Zwlaszcza kiedy syskutuje sie idee....
Wlasnosc socjalna rozni sie od panstwowej zasadniczo tym ,ze jest oczywiscie forma wlasnosci publicznej....social, public,comunus- eteymologia slowa od Wspolny, ale ograniczony do wspolnoty posiadaczy.... zatem spolka akcyjan a spoldzielnia ma zupelnie podobny ustroj wlasnoisci mimo odmiennosci regulaminowych.
Wlasnosc panstwowa to wlasnosc Suwerena politycznego o szczegolnym statusie prawnym. jakim jest Panstwo. Ten podmiot moze i ma prawo ustanowic wlasnosc i takze ja zniesc ja zniesc....widzi pan to czy nie...
Panstwo nei jest rowne w prawach z zadnym innym podmiotem rynku...z prostej zasady ..nie moze..nie moze z racji funkcji.
Panstwo z prawem stanowienia i egzekucji prawa..nie ma nikogo za partnera za wyjatkiem innego panstwa innego suwerena.
Wlasnosc panstrwowa moze miec rozne formy organizacji panstwowej ekonomii w tym do rozwiazan sopcjalistycznych.
Estatyzm z gospodarka uspoleczniona panstwowa- czyli sowietyzm rozni sie dosc znacznei od
Faszyzmu..estatyzmu z forma gospodarki kapitalistycznej, socjalnej i prywatnej.
Sovietyzm czy maoizm nie tolerowal innych form organizacyjnych przedsiebiorczosci...faszyzm tak...
Tzw. New Del za FDR..to nic innego jak czysty socjalizm z Agencjali rzadowymi do kierowania gospodarka... to samo w EPE w Anglii w tym samym czasie....i...niech sie pan nie przewroci, ale i NEP w Rosji Sowieckiej...trzy wielkie experymenty w tym samym czasie- koordynowane przez tych samych ludzi, przy pomocy pieniadza.....
Na Rosji trenowano najbardziej bezwzgledny model..stad i horrendalne koszty....mimo niezaprzeczalnych wynikow.
Co do corek nawet, jak ich bedzie uczyl ekonomi...niech sie pan zastanowi i nei wynajmuje pedophila.. RomanK
RomanK
From: "Janusz Baczynski" <[EMAIL PROTECTED]> Reply-To: [EMAIL PROTECTED] To: Multiple recipients of list prawica <[EMAIL PROTECTED]> Subject: Fw: Prawica: Chinska droga do kapitalizmu Date: Mon, 14 Jun 2004 17:19:11 +0200
Od: "roman kafel"
> Corporacja to wlasnosc spoleczna....akcjonariat to wlasciciele....w ZSSR > nie bylo zadnego socjalizmu,..,a wlasnie estatyzm.... > pastwo -przedsiebiorstwo....wlasnosc panstwowa dominowala wszedzie. Tam nei > bylo zadnego socjalizmu! Nigdy!
Spólki z giełd (po polsku "publiczne" po amerykańsku "public") można nazwać państwowymi tylko w takiej części w jakiej państwo ma w nich udziały. Biorąc pod uwagę jak te udziały mają się do udziałów prywatnych spółki te są w zdecydowanej większości prywatne, nawet w Polsce, a w USA to już absolutnie.
Uspołecznienie środków produkcji w definicji socjalizmu to w praktyce ich upaństwowienie.
To Marx zapodał takie określenie "uspołecznienie" i tak jakoś to w encyklopediach zostało choć rzeczywiście "uspołecznienie" powinno się zastąpić "upaństwowieniem".
W ZSSR był ortodoksyjny socjalizm w którym praktycznie 100% firm upaństwowiono, nawet najmniejsze jednoosobowe zakłady rzemieślnicze. PRL był w obozie wyjątkiem, bo rzemieślników zostawiono i zostawiono chłopom ziemię - ale już obszarnikom nie.
Pan ten ustrój nazywa estatyzmem - w encyklopedii http://encyklopedia.wp.pl/index.html nie znalazłem tego słowa. Zresztą po co tworzyć nowe słowo jak stare jest precyzyjne i jednoznaczne.
> Socjalizm panowal w USA i w Europie....najwiekszy w szwecji i >Anglii...do > dzisiejszego dnia....
Nie panował ale był w większym lub mniejszym stopniu obecny w tych krajach. Na pewno w tych krajach nie było nigdy stuprocentowego socjalizmu, choć czasami było go dość dużo - jednak zawsze w tych państwach były całe dziedziny gospodarki gdzie panowała względna wolność gospodarcza i duży udział własności prywatnej.
> W USA dominowal typ corporacji rodzinej nazywany small business..dlatego ta > mala wlasnosc rodzinna - tez spoleczna ograniczona do rodziny blizszej i > dalszej pozwalala na prostote administrowania i znikoma biurokracje...to > stanowilo o wyzszosci tej ekonomii nad innymi...tylko tyle...i odmienny > system ksiegowania obioegu i cyrkuacji pieniadza.
Firmy rodzinne to z całą pewnością firmy prywatne a nie państwowe, czyli używając terminologii Marxa "uspołecznione".
> Panie Januszu najmujac opiekuna panskich nieletnich corek..zaloze sie ze > ominie pan te czesci zyciorysy przyjmowanego do pracy, ktore opoewiadaja oi > jego wyczynach jako gwalciciela i wyuzdanego zboczenca sexalnego...bo co to > ma wspolnego z jego praca:-))))))))))
Jak Pan najmuje człowieka który ma nie tylko uczyć ale i wychowywać to oczywiście trzeba brać pod uwagę nie tylko jego wiedzę ale i postawę moralną.
Jeśli książka jest o ekonomi i o seksie nie ma tam ani jednego słowa to można ją spokojnie polecić do studiowania młodzieży, nawet gdyby jej autor był gwałcicielem i wyuzdanym zboczeńcem. Na całe szczęście nikt z uznanych autorów podręczników ekonomii nie ma takiej podłej opinii więc dylemat jest czysto akademicki.
Pozdrawiam Janusz Baczyński
_________________________________________________________________ Get fast, reliable Internet access with MSN 9 Dial-up now 3 months FREE! http://join.msn.click-url.com/go/onm00200361ave/direct/01/