We wtorek, 27 czerwca 2000 8:30 AM
Pani Uta Zablocki-Berlin napisala:

> A moze powinnismy byc wdzieczne, ze nam Pan Koziol powie nam
> to wprost. U Pana Swiderskiego jest ten zamiar ukryty za
> odebrania rownorzednego glosowania w czasie porodu i
> wychowania dzieci:-)

Alez ja sie zgodzilem na to by matka wychowujaca dzieci, ale nie
placaca samodzielnie podatkow miala takie same wplywy
polityczne jak zawodowa nianka placaca podatki.

> Mysle, ze za tym kryje sie zwyczajny strach. Statestycznie
> kobiety sa zdrwosze i zyja dluzej. A wiec z natury juz lepiej
> przygotowane na zycie niz 'reszta';)

Mysle, ze wszyscy panstwo analizujecie problem od zlego konca.
Nie chodzi przeciez o to by zaspokoic czyjes wyimaginowane
prawa do uczestnictwa w zyciu politycznym, ale chodzi o to by
powstawalo dobre prawo. Ja jestem gotow zgodzic sie na to bym
nie posiadal prawa wyborczego jesli z jakichs badan wyniklo by,
ze ludzie posiadajacy jakas ceche, ktora ja posiadam (wrodzona
lub nabyta), wybieraja zazwyczaj parlament, ktory ustanawia zle
prawa.

A zgodzilaby sie Pani na taki system, ze do parlamentu wybrany
moze byc tylko mezczyzna, ale wybierac moga tylko kobiety? Albo
na odwrot?

Pozdrawiam,
Grzegorz Swiderski, http://www.datapolis.pl/grzes/
Warszawa, wtorek, 27 czerwca 2000

Odpowiedź listem elektroniczym