Re: Wadowice po 20 latach

1999-06-14 Wątek Uta Zablocki-Berlin

Sliwka Prunka:

[..]

 To historyk na podstawie stwierdzen dziennikarzy opisuje i komentuje to co
 zdarzylo sie 20 lat temu.

W tym akurat artykule, o ktory mi chodzilo, zostaly opisane
wydarzenia przed 20 lat, czy wiec ten artykul nie nalezy do
dziennikarstwa?

 Dzien - nikarz pokazuje dzien po dniu co sie dzieje np samochod marki bla
 bla bla , o godzinie w miejscu przekroczyl srodkowa linie i zderzyl czolowo
 z nadjezdzajaca ciezarowka . W wyniku kolizji zginelo piec osob: mezczyzna
 lat i cos tam cos tam. Temperatura wynosi.. Szkoly strajkuja, postulaty
 wysuwane przez szkole sa nastepujace.. strona przeciwna mowi ... To jest
 dziennik.

Chcialam tylko wyrazac, ze juz przez wybranie tematu (przeciez
nie mozna opisac wszystkich wydarzen tego dnia) i opis, co ON
(dcziennikarz) widzial, chcac czy nie chcac, nie moze byc
obiektywnie. Inaczej musialby byc kazda wiadomosc o tym
samym wydarzeniu na calym swiecie wygladac tak samo.
W tym artykule o odwiedziny Papieza w Wadowicach zostaly
publikowane wydarzenia przed 20 lat i dzisiesze. Czy bez opisu
tych wszesniejszych wydarzen, artykul byl by ten sam?
Dziennikarz nie musialby tego nawet komentowac. Sam fakt, ze
zostaly te wydarzenia opisane, implikuje u czytelnika porownanie
tych wydarzen. Ale do tego jeszcze dochodza wyborcze cytaty
uczestnikow. Czy kazdy zostal cytowany? Nie. Kto wiec decyduje,
czyje wypowiedzi zostana publikowane w artykule: dziennikarz.


Pozdrowienia
Uta



Re: (fwd) Prof. Przystawa

1999-06-14 Wątek Marcin Mankowski

Bartek Rajwa [EMAIL PROTECTED] napisal:

 Jezeli wolno zapytac, jaka specjalnosc reprezentuje _prof_ Przystawa? Do
[...]
 Kim jest ow erudyta?

 Just curious...
[...]
 Purdue University Cytometry Laboratories
 1515 Hansen Hall, B050, West Lafayette
 IN 47907-1515, USA, tel. (765) 494-0757

He, he. A coz Pan taki ciekawy? Moze lepiej Panu tej informacji
nie udzielac? Co to jest ta cytometria w Indianie?

Marcin Mankowski



Re: Hucpa pana rabina

1999-06-14 Wątek Andrzej Szymoszek

On 13 Jun 99 at 16:33, Chris BOROWIAK wrote:

 Donosze za Polska Agencja Prasowa, prosze wiec nie posadzac
 mnie o anty-cos tam (wiecie co...). Pan Glowacki juz byl o tej
 sprawie wspomnial, ja uzupelniam:

"Prosze, aby pan papiez dal wezwanie do swoich ludzi, by takze
ten ostatni krzyz wyprowadzili z tego obozu" - powiedzial w piatek
Janowi Pawlowi II podczas spotkania z czlonkami Polskiej Rady
Ekumenicznej rabin Menachem Pinchas Joskowicz. W komentarzach
ten apel o usuniecie krzyza papieskiego ze Zwirowiska okreslano
mianem "skandalicznego". Joskowicz w niedziele przestanie pelnic
funkcje naczelnego rabina Polski.

W dzisiejszej "Wyborczej" Konstanty Gebert przedstawia pewne
  "okolicznosci lagodzace": po pierwsze, rabin Joskowicz nie
  posluguje sie biegle jezykiem polskim i zwrot typu "pan papiez"
  nie wynika z braku szacunku, a z tego wlasnie, poza tym
  jest tez czlowiekiem wiekowym; po drugie, czlowiek ten w mlodosci
  cudem przezyl Auschwitz i stracil tam cala rodzine.

Mnie nurtuje jeszcze jedna kwestia: Switon podjal swoja akcje
  jakby "w obronie" krzyza papieskiego. Czyli teraz wychodzi na to,
  ze wlasciwie Switon postawil na swoim: stworzyl pewna sytuacje
  skrajna, aby kompromisem okazalo sie to, o czym miala toczyc
  sie dyskusja. Tymczasem rzeczywiscie dla religijnych Zydow
  tak naprawde nie ma znaczenia, czy krzyz jest jeden, czy
  piecset...

   Andrzej Szymoszek

Jako "niestosowna, a wrecz skandaliczna" okreslil wypowiedz
naczelnego rabina Polski przewodniczacy Zwiazku Gmin Wyznaniowych
Zydowskich Jerzy Kichler. Kichler zaznaczyl, ze wypowiedz
Joskowicza nie wyraza stanowiska Zwiazku i rabin mowil we wlasnym
imieniu.

Podobnie ocenia to Stanislaw Krajewski ze Zwiazku Gmin Wyznaniowych
Zydowskich."Rabin Menachem Joskowicz nie reprezentuje gmin zydowskich
w Polsce, a jego prosba do papieza o usuniecie krzyza ze Zwirowiska
byla prywatna i miala skandakiczna forme" - powiedzial Krajewski.

Wg rzecznika rzadu, Krzysztofa Lufta, stanowisko polskiego rzadu
w sprawie krzyza papieskiego na Zwirowisku zawsze bylo jednoznaczne
i jest ono nadal aktualne: krzyz papieski ma pozostac i pozostanie.
"Forma wystapienia rabina Joskowicza nie miala nic wspolnego
z dialogiem i raczej byla demonstracja" - dodal Luft.

Juz od niedzieli Joskowicz nie bedzie naczelnym rabinem Polski.
"Zwiazek zamierza przyjac uchwale o zlikwidowaniu tego stanowiska,
ktore stworzono w 1988 roku, w owczesnych warunkach, specjalnie
dla Joskowicza" - oznajmil przewodniczacy ZGWZ J.Kichler.

 Sprawa nie wymaga - moim zdaniem - juz dodatkowych komentarzy, powiedziano
 o tej hucpie pana rabina wszystko. Cieszy postawa srodowisk zydowskich
 w Polsce, ktore bedac najblizej Zwirowiska potrafily sprawe ocenic
 racjonalnie, dymisjonujac pana rabina.

 Przekazal

 Krzysztof Borowiak




Mapa

1999-06-14 Wątek Jacek Gancarczyk

Från: Irek Zablocki

From: [EMAIL PROTECTED] (Irek Zablocki)


 Czyli podano do wiadomosci, ze telewidzowie kwestionowali te mape.

Prowadzacy powiedzial: "Teraz zrobie nastepujaca rzecz, zebysmy nie
dostawali wiecej zlych listow (listow o zlej tresci)" i nakleil na
mape bialy fragment papieru z napisem "Polen". Brzmialo to
infantylnie a mialo zapewne oznaczac, ze widzowie nie byli zachwyceni
przedstawiana mapa.
[...]
JG:
Bardzo elegancko!

 ***
W mojej relacji wyrazilem sie niejasno. To nie byl pasek a fragment
papieru przedstawiajacy Polske. Czy odpadnie? Moze kupia nowa nowa
mape. Jesli nie proponuje skladke na rzecz biednego programu SAT 1, z
dedykacja od polskich list internetowych. ;-)

JG:
Dobry pomysl!!!
**
Podejrzewam, ze staral sie jedynie w dowcipny sposob zalagodzic mala
afere. Tyle, ze:
 **
JG:
Byc moze.
***
To aluzja do polskich gangow samochodowych. Ha, ha, ha... bardzo
"dowcipne".

JG:
Acha.. no tak...te gangi...
Ja tu zawsze slyszalem:
1. Niemieckie firmy ubezpieczeniowe sprzedawaly za bezcen samochody po
wypadkach do Polski  w Szwecji nie posiadajac warsztatu samochodowego
nie mozna odkupic z firmy ubezpieczeniowej samochodu po wypadku.
a warsztat nie moze sprzedac uszkodzonego samochodu!
2. Obywatele niemieccy sprzedawali samochod na czarno... a po ich
przewiezieniu
do Polski zglaszali kradziez..Nie usprawiedliwia to gangow samochodowych..
 **

 ***
 Odpowiedz nastapila w sposob zdecydowany i intelligenty:
 Otwarcie potwierdzono na wizji zastrzezenia odnosnie mapy jakie
 naplynely do Weck-Up..
 Stwierdzono, ze szkolnictwo niemieckie lezy odlogiem..
 Najbardziej spektakularnym byl wg mnie pomysl naklejenia na wizji paska
 papieru wzdlu granicy z Polska. Ci co jeszcze nie wiedzieli mogli
 sie przekonac, ze granica jest nie aktualna!
 Zlekcewazono zakreskowanie polskich terenow zachodnich.

Gosc programu wybuchl smiechem widzac mape. Posuniecie z naklejeniem
sylwetki Polski bylo owszem spektakularne ale ostatni dowcip, koles
mogl sobie darowac.

JG:
No tak.. ale i tak uwazam, ze podeszli do calej sprawy bardzo otwarcie
i w sumie profesjonalnie. Tak reaguja rynkowe masmedia!
 2.Jesli chodzi o zakreskowane zachodnie tereny Polski to nie macie co sie
 o nie spierac bo i tak leza odlogiem! Na razie nakleilismy bialy pasek na
 polskiej
 granicy (Nota bene ciekawe czy nie odpadnie do przyszlej niedzieli!!).
 Jak sie cos zmieni organizacyjnie na tych zakreskowanych terenach to
 sie bedziemy zastanawiac dalej..

Jacku, to program dla ograniczonych mlodych ludzi interesujacych sie
bardziej bezmyslnym spedzaniem wolnego czasu niz powrotem Slaska,
Pomorza i Prus do Niemiec.

JG:
Te moje *podejrzenia* zerujemy bo jak rozumiem naklejono symbolicznie
papier na caly zakreskowany obszar polskich ziem zachodnich..(+)
*
Swego czasu komisje ustalily wedlug jakich map uczyc dzieci. Mapa
pokazana na SAT 1 jest z pewnoscia sprzed tego okresu. W szkole dali
tym becwalom stara niepotrzebna mape.

JG:
Acha czyli jednak byla to *pomylka*.. No to dobrze, ze wzieli to
od razu na tapete.

 Mozna oczywiscie prowadzic ten dialog odpowiadajac, ze:
 1. Magnus nakleil pasek paieru na oficjalnym dokumencie Niemieckiego
 Ministerstwa szkolnictwa przez co moga miec do niego
 zastrzezenia za samowole!

Jesli tego Matyjaska, wsadza za to do wiezienia, to bedziemy pisac
listy protestacyjne. Jakby nie bylo to prawie rodak - mial polskich
przodkow. :-)))
*
JG
Bardzo dobry pomysl.. Wazne, zeby to byl konsesnus calego
zespolu a nie zeby Matyjasa robili w konia!! Jak on ma polskich
przodkow to ja jestem gotow sie nauczyc niemieckiego.

 2. Z drugiej strony markowe samochody sa tansze w calej Polsce
 wiec rownie dobrze moznaby zakreskowac jeszcze pozostala czesc mapy:-

Niech lepiej zrobia program jaka nasza Ojczyzna piekna, tylko niech
we wlasciwy sposob pokaza, jak do Polski dojechac, bo na razie to na
mapie widnieje "biala plama". ;-)

JG:
Biale plamy to jest blad!!. Najgorzej, np. w pierwszej mapie Polski
na chybcika wyrzucilismy oscienne drogi dojazdowe to w drugiej
juz mi to wepcheli z wlasnej incjatywy. Bede sie staral to naprawic
bo rzeczywiscie mapa z odcietymi dojazdami jest mniej przydatna.
Wprawdzie plik robi sie troche wiekszy ale i lacza robia sie szybsze..
 Dzieki za ciekawe informacje!!!

A prosze bardzo! Zawsze do uslug! :-)

JG:
Wyglada wiec, ze ten proces raczej zakonczony:-))!



Re: Hucpa pana rabina

1999-06-14 Wątek Bartek Rajwa

Andrzej Szymoszek napisal

 Mnie nurtuje jeszcze jedna kwestia: Switon podjal swoja akcje
   jakby "w obronie" krzyza papieskiego. Czyli teraz wychodzi na to,
   ze wlasciwie Switon postawil na swoim: stworzyl pewna sytuacje
   skrajna, aby kompromisem okazalo sie to, o czym miala toczyc
   sie dyskusja.

Cele Switonia sa jasne pewnie tylko dla niego samego (i jego ubeckiego
kumpla Janosza). Nie wiem czy "postawil na swoim" czy nie. Ale z pewnoscia
udalo mu sie skompromitowac tych, ktorzy chcieli sprawe krzyza negocjowac.
Teraz nieodparcie beda sie kojarzyc z wariatem ze zwirowiska.


   Tymczasem rzeczywiscie dla religijnych Zydow
   tak naprawde nie ma znaczenia, czy krzyz jest jeden, czy
   piecset...

Tu jest wlasnie problem. O ile wiem z gazet (ostatni raz zwiedzalem oboz
jakies 10 lat temu) krzyz (ten tzw "papieski") nie stoi na terenie obozu,
ale w miejscu gdzie dokonanu egzekucji 152 osob. Jak rozumiem, ma sluzyc
upamietnieniu tych pomordowanych. Staram sie spojrzec na sytuacje, z
punktu widzenia Zydow, ale nie rozumiem caly czas w jaki sposob krzyz
_poza_ obozem, w miejscu gdzie zastrzelono 152 Polakow moze kogokolwiek
obrazac? Zupelnie bez sarkazmu - pytam powazanie - jakie sa argumenty?

Bartek Rajwa

--
[EMAIL PROTECTED]

Purdue University Cytometry Laboratories
1515 Hansen Hall, B050, West Lafayette
IN 47907-1515, USA, tel. (765) 494-0757



Po premierze - glos krytyczny

1999-06-14 Wątek Agolebio

Teraz juz rozumiem dlaczego przepadl w Cannes...

A wiec jestesmy juz po ottawskiej premierze najnowszego "dziela"
polskiej kinematografii - "Ogniem i Mieczem". Mimo sporej rezerwy, w
koncu goraczka przedpremierowa przypominala mi troche histerie jaka
rozpetano na punkcje "Gwiezdnych Wojen", a cena biletu $20 w porownaniu
z "normalnymi" filmami wydala mi sie raczej wygorowana, dalem sie
namowic i poszedlem. Poszedlem, obejrzalem i ma uczucie niedosytu i
niesmaku.

Wiem, ze jestem w swojej opinii raczej odosobniony. Przechodzac hallem
Muzeum Cywilizacji po seansie slyszalem slyszalem najrozniejsze
"wspanialy", "doskonaly" itp. Pytam wiec samego siebie. Czy jestem
jakims "odmiencem"? Czy moj gust jest az tak rozny od "reszty"? Czy tez
moje przedspektaklowe nastawienie zawazylo?

Ale po kolei...

Film wygladal mi na jakas "low budget production". Mimo, ze trwa az trzy
godziny, czyli porownywalnie z "Przeminelo z wiatrem" czy "Tytanic",
przytlaczajaca wiekszosc zdjec krecona jest w naturalnym plenerze, a
wiec tanio. Nie widzimy wnetrza Zbaraza, jest tylko tlo z namalowanymi
murami twierdzy. Zascianek Kurcewiczow to podworko okolone trzema
drewnianymi budynkami, zadnego drugiego planu. Jak na rodzine ksiazeca,
to raczej "cieniutko". Do tego kilka wnetrz, ale tez traktowanych raczej
po macoszemu. Czy patrzac na sceny z rezydencji Wisniowieckiego w
Lubniach mozna sobie wyrobic zdanie o jego bogactwie. Watpie.

Postacie? Hmmm, tu mam najwiekszy problem.

Ksiezna Helena w interpretacji Scorupco zupelnie bezbarwna. Rola, ktora
wydawaloby sie powinna byc jedna z wiadacych zostala ograniczona do
kilku krotkich dialogow, monotonnych, bez ikry i pasji. Wydarzenie,
ktore mogloby nadac tej postaci troche kolorytu - proba samobojstwa w
Barze, zostalo pominiete i jest zaledwie wspomniane w jednym z tych
bezbarwnych dialogow. Za to pozwolono na zobaczyc, choc nieco "out of
focus" ksieznej biust i pupe, pewnie w trosce p. Hoffmana o to by film
nie odstawal od obecnie panujacego schematu - w kazdym filmie musi byc
porcja gwaltu, krwi i seksu.

Skrzetuski? Malo przekonywujacy. W ksiazce postac wiazaca poszczegolne
watki, w filmie jakby jakis dotatek.

Wolodyjowski? Cisnie mi sie na usta slawetne powiedzenie Ciszewskiego "o
moj Boze i coz ja mam powiedziec". I rzeczywiscie. Czy ktos moglby cos
powiedziec na ten temat.

Zagloba? Patrzac na te postac wziela mnie przyslowiowa cholera. Zagloba
Sienkiewicza jest niezwykle inteligentny i wygadany, szlachcic patriota.
Przy tym przeciez odwazny choc nie w bitwie raczej, ale w gebie. Bo
trzeba odwagi by jawnie i publicznie pokpiwac ze swojego monarchy albo
odpyskowac Karolowi Gustawowi (wiem, wiem, to sie zdarzylo pozniej niz
akcja OM)  "a ja waszej Wysokosci daruje Inflanty". Zagloba Hoffmana to
tchorz i pijak, przez wieksza czesc filmu znajduje sie w delirium z
jedyna ambicja zeby w tym stanie pozostac przez czas jaknajdluzszy, a
jak jest trzezwy, to tylko dlatego, ze akurat gorzoly nie mial w zasiegu
reki.

W sumie najbardziej pozytywna postacia w filmie wydaja sie byc
Chmielnicki i Bohun. Obydwaj patrioci, obydwaj wydajacy sie byc caly
czas pod ogromna samokontrola. Czy takie rzeczywiscie byly intencje
Sienkiewicza?

Caly film to praktycznie zlepek scen gwaltu i zabijania. Bardziej
przypomina wyprawe Rambo do Wietnamu z zadaniem odbicia trzymanych tam
PoW (bodajze "Rambo II"), niz dzielo historyczne. W dwoch czy trzech
scenach naliczylem sie od trzech do 10 wisielcow. O trupach od szabli,
lancy, pistoletu czy tez nabitych na pal juz nawet nie chce wspominac.
Sa "obowiazkowe" i jakze efektowne eksplozje polaczone z gejzerami
plomieni, choc do efektow specjalnych "a la hollywood" raczej nie
dorastaja. Dla mnie, ktory mam troche wiedzy na temat epoki i wydarzen
opisywanych przez film wydaje sie byc klasycznym przykladem przerostu
formy nad trescia. Dla moich dzieci czy tez widza  pocnoamerykanskiego
(film posiada angielskie napisy) jest po prostu niezrozumialy.

Osobny problem to publicznosc. Moze zdarzylo sie to tylko na seansie na
ktorym ja bylem, ale nie sposob mi o tym nie wspomniec. Scene, w ktorej
imc Longinus wypelnia swoje sluby scinajac 3 tatarskie glowy jednym
cieciem sala (no
przynajmniej jej duza czesc) nagrodzila rzesistymi oklaskami. Skad
oklaski? Dlaczego? Niech mi wytlumaczy ktos kto klaskal, bo przerasta to
moja zdolnosc pojmowania rzeczy.

Jak widze losy filmu? No coz, kasowo napewno bedzie to sukces,
aczkolwiek mowila mi zona, ktora wrocila tydzien temu z kraju, ze seans
na ktory poszla swiecil pustkami. U nas sprzedano okolo 1600 biletow, za
wspomniane $20 sztuka, ale trzeba sobie zdawac sprawe, ze byla to cena
"nowosci". Osobiscie nie sadze, zeby film ten stal sie jednym z tych, na
ktory chce sie isc ponownie, i jeszcze raz, i jeszcze... Zupelnie jak
najnowsze "Wojny Gwiezdne", ktore juz miesiac po wejsciu na ekrany, mimo
niebywalej wprost reklamy i propagandy, ustapily pierszenstwa w kasie
filmowi..., no zgadnijcie..., "Austin Powers: The Spy Who Shagged Me".


Re: Hucpa pana rabina

1999-06-14 Wątek Andrzej Szymoszek

On 14 Jun 99 at 10:50, Bartek Rajwa wrote:


 Tu jest wlasnie problem. O ile wiem z gazet (ostatni raz zwiedzalem oboz
 jakies 10 lat temu) krzyz (ten tzw "papieski") nie stoi na terenie obozu,
 ale w miejscu gdzie dokonanu egzekucji 152 osob. Jak rozumiem, ma sluzyc
 upamietnieniu tych pomordowanych. Staram sie spojrzec na sytuacje, z
 punktu widzenia Zydow, ale nie rozumiem caly czas w jaki sposob krzyz
 _poza_ obozem, w miejscu gdzie zastrzelono 152 Polakow moze kogokolwiek
 obrazac? Zupelnie bez sarkazmu - pytam powazanie - jakie sa argumenty?

 Bartek Rajwa


Oj, mysmy prawie rok temu sporo tu o tym dyskutowali. Krzyz
  stoi na zwirowisku, poza terenem, ale Zydzi zglaszali pretensje,
  ze "goruje", jest za duzy, no i w jednym sensie to on poza
  terenem, a w innym jakos "w kompleksie", ze tak powiem.

Krzyz nie tyle upamietnia 152 Polakow, ile raczej jest krzyzem
 "papieskim", na pamiatke mszy odprawionej tam przez Papieza.

Mysle, ze nalezaloby jakos dogadac sie, uwzgledniajac stanowisko
  przedstawicieli Zydow w sprawie upamietnienia Auschwitz.
  Uwzgledniajac je w wiekszym stopniu, niz zyczyliby sobie tego
  niektorzy Polacy, do ktorych nie dociera prawda o tragedii
  Zaglady, i ktorzy chcieliby "u siebie" robic "po swojemu",
  bo maja do tego "prawo". Uwazam, ze wlasnie jako gospodarze
  powinnismy byc wrazliwi na glos drugiej strony.


  Andrzej Szymoszek



Re: (fwd) Prof. Przystawa

1999-06-14 Wątek Anonymous

Marcin Mankowski napisal

 He, he. A coz Pan taki ciekawy? Moze lepiej Panu tej informacji
 nie udzielac? Co to jest ta cytometria w Indianie?

8-)

Polecam nastepujace strony WWW:
http://www.isac-net.org/
http://www.cyto.purdue.edu/

Ogolnie: cytometria to technika pomiarowa przydatna w biologii komorki,
immunologii i ogolnie: diagnostyce medycznej chorob nowotworowych.
Cytometria pozwala na pomiar wlasnosci optycznych (fluorescencja,
zalamanie swiatla, itp) duzych populacji komorek (kilka, kilkanascie
tysiecy komorek).

No to jak bedzie z prof. Przystawa? Zdradzi mi Pan jakies szczegoly?

Bartek Rajwa

--
[EMAIL PROTECTED]

Purdue University Cytometry Laboratories
1515 Hansen Hall, B050, West Lafayette
IN 47907-1515, USA, tel. (765) 494-0757



Re: Hucpa pana rabina

1999-06-14 Wątek W.Glowacki

Panie Bartku,
Czy ma Pan dostep lub czytal Edgara M.Bronfmana "The making a Jew"? Jezeli
nie, to tak wynika z tej ksiazki, ze Zydzi roszcza sobie pretensje do
CALEGO TERENU tak obozu jak i przyleglosci. Problem w tym, ze przyleglosci
nie sa uwarunkowane niczym, ani obszarem(km2), ani tez wielkoscia kompleksu
obozowego. Na dobra sprawe, nazwa Auschwitz tlumaczy wszystko. Zadne inne
tlumaczenia nie przemawiaja, chocby tylko z prostej przyzczyny stanowiska
polskich wladz.
W.G.
ps.teren obozu nigdy za mojej pamieci w PRL-u nie byl kwestia sporna,
przynajmiej w oparciu w dostepne wtedy zrodla. Pisywalo sie bowiem o
Najwiekszym, zachowanym Miejscu Martylologii Zydow
=


At 08:50 AM 6/14/99 , you wrote:
Andrzej Szymoszek napisal
[...]

Tu jest wlasnie problem. O ile wiem z gazet (ostatni raz zwiedzalem oboz
jakies 10 lat temu) krzyz (ten tzw "papieski") nie stoi na terenie obozu,
ale w miejscu gdzie dokonanu egzekucji 152 osob. Jak rozumiem, ma sluzyc
upamietnieniu tych pomordowanych. Staram sie spojrzec na sytuacje, z
punktu widzenia Zydow, ale nie rozumiem caly czas w jaki sposob krzyz
_poza_ obozem, w miejscu gdzie zastrzelono 152 Polakow moze kogokolwiek
obrazac? Zupelnie bez sarkazmu - pytam powazanie - jakie sa argumenty?

Bartek Rajwa

--
[EMAIL PROTECTED]

Purdue University Cytometry Laboratories
1515 Hansen Hall, B050, West Lafayette
IN 47907-1515, USA, tel. (765) 494-0757




Wadowice po 20 latach

1999-06-14 Wątek Sliwka Prunka

Sliwka Prunka:

[..]

 To historyk na podstawie stwierdzen dziennikarzy opisuje i komentuje to
co
 zdarzylo sie 20 lat temu.

W tym akurat artykule, o ktory mi chodzilo, zostaly opisane
wydarzenia przed 20 lat, czy wiec ten artykul nie nalezy do
dziennikarstwa?


Nie, nie nalezy. Jezeli dziennikarz nie byl swiadkiem to artykul do
dziennikarstwa nie nalezy. Jezeli byl swiadkiem i pisze z pamieci to jest to
jego opinia, punkt widzenia. Jezeli pisze na podstawie artykulu sprzed 20
lat to uzywa "--", kto i kiedy napisal.


Chcialam tylko wyrazac, ze juz przez wybranie tematu (przeciez
nie mozna opisac wszystkich wydarzen tego dnia) i opis, co ON
(dcziennikarz) widzial, chcac czy nie chcac, nie moze byc
obiektywnie.

Zgadzam sie ze kat widzenia i miejsce z ktorego patrzy dziennikarz moze byc
odmienne ale nadal opisuje on to co widzi najwierniej jak potrafi tzn w
cytowanym artykule jezeli np tlumy witaly papieza, a 10 osob wygrazalo
piescia, powinno to byc przez dziennikarza zauwazone.

Inaczej musialby byc kazda wiadomosc o tym samym wydarzeniu na calym swiecie
wygladac tak samo.

I sa. Jezeli zginie 10 osob w wyniku bombardowania trudno w tym cos zmienic.
To co sie zmienia to zrodla na podstwie ktorych dziennikarz przekazuje
wiadomosci.



W tym artykule o odwiedziny Papieza w Wadowicach zostaly
publikowane wydarzenia przed 20 lat i dzisiesze. Czy bez opisu
tych wszesniejszych wydarzen, artykul byl by ten sam?

Dyskusja nie zaczela sie od tego czy artykul byl dobry czy nie. Dyskusja
zaczela sie od tego, ze dziennikarz w artykule umiescil tresc plakatow i
ktos napisal iz ... pisze z pamieci wiec moga byc bledy ale sens jest ten
sam.. dziennikarz zachowal sie niestosownie cytujac tresc plakatow ktore
wedlug dyskutujacego sa bezsensu, lub sa wrecz kompromitujace.
Odpowiedzialam na to iz pokazywanie tylko tych faktow ktore wedlug
'dziennikarza' majac sens jest manipulacja a nie dziennikarstwem.

Pozdrowienia
Uta


Sliwka



Re: Hucpa pana rabina

1999-06-14 Wątek Anonymous

Panie Wilhelmie,

Znalazlem taka oto wypowiedz ksiedza Musiala, ktora nieco rozjasnila
mi cala sprawe:

"Po glebokim oddechu ulgi, ta bluzniercza zabawa w krzyze zakonczyla sie,
wrócilismy do punktu wyjscia. Bo problem zwirowiska, to problem obecnosci
tam wielkiego, 9-metrowego krzyza, postawionego 10 lat temu bez zezwolenia
Kosciola i czyjegokolwiek. Nie jest to krzyz papieski. to nie wystarcza,
ze Jan Pawel II odprawil przy nim msze, i to w Brzezince, zeby tak go
nazwac. Bylby papieski, gdyby papiez powiedzial, ze posyla ten krzyz na
zwirowisko. Inaczej wszystkie miejsca, które Ojciec Swiety odwiedzil w
swiecie, mozna by nazwac papieskimi, co jest absurdem. Nie jestem wrogiem
krzyza, jestem wrogiem tego krzyza, postawionego tam, by pokazac Zydom, ze
to my jestesmy panami miejsca. Ten krzyz widoczny jest terenu obozu, z
bloku XI, bloku smierci. To rani Zydów, którzy godza sie na obecnosc na
zwirowisku symbolu religijnego, który nie bylby demonstracja potegi i
monumentalnosci."

 Czy ma Pan dostep lub czytal Edgara M.Bronfmana "The making a Jew"? Jezeli
 nie, to tak wynika z tej ksiazki, ze Zydzi roszcza sobie pretensje do
 CALEGO TERENU tak obozu jak i przyleglosci. Problem w tym, ze przyleglosci
 nie sa uwarunkowane niczym, ani obszarem(km2), ani tez wielkoscia kompleksu
 obozowego. Na dobra sprawe, nazwa Auschwitz tlumaczy wszystko. Zadne inne
 tlumaczenia nie przemawiaja, chocby tylko z prostej przyzczyny stanowiska
 polskich wladz.

Czy krzyz (lub pomnik) mniejszych rozmiarow nie bylby kompromisem?
Chyba, ze rzeczywiscie chodzi o to co ks. Musial nazwal "demonstracja
potegi...", wtedy oczywiscie mamy problem.

Inna sprawa: czy rzeczywiscie obrazac moze cos co jest widoczne z terenu
obozu? Szczerze mowiac nie wiem. Trudno mi sie postawic w sytuacji Zyda
zwiedzajacego oboz. Trudno tez znalezc jakas analogie, ktora by mogla nam
takie odczucia przyblizyc.

B Rajwa

-- 
[EMAIL PROTECTED]

Purdue University Cytometry Laboratories
1515 Hansen Hall, B050, West Lafayette
IN 47907-1515, USA, tel. (765) 494-0757



Re: Wadowice po 20 latach

1999-06-14 Wątek Uta Zablocki-Berlin

Sliwka Prunka:

[..]
 I sa. Jezeli zginie 10 osob w wyniku bombardowania trudno w tym cos zmienic.
 To co sie zmienia to zrodla na podstwie ktorych dziennikarz przekazuje
 wiadomosci.

To nigdy nie bedzie wiadomosc:-)) Brakuje to 'Kto, kogo, kiedy i
gdzie'. Wiec, to, po co ludzie czytaja gazety lub sluchaja
wiadomosci i to nalezy do obowiazku 'sledstwa' dziennikarza.
Tak jest to z bombardowaniem. Najlepszy przyklad tuz za
drzwiami..

 W tym artykule o odwiedziny Papieza w Wadowicach zostaly
 publikowane wydarzenia przed 20 lat i dzisiesze. Czy bez opisu
 tych wszesniejszych wydarzen, artykul byl by ten sam?

 Dyskusja nie zaczela sie od tego czy artykul byl dobry czy nie. Dyskusja
 zaczela sie od tego, ze dziennikarz w artykule umiescil tresc plakatow i
 ktos napisal iz ... pisze z pamieci wiec moga byc bledy ale sens jest ten
 sam.. dziennikarz zachowal sie niestosownie cytujac tresc plakatow ktore
 wedlug dyskutujacego sa bezsensu, lub sa wrecz kompromitujace.
 Odpowiedzialam na to iz pokazywanie tylko tych faktow ktore wedlug
 'dziennikarza' majac sens jest manipulacja a nie dziennikarstwem.

Dyskusja o objektywyzmie w dziennikarstwie sie zaczelo od tego:
***
Michal Niewiadomski:
[..]
Nie dziwie sie ze jakis glupiec w Wadowicach wygrzebal z pamieci
haslo, zmienil Brezniewa na Papieza i wywiesil tamten transparent.
Ale ze dziennikarz powaznego dziennika nie widzi w tym nic
niestosowngo i podaje to jako przyklad glebokich zmian to juz
doprawdy smutne.

Sliwka Prunka:
Ja odebralam to inaczej. Uwazam, ze nie jest rola dziennikarza
decydowac co jest stosowne co nie. Jego rola polega na
dokumentowaniu wypadkow...
***
A ja chcialam podkreslic, mimo, ze Pani wymaga obiektywyzm
od dziennikarza (ktory, tak zrozumialam Pani pokazal w tym artykule -
moze sie myle), dziennikarz nie moze byc obiektywny, co ten artykul
jeszcze podkreslil. Dlatego sie odnosilam do tego artykulu. Moze
nawet celowo cytowal tresc plakatow, bo napewno celowo pisal o
wydarzeniach przed 20 lat.
Zadnego slowa o tym, czy artykul jest zle - czy dobrze. Tylko, ze
wedlug mnie, dziennikarz, ktory chcial celowo podkresclic roznice,
pokazal niecelowo podobienstwa.

 Pozdrowienia
Uta



Odp: (fwd) Prof. Przystawa

1999-06-14 Wątek Michal Sulej

To nie ja, lecz Jerzy Giedroyc, laureat doktoratow honorowych i bialych
orlow, kiedy juz ochlonal z pierwszego szoku, napisal w majowym numerze
"Kultury": Na utrzymanie przyjetych przez Polske uchodzcow z Kosowa
przyznano dotad 4 mln z rezerwy budzetu. Ten humanitarny gest jest b.
szlachetny  i sluszny, ale trzeba zalowac, ze nie znalazly sie pieniadze
dla glodujacych dzieci w Polsce i na utrzymanie domow dziecka, ktore
znajduja sie w tragicznej sytuacji. Szereg krajow, znacznie bogatszych
od nas, okazalo sie mniej hojnymi(...)

 Wroclaw, 8 czerwca 1999

Na to samo zwrocilem uwage. Bodajze w tym samym wydaniu "Wiadomosci" w TVP,
niedlugo po informacji o tych 4 mln wydanych przez Polske na pomoc uchodzcom
z Kosowa, byla krotka migawka z podwarszawskiego domu dziecka, w ktorym caly
personel medyczny stanowi... jedna pielegniarka i to pracujaca w niepelnym
wymiarze godzin, gdyz domu dziecka nie stac na zatrudnienie jej na pelny
etat, nie mowiac juz o zatrudnieniu innych pielegniarek czy lekarza. W innym
wydaniu pokazali jakas szkole w Bieszczadach, ktora szuka sponsora na...
obiady dla kilkunastu dzieci, poniewaz ich rodzicow na nie po prostu nie
stac, z racji na znaczne bezrobocie w tym regionie. Zestawienie tych
informacji faktycznie robilo wrazenie, a zwlaszcza wypowiedz ktoregos z
ministrow, ktory "uspokoil" opinie publiczna stwierdzajac, ze te 4 mln to
zaden wydatek, bo w budzecie panstwa zawsze sa srodki na rozne tego typu
okolicznosci, wiec nie ma sie czym przejmowac.
Swoja droga pomoc panstw zachodnich dla uchodzcow z Kosowa, jakkolwiek nie
bylaby sluszna i potrzebna, stanowila jednak swego rodzaju zalosna licytacje
typu "kto da wiecej". W CNN pokazywano nawet wykresy informujace ile
poszczegolne panstwa wydaly pieniedzy lub ile uchodzcow przyjely. Pomimo
naszych 4 mln o Polsce nie bylo zadnej informacji.

Michal Sulej
tel. (48) 0 501 937 307
[EMAIL PROTECTED]  http://www.ariadna.pl/psychologia



Re: Wadowice po 20 latach

1999-06-14 Wątek Anna Niewiadomska

At 05:25 PM 6/14/99 MET, you wrote:
(...)
  Mysle, iz niestosownym jest w tym kraju oduczanie kogokolwiek
  od skladania holdow Papiezowi. Problem polega na czym innym:
  ze tak naprawde wadowiccy i inni samorzadowcy wierni sa nie tyle
  Karolowi Wojtyle, ile wlasnym kieszeniom, nie tyle gloszonej
  przez Papieza nauce, ile prywatnej korzysci. Zwina transparent-
  i dawaj robic dalej swoje.

   Andrzej Szymoszek



Przeciez o to mi wlasnie chodzilo. Nic mi nie przeszkadzaja przejawy
prawdziwego szacunku czy wrecz milosci skladane Papierzowi nawet przez
przedstawicieli wladz panstwowych. Podzielam zreszta te uczucia. Nie lubie
natomiast glupoty.

Nie wierze w szczere uczucia autora tamtego hasla. Zreszta dla katolika
wiernosc akurat papiezowi to haslo dosc anachroniczne - bylo moze istotne w
czasach Reformacji i wojen religijnych. Obecnie brzmi sztucznie. Ale
przyzwyczajony do wiernopoddanstwa byly funkcjonariusz partyjny, a obecnie
pracownik magistratu, ktorego kontakty z Kosciolem skonczyly sie na
Pierwszej Komunii nie bedzie mial zadnych watpliwosci.

Pozdrowienia,

Michal Niewiadomski



Wadowice po 20 latach

1999-06-14 Wątek Anna Niewiadomska

.. pisze z pamieci wiec moga byc bledy ale sens jest ten
sam.. dziennikarz zachowal sie niestosownie cytujac tresc plakatow ktore
wedlug dyskutujacego sa bezsensu, lub sa wrecz kompromitujace.
Odpowiedzialam na to iz pokazywanie tylko tych faktow ktore wedlug
'dziennikarza' majac sens jest manipulacja a nie dziennikarstwem.


Sliwka

Droga Sliwko,

Nie chodzilo o to ze kompromitujace jest ze dziennikarz przytoczyl (jego
prawo i obowiazek), tylko ze smutno ze one takie sa...bez sensu.

Pozdrowienia Anna Niewiadomska



Mielismy naczelnego rabina.

1999-06-14 Wątek Anonymous

 Subject: Donosy #2572, 1999-06-14 15:58 GMT


 Naczelny rabin Polski

 podczas spotkania z Papiezem w gmachu sejmu poprosil w dosc
 skandalicznej formie ("niech pan papiez powie swoim ludziom...") o
 usuniecie z Oswiecimia ostatniego ze znajdujacych sie tam krzyzy. Od
 wystapienia rabina Joskowicza od razu odcial sie Zwiazek Gmin
 Wyznaniowych Zydowskich, a sam rabin nie jest juz naczelnym rabinem
 (choc to podobno bez zwiazku i bylo zaplanowane wczesniej).


Kochani,

Dobry przyklad. Trzeba popierac.

Moglibysmy sobie tylko zyczyc by gremia radzace poliskim katolicyzmem
potrafily w rownie konkretny i odpowiedzialny sposob reagowac na wybryki
takich palantow jak Jankowski.

Pozdrowienia,



Re: Mielismy naczelnego rabina.

1999-06-14 Wątek Krzysztof WOZNIAK

 Subject: Donosy #2572, 1999-06-14 15:58 GMT


 Naczelny rabin Polski

 podczas spotkania z Papiezem w gmachu sejmu poprosil w dosc
 skandalicznej formie ("niech pan papiez powie swoim ludziom...") o
 usuniecie z Oswiecimia ostatniego ze znajdujacych sie tam krzyzy. Od
 wystapienia rabina Joskowicza od razu odcial sie Zwiazek Gmin
 Wyznaniowych Zydowskich, a sam rabin nie jest juz naczelnym rabinem
 (choc to podobno bez zwiazku i bylo zaplanowane wczesniej).


Kochani,

Dobry przyklad. Trzeba popierac.

Moglibysmy sobie tylko zyczyc by gremia radzace poliskim katolicyzmem
potrafily w rownie konkretny i odpowiedzialny sposob reagowac na wybryki
takich palantow jak Jankowski.

Pozdrowienia,
--
Krzysztof Wozniak,-_|\  E-mail: [EMAIL PROTECTED]
Edith Cowan University / \  Phone: 61-8-9273 8026
Churchlands WA, 6018   $_,-._/Fax: 61-8-9273 8000
Australia   o