Re: Jeszcze o polskich czcionkach
On Thu, 30 Sep 1999, Lukasz Salwinski wrote: > >A poniewaz znakomita wiekszosc ludzi z ktorymi wspolpracuje, pracuje > >jednak w roznych wersja MSOffice (a licencja na MS Office kosztowala nas > >28 USD od stanowiska), to dla mnie najwazniejszym kryterium jest mozliwosc > >wymiany dokumentow. Jesli nie da sie w Star Office czytac dokumentow > >MSOffice, to niestety, to nie dla mnie. > > to ze Star Office ma problemy z dokumentami Worda to jeszcze jestem w stanie > zrozumiec. Ale tego, ze dokumenty popelnione w jednej wersji Worda wieszaja > nowsza (z tego co sobie przypominam pliki z Word95 wieszaly Word97) nie ? nigdy sie z tym nie spotkalem. Wiem, ze bez dodatkowych filtrow Word95 nie otworzy dokumentu Worda97, ale to akurat jest normalne. Natomiast wieszanie sie programu to skutek albo uszkodzenia pliku albo wirusa... Ale to nie ma nic wspolnego z firma z Redmont... Co najwyzej z takimi, ktorzy tej firmy nie lubia... Ale taka uroda uszkodzonych i "uszkodzonych" dokumento to nie tylko domena firmy z Redmont... > pojmuje... i pewnie dlatego (ie przez swoje nierozgarniecie ;o) staram sie > omijac produkty firmy z Redmont szerokim kolem... > > lukasz > -- Maciej Jakubowski [EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/ ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta -Reply
Lukasz Salwinski: > >Poniewaz bylam tez i w tym roku w kraju i moglam przez 3 tygodnie = > >obserwowac poczyniania Miller, Lepper and consortes., w pelni zgadzam > >sie = z opiniami krakowskiej rodziny i dziekuje bardzo za ich trud w > >uswiadomieni= u niektorych domoroslych "znawcow" spraw polskich Ania > > joj... rozumiem ze ten domorosly to ja. dziekuje bardzo ;o) > > a co do meritum itp. to problem w tym, ze ostatnio jedyne co z pl-u > dochodzi to przepychanki personalne i wytakanie palcem, ze konkurencja > jest be. Tak sie akurat sklada, ze nie trzeba mnie przekonywac co sa warci > Miller&Co. Chetnie bym posluchal o tym ze rzad zrobil cos skladnie a > skutecznie. A o tym niestety cisza - konkurencja wytyka potkniecia a rzad > czy jego zwolennicy, najwyrazniej nie majac sie czym pochwalic, > odpowiadaja jedynie, ze opozycja jest be. z daleka wyglada to niestety jak > tluczace sie w piaskownicy dzieci :o[ > > lukasz Wlasnie..:-)) Pozdrowienia Uta
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta -Reply
>Poniewaz bylam tez i w tym roku w kraju i moglam przez 3 tygodnie = >obserwowac poczyniania Miller, Lepper and consortes., w pelni zgadzam sie = >z opiniami krakowskiej rodziny i dziekuje bardzo za ich trud w uswiadomieni= >u niektorych domoroslych "znawcow" spraw polskich >Ania joj... rozumiem ze ten domorosly to ja. dziekuje bardzo ;o) a co do meritum itp. to problem w tym, ze ostatnio jedyne co z pl-u dochodzi to przepychanki personalne i wytakanie palcem, ze konkurencja jest be. Tak sie akurat sklada, ze nie trzeba mnie przekonywac co sa warci Miller&Co. Chetnie bym posluchal o tym ze rzad zrobil cos skladnie a skutecznie. A o tym niestety cisza - konkurencja wytyka potkniecia a rzad czy jego zwolennicy, najwyrazniej nie majac sie czym pochwalic, odpowiadaja jedynie, ze opozycja jest be. z daleka wyglada to niestety jak tluczace sie w piaskownicy dzieci :o[ lukasz
Re: Patriotyczne srodowisko?
Pisze Pan Miet Gutowski: > Ludzie, powiedzcie mi, czy istnieje jakis w miare > normalny kraj na swiecie, w ktorym sedziowie wypuszczaja > oskarzonego aby sobie spokojnie poszukal pieniazkow > na kaucje? A przy okazji kilku swiadkow zmieni (spontanicznie) swe zeznania, kilka dokumentow sie zdematerializuje :-)) > Przeciez to juz nie tylko smiac sie chce, plakac sie > chce ale po prostu wyc sie chce! > > I jak tu moge miec pretensje do wielu Amerykanow, ktorzy taki karabin co do tylu > strzela, nazywaja - "polish gun"? > > Miet Gutowski. Z takimi "niezaleznymi" sadami w Polsce, bedziemy nowym materialem dla satyrykow. Oj ciezko promowac Dobre Imie Polski za jej granicami. Serdecznie pozdrawiam, Rysiek Majchrzak
Re: Patriotyczne srodowisko?
Pisze Pan Andrzej Szymoszek, > Tak- ale media wlasnie sa od tego, by kreowac "nadludzi". >Przykladowo, "zwykla kobieta", sp. Diana Spencer. I w innych > [...] Czy ogladal Pan Ed TV? Tam tez kreuja idola z prostego czlowieka :-) > > Panie Andrzeju, wybierzecie sobie kogo chcecie :-) i jak to mawiano, "jak > > sobie poscielesz tak sie wyspisz". > > O, tu sie odezwal Pan Zdystansowany. Satyryk Tadeusz Drozda byl na >poczatku lat 90-tych w Australii, co zaowocowalo swietnym >monologiem, w ktorym mowil m.in., ze Polacy w Australii radzili >mu, co Polacy w Polsce maja zrobic...ale oni sami oczywiscie >beda caly czas w Australii. Ja tak sobie mysle, jak poradzicie >sobie w tej Australii z problemem glowy panstwa- krolowej Elzbiety >i wybierzecie prezydenta, to my Wam przyslemy Kwasniewskiego. >U nas na pewno bedzie juz po kadencji, nawet po dwoch, ma chlop >wprawe... Poznalem blizej Tadeusza Drozde wlasnie w Australii, w latach 80-tych. Stal na balkonie, po wystepie i rozmawial z Polakami. W pewnym momencie, na parterze pojawil sie Ambasador PRL widoczny z balkonu, od tego momentu p. Drozda stal sie jakis "roztargniony". Za chwile Ambasador kiwnal palcem, doslownie kiwnal, na Drozde. Ten, odtracil kilka osob, potracil kilka nastepnych i przesadzajac po kilka stopni, pognal po schodach na parter, do Ambasadora. Od tej pory stracilem calkowity szacunek do Tadeusza Drozdy. A przeciez na tym samym balkonie byli i Pani Sosnicka i Seweryn Krajewski ale nie zareagowali na to Ambasadorowskie kiwniecie palcem. Po wystepach mielismy wspolna kolacje, artysci i trzy zaproszone osoby (bez Ambasadora). Bylo calkiem prywatnie i na luzie. O ile polubilem cala reszte artystow, szczegolnie nabralem wiele szacunku do Seweryna Krajewskiego i Pani Sosnickiej, o tyle poglebilem swoj negatywny obraz p. Drozdy. Reasumujac, to co mowi p. Drozda ani mnie ziebi ani parzy. A co do Kwasniewskiego, to ze swoim stylem "pracy" i uczciwoscia "inaczej" nie wytrzymal by nawet kilku dni w Australii na pozycji Prezydenta :-) Kilku ministrow z rzadzacej partii, musialo odejsc za udowodnione klamstwa. Jak biedny Pan K. moglby w takim srodowisku wytrwac :-> Pozdrawiam, Rysiek
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
Pisze Pan Andrzej Szymoszek: > > Takie "Wydarzenia Tygodnia" to pokaz arogancji red. Maldisa, > > ktory zaprasza dziennikarzy (glownie znajomych, z ktorymi > > jest na ty), pokazuje im filmy ze swoim komentarzem zakon- > > czonym teza, np. ze wszystko idzie fatalnie, kraj sie wali, > > a potem zabiera glos tym, ktorzy osmiela sie miec odrebne > > zdanie. > > Chcialbym tylko niesmialo zauwazyc, ze dziennikarz > powinien pokazywac raczej to, co jest zle, bo jak > cos idzie dobrze, to jest to tzw. normalka i co tu > pokazywac. Nie mowi sie wiec np. o karetkach pogotowia > przyjezdzajacych do pacjenta, ani o sprawnych windach, tylko > o odmowach przyjazdu i smiertelnych wypadkach w szybach > wind. Nie dalej jak wczoraj widzialem jednak w okienku ministra > gospodarki Steinhofa, ktory powiedzial, ze niezaleznie od > biezacych politycznych zawirowan (MSWiA) gospodarka kraju > ma sie dobrze. Chyba ze...to byl chwyt propagandowy. Nie > slyszalem jednak zapowiedzi: "a teraz wystapi minister > Steinhof i bedzie opowiadal kawaly". Moze oni w swej > szatanskiej przebieglosci licza na domyslnosc widzow? Przyjmijmy taka hipotetyczna sytuacje. Pewien Urzad, nazwijmy go X, miesiecznie zalatwia 2000 spraw. Z tego 1900 jest zalatwionych pozytywnie i ku zadowoleniu klienta i Urzedu X. 100 spraw stanowi 5 promili, (pol procenta) w sumie liczba marginalna. Zgodnie z Pana zalozeniem, dziennikarz musialby mowic tylko o tych 100 sprawach. Nikt w zasadzie nie zna ogolu osigniec wiec tych 100 spraw sprawi wrazenie, ze Urzad X zle pracuje i powinien byc obsadzony nowym personelem. Czy widzi Pan niebezpieczenstwo? Czy to nie jest zwykla mnipulacja potrzebna do wlasnych celow a nie dobra ogolu? Dalej Pan pisze, > Minister to taki gosc, ze czasem oprocz robienia czegos, winien > jeszcze tlumaczyc ludzkosci za posrednictwem dziennikarzy, > co wlasciwie robi, po co, ile to bedzie kosztowalo. Media nie sa > od tego, by rzad mial gdzie dementowac zarzuty opozycji. Ale zgodnie z Pana wczesniejszym wywodem, dziennikarze nie sa do tego celu? :-) Pozdrawiam serdecznie, Rysiek
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
Pisze Pani Katarzyna, > Popatrz sobie na Fedorowicza jak mozna montowac i zestawiac prze- > rozne informacje, tak aby otrzymac pozadany efekt. W telewizji > mozliwosci w tej mierze sa nieograniczone. I ludzie prezydenta > wykorzystuja je bez zenady aby walic w koalicje (oczywiscie > glownie w AWS) m.in. za pieniadze moich rodzicow. Ulubiona zagrywka > jest wyolbrzymianie konfliktow koalicyjnych, eksponowanie nawet > drobnych trudnosci w realizacji reform, tworzenie atmosfery > walacej sie gospodarki, prowokowanie konfliktow spolecznych, itp. Otoz to. Zapewnial mnie kiedys byly Prezes TVPolska SA, Pan Ryszard Miazek, ze wszystko mozna "odpowiednio" ustawic. Manipulowac mozna swiatlem, katem ujecia, czasem ekspozycji. Swiatlem i katem ujecia mozna stworzyc fikcyjny "charakter" osoby. Mozna upiekszyc ale mozna tez i stworzyc "potwora" :-) Czas poszczegolnych ekspozycji, przedluzany poza znany jako bezpieczny limit czasowy, doprowadza do "znudzenia" sie obiektu ekspozycji, telewidzowi. Dajmy te mozliwosci w rece nieuczciwych osob i co bedzie!? > Katarzyna > > > PS. - "Polisa" ostatecznie padla. > - Ankiety "Polityki" nie sa obiektywnym miernikiem opinii > publicznej. A co z akcjami Pan Kwasniewskiej i zony p. Oleksego? Krzywda im sie stala :-(( Serdecznie pozdrawiam, Rysiek
Re: Pytanie do Administratora Listy
On Wed, 29 Sep 1999 [EMAIL PROTECTED] wrote: [...] > W praktyce, osoby ktore w przeszlosci zostaly usuniete z Poland-l > w oparciu o zasady usuwania obowiazujce poprzednio ( przed > skodyfikowaniem ) juz nigdy na Poland-l nie powrocily. Nie bylo > zadnych wyjatkow w stosunku do nikogo z usunietych osob, ale > tylko i wylacznie twarde stosowanie obowiazujacej poprzednio > reguly, ktore w praktyce konczylo sie odejsciem z listy na > zawsze. Co wiecej, zgodnie z zasadami poprzednio obowiazujacej > reguly, usuwana osoba czesto doswiadczala klopotow sluzbowych, > szczegolnie kiedy korzystala z uslug interenetowych swojego > pracodawcy. [...] Choc obrzydzenie mnie bierze kiedy widze Kobosa ponownie na liscie I ciesze sie, ze nie tylko ja jestem niemile zaskoczony jego powrotem, musze powiedziec, ze byl on jedynym jak dotad uczestniem Polandela usunietym z listy. Jestem tutaj dostatecznie dlugo (a skleroze mam niedostatecznie rozwinieta) aby to stwierdzic. Byly pewne plotki i proby dezinformacji, na przyklad pani Nawrocka klamala kiedys, piszac o usunieciu pana Wiechowskiego, lecz kazdy kto wtedy na liscie byl wie, ze sam sie wypisal. Ale nie wazne (a moze nawet niewazne !?!) ni-mniejszym: Protestuje przeciwka przedwczesnemu przywroceniu Kobosa na liste i ostuluje wywalenie tego maniaka na reszte regulaminowego 36 miesiecznego okresu "wydalniczego". Niezwykle tym razem powazny, ASM
Re: NYT o Polsce (w krzywym zwierciadle)
Kasiu, nie przejmuj sie. NYT specjalizuje sie nie od dzisiaj we wsadzaniu Polsce kija w szprychy. Wszyscy o tym wiedza i chyba nikt juz nie uwaza tej gazety za obiektywna czy ponadpartyjna. Niech sobie pisza. Od lat nie biore NYT i "Time" do reki. Sa lepsze i wiarygodniejsze pisma. Jacek A.
Od Administratora Listy
Biorac pod uwage, ze serwer w Buffalo praktycznie uniesmiertelnia nasze slowa, wypowiadam sie na tym forum majac to na uwadze. Zima zwrocono mi uwage (czasem bardzo delikatnie i subtelnie, rowniez ze strony plci innej niz plec piekna), ze o ile decyzje sa moimi decyzjami, to byloby milo wiedziec co sie za nimi kryje. Stad w pewnym sensie 16 marca ,,gruba kreska'' (:- co zrobic, przestac uzywac tego wyrazenia?) oddzielilem przeszlosc. Teraz objasniam swoje decyzje, czyli jesli kogos bede wyrzucal, to lista dowie sie o tym pierwsza. W idealnym ustroju (do ktorego wiele panstw mamy nadzieje dazy) ,,kary'' sa bardzo zroznicowane; za kradziez bochenka chleba ,,tyle'', za kradziez dwoch ,,wieksze tyle'' itd. Nie widze potrzeby tak drobiazgowych regulacji w tak malym srodowisku, zwlaszcza, ze na internetowej liscie dyskusyjnej (z przyczyn wielu, a roznorakich) mechanizmy demokratyczne z trudem sie stosuja. Aczkolwiek nie watpie, ze nie dlugo w USA kazdy bedzie mial po urodzeniu wszczepiana jakas elektronike, ktora bedzie sluzyla za jednoznaczny identyfikator. Co i tak nie pomoze Kazdy kto mial doczynienia z ,,malymi'' organizacjami, czy tez stowarzyszeniami, wie, ze demokracja jest dobra dopoki wszystko idzie w dobrym kierunku. Gdy grupa kolesiow chce zrobic rozrobe, to niestety widac, co to znaczy ,,mala'' grupa. Filozoficznie Panstwa pozdrawiam - Witold Owoc
Re: NYT o Polsce (w krzywym zwierciadle)
On Thu, 30 Sep 1999, Malgorzata Zajac wrote: > > Pan Cohen sklamal tez, ze byly tam tajne dokumenty NATO. > > > Malgorzata > Sklamal??? A skad Pani wiadomo, ze nie bylo tam takich dokumentow? Akcje Palubickiego wygladaja na grozne nie tylko dla baranow ale i dla bezpieczenstwa Polski, jak rowniez Zachodu, wszystkich sojusznikow NATO. Ktos w Polsce powinien zostac dokladnie "przekopany". I to kilku "ktosiow". amk
Re: NYT o Polsce (w krzywym zwierciadle)
Przedarlam sie i ja przez to zwierciadlo. Kasia napisala zbyt lagodnie, bo nie byla podczas wakacji w kraju. Pan Roger Cohen napisal propagandowy tekst pelen matactw i klamstw. Napisal m.in., ze Palubicki rozkazal otworzyc sejf gen.Petelickiego w tym samym czasie, w ktorym zdymisjonowano wiceministra Mroziewicza. Wytworzyl wrazenie, ze byla to jakas skoordynowana akcja. Wierutne klamstwo. W rzeczywistosci Mroziewicz zostal zwolniony prawie miesiac wczesniej, kiedy jeszcze Palubicki nie nadzorowal MSWiA. Pan Cohen sklamal tez, ze byly tam tajne dokumenty NATO. Takich rzeczy jest w tym artykule kilka. Marek Borowski z SLD wystepuje w roli recenzenta problemow ZUS-u, podczas gdy w rzeczywistosci jego partia jest wspolodpowiedzialna a te klopoty. Od kilku lat bylo wiadomo, ze bedzie problem z wyplatami z budzetu na renty i emerytury. Koalicja partii pana Borowskiego do konca zwlekala z rozpoczeciem wdrozenia tej reformy. Pospiech z jakim byla zmuszona dzialac obecna koalicja skutkuje problemami, ktore pan Borowski przy pomocy pana Cohena usiluje zdyskontowac. Szkoda slow. Przeciez to partia recenzenta Borowskiego uzywa "populiste i nacjonaliste Leppera" do siania zamieszania w kraju. "Populista i nacjonalista Lepper" przedstawiony jest natomiast jako wierny sluchacz nauk papieza Jana Pawla II. Przykro mi, ale to jest tekst obliczony na stado tepych baranow jakich z pewnoscia w Ameryce tez nie brakuje. Malgorzata
Re: Pytanie do Administratora Listy (fwd)
Stev Pec ostrzega: > Nie zamierzam niczego wyjasniac. Nie przyznalem sie do winy, ale wymierzylem > sobie najwyzszy wymiar kary, niezaleznie od tego co durna lawa przysieglych > zechcialaby orzec w mojej sprawie. > > A szara mase traktuje sie jak stado baranow... > > Andrzej > *** > > Panie Andrzeju tylko baran pisze o lawie przysieglycg DURNA. > Toz to ludzie wybrani i moga zedecydowac o Pana przyszlosci, > wiec poco nastawiac ich wrogo do siebie poprzez wyzywanie. > Pogodnie > Seweryn O swojej przyszlosc, szanowny Panie, to ja bede decydowal sam. takie mam zasady. Ale dziekuje za troske o moja przyszlosc mimo ze mam nadzieje, ze nie przyjdzie mi stawac przed lawa wiec moje (niefortunne???) sformulowania pod jej adresem snu z powiek mi spedzac nie beda - no, przynajmniej na razie. Piszac o "lawie przysieglych" mialem na mysli tych wszystkich z POLAND-Li, ktorzy wzieli udzial w sondazu na temat wiadomy rozpisanym przez listownera w marcu tego roku. Ja tez w nim wzialem udzial i czuje sie w tej chwili wlasnie jak duren. Kurcze, czy Panu to trzeba tak dokladnie tlumaczyc? No dobra, bede pamietal na przyszlosc. Tu az mnie korci zapytac, czy pryncypium za prawo nie dziala wstecz zostaloby zastosowane rowniez do niejakich... a zreszta po co rzucac nazwiskami? No tak... a moze ja swoim baranim rozumkiem ogarnac tego nie moge? A w temacie, ze "lawa" to "ludzie wybrani", to prosze mnie uswiadomic jak i przez kogo. Moze tam u Was w USofA jest inaczej niz u nas na polnoc od 49 rownoleznika, ale ja jakos nigdy nie mialem szansy wplywu na sklad lawy przysieglych. A i u Was chyba tez nie bardzo, jesli mam wnosic z tych skrawkow informacji jakie pamietam o "procesie stulecia" w USofA wlasnie. U Pana pogodnie a u mnie pochmurnie i wiatr taki, ze lba o malo co nie zerwie... Andrzej - baran (prosze zauwazyc ze z malej litery)
Re: Pytanie do Administratora Listy (fwd)
Nie zamierzam niczego wyjasniac. Nie przyznalem sie do winy, ale wymierzylem sobie najwyzszy wymiar kary, niezaleznie od tego co durna lawa przysieglych zechcialaby orzec w mojej sprawie. A szara mase traktuje sie jak stado baranow... Andrzej *** Panie Andrzeju tylko baran pisze o lawie przysieglycg DURNA. Toz to ludzie wybrani i moga zedecydowac o Pana przyszlosci, wiec poco nastawiac ich wrogo do siebie poprzez wyzywanie. Pogodnie Seweryn
Guenther Grass - Nobel '99
Jak wszyscy juz wiemy Guenter Grass zostal (bardzo zasluzenie!) laureatem literackiej Nagrody Nobla 1999. Chwala komitetowi noblowskiemu. A tutaj moj apel do Uty Z-B. aby zechciala napisac cos interesujacego i moze mniej znanego o Guenterze Grassie. Andrzej Kobos
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta -Reply
>>> Katarzyna Zajac <[EMAIL PROTECTED]> 09/30/99 01:40pm >>> Pisze Pan, ze 4% to ledwie troche ponad polowe 7%. Jasne. Ale Polska nie jest zawieszona w prozni. Niech Pan spojrzy, co sie stalo w ostatnich latach u wszystkich sasiadow i w UE. 4% to i tak bardzo dobrze. Naczynia polaczone. Nie dajmy sie nabierac na demagogie Millero-Leppero-Wiaderkowatego tercetu. Katarzyna . Poniewaz bylam tez i w tym roku w kraju i moglam przez 3 tygodnie obserwowac poczyniania Miller, Lepper and consortes., w pelni zgadzam sie z opiniami krakowskiej rodziny i dziekuje bardzo za ich trud w uswiadomieniu niektorych domoroslych "znawcow" spraw polskich Ania
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
Lukasz Salwinski w zamysleniu : > Wiec tak sobie mysle, ze z tym dopuszczaniem do glosu to az > tak zle chyba nie jest bo trojka, o ile mnie pamiec nie myli, > jest jak najbardziej panstwowa a przewija sie przez nia calkiem > sporo przedsawicieli obecnej koalicji i ugrupowan pokrewnych. Owszem. Jak najbardziej panstwowa. Ale to radio, a my caly czas dyskutujemy o teatrze kukielek - czyli telewizji :-). Wyjasniam. Teatr kukielek to telewizja publiczna. Kwiatkowscy rzadza w telewizji. No dobra. Problem w tym, ze pierwszy program telewizji dochodzi w Polsce niemal do kazdej wsi, wszedzie. Praktycznie w kazdej rodzinie jest telewizor. Ludzie przychodza po calym dniu zmeczeni, wkladaja kapcie, puszczaja telewizor, ogladaja film i przy okzaji ten teatr kukielek. Glownie telewizja publiczna ksztaltuje opinie publiczna w Polsce. Trojka nadaje na UKF, dostepny w praktyce tylko w poblizu duzych miast. Sluchalnosc ma ledwie kilka procent (glownie mlodych i wyksztalconych). A Monika Olejnik jest rzeczywiscie dobra. Wieczorem prowadzi wywiady w TVN (telewizja prywatna) i stara sie zapraszac do programu zawsze oponentow z obu stron. Tyle, ze niewielu ludzi to oglada. Kwasniewski dobrze wiedzial co robi obsadzajac swoimi ludzmi telewizje publiczna. Ma tez swoich ludzi w redakcji "Sygnalow Dnia" - porannej audycji informacyjnej programu I polskiego radia. Tyle ze tam nie sa w stanie isc na calosc, jak w telewizji, gdzie rzadza niepodzielnie. A Balcerowicz rzeczywiscie dusi ta nauke. Ale naprawde, Polska to biedny kraj, ktory musi dodatkowo splacac teraz zadluzenie zagraniczne z czasow Gierka. Kolderka jest rzeczywiscie krotka. Taka jest prawda. Ale bedzie lepiej. Slyszalam od fachowcow, ze inwestycje zagra- niczne w przemysle motoryzacyjnym zaczynaja dawac efekty. Eksport samochodow zaczyna szybko rosnac i moze byc juz niedlugo kolem zamachowym gospodarki. Dodatkowo nadchodzi lepsza koniunktura w Unii Europejskiej. Dlatego opozycja tak sie spieszy zeby teraz przejac wladze. Pisze Pan, ze 4% to ledwie troche ponad polowe 7%. Jasne. Ale Polska nie jest zawieszona w prozni. Niech Pan spojrzy, co sie stalo w ostatnich latach u wszystkich sasiadow i w UE. 4% to i tak bardzo dobrze. Naczynia polaczone. Nie dajmy sie nabierac na demagogie Millero-Leppero-Wiaderkowatego tercetu. Katarzyna
Re: NYT o Polsce (w krzywym zwierciadle)
>Czego mi brak w tym tekscie ? >Gospodarka Polska ruszyla do przodu w drugim kwartale. Zanosi >sie, ze i w trzecim ten trend sie utrzyma. A i perspektywy sa >dobre. Na koniec roku planowany jest przyrost 4% PKB. Przyrost, >a nie depresja. Ten temat jakby pana Cohena mniej interesuje. wszystko zalezy od punku odniesienia - z tego co pamietam, jeszcze pare lat temu PKB roslo o ponad 7 procent rocznie. a teraz, jak dobrze pojdzie, uda sie ciut ponad polowe tego wykrecic. to tak samo jak z tym wzrostem nakladow na nauke - 5% moze i wyglada ladnie, ale jak sie to porowna z inflacja to sie okazuje, ze wcale tak ladnie nie jest. wrecz przeciwnie. lukasz
Re: Jeszcze o polskich czcionkach
>A poniewaz znakomita wiekszosc ludzi z ktorymi wspolpracuje, pracuje >jednak w roznych wersja MSOffice (a licencja na MS Office kosztowala nas >28 USD od stanowiska), to dla mnie najwazniejszym kryterium jest mozliwosc >wymiany dokumentow. Jesli nie da sie w Star Office czytac dokumentow >MSOffice, to niestety, to nie dla mnie. to ze Star Office ma problemy z dokumentami Worda to jeszcze jestem w stanie zrozumiec. Ale tego, ze dokumenty popelnione w jednej wersji Worda wieszaja nowsza (z tego co sobie przypominam pliki z Word95 wieszaly Word97) nie pojmuje... i pewnie dlatego (ie przez swoje nierozgarniecie ;o) staram sie omijac produkty firmy z Redmont szerokim kolem... lukasz
NYT o Polsce (w krzywym zwierciadle)
W dzisiejszym numerze New York Timesa (na pierwszej stronie) znalazlam artykul Rogera Cohena o sytuacji w Polsce. Pan Cohen pisze o reklamach internetowych na Palacu Kultury, masie zachodnich samochodow tkwiacych w korkach, itd. Uwaza, ze to jest zewnetrzny blichtr [czyli opakowanie -K.Z] Potem rysuje przed Polska ciemna przyszlosc (doslownie "Polske czeka politycznie ciezka zima"). Kraj cierpi. Pisze, ze wystepujace problemy to cos wiecej niz to, co wynika ze zmian ustrojowych. Krytykuje Leppera jako nacjonaliste. Podaje przyklady skandali w rzadzie (dymisja wiceministra Mro- ziewicza spowodowana lustracja, konflikt w MSWiA, problemy ZUS-u, "oczywiste bledy premiera"). Sugeruje, ze sa to przyczyny demonstracji. Nie twierdze, ze Polski nie czeka ciezka zima. Ale przyczyny tego stanu pan Cohen przedstawia w krzywym zwierciadle. Leppera krytykuje za nacjonalizm, a nie za populizm, warcholstwo, i ksiezycowe propozycje gospodarcze. Slowem nie wspomina, ze SLD przygotowuje Lepperowi logistyke, OPZZ tworzy z Lepperem i szefem maszynistow kolejowych komitet, ktory szantazuje rzad sparalizowaniem kraju. Dymisja pana Mroziewicza jest jedna z wielu zwiazanych z lustracja. Niemniej jednak wlasnie ja wy- biera pan Cohen. Ani slowem nie wspomina, ze problemy ZUS-u wynikaja z opoznien we wprowadzeniu reformy emerytalnej takze przez poprzednia koalicje. Czego mi brak w tym tekscie ? Gospodarka Polska ruszyla do przodu w drugim kwartale. Zanosi sie, ze i w trzecim ten trend sie utrzyma. A i perspektywy sa dobre. Na koniec roku planowany jest przyrost 4% PKB. Przyrost, a nie depresja. Ten temat jakby pana Cohena mniej interesuje. A moze panu Cohenowi marzy sie przesilenie rzadowe w Polsce ? Na goraco zrecenzowala Katarzyna
rzadowy projekt budzetu
Wyczytane w dzisiejszych Donosach: >W rzadowym projekcie budzetu > >najwiekszy wzrost wydatkow przypada na rolnictwo (wzrost o 50% >[...] >Na badania naukowe rzad planuje wydac o 5.2% wiecej niz w tym roku. ... czyli ledwie tyle ile planowany poziom inflacji wobec czego finansowanie nauki pozostaje nadal na poziomie 0.4 czy 0.6% (jezeli ktos zna dokladnie to chetnie uslysze) GDP. Ogolnie przyjety poziom przyzwoitosci to jakies 2% GDP. Dziekuje, postoje. Siedze dalej na dzikim zachodzie. lukasz
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
>Takiego np. min.Onyszkiewicza w ogole nie dopuszczono do glosu, >zeby zrobic miejsce rzecznikowi klubu PSL, aby mogl poinformowac Onyszkiewicza mialem okazje posluchac w trojce 'na przesluchaniu' u Moniki Olejnik wczoraj wieczorem (ie czwartek, 8.15 rano polskiego czasu). Niestety RealAudio po paru minutach zdechlo i tyle. Za to w poniedzialek mial byc Buzek ale w ostatniej chwili sie wycofal. Pare dni wczesniej byl ktos z ZChN. Wiec tak sobie mysle, ze z tym dopuszczaniem do glosu to az tak zle chyba nie jest bo trojka, o ile mnie pamiec nie myli, jest jak najbardziej panstwowa a przewija sie przez nia calkiem sporo przedsawicieli obecnej koalicji i ugrupowan pokrewnych. a swoja droga, zastanawiam sie dlaczego ludzie sie wogole zgadzaja na pogawedki z M. Olejnik wiedzac, ze niezaleznie od tego kogo reprezentuja i tak dostana po uszach ;o) to tak w ramach wyrywania z kontekstu ;o) lukasz
Re: Patriotyczne srodowisko?
Andrzej Szymoszek wrote: > On 30 Sep 99 at 14:09, Richard Majchrzak wrote: > > [...]> > > Ciekawe, ze mu tyle czasu dali na zebranie kaucji :-) > >A co mieli mu nie dac. Wie Pan, kim jest jego mama? Tutaj wciaz > takie myslenie obowiazuje... > > > > \Andrzej Szymoszek > > > > Serdecznie pozdrawiam, > > Rysiek Majchrzak > >nawzajem, > >Andrzej Szymoszek Ludzie, powiedzcie mi, czy istnieje jakis w miare normalny kraj na swiecie, w ktorym sedziowie wypuszczaja oskarzonego aby sobie spokojnie poszukal pieniazkow na kaucje? Przeciez to juz nie tylko smiac sie chce, plakac sie chce ale po prostu wyc sie chce! I jak tu moge miec pretensje do wielu Amerykanow, ktorzy taki karabin co do tylu strzela, nazywaja - "polish gun"? Miet Gutowski.
Re: Pytanie do Administratora Listy
Szanowny wlascicielu listy... jak inni wracaja na liste Moze by tak pozwolic Panu Iwan Rusak wrocic na liste takze Pogodnie Seweryn
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
Andrzeju-gawedziarzu, widze ze jak zawsze usilujesz dyskutowac w konwencji "imieniny u cioci". Niech Ci bedzie. Ja jednak sprobuje odpowiedziec rzeczowo. Piszesz, ze drugi pan Andrzej (redaktor "Zwojow") tak latwo swych zrodel nie ujawnia. Dodajesz przy tym, ze najwazniejsze, zeby byly pewne. Otoz to - pewne. Jesli mam byc szczera, to akurat w tym konkretnym przypadku mam watpliwosci, czy tak jest. Moje prawo. Nie zgadzam sie z Twoim stanowiskiem, ze dziennikarz w telewizji publicznej powinien pokazywac raczej to co jest zle. Powinnoscia dziennikarza telewizji publicznej jest przekazywac rzeczywistosc taka jaka ona jest. Dobrym zwyczajem dziennikarskim jest tez dopusz- czanie do glosu obu stron ewentualnego sporu _na rownych prawach_ i oddzielanie informacji od komentarzy. Te elementarne wymogi sa w telewizji kierowanej przez Roberta Kwiatkowskiego totalnie lekcewazone. Ale to tylko wierzcholek tej gory lodowej. Popatrz sobie na Fedorowicza jak mozna montowac i zestawiac prze- rozne informacje, tak aby otrzymac pozadany efekt. W telewizji mozliwosci w tej mierze sa nieograniczone. I ludzie prezydenta wykorzystuja je bez zenady aby walic w koalicje (oczywiscie glownie w AWS) m.in. za pieniadze moich rodzicow. Ulubiona zagrywka jest wyolbrzymianie konfliktow koalicyjnych, eksponowanie nawet drobnych trudnosci w realizacji reform, tworzenie atmosfery walacej sie gospodarki, prowokowanie konfliktow spolecznych, itp. Dopuszczenie do glosu min.Steinhofa, o czym napisales, jest chwalebne. Szkoda tylko, ze z jego wypowiedzi wyrwano czesc kontekstu. Takiego np. min.Onyszkiewicza w ogole nie dopuszczono do glosu, zeby zrobic miejsce rzecznikowi klubu PSL, aby mogl poinformowac widzow o ostatnim pomysle poslow PSL. Chca sie oni zrzec sejmowych mandatow i w ten sposob doprowadzic do szybkiego rozwiazania parlamentu. Ale tylko wtedy, jesli zdecyduja sie na to poslowie SLD (chodzi o program Barbary Czajkowskiej "Linia specjalna", szefowie tego cyrku nakazali jej pilnie zmiane planow, choc zaledwie przedwczoraj kolejny raz zapewniali, ze w ich firmie nie stosuje sie recznego sterowania trescia programow i doborem zapraszanych gosci). Smieszy mnie porownywanie przez Ciebie mediow amerykanskich (sa- dze, ze masz na mysli przede wszystkim CNN) do naszego cyrku panow Kwiatkowskich. Ogladam codziennie oba programy. Zapewniam Cie, ze porownujesz muche do slonia. Kwiatkowscy zdecydowanie przebi- jaja w manipulowaniu opinia publiczna chlopcow specjalisty od wykrywacza min. Przede wszystkim arogancja i bezczelnoscia, na ktora nikt w Ameryce prawdopodobnie nie moglby sobie pozwolic. Ale maja tez zdecydowanie slabsza konkurencje. Herbatke u cioci wypij sobie sam. ;-) Katarzyna PS. - "Polisa" ostatecznie padla. - Ankiety "Polityki" nie sa obiektywnym miernikiem opinii publicznej.
Re: Patriotyczne srodowisko?
On 30 Sep 99 at 14:09, Richard Majchrzak wrote: > Ma Pan racje, nie powinienem tak napisac o zadnej kobiecie. Przepraszam. > Odnosnie "Pierwszej Damy" to pozwoli Pan ale usmiechne sie z przekasem. > Bycie Prezydentem czy zona Prezydenta nie czyni automatycznie z ludzi, > "nadludzi" i nie stawia nikogo poza zasiegiem krytyki, kazdej krytyki. Na > szacunek trzeba sobie zapracowac i nie zaslaniac sie pelniona funkcja, > swoja czy wspolmalzonka. Tak- ale media wlasnie sa od tego, by kreowac "nadludzi". Przykladowo, "zwykla kobieta", sp. Diana Spencer. I w innych dziedzinach tez. Krzysztof Holowczyc moze byc w rajdzie szybszy od konkurenta o ulamek sekundy, ale gdy chodzi o pozycje w kategorii popularnosci mierzona tez pieniedzmi, dzieli ich caly kosmos. Albo Linda- taki sobie aktor jak inni aktorzy, czy profesor Miodek, polonista jak inni polonisci. Media kreuja "nadludzi", taka jest zreszta potrzeba gawiedzi. > > Tzw. zwyciestwo lewicy w roku 1993 to bylo male miki wobec > >tego, co nas czeka niedlugo. Wtedy oni wlasciwie dostali > >.[...] > > Panie Andrzeju, wybierzecie sobie kogo chcecie :-) i jak to mawiano, "jak > sobie poscielesz tak sie wyspisz". O, tu sie odezwal Pan Zdystansowany. Satyryk Tadeusz Drozda byl na poczatku lat 90-tych w Australii, co zaowocowalo swietnym monologiem, w ktorym mowil m.in., ze Polacy w Australii radzili mu, co Polacy w Polsce maja zrobic...ale oni sami oczywiscie beda caly czas w Australii. Ja tak sobie mysle, jak poradzicie sobie w tej Australii z problemem glowy panstwa- krolowej Elzbiety i wybierzecie prezydenta, to my Wam przyslemy Kwasniewskiego. U nas na pewno bedzie juz po kadencji, nawet po dwoch, ma chlop wprawe... > > O, wlasnie. Cimoszewicza. Mamy dzis z nim wywiad w tygodniku > >"Polityka". Mowi tak: "Sytuacja kraju jest znacznie gorsza, niz > >wynikaloby to z rzadowej propagandy (na Poland-l tez mamy ... [...] > > Durniow z ludzi robia. Akurat Cimoszewicz ma najwiecej grzeszkow na > sumieniu i odrobina przyzwoitosci, gdyby ja mial, nie pozwolilaby mu tak > mowic. > Czy uwaza, ze ludzie sa tacy glupi i maja taka krotka pamiec? A czasy > lipcowej (97) powodzi w Polsce, a ostatnie dni jego rzadu (pazdziernik > '97), kiedy to mianowal swoich ludzi na kazde mozliwe i niemozliwe > stanowisko, a mianowanie Prokuratorow!? Cimoszewicz do dzis sie sumituje i uwaza za swoj najwiekszy zyciowy blad polityczny wypowiedz pod adresem powodzian: "trzeba bylo sie ubezpieczyc". Niemniej widzialem wyniki sondazu urzadzonego chyba z okazji 10-lecia rzadu Mazowieckiego, ktory z premierow po Mazowieckim incl. him byl najlepszy dla Polski. I Cimoszewicz wlasnie mial najwiecej glosow. > No coz, Pan K. ma juz wyrobiona marke w tej dziedzinie, powoli i zrowna sie > z innym Prezydentem, z Panem J. Tylko dlaczego narod i Imie Polski ma > cierpiec. > I nie pomoze tu nazywanie sie Pierwsza Dama lub Prezydentem Wszystkich > Polakow (...), sam z siebie durnia zrobil :-) Pan K. nie zrowna sie z Panem J. chociazby dlatego, ze nie ma dostepu do tzw. guzika atomowego :) > > Ciekawe, ze mu tyle czasu dali na zebranie kaucji :-) A co mieli mu nie dac. Wie Pan, kim jest jego mama? Tutaj wciaz takie myslenie obowiazuje... > > \Andrzej Szymoszek > > Serdecznie pozdrawiam, > Rysiek Majchrzak nawzajem, Andrzej Szymoszek
Re: Pytanie do Administratora Listy (fwd)
Pan Andrew Kobos pisze: > Nie zamierzam wchodzic w te dyskusje. Chce tylko stwierdzic, ze nigdy nie > zostalem usuniety z listy Poland-L. Wypisalem sie z niej sam, niezaleznie > od tego co Pan Owoc napisal 16 marca 1999. a ja czytam: Nie zamierzam niczego wyjasniac. Nie przyznalem sie do winy, ale wymierzylem sobie najwyzszy wymiar kary, niezaleznie od tego co durna lawa przysieglych zechcialaby orzec w mojej sprawie. A szara mase traktuje sie jak stado baranow... Andrzej
Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta
On 29 Sep 99 at 20:54, Katarzyna Zajac wrote: > Wlasnie przeczytalam "chrzakniecie" pana dr Kobosa o hun- > wejbinach. Dziekuje w imieniu siostry. Wiem, ze hunwejbin > to ulubione Pana slowo. A ja nie wiem, kim byli ci hujwenbini? > Nie sadze jednak, ze porucznik Andrzej Wolski moglby sie obrazic na > 18-letnia dziewczyne za polaczenie slowa "pan" i pseudonimu > konspiracyjnego. > Prawdopodobnie Pan rowniez w tym wieku nie wyczuwal w tym > polaczeniu nic obrazliwego. Byl kiedys taki film, "Zly porucznik". Zapewne rzeczywiscie nie dotyczy to tego przypadku. Niemniej obserwujemy tu to, co pan Waldemar nazywa "strzelaniem gola do wlasnej bramki", dotychczas mialo byc tak, zeby nie krytykowac oponentki ze wzgledu na mlody wiek, a tu okazuje sie, ze moze on ja w innej sytuacji uprzywilejowywac? Oj oj oj. A z tym laczeniem stopni wojskowych badz "pana" z pseudonimami to chyba rzeczywiscie jest tak, jak pisze Andrzej Kobos. W stanie wojennym ochrzczono generala Jaruzelskiego ksywka "Zomo". Byl general Zomo Jaruzelski, ewentualnie general Zomo, ale o "panu Zomo" nie slyszalem. Ach, w dzisiejszym Kolorowym Magazynie Dodatku do Brukowca jest o "panu Roli", trzeba bedzie poczytac. > Prosze jednakowoz, aby Pan nie zapomnial podac zrodla podanej > przez Pana informacji o rachunkach telefonicznych corki premiera. Andrzej Kobos, choc na konspiratora okupacyjnego za mlody (wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!), wie ze zrodel sie tak latwo nie ujawnia. Najwazniejsze, by byly pewne. > A teraz do rzeczy. > > Widze, ze w polskiej telewizji publicznej nic sie przez > 3 miesiace nie zmienilo. Programy informacyjne i publicy- > styka polityczna to jak teatrzyk kukielek rezyserowany > przez ludzi Kwasniewskiego. Politycy SLD dyskutuja miedzy > soba, dziennikarze ci sami, ktorych widzialam na filmie, > gdy reprezentowali strone rzadowa przy okraglym stole. Oj, ci sami? Ja teraz nie widze takiego na przyklad Krzysztofa Bartnickiego, albo Marka Szelewickiego (ani jego zony), nie wspominajac o Aleksandrze Jakubowskiej. > Takie "Wydarzenia Tygodnia" to pokaz arogancji red. Maldisa, > ktory zaprasza dziennikarzy (glownie znajomych, z ktorymi > jest na ty), pokazuje im filmy ze swoim komentarzem zakon- > czonym teza, np. ze wszystko idzie fatalnie, kraj sie wali, > a potem zabiera glos tym, ktorzy osmiela sie miec odrebne > zdanie. Chcialbym tylko niesmialo zauwazyc, ze dziennikarz powinien pokazywac raczej to, co jest zle, bo jak cos idzie dobrze, to jest to tzw. normalka i co tu pokazywac. Nie mowi sie wiec np. o karetkach pogotowia przyjezdzajacych do pacjenta, ani o sprawnych windach, tylko o odmowach przyjazdu i smiertelnych wypadkach w szybach wind. Nie dalej jak wczoraj widzialem jednak w okienku ministra gospodarki Steinhofa, ktory powiedzial, ze niezaleznie od biezacych politycznych zawirowan (MSWiA) gospodarka kraju ma sie dobrze. Chyba ze...to byl chwyt propagandowy. Nie slyszalem jednak zapowiedzi: "a teraz wystapi minister Steinhof i bedzie opowiadal kawaly". Moze oni w swej szatanskiej przebieglosci licza na domyslnosc widzow? > > Pan Braun powinien chyba, jak ktos zazartowalal, zamiescic > swoj apel w "Gazecie Wyborczej", ktora tez nie napisala > o istocie sprawy, ograniczajac sie jedynie do podania urzedowego > dementi (z kancelarii Kwasniewskiego). Dementi, prosze Panstwa, > do informacji, ktorej wczesniej w Gazecie nie bylo. Toz to chyba, > jak kiedys czytalam, praktyka PRL-owskiej Trybuny Ludu, czy > Radia Erewan. Nie stawiaj tej wielce zasluzonej rozglosni w jednym rzedzie z PRL-owska Trybuna Ludu! Toz ona bardziej przyczynila sie do obalenia komunizmu niz Wolna Europa, nawet istniejac tylko wirtualnie. Jeszcze przed tym calym internetem. A dementi do czegos czego nie bylo to rzeczywiscie ciekawa praktyka rodem z propagandy komunistycznej, o czym pisal Piotr Wierzbicki w swojej swietnej ksiazce pt. "Struktura klamstwa". > Ale to tak na marginesie. Wazniejsze jest co innego. > > Fakt, ze ludzie prezydenta zdolni sa wziac, jak to sie mowi, > za twarz, prawie wszystkie najwazniejsze media w Polsce > jest wielokroc bardziej grozny, niz "trzezwosc inaczej" > ich bossa. To sie chyba w Ameryce nie moze zdarzyc, zary- > zykuje twierdzenie, ze i w Kanadzie chyba tez nie. A moze oni nie z wyrachowania, tylko takiego prawdziwego szczerego uczucia? Przykladowo, w Ameryce i Kanadzie "prawie wszystkie najwazniejsze media" tez sa "wziete za twarz" przez lewice. Serwer w Buffalo nie wytrzymalby chyba nawalnicy listow, ktore polandelowicze stamtad przyslaliby jako dowod mojej skromnej tezy... > Oto kierownicy tego cyrku : > > 1. Robert Kwiatkowski, ktory zanim trafil na posade szefa >telewizji, kierowal kampania wyborcza Kwasniewskiego, > > 2. Slawomir Zielinski, ktory na polecenie Kwiatkowskiego >wywalil z telewizji dziennikarzy, ktorzy nie chcieli >podporzadkowac sie linii bossa, > > 3. Andrzej Kw