Re: netograficzna Gwiazdka 2000
Jacek Arkuszewski wrote: Calkowicie sie zgadzam. Tylko jedna jedyna objekcja - Acrobat jest bardzo drogi (w CH ok. 500 SFR). Tylko Acrobat Reader jest za darmo, ale tam nie mozna np. wpisywac tekstu w juz istniejacy. Nie wiem jak w srodowisku Intelowskim (PieCow), ale na Macintosha mam taki sterownik, ktory zwie sie PDFWriter, po uruchomieniu ktorego moge kazdy dokument "wydrukowac" jako plik w formacie PDF. Nawet jesli mam w tekscie uzyte odpowiednie czcionki postscriptowe, to uzyskuje bez problemu polskie literki ze wszystkimi ogonkami. Happy Mac-user Krzysztof Borowiak
Re: netograficzna Gwiazdka 2000
Lukasz Salwinski wrote: Zbigniew J Koziol [EMAIL PROTECTED] Otoz niedawno pisalem o duzych mozliwosciach w wykorzystaniu flash do tworzenia prezentacji na www. Od dawna zas kusilo mnie bardzo zamieszczanie publikacji naukowych na www (tekstow zawierajacych zlozone rownania matematyczne). Oto wynik pierwszego eksperymentu, wynik, z ktorego jestem bardzo dumny [...] nie bardzo tylko rozumiem, z czego ??? z ponownego wynalezienia kola (i to na dodatek kanciatego) ??? Panie Lukaszu, Do tego, by czuc satysfakcje wystarczy mi entuzjastyczna reakcja na moja wiadomosc na liscie linuxowej w Toronto - liscie profesjonalistow, sposrod ktory wielu swoj zawod uprawia nawet i kilkadziesiat lat. Opinie z Poland-L na ten temat maja wiec dla mnie znaczenie drugorzedne. od dobrych paru lat szanujace sie czasopisma naukowe zamieszczaja na sieci artykuly w wersji .pdf Szkoda, ze nie potrafi pan zauwazyc roznicy miedzy formatem pdf bedacym wlasnoscia Adobe, zmieniajacym sie czesto, nie dzialajacym poprawnie na unixie, do ktorego oprogramowanie kosztuje mnostwo forsy, a formatem dobrze opisanym, dostepnym publicznie, do ktorego istnieje juz w tej chwili wiele dobrego oprogramowania za darmo... A Niemcy zauwazyli te roznice... Coz, nie kazdy rodzi sie wynalazca kola... Flash nie zastapi pdf. Chocby tak jak Linux nie zastapi Windows (bo Adobe ma monopol na sposob bardzo podobny do tego windowsowego). Nie o zastepowanie chodzi zreszta. Do wielu zastosowan nadaje sie jednak lepiej niz jakiekolwiek inne narzedzia. zb.
Re: netograficzna Gwiazdka 2000
Rozpetala sie dyskusja na temat PDF, oto wiec moje trzy grosze: 1. Zgadzam sie z Lukaszem Salwinskim, ze PDF stal sie standardem publikacji naukowych i wynajdywanie innych metod i formatow jest raczej sztuka dla sztuki (choc niewatpliwie moze przyniesc satysfakcje swemu tworcy). Publikacje z duza iloscia zlozonych wzorow matematycznych najczesciej sa tworzone w jakiejs odmianie TeXa. PDF jest dla PdfTeXa oraz PdfLaTeXa formatem natywnym (nie musi byc tworzony z dvi lub z ps) - nie ma wiec _zadnego_ problemu z tym by od razu PDF otrzymac. TeX to rzecz jasna narzedzie nie tylko darmowe, ale i o otwartym kodzie (open source). 2. Wprawdzie PDF byl wymyslony przez Adobe (podobnie jak Postscript) nie znaczy jednak, ze jest to tajemniczy i nieopisany format, ktory firma zmienia kiedy chce i jak chce (jak np. Word DOC). Wrecz przeciwnie. PDF jest doskonale opisany a pelna dokumentacja jest znana publicznie. Pozwolilo to stworzyc wielu firmom konkurencyjne wobec Adobe Acrobat/Distiller rozwiazania. Niektore z nich przy porownywalej cenie maja opinie znacznie lepszych narzedzi o bardziej rozbudowanych mozliwosciach. Jawna dokumentacja PDF umozliwila rowniez dodanie funkcji pdfwritera do programu Ghostscript, ktory w swej ostatniej wersji praktycznie nie ustepuje juz pakietowi Adobe. PDF to w zasadzie skompresopwany Postscript (rowniez format wymyslonmy przez Adobe). PS jest uzywany przez profesjonalistow od lat i nie przeszkadza nikomu, ze wlasnie Adobe stworzylo ow standard. Przyznam, ze nie wiem nic o rzekomych kopotach z uzyciem Acrobata i PDF w srodowisku Unixa. Powiem wiecej: uzywam praktycznie wylacznie systemow Linux oraz SGI Irix i nie zauwazylem jakichkolwiek ,,niezgodnosci'' mogacych mi przeszkodzic w pracy. Jezeli kiedykolwiek mialem problemy z PDF to zawsze dzialo sie to podczas okazjonalnych kontaktow z Windows. Skoro zas o klopotach i niekompatybilnosciach mowa to warto przypomniec, ze Flash 5.0 jest dostepny tylko dla platform Windows 95/NT/2000 oraz Mac. Popularne Unixy (Solaris i Irix oraz Linux i386) jak i OS/2 musza sie zadowolic Flash 4.0. Uzytkownicy BSD, BeOS, QNX czy mniej popularnych Linuxow (na PowerPC lub Alphe) obejda sie smakiem i nigdy nie zobacza publikacji przygotowanych zgodnie z proponowana metoda. (PDF bedzie rzecz jasna czytelny dla kazdego z wymienionych systemow). Macromedia Authorware Web Player 5.2 zas to tylko i wylacznie Windows i Mac. 3. Nie wiem na czym mialaby polegac przewaga Flasha (twor firmy Macromedia, nie sluzacy bynajmniej do tworzenia publikacji elektronicznych, lecz do ,,wzbogacania'' stron WWW) nad PDF. Tym bardziej, ze nawet dla _czystego_ HTML opracowano rozszerzenie, ktore umozliwia zapisywanie wzorow matematycznych. Nazywa sie to MathML i jest standardem nad ktorym pracuje w3.org (instytucja standaryzujaca HTML). MathML jest wspierany takze przez takie produkty jak Maple, Mathematica i inne. Podsumowujac: Publikacje z dziedziny matematyki badz fizyki zapisana w TeXu mozemy bez problemu zamienic na PDF (uzywajac pdfTeXa, lub posrednio konwertujac z dvi lub ps). Mozemy tez skonwertowac ja do MathML i zamiescic na stronie WWW. Istnieja tez konwertery mogace zamienic wzory w TeXu na bitmapy osadzone w tekscie zapisanym jako HTML. Do TeXa lub MathML mozemy tez eksportowac obliczenia zapisane w Mathematice. Czy flash zapewnia podobne mozliwosci? Niestety nie. I chyba nigdy zapewniac tego nie bedzie. Dlatego pozostane przy zdaniu, ze to wielce przydatne narzedzie raczej nie przyjmnie sie jako program do tworzenia elektronicznych publikacji naukowych. Pozdrawiam serdecznie, Bartek Rajwa
Re: netograficzna Gwiazdka 2000
Pan Bartek Rajwa: 2. Wprawdzie PDF byl wymyslony przez Adobe (podobnie jak Postscript) nie znaczy jednak, ze jest to tajemniczy i nieopisany format, ktory firma zmienia kiedy chce i jak chce (jak np. Word DOC). Wrecz przeciwnie. PDF jest doskonale opisany a pelna dokumentacja jest znana publicznie. Niestety, nie zgodze sie w powyzszym. Prosze niech Pan zapozna sie ze szczegolami praw autorskich jakie posiada Adobe do PDF. To nie jest otwarty format. Gdyby byl formatem otwartym, istnialoby do niego mnostwo narzedzi darmowych. Powyzsze stwierdzam nie tylko na podstawie wlasnego zapoznania sie ze stanem rzeczy lecz takze na podstawie dyskusji na liscie linuxowej - w srodowisku programistow istnieje niechec do uzywnia PDF a to dlatego, iz programisci sa w sytuacji uzaleznienia swych praw od Adobe. PDF nie jest zlym formatem ani metoda publikacji. Nie jest tez doskonalym. Pan pisze, iz nowa wersja ghostsview sobie radzi. Byc moze. Ile jednak trzeba bylo czekac na te nowa wersje? Ja jej nie mam zainstalowanej jeszcze. Mam zas wiele dokumentow pochodzacych z internetu w formacie PDF ktorych przy pomocy mojej wersji odczytac poprawnie nie moge. Jawna dokumentacja PDF umozliwila rowniez dodanie funkcji PDF nie jest formatem otwartym, nie moze byc swobodnie wykorzystany przez programistow (!) Skoro zas o klopotach i niekompatybilnosciach mowa to warto przypomniec, ze Flash 5.0 jest dostepny tylko dla platform Windows 95/NT/2000 oraz Mac. Popularne Unixy (Solaris i Irix oraz Linux i386) jak i OS/2 musza sie zadowolic Flash 4.0. So what? Nie dbam o to, by miec najnowsza wersje. Wersja 4 oferuje wystarczajaco wiele mozliwosci. Poniewaz zas dokumentacja wersji 4 zostala opublikowana, wiec stworzenie narzedzi do wersji 5 przez osoby naprawde zainteresowane problemem nie bedzie. Format flash jest stosunkowo prosty i latwo go rozgryzc. Macromedia, publikujac raz specyfikacje postawila sie w sytuacji, z ktorej nie ma drogi odwrotu (swiadomie lub nieswiadomie). Uzytkownicy BSD, BeOS, QNX czy mniej popularnych Linuxow (na PowerPC lub Alphe) obejda sie smakiem i nigdy nie zobacza publikacji przygotowanych zgodnie z proponowana metoda. Nie znam szczegolow rozpowszechnienia flash na roznych platformach. Poniewaz jednak kod zrodlowy narzedzi istnieje, i co wiecej jest prosty i w GPL, nie widze szczegolnych przeszkod by dobrzy programisci nie mieli tworzyc pluginow albo innych narzedzi na dowolne platformy. (PDF bedzie rzecz jasna czytelny dla kazdego z wymienionych systemow). Patrz wyzej. Macromedia Authorware Web Player 5.2 zas to tylko i wylacznie Windows i Mac. Alez nie! Wcale mnie nie interesuje co Macromedia tworzy. Na tym cala zabawa polega iz ja nie chce uzywac narzedzi wyprodukowanych przez Macromedia! Nawiasem mowiac istnieje rowniez potezny software macromedia na RedHat 6.1+ i na pare innych platform (za duze pieniadze, rzecz jasna). elektronicznych, lecz do ,,wzbogacania'' stron WWW) nad PDF. Tym bardziej, ze nawet dla _czystego_ HTML opracowano rozszerzenie, ktore umozliwia zapisywanie wzorow matematycznych. Nazywa sie to MathML i jest standardem Tia... Niech mi Pan powie jeszcze, ze to jest popularne i rzeczywiscie dziala ... Owszem, probowalem. W istocie, to co zrobilem najblizsze jest wlasnie owym pluginom do MathML na ktorych utworzenie IBM wydal juz grube miliony a jednak jak na razie niewiele z tego wynika... W tym sensie, to co zrobilem z flash to moze byc raczej konkurencja dla IBM (i to calkiem powazna), zas porownywanie tego z PDF jest troche bez sensu (bo to sa mocno rozne rzeczy). Pozdrawiam, zb. Bartek Rajwa
Re: netograficzna Gwiazdka 2000
Panie Lukaszu, Do tego, by czuc satysfakcje wystarczy mi entuzjastyczna reakcja na moja wiadomosc na liscie linuxowej w Toronto - liscie profesjonalistow, sposrod ktory wielu swoj zawod uprawia nawet i kilkadziesiat lat. Opinie z Poland-L na ten temat maja wiec dla mnie znaczenie drugorzedne. oj... pewnie sie na linuxach, programowaniu, itp nie znam (pomimo tego, ze bylo mi dane uzywac linuxa w wersji 0.96 ;o) ale zyje miedzy innymi z czytania artikli i mam w pracy kontakt z calkiem sporo grupa ludzi, ktorej za to samo placa. i widze, ze tym ludziom w zupelnosci do szczescia wystarcza pdf - proby z formatowaniem w HTML, wyskakujace w nowych okienkach rysunki czy tabelki, itp darzone sa raczej niechecia. i nie zmienia tego opinie profesjonalistow z listy linuxowej. za to bardzo szanuje opinie z 'list linuxowych' w przypadku, gdy dotycza linuxa. Szkoda, ze nie potrafi pan zauwazyc roznicy miedzy formatem pdf bedacym wlasnoscia Adobe, zmieniajacym sie czesto, nie dzialajacym poprawnie na unixie, do ktorego oprogramowanie kosztuje mnostwo forsy, [...] a to powyzsze , to chyba o Flashu ? ;o) moge sie tylko podpisac pod tym, co napisal B. Rajwa. lukasz
Re: netograficzna Gwiazdka 2000
darmowych. Powyzsze stwierdzam nie tylko na podstawie wlasnego zapoznania sie ze stanem rzeczy lecz takze na podstawie dyskusji na liscie linuxowej - w srodowisku programistow istnieje niechec do uzywnia PDF a to dlatego, iz programisci sa w sytuacji uzaleznienia swych praw od Adobe. pomylenie z poplataniem - programisci nic do tego nie maja. rynek na pdf i jemu podobne tworza zupelnie inni ludzie - miedzy innymi instytucje/ludzie zajmujacy sie tzw 'nauka'. ich nie obchodzi, co o pdf czy flashu sadzi taki czy inny programista. im wystarcza, ze moga publikacje sciagnac ze strony czasopisma, obejrzec na ekranie, wydrukowac. pdf to umozliwia. czesc z nich chce wyuscic wlasne prace (artykuly, preprinty, itp) w ogolnodostepnym formacie. pdf sie do tego calkiem dobrze nadaje (w odroznieniu od np formatu MS Worda). biolog molekularny, lekarz, i kto tam jeszcze nie bedzie sie uczyl pisania czy obslugi skryptow - nie za to im placa. lukasz
Re: netograficzna Gwiazdka 2000
On Thu, 28 Dec 2000, Zbigniew J Koziol wrote: Niestety, nie zgodze sie w powyzszym. Prosze niech Pan zapozna sie ze szczegolami praw autorskich jakie posiada Adobe do PDF. To nie jest otwarty format. PDF nie jest formatem otwartym w sensie takim, by kazdy mial prawo w nim zmieniac cokolwiek mu sie podoba. W tym sensie rowniez formatem otwartym nie jest Postscript (co jednak nie przeszkadza mu byc de facto standardem w zastosowaniach pre-press). Faktem jest jednak, ze wyczerpujaca dokumentacja PDF jest opublikowana, dzieki czemu mogly powstac takie narzedzia jak pdfLaTeX, ghostscript pdfwriter, szereg konwerterow SGML-PDF lub HTML-PDF oraz (last but not least) niezalezne narzedzia komercyjne, ktorych byt wcale nie jest uzalezniony od woli Adobe. Gdyby byl formatem otwartym, istnialoby do niego mnostwo narzedzi darmowych. Alez istnieja do niego narzedzia darmowe (termin ,,mnostwo'' jest wzgledny). Praktycznie codziennie produkuje dokumenty najwyzszej jakosci przy pomocy pdfLaTeXa. Sa to PDFy ze spisami tresci, thumbnailami, linkami do stron www, kolorami... Wspominalem juz tez o Ghostscripcie czy HTMLDOC. PDF nie jest zlym formatem ani metoda publikacji. Nie jest tez doskonalym. Pan pisze, iz nowa wersja ghostsview sobie radzi. Byc moze. Ile jednak trzeba bylo czekac na te nowa wersje? Ja jej nie mam zainstalowanej jeszcze. Do czytania dokumentow PDF mozna wykorzystywac Acrobat Readera. Tylko tam gdzie nie jest ow program dostepny trzeba miec zainstalowany ghostview lub xpdf. Natomiast ghostscript od kiedy ,,supportowal'' PDFy robil to dobrze. Problemy byly - owszem - w srodowisku Microsoft (szczegolnie z polskimi znakami diakrytycznymi i z czcionkami TT). Notabene te same problemy mial Adobe Distiller 3.0. Ale to raczej wina MS, ktora to firma do tej pory nie dopracowala sie jednolitego sposobu kodowania znakow z poza ASCII (prosze zwrocic uwage, ze w chwili obecnej Windows stosuje - w zaleznosci od programu - Unicode, Windows1250 lub ISO859-2) Ciekawostka: istnialo niedrogie komercyjne narzedzie (nazwy nie pamietam), ktore za cene nizsza niz Distiller robilo ,,od zawsze'' poprawne PDF z polskimi znakami. Takze w srod. Windows NT, gdzie klopoty byly najwieksze. PDF nie jest formatem otwartym, nie moze byc swobodnie wykorzystany przez programistow (!) Sugeruje Pan, ze tworcy pdfLateXa placa za fakt, ze ja sobie generuje u siebie pliki w formacie PDF? Znow wszystko zalezy od definicji frazy ,,swobodnie wykorzystywany format''. Mylimy chyba kwestie narzedzi do tworzenia PDF z samym formatem PDF. To dwie rozne rzeczy. Adobe posiada swoje, wysoce optymalizowane, biblioteki do tworzenia PDF oraz Postsciptu i nie odda ich za darmo. Nie oznacza to jednak nie inni nie moga sobie pisac swoich interpreterow PDF lub PS. Prosze zwrocic uwage, ze GNU Ghostscript jest Open Source, a przeciez pelni funkcje zarowno interpretera PS jak i PDF. So what? Nie dbam o to, by miec najnowsza wersje. Wersja 4 oferuje wystarczajaco wiele mozliwosci. Poniewaz zas dokumentacja wersji 4 zostala opublikowana, wiec stworzenie narzedzi do wersji 5 przez osoby naprawde zainteresowane problemem nie bedzie. Format flash jest stosunkowo prosty i latwo go rozgryzc. Macromedia, publikujac raz specyfikacje postawila sie w sytuacji, z ktorej nie ma drogi odwrotu (swiadomie lub nieswiadomie). Caly ten paragraf odnosi sie tez do Adobe PDF. Dokumentacja zostala opublikowana i nie moze juz dojsc do sytuacji by nagle pdfLaTeX mial zniknac z powierzchni ziemi, bo przestal sie firmie Adobe podobac. Nie znam szczegolow rozpowszechnienia flash na roznych platformach. Poniewaz jednak kod zrodlowy narzedzi istnieje, i co wiecej jest prosty i w GPL, nie widze szczegolnych przeszkod by dobrzy programisci nie mieli tworzyc pluginow albo innych narzedzi na dowolne platformy. Jednak nie stworzyli. Tymczasem ghostscript czy pdfLaTeX istnieje i dziala na wszelkich platformach od osmiobitowcow po mainframy IBM. Przedsmak tego jak wygladaja pluginy do Flash pisane przez kogos innego niz Macromedia mielismy gdy nie bylo pluginu Flasha dla Linuxa i wiele osob staralo sie go wlasnymi metodami stworzyc. Faktem jest, ze tekst naukowy ze wzorami, zapisany jako prosty HTML, gdzie wzory zostaly osadzone jako bitmapy (dzieki automatycznemu konwerterowi) moge czytac praktycznie wszedzie i wszystkim (patrz: Wolfram Enc. of Math. na WWW). Jesli jakas publikacja jest w postaci PDF tez moge ja przeczytac i _wydrukowac_ praktycznie na kazdej platformie jaka znam. W przypadku Flash sprawa ma sie inaczej. Jestem ograniczony do wspomnianych juz systemow. I moge miec tylko nadzieje, ze sytuacja sie zmieni. Moge miec tez nadzieje, ze nowy Flash 6 bedzie kompatybilny wstecz z Flash 5 i 4. Inaczej bowiem Macromedia zasugeruje mi zmiane plugina, po ktorej nie bede mogl czytac np. panskich stron (stworzonych dla Flasha 4). Dlaczego mialbym bardziej ufac firmie Macromedia niz firmie Adobe? Ja ufam tylko Richardowi Stallmanowi 8-) Alez nie! Wcale
Re: netograficzna Gwiazdka 2000
Bartek Rajwa wrote: [...] Sugeruje Pan, ze tworcy pdfLateXa placa za fakt, ze ja sobie generuje u siebie pliki w formacie PDF? To jest temat o tym, w jaki sposob firmy propaguja swoje standardy i software. A wiec temat z dziedziny marketingu bardziej. Nie, niczego nie sugeruje. Nie wiem, jak jest naprawde. Mozliwosci jest wiele. Ale jakakolwiek powazniejsza rozmowa na ten temat wymagalaby glebokiego zapoznania sie z sytuacja, z konkretnymi przypadkami. Nie znam szczegolow rozpowszechnienia flash na roznych platformach. Poniewaz jednak kod zrodlowy narzedzi istnieje, i co wiecej jest prosty i w GPL, nie widze szczegolnych przeszkod by dobrzy programisci nie mieli tworzyc pluginow albo innych narzedzi na dowolne platformy. Jednak nie stworzyli. Stworza. Dokumentacja zostala opublikowana dopiero mniej wiecej rok temu. Od jak dawna zas znana jest dokumentacja PS albo PDF? Jak grzyby po deszczu pojawiaja sie firmy tworzace software do flash. Jestem tez w kontakcie z kilkoma programistami ktorzy robia swietne rzeczy pod GPL. Faktem jest, ze tekst naukowy ze wzorami, zapisany jako prosty HTML, gdzie wzory zostaly osadzone jako bitmapy (dzieki automatycznemu konwerterowi) moge czytac praktycznie wszedzie i wszystkim Jasne. Robilem to 5 lat temu... Ale to nie jest rozwiazanie zadowalajace. Ani eleganckie. W tym sensie, to co zrobilem z flash to moze byc raczej konkurencja dla IBM (i to calkiem powazna), zas porownywanie tego z PDF jest troche bez sensu (bo to sa mocno rozne rzeczy). Gdyby tylko dalo sie z TeXa i (i np. Mathematiki) wyimportowac wzory do Flasha Jesli to sie Panu uda to osobiscie bede skladal gratulacje. To byloby naprawde cos!! Ma Pan racje - to byloby cos! :) Ale... to wlasciwie szczegoly - glowna idea pojawila sie, a reszta to sprawa pracy wlozonej. Niestety, skomplikowane wzory - to bardzo trudne zadanie. Dlatego na razie w moim tekscie zlozone wzory sa wklejone jako grafika. Ale bede sie staral to zmienic... Niech Pan zauwazy, ze konwertowalem LaTeX do flash. Gdy juz odpowiedni konwerter bedzie dzialal mozliwie dobrze, wtedy generacja flash stanie sie zadaniem trywialnie prostym. Pozdrawiam, zb. Bartek
Re: netograficzna Gwiazdka 2000
Zbigniew J Koziol [EMAIL PROTECTED] Otoz niedawno pisalem o duzych mozliwosciach w wykorzystaniu flash do tworzenia prezentacji na www. Od dawna zas kusilo mnie bardzo zamieszczanie publikacji naukowych na www (tekstow zawierajacych zlozone rownania matematyczne). Oto wynik pierwszego eksperymentu, wynik, z ktorego jestem bardzo dumny [...] nie bardzo tylko rozumiem, z czego ??? z ponownego wynalezienia kola (i to na dodatek kanciatego) ??? od dobrych paru lat szanujace sie czasopisma naukowe zamieszczaja na sieci artykuly w wersji .pdf (Adobe Acrobat). Mozna takie wydrukowac (i ma sie wydruk jakosciowo lepszy niz odbitka ksero z oryginalu), mozna przeszukiwac tekst, mozna wycinac obrazki i wklejac w prezentacje np PowerPoint'a... niektore zamieszczaja tez wersje w HTMLu - z hiperlinkami do odnosnikow, wyskakujacymi w oddzielnych okienkach rysunkami, itp - zdecydowanie toto malo przydatne do czegokolwiek badz, moze poza szybkim przejzeniem przed wessaniem i wydrukowaniem wersji w .pdf po jakie licho wymyslac cos innego niz .pdf ? rozumialbym jeszcze, gdyby to byla konkurencja dla komercyjnego formatu .pdf. Ale przeciez Flash to tez komercja - wiec po co ??? zupelnie nie rozumiejacy pedu do Flasha (w przypadku artykulow, ale tez i ogolnie) lukasz
Re: netograficzna Gwiazdka 2000
Lukasz Salwinski wrote: Zbigniew J Koziol [EMAIL PROTECTED] Otoz niedawno pisalem o duzych mozliwosciach w wykorzystaniu flash do tworzenia prezentacji na www. Od dawna zas kusilo mnie bardzo zamieszczanie publikacji naukowych na www (tekstow zawierajacych zlozone rownania matematyczne). Oto wynik pierwszego eksperymentu, wynik, z ktorego jestem bardzo dumny [...] nie bardzo tylko rozumiem, z czego ??? z ponownego wynalezienia kola (i to na dodatek kanciatego) ??? od dobrych paru lat szanujace sie czasopisma naukowe zamieszczaja na sieci artykuly w wersji .pdf (Adobe Acrobat). Mozna takie wydrukowac (i ma sie wydruk jakosciowo lepszy niz odbitka ksero z oryginalu), mozna przeszukiwac tekst, mozna wycinac obrazki i wklejac w prezentacje np PowerPoint'a... niektore zamieszczaja tez wersje w HTMLu - z hiperlinkami do odnosnikow, wyskakujacymi w oddzielnych okienkach rysunkami, itp - zdecydowanie toto malo przydatne do czegokolwiek badz, moze poza szybkim przejzeniem przed wessaniem i wydrukowaniem wersji w .pdf po jakie licho wymyslac cos innego niz .pdf ? rozumialbym jeszcze, gdyby to byla konkurencja dla komercyjnego formatu .pdf. Ale przeciez Flash to tez komercja - wiec po co ??? zupelnie nie rozumiejacy pedu do Flasha (w przypadku artykulow, ale tez i ogolnie) lukasz Calkowicie sie zgadzam. Tylko jedna jedyna objekcja - Acrobat jest bardzo drogi (w CH ok. 500 SFR). Tylko Acrobat Reader jest za darmo, ale tam nie mozna np. wpisywac tekstu w juz istniejacy. Jacek A.
Re: netograficzna Gwiazdka 2000
"R. Antoszewski" wrote: Zgodnie z tradycja, przesylam wszystkim Netomankom, Netomanom, Netomaniaczkom, Netmomaniakom itp., Serdeczne Zyczenia Swiateczne i dorzucam nieco notograficznych nowosci pod choinke. Szczerze Pana prace podziwiam i gratuluje! Podlaczam sie do tego watku, bo lekko jest on zwiazany z tym, co chce zaprezentowac. Chodzi przeciez o publikowanie w internecie. Otoz niedawno pisalem o duzych mozliwosciach w wykorzystaniu flash do tworzenia prezentacji na www. Od dawna zas kusilo mnie bardzo zamieszczanie publikacji naukowych na www (tekstow zawierajacych zlozone rownania matematyczne). Oto wynik pierwszego eksperymentu, wynik, z ktorego jestem bardzo dumny, bo to co zrobilem jest chyba pierwsza proba tego rodzaju. Aczkolwiek wiele szczegolow wymaga udoskonalenia: http://www.iyp.org/vp/super/strict-flash/ Jest tam zamieszczona jedna z moich starych prac poswieconych nadprzewodnictwu. Wykorzystalem do tego celu oprogramowanie w PHP do generacji flash, http://www.opaque.net/ming/ - to jest najlepsza rzecz do tego celu, jak przekonalem sie probujac roznych istniejacych narzedzi. Musialem oczywiscie napisac wlasne skrypty w PHP. Stworzylem tez sobie konwerter w perl z LaTeX do PHP. Musze jeszcze te rzeczy bardzo udoskonalic, dlatego nie szybko owe skrypty udostepnie. Nie testowalem strony pod MSIE - moja corka Alexa tak intensywnie uzywa windows, ze chyba bede musial je zainstalowac ponownie... Mam nadzieje jednak, ze problemow nie bedzie z ogladaniem pod IE. Pozdrawiam swiatecznie w dzien Wigilii Bozego Narodzenia, zb.