oparte przewaznie na jakiejs pojedynczej publikacji, ktora akurat wczoraj wpadla mu w rece. Relacje zawierajace zawsze uogolnienia. Oczywiscie kazdy ma prawo pisac co chce, przytaczac wyniki najrozma- itszych sondazy. Dobrze jest jednak zapytac, kto te sondaze robil i jak byly sformulowane pytania. Dobrze jest tez przegladnac od czasu do czasu cale spektrum tytulow prasowych, skonfrontowac rozne opinie, a nie ograniczac sie np. do pojedynczego numeru "Polityki". Jest chyba na Uniwersytecie Wroclawskim jakas biblioteka. ;-) A jesli chodzi o tego Gierka, to polecam obu panom artykul profesora Jerzego Eislera wydrukowany w czasie wakacji (o ile pamietam w "Zyciu") o polskiej pamieci historycznej. Malgorzata
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
Waldemar Glaz: On Wed, 6 Oct 1999, Malgorzata Zajac wrote: Jerzego Eislera wydrukowany w czasie wakacji (o ile pamietam w "Zyciu") o polskiej pamieci historycznej. Poniewaz moi poglebieni studenci dali noge z moich splyconych wykladow mam troche czasu, zeby sie oddac nie przystajacemu polskiemu uczonemu zajeciu slizgania sie po powierzchni. /../ Wszak zabieram sie do slizgania. Otoz, po pierwsze historia nie jest nauka scisla. Znam takich i skalniam sie ku ich pogladaowi, ze nie jest ona nauka w ogole; w najlepszym razie, jak to powiada jeden moj kumpel, jest nauka anegdotyczna lub , jak chce taki jeden publicysta amerykanski - nauka ironiczna. /../ Aahh, juz wiem! Wykladaz historie:-)) Uta PS: A tak 'by the way': Zagadzam sie calkowicie.
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
On 6 Oct 99 at 12:31, Malgorzata Zajac wrote: Pan Michal Niewiadomski o listach pana Andrzeja Szymoszka : [...] podobnie jak w przypadku uwagi p. Stysia o Balcerowiczu, mysle ze nie chodzi tu o zla wole lecz nieuwazne czytanie przedmowcy. Andrzej nigdy nie pisal ze uwaza ze za Gierka bylo lepiej (niz teraz). To bylaby ewidentna bzdura, w ktora zreszta wierzy wiekszosc polskiego spoleczenstwa. Andrzej po prostu relacjonowal wyniki sondazy spo- lecznych. No wlasnie, nieuwazne. Teraz wychodze na takiego, co to pisal, ze za Gierka bylo najlepiej. A ja nawet nie relacjonowalem wynikow sondazy spolecznych, tylko skonstatowalem, ze jesli ktos uwaza, iz bylo mu lepiej, no to widocznie bylo mu lepiej. Sliwka zreszta odwaznie przyznala, ze jakies podstawy ku temu sa. I bardzo ladnie ujela: kazdy chce "nieduzej" pracy, duzej placy i po tym ocenia. Nie ma sie co czarowac. Jak zwykle ;-) nie bardzo moge sie zgodzic z panem Michalem... Ja tam nie wiem w co wierzy pan Szymoszek, ktorego nawet lubie. Ale kiedy czytam jego relacje o obecnej polskiej rzeczywistosci to zaskakuje mnie niegodne luminarza nauki polskiej, slizganie sie po powierzchni zjawisk, bez zapoznania sie z materialem zrodlowym ich dotyczacym. Przyznaje, ze owo slizganie bywa sugestywne i kwieciste ;-) Jest byc moze godne polskich studentek uprawianie propagandy i zyczeniowe traktowanie rzeczywistosci. Jednym z ostatnich przykladow jest jego relacja po obejrzeniu ostatniego odcinka telewizyjnego programu "Tygodnik polityczny jedynki". Pan Szymoszek najpierw wyrazil (w tonie dosc zdecydowanym) swoja opinie, ze telewizja Kwiatkowskiego jest OK, a po obejrzeniu programu stwierdzil, ze jednak nie tak calkiem. A jakos sobie nie przypominam? Moze cytacik? To znaczy co do tego "OK". I pojawia sie problem manipulacji: o KTORYM Kwiatkowskim mowimy? Bo po programie mam zastrzezenia do Andrzeja. Roberta wypadaloby oceniac za caloksztalt. Ocena oczywiscie jest negatywna chocby z tego powodu, ze w sobotnim Kinie Nocnym z tradycjami pokazuja jakies chaly juz nawet nie klasy B a C, no i nie bedzie bezposredniej transmisji meczu Szwecja- Polska. Jeszcze kilka powodow by sie znalazlo. Przy okazji przyznal, ze nie ogladal poprzednich produkcji pana Kwiatkowskiego. Zareczam, ze gdyby je widzial w calosci, okazaloby sie, ze jego poczatkowa opinia byla zupelnie ksiezycowa. Jaka opinia? Tak wygladaja niektore relacje pana Andrzeja oparte przewaznie na jakiejs pojedynczej publikacji, ktora akurat wczoraj wpadla mu w rece. Relacje zawierajace zawsze uogolnienia. To jest takie rozumowanie, nazywa sie "od szczegolu do ogolu". Powiem moze nieskromnie, ze jeden ktos, poznany na sieci, skomplementowal mnie kiedys za "umiejetnosc syntezy". Oczywiscie kazdy ma prawo pisac co chce, przytaczac wyniki najrozma- itszych sondazy. Dobrze jest jednak zapytac, kto te sondaze robil i jak byly sformulowane pytania. Jezu, alez to jest jezyk "Trybuny Ludu". I nade wszystko, zapytac: komu to sluzy. Dobrze jest tez przegladnac od czasu do czasu cale spektrum tytulow prasowych, skonfrontowac rozne opinie, a nie ograniczac sie np. do pojedynczego numeru "Polityki". Jest chyba na Uniwersytecie Wroclawskim jakas biblioteka. ;-) Z braku czasu trzeba siegac po rzeczy najwartosciowsze. A, "Polityka". Mamy jak raz dzisiaj wstrzasajacy raport: "100 najbiedniejszych Polakow". Jest to przyklad wrednej antyrzadowej propagandy: jakoby w RP AD 1999 istniala skrajna nedza i problemem bylo zapewnienie raz dziennie posilku dla dziecka. Bez wskazania na oczywiste przyczyny tego faktu, tkwiace w zaniedbaniu reform w latach 1993-97 przez poprzednia koalicje. A jesli chodzi o tego Gierka, to polecam obu panom artykul profesora Jerzego Eislera wydrukowany w czasie wakacji (o ile pamietam w "Zyciu") o polskiej pamieci historycznej. O Gierka nie chodzi. Jasne? Ja w ogole niczego nie porownywalem, a juz zwlaszcza Edwarda II (bo byl Ochab) z Jerzym I. Jak ja moglbym porownywac okres dziecinstwa z zyciem doroslym, kiedy sam mam dzieci. Wiadomo, ze wtedy wszystko bylo inaczej. Malgorzata Andrzej
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
On 5 Oct 99 at 20:04, Katarzyna Zajac wrote: Andrzej Szymoszek pisze : Jesli ludziom dobrze zylo sie za Gierka, to znaczy ze za Gierka zylo im sie dobrze. Ja mam nawet taki typ dla SLD: jak Walesa rekomendowal w 1989 roku kandydatow OKP, tak teraz powinni sobie lewicowcy robic zdjecia z Gierkiem, poki zyje. Ze zrobia ludziom tak dobrze, jak za Gierka. Nie kpij sobie. Dlaczego. Bez kpienia sobie nie bylbym taki kwiecisty. Nie przyszlo Ci do glowy zastanowic sie, dlaczego u licha Miller i Kwasniewski tego nie robia ? Maja przeciez najwazniejsze media w reku. Tak, to juz chyba gdzies slyszalem... Nawet jesli rzeczywiscie tak jest, to pytam uparcie, dlaczego ludzie od czasu do czasu wybieraja tych spryciarzy. Reformy sie robi przeciez po to, zeby bylo _lepiej_. Czyli z wdziecznosci dla obecnej koalicji za przeprowadzone reformy powinno sie ich wybrac znowu, na zasadzie: jest twardo- ale do przodu. Tak jak w Angli wybierano przez lata konserwatystow, a w Niemczech chadekow. Demagogia. Nie. Rzeczywistosc. I nie ma to tamto. Nie ma "potem", "w okresie dlugoterminowym". Bodaj Keynes zauwazyl, ze w okresie dlugoterminowym to my wszyscy bedziemy martwi. Nie trzeba pytac uparcie. Trzeba po prostu glowkowac i skonstatowac, ze sytuacja postkomunistycznej Polski z garbem, to nie sytuacja Niemiec (oczywiscie zachodnich) czy Wielkiej Brytanii w latach 60.-80. (z przerwami na Brandta i Wilsona, o ile dobrze pamietam ze szkoly) Nikt tez nie mowi, ze to taka sytuacja jest. Jaka przerwa na Brandta? Jesli juz, to na Brandta i Schmidta? Ale dobra, niewazne. To sa problemy zupelnie innego rodzaju. Z komunizmu jeszcze nikt nie wychodzil (z calym szacunkiem dla pani Thacher). Ale tez tak naprawde jeszcze nikt w nim nie byl? Wielki mi to komunizm, z pietruszka na straganach, trzecia druzyna pilkarska swiata, czolowa swiatowa kinematografia. Cos po tym zostalo i jak mamy to cos, to trzeba dalej robic tak, zeby bylo dobrze, a nie zeby bylo zle, a dobrze tylko nielicznym. Proste? I jasne reguly: jak jestem chory, ide do lekarza, nie obchodzi mnie jakis NIP, jakis PESEL. Jak nie jestem w stanie pracowac, dostaje zwolnienie. Jak jestem emerytem, przynosza mi co miesiac emeryture i w ogole nie musze wiedziec, kto to Alot i co akurat ma do powiedzenia. Dobra, niech nie bedzie od razu dobrze, ale niech przynajmniej proste, uczciwe reguly zaczna obowiazywac. Niemcy wychodzily wczesniej z wojny, ale przeciez korzystaly z planu Marschalla. A my to co, nie korzystamy z roznych tam planow, programow, pomocy? To chyba nie jest jedyna przyczyna sukcesu niemieckiego? Oni po prostu zrobili to lepiej, trafili na madrzejszych decydentow. Owszem, reformy sa po to zeby bylo lepiej. Ale rzadko kiedy od razu jest to mozliwe. Cudow nie ma. Po "pierwszym Balcerowiczu" uplynely 2 lata zanim zaczely dzialac. Roznica zasadnicza jest w podejsciu mediow. Dzis najwazniejsze media podgrzewaja atmosfere. Kazdy idiotyczny formularz jakiegos urzedu, to dla nich okazja do trabienia, ze panstwo sie chwieje, a za wszystko odpowiada rzad. Zycie niestety sklada sie z wypelniania "idiotycznych formularzy" i jesli tylko jest on bardzo idiotyczny, to rzeczywiscie rzad powinien spytac sie sam siebie, o co tu chodzi. A, wtrace jeszcze to, co chcialem napisac o jednym z czlonkow rzadu. O Palubickim. Niestety jest tak, ze jak sie za bardzo przyjmie jedna strone, to potem trzeba dokonywac konsekwentnych wyborow. I mielismy ze strony krakowskich siostr wyrazy poparcia dla Palubickiego, zwlaszcza jak sie okazalo, ze komisja sejmowa przyjela jego wyjasnienia. Tymczasem z charakterystyka czlowieka pospieszyl z Poznania Pan Borowiak i potwierdzil pewne nazwijmy to obawy, ktore sie rodza, jak sie na takiego Palubickiego w telewizji patrzy, czy tez go slucha, choc on rzadko sie odzywa, jak gdyby sie bal, ze wtedy sie wszystko wyda. Obawy sa takie, to znaczy nie chce byc zle zrozumianym, nikt tak do konca o sobie samym nie moze powiedziec, ze jest absolutnie normalny, no ale ten Palubicki cos tam pod tym sufitem nie tego. I jesli komisja sejmowa zachowala sie tak jak sie zachowala, to ja tu widze zastosowanie rady: "lekarz kazal przytakiwac". Takich macie bohaterow. Telewizja Kwiatkowskiego powrocila do wzorow leninowskich, Za Lenina jeszcze telewizji nie bylo... a media komercyjne po prostu szukaja sensacji. Oczywiscie sa tez media, ktorze staraja sie pracowac rzetelnie. Kanal cyfrowy Polsatu "INFO dokument" emituje na przyklad kroniki filmowe z okresu PRL. Znakomity material pokazujacy kolejno czasy Bieruta, Gomulki, Gierka i Jaruzelskiego. Te kroniki byly podobno wyswietlane przed seansami filmowymi w kinach. Takim entuzjastom okresu Gierka trzeba by zaaplikowac kilka kronik z tamtego okresu. Njak kto sam pamieta, to po co mu kronika. To jest potrzebne komus, kto
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
On 5 Oct 99 at 18:52, Krystyna Pedzialek wrote: Tak wiec nie sadze aby Andrzej sobie kpil. Mysle ze on mysli tak jak = pisze i jezeli pisze ze za Gierka ludziom zylo sie lepiej to znaczy ze w = jego odczuciu kombatanta tamtego okresu tak wlasnie bylo. No wiec nie pisalem, ze za Gierka zylo sie lepiej, mam nadzieje, ze to juz dostatecznie jasne jest...A nawet pamietam, co mnie strasznie wkurzalo "za Gierka". Mianowicie program telewizyjny telewizji Macieja Szczepanskiego ulegal radykalnym zmianom w te wieczory, gdy tow. Gierkowi wypadlo jakies przemowienie. To jest zreszta przyklad na to, ze intensywna telewizyjna propaganda i kontrola nad mediami moga czasem dzialac przeciwnie do zamierzonego efektu, jak bowiem nietrudno sie domyslac, transmisje przemowien Gierka czynily ze mnie totalnego antykomuniste. Ja nie mialem tak dobrze jak dzisiejsze dzieciaki, zadnego tam wlasnego telewizora w pokoju, nielatwa sprawa bylo obejrzec film po dzienniku i gdy Gierek wcinal sie ze swa niekonczaca sie mowa, juz wiedzialem, ze z filmu, np. Kojaka, nici, bo zaraz mnie pogonia spac. Napisalem: "po dzienniku"? A wlasnie. Nie wiem czy Panstwo zauwazyli, ale ze zmiana, he he, panstwa zmienily sie dwie nazwy: "milicja" na "policje" i "Dziennik TV" na "Wiadomosci TV". Tymczasem prosci ludzie, jakby nieswiadomi tego co sie dokonalo, nadal uparcie mowia, ze "nie przyjechala milicja" (no, trzeba przyznac, dzisiaj to ona czesciej nie przyjezdza niz kiedys), albo cos tam "pokazali w dzienniku". Przy czym im wiecej jest tych roznych "Panoram", "Faktow", "7-miu minut" itp, tym bardziej dawne swiete wydarzenie z godziny 19:30 wraca do swojej specjalnej funkcji i ludzie czesciej mowia na to "Dziennik". Jako ze chyba wyczerpuje mi sie limit dzienny, chcialbym jeszcze wiadomosc sportowa przekazac: Szkocja wygrala z Bosnia i Hercegowina 1:0 (jak zaczyna sie szkocki podrecznik futbolu? "-pozycz od sasiada pilke") i zapewnila sobie drugie miejsce (pierwsi Czesi) w dziewiatej grupie eliminacyjnej mistrzostw Europy. Jesli wiec wystapimy w barazach, to wlasnie na nich mozemy trafic, do tej pory barazowe miejsce zaklepala sobie tylko Slowenia, reszta wyjasni sie w sobote i w niedziele. Andrzej
Re: Odp: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
3. Jak sie wyjechalo na saksy do Chicago to po roku mozna bylo zarobic na maly domek. A teraz? Balcerowicz zniszczyl wartosc dolara w naszym kraju!!! (...) I wlasnie takich polakow Amerykanie pamietaja: brudne to, wodzia smierdzi i prace zabiera porzadnym amerykanom pracujac za pol ceny. Kongratulacje... wazny maly domek, a jak nas widza to wnosie Pogodnie Seweryn
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
On Tue, 5 Oct 1999, Katarzyna Zajac wrote: Pan Kazik Stys o Andrzeju Szy : Przepraszam, czy to jest prywatna bijatyka, czy kazdy moze sie przylaczyc? Zakladam, ze kazdy moze, zgodnie z ideologia liberalizmu, brac swoj los w swoje rece i sie przylaczac. To sie: Przyznaje, ze jak czytam "listy o polityce i gospodarce" autorstwa wroclawskiego Andrzeja, to nie moge wyjsc z podziwu, skad sie bierze u niego ta zadziwiajaca ignorancja To znaczy konkretnie, ze co? i splycanie problemow W poglebionych juz sie niejeden utopil. Dziwna sprawa- na ogol nie ten, co poglebial. bez najmniejszej proby wnikania w istote rzeczy. To znaczy w co, konkretnie? Doskonalym przykladem krotkiej pamieci sa wyniki ankiety, z przed kilku lat, w ktorej spytano respondentow kiedy zylo im sie najlepiej. Znaczna wiekszosc rodakow stwierdzila, ze za Gierka. No to ja bym sie nie martwil. Jeszcze tylko 20 lat i znaczna wiekszosc rodakow, ta wiekszosc, ktora obecnie zyje na granicy nedzy lub biologicznego przetrwania, bedzie uwazala, ze 'za Buzka' zylo sie lepiej. Inna sprawa, ze obserwujac 'kierunek dokonujacych sie odwaznych przemian' takie opinie moga sie okazc po latach nie calkiem pozbawione podstaw. Rachunek za to dobre zycie przyszedl teraz. No tak, rachunek za obecne dobre zycie przyjdzie pozniej. To sie da nawet wyliczyc kiedy. Tylko trzaby znac cztery dzialnia arytmetyczne. Ale wrocmy do ostatniej wypowiedzi Andrzeja, ktory oceniajac poprzednie rzady SLD-PSL kombinuje tak : Dla mnie to wlasnie jest przyklad rozumowania, przepraszam, "domoroslego". ... ze to nie tak. Wedlug niego musi byc tak: albo stary dobry socjalizm, albo reformy a la Thatcher. Jesli tak to panu Szymoszkowi wyroslo w domu, to rzeczywiscie kiepskie cos mial plony w tym roku: tylko 'socjalizm albo Ala Thather'. A obecny system rosyjski, a system indonezyjski, a poludniowoamerykanski, a , last but not, least obecnie nam panujacy 'system polski'. Prosze jakie bogactwo! Thather! Dalby nam Bog jakies cwierc-Thatchera! Ech rozmarzylem sie! Nikt tu nie sugerowal, ze np. Kolodko "trwal przy starym dobrym socjalizmie", kontynuowal po prostu liberalna polityke finansowa Balcerowicza i jego nastepcow. To ten Kolodko musial byc calkiem nieglupi gosc. No bo jak kontynowal, to znaczy, ze wiedzial na czym ta polityka polega. To mi przypomina pewnego wybitnego fizyka, ktory twierdzil, ze sa tylko dwaj ludzie, ktorzy rozumieja teorie wzglednosci: on i A. Einstein. Andrzeju, czy Ty nie rozumiesz, ze te problemy trzeba bylo zaczac rozwiazywac, a zwlekanie z kazdym rokiem pogarszalo sytuacje. No pewnie. Do basenu tez trzeba wreszcie wskoczyc. Ile mozna tak stac na brzegu i sluchac tych wszystkich zlosliwcow, ktorzy bredza, ze w basenie nie ma wody. Z drugiej strony, jest oczywistym, ze z tym wszystkim wiaza sie losy wielkiej ilosci ludzi, dla ktorych to jest wielki problem zyciowy. Ci ludzie byli, sa i beda temu oczywiscie przeciwni. Moze nie bedzie to tak dlugo trwalo - problemy zyciowe na ogol znikaja wraz z zyciem. Wystarczy je skrocic. Trzeba przyznac, ze w szlenstwie reformatorskim jest jednak jakas metoda. A wiec dazenie do uzdrowienia polskiej gospodarki _musialo_ spowodowac problemy spoleczne. Na razie owo spowodowanie jest jedynym objawem 'ozdrowienia'. I blagam, prosze - tylko bez: 'a polki sa pelne'. Totalna bzdura. Opoznienie reformowania systemu emerytalnego zafundowane man przez 4 lata stagnacji i 4 lata wygodnego rza- dzis skutkuje zapascia na linii budzet-ZUS A ja czytalem, i pisali to ludzie uczeni, ze rowniez pan Balcerowicz i nasi znakomici poslowie przyczynili sie do dziurki w ZUS. komputerowy do ZUS zamawiali postkomunisci. I co. Celowo przecia- gali jego wdrozenie (ktore powinno byc poprzedzone uchwaleniem ustaw), E tam, przecenia pani poczucie 'celowosci' u polskich politykow. Burdel i tyle, zadna tam celowosc! bo nie chcieli sie z ta cala emerytalna machina zmierzyc. (PSL w tej reformie nie przeszkadzal). No to sie koalicja zmierzyla. Widzialy galy, co braly. Trza bylo nie pchac sie do wladzy na wyprzodki i dac sie komuchom pozmierzac. A problem trzeba bylo szybko rozwiazywac. Od co najmniej osmiu lat bylo wiadomo ze budzetowi z tego tylko powoduo kolo 2000 roku grozi zapasc. Slusznie, bo jest jeszcze caly tuzin innych powodow, tylko, ze ich tak latwo nie da sie zobaczyc. To nie wyplaty emerytur, ktrre albo sa, albo ich nie ma. Zmierzam do tego, ze kontynuowanie liberalnej polityki finansowej To znaczy konkretnie czego? przez Kolodke nie wystarczalo. Nie wykorzystanie okresu wzrostu do przygotowania zmian strukturalnych, to jest koronny zarzut kierowany do SLD, na ktory postkomunisci nie maja odpowiedzi. Nie musza miec - im wytarczy, ze obecna koalicja nie ustaje w walce nad poprawieniem ich image'u i notowan. Mieliby jeszcze sie wysilac! Zauwaz, ze nikt nie napuszczal na nich Leppera (ktory zreszta przez cale 4 lata cicho siedzial i obudzil sie w dwa tygodnie
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
On 5 Oct 99 at 17:23, Katarzyna Zajac wrote: Pan Kazik Stys o Andrzeju Szy : Czyzby p. Andrzej byl tak mlody, ze nie pamieta roku 1989, kiedy to szalala inflacja rozpetana przez ostatni rzad PZPR. :) Czyz gospodarka z 700% inflacja to nie spektakularne zawalenie tejze gospodarki? Z takim bilansem otwarcia trzeba bylo zaczac reformowac gospodarke. Och, zlosliwosci pod moim adresem ze strony p. Kazika sa bynajmniej nie na miejscu. Jak latwo mozna bylo odczytac z kontekstu, nie chodzilo mi o tzw. pierwszego Balcerowicza, a o drugiego, o tego po 1997 roku. Po Rakowskim mial on zawalenie, ale nie po Cimoszewiczu. Przyznaje, ze jak czytam "listy o polityce i gospodarce" autorstwa wroclawskiego Andrzeja, to nie moge wyjsc z podziwu, skad sie bierze u niego ta zadziwiajaca ignorancja i splycanie problemow bez najmniejszej proby wnikania w istote rzeczy. Ja to mam ze tak powiem "z domu". To znaczy ignorancje etc. Wiec nie wiem, co Cie tak dziwi. Gdybym mial czesciej okazje znalezienia sie w orbicie Twoich wychowawczych i dydaktycznych oddzialywan, pewnie byloby lepiej. O ile w tym beznadziejnym przypadku w ogole mozliwe. Doskonalym przykladem krotkiej pamieci sa wyniki ankiety, z przed kilku lat, w ktorej spytano respondentow kiedy zylo im sie najlepiej. Znaczna wiekszosc rodakow stwierdzila, ze za Gierka. Rachunek za to dobre zycie przyszedl teraz. Ale kto wiaze ze soba te fakty. Znacznie pozniejsze fakty (patrz wyzej) wymykaja sie ludziom z pamieci. Zgadzam sie z panem Kazikiem. Takze jesli idzie o to "odcinanie kuponow" i opisany cykl politycznej koniunktury. Ja sie tez zgadzam. Tylko co z tego. Jesli ludziom dobrze zylo sie za Gierka, to znaczy ze za Gierka zylo im sie dobrze. Ja mam nawet taki typ dla SLD: jak Walesa rekomendowal w 1989 roku kandydatow OKP, tak teraz powinni sobie lewicowcy robic zdjecia z Gierkiem, poki zyje. Ze zrobia ludziom tak dobrze, jak za Gierka. Ale wrocmy do ostatniej wypowiedzi Andrzeja, ktory oceniajac poprzednie rzady SLD-PSL kombinuje tak : Ja mysle, ze nie jest to tylko problem zamykania kopalni. I latwe podzialy, w stylu iz tamta koalicja trwala przy starym, dobrym socjalizmie a obecna, reformuje z zapalem a la Margaret Thatcher, niewiele maja wspolnego z rzeczywi- stoscia. Dla mnie to wlasnie jest przyklad rozumowania, przepraszam, "domoroslego". To jest przyklad rozumowania czlowieka doroslego. Andrzej wklada w usta pani Ani cos ("latwe podzialy"), czego ani ona, ani nikt tutaj nie sugerowal, a potem stwierdza, ze to nie tak. Jesli nawet nie uzywa sie pewnych slow, to nie znaczy, ze ja nie moge ich odczytac miedzy wierszami. W dalszej czesci mamy cos takiego: 1. Po komunie gospodarka lezy. 2. (1989) Przychodzi wladza "Solidarnosci" i naprawia, naprawia. 3. (1993) Przychodzi SLD- PSL i nastepuje stagnacja mimo pewnych elementow kontynuacji 4. (1997) Znow "Solidarnosc", tym razem jako AWS- UW, i reformuje, reformuje. Wniosek: "komuchy" robia zle. "Solidaruchy" robia dobrze, bo robia cos koniecznego, co sie ludziom nie podoba. Ludzie glupie teraz wola znowu SLD, SLD przyjdzie, zahamuje reformy, znow bedzie trzeba AWS-u i BalcerowiczaJedni cos robia, drudzy tylko odcinaja kupony. Nawet jesli rzeczywiscie tak jest, to pytam uparcie, dlaczego ludzie od czasu do czasu wybieraja tych spryciarzy. Reformy sie robi przeciez po to, zeby bylo _lepiej_. Czyli z wdziecznosci dla obecnej koalicji za przeprowadzone reformy powinno sie ich wybrac znowu, na zasadzie: jest twardo- ale do przodu. Tak jak w Angli wybierano przez lata konserwatystow, a w Niemczech chadekow. Dalej, jesli faktycznie tak jest, to wychodzi na to, ze ci postsolidarnosciowi "zbawcy Ojczyzny" (po kazdym okresie rzadow postkomuny) to jacys ciezcy frajerzy sa. A w polityce nie mozna byc frajerem. Zrobic cos dobrego i zeby wygrali na tym inni? To niech AWS tez kiedys przespi kadencje i zobaczymy, co wtedy zrobi lewica. W ten sposob nastapi sprytne przesuniecie w fazie calego cyklu, a ludzie pozyja cztery lata spokojnie nie nekani "reformami" i kto wie, moze znow wybiora AWS? Alez by sie przeliczyli wtedy... Ale Andrzej tego wie, nie rozumie, albo rozumiec nie chce. Ja doskonale rozumiem. Juz prawie nawet zaczalem w to wszystko wierzyc. Nie ludzilbym sie jednak, ze ci faceci z rzadu sami w to wierza. Katarzyna Andrzej
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
Andrzej Szymoszek pisze : Jesli ludziom dobrze zylo sie za Gierka, to znaczy ze za Gierka zylo im sie dobrze. Ja mam nawet taki typ dla SLD: jak Walesa rekomendowal w 1989 roku kandydatow OKP, tak teraz powinni sobie lewicowcy robic zdjecia z Gierkiem, poki zyje. Ze zrobia ludziom tak dobrze, jak za Gierka. Nie kpij sobie. Nie przyszlo Ci do glowy zastanowic sie, dlaczego u licha Miller i Kwasniewski tego nie robia ? Maja przeciez najwazniejsze media w reku. Nawet jesli rzeczywiscie tak jest, to pytam uparcie, dlaczego ludzie od czasu do czasu wybieraja tych spryciarzy. Reformy sie robi przeciez po to, zeby bylo _lepiej_. Czyli z wdziecznosci dla obecnej koalicji za przeprowadzone reformy powinno sie ich wybrac znowu, na zasadzie: jest twardo- ale do przodu. Tak jak w Angli wybierano przez lata konserwatystow, a w Niemczech chadekow. Demagogia. Nie trzeba pytac uparcie. Trzeba po prostu glowkowac i skonstatowac, ze sytuacja postkomunistycznej Polski z garbem, to nie sytuacja Niemiec (oczywiscie zachodnich) czy Wielkiej Brytanii w latach 60.-80. (z przerwami na Brandta i Wilsona, o ile dobrze pamietam ze szkoly) To sa problemy zupelnie innego rodzaju. Z komunizmu jeszcze nikt nie wychodzil (z calym szacunkiem dla pani Thacher). Niemcy wychodzily wczesniej z wojny, ale przeciez korzystaly z planu Marschalla. Owszem, reformy sa po to zeby bylo lepiej. Ale rzadko kiedy od razu jest to mozliwe. Cudow nie ma. Po "pierwszym Balcerowiczu" uplynely 2 lata zanim zaczely dzialac. Roznica zasadnicza jest w podejsciu mediow. Dzis najwazniejsze media podgrzewaja atmosfere. Kazdy idiotyczny formularz jakiegos urzedu, to dla nich okazja do trabienia, ze panstwo sie chwieje, a za wszystko odpowiada rzad. Telewizja Kwiatkowskiego powrocila do wzorow leninowskich, a media komercyjne po prostu szukaja sensacji. Oczywiscie sa tez media, ktorze staraja sie pracowac rzetelnie. Kanal cyfrowy Polsatu "INFO dokument" emituje na przyklad kroniki filmowe z okresu PRL. Znakomity material pokazujacy kolejno czasy Bieruta, Gomulki, Gierka i Jaruzelskiego. Te kroniki byly podobno wyswietlane przed seansami filmowymi w kinach. Takim entuzjastom okresu Gierka trzeba by zaaplikowac kilka kronik z tamtego okresu. Od samego jezyka komentarza lektora i tematyki zrobiloby sie im nieprzyjemnie (w niedziele widzialam jak otwierano nowy dom towarowy i rzucono jakies kanapy i pralki - kilkutysieczny tlum potencjalnych klientow byl trzymany w ryzach przez szarmanckich panow w niebieskich mundurkach - toz to jakas Bialorus! - dzis wlasciciele hipermarketow bezskutecznie marza o takich napalonych klientach). Poza tym bije z tego jakas wszechogarniajaca i beznadziejna szarosc. Moge sie zalozyc, ze wiekszosc zwolennikow skorzystania z wehikulu czasu dala by sobie siana po obejrzeniu tych kronik. Nie mowiac juz o tym, ze dlugi [gierkowskie] trzeba w koncu splacic z odsetkami. Katarzyna
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
Andrzej Szymoszek ([EMAIL PROTECTED]) writes: On 5 Oct 99 at 17:23, Katarzyna Zajac wrote: Pan Kazik Stys o Andrzeju Szy : Czyzby p. Andrzej byl tak mlody, ze nie pamieta roku 1989, kiedy to szalala inflacja rozpetana przez ostatni rzad PZPR. :) Czyz gospodarka z 700% inflacja to nie spektakularne zawalenie tejze gospodarki? Z takim bilansem otwarcia trzeba bylo zaczac reformowac gospodarke. Och, zlosliwosci pod moim adresem ze strony p. Kazika sa bynajmniej nie na miejscu. Jak latwo mozna bylo odczytac z kontekstu, nie chodzilo mi o tzw. pierwszego Balcerowicza, a o drugiego, o tego po 1997 roku. Po Rakowskim mial on zawalenie, ale nie po Cimoszewiczu. Panie Andrzeju, Obawian sie, ze zagraly troche emocje i nie zauwazyl Pan pewnego znaku.(:-)). W zadnym razie nie pozwalam sobie na zlosliwosci, nawet jezeli sie z kims nie zgadzam. Juz Rakowski (ktorego Pan przywolal) stwierdzil, ze tupanie nogami to nie argument. Jedyny raz, kiedy zgodzilem sie z jego wypowiedzia. kaes
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
-- From: Katarzyna Zajac Sent: Tuesday, October 05, 1999 2:04 PM To: [EMAIL PROTECTED] Subject:Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta Andrzej Szymoszek pisze : Jesli ludziom dobrze zylo sie za Gierka, to znaczy ze za Gierka zylo im sie dobrze. Ja mam nawet taki typ dla SLD: jak Walesa rekomendowal w 1989 roku kandydatow OKP, tak teraz powinni sobie lewicowcy robic zdjecia z Gierkiem, poki zyje. Ze zrobia ludziom tak dobrze, jak za Gierka. Nie kpij sobie. Sliwka: Byc moze jest to myslenie lokalne, jestem z Wroclawia, ale za Gierka mnie i mojej rodzinie nagle sie polepszylo finansowo. Nie wiem dokladnie na czym to lepiej polegalo, i jak dlugo trwalo ale prawda jest ze do tej pory mowi sie u mnie w rodzinie ze jak Gierek nastal to zrobilo sie bogaciej. Moze to tylko wrazenie. Moze, a moze nie... Z reszta w koncu cale zycie to tylko wrazenie jakie ono na nas wywiera. To co dla jednych jest siermiega dla innych istota zycia. Tak wiec nie sadze aby Andrzej sobie kpil. Mysle ze on mysli tak jak pisze i jezeli pisze ze za Gierka ludziom zylo sie lepiej to znaczy ze w jego odczuciu kombatanta tamtego okresu tak wlasnie bylo. Czyli z wdziecznosci dla obecnej koalicji za przeprowadzone reformy powinno sie ich wybrac znowu, na zasadzie: jest twardo- ale do przodu. Kazdy czlowiek glosujac na jednostke lub partie ma nadzieje ze jemu wlasnie sie polepszy. Nie ma tu znaczenia lekko i w podskokach czy tez twardo ale do przodu zawsze przyswieca kazdemu glosujacemu jedna zasada : dla innych praca dla mnie placa. Ja mam miec lepiej a co do innych to niech sie martwia o siebie. Cyniczne? Nie. Bardzo ludzkie. Oczywiscie sa tez media, ktorze staraja sie pracowac rzetelnie. Kanal cyfrowy Polsatu "INFO dokument" emituje na przyklad kroniki filmowe z okresu PRL. Znakomity material pokazujacy kolejno czasy Bieruta, Gomulki, Gierka i Jaruzelskiego. O rany, a ja tego od lat szukam. Czy jest jakas szansa zeby te kroniki dostac, kupic, skopiowac? Polska Kronika Filmowa to majstersztyk powojennej Polski i powinna dostac Oskara za tresc, forme, etyke i poczucie humoru. Te kroniki byly podobno wyswietlane przed seansami filmowymi w kinach. Tak jest. Przed kazdym filmem najpierw byl dodatek o chorobach wenerycznych, a zaraz potem leciala kronika filmowa. Nowy odcinek Polskiej Kroniki Filmowej byla rowniez wyswietlany w telewizji raz w tygodniu. Takim entuzjastom okresu Gierka trzeba by zaaplikowac kilka kronik z tamtego okresu. To co jest tutaj zacytowane to widok z lotu ptaka czyli to co epoka Gierka zostawial w spadku. Analiza tamtego okresu a odczucia ludzi jak im sie wiodlo w tamtym okresie to dwie rozne sprawy. Gierek mial piekne okulary, byl przystojny i nie jakal sie przy mowieniu. Wygladal dobrze. Kobiety czy chca sie przyznac do tego czy nie , patrzac na katalogi identifikuja sie z modelkami a nie z ubraniami. W tamtym okresie byc moze udalo sie Gierkowi stworzyc aure dzieki ktorej wystarczylo na niego popatrzec a juz nam sie lepiej robilo. Gierek nie jest jedynym przykladem tego typu myslenia. Moge sie zalozyc, ze wiekszosc zwolennikow skorzystania z wehikulu czasu dala by sobie siana po obejrzeniu tych kronik. Czy mowisz o kronikach czy tamtym okresie? Nie mowiac juz o tym, ze dlugi [gierkowskie] trzeba w koncu splacic z odsetkami. Nie tylko gierkowskie. Prosze nie zapomniec ze raz zaciagniety dlug ktory nie zostaje splacony przed wyznaczonym okresem nie tylko nie maleje ale rosnie. Zacznijmy od tego ze za wyzwolenie nas spod okupacji Sowieci wystawiali nam niekonczacy rachunek, podarowalismy Szwabom odszkodowania wojenne i jeszcze do tego uwazamy ze gdziekolwiek nas przesiedlono to za to tez mamy zaplacic. Rachunek jest prosty. Tego sie splacic nie da. Sliwka
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
At 06:52 PM 10/5/99 -0400, you wrote: Andrzej Szymoszek pisze : Jesli ludziom dobrze zylo sie za Gierka, to znaczy ze za Gierka zylo im sie dobrze. Ja mam nawet taki typ dla SLD: jak Walesa rekomendowal w 1989 roku kandydatow OKP, tak teraz powinni sobie lewicowcy robic zdjecia z Gierkiem, poki zyje. Ze zrobia ludziom tak dobrze, jak za Gierka. Nie kpij sobie. Sliwka:=20 Byc moze jest to myslenie lokalne, jestem z Wroclawia, ale za Gierka = mnie i mojej rodzinie nagle sie polepszylo finansowo. Nie wiem dokladnie = na czym to lepiej polegalo, i jak dlugo trwalo ale prawda jest ze do tej = pory mowi sie u mnie w rodzinie ze jak Gierek nastal to zrobilo sie = bogaciej. Moze to tylko wrazenie. Moze, a moze nie... Z reszta w koncu = To prawda. Poczatek lat siedemdziesiatych rzeczywiscie przyniosl poprawe sytuacji materialnej polskich rodzin. Glownie za pozyczone pieniadze. Ale czesciowo rowniez wskutek zmian w polityce gospodarczej. cale zycie to tylko wrazenie jakie ono na nas wywiera. To co dla jednych = jest siermiega dla innych istota zycia. Tak wiec nie sadze aby Andrzej sobie kpil. Mysle ze on mysli tak jak = pisze i jezeli pisze ze za Gierka ludziom zylo sie lepiej to znaczy ze w = jego odczuciu kombatanta tamtego okresu tak wlasnie bylo. A to juz nieprawda (nie pisze insynuacja, bo, podobnie jak w przypadku uwagi p. Stysia o Balcerowiczu, mysle ze nie chodzi tu o zla wole lecz nieuwazne czytanie przedmowcy). Andrzej nigdy nie pisal ze uwaza ze za Gierka bylo lepiej (niz teraz). To bylaby ewidentna bzdura, w ktora zreszta wierzy wiekszosc polskiego spoleczenstwa. Andrzej po prostu relacjonowal wyniki sondazy spolecznych. (...) Takim entuzjastom okresu Gierka trzeba by zaaplikowac kilka kronik z tamtego okresu. To co jest tutaj zacytowane to widok z lotu ptaka czyli to co epoka = Gierka zostawial w spadku. Analiza tamtego okresu a odczucia ludzi jak = im sie wiodlo w tamtym okresie to dwie rozne sprawy. Gierek mial piekne = okulary, byl przystojny i nie jakal sie przy mowieniu. Wygladal dobrze. = Kobiety czy chca sie przyznac do tego czy nie , patrzac na katalogi = identifikuja sie z modelkami a nie z ubraniami. W tamtym okresie byc = moze udalo sie Gierkowi stworzyc aure dzieki ktorej wystarczylo na niego = popatrzec a juz nam sie lepiej robilo. Gierek nie jest jedynym = przykladem tego typu myslenia. zgoda. Moge sie zalozyc, ze wiekszosc zwolennikow skorzystania z wehikulu czasu dala by sobie siana po obejrzeniu tych kronik.=20 Czy mowisz o kronikach czy tamtym okresie?=20 Nie mowiac juz o tym, ze dlugi [gierkowskie] trzeba w koncu splacic z odsetkami. Nie tylko gierkowskie. Prosze nie zapomniec ze raz zaciagniety dlug = ktory nie zostaje splacony przed wyznaczonym okresem nie tylko nie = maleje ale rosnie. Zacznijmy od tego ze za wyzwolenie nas spod okupacji = Sowieci wystawiali nam niekonczacy rachunek, podarowalismy Szwabom = odszkodowania wojenne i jeszcze do tego uwazamy ze gdziekolwiek nas = przesiedlono to za to tez mamy zaplacic.=20 Rachunek jest prosty. Tego sie splacic nie da. Sliwka Michal Niewiadomski
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
Moi zloci, Dyskutowalismy juz kiedys o tym zjawisku "za Gierka bylo lepiej". Tu chyba graja role 3 czynniki wlasciwie psychologiczne. 1. Najlepiej za Gierka byl cwierc wieku temu i wtedy ci, co sie dzisiaj skarza byli mlodzi. A nie kazdy potrafi odfiltrowac poczucia tego, ze sie pogarsza wlasnych zmian biologicznych. Dziewczyny wtedy sie bardziej podobaly, a i czlowiek mial wiecej pieniedzy, bo pracowal, a teraz ma emeryture. Natomiast ci, co wtedy musieli zyc z owczesnej emerytury juz dawno nie zyja i nie moga zaswiadczyc w jakiej nedzy zylo sie starym. 2. Kupienie pary butow, lodowki albo karpi na Swieta bylo wowczas sukcesem. Czlowiek to zdobywal i wracal do domu z poczuciem osiagnietego sukcesu. A dzisiaj? Za para butow mozna odwiedzic pare sklepow, wkoncu sposrod zmierzonych 10 par kupuje sie jakas i tuz za rogiem od domu znajduje w jeszcze innym sklepie te wymarzona i do tego tansza! Powrot do domu w poczuciu poniesionej wlasciwie kleski. 3. Jak sie wyjechalo na saksy do Chicago to po roku mozna bylo zarobic na maly domek. A teraz? Balcerowicz zniszczyl wartosc dolara w naszym kraju!!! No i co, nie bylo lepiej za Gierka? I do tego czlowiek sie tak znowu strasznie nie potrzebowal narobic. Jacek A.
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta -Re
On 1 Oct 99 at 9:57, Anna Romanowska wrote: Andrzej Szymoszek [EMAIL PROTECTED] 10/01/99 03:02pm ... =20 Widac rzadow poprzedniej koalicji ludzie nie oceniaja az tak zle, ich bledy nie tkwia tak silnie w pamieci, by jeszcze dzis zniechecac do wyboru SLD.=20 Oczywiscie, skoro ludzie pamietaja, tylko, ze SLD nie zamykala kopalni, = nie reformowala niczego. To byl doskonaly rzad. Ciekawe jak dlugo by tak = postepowal? Az gospadarka by sie kompletnie zawalila? Andrzej Ania Ja mysle, ze nie jest to tylko problem zamykania kopalni. I latwe podzialy, w stylu iz tamta koalicja trwala przy starym, dobrym socjalizmie, a obecna reformuje z zapalem a la Margaret Thatcher, niewiele maja wspolnego z rzeczywistoscia. Zaden Balcerowicz nie powie, czego to on musial nie zrobic, by ratowac gospodarke przed zawaleniem, bo tez i zadne spektakularne zawalenie nie grozilo. Jak znow przyjdzie SLD, nic sie az tak dramatycznie nie zmieni. To jest w gruncie rzeczy realizacja tej samej polityki, co najwyzej inaczej sie to przedstawia. Wymogi Unii Europejskiej stwarzaja coraz mniejsze pole manewru. Andrzej
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
On Thu, 30 Sep 1999, Andrzej Szymoszek wrote: Pan Szymoszek chyba rzeczywiscie nabyl Mocy gdzies w Tybecie. Skad ten czlowiek ma tyle sil i czasu, zeby stawiac bez chwili przerwy i odpoczynku stawiac czola wielce bojowym ostatnio Zajacom? I to na dodatek w sprawach tak kosmicznej wagi jak chwytanie za twarz w telewizorze. Chyba wlacze na jakis czas swoje tivi, zeby sprawdzic, coz tam za bezecenstwa wyprawiaja. Pozwole sobie wszak na wtrocenie przed wlaczniem. Otoz oprocz wielu dziwactw nacji zamieszkujacej tereny miedzy Bugiem a Odra jednym z najdziwniejszych jest mistyczna wiara w sile sprawcza telewizji. Pudlo z ekranem, ktore w normalnych krajach uzywane jest do ogladania podskakujacych na golasa panienek i meczow futbolowych, w oczach politykow i ludzi dookolapolitycznych urasta do rangi bostwa nieomal. Dziennikarz francuski B. Margueritte (chyba tak pisany) powiedzial kiedys, ze Polska dopiero wtedy zostanie normalnym krajem, kiedy zostana przywrocone wlasciwie proporcje i tv bedzie traktowana tak jak na to zasluguje, czyli bez oddawnia jej czci boskiej. Na razie jednak jest tak, ze wciaz pozostaje aktualna moje teza o tym, ze w Polsce najliczniej wyznawanym kultem religijnym wcale nie jest chrzescijanstwo obrzadku rzymskiego tylko politeizm z panteonem nastepujacym: 1) Bostwo Najwyzsze - Samochod Osobowy (czcza go np. z upodobaniem nawet kaplani roznych innych wyznan), 2) Bostwo Telewizja, 3) Bostwo Pies (rozne rasy), 4) Bostwo Moje Kochane Dzieciaki. Koniec listy. Tak to juz w RP jest, ze jej obywatelowi mozna by obsobaczyc matke i zone , i jakos by to uszlo na sucho, jednak obsobaczenie autka albo obsobaczenie sobaki skonczyc sie moze gwaltownym zejsciem smiertelnym sobaczacego. Wszystko to niestety lokuje Polakow w kategorii krajow Trzeciego Swiata, tak miedzy gettami w miastach USA a Zimbabwe (chociaz nie mam pewnosci, czy przypadkiem nie obrazam tego ostatniego panstwa. No coz, namietna dyskusja na P-L jest chyba jakims odpryskiem tego zjawiska. Coz jeszcze? Ano na przyklad to, iz myli sie nasz dzielny dyskutant, gdy pisze: A moze oni nie z wyrachowania, tylko takiego prawdziwego szczerego uczucia? Przykladowo, w Ameryce i Kanadzie "prawie wszystkie najwazniejsze media" tez sa "wziete za twarz" przez lewice. To jest prosze dyskutanta mit generownay przez tzw. okreslone kola, w ich dobrze pojetym wlasnym interesie. Oczywiscie wszystko jest wzgledne i zalezy jak definiowac lewice. Chedecja na przyklad moglaby za nia uchodzic, jezeli by ja porownac z NSDAP (chociaz humorysta polityczny , JKM, i NSDAP uwaza za kryptokomune, a w kazdym razie za socjalistyczny pomiot). Tak naprawde to media w US sa trzymane za twarz przez kogos zupelnie innego. Prosze sobie postudiowac na przyklad prace Chomskiego i Hermana. Tylko kto w RP czytalby tego komucha?! Nawet wychwalajacy go kiedys redaktor Trybuny (nie, nie czytuje - byl z nim wywiad w radiu) pomyli imie prof. Ch. Serwer w Buffalo nie wytrzymalby chyba nawalnicy listow, ktore polandelowicze stamtad przyslaliby jako dowod mojej skromnej tezy... Niech Pan tak nie przesadza z ta wytrzymaloscia i skromnoscia! dowiedzialem sie dzisiaj, ze za posrednictwem wladz miasta place za rekopis "Pana Tadeusza", ktory znajdzie sie w Ossolineum. I duma mnie rozpiera. Tu nie Krakow, tu zbiory sa zabezpieczone przed zlodziejami ;) A przed nozownikami? Wracajac do tematu: trzeba za telewizje edukacyjna zaplacic, zeby dzieci na calkowitych tumanow nie powyrastaly, moze choc w telewizji zobacza, jak wyglada pracownia fizyczna. I gimbus! Andrzej Zasadowski Mnie pan nie oszwabi (oops, oniemczy) W. Solski
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
On Fri, 1 Oct 1999, Uta Zablocki-Berlin wrote: Zauwazylam. - Nastepny raz pisze list o ochytnym zielonym kolorze!! W. Solski Uta Berlinska Tak, tak - prosze dokopac tym zielonym (ale nie tym z koalicji)! kpt. Kloss
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
On 1 Oct 99 at 13:08, Richard Majchrzak wrote: Przyjmijmy taka hipotetyczna sytuacje. Pewien Urzad, nazwijmy go X, miesiecznie zalatwia 2000 spraw. Z tego 1900 jest zalatwionych pozytywnie i ku zadowoleniu klienta i Urzedu X. 100 spraw stanowi 5 promili, (pol procenta) w sumie liczba marginalna. Zgodnie z Pana zalozeniem, dziennikarz musialby mowic tylko o tych 100 sprawach. Nikt w zasadzie nie zna ogolu osigniec wiec tych 100 spraw sprawi wrazenie, ze Urzad X zle pracuje i powinien byc obsadzony nowym personelem. Czy widzi Pan niebezpieczenstwo? Czy to nie jest zwykla mnipulacja potrzebna do wlasnych celow a nie dobra ogolu? Powoli. 100 spraw na 2000 to jest 5 procent. Ale nawet gdyby to bylo 10 spraw, to za tymi 10-cioma sprawami moze sie kryc 10 ludzkich dramatow. Godnych uwagi dziennikarza, zalezy jaki urzad. Pisac nalezy, owszem, o spektakularnych sukcesach. I pokazywac. Jak policja po 3 godzinach znajdzie skradzione auto ambasadora zaprzyjaznionego mocarstwa- pochwalic policje. Ale jak na 2000 spraw zwyklych obywateli zdarzy jej sie 50 strasznych przepalow- atakowac policje, komendantow, ministrow. Jesli jednak ktos wykonuje po prostu swoja prace solidnie, to jaka w tym jego zasluga. Dalej Pan pisze, Minister to taki gosc, ze czasem oprocz robienia czegos, winien jeszcze tlumaczyc ludzkosci za posrednictwem dziennikarzy, co wlasciwie robi, po co, ile to bedzie kosztowalo. Media nie sa od tego, by rzad mial gdzie dementowac zarzuty opozycji. Ale zgodnie z Pana wczesniejszym wywodem, dziennikarze nie sa do tego celu? :-) Akurat wczoraj trafilem na oslawiony "Tygodnik polityczny jedynki" pana Kwiatkowskiego (Andrzeja). Jest bojkot programu ze strony AWS, UW i rzadu, po tym jak tydzien temu rzeczywiscie dziennikarze odmowili udzialu w programie wiceministrowi SWiA Bondarykowi. Chcieli Palubickiego i kogos jeszcze. Kwiatkowski tlumaczyl sie, ze autorzy programu maja prawo, ze wzgledu na jego formule, zapraszac imiennie osoby "ciekawe", zaangazowane w jakies aktualne wydarzenia, nie zas ludzi wytypowanych przez ministrow czy partie. Tydzien temu chodzilo o konkretne sprawy w MSWiA, z ktorymi, zdaniem dziennikarza, akurat ten wiceminister nie mial do czynienia, tak wiec upor autorow programu byl uzasadniony. Ja rozumiem dylemat- i nie potrafie udzielic jednoznacznej odpowiedzi. Wiadomo, ze jak "rozrabia" Palubicki, to on wlasnie jest najbardziej pozadanym rozmowca. Pytanie tylko, czy bardziej liczy sie on jako on, czy on jako przedstawiciel ministerstwa branego na dywanik. Ja bym chyba zgodzil sie na tego zastepce i probowal, nie wiem, wykazac jego niekompetencje w omawianej sprawie. A moze udzielilby wyjasnien? Choc w tych sprawach "wewnetrznych" oni raczej nie mowia, niz mowia. Inna sprawa, ze red. Kwiatkowski jest stronniczy i to widac nie tylko na przykladzie peanow wyglaszanych na jego czesc przez posla Soske (PSL). Wczoraj z czyms w rodzaju satysfakcji pokazywal, jak to w poprzednich programach klocili sie AWS-owcy miedzy soba. Gwoli sprawiedliwosci trzeba przyznac, ze tzw. "pampersi" w telewizji Walendziaka jak Jacek Leski czy Piotr Semka tez byli stronniczy, ale w druga strone, i to tez bylo widac. Ja cenie tych dziennikarzy telewizji publicznej, o ktorych nie moge na podstawie ogladanych programow stwierdzic, jakie oni maja poglady polityczne. Chocby redaktor Czajkowska czy pojawil sie tez taki sensowny gosc Kamil Durczok. Przeczytalem w miedzyczasie list pana Waldemara, z polskiego na nasze tlumaczac, odczytuje tam sugestie, iz ludzie sa krytycznie nastawieni do rzeczywistosi i rzadzacych nie dlatego, ze tak pokazuja i mowia w telewizji, ale ze wzgledu na osobiste konsekwencje prowadzonej polityki. Oczywiscie ja sie z tym zgadzam, ale jest jedno ale: media, zwlaszcza telewizja, tez maja wplyw, bo kult tego bozka przyjal rozmiary zastraszajace. Do tego stopnia, ze aktorzy grajacy w telenowelach, np. w "Klanie", sa zaczepiani na ulicy przez ludzi i utozsamiani z odgrywanymi przez siebie postaciami. Dlatego telewizja, zwlaszcza publiczna, co nieco moze zaklocic wyborcze procenciki- ale nie az tak, jak sugeruje Katarzyna. Ona widzi 100% Polakow przykutych do telewizora podczas "W centrum uwagi" czy "Tygodnika politycznego" i bezsilnie patrzy, jak to "pretorianie Kwasniewskiego" zbijaja notowania Akcji WS z 30 procent na 20. Bez przesady. Jak ktos angazuje sie politycznie po jednej stronie, to gdy nie jego strona rzadzi, a jest zle, oczywiscie winni sa ci, ktorzy rzadza. Jesli zas wladze sprawuja ci "sluszni", a jest zle, a nawet jeszcze gorzej, to wtedy mowi sie o zgubnych skutkach poprzedniego okresu, o zaniedbaniach i bledach, na naprawe ktorych jedna kadencja nie wystarczy. Zawsze mozna tez zmanipulowac wskaznikami tak, by pokazac, ze ogolnie jest dobrze, i coraz lepiej, mimo ze jakos golym okiem tego nie widac. Realista nie powinien
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta -Reply
Andrzej Szymoszek [EMAIL PROTECTED] 10/01/99 03:02pm ... Widac rzadow poprzedniej koalicji ludzie nie oceniaja az tak zle, ich bledy nie tkwia tak silnie w pamieci, by jeszcze dzis zniechecac do wyboru SLD. Oczywiscie, skoro ludzie pamietaja, tylko, ze SLD nie zamykala kopalni, nie reformowala niczego. To byl doskonaly rzad. Ciekawe jak dlugo by tak postepowal? Az gospadarka by sie kompletnie zawalila? Andrzej Ania
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
Pisze Pan Andrzej Szymoszek: Takie "Wydarzenia Tygodnia" to pokaz arogancji red. Maldisa, ktory zaprasza dziennikarzy (glownie znajomych, z ktorymi jest na ty), pokazuje im filmy ze swoim komentarzem zakon- czonym teza, np. ze wszystko idzie fatalnie, kraj sie wali, a potem zabiera glos tym, ktorzy osmiela sie miec odrebne zdanie. Chcialbym tylko niesmialo zauwazyc, ze dziennikarz powinien pokazywac raczej to, co jest zle, bo jak cos idzie dobrze, to jest to tzw. normalka i co tu pokazywac. Nie mowi sie wiec np. o karetkach pogotowia przyjezdzajacych do pacjenta, ani o sprawnych windach, tylko o odmowach przyjazdu i smiertelnych wypadkach w szybach wind. Nie dalej jak wczoraj widzialem jednak w okienku ministra gospodarki Steinhofa, ktory powiedzial, ze niezaleznie od biezacych politycznych zawirowan (MSWiA) gospodarka kraju ma sie dobrze. Chyba ze...to byl chwyt propagandowy. Nie slyszalem jednak zapowiedzi: "a teraz wystapi minister Steinhof i bedzie opowiadal kawaly". Moze oni w swej szatanskiej przebieglosci licza na domyslnosc widzow? Przyjmijmy taka hipotetyczna sytuacje. Pewien Urzad, nazwijmy go X, miesiecznie zalatwia 2000 spraw. Z tego 1900 jest zalatwionych pozytywnie i ku zadowoleniu klienta i Urzedu X. 100 spraw stanowi 5 promili, (pol procenta) w sumie liczba marginalna. Zgodnie z Pana zalozeniem, dziennikarz musialby mowic tylko o tych 100 sprawach. Nikt w zasadzie nie zna ogolu osigniec wiec tych 100 spraw sprawi wrazenie, ze Urzad X zle pracuje i powinien byc obsadzony nowym personelem. Czy widzi Pan niebezpieczenstwo? Czy to nie jest zwykla mnipulacja potrzebna do wlasnych celow a nie dobra ogolu? Dalej Pan pisze, Minister to taki gosc, ze czasem oprocz robienia czegos, winien jeszcze tlumaczyc ludzkosci za posrednictwem dziennikarzy, co wlasciwie robi, po co, ile to bedzie kosztowalo. Media nie sa od tego, by rzad mial gdzie dementowac zarzuty opozycji. Ale zgodnie z Pana wczesniejszym wywodem, dziennikarze nie sa do tego celu? :-) Pozdrawiam serdecznie, Rysiek
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
Pisze Pani Katarzyna, Popatrz sobie na Fedorowicza jak mozna montowac i zestawiac prze- rozne informacje, tak aby otrzymac pozadany efekt. W telewizji mozliwosci w tej mierze sa nieograniczone. I ludzie prezydenta wykorzystuja je bez zenady aby walic w koalicje (oczywiscie glownie w AWS) m.in. za pieniadze moich rodzicow. Ulubiona zagrywka jest wyolbrzymianie konfliktow koalicyjnych, eksponowanie nawet drobnych trudnosci w realizacji reform, tworzenie atmosfery walacej sie gospodarki, prowokowanie konfliktow spolecznych, itp. Otoz to. Zapewnial mnie kiedys byly Prezes TVPolska SA, Pan Ryszard Miazek, ze wszystko mozna "odpowiednio" ustawic. Manipulowac mozna swiatlem, katem ujecia, czasem ekspozycji. Swiatlem i katem ujecia mozna stworzyc fikcyjny "charakter" osoby. Mozna upiekszyc ale mozna tez i stworzyc "potwora" :-) Czas poszczegolnych ekspozycji, przedluzany poza znany jako bezpieczny limit czasowy, doprowadza do "znudzenia" sie obiektu ekspozycji, telewidzowi. Dajmy te mozliwosci w rece nieuczciwych osob i co bedzie!? Katarzyna PS. - "Polisa" ostatecznie padla. - Ankiety "Polityki" nie sa obiektywnym miernikiem opinii publicznej. A co z akcjami Pan Kwasniewskiej i zony p. Oleksego? Krzywda im sie stala :-(( Serdecznie pozdrawiam, Rysiek
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta -Reply
Poniewaz bylam tez i w tym roku w kraju i moglam przez 3 tygodnie = obserwowac poczyniania Miller, Lepper and consortes., w pelni zgadzam sie = z opiniami krakowskiej rodziny i dziekuje bardzo za ich trud w uswiadomieni= u niektorych domoroslych "znawcow" spraw polskich Ania joj... rozumiem ze ten domorosly to ja. dziekuje bardzo ;o) a co do meritum itp. to problem w tym, ze ostatnio jedyne co z pl-u dochodzi to przepychanki personalne i wytakanie palcem, ze konkurencja jest be. Tak sie akurat sklada, ze nie trzeba mnie przekonywac co sa warci MillerCo. Chetnie bym posluchal o tym ze rzad zrobil cos skladnie a skutecznie. A o tym niestety cisza - konkurencja wytyka potkniecia a rzad czy jego zwolennicy, najwyrazniej nie majac sie czym pochwalic, odpowiadaja jedynie, ze opozycja jest be. z daleka wyglada to niestety jak tluczace sie w piaskownicy dzieci :o[ lukasz
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta -Reply
Lukasz Salwinski: Poniewaz bylam tez i w tym roku w kraju i moglam przez 3 tygodnie = obserwowac poczyniania Miller, Lepper and consortes., w pelni zgadzam sie = z opiniami krakowskiej rodziny i dziekuje bardzo za ich trud w uswiadomieni= u niektorych domoroslych "znawcow" spraw polskich Ania joj... rozumiem ze ten domorosly to ja. dziekuje bardzo ;o) a co do meritum itp. to problem w tym, ze ostatnio jedyne co z pl-u dochodzi to przepychanki personalne i wytakanie palcem, ze konkurencja jest be. Tak sie akurat sklada, ze nie trzeba mnie przekonywac co sa warci MillerCo. Chetnie bym posluchal o tym ze rzad zrobil cos skladnie a skutecznie. A o tym niestety cisza - konkurencja wytyka potkniecia a rzad czy jego zwolennicy, najwyrazniej nie majac sie czym pochwalic, odpowiadaja jedynie, ze opozycja jest be. z daleka wyglada to niestety jak tluczace sie w piaskownicy dzieci :o[ lukasz Wlasnie..:-)) Pozdrowienia Uta