Re: a propos "Dogmy"
We wtorek, 11 stycznia 2000 10:57 PM Pan Richard Majchrzak napisal: > Zgadzam sie z Krzysztofem, panstwo to spoleczenstwo ale czy > kazdy czlonek spolecznosci ma wplyw na ustalanie podatkow? Panstwo to nie jest spoleczenstwo. Panstwo to instytucja majaca monopol na stosowanie przemocy. Panstwo to zinstytucjonalizowany aparat przemocy. Gdy spoleczenstwo ma zbyt duzy wplyw na ten aparat, to przeksztalca sie on z przemocy sluzacej ochronie obywateli w przemoc stosowana przez obywateli do wzajemnego grabienia sie. I tak sie wlasnie dzieje w demokracji. Spoleczenstwo to grupa ludzi kierujacych sie prawem naturalnym i zyjacych wg wlasnych zwyczajow i tradycji. Prawo naturalne jest stale i niezmienne i zaden czlowiek nie ma wplywu na jego ksztalt, ale zwyczaje i tradycje zaleza od ludzi i kazdy czlonek spoleczenstwa ma wplyw na ich ksztaltowanie. > Przeciez hierarchia to tez wierni. Nie ma przeciez profesji > ksiedza jest powolanie. Wspolnota religijna to moralnosc i prawda o Bogu plus zwyczaje i tradycje religijne. Zwyczaje i tradycje sa zmienne i ksztaltowane przez kazdego, a moralnosci i prawda o Bogu sa niezmienne i hierarchia Kosciola katolickiego zostala ustanowiona przez Boga by ta prawde glosic i przekazywac z pokolenia na pokolenie. Grzegorz Swiderski, http://www.datapolis.pl/grzes/ Warszawa, sroda, 12 stycznia 2000
Re: a propos "Dogmy"
Zgadzam sie z Krzysztofem, panstwo to spoleczenstwo ale czy kazdy czlonek spolecznosci ma wplyw na ustalanie podatkow? Przeciez hierarchia to tez wierni. Nie ma przeciez profesji ksiedza jest powolanie. Rysiek Krzysztof Borowiak napisal 11 stycznia 2000 21:03:54 >JA wrote: > >> Dodam jeszcze, ze Kosciol jest wspolnota wiernych, >> a nie jedynie hierarchia koscielna. Wielu o tym >> zapomina, niestety czlonkow hierarchii tez. > >No i co z tego ma wynikac? >Ze wierni sa upowaznieni do ksztaltowania doktryny >tego kosciola? >To byloby chyba koszmarne nieporozumienie! > >Krzysztof Borowiak
Re: a propos "Dogmy"
Ciekawe, czy dojdzie do kolejnej krucjaty. Ostatnia mielismy przy okazji filmu Antonii Bird pt. "Ksiadz". Przeszedlby zupelnie bez echa, gdyby nie protesty pod kinami, procesje dewotek z wzniesionymi krzyzami itp itd. Tak jakby bylo akurat to strasznie wazne, co wchodzi na ekrany kin. Kto sie tym interesuje? Nawet mimo tej calej ognio-mieczo-pano-Tadeuszomanii. Do kina chodzi niewielki procent, a wartosci chrzescijanskie deptane sa na calego w domowych wideotekach. Jesli jednak cos pojawi sie w kinie, od razu jakby caly narod tracil cnote, i cos z tym trzeba zrobic. Tzw. "obrazanie uczuc religijnych" jest sprawa bardzo subiektywna, i to obrazanego, nie obrazajacego. Jakby ktos znalazl sie bardzo wyczulony, to obraziloby go cokolwiek. Zreszta, jak mozna "obrazic uczucia religijne"? To jest bardzo gdzies gleboko we mnie w srodku, moja relacja z Bogiem, z Absolutem i tego nie da sie "obrazic". Nikt nie jest na tyle mocny, by mi tam wlezc. Sa tacy "zawodowi obrazalscy". Potrzebuja akcji, by sie policzyc. Potrzebuja, by im ktos podsunal, sami wszak nie wiedza, do kin rzadko chodza...czemu akurat na kino sie uwzieli, to mi nie daje spokoju. No i znajduja sie organizatorzy, a potem leci juz szybko. Jedni demonstruja, inni podejmuja zakulisowe dzialania cenzorskie. Akurat Polska wydaje sie do tego stopnia swiatopogladowo zunifikowana, ze laknie jakiegos innego spojrzenia, nawet jesli ocierajacego sie o bluznierstwo. Chociazby po to, zeby zaczac myslec, a nie bezkrytycznie klepac wyuczone formulki. Niestety kariera bylego rzecznika rzadu PRL i jego gazety swiadczy o wielkim popycie na to "inne spojrzenie". Ludzie sa rozni i jesli ktos nie wadzi nikomu, a jego poglady dopuszczaja obejrzenie tego czy innego filmu, dlaczego zabrac mu te mozliwosc. Czasem takie "obrazanie uczuc" bywa pozyteczne: wezmy Salmana Rushdiego. Nieladnie postapil, ze napisal to co napisal. Ale co sie dzieki temu moglo okazac! Jakie zagrozenie dla swiata, w ktorym jak sie okazalo w XX wieku mozna kogos skazac na smierc a przynajmniej na zycie w ukryciu i ciaglym strachu z powodu napisanej ksiazki. I ja nie chcialbym, zeby w chrzescijanstwie, w katolicyzmie szlo to w te strone. Ale niektorzy ciagna. Andrzej Szymoszek
Re: a propos "Dogmy"
Pan Richard Majchrzak: > Pani Uto, obiecane zrodla. > W Ewangelii wedlug Sw Jana, 17,20-26, jest prosba za przyszly Kosciol. Sw > Jan 21,15-18 Piotr otrzymuje wladze pasterska. > Mateusz 16,18 "Ty jestes Piotr (czyli Skala), i na tej Skale zbuduje Kosciol > moj, a bramy piekielne go nie przemoga" > > Serdecznie pozdrawiam, > Rysiek /../ Dziekuje za dokladny cytat po polsku. Slowo 'kosciol' zostal przez Luthera tlumaczony z greckiego ('Ekklesia') jako 'gmina'. Tez w innych miejscach biblii jest mowa o 'ekklesii'. Pawel pisze n.p. do 'Ekklesia' w Koryncie. Mysle wiec, ze Jezus myslal o zebraniu wiernych niz o Kosciele jak my dzisaj myslimy w sensie n.p. KK. Jesus zrozumial pod pojeciem 'kosciol' grupe wiernych, ktorzy chcieli isc za nim. Kosciol Katolicki w sensie dzisiejszym powstal chyba dopiero pod rzymskim Cezarem Konstantyn. Pozdrawiam Uta
Re: a propos "Dogmy"
Chris BOROWIAK wrote: > > JA wrote: > > > Dodam jeszcze, ze Kosciol jest wspolnota wiernych, a nie jedynie > > hierarchia koscielna. Wielu o tym zapomina, niestety czlonkow > > hierarchii tez. > > No i co z tego ma wynikac? > Ze wierni sa upowaznieni do ksztaltowania doktryny tego kosciola? > To byloby chyba koszmarne nieporozumienie! > > Krzysztof Borowiak To takze jest dogmat panie Krzysztofie: wszyscy sa rowni wobec Boga. Nie ma rownych i rowniejszych. Jacek A.
Re: a propos "Dogmy"
At 05:51 PM 1/11/00 +0800, you wrote: >Panie Michale, zapytam: >To jak dzis interpretuje sie dogmat gloszacy, ze "poza Kosciolem nie ma >zbawienia"? >Pozdrawiam >wkw > Brak mi dostatecznej wiedzy teologicznej zeby przedstawic jakas oficjalna wykladnie. Nie mam nawet pod reka Katechizmu zeby sprawdzic czy i co jest tam na ten temat napisane. Ale wyloze jak ja to widze. O ile pamietam, haslo "Poza Kosciolem nie ma zbawienia" to dogmat - zapewne uchwalony bardzo dawno temu na jakims soborze i poparty sankcja nieomylnosci papieskiej. Jako taki pozostaje wiec niezmienny. Wydaje mi sie ze przez bardzo dlugie lata, jeszcze w czasach gdy ja zaczynalem sie uczyc religii, zdanie to rozumiane bylo w ten sposob ze tylko osoby ochrzczone w Kosciele Katolickim maja szanse na zbawienie. Inni, nie tylko poganie, ale nawet inni chrzescijanie szansy takiej nie mieli. Pamietacie scene z "W Pustyni i Puszczy" gdzie Stas Tarkowski chrzci chorych na spiaczke, nieprzytomnych Murzynow? On (i Sienkiewicz) naprawde uwazali ze tylko w ten sposob poganin moze zostac zbawiony. Poglad, ze osoba o znamionach swietosci jak np Albert Schweitzer czy Brat Roger z Taize zasluguje na wieczne potepienie tylko dlatego ze urodzila sie w innej wierze i w odpowiednim momencie nie zmienila jej na katolicyzm, wydaje sie wspolczesnemu czlowiekowi sprzeczny z pojeciem Boga jako milosiernego i sprawiedliwego sedziego. I rzeczywiscie, ta pierwotna interpretacja juz za mojego zycia zaczela sie zmieniac. Dogmat pozostal wprawdzie niezmienny, ale zaczeto inaczej rozumiec definicje Kosciola. Niegdysiejsi heretycy i schizmatycy stai sie Bracmi Odlaczonymi. Pojawilo sie pojecie "chrztu z pragnienia" i chyba pare podobnych. Naprawde nie znam szczegolow ale wydaje mi sie ze obecna nauka Kosciola pokrywa sie zgrubsza z poczuciem sprawiedliwosci zwyklego czlowieka: ludzie dobrzy zostana po smierci nagrodzeni a zli ukarani. I ci pierwsi naleza do Kosciola Bozego niezaleznie od formalnej przynaleznosci od jakiejkolwiek organizacji ziemskiej. Pozdrawiam wszystkich, Michal Niewiadomski
Re: a propos "Dogmy"
Pani Uto, obiecane zrodla. W Ewangelii wedlug Sw Jana, 17,20-26, jest prosba za przyszly Kosciol. Sw Jan 21,15-18 Piotr otrzymuje wladze pasterska. Mateusz 16,18 "Ty jestes Piotr (czyli Skala), i na tej Skale zbuduje Kosciol moj, a bramy piekielne go nie przemoga" Serdecznie pozdrawiam, Rysiek - Original Message - From: Uta Zablocki-Berlin <[EMAIL PROTECTED]> To: <[EMAIL PROTECTED]> Sent: Tuesday, 11 January 2000 15:57 Subject: Re: a propos "Dogmy" > Richard Majchrzak: > > > Pani Uta Zablocki-Berlin napisala 11 stycznia 2000 04:25:21 > > > > >Niezaleznie od tego, czy Kosciol powinien sie > > >zmienic lub nie: > > >skad Pan to wie, ze zostal powolany przez Jezusa? > > >Gdzie to jest zapisany? > > > > > >/../ > > >> > > >> z uszanowaniem > > >> Grzegorz Rumatowski > > > > > >Pozdrowienia > > >Uta > > > > Nie wiem czy to Pani wystarczy, ale w Pismie Swietym i w MOIM SERCU. > > Odpowiedz 'w sercu' akceptuje jak najbardziej jako rozwiazanie dla > Pana. Ale gdzie w Pismie Swietym pisze, ze Kosiol (chodzi o > Kosciol Katolicki) zostal powolany przez Jezusa? Pytam > powaznie, bo nie znalazlam nic na ten temat. > > Pozdrawiam > Uta
Re: a propos "Dogmy"
Postaram sie poszukac. Nie pamietam aby byla mowa o Kosciele Katolickim ale Jezus powiedzial do Szymona, Ty jestes Piotr, Opoka i na Tobie zbuduje moj Kosciol. Nie pamietam dokladnie w ktorym miejscu w Pismie Swietym sa te slowa ale pamietam, ze je czytalem. Sa na liscie bieglejsi w Pismie niz ja wiec moze znajda odpowiedni wiersz i nam podadza. Ze swej strony rowniez postaram sie poszukac. Poniewaz Apostol Piotr w Rzymie ustanowil stolice swego Kosciola a Jan Pawel II jest jego kolejnym nastepca, wiec moge wierzyc w to, ze Bog ustanowil Kosciol Katolicki. Rysiek - Original Message - From: Uta Zablocki-Berlin <[EMAIL PROTECTED]> To: <[EMAIL PROTECTED]> Sent: Tuesday, 11 January 2000 15:57 Subject: Re: a propos "Dogmy" > Richard Majchrzak: > > > Pani Uta Zablocki-Berlin napisala 11 stycznia 2000 04:25:21 > > > > >Niezaleznie od tego, czy Kosciol powinien sie > > >zmienic lub nie: > > >skad Pan to wie, ze zostal powolany przez Jezusa? > > >Gdzie to jest zapisany? > > > > > >/../ > > >> > > >> z uszanowaniem > > >> Grzegorz Rumatowski > > > > > >Pozdrowienia > > >Uta > > > > Nie wiem czy to Pani wystarczy, ale w Pismie Swietym i w MOIM SERCU. > > Odpowiedz 'w sercu' akceptuje jak najbardziej jako rozwiazanie dla > Pana. Ale gdzie w Pismie Swietym pisze, ze Kosiol (chodzi o > Kosciol Katolicki) zostal powolany przez Jezusa? Pytam > powaznie, bo nie znalazlam nic na ten temat. > > Pozdrawiam > Uta
Re: a propos "Dogmy"
At 11:03 11-01-00 +0100, you wrote: >JA wrote: > >> Dodam jeszcze, ze Kosciol jest wspolnota wiernych, a nie jedynie >> hierarchia koscielna. Wielu o tym zapomina, niestety czlonkow >> hierarchii tez. > >No i co z tego ma wynikac? >Ze wierni sa upowaznieni do ksztaltowania doktryny tego kosciola? >To byloby chyba koszmarne nieporozumienie! Pozwole sobie rozwinac temat. Powiedzmy, ze nakazemy Muzulmanom z Afganistanu (w imie demokracji), aby sami zdecydowali jak ma ich wlasny Kosciol postepowac :))) To tez jest wspolnota wiernych, wiec powinni miec prawo decydowac o swoim wlasnym Bogu, religii i przekonaniach, czyz nie? Zig Rybak :) >Krzysztof Borowiak > >
Re: a propos "Dogmy"
JA wrote: > Dodam jeszcze, ze Kosciol jest wspolnota wiernych, a nie jedynie > hierarchia koscielna. Wielu o tym zapomina, niestety czlonkow > hierarchii tez. No i co z tego ma wynikac? Ze wierni sa upowaznieni do ksztaltowania doktryny tego kosciola? To byloby chyba koszmarne nieporozumienie! Krzysztof Borowiak
Re: a propos "Dogmy"
Richard Majchrzak: > Pani Uta Zablocki-Berlin napisala 11 stycznia 2000 04:25:21 > > >Niezaleznie od tego, czy Kosciol powinien sie > >zmienic lub nie: > >skad Pan to wie, ze zostal powolany przez Jezusa? > >Gdzie to jest zapisany? > > > >/../ > >> > >> z uszanowaniem > >> Grzegorz Rumatowski > > > >Pozdrowienia > >Uta > > Nie wiem czy to Pani wystarczy, ale w Pismie Swietym i w MOIM SERCU. Odpowiedz 'w sercu' akceptuje jak najbardziej jako rozwiazanie dla Pana. Ale gdzie w Pismie Swietym pisze, ze Kosiol (chodzi o Kosciol Katolicki) zostal powolany przez Jezusa? Pytam powaznie, bo nie znalazlam nic na ten temat. Pozdrawiam Uta
Re: a propos "Dogmy"
Panie Michale, zapytam: To jak dzis interpretuje sie dogmat gloszacy, ze "poza Kosciolem nie ma zbawienia"? Pozdrawiam wkw
Re: a propos "Dogmy"
> Malina Ptys wrote: > > > > > Kosciol zmienic sie nie moze, jako ze zostal powolany do zycia przez > > > samego Jezusa Chrystusa. To raczej ludzie powinni sie zmienic, ale jak > > > widac staja sie oni coraz bardziej wygodni. Ta ich wygodnosc stoi w > > > przeciwienstwioe do wielu podstaw Kosciola Katolickiego. Jak im nie > > > pasuje, moga z kosciola wystapic, a nie krzyczec, ze "Kosciol powinien > > sie > > > zmienic". > > > > > > > > > z uszanowaniem > > > Grzegorz Rumatowski > > > > Niezupelnie. Powiedziano Apostolom " Idzcie i nauczajcie.." . > > Dodam jeszcze, ze Kosciol jest wspolnota wiernych, a nie jedynie > hierarchia koscielna. Wielu o tym zapomina, niestety czlonkow > hierarchii tez. > > Jacek A. Z definicja Kosciola jako wspolnoty wiernych zgadzam sie. Konsekwentnie jezeli wspolnota ulegnie transformacji Kosciol rowniez ulegnie transformacji. Na przyklad czlonek kosciola katolickiego ktory zostal wyslany na wojne w Wietnamie wroci z tej wojny z inna wiara. Bedzie on oczekiwal od Kosciola pewnej dojrzalosci dziejowej. Jezeli okaze sie ze Kosciol zajety swoimi sprawami nie bedzie mial czasu dojrzec, odejdzie od Kosciola jako wspolnoty gdyz kazdy czlowiek potrzebuje zrozumienia. Co do prawd wiary pozostaja one niezmienne i obowiazuja w kazdej religii: nie zabijaj, nie kradnij, nie miej innych bogow przede mna ( hierarchia tez moze stac sie bogiem dla niektorych) Wracajac wiec do filmu uwazam iz film probowal pokazac jak daleko Kosciol odszedl od samego siebie. Zgubil sie i zapomnial dlaczego zostal powolany do zycia. Zapomnial o Dogmatach. Tak ja odebralam Dogmat. Malina
Re: a propos "Dogmy"
At 06:25 PM 1/10/00 +0100, you wrote: (...) >> - Szanowny Panie, film pt "Dogma" prowokuje, uzywajac srodkow >> wyrazu rodem z komiksu, do zastanowienia sie nad stanem >> religijnosci w swiecie post-postmodernistycznym, szczegolnie tu, >> w Ameryce. Np. dlaczego koscioly pustoszeja, uczestnictwo w Mszy sw. >> jest rutyna , dlaczego tyle zla na swiecie i czy ( a jesli to jak) Kosciol >> Katolicki powinien sie zmienic, aby dotrzec do mlodych. > >Kosciol zmienic sie nie moze, jako ze zostal powolany do zycia przez >samego Jezusa Chrystusa. To raczej ludzie powinni sie zmienic, ale jak >widac staja sie oni coraz bardziej wygodni. Ta ich wygodnosc stoi w >przeciwienstwioe do wielu podstaw Kosciola Katolickiego. Jak im nie >pasuje, moga z kosciola wystapic, a nie krzyczec, ze "Kosciol powinien sie >zmienic". > > >z uszanowaniem >Grzegorz Rumatowski Cos sie chyba panu pomylilo. Tutaj chodzi o Kosciol Katolicki a nie sekte Lefebvrystow. Ten pierwszy zmienia sie jaknajbardziej. Slyszal pan np cos o ostatnim Soborze Watykanskim i pojeciu aggiornamento? Nawet niektore dogmaty sa reinpretowane, np. ten gloszacy ze "poza Kosciolem nie ma zbawienia". Michal Niewiadomski
Re: a propos "Dogmy"
At 09:25 AM 1/10/00 , you wrote: >Grzegorz Rumatowski: > >/../ > > Kosciol zmienic sie nie moze, jako ze zostal powolany do zycia przez > > samego Jezusa Chrystusa. > >Niezaleznie od tego, czy Kosciol powinien sie zmienic lub nie: >skad Pan to wie, ze zostal powolany przez Jezusa? Gdzie to jest >zapisany? > >/../ > > > > z uszanowaniem > > Grzegorz Rumatowski > >Pozdrowienia >Uta A gdzie jest zapisane, ze meczety, swiatynie buddyjskie czy synagogi zostaly powolane przez.tu Pani zostawiam miejsce na zgadywanke przez jakich prokrokow. Gdzie wreszcie jest napisane ze Islam, Buddyzm, Judaizm zostaly powolane przez i tu ta sama fraza o prorokach. Co samo dotyczy np. Luteranow, Kalwinow,itd. Wreszcie, czy znajomym Pani sa metafory - jakiekolwiek? Bo widzi Pani, ze dosyc czesto mowi sie ustanowieniu Kosciola Chrystusowego, Jezusowego, etc., uzywajac wlasnie "powolany przez Jezusa". Z uszanowaniem, W.G.
Re: a propos "Dogmy"
Malina Ptys wrote: > > > Kosciol zmienic sie nie moze, jako ze zostal powolany do zycia przez > > samego Jezusa Chrystusa. To raczej ludzie powinni sie zmienic, ale jak > > widac staja sie oni coraz bardziej wygodni. Ta ich wygodnosc stoi w > > przeciwienstwioe do wielu podstaw Kosciola Katolickiego. Jak im nie > > pasuje, moga z kosciola wystapic, a nie krzyczec, ze "Kosciol powinien > sie > > zmienic". > > > > > > z uszanowaniem > > Grzegorz Rumatowski > > Niezupelnie. Powiedziano Apostolom " Idzcie i nauczajcie.." . Dodam jeszcze, ze Kosciol jest wspolnota wiernych, a nie jedynie hierarchia koscielna. Wielu o tym zapomina, niestety czlonkow hierarchii tez. Jacek A.
Re: a propos "Dogmy"
Pani Uta Zablocki-Berlin napisala 11 stycznia 2000 04:25:21 >Niezaleznie od tego, czy Kosciol powinien sie >zmienic lub nie: >skad Pan to wie, ze zostal powolany przez Jezusa? >Gdzie to jest zapisany? > >/../ >> >> z uszanowaniem >> Grzegorz Rumatowski > >Pozdrowienia >Uta Nie wiem czy to Pani wystarczy, ale w Pismie Swietym i w MOIM SERCU. Z kolei Pani Krystyna (Ptys) pisze: >Niezupelnie. Powiedziano Apostolom " Idzcie i >nauczajcie.." . No wlasnie, nie powiedziano, idzcie i ZMIENIAJCIE. Popieram goraco Pana Grzegorza Rumatowskiego. Jesli komus sie nie podoba co Kosciol Katolicki mowi, niech poszuka sobie jakies Kwanzy czy Bonanzy czy jak tam sie te sekty nazywaja. Ale nie bedzie juz dluzej miec prawa nazwania siebie KATOLIKIEM. Nie ilosc jest wazna ale JAKOSC. Rysiek
Re: a propos "Dogmy"
> Kosciol zmienic sie nie moze, jako ze zostal powolany do zycia przez > samego Jezusa Chrystusa. To raczej ludzie powinni sie zmienic, ale jak > widac staja sie oni coraz bardziej wygodni. Ta ich wygodnosc stoi w > przeciwienstwioe do wielu podstaw Kosciola Katolickiego. Jak im nie > pasuje, moga z kosciola wystapic, a nie krzyczec, ze "Kosciol powinien sie > zmienic". > > > z uszanowaniem > Grzegorz Rumatowski Niezupelnie. Powiedziano Apostolom " Idzcie i nauczajcie.." .
Re: a propos "Dogmy"
Grzegorz Rumatowski: /../ > Kosciol zmienic sie nie moze, jako ze zostal powolany do zycia przez > samego Jezusa Chrystusa. Niezaleznie od tego, czy Kosciol powinien sie zmienic lub nie: skad Pan to wie, ze zostal powolany przez Jezusa? Gdzie to jest zapisany? /../ > > z uszanowaniem > Grzegorz Rumatowski Pozdrowienia Uta
Re: a propos "Dogmy"
W niedziele, 9 stycznia 2000, Pani Anna Niewiadomska napisala: ...(niepotrzebne wycieto) > - Szanowny Panie, film pt "Dogma" prowokuje, uzywajac srodkow > wyrazu rodem z komiksu, do zastanowienia sie nad stanem > religijnosci w swiecie post-postmodernistycznym, szczegolnie tu, > w Ameryce. Np. dlaczego koscioly pustoszeja, uczestnictwo w Mszy sw. > jest rutyna , dlaczego tyle zla na swiecie i czy ( a jesli to jak) Kosciol > Katolicki powinien sie zmienic, aby dotrzec do mlodych. Kosciol zmienic sie nie moze, jako ze zostal powolany do zycia przez samego Jezusa Chrystusa. To raczej ludzie powinni sie zmienic, ale jak widac staja sie oni coraz bardziej wygodni. Ta ich wygodnosc stoi w przeciwienstwioe do wielu podstaw Kosciola Katolickiego. Jak im nie pasuje, moga z kosciola wystapic, a nie krzyczec, ze "Kosciol powinien sie zmienic". z uszanowaniem Grzegorz Rumatowski -- "Some have brains, and some haven't" ("Winnie the Pooh" A.A. Milne) Grzegorz Rumatowski ([EMAIL PROTECTED]) http://josefine.ben.tuwien.ac.at/~grumatow/ Mobile Phone: +43 676 3835560
Re: a propos "Dogmy"
> [...] > > >Nie odpowiedzial Pan na pytanie, czyli tez Pan nie ogladal...Znaczy sie my > >nie bardzo mamy o czym rozmawiac dokad filmu nie obejrzymy. > > > >Pozdrowienia Anna Niewiadomska >Mamy o czym rozmawiac... Nawet bez ogladania czegokolwiek. Czy w Pani > pryncypiach natychmiast trzeba pojechac do kina i nabijac portfel > producentowi, ktory wypusci najbardziej kontrowersyjny film? Czy tak samo > chetnie uczeszcza Pani na wystawy "sztuki", na ktorych przedstawiany jest > mocz "artysty"? > Z.I. Rybak Moja opinia o filmie. Bylam, widzialam i musze powiedziec nie jestem w stanie zabrac glosu na temat przedstawiajac stanowisko ani za ani przeciw. Nie wiem. Polowy filmu nie zrozumialam. Dialogi/monologi sa bardzo szybkie, jezyk srodowiskowy, zdania krotkie, notoryczne wtracenia. Z identycznym oszolomieniem wyszlam przed laty z Czasu Apokalipsy. Moze oszolomienie to za duzo powiedziane ale innego slowa chwilowo nie znajduje. Nie o mnie z reszta tu chodzi ale o opinie o filmie. W moich oczach obydwa filmy sa proba pokazania nastraszliwszych stron naszego zycia nienawisci, chciwosci, lenistwa, zezwierzecenia,... Dla mnie film byl proba pokazania Apokalipsy naszych czasow. Proba glosnego, juz nie pokatnega zadania pytan ktore kraza w kazdym spoleczenstwie. A przeciez te pytania kraza tyle tylko ze po cichu, wstydliwie. Dlaczego Stary Testament jest przepelniony okrucienstwem, ofiarami, nienawiscia, bratobojcza smiercia, opisami wycietymi prosto ze wspolczesnej Apokalipsy. Dlaczego kobieta, bez ktorej niemozliwe jest utrzymanie gatunku przedstawiana jest jako narzedzie i zrodlo zla. Co sprawilo ze Aniolowie sie zbuntowali. Dlaczego dobro nie tryumfuje. W filmie aniolowie zadaja pytanie dlaczego Bog ciagle wybacza czlowiekowi ale Aniolowi wybaczyc nie chce. I mowi Aniol dalej: Dal Bog czlowiekowi Raj, a on nim pogardzil, podarowal Bog czlowiekowi Ziemie a on ja zniszczyl i zdewastowal, dal Bog czlowiekowi siebie i nim czlowiek pogardzil. Pomimo wsztstji na czlowieka czeka Niebo zas my Aniolowie powrotu nie mamy. Pozdrawiam Malina
Re: a propos "Dogmy"
[...] >Nie odpowiedzial Pan na pytanie, czyli tez Pan nie ogladal...Znaczy sie my >nie bardzo mamy o czym rozmawiac dokad filmu nie obejrzymy. Mamy o czym rozmawiac... Nawet bez ogladania czegokolwiek. Czy w Pani pryncypiach natychmiast trzeba pojechac do kina i nabijac portfel producentowi, ktory wypusci najbardziej kontrowersyjny film? Czy tak samo chetnie uczeszcza Pani na wystawy "sztuki", na ktorych przedstawiany jest mocz "artysty"? >Pozdrowienia Anna Niewiadomska
Re: a propos "Dogmy"
At 08:33 09-01-00 +0800, you wrote: >Kochani, moglibyscie to wyslac w moim imieniu, z uwaga, ze moje postingi >z domu nie dostaja zgody na opublikowanie na P-L. > >Magda Lenarczyk > >... > >Wysylam - Anna Niewiadomska > >... > >Zbigniew Rybak > >>[... wyciete bzdury... ]* >>>Dodam jeszcze, ze film istotnie szczodrze szafuje wulgaryzmami/ >>>przeklenstwami i przez to moze wzburzyc wielu.. >> >> Pani Magdo, widze, ze nie do konca rozumie Pani koncept "tolerancji". >>Chodzi o to, ze nie wolno obrazac niczyich uczuc religijnych. Chyba Pani >>nie zaprzeczy? Wiec po co sili sie Pani na obrone szmiry, ktora z zalozenia >>ma na celu "wzburzyc wielu.." ? > >- Szanowny Panie, film pt "Dogma" prowokuje, uzywajac srodkow > wyrazu rodem z komiksu, do zastanowienia sie nad stanem > religijnosci w swiecie post-postmodernistycznym, szczegolnie tu, > w Ameryce. Np. dlaczego koscioly pustoszeja, uczestnictwo w Mszy sw. >jest rutyna , dlaczego tyle zla na swiecie i czy ( a jesli to jak) Kosciol > Katolicki powinien sie zmienic, aby dotrzec do mlodych. >Nasze uczucia religijne sa obrazane na codzien przy kazdej okazji, >bo wydaje sie, ze zlo (diabel, szatan, etc) triumfuje..Pozostajac w swiecie >kultury chrzescijanskiej pozwole sobie przypomniec, jak latwo godzimy sie z >lamaniem >Dekalogu [wspomne tylko powszechna niemal akceptacje cudzolozenia - >sprawa Clintona], nie mowiac o zachowywaniu znacznie trudniejszych >nauk Jezusa Chrystusa, wyrazonych chocby w 8 blogoslawienstwach >Kazania na Gorze [polecam swietna spiewana wersje Radia Plus w >wydana z okazji wizyty Jana Pawla II] >Film Kevina Smitha (nb prakykujacego katolika) jest proba spojrzenia >na dzisiejszy swiat z perspektywy wlasnie "szalejajacej tolerancji", >relatywizmu moralnego i zastanowienia sie nad nasza ziemska egzystencja: >jacy jestesmy, dokad idziemy, czego szukamy..? > >Wedlug _mnie_ wyszlo mu to znakomicie. > >> Prosze Pani. Widze, ze nadal szuka Pani jakiejs mysli przewodniej, >>ducha, religii (aby tylko nie katolickiej) ... no coz, nie moge Pani w tym >>pomoc. Mam inne powolanie. >> >> Raza mnie wszelkie przejawy hipokryzji, jestem wiec wedlug Pani chory >>psychicznie, wiec prosze okazac mi odpowiednia tolerancje :)) > >- z przyjemnoscia. Prosze zapomniec o bzdurnych protestach, ochlonac, >obejrzec ten film (albo zrobic to jeszcze, tym razem na spokojnie?) i >zastanowic >sie nad jego przeslaniem. Nie dam glowy, ze sie Panu spodoba, w koncu >"de gustibus non est disputandum", ale moze spotkamy sie w pol drogi? Pani Anno, prosze przekazac ponizsza odpowiedz Pani Magdzie. Bardzo mozliwe, ze sie spotkamy w pol drogi, ale nie widze siebie biegnacego z wywalonym ozorem do kina, jak Kobos do ksiegarni, tylko dlatego, ze pojawila sie tam nastepna pozycja szkalujaca katolicyzm. Jezeli juz mamy byc w pelni tolerancyjni, to powinnismy byc w tym przekonaniu konsekwentni. Tak wiec nie widze powodow aby film, ktory Pani odczytuje jako gleboko religijny i wartosciowy i ktory jest uwazany za bluznierstwo przez tylko kilka tysiecy wiernych, moglby zaslugiwac na Pani pochwale... Zbigniew Rybak > >Z nadzieja >Magda > >* dlaczego bzdury? Pochlebiam sobie, ze pisze do rzeczy :-) > >
a propos "Dogmy"
Kochani, moglibyscie to wyslac w moim imieniu, z uwaga, ze moje postingi z domu nie dostaja zgody na opublikowanie na P-L. Magda Lenarczyk ... Wysylam - Anna Niewiadomska ... Zbigniew Rybak >[... wyciete bzdury... ]* >>Dodam jeszcze, ze film istotnie szczodrze szafuje wulgaryzmami/ >>przeklenstwami i przez to moze wzburzyc wielu.. > > Pani Magdo, widze, ze nie do konca rozumie Pani koncept "tolerancji". >Chodzi o to, ze nie wolno obrazac niczyich uczuc religijnych. Chyba Pani >nie zaprzeczy? Wiec po co sili sie Pani na obrone szmiry, ktora z zalozenia >ma na celu "wzburzyc wielu.." ? - Szanowny Panie, film pt "Dogma" prowokuje, uzywajac srodkow wyrazu rodem z komiksu, do zastanowienia sie nad stanem religijnosci w swiecie post-postmodernistycznym, szczegolnie tu, w Ameryce. Np. dlaczego koscioly pustoszeja, uczestnictwo w Mszy sw. jest rutyna , dlaczego tyle zla na swiecie i czy ( a jesli to jak) Kosciol Katolicki powinien sie zmienic, aby dotrzec do mlodych. Nasze uczucia religijne sa obrazane na codzien przy kazdej okazji, bo wydaje sie, ze zlo (diabel, szatan, etc) triumfuje..Pozostajac w swiecie kultury chrzescijanskiej pozwole sobie przypomniec, jak latwo godzimy sie z lamaniem Dekalogu [wspomne tylko powszechna niemal akceptacje cudzolozenia - sprawa Clintona], nie mowiac o zachowywaniu znacznie trudniejszych nauk Jezusa Chrystusa, wyrazonych chocby w 8 blogoslawienstwach Kazania na Gorze [polecam swietna spiewana wersje Radia Plus w wydana z okazji wizyty Jana Pawla II] Film Kevina Smitha (nb prakykujacego katolika) jest proba spojrzenia na dzisiejszy swiat z perspektywy wlasnie "szalejajacej tolerancji", relatywizmu moralnego i zastanowienia sie nad nasza ziemska egzystencja: jacy jestesmy, dokad idziemy, czego szukamy..? Wedlug _mnie_ wyszlo mu to znakomicie. > Prosze Pani. Widze, ze nadal szuka Pani jakiejs mysli przewodniej, >ducha, religii (aby tylko nie katolickiej) ... no coz, nie moge Pani w tym >pomoc. Mam inne powolanie. > > Raza mnie wszelkie przejawy hipokryzji, jestem wiec wedlug Pani chory >psychicznie, wiec prosze okazac mi odpowiednia tolerancje :)) - z przyjemnoscia. Prosze zapomniec o bzdurnych protestach, ochlonac, obejrzec ten film (albo zrobic to jeszcze, tym razem na spokojnie?) i zastanowic sie nad jego przeslaniem. Nie dam glowy, ze sie Panu spodoba, w koncu "de gustibus non est disputandum", ale moze spotkamy sie w pol drogi? Z nadzieja Magda * dlaczego bzdury? Pochlebiam sobie, ze pisze do rzeczy :-)
Re: a propos "Dogmy"
> > Prosze Pani. Widze, ze nadal szuka Pani jakiejs mysli przewodniej, > >ducha, religii (aby tylko nie katolickiej) ... no coz, nie moge Pani w tym > >pomoc. Mam inne powolanie. > > > > Raza mnie wszelkie przejawy hipokryzji, jestem wiec wedlug Pani chory > >psychicznie, wiec prosze okazac mi odpowiednia tolerancje :)) > > > >Zig Rybak > > > >>Magda > > Pytanie zasadnicze, czy Pan widzial ten film, bo inaczej to o czym ta > rozmowa? > > Pozdrowienia Anna Niewiadomska plus Malina ( ale ja juz jutro bede po filmie ha ha ha)
a propos "Dogmy"
At 04:12 PM 1/8/00 +1000, you wrote: >[...] > >>Pytanie zasadnicze, czy Pan widzial ten film, bo inaczej to o czym ta >>rozmowa? >>Pozdrowienia Anna Niewiadomska > >Moze zaczne od konca. W moim ostatnim liscie znajdze Pani przedmioty i >podmioty potencjalnej dyskusji na temat filmu, ktorego Pani nie ogladala. > >Pozdrowienia, >Zig Rybak > Nie odpowiedzial Pan na pytanie, czyli tez Pan nie ogladal...Znaczy sie my nie bardzo mamy o czym rozmawiac dokad filmu nie obejrzymy. A narazie wole polegac na zdaniu Magdy z ktora najczesciej sie zgadzam niz na zdaniu jakiegos faceta z Naszego Dziennika ktory napisal ten protestujacy tekst, a ktory przeciez nie mogl filmu widziec bo go jeszcze w Polsce nie wyswietlaja Pozdrowienia Anna Niewiadomska
Re: a propos "Dogmy"
[...] >Pytanie zasadnicze, czy Pan widzial ten film, bo inaczej to o czym ta >rozmowa? >Pozdrowienia Anna Niewiadomska Moze zaczne od konca. W moim ostatnim liscie znajdze Pani przedmioty i podmioty potencjalnej dyskusji na temat filmu, ktorego Pani nie ogladala. Pozdrowienia, Zig Rybak
Re: a propos "Dogmy"
At 03:41 PM 1/8/00 +1000, you wrote: >[... wyciete bzdury... ] >>Dodam jeszcze, ze film istotnie szczodrze szafuje wulgaryzmami/ >>przeklenstwami i przez to moze wzburzyc wielu.. > > Pani Magdo, widze, ze nie do konca rozumie Pani koncept "tolerancji". >Chodzi o to, ze nie wolno obrazac niczyich uczuc religijnych. Chyba Pani >nie zaprzeczy? Wiec po co sili sie Pani na obrone szmiry, ktora z zalozenia >ma na celu "wzburzyc wielu.." ? > >>Ale uwierzcie mi, jest to jeden z nielicznych obecnie filmow gleboko >religijnych, > > Raczej uslyszal bym od Pani jakis powazny argument, ze ten film jest >"gleboko religijny", zamiast wierzyc Pani na slowo. > >>a nie >>galanteria spod znaku...przepraszam wyznawcow...- "new age", >>parapsycholigii, czarnej magii czy innego woodu... > > Prosze Pani. Widze, ze nadal szuka Pani jakiejs mysli przewodniej, >ducha, religii (aby tylko nie katolickiej) ... no coz, nie moge Pani w tym >pomoc. Mam inne powolanie. > > Raza mnie wszelkie przejawy hipokryzji, jestem wiec wedlug Pani chory >psychicznie, wiec prosze okazac mi odpowiednia tolerancje :)) > >Zig Rybak > >>Magda Pytanie zasadnicze, czy Pan widzial ten film, bo inaczej to o czym ta rozmowa? Pozdrowienia Anna Niewiadomska
Re: a propos "Dogmy"
[... wyciete bzdury... ] >Dodam jeszcze, ze film istotnie szczodrze szafuje wulgaryzmami/ >przeklenstwami i przez to moze wzburzyc wielu.. Pani Magdo, widze, ze nie do konca rozumie Pani koncept "tolerancji". Chodzi o to, ze nie wolno obrazac niczyich uczuc religijnych. Chyba Pani nie zaprzeczy? Wiec po co sili sie Pani na obrone szmiry, ktora z zalozenia ma na celu "wzburzyc wielu.." ? >Ale uwierzcie mi, jest to jeden z nielicznych obecnie filmow gleboko religijnych, Raczej uslyszal bym od Pani jakis powazny argument, ze ten film jest "gleboko religijny", zamiast wierzyc Pani na slowo. >a nie >galanteria spod znaku...przepraszam wyznawcow...- "new age", >parapsycholigii, czarnej magii czy innego woodu... Prosze Pani. Widze, ze nadal szuka Pani jakiejs mysli przewodniej, ducha, religii (aby tylko nie katolickiej) ... no coz, nie moge Pani w tym pomoc. Mam inne powolanie. Raza mnie wszelkie przejawy hipokryzji, jestem wiec wedlug Pani chory psychicznie, wiec prosze okazac mi odpowiednia tolerancje :)) Zig Rybak >Magda
a propos "Dogmy"
Kochani, nie ma mnie czynnie na Polandii, ale uslyszalam o krucjacie przeciw "Dogmie" i pozwalam sobie przeslac swoja wlasna mini recenzje z tego filmu, napisana w poczatkach grudnia: : Obejrzalam wczoraj nowy film Kevina Smith (tworcy "Clerks" i "Chasing Amy") pt "Dogma". Pozornie obrazoburczy a byc moze nawet otykajacy sie o bluznierstwo, jest w istocie filmem bardzo religijnym..Wysmiewa nasze ziemskie podzialy, schizmy, instytucje, mialkosc, powierzchownosc, zlo, glupote, pokazujac zlych aniolkow wyzywajacych Boga, trzynastego apostola - czarnego Rufusa :-), [ze wzgledu na kolor skory pominietego w Biblii], a takze Archaniola Serafina [wspanialy Alan Rickman), a i bez diablow sie nie obylo, oczywiscie... Uratowac dogmat o nieomylnosci Boga ma katoliczka, pracujaca w "abortion clinic", ktora juz dawno stracila wiare..Zycze dobrej zabawy i chwili refleksji: "jaki jest sens naszego zycia na ziemi?" - zapytuje Bethany Boga...Bog to oczywiscie kobieta - swietna Alannis Morrisette. Na goraco przekazala swoje wrazenia Magda ** Dodam jeszcze, ze film istotnie szczodrze szafuje wulgaryzmami/ przeklenstwami i przez to moze wzburzyc wielu..Ale uwierzcie mi, jest to jeden z nielicznych obecnie filmow gleboko religijnych, a nie galanteria spod znaku...przepraszam wyznawcow...- "new age", parapsycholigii, czarnej magii czy innego woodu... Magda