On June 19, 2004 09:51 am, Janusz Baczynski wrote:
> Od: "Marek Lubinski" <[EMAIL PROTECTED]>
>
> > Panie Januszu,
> > pan nie bedzie smieszny , prosze....
> > Pokaz mi pan te wolna Polske !!!!
> > Ja moge za to wskazac panu komune, ktora
> > w Polsce ma sie swietnie...dzieki miedzy innymi
> > Kuroniowi....-))))
>
> W porównaniu do PRL-u to mamy super wolność.
>
> Za każde zdanie niepochlebne na temat komunizmu
> jakimi tu Pan tu sypie garściami zostałby by Pan w PRL-u
> odwieziony na dołek (czyli komisariat) na
> cztery osiem (czyli 48 godzin). Albo po wypowiedzi mógłby
> Pan dostać łomot w ciemnej bramie od "nieznanych sprawców"
> jak Kisiel, który kiedyś nie zdzierżył i publicznie nazwał
> rządy komuchów po imieniu czyli "dyktaturą ciemniaków".
>
> A nie można wykluczyć że by się Pan potknął jak
> Pyjas i spadł ze schodów tak nieszczęśliwie że by tego
> nie przeżył. Kuroń też mógł spaść
> za schodów w każdym momencie, wtedy schody były
> bardzo często, dla tych co się źle wypowiadali o partii
> lub ustroju, bardzo śliskie.
>
> Paradoksalnie Kuroń przeżył dzięki swojej słabości.
> Przeżył bo komunistyczni
> tyrani byli zbyt pewni swego, bo co znaczyło kilkunastu
> desperatów z KOR-u naprzeciw setek tysięcy funkcjonariuszy
> tajnych i jawnych, cóż znaczyły KOR-owski ulotki wydawane
> w ilościach dziesiątków czy setek sztuk na kwartał naprzeciw
> wszystkich oficjalnych mediów w Polsce w których
> nie można było nawet wyrazić wątpliwości czy
> aby na pewno w Stanach murzynów biją.
>
> Indoktrynacja marksizmem - leninizmem trawała
> od przedszkola po szkoły wyższe - potem
> doktrynę utrwalało właśnie radio, telewizja i gazety.
>
indoktrynacja  trwa nadal, na tej Liscie
prowadzona przez Baczyńskich i mu podobnych,
Kuroń przezyl dzieki swej slabosci, qrwa ale ja bylem mocny,
nigdy nie powiedzialem ile roznioslem tych ulotek
(bo tylko jedna dostalem!) za to kilka sciezek zdrowia
schodami sie konczacych mnie nie ominelo,
a ze dzis po nocacj nie spie bo krzyzu lamie
to juz tylko pewnie wina dorobku emigracji, tfu !

> Za słuchanie Wolnej Europy mógł Pan siedzieć
> i niejeden za to siedział że słuchał a potem
> "rozpowszechniał nieprawdziwe widomości mogące
> wywołac niepokoje społeczne". Kuroń siedział
> z tego co wiem, najczęściej z tego paragrafu.
> W sumie siedział co najmniej kilka lat, wyroków
> miał parę - tu trzeba uznać to że po każdym wyjściu
> na wolność mógł sobie dać spokój z tym szczypaniem
> Goliata, tym bardziej że narażał nie tylko siebie ale też
> rodzinę - a cóż winne dziecko, że tatusiowi się
> zachciało walczyć z uciskiem, z kłamstwem, zamiast tak jak
> większość grzecznie chodzić za Piszczykiem i Szmaciakiem
> codziennie do pracy, wieczorem słuchać Dziennik, raz w roku iść
> na pochód, raz na cztery lata do urny, składać sobie
> na Syrenkę, cieszyć się telewizorem Ametyst i pralką Franią.
>
> Pewnie że tej wolności a szczególności gospodarczej
> mogli byśmy mieć teraz więcej. Ja nie mówię że
> Kuroń nie przyłożył do tego ręki że ta wolność
> nie jest jeszcze stuprocentowa, że sprawiedliwości
> jeszcze w wielu wypadkach nie wymierzono a wielu
> wypadkach już się nie da wymierzyć, bo zasady prawa
> wynikające z naszej cywilizacji na to nie pozwalają.
>
> Nie mówię, bo ten bojownik właśnie zmarł
> a "o zmarłych tylko dobrze lub wcale" taka jest
> chrześcijańska zasada. A że znałem parę zasług
> zmarłego a niektórzy ich nie znali to je przytoczyłem.
>
> Jak miną emocje związane ze śmiercią i pogrzebem
> tego bojownika z tyranią komunistów to możemy
> wtedy wymienić swoje pełne opinie na temat
> tej na pewno znaczącej w historii Polski postaci.
>
> Janusz Baczyński

Odpowiedź listem elektroniczym