Rok bodajze 1970-71 zima, Warszawa..podbieralem literature NOVA'ej..plecak Kolakowskiego i Gombrowicza, jeskli pamietam Pozegnanie Jesieni..pierdoly....towar nei gotowy...okazuje sie ze NOVA to doskonale przedsiebiorstwo dzialajace lepiej niz najlepsza komunistyczna utopia.
Otoz ksiazki drukuje sie w Wojskowych Zakladach Graficznych w Warszqwie jako fuche...na nocnej zmianie....rozwoza ja tez samochodami Zakladow , w ramach fuchy, dostarczaja kolporterom....a NOVA Chojeckiego inkazuje tylko zywa gotowe:-))))))
Dla zabicia czasu, lazenie po Korowskiej siezce znajomce....w pewnej chwili nieboszczyk pyta czy jestm glodny.. oczywiscie z forsa bylo bardziej niz cienko i jadlem ostatnie ziemniaczki z siadlym mlekiem wczoraj na kolacje...zdziwionej pani w barze powiedzialem ,ze mam wrzoda..dala mi podwojna porcje ziemniakow...
I nagle z niczego pierwsza restauracja..o wiele za droga, jak na moje postne podniebnienie...
Nieboszczykowi to wogole nie przeszkadza, wita sie jowialnie z obsluga i wymienia zarty z paroma tajniakami siedzacymi w restauracji...
Podbiega kelnerka przyjmuje zamowienie....sznycel z jajkiem w bukietecie warzyw,swierze pomidorki, ogoreczki.... zupka zebrkowa....piwo, jedno drugie trzecie,,,,full tyski z medalem....nieboszczyk pije..spragniony- czwarte, piate....i przepija francuzkim koniakiem z najwyzszej polki...siedze, jak na szpilkach- bo wiem- ze obiaduje z biedakiem pozostajacycm bez pracy od wielu lat.....
Mowie - sluchaj jestem goly..... Nie pierdol:-)))))
Na odchodnym rachunek ..ciemnieje mi w oczach..550zl z groszami....niedbale rzuca 600 zll na sto- kiwa na kelnerke Zosia reszty nie trzeba- dziekujepanieJacku.....l podchodzi do baru- barman podaje mu druga flaszke tego samego koniaku do torby....
Wychodzimy..podchodzi lacznik- towar gotowy...zegnamy sie ide na dworzec....mysle po drodze...co biednemu bieda zrobi.....:-))))))
Nauczylem sie, wtedy nie oceniac nikogo.... po znamionach zewnetrznych:-))))) panie Ryszardzie:-)))
RomanK










From: "marteks" <[EMAIL PROTECTED]>
Reply-To: [EMAIL PROTECTED]
To: Multiple recipients of list prawica <[EMAIL PROTECTED]>
Subject: Re: Prawica: Jacek Kuron nie zyje [']
Date: Sat, 19 Jun 2004 10:54:17 +0200

> Ale chyba najwazniejszą zasługą Kuronia było to,
> że był jawnie opozycyjny do władzy. To dawało ludziom
> do myślenia, bo pokazywało że w ogóle można coś
> władzy zrobić wbrew.
........................................
> Janusz Baczyński

:-)))))

Jelenia Pan szuka czy co?

A zyl powietrzem...ops!
Termoforku! termoforku! zasciel mi stolik sniadankiem,
a potem obiadkiem.

Wie Pan jak wyglada - la gola pensja bez dodatkow, premii,
i na dodatek z oszukanymi dniowkami na najnizszej stawce
jaka moze byc?

r.


_________________________________________________________________ MSN Movies - Trailers, showtimes, DVD's, and the latest news from Hollywood! http://movies.msn.click-url.com/go/onm00200509ave/direct/01/



Odpowiedź listem elektroniczym