On Sat, 20 Feb 1999 13:37:30 +0100, Grzegorz Swiderski wrote:
>
>> (...)
>> Sa sedziowie, straznicy wiezien, policjanci, a nawet mordercy
>> do wynajecia. To ich wybor i nic mi do tego. Poza tymi
>> mordercami do wynajecia sa to ludzie potrzebni, strzegacy
>> praworzadnosci panstwa i ja zyjac w takim panstwie, bez
>> specjalnych skrupulow bede sie odwolywac do ich publicznie
>> uzytecznych funkcji. A za to, jesli ktorys z nich bedzie
>> mial, nie daj Boze, gleboko uposledzone, psychicznie chore
>> dziecko, przyprowadzi je do mnie, choc inni je moze odrzuca,
>> bym sprawowala nad nim opieke zgodnie z wlasnym sumieniem i
>> powolaniem. Spoleczenstwo jest talia dobrze przetasowanych
>> kart. Zeby partia mogla sie rozegrac, talia musi byc
>> kompletna. Kazda z kart jest rownie wazna.
>
>No w3a6nie. Dlatego tez walka ze zlem jest rownie wartosciowa co
>szerzenie dobra. Jeden ma predyspozycje do tego inny do czegos
>innego. Nie mozna zatem twierdzic, ze jest sie czyms lepszym od
>swoich obroncow gotowych zabic w naszej obronie, gdy samemu sie
>tej gotowosci nie ma. Nie mozna dzialan naszych obroncow,
>ktorzy walcza ze zlem uznawac za niemoralne i mniej
>wartosciowe. A to zdaje sie Pani sugerowac twierdzac, ze
>walczace dobro nie jest zadnym dobrem. Jeden walczy ze zlem,
>drugi szerzy dobro - obaj sa sobie nawzajem potrzebni,
>uzupelniaja sie i sa rownie wazni - a co najwazniejsze jeden
>bez drugiego nie moze sie obejsc. A Pani chce jednego postawic
>ponad drugim. Gdy zabraknie walczacych ze zlem (lub napietnuje
>sie ich i przestana to robic), to nie bedzie mozna szerzyc
>dobra - a wiec walka ze zlem jest czescia szerzenia dobra.
>

OK. Z jednym zastrzezeniem. To Pan sugeruje, ze ja cokolwiek
sugeruje. Wypowiadam sie wylacznie i jedynie w swoim wlasnym
imieniu, co zreszta na kazdym kroku podkreslam. Osobiscie tak to
widze i kropka. Nikogo nie wywyzszam, nikogo nie potepiam! A do
swojego zdania prawo mam. I juz.:)


Magda N

Odpowiedź listem elektroniczym