Re: Jeszcze o polskich czcionkach

1999-09-30 Wątek Maciej Jakubowski

On Thu, 30 Sep 1999, Lukasz Salwinski wrote:

> >A poniewaz znakomita wiekszosc ludzi z ktorymi wspolpracuje, pracuje
> >jednak w roznych wersja MSOffice (a licencja na MS Office kosztowala nas
> >28 USD od stanowiska), to dla mnie najwazniejszym kryterium jest mozliwosc
> >wymiany dokumentow. Jesli nie da sie w Star Office czytac dokumentow
> >MSOffice, to niestety, to nie dla mnie.
>
> to ze Star Office ma problemy z dokumentami Worda to jeszcze jestem w stanie
> zrozumiec. Ale tego, ze dokumenty popelnione w jednej wersji Worda wieszaja
> nowsza (z tego co sobie przypominam pliki z Word95 wieszaly Word97) nie

?
nigdy sie z tym nie spotkalem.
Wiem, ze bez dodatkowych filtrow Word95 nie otworzy dokumentu Worda97,
ale to akurat jest normalne.

Natomiast wieszanie sie programu to skutek albo uszkodzenia pliku
albo wirusa... Ale to nie ma nic wspolnego z firma z Redmont...
Co najwyzej z takimi, ktorzy tej firmy nie lubia...

Ale taka uroda uszkodzonych i "uszkodzonych" dokumento to nie tylko domena
firmy z Redmont...

> pojmuje... i pewnie dlatego (ie przez swoje nierozgarniecie ;o) staram sie
> omijac produkty firmy z Redmont szerokim kolem...
>
> lukasz
>

--
Maciej Jakubowski
[EMAIL PROTECTED] http://krakwom.bci.krakow.pl/
ICQ UIN Petroniusz: 969959; Chata Petroniusza: 25151739



Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta -Reply

1999-09-30 Wątek Uta Zablocki-Berlin

Lukasz Salwinski:

> >Poniewaz bylam tez i w tym roku w kraju i moglam  przez 3 tygodnie =
> >obserwowac poczyniania Miller, Lepper and consortes.,  w pelni zgadzam
> >sie = z opiniami krakowskiej rodziny i dziekuje bardzo za ich trud w
> >uswiadomieni= u niektorych domoroslych "znawcow" spraw polskich Ania
>
> joj... rozumiem ze ten domorosly to ja. dziekuje bardzo ;o)
>
> a co do meritum itp. to problem w tym, ze ostatnio jedyne co z pl-u
> dochodzi to przepychanki personalne i wytakanie palcem, ze konkurencja
> jest be. Tak sie akurat sklada, ze nie trzeba mnie przekonywac co sa warci
> Miller&Co. Chetnie bym posluchal o tym ze rzad zrobil cos skladnie a
> skutecznie. A o tym niestety cisza - konkurencja wytyka potkniecia a rzad
> czy jego zwolennicy, najwyrazniej nie majac sie czym pochwalic,
> odpowiadaja jedynie, ze opozycja jest be. z daleka wyglada to niestety jak
> tluczace sie w piaskownicy dzieci :o[
>
> lukasz

Wlasnie..:-))

Pozdrowienia Uta



Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta -Reply

1999-09-30 Wątek Lukasz Salwinski

>Poniewaz bylam tez i w tym roku w kraju i moglam  przez 3 tygodnie =
>obserwowac poczyniania Miller, Lepper and consortes.,  w pelni zgadzam sie =
>z opiniami krakowskiej rodziny i dziekuje bardzo za ich trud w uswiadomieni=
>u niektorych domoroslych "znawcow" spraw polskich
>Ania

joj... rozumiem ze ten domorosly to ja. dziekuje bardzo ;o)

a co do meritum itp. to problem w tym, ze ostatnio jedyne co z pl-u dochodzi
to przepychanki personalne i wytakanie palcem, ze konkurencja jest be. Tak sie
akurat sklada, ze nie trzeba mnie przekonywac co sa warci Miller&Co. Chetnie
bym posluchal o tym ze rzad zrobil cos skladnie a skutecznie. A o tym niestety
cisza - konkurencja wytyka potkniecia a rzad czy jego zwolennicy, najwyrazniej
nie majac sie czym pochwalic, odpowiadaja jedynie, ze opozycja jest be. z
daleka wyglada to niestety jak tluczace sie w piaskownicy dzieci :o[

lukasz



Re: Patriotyczne srodowisko?

1999-09-30 Wątek Richard Majchrzak

Pisze Pan Miet Gutowski:
>   Ludzie, powiedzcie mi, czy istnieje jakis w miare
>   normalny kraj na swiecie, w ktorym sedziowie wypuszczaja
>   oskarzonego aby sobie spokojnie poszukal pieniazkow
>   na kaucje?

A przy okazji kilku swiadkow zmieni (spontanicznie) swe zeznania, kilka
dokumentow sie zdematerializuje :-))

>   Przeciez to juz nie tylko smiac sie chce, plakac sie
>   chce ale po prostu wyc sie chce!
>
>   I jak tu moge miec pretensje do wielu Amerykanow, ktorzy taki karabin
co do tylu
>   strzela, nazywaja - "polish gun"?
>
>   Miet Gutowski.

Z takimi "niezaleznymi" sadami w Polsce, bedziemy nowym materialem dla
satyrykow.
Oj ciezko promowac Dobre Imie Polski za jej granicami.

Serdecznie pozdrawiam,
Rysiek Majchrzak



Re: Patriotyczne srodowisko?

1999-09-30 Wątek Richard Majchrzak

Pisze Pan Andrzej Szymoszek,
> Tak- ale media wlasnie sa od tego, by kreowac "nadludzi".
>Przykladowo, "zwykla kobieta", sp. Diana Spencer. I w innych
>  [...]

Czy ogladal Pan Ed TV? Tam tez kreuja idola z prostego czlowieka :-)

>  > Panie Andrzeju, wybierzecie sobie kogo chcecie :-) i jak to mawiano,
"jak
>  > sobie poscielesz tak sie wyspisz".
>
>  O, tu sie odezwal Pan Zdystansowany. Satyryk Tadeusz Drozda byl na
>poczatku lat 90-tych w Australii, co zaowocowalo swietnym
>monologiem, w ktorym mowil m.in., ze Polacy w Australii radzili
>mu, co Polacy w Polsce maja zrobic...ale oni sami oczywiscie
>beda caly czas w Australii. Ja tak sobie mysle, jak poradzicie
>sobie w tej Australii z problemem glowy panstwa- krolowej Elzbiety
>i wybierzecie prezydenta, to my Wam przyslemy Kwasniewskiego.
>U nas na pewno bedzie juz po kadencji, nawet po dwoch, ma chlop
>wprawe...

Poznalem blizej Tadeusza Drozde wlasnie w Australii, w latach 80-tych. Stal
na balkonie, po wystepie i rozmawial z Polakami. W pewnym momencie, na
parterze pojawil sie Ambasador PRL widoczny z balkonu, od tego momentu p.
Drozda stal sie jakis "roztargniony". Za chwile Ambasador kiwnal palcem,
doslownie kiwnal, na Drozde.
Ten, odtracil kilka osob, potracil kilka nastepnych i przesadzajac po kilka
stopni, pognal po schodach na parter, do Ambasadora.
Od tej pory stracilem calkowity szacunek do Tadeusza Drozdy. A przeciez na
tym samym balkonie byli i Pani Sosnicka i Seweryn Krajewski ale nie
zareagowali na to Ambasadorowskie kiwniecie palcem.
Po wystepach mielismy wspolna kolacje, artysci i trzy zaproszone osoby (bez
Ambasadora). Bylo calkiem prywatnie i na luzie. O ile polubilem cala reszte
artystow, szczegolnie nabralem wiele szacunku do Seweryna Krajewskiego i
Pani Sosnickiej, o tyle poglebilem swoj negatywny obraz p. Drozdy.

Reasumujac, to co mowi p. Drozda ani mnie ziebi ani parzy.

A co do Kwasniewskiego, to ze swoim stylem "pracy" i uczciwoscia "inaczej"
nie wytrzymal by nawet kilku dni w Australii na pozycji Prezydenta :-)
Kilku ministrow z rzadzacej partii, musialo odejsc za udowodnione klamstwa.
Jak biedny Pan K. moglby w takim srodowisku wytrwac :->

Pozdrawiam,
Rysiek



Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta

1999-09-30 Wątek Richard Majchrzak

Pisze Pan Andrzej Szymoszek:
> > Takie "Wydarzenia Tygodnia" to pokaz arogancji red. Maldisa,
> > ktory zaprasza dziennikarzy (glownie znajomych, z ktorymi
> > jest na ty), pokazuje im filmy ze swoim komentarzem zakon-
> > czonym teza, np. ze wszystko idzie fatalnie, kraj sie wali,
> > a potem zabiera glos tym, ktorzy osmiela sie miec odrebne
> > zdanie.
>
>   Chcialbym tylko niesmialo zauwazyc, ze dziennikarz
>   powinien pokazywac raczej to, co jest zle, bo jak
>   cos idzie dobrze, to jest to tzw. normalka i co tu
>   pokazywac. Nie mowi sie wiec np. o karetkach pogotowia
>   przyjezdzajacych do pacjenta, ani o sprawnych windach, tylko
>   o odmowach przyjazdu i smiertelnych wypadkach w szybach
>   wind.  Nie dalej jak wczoraj widzialem jednak w okienku ministra
>   gospodarki Steinhofa, ktory powiedzial, ze niezaleznie od
>   biezacych politycznych zawirowan (MSWiA) gospodarka kraju
>   ma sie dobrze. Chyba ze...to byl chwyt propagandowy. Nie
>   slyszalem jednak zapowiedzi: "a teraz wystapi minister
>   Steinhof i bedzie opowiadal kawaly". Moze oni w swej
>   szatanskiej przebieglosci licza na domyslnosc widzow?

Przyjmijmy taka hipotetyczna sytuacje. Pewien Urzad, nazwijmy go X,
miesiecznie zalatwia 2000 spraw. Z tego 1900 jest zalatwionych pozytywnie i
ku zadowoleniu klienta i Urzedu X.
100 spraw stanowi 5 promili, (pol procenta) w sumie liczba marginalna.

Zgodnie z Pana zalozeniem, dziennikarz musialby mowic tylko o tych 100
sprawach. Nikt w zasadzie nie zna ogolu osigniec wiec tych 100 spraw sprawi
wrazenie, ze Urzad X zle pracuje i powinien byc obsadzony nowym personelem.

Czy widzi Pan niebezpieczenstwo?
Czy to nie jest zwykla mnipulacja potrzebna do wlasnych celow a nie dobra
ogolu?

Dalej Pan pisze,
>  Minister to taki gosc, ze czasem oprocz robienia czegos, winien
>   jeszcze tlumaczyc ludzkosci za posrednictwem dziennikarzy,
>   co wlasciwie robi, po co, ile to bedzie kosztowalo. Media nie sa
>   od tego, by rzad mial gdzie dementowac zarzuty opozycji.

Ale zgodnie z Pana wczesniejszym wywodem, dziennikarze nie sa do tego celu?
:-)

Pozdrawiam serdecznie,
Rysiek



Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta

1999-09-30 Wątek Richard Majchrzak

Pisze Pani Katarzyna,
>  Popatrz sobie na Fedorowicza jak mozna montowac i zestawiac prze-
>  rozne informacje, tak aby otrzymac pozadany efekt. W telewizji
>  mozliwosci w tej mierze sa nieograniczone. I ludzie prezydenta
>  wykorzystuja je bez zenady aby walic w koalicje (oczywiscie
>  glownie w AWS) m.in. za pieniadze moich rodzicow. Ulubiona zagrywka
>  jest wyolbrzymianie konfliktow koalicyjnych, eksponowanie nawet
>  drobnych trudnosci w realizacji reform, tworzenie atmosfery
>  walacej sie gospodarki, prowokowanie konfliktow spolecznych, itp.

Otoz to. Zapewnial mnie kiedys byly Prezes TVPolska SA, Pan Ryszard Miazek,
ze wszystko mozna "odpowiednio" ustawic.
Manipulowac mozna swiatlem, katem ujecia, czasem ekspozycji. Swiatlem i
katem ujecia mozna stworzyc fikcyjny "charakter" osoby. Mozna upiekszyc ale
mozna tez i stworzyc "potwora" :-)

Czas poszczegolnych ekspozycji, przedluzany poza znany jako bezpieczny
limit czasowy, doprowadza do "znudzenia" sie obiektu ekspozycji,
telewidzowi.
Dajmy te mozliwosci w rece nieuczciwych osob i co bedzie!?

>  Katarzyna
>
>
>  PS.  -  "Polisa" ostatecznie padla.
>   -   Ankiety "Polityki" nie sa obiektywnym miernikiem opinii
>   publicznej.

A co z akcjami Pan Kwasniewskiej i zony p. Oleksego?
Krzywda im sie stala :-((

Serdecznie pozdrawiam,
Rysiek



Re: Pytanie do Administratora Listy

1999-09-30 Wątek Andrzej Mezynski

On Wed, 29 Sep 1999 [EMAIL PROTECTED] wrote:

[...]
>  W praktyce, osoby ktore w przeszlosci zostaly usuniete z Poland-l
>  w oparciu o zasady usuwania obowiazujce poprzednio ( przed
>  skodyfikowaniem ) juz nigdy na Poland-l nie powrocily. Nie bylo
>  zadnych wyjatkow w stosunku do nikogo z usunietych osob, ale
>  tylko i wylacznie twarde stosowanie obowiazujacej poprzednio
>  reguly, ktore w praktyce konczylo sie odejsciem z listy na
>  zawsze. Co wiecej, zgodnie z zasadami poprzednio obowiazujacej
>  reguly, usuwana osoba czesto doswiadczala klopotow sluzbowych,
>  szczegolnie kiedy korzystala z uslug interenetowych swojego
>  pracodawcy.
[...]

Choc obrzydzenie mnie bierze kiedy widze Kobosa ponownie na liscie
I ciesze sie, ze nie tylko ja jestem niemile zaskoczony jego powrotem,
musze powiedziec, ze byl on jedynym jak dotad uczestniem Polandela
usunietym z listy.  Jestem tutaj dostatecznie dlugo (a skleroze mam
niedostatecznie rozwinieta) aby to stwierdzic.  Byly pewne plotki i
proby dezinformacji, na przyklad pani Nawrocka klamala kiedys, piszac o
usunieciu pana Wiechowskiego, lecz kazdy kto wtedy na liscie byl wie,
ze sam sie wypisal.
Ale
nie wazne (a moze nawet niewazne !?!)
ni-mniejszym:

Protestuje przeciwka przedwczesnemu przywroceniu Kobosa na liste i
ostuluje wywalenie tego maniaka na reszte regulaminowego 36 miesiecznego
okresu "wydalniczego".

Niezwykle tym razem powazny,

ASM



Re: NYT o Polsce (w krzywym zwierciadle)

1999-09-30 Wątek Jacek Arkuszewski

Kasiu, nie przejmuj sie. NYT specjalizuje sie nie od dzisiaj we
wsadzaniu Polsce
kija w szprychy. Wszyscy o tym wiedza i chyba nikt juz nie uwaza tej
gazety
za obiektywna czy ponadpartyjna. Niech sobie pisza.

Od lat nie biore NYT i "Time" do reki. Sa lepsze i wiarygodniejsze
pisma.

Jacek A.



Od Administratora Listy

1999-09-30 Wątek Witold Owoc

Biorac pod uwage, ze serwer w Buffalo praktycznie
uniesmiertelnia nasze slowa, wypowiadam sie na tym
forum majac to na uwadze.

Zima zwrocono mi uwage (czasem bardzo delikatnie i subtelnie,
rowniez ze strony plci innej niz plec piekna), ze o ile
decyzje sa moimi decyzjami, to byloby milo wiedziec co
sie za nimi kryje.
Stad w pewnym sensie 16 marca ,,gruba kreska'' (:- co zrobic,
przestac uzywac tego wyrazenia?) oddzielilem przeszlosc.
Teraz objasniam swoje decyzje, czyli jesli kogos bede
wyrzucal, to lista dowie sie o tym pierwsza.

W idealnym ustroju (do ktorego wiele panstw mamy nadzieje
dazy) ,,kary'' sa bardzo zroznicowane; za kradziez bochenka
chleba ,,tyle'', za kradziez dwoch ,,wieksze tyle'' itd.
Nie widze potrzeby tak drobiazgowych regulacji w tak malym
srodowisku, zwlaszcza, ze na internetowej liscie dyskusyjnej
(z przyczyn wielu, a roznorakich) mechanizmy demokratyczne
z trudem sie stosuja. Aczkolwiek nie watpie, ze nie dlugo
w USA kazdy bedzie mial po urodzeniu wszczepiana jakas
elektronike, ktora bedzie sluzyla za jednoznaczny
identyfikator. Co i tak nie pomoze Kazdy kto mial
doczynienia z ,,malymi'' organizacjami, czy tez
stowarzyszeniami, wie, ze demokracja jest dobra dopoki
wszystko idzie w dobrym kierunku. Gdy grupa kolesiow
chce zrobic rozrobe, to niestety widac, co to znaczy
,,mala'' grupa.

Filozoficznie Panstwa pozdrawiam - Witold Owoc



Re: NYT o Polsce (w krzywym zwierciadle)

1999-09-30 Wątek Andrew Kobos

On Thu, 30 Sep 1999, Malgorzata Zajac wrote:

>
> Pan Cohen sklamal tez, ze byly tam tajne dokumenty NATO.
>
>
> Malgorzata
>

 Sklamal???

 A skad Pani wiadomo, ze nie bylo tam takich dokumentow? Akcje
Palubickiego wygladaja na grozne nie tylko dla baranow ale i dla
bezpieczenstwa Polski, jak rowniez Zachodu, wszystkich sojusznikow NATO.

Ktos w Polsce powinien zostac dokladnie "przekopany". I to kilku
"ktosiow".


amk



Re: NYT o Polsce (w krzywym zwierciadle)

1999-09-30 Wątek Malgorzata Zajac

Przedarlam sie i ja przez to zwierciadlo.

Kasia napisala zbyt lagodnie, bo nie byla podczas wakacji
w kraju. Pan Roger Cohen napisal propagandowy tekst pelen
matactw i klamstw.

Napisal m.in., ze Palubicki rozkazal otworzyc sejf gen.Petelickiego
w tym samym czasie, w ktorym zdymisjonowano wiceministra
Mroziewicza. Wytworzyl wrazenie, ze byla to jakas skoordynowana
akcja. Wierutne klamstwo. W rzeczywistosci Mroziewicz zostal
zwolniony prawie miesiac wczesniej, kiedy jeszcze Palubicki
nie nadzorowal MSWiA.

Pan Cohen sklamal tez, ze byly tam tajne dokumenty NATO.

Takich rzeczy jest w tym artykule kilka. Marek Borowski z SLD
wystepuje w roli recenzenta problemow ZUS-u, podczas gdy w
rzeczywistosci jego partia jest wspolodpowiedzialna a te klopoty.
Od kilku lat bylo wiadomo, ze bedzie problem z wyplatami z
budzetu na renty i emerytury. Koalicja partii pana Borowskiego
do konca zwlekala z rozpoczeciem wdrozenia tej reformy.

Pospiech z jakim byla zmuszona dzialac obecna koalicja
skutkuje problemami, ktore pan Borowski przy pomocy pana
Cohena usiluje zdyskontowac.

Szkoda slow. Przeciez to partia recenzenta Borowskiego uzywa
"populiste i nacjonaliste Leppera" do siania zamieszania w kraju.
"Populista i nacjonalista Lepper" przedstawiony jest natomiast
jako wierny sluchacz nauk papieza Jana Pawla II.

Przykro mi, ale to jest tekst obliczony na stado tepych baranow
jakich z pewnoscia w Ameryce tez nie brakuje.


Malgorzata



Re: Pytanie do Administratora Listy (fwd)

1999-09-30 Wątek Andrew Golebiowski

Stev Pec ostrzega:

> Nie zamierzam niczego wyjasniac. Nie przyznalem sie do winy, ale wymierzylem
> sobie najwyzszy wymiar kary, niezaleznie od tego co durna lawa przysieglych
> zechcialaby orzec w mojej sprawie.
>
> A szara mase traktuje sie jak stado baranow...
>
> Andrzej
> ***
>
> Panie Andrzeju tylko baran pisze o lawie przysieglycg DURNA.
> Toz to ludzie wybrani i moga zedecydowac o Pana przyszlosci,
> wiec poco nastawiac ich wrogo do siebie poprzez wyzywanie.
> Pogodnie
> Seweryn

O swojej przyszlosc, szanowny Panie, to ja bede decydowal sam. takie mam zasady.
Ale dziekuje za troske o moja przyszlosc mimo ze mam nadzieje, ze nie przyjdzie mi
stawac przed lawa wiec moje (niefortunne???) sformulowania pod jej  adresem snu z
powiek mi spedzac nie beda - no, przynajmniej na razie.

Piszac o "lawie przysieglych" mialem na mysli tych wszystkich z POLAND-Li, ktorzy
wzieli udzial w sondazu na temat wiadomy rozpisanym przez listownera w marcu tego
roku. Ja tez w nim wzialem udzial i czuje sie w tej chwili wlasnie jak duren.
Kurcze, czy Panu to trzeba tak dokladnie tlumaczyc? No dobra, bede pamietal na
przyszlosc.

Tu az mnie korci zapytac, czy pryncypium za prawo nie dziala wstecz zostaloby
zastosowane rowniez do niejakich... a zreszta po co rzucac nazwiskami? No tak... a
moze ja swoim baranim rozumkiem ogarnac tego nie moge?

A w temacie, ze "lawa" to "ludzie wybrani", to prosze mnie uswiadomic jak i przez
kogo. Moze tam u Was w USofA jest inaczej niz u nas na polnoc od 49 rownoleznika,
ale ja jakos nigdy nie mialem szansy wplywu na sklad lawy przysieglych. A i u Was
chyba tez nie bardzo, jesli mam wnosic z tych skrawkow informacji jakie pamietam o
"procesie stulecia" w USofA wlasnie.

U Pana pogodnie a u mnie pochmurnie i wiatr taki, ze lba o malo co nie zerwie...

Andrzej - baran (prosze zauwazyc ze z malej litery)



Re: Pytanie do Administratora Listy (fwd)

1999-09-30 Wątek Stev Pec

Nie zamierzam niczego wyjasniac. Nie przyznalem sie do winy, ale wymierzylem
sobie najwyzszy wymiar kary, niezaleznie od tego co durna lawa przysieglych
zechcialaby orzec w mojej sprawie.

A szara mase traktuje sie jak stado baranow...

Andrzej
***

Panie Andrzeju tylko baran pisze o lawie przysieglycg DURNA.
Toz to ludzie wybrani i moga zedecydowac o Pana przyszlosci,
wiec poco nastawiac ich wrogo do siebie poprzez wyzywanie.
Pogodnie
Seweryn



Guenther Grass - Nobel '99

1999-09-30 Wątek Andrew Kobos

Jak wszyscy juz wiemy Guenter Grass zostal (bardzo zasluzenie!) laureatem
literackiej Nagrody Nobla 1999. Chwala komitetowi noblowskiemu.

A tutaj moj apel do Uty Z-B. aby zechciala napisac cos interesujacego i
moze mniej znanego o Guenterze Grassie.


Andrzej Kobos



Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta -Reply

1999-09-30 Wątek Anna Romanowska

>>> Katarzyna Zajac <[EMAIL PROTECTED]> 09/30/99 01:40pm >>>


Pisze Pan, ze 4% to ledwie troche ponad polowe 7%. Jasne.
Ale Polska nie jest zawieszona w prozni. Niech Pan spojrzy, co
sie stalo w ostatnich latach u wszystkich sasiadow i w UE.
4% to i tak bardzo dobrze. Naczynia polaczone. Nie dajmy sie
nabierac na demagogie Millero-Leppero-Wiaderkowatego tercetu.


Katarzyna

.

Poniewaz bylam tez i w tym roku w kraju i moglam  przez 3 tygodnie obserwowac 
poczyniania Miller, Lepper and consortes.,  w pelni zgadzam sie z opiniami krakowskiej 
rodziny i dziekuje bardzo za ich trud w uswiadomieniu niektorych domoroslych "znawcow" 
spraw polskich
Ania



Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta

1999-09-30 Wątek Katarzyna Zajac

Lukasz Salwinski w zamysleniu :

>  Wiec tak sobie mysle, ze z tym dopuszczaniem do glosu to az
>  tak zle chyba nie jest bo trojka, o ile mnie pamiec nie myli,
>  jest jak najbardziej panstwowa a przewija sie przez nia calkiem
>  sporo przedsawicieli obecnej koalicji i ugrupowan pokrewnych.

Owszem. Jak najbardziej panstwowa. Ale to radio, a my caly czas
dyskutujemy o teatrze kukielek - czyli telewizji :-).

Wyjasniam. Teatr kukielek to telewizja publiczna. Kwiatkowscy
rzadza w telewizji.

No dobra. Problem w tym, ze pierwszy program telewizji dochodzi
w Polsce niemal do kazdej wsi, wszedzie. Praktycznie w kazdej
rodzinie jest telewizor. Ludzie przychodza po calym dniu zmeczeni,
wkladaja kapcie, puszczaja telewizor, ogladaja film i przy okzaji
ten teatr kukielek. Glownie telewizja publiczna ksztaltuje opinie
publiczna w Polsce.

Trojka nadaje na UKF, dostepny w praktyce tylko w poblizu duzych
miast. Sluchalnosc ma ledwie kilka procent (glownie mlodych i
wyksztalconych).

A Monika Olejnik jest rzeczywiscie dobra. Wieczorem prowadzi
wywiady w TVN (telewizja prywatna) i stara sie zapraszac do
programu zawsze oponentow z obu stron. Tyle, ze niewielu ludzi
to oglada. Kwasniewski dobrze wiedzial co robi obsadzajac swoimi
ludzmi telewizje publiczna. Ma tez swoich ludzi w redakcji
"Sygnalow Dnia" - porannej audycji informacyjnej programu I
polskiego radia. Tyle ze tam nie sa w stanie isc na calosc,
jak w telewizji, gdzie rzadza niepodzielnie.

A Balcerowicz rzeczywiscie dusi ta nauke. Ale naprawde, Polska
to biedny kraj, ktory musi dodatkowo splacac teraz zadluzenie
zagraniczne z czasow Gierka. Kolderka jest rzeczywiscie krotka.
Taka jest prawda.

Ale bedzie lepiej. Slyszalam od fachowcow, ze inwestycje zagra-
niczne w przemysle motoryzacyjnym zaczynaja dawac efekty. Eksport
samochodow zaczyna szybko rosnac i moze byc juz niedlugo kolem
zamachowym gospodarki. Dodatkowo nadchodzi lepsza koniunktura
w Unii Europejskiej. Dlatego opozycja tak sie spieszy zeby teraz
przejac wladze.

Pisze Pan, ze 4% to ledwie troche ponad polowe 7%. Jasne.
Ale Polska nie jest zawieszona w prozni. Niech Pan spojrzy, co
sie stalo w ostatnich latach u wszystkich sasiadow i w UE.
4% to i tak bardzo dobrze. Naczynia polaczone. Nie dajmy sie
nabierac na demagogie Millero-Leppero-Wiaderkowatego tercetu.


Katarzyna



Re: NYT o Polsce (w krzywym zwierciadle)

1999-09-30 Wątek Lukasz Salwinski

>Czego mi brak w tym tekscie ?

>Gospodarka Polska ruszyla do przodu w drugim kwartale. Zanosi
>sie, ze i w trzecim ten trend sie utrzyma. A i perspektywy sa
>dobre. Na koniec roku planowany jest przyrost 4% PKB. Przyrost,
>a nie depresja. Ten temat jakby pana Cohena mniej interesuje.

wszystko zalezy od punku odniesienia - z tego co pamietam,
jeszcze pare lat temu PKB roslo o ponad 7 procent rocznie. a teraz,
jak dobrze pojdzie, uda sie ciut ponad polowe tego wykrecic.

to tak samo jak z tym wzrostem nakladow na nauke - 5% moze i wyglada
ladnie, ale jak sie to porowna z inflacja to sie okazuje, ze wcale
tak ladnie nie jest. wrecz przeciwnie.


lukasz



Re: Jeszcze o polskich czcionkach

1999-09-30 Wątek Lukasz Salwinski

>A poniewaz znakomita wiekszosc ludzi z ktorymi wspolpracuje, pracuje
>jednak w roznych wersja MSOffice (a licencja na MS Office kosztowala nas
>28 USD od stanowiska), to dla mnie najwazniejszym kryterium jest mozliwosc
>wymiany dokumentow. Jesli nie da sie w Star Office czytac dokumentow
>MSOffice, to niestety, to nie dla mnie.

to ze Star Office ma problemy z dokumentami Worda to jeszcze jestem w stanie
zrozumiec. Ale tego, ze dokumenty popelnione w jednej wersji Worda wieszaja
nowsza (z tego co sobie przypominam pliki z Word95 wieszaly Word97) nie
pojmuje... i pewnie dlatego (ie przez swoje nierozgarniecie ;o) staram sie
omijac produkty firmy z Redmont szerokim kolem...

lukasz



NYT o Polsce (w krzywym zwierciadle)

1999-09-30 Wątek Katarzyna Zajac

W dzisiejszym numerze New York Timesa (na pierwszej stronie)
znalazlam artykul Rogera Cohena o sytuacji w Polsce.

Pan Cohen pisze o reklamach internetowych na Palacu Kultury,
masie zachodnich samochodow tkwiacych w korkach, itd.
Uwaza, ze to jest zewnetrzny blichtr [czyli opakowanie -K.Z]

Potem rysuje przed Polska ciemna przyszlosc (doslownie
"Polske czeka politycznie ciezka zima"). Kraj cierpi.

Pisze, ze wystepujace problemy to cos wiecej niz to, co wynika
ze zmian ustrojowych. Krytykuje Leppera jako nacjonaliste.
Podaje przyklady skandali w rzadzie (dymisja wiceministra Mro-
ziewicza spowodowana lustracja, konflikt w MSWiA, problemy ZUS-u,
"oczywiste bledy premiera"). Sugeruje, ze sa to przyczyny
demonstracji.

Nie twierdze, ze Polski nie czeka ciezka zima. Ale przyczyny
tego stanu pan Cohen przedstawia w krzywym zwierciadle.
Leppera krytykuje za nacjonalizm, a nie za populizm, warcholstwo,
i ksiezycowe propozycje gospodarcze. Slowem nie wspomina, ze
SLD przygotowuje Lepperowi logistyke, OPZZ tworzy z Lepperem
i szefem maszynistow kolejowych komitet, ktory szantazuje
rzad sparalizowaniem kraju. Dymisja pana Mroziewicza jest jedna
z wielu zwiazanych z lustracja. Niemniej jednak wlasnie ja wy-
biera pan Cohen. Ani slowem nie wspomina, ze problemy ZUS-u
wynikaja z opoznien we wprowadzeniu reformy emerytalnej takze
przez poprzednia koalicje.

Czego mi brak w tym tekscie ?

Gospodarka Polska ruszyla do przodu w drugim kwartale. Zanosi
sie, ze i w trzecim ten trend sie utrzyma. A i perspektywy sa
dobre. Na koniec roku planowany jest przyrost 4% PKB. Przyrost,
a nie depresja. Ten temat jakby pana Cohena mniej interesuje.

A moze panu Cohenowi marzy sie przesilenie rzadowe w Polsce ?


Na goraco zrecenzowala

Katarzyna



rzadowy projekt budzetu

1999-09-30 Wątek Lukasz Salwinski

Wyczytane w dzisiejszych Donosach:

>W rzadowym projekcie budzetu
>
>najwiekszy wzrost wydatkow przypada na rolnictwo (wzrost o 50%
>[...]
>Na badania naukowe rzad planuje wydac o 5.2% wiecej niz w tym roku.

... czyli ledwie tyle ile planowany poziom inflacji wobec czego
finansowanie nauki pozostaje nadal na poziomie 0.4 czy 0.6% (jezeli
ktos zna dokladnie to chetnie uslysze) GDP. Ogolnie przyjety
poziom przyzwoitosci to jakies 2% GDP.

Dziekuje, postoje. Siedze dalej na dzikim zachodzie.

lukasz



Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta

1999-09-30 Wątek Lukasz Salwinski

>Takiego np. min.Onyszkiewicza w ogole nie dopuszczono do glosu,
>zeby zrobic miejsce rzecznikowi klubu PSL, aby mogl poinformowac

Onyszkiewicza mialem okazje posluchac w trojce 'na przesluchaniu' u Moniki Olejnik
wczoraj wieczorem (ie czwartek, 8.15 rano polskiego czasu). Niestety RealAudio po paru
minutach zdechlo i tyle. Za to w poniedzialek mial byc Buzek ale w ostatniej chwili sie
wycofal. Pare dni wczesniej byl ktos z ZChN. Wiec tak sobie mysle, ze z tym 
dopuszczaniem
do glosu to az tak zle chyba nie jest bo trojka, o ile mnie pamiec nie myli, jest jak
najbardziej panstwowa a przewija sie przez nia calkiem sporo przedsawicieli obecnej
koalicji i ugrupowan pokrewnych.

a swoja droga, zastanawiam sie dlaczego ludzie sie wogole zgadzaja na pogawedki
z M. Olejnik wiedzac, ze niezaleznie od tego kogo reprezentuja i tak dostana
po uszach ;o)

to tak w ramach wyrywania z kontekstu ;o)

lukasz



Re: Patriotyczne srodowisko?

1999-09-30 Wątek Miet Gutowski

Andrzej Szymoszek wrote:

> On 30 Sep 99 at 14:09, Richard Majchrzak wrote:
>
> [...]>
> > Ciekawe, ze mu tyle czasu dali na zebranie kaucji :-)
>
>A co mieli mu nie dac. Wie Pan, kim jest jego mama? Tutaj wciaz
>  takie myslenie obowiazuje...
>
> > > \Andrzej Szymoszek
> >
> > Serdecznie pozdrawiam,
> > Rysiek Majchrzak
>
>nawzajem,
>
>Andrzej Szymoszek

Ludzie, powiedzcie mi, czy istnieje jakis w miare normalny kraj na swiecie, w
ktorym sedziowie wypuszczaja oskarzonego aby sobie spokojnie poszukal pieniazkow
na kaucje?
Przeciez to juz nie tylko smiac sie chce, plakac sie chce ale po prostu wyc sie
chce!

I jak tu moge miec pretensje do wielu Amerykanow, ktorzy taki karabin co do tylu
strzela, nazywaja - "polish gun"?

Miet Gutowski.



Re: Pytanie do Administratora Listy

1999-09-30 Wątek Stev Pec

Szanowny wlascicielu listy... jak inni wracaja na liste
Moze by tak pozwolic Panu Iwan Rusak wrocic na liste takze
Pogodnie
Seweryn



Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta

1999-09-30 Wątek Katarzyna Zajac

Andrzeju-gawedziarzu, widze ze jak zawsze usilujesz dyskutowac w
konwencji "imieniny u cioci". Niech Ci bedzie. Ja jednak sprobuje
odpowiedziec rzeczowo.

Piszesz, ze drugi pan Andrzej (redaktor "Zwojow") tak latwo swych
zrodel nie ujawnia. Dodajesz przy tym, ze najwazniejsze, zeby byly
pewne.

Otoz to - pewne.

Jesli mam byc szczera, to akurat w tym konkretnym przypadku mam
watpliwosci, czy tak jest. Moje prawo.

Nie zgadzam sie z Twoim stanowiskiem, ze dziennikarz w telewizji
publicznej powinien pokazywac raczej to co jest zle. Powinnoscia
dziennikarza telewizji publicznej jest przekazywac rzeczywistosc
taka jaka ona jest. Dobrym zwyczajem dziennikarskim jest tez dopusz-
czanie do glosu obu stron ewentualnego sporu _na rownych prawach_
i oddzielanie informacji od komentarzy.

Te elementarne wymogi sa w telewizji kierowanej przez Roberta
Kwiatkowskiego totalnie lekcewazone.

Ale to tylko wierzcholek tej gory lodowej.

Popatrz sobie na Fedorowicza jak mozna montowac i zestawiac prze-
rozne informacje, tak aby otrzymac pozadany efekt. W telewizji
mozliwosci w tej mierze sa nieograniczone. I ludzie prezydenta
wykorzystuja je bez zenady aby walic w koalicje (oczywiscie
glownie w AWS) m.in. za pieniadze moich rodzicow. Ulubiona zagrywka
jest wyolbrzymianie konfliktow koalicyjnych, eksponowanie nawet
drobnych trudnosci w realizacji reform, tworzenie atmosfery
walacej sie gospodarki, prowokowanie konfliktow spolecznych, itp.

Dopuszczenie do glosu min.Steinhofa, o czym napisales, jest chwalebne.
Szkoda tylko, ze z jego wypowiedzi wyrwano czesc kontekstu.

Takiego np. min.Onyszkiewicza w ogole nie dopuszczono do glosu,
zeby zrobic miejsce rzecznikowi klubu PSL, aby mogl poinformowac
widzow o ostatnim pomysle poslow PSL. Chca sie oni zrzec sejmowych
mandatow i w ten sposob doprowadzic do szybkiego rozwiazania
parlamentu. Ale tylko wtedy, jesli zdecyduja sie na to poslowie
SLD (chodzi o program Barbary Czajkowskiej "Linia specjalna",
szefowie tego cyrku nakazali jej pilnie zmiane planow, choc
zaledwie przedwczoraj kolejny raz zapewniali, ze w ich firmie
nie stosuje sie recznego sterowania trescia programow i doborem
zapraszanych gosci).

Smieszy mnie porownywanie przez Ciebie mediow amerykanskich (sa-
dze, ze masz na mysli przede wszystkim CNN) do naszego cyrku panow
Kwiatkowskich. Ogladam codziennie oba programy. Zapewniam Cie,
ze porownujesz muche do slonia. Kwiatkowscy zdecydowanie przebi-
jaja w manipulowaniu opinia publiczna chlopcow specjalisty od
wykrywacza min. Przede wszystkim arogancja i bezczelnoscia, na
ktora nikt w Ameryce prawdopodobnie nie moglby sobie pozwolic.

Ale maja tez zdecydowanie slabsza konkurencje.

Herbatke u cioci wypij sobie sam. ;-)


Katarzyna


PS.  -  "Polisa" ostatecznie padla.
 -   Ankiety "Polityki" nie sa obiektywnym miernikiem opinii
 publicznej.



Re: Patriotyczne srodowisko?

1999-09-30 Wątek Andrzej Szymoszek

On 30 Sep 99 at 14:09, Richard Majchrzak wrote:

> Ma Pan racje, nie powinienem tak napisac o zadnej kobiecie. Przepraszam.
> Odnosnie "Pierwszej Damy" to pozwoli Pan ale usmiechne sie z przekasem.
> Bycie Prezydentem czy zona Prezydenta nie czyni automatycznie z ludzi,
> "nadludzi" i nie stawia nikogo poza zasiegiem krytyki, kazdej krytyki. Na
> szacunek trzeba sobie zapracowac i nie zaslaniac sie pelniona funkcja,
> swoja czy wspolmalzonka.

   Tak- ale media wlasnie sa od tego, by kreowac "nadludzi".
  Przykladowo, "zwykla kobieta", sp. Diana Spencer. I w innych
  dziedzinach tez. Krzysztof Holowczyc moze byc w rajdzie
  szybszy od konkurenta o ulamek sekundy, ale gdy chodzi
  o pozycje w kategorii popularnosci mierzona tez pieniedzmi,
  dzieli ich caly kosmos. Albo Linda- taki sobie aktor jak inni
  aktorzy, czy profesor Miodek, polonista jak inni polonisci.
  Media kreuja "nadludzi", taka jest zreszta potrzeba gawiedzi.

> >  Tzw. zwyciestwo lewicy w roku 1993 to bylo male miki wobec
> >tego, co nas czeka niedlugo. Wtedy oni wlasciwie dostali
> >.[...]
>
> Panie Andrzeju, wybierzecie sobie kogo chcecie :-) i jak to mawiano, "jak
> sobie poscielesz tak sie wyspisz".

O, tu sie odezwal Pan Zdystansowany. Satyryk Tadeusz Drozda byl na
  poczatku lat 90-tych w Australii, co zaowocowalo swietnym
  monologiem, w ktorym mowil m.in., ze Polacy w Australii radzili
  mu, co Polacy w Polsce maja zrobic...ale oni sami oczywiscie
  beda caly czas w Australii. Ja tak sobie mysle, jak poradzicie
  sobie w tej Australii z problemem glowy panstwa- krolowej Elzbiety
  i wybierzecie prezydenta, to my Wam przyslemy Kwasniewskiego.
  U nas na pewno bedzie juz po kadencji, nawet po dwoch, ma chlop
  wprawe...

> >  O, wlasnie. Cimoszewicza. Mamy dzis z nim wywiad w tygodniku
> >"Polityka". Mowi tak: "Sytuacja kraju jest znacznie gorsza, niz
> >wynikaloby to z rzadowej propagandy (na Poland-l tez mamy ... [...]
>
> Durniow z ludzi robia. Akurat Cimoszewicz ma najwiecej grzeszkow na
> sumieniu i odrobina przyzwoitosci, gdyby ja mial, nie pozwolilaby mu tak
> mowic.
> Czy uwaza, ze ludzie sa tacy glupi i maja taka krotka pamiec? A czasy
> lipcowej (97) powodzi w Polsce, a ostatnie dni jego rzadu (pazdziernik
> '97), kiedy to mianowal swoich ludzi na kazde mozliwe i niemozliwe
> stanowisko, a mianowanie Prokuratorow!?

 Cimoszewicz do dzis sie sumituje i uwaza za swoj najwiekszy
  zyciowy blad polityczny wypowiedz pod adresem powodzian: "trzeba
  bylo sie ubezpieczyc". Niemniej widzialem wyniki sondazu urzadzonego
  chyba z okazji 10-lecia rzadu Mazowieckiego, ktory z premierow
  po Mazowieckim incl. him byl najlepszy dla Polski. I Cimoszewicz
  wlasnie mial najwiecej glosow.

> No coz, Pan K. ma juz wyrobiona marke w tej dziedzinie, powoli i zrowna sie
> z innym Prezydentem, z Panem J. Tylko dlaczego narod i Imie Polski ma
> cierpiec.
> I nie pomoze tu nazywanie sie Pierwsza Dama lub Prezydentem Wszystkich
> Polakow (...), sam z siebie durnia zrobil :-)

   Pan K. nie zrowna sie z Panem J. chociazby dlatego, ze nie ma
  dostepu do tzw. guzika atomowego :)

>
> Ciekawe, ze mu tyle czasu dali na zebranie kaucji :-)

   A co mieli mu nie dac. Wie Pan, kim jest jego mama? Tutaj wciaz
 takie myslenie obowiazuje...

> > \Andrzej Szymoszek
>
> Serdecznie pozdrawiam,
> Rysiek Majchrzak

   nawzajem,

   Andrzej Szymoszek



Re: Pytanie do Administratora Listy (fwd)

1999-09-30 Wątek Andrew Golebiowski

Pan Andrew Kobos pisze:

> Nie zamierzam wchodzic w te dyskusje. Chce tylko stwierdzic, ze nigdy nie
> zostalem usuniety z listy Poland-L. Wypisalem sie z niej sam, niezaleznie
> od tego co Pan Owoc napisal 16 marca 1999.

a ja czytam:

Nie zamierzam niczego wyjasniac. Nie przyznalem sie do winy, ale wymierzylem
sobie najwyzszy wymiar kary, niezaleznie od tego co durna lawa przysieglych
zechcialaby orzec w mojej sprawie.

A szara mase traktuje sie jak stado baranow...

Andrzej



Re: Teatr kukielek czyli wszyscy Kwiatkowscy prezydenta

1999-09-30 Wątek Andrzej Szymoszek

On 29 Sep 99 at 20:54, Katarzyna Zajac wrote:

> Wlasnie przeczytalam "chrzakniecie" pana dr Kobosa o hun-
> wejbinach. Dziekuje w imieniu siostry. Wiem, ze hunwejbin
> to ulubione Pana slowo.

A ja nie wiem, kim byli ci hujwenbini?

> Nie sadze jednak, ze porucznik Andrzej Wolski moglby sie obrazic na
> 18-letnia dziewczyne za polaczenie slowa "pan" i pseudonimu
> konspiracyjnego.
> Prawdopodobnie Pan rowniez w tym wieku nie wyczuwal w tym
> polaczeniu nic obrazliwego.

Byl kiedys taki film, "Zly porucznik". Zapewne rzeczywiscie
  nie dotyczy to tego przypadku. Niemniej obserwujemy tu to, co
  pan Waldemar nazywa "strzelaniem gola do wlasnej bramki",
  dotychczas mialo byc tak, zeby nie krytykowac oponentki ze
  wzgledu na mlody wiek, a tu okazuje sie, ze moze on ja
  w innej sytuacji uprzywilejowywac? Oj oj oj.

A z tym laczeniem stopni wojskowych badz "pana" z pseudonimami
  to chyba rzeczywiscie jest tak, jak pisze Andrzej Kobos. W stanie
  wojennym ochrzczono generala Jaruzelskiego ksywka "Zomo". Byl
  general Zomo Jaruzelski, ewentualnie general Zomo, ale o "panu
  Zomo" nie slyszalem. Ach, w dzisiejszym Kolorowym Magazynie Dodatku
  do Brukowca jest o "panu Roli", trzeba bedzie poczytac.

> Prosze jednakowoz, aby Pan nie zapomnial podac zrodla podanej
> przez Pana informacji o rachunkach telefonicznych corki premiera.

Andrzej Kobos, choc na konspiratora okupacyjnego za mlody
  (wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!), wie ze zrodel sie
  tak latwo nie ujawnia. Najwazniejsze, by byly pewne.

> A teraz do rzeczy.
>
> Widze, ze w polskiej telewizji publicznej nic sie przez
> 3 miesiace nie zmienilo. Programy informacyjne i publicy-
> styka polityczna to jak teatrzyk kukielek rezyserowany
> przez ludzi Kwasniewskiego. Politycy SLD dyskutuja miedzy
> soba, dziennikarze ci sami, ktorych widzialam na filmie,
> gdy reprezentowali strone rzadowa przy okraglym stole.

Oj, ci sami? Ja teraz nie widze takiego na przyklad Krzysztofa
  Bartnickiego, albo Marka Szelewickiego (ani jego zony), nie
  wspominajac o Aleksandrze Jakubowskiej.

> Takie "Wydarzenia Tygodnia" to pokaz arogancji red. Maldisa,
> ktory zaprasza dziennikarzy (glownie znajomych, z ktorymi
> jest na ty), pokazuje im filmy ze swoim komentarzem zakon-
> czonym teza, np. ze wszystko idzie fatalnie, kraj sie wali,
> a potem zabiera glos tym, ktorzy osmiela sie miec odrebne
> zdanie.

  Chcialbym tylko niesmialo zauwazyc, ze dziennikarz
  powinien pokazywac raczej to, co jest zle, bo jak
  cos idzie dobrze, to jest to tzw. normalka i co tu
  pokazywac. Nie mowi sie wiec np. o karetkach pogotowia
  przyjezdzajacych do pacjenta, ani o sprawnych windach, tylko
  o odmowach przyjazdu i smiertelnych wypadkach w szybach
  wind.  Nie dalej jak wczoraj widzialem jednak w okienku ministra
  gospodarki Steinhofa, ktory powiedzial, ze niezaleznie od
  biezacych politycznych zawirowan (MSWiA) gospodarka kraju
  ma sie dobrze. Chyba ze...to byl chwyt propagandowy. Nie
  slyszalem jednak zapowiedzi: "a teraz wystapi minister
  Steinhof i bedzie opowiadal kawaly". Moze oni w swej
  szatanskiej przebieglosci licza na domyslnosc widzow?

>
> Pan Braun powinien chyba, jak ktos zazartowalal, zamiescic
> swoj apel w "Gazecie Wyborczej", ktora tez nie napisala
> o istocie sprawy, ograniczajac sie jedynie do podania urzedowego
> dementi (z kancelarii Kwasniewskiego). Dementi, prosze Panstwa,
> do informacji, ktorej wczesniej w Gazecie nie bylo. Toz to chyba,
> jak kiedys czytalam, praktyka PRL-owskiej Trybuny Ludu, czy
> Radia Erewan.

Nie stawiaj tej wielce zasluzonej rozglosni w jednym rzedzie
  z PRL-owska Trybuna Ludu! Toz ona bardziej przyczynila sie do
  obalenia komunizmu niz Wolna Europa, nawet istniejac tylko
  wirtualnie. Jeszcze przed tym calym internetem. A dementi do czegos
  czego nie bylo to rzeczywiscie ciekawa praktyka rodem z propagandy
  komunistycznej, o czym pisal Piotr Wierzbicki w swojej swietnej
  ksiazce pt. "Struktura klamstwa".

> Ale to tak na marginesie. Wazniejsze jest co innego. >
> Fakt, ze ludzie prezydenta zdolni sa wziac, jak to sie mowi,
> za twarz, prawie wszystkie najwazniejsze media w Polsce
> jest wielokroc bardziej grozny, niz "trzezwosc inaczej"
> ich bossa. To sie chyba w Ameryce nie moze zdarzyc, zary-
> zykuje twierdzenie, ze i w Kanadzie chyba tez nie.

   A moze oni nie z wyrachowania, tylko takiego prawdziwego
 szczerego uczucia? Przykladowo, w Ameryce i Kanadzie "prawie
 wszystkie najwazniejsze media" tez sa "wziete za twarz"
 przez lewice. Serwer w Buffalo nie wytrzymalby chyba nawalnicy
 listow, ktore polandelowicze stamtad przyslaliby jako dowod
 mojej skromnej tezy...

> Oto kierownicy tego cyrku :
>
> 1. Robert Kwiatkowski, ktory zanim trafil na posade szefa
>telewizji, kierowal kampania wyborcza Kwasniewskiego,
>
> 2. Slawomir Zielinski, ktory na polecenie Kwiatkowskiego
>wywalil z telewizji dziennikarzy, ktorzy nie chcieli
>podporzadkowac sie linii bossa,
>
> 3. Andrzej Kw