At 07:50 PM 2/16/99 +0000, you wrote:
>Kinga  Squeaky Nun <[EMAIL PROTECTED]> napisala:
>
>> beda atakowac Chrzescijanow.  Zbyt wiele wojn, zbyt wiele przemocy jest
>> wykonanych w imieniu Boga, ktory chyba nas nie stworzyl abysmy caly czas
>> sie bili.
>
>Ludzie sie bija o rzeczy w ktore wierza i na ktorym i zalezy.
>Roznice tworza sie w warunkach wolnosci.
>I dlatego w epokach wiary ludzie umierali i zabijali
>motywowani religia. W naszym wieku ludzie zabijali
>w imie ateizmu, sekularyzmu i rownosci (najwiecej ofiar).
>Dla dobra rasy i narodu, za demokracje i dla pieniedzy.
>

Nie zgadzam sie, albo raczej zgadzam tylko czesciowo. Z wojen "religijnych"
byc moze zgadzaja sie z powyzszym opisem (choc tez zapewne tylko czesciowo)
chrzescijanskie Wyprawy Krzyzowe, czesc muzulmanskich swietych wojen, a
ostatnio, bo ja wiem, moze zbrodnie przeciwko chrzescijanom w Indiach.

W olbrzymiej wiekszosci, tzw. konflikty religijne nie sa prowadzone w imie
idealow religijnych. Gdy katolicy mordowali protestantow w Noc Sw.
Bartlomieja, a obecnie jedni i drudzy morduja sie wajemnie w Irlandii, gdy
rozne strony "religijne" walcza ze soba w Jugoslawii, to doprawdy nie widze
w tym walki "o rzeczy w ktore wierza i na ktorych im zalezy". Przyczyna
jest raczej pierwotna w czlowieku niechec, a w odpowiednich warunkach
historycznych nienawisc do "obcych" czy "innych". Kryteria tej obcosci sa
mniej wazne, byleby dalo sie to w miare jasno zdefiniowac. A wiekszosc
wojen w historii i tak prowadzona byla nie o idealy, a o interesy, czesto
calkiem waskich grup rzadzacych.

>Aby zlikwidowac roznice i podzialy nalezy ludzi zniewolic
>(najlepiej w skryty sposob). Aby ludzie stracili ochote do walki
>nalezy ich znieczulic i pozbawic pragnien.
>Wyroznianie religii jako zrodla konfliktow jest czescia retoryki
>wojujacego sekularyzmu i samo prowadzi do przemocy.
>

Tak, tu sie w zasadzie zgadzamy. Dodalbym ze to ze ludzie chca sie miedzy
soba roznic, jest calkiem naturalne a nawet pozytywne. Oczywiscie nie musi
to koniecznie prowadzic do _walki_ z tymi innymi, i na szczescie bardzo
rzadko prowadzi.

Michal Niewiadomski

>Marcin Mankowski
>
>Pelny pokoj jest mozliwy w Niebie albo w wiezieniu.
>To znaczy w dobrowolnej harmonii wszechstronnie
>rozwinietych osob zjednoczonych z Bogiem albo
>w grobowym pokoju oglupialych niewolnikow.
>Pomiedzy pozostaje walka.
>Jak powiedzial Sw. Pawel:
>"Bojowaniem jest nasz zywot podniebny"
>
>

Odpowiedź listem elektroniczym