Beata E. Kupiec wrote:

> Od siebie tylko dodam, ze na poparcie powyzszej oceny mam przyklad
> strategii jaka p. Borowiak zastosowal odpowiadajac na moj posting (w
> duchu chrzescijanskim oczywiscie).
> Otoz p. Borowiak ma ustawiony reply-to na prywatny adres wiec moja
> replika poszla do niego z firmowa sygnatura, ktora automatycznie
> wylaczana jest gdy cokolwiek wysylam na liste. Pan Borowiak nastepnie
> wycial moj podpis z prywatnej korespondencji i wpajstowal go z wielce
> zlosliwym komentarzem do swojej odpowiedzi na Poland-L  wiedzac
> doskonale, ze sygnatura znalazla sie tam przypadkowo

Klamie Pani proporcjonalnie do ilosci tytulow w podpisie.
Otoz dopiero kilka dni temu ktos zwrocil mi uwage, ze mam
zapisany w konfiguracji adres "replay-to". Blad ten zaraz
poprawilem i juz go tam nie ma. Stad wiec nieprawda jest,
ze "wiedzialem doskonale, ze sygnaturka znalazla sie tam
przypadkowo".

Obrzydliwe jest to, ze osoby, ktore prowadza otwarta walke
z KK w rownie obrzydliwy sposob traktuja tych, ktorzy do
lacznosci z KK sie publicznie przyznaja, lub z ktorych
pogladow prezentowanych na liscie jednoznacznie to samo
wynika. Trudno sie wam chyba zyje na tej emigracji, nie ?

Szczesc Boze emigrantce !

Krzysztof Borowiak

Odpowiedź listem elektroniczym