On Fri, 19 Feb 1999 23:09:43 +0100, Wojciech Jeglinski wrote:
>To znowu ja. Calkiem bez zadnych skrupulow tym razem chcialem
>wyrazic swoj sad, ze zabijac nikogo z zimna krwia to ja bym nie
>chcial, nawet jakby tzw. 'panstwo' wyrok za mnie oglaszalo.
>
Wszyscy do zabijania "umotywowani": "zolnierze" w wojnach
politycznych, "zolnierze" w wojnach religijnych, "zolnierze" w
wojnach odwetowych, itp. nie maja zimnej krwi. Zabijaja z jakas
tam motywacja. A wiec z "goraca krwia"?:-0
>Co innego za reke na Polske wzniesiona. Wtedy to nie wiem co by
>ze mna bylo. Mam szczera nadzieje, ze bym w okopie wytrzymal i
>wroga ukatrupil miast nogi za pas brac, ale przeca gwarantowac
>niczego nie moge.
Wislawa Szymborska mowi z jednym w Swoich wierszy: "...tyle wiemy
o sobie, na ile nas sprawdzono..." Dokladnie! Obysmy nigdy nie
musieli sie przekonac, jaka "prawda" moglaby z nas wylezc:
dezerter czy bohater? Ot, jeszcze jedna ciekawostka, fajnie.:)))
>A jakby atomowa jaka bombe na Polske zrzucili, na Warszawe
>i wszystkie inne miasta na 'W' to bym natychmiast zadal
>protestow dyplomatycznych na wszystkich szczeblach.
>
Tylko, ze juz wtedy wszystkich tych mieszkancow na "W" szlag by
trafil.:-( Troche za pozno na protesty, ech...:)
serdecznie,
Magda N