Books for Zielona Gora Library (fwd)
Date: Wed, 20 Dec 2000 18:14:11 EST From: [EMAIL PROTECTED] Reply-To: [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] Cc: [EMAIL PROTECTED], [EMAIL PROTECTED] Subject: Books for Zielona Gora Library There was an appeal from Andrzej Zychla, a graduate of Adam Mickiewicz University, Poland, who teaches English at a High School in Zary and at the Teachers' Training College of English in Zielona Gora. He advised that the College is a training institution and resource center for the whole region. Its funds are spent on absolute necessities as reference books and teaching materials. Their Library is lacking and Andrzej appealed for used books for light reading, classics, etc. (He also will accept money, purchase books, acknowledge purchase, and advise of titles). His email is: [EMAIL PROTECTED] and [EMAIL PROTECTED] He advised that the books should be sent surface mail to: Mr. Andrzej Zychla; Nauczycielskie Kolegium Jezyka Angielskiego; The Teachers' Training College of English; Wyzsza Szkola Pedagogiczna; Aleja Wojska Polskiego 69; 65-762 Zielona Gora; Poland. For sending money, please contact him privately: it's sent to his bank account. ANDRZEJ: PLEASE ADVISE OF YOUR CURRENT NEEDS! Regards, Roger
Re: Anty-polska hucpa w Knesecie
On Tue, 28 Nov 2000, Greg Chodowiec wrote: [...] Zabawne, slowa wypowiedziane przez jednego patridiote z Knesetu (Reuven Rivlin z prawicowego Likudu), odbijaja sie jak tani jabol naszym rodzimym odpowiednikom. Przychodza na mysl "naczynia polaczone". Albo, jak to Mezynski ma w zwyczaju powiadac, ekstremisci tucza sie nawzajem swoja nienawiscia. Prosze sobie tylko przypomniec jak to niektorzy rzucaja sie nawet na niejasne sformuowania (np. poprawnie tylko "inaczej") jak przyslowiowy szczerbaty na (jeszcze bardziej przyslowiowe) suchary. Wracajac do tematu, wspomne tylko, ze z caloscia sprawy (bez antysemickich teorii konspiracyjnych pana Karaskiewicza) moga sie panstwo zapoznac pod http://www.gazeta.pl/Iso/Wyborcza/Swiat/01/074swi.html. Greg Chodowiec Ach te teorie... na przyklad teoria wszechobecnych "brunatniakow" na Polandelu :-). Widzisz zdzblo w oku blizniego a belki w swoim wlasnym nie dostrzegasz, jak to pewien Zyd powiedzial (inni Zydzi zapisali i potomnym przekazali :-). W chwilce czasu, w oka mgnieniu, ASM
Re: Anty-polska hucpa w Knesecie
TO jeszcze dorzuce "wycinanke - pawia" (copy - paste :-) z wypowiedzi pewnego madrego Zyda: Adam Michnik komentuje wydarzenia w Knesecie: Kazdy kraj ma swoich oszolomw, ktrzy wypowiadaja opinie skrajnie nierozumne. Taki wlasnie charakter mialy wypowiedzi izraelskich oszolomw w Knesecie. Obwinianie narodu polskiego za zbrodnie Holocaustu; zadanie od rzadu polskiego, by poczuwal sie do odpowiedzialnosci za te zbrodnie - to glupota i podlosc rwna glupocie i podlosci antysemitw. Na szczescie taka glupota jest coraz rzadsza - tak w Polsce, jak i w Izraelu.
Re: Ciekawy artykul w ...
On Fri, 17 Nov 2000, Uta Zablocki-Berlin wrote: Nie, sprawa jest prostsza. Antysemitizm nie jest, jesli powiem (przyklad!)= do zachlannego czlowieka: Jestes zachlanna swinia. Jesli jednak powiem: '= Jestes zachlanna zydowska swinia' - jest to antysemitizm. Tak podobnie jes= t tez z Panem H., kiedy nastapilo duzo aluzji miedzy jego pochodzeniem i z= achowaniem, nie=3F=20 Pan H. bluzgal jak swinia i za to zostal z listy wyrzucony - prosze nie odwracac kota ogonem. A jesli chodzi o jego zachowanie, to rzeczywiscie przynosi wstyd narodowi z ktorego pochodzi - czy takie logiczne stwierdzenie tez nazwie pani antysemityzmem? Jesli ktos nie rozumie, to prosze zauwazyc, jakby ktos z Polski reagowal, = jesli przy kazdej okazji, kiedy Niemcowi cos sie nie podoba lub nie wychod= zi zamiast 'Schlechte Wirtschaft' powie: 'Polnische Wirtschaft'. Bardzo popularne w Niemczech powiedzenie. Teraz, aby zwalczac uprzedzenia trzeba takim ludziom wytlumaczyc, prawda? Tlumaczy pani Niemcom zeby nie uzywali takich zwrotow? A moze, tak jak pan H. bluzga pani na nich, od brunatnych faszystow ich wyzywa? Jesli robi pani to drugie, to tylko podjudza pani uprzedzenia narodowe i dziala na szkode porozumienia. Nicht Wahr? Prawda? Dygniecie Uta Dlaczego pani dyga? Pozdrawia, Jak zwykle niezwykle ciekawski, ASM
Re: Ciekawy artykul w ...
On Sat, 18 Nov 2000, Tomasz J Kazmierski wrote: On Fri, 17 Nov 2000 22:43:42 -0700, Izabela Joanna Bozek [EMAIL PROTECTED] wrote: kilka faktow: 1483 - wygnanie Zydow z Warszawy, ponownie wypedza ich ksiaze Janusz Mazowiecki w 1525 1495-1503 - wygnanie Zydow z Litwy przez Aleksandra Jagiellonczyka Wygnanie? Ten okres charakteryzowal sie najwiekszym w historii Rzplitej naplywem ludnosci zydowskiej do Polski, glownie z Hiszpanii, Austrii i Rosji, ale takze z innych krajow Europy, skad byli masowo wypedzani. Jesli chodzi o Litwe, to trzeba przypomniec, ze car Moskwy, a byl nim wtedy Iwan III, wykonywal zalecenia synodow Cerkwii, ktore nakazywaly przymusowa konwersje Zydow na prawoslawie. Powodowalo to masowy exodus ludnosci zydowskiej na wschodnie rubieze Rzplitej. Potomkow tych z nich, ktorzy osiedlali sie w granicznych miastach, tj. w Polocku, Witebsku i Smolensku spotkal pozniej krwawy los z rak najezdzajacego Polske Iwana IV-go (Groznego), a kolejne 100 lat pozniej, w czasie Potopu, z rak cara Aliekseja. Miasta Rzplitej, m.in. Warszawa, wydawaly w tym czasie uchwaly okreslajace reguly osiedlania przybyszow, wyznaczajac im miejsce zamieszkania glownie poza murami miejskimi. Nie nazywalbym tych aktow "wygnaniem". W pol. XVIw. liczebnosc ludnosci zydowskiej w Polsce siegnela 200 tys., co stanowilo wiekszosc populacji swiatowej Zydow. W czasie, gdy rozpoczela sie masowa emigracja do Ameryki pod koniec XIXw. w Polsce zylo juz ok 80% wszystkich Zydow swiata. Zachowal sie piekny tekst Responsy rabina Mosze Isserlesa zyjacego w Krakowie w latach 1510-73: "Lepiej zyc o suchym chlebie, ale zyc w spokoju w Polsce". Jestem sklonny wierzyc raczej relacji naocznego swiadka XVI-wiecznych wydarzen niz dzisiejszym pseudo-historykom, ktorzy lubia czytac historie od tylu. Tomasz J Kazmierski Dziekuje panu Kazmierskiemu za ciekawa odpowiedz na zarzuty pani Bozek. Historia pelna jest faktow i koncentrowanie sie na wycinkowych fragmentach powoduje raczej efekt "glebokiego lasu". Powinnismy zdobyc sie na wyciaganie ogolnych wnioskow, tak jak pan to zrobil. W sumie, Zydzi zawdziczaja narodowi polskiemu kilkaset lat "azylu", wzglednego dobrobytu i mozliwosci odrodzenia. Wiekszosc zalozycieli Izraela byla posrednio (poprzez Rosje) lub bezposrednio potomkami zydowskich "azylantow" w Polsce. Jest to prawda niezaprzeczalna. Z drugiej strony trzeba tez rozmawiac o problemach i zrodlach uprzedzen miedzy Polakami i Zydami, ale nie mozna sie tylko koncentrowac na atakowaniu Polakow - potrzeba troche obiektywizmu. Przede wszystkim nie mozna uogolniac. Czy wszyscy Polacy maja byc odpowiedzialni za wszystko co w P{olsce sie dzialo? A czy niektorzy Zydzi nie szkodzili Polsce/Polakom? I jeszcze jedno, o historii mozna i trzeba rozmawiac, ale... Jesli zacznie sie wyliczanie wzajemnych grzechow moze to ciagnac sie w nieskonczonosc. No coz mamy czas :-) ASM
Re: Ciekawy artykul w ...
On Mon, 20 Nov 2000, Uta Zablocki-Berlin wrote: [...] zi zamiast 'Schlechte Wirtschaft' powie: 'Polnische Wirtschaft'. Bardzo popularne w Niemczech powiedzenie. Teraz, aby zwalczac uprzedzenia trzeba takim ludziom wytlumaczyc, prawda? Tlumaczy pani Niemcom zeby nie uzywali takich zwrotow? A moze, tak jak pan H. bluzga pani na nich, od brunatnych faszystow ich wyzywa? Jesli robi pani to drugie, to tylko podjudza pani uprzedzenia narodowe i dziala na szkode porozumienia. Nicht Wahr? Prawda? Czy Pan zawsze stawia pytania innym i od razu na nie odpowiada sam? Jesli tak, to nie ma o czym dyskutowac, czy wogole jeszcze na to odpowiadac. A moze Pan nie zrozumial, o co chodzi? Bo co ma wspolnego pan H. lub moja osoba z reakcja Polaka na sam zwrot wyzej wymieniony? Myslalem, ze jako przyjaciel Polski reaguje pani na "Polnische Wirtschaft". No dobrze, jesli ja slysze w/w "Polnische Wirtschaft" to przewaznie staram sie jakos wytlumaczyc, bo mi zalezy na dobrym imieniu Polski jak rowniez na dobrych stosunkach miedzy Polakami i Niemcami. Jesli bylbym prowokatorem, ktoremu zalezy na sianiu nienawisci, bluzgalbym tak jak Holsztynski i agresywnie zarzucal rozne swinstwa. Czyli nie zwalczalbym antypolonizmu, raczej wrecz przeciwnie :-) Dygniecie Uta Dlaczego pani dyga? Pozdrawia, No to dlaczego? Jak zwykle niezwykle, a do tego jeszcze bardziej ciekawy, ASM
Re: Ciekawy artykul w ...
On Mon, 20 Nov 2000, Uta Zablocki-Berlin wrote: [...] antysemityzm. Jak widze, to pan dobrze zrozumial zwrot 'Polnische Wirtschaft' na tle antypolskim. Wiec napewno Pan tak samo swietnie zauwazy, kiedy cos jest antysemickie. Bo przeciez sam zwrot jeszcze nie jest antypolski, ale kontekst uzywania przez niektorych napewno. Czy ten zwrot staje sie mniej antypolski, jesli kiedys cos naprawde nie wyszlo w 'Polnischen Wirtschaft'? Chyba nie. Tylko o to mi chodzilo. Jestem przekonana, ze jesli slysze Pan podobne, juz antysemickie zwroty tak samo Pan stara sie innym wytlumaczyc. No, i wyglada na to, ze doszlismy do jakiegos porozumienia :-) Oczywiscie, ze staram sie wytlumaczyc. Nie jest to latwe, bo stosunki polsko-zydowskie sa skomplikowane. Jedno jest pewne: potrzeba spokojnej glowy i dobrej woli aby sie nawzajem zrozumiec. Ekstremisci - po obu stronach - bardzo w tym przeszkadzaja, i niestety, wyglada na to, ze po stronie zydowskiej na tej liscie, ekstremisci sa w wiekszosci :-) Pozdrawiam, Jak zwykle niezwykle serdecznie, ASM
Re: Dobro i zlo miedzy innymi
On Mon, 20 Nov 2000, Izabela Joanna Bozek wrote: [...] Zaden z wymienionych przez pana anty-izmow nie mial tak dramatycznego wplywu na historie ludzkosci, zaden z nich nie spowodowal takiego okrucienstwa. Powtarza pani haslo dosyc czesto slyszane w mediach amerykanskich. Taki argument uwazam za co najmniej niehumanitarny. Czy to znaczy, ze miliony innych pomordowanych w najprzerozniejsze okrutne sposoby sie nie licza? Jest powszechnie znanym "twardym" faktem, ze komunisci zamordowali znacznie wiecej ludzi niz faszysci. Ale daje sie zlapac na te przynete licytacji: kto jest wieksza, bardziej szlachetna, pamietna ofiara. W gruncie rzeczy teza o wyjatkowych cierpianiach zydowskich (tak jakby inne grupy nie cierpialy albo mialy mniej rozwiniety system nerwowy zeby cierpiec), jest to ukryta (moze nawet pod- swiadoma) forma rasizmu - zydowska wyzszosc, superiority. Nie wszyscy Zydzi sa tacy, na szczescie. Ale glosy takich co zamiast mowic o swojej wyzszosci rasowej, mowia o wysokiej "wyjatkowosci" cierpien swoich przodkow wydaja sie dominowac. [...] Nie ma pan zadnych podstaw, zeby zarzucac mi rasizm, a taka zwoalowana sugestia w panskiej pisaninie istnieje. [...] Nie bylo to do mnie, ale odpowiem. Historia ludzkosci zna wiele przypadkow gdy "szare rzesze" daly sie uwiesc rasistowskiej ideologii. Uwazam, ze ustawiczne trabienie o wyzszosci cierpien zydowskich nad innymi, pomijanie cierpien nie-zydowskich ofiar hitleryzmu i komunizmu (i ogolnie - pomijanie) jest propaganda rasistowska. Ale nie posadzam pani o rasizm, bo byc moze jest pani ofiara w/w propagandy, po prostu pani wierzy. Z nadzieja, ze konfrontacja innych pogladow nie bedzie potraktowana jak nonsense, ASM
Re: Ciekawy artykul w ...
On Thu, 16 Nov 2000, Uta Zablocki-Berlin wrote: Chyba tyle, ze jezeli USA bedzie strona, a nie obiektywnym mediatorem, to okreslenie "antysemita" rozszerzy sie (o ile w ogole mozna jeszcze rozszerzyc cos co i tak jest ogromne) rowniez na tych, ktorzy nie zechca entuzjastycznie poprzec oficjalnego stanowiska amerykanskiego rzadu. To chyba zaklada, ze do tej pory byli obiektywnie.. Ale tak btw: Czy smiesnie rozrzerzenie pojecia antysemityzmu na wszystko, co sie nie kojarzy z Zydami, to jakies usprawiedliwienie dla naprawde istniejacego antysemitizmu? Wprawdzie odpowiedz nie do mnie, ale osmielam sie zauwazyc, ze nie chdzilo o usprawiedliwianie antysemityzmu, czyli wciska pani komus argumenty ktorych nie uzywal. Pan j'Jacek mowil o "ogromnym rozszerzeniu" pojecia antysemityzmu, co jest calkiem inna sprawa. Na przyklad, jesli ktos krytykuje strzelanie do dzieci, nawet jesli te dzieci rzucaja kamieniami na (uzbrojonych po zeby) zolniezy, to niektorzy nazywaja to antysemityzmem, bo zolnierze sa Zydami.* Albo, jesli ktos krytykuje pana H. za bluzganie na liscie dyskusyjnej, to niektorzy nazwia tego kogos antysemita, bo pan H. jest Zydem. Takie tam sprawy, pani Uto, a nie usprawiedliwianie :-) Jak zwykle niezwykle pragnacy sprawiedliwosci, ASM *(Mowa o Izraelu, jesli pani nie wie, gdzie nie tylko strzela sie do dzieci, ale rowniez bombarduje osiedla i wioski palestynskie, mordujac cywilow ktorzy nie mieli nic wspolnego z terroryamem i rozruchami, ot, po prostu przechodzili kolo samochodu w ktorym jechal Palestynczyk przeznaczony na zaglade albo nie usuneli sie w pore z budynku przeznaczonego na zburzenie).
Re: Czy Poland-l jeszcze zyje^
On Fri, 3 Nov 2000, Mirka Kozak wrote: [...] No wlasnie. U mnie ten sam symptom. Moze ludzi cos zamurowalo. Ale co [...] moze trzeba bylo nie wyrzucac tych ktorzy mieli ochote pisac ? (pytam retorycznie). Dziekuje bardzo; Kobos i Holsztynski odznaczali sie tym, ze bluzgali wyjatkowo obrzydliwie - jestem pewien, ze wiele osob "oddalilo sie" od kawiarenki przyjmujacej tego typu gosci. Tak, rzeczywiscie obaj byli aktywni i duzo "gadali", ale raczej po to, zeby ludzi zniechecic i Polanel opustoszyc. Nawiasem mowiac, pamieta pani, dawno, daawno temu, ten pan co pania, pani Mirko tak bardzo atakowal, ze wreszcie dostal nagane z zawieszeniem i sam sie z listy wypisal, ten pan byl bardzo podobny to w/w wyrzuconych. Prawda? Jeszcze raz dziekuje, Jak zwykle niezwykle wdzwieczny, ASM :-)
Re: Wierzbicki, Libera i Madame
On Wed, 11 Oct 2000, Chris BOROWIAK wrote: Izabela Joanna Bozek wrote: A recenzja Piotra WIerzbickiego plaska i widac, ze autor niewiele zrozumial. Za to jest nonszalancki i koniecznie musi wspomniec o sobie, zaspokajajac wlasne ego. Gdyby Wierzbicki nazywal sie inaczej, pewnie nie byloby takiego komentarza Rozumiejacej Wszystko, Nienonszalanckiej, Rzadko o Sobie Wspominajacej i Niezaspokajajacej Wlasnego Ego. Troche wiecej skromnosci, bo nazwisko Wierzbickiego jest w Polsce jednak znane, w odroznieniu od nazwiska Bozek (co innego Buzek...). Krzysztof Borowiak Alez co pan,, panie B.? Do skromnosci pan pania Bozek nawoluje? Przeciez ona "papiery" dla "jej" uniwersytetu pisze. Ona wiedze ma, co je plytkie, co glebokie. Ona nawet wie jak jest : "swinia" po francusku. Ona WIE o czym "stare baby" w maglu knuja... i. ona dzielnie tym "babom maglowym" odpor daje. Ona wie co jej-sens je, i co je innych-nonsens. Ona nawet ma odwage paniom Z. na "ty" pisac. A pan tu, panie B. do skromnosci JA nawoluje. Ach, strach, kluski slaskie, panie B. Kluski slaskie :-) Czasu nie mam, ale nie moglem smiechu powstrzymac, ASM
Re: Zapytania....
On Fri, 6 Oct 2000, Chris BOROWIAK wrote: [...] Widac, ze p. Owoc otrzymal wreszcie instrukcje na powyzszy temat. Nie musze dodawac, ze byla bardzo koszerna... Krzysztof Borowiak Posadza pan W. Owoca o wypelnianie polecen osrodkow (tzw) "koszernych"? To znaczy,ze widzi pan we wszystkim co sie panu niepodoba konspiracje zydowska? Niechze sie pan zastanowi. Czy nie widzi pan, ze w (na przyklad) historii Polski wiele szkod wyrzadzili narodowi polskiemu sprzedawczykowie narodowosci polskiej? Mowie o tym, bo kazdy narod ma swoje zepsute jablka, czarne owce, aniolki, sromolki i tem podobne robaki. Zydzi nie sa niczym wyjatkowym (na tym naszym ziemskim lez padole :-). Normalni ludzie pelni zalet i wad, wzlotow i upadkow :-). Niektorzy dobrzy, inni zli, geniusze i "psie dusze" :-). Tylko szovinistyczni syjonisci i "zwyczajni" antysemici uwazaja Zydow za rase wyjatkowa (kazdy na swoj sposob :-). Byc moze to spostrzezenie pana otrzezwi, chocby troszke? Ekstremisci tucza sie nawzajem swoja nienawiscia, ASM
Re: Nie lgac !
On Thu, 5 Oct 2000, Anna Niewiadomska wrote: [...] Alez macie prawo, ale Malgosia robi to niegrzecznie i zbyt napastliwie, tysiace razy byla tu rzucana prosba zeby dyskutowac z pogladami, a nie z charakterem osoby przedstawiajcej owe poglady! I tylko o to chodziTy sama zreszta piszesz duzo spokojniej, czyzby juz bylo widac te roznice wieku:- Hm, powyzsza wypowiedz jest bardzo swietoszkowata (staram sie nie atakowac osoby :-). Jeszcze nie tak dawno pani Niewiadomska nie tylko Mezynskiego atakowala i zarzucala mu "caly kubel" niegodziwych intencji (ignorujac argumentacje, ze pani Bozek jakies antysemickie NOWOTWORY NOWOMOWY TFORZY (gdybym byl Holsztynski to dodalbym: "do przestworzy" i chwalilbym sie, zem wiersz napisal :-). Pani Niewiadomska oczerniala rowniez moich przodkow (ze niby nieoczytana rodzina) bo "popelnilem" jakies tam "typo" (naukowe :-) Innemi slowy, moze tak przykladem niech pani uczy, nie napuszonymi wykladami godnymi salonow panstwa Dulskich? Jak zwykle niezwykle szczery, ASM
Re: Lesser opuszczone/ Re: Polscy mega mordercy
On Mon, 2 Oct 2000, W[ISO-8859-1] ³odzimierz Holsztyñski wrote: On Sun, 1 Oct 2000 23:30:00 -0700, W.Glowacki [EMAIL PROTECTED] histeryzuje: Ilez to arogancji w tym jednym: "histeryzuje" :-( [...] odezwal sie tarzajacy sie na grzbiecie piesek zig-zig z antypodow, ktory od wieloletniego lizania brunatnych miedzy posladkami wysmarowal sobie morde na trwale. A to co? Nie zycze sobie byc narazony na tego typu "teksty" nawet jesli napisane przez jakzesz madrego ambasadora naj a, nie wazne. Moze te/ strone/ postudiuje wiecej -- wyglada na to, ze warto. Polska na tej stronie wystepuje drugorzednie, wsrod wielu innych krajow, jako jedna z wielu "lesser megamurderers". (Autor nie przejmuje sie znaczeniem slowa "mega", dla niego to chyba znaczy duzo, a nie milion -- a nawet jeden zamordowany, to o jednego za wiele). Autor wyraznie mowi, ze "megamurderers" oznacza, ze liczbe nalezy pomnozyc przez milion, czyli, ze panskie bagatelizowanie sprawy polaczone z na prawde obrzydliwym slownictwem swiadczy o tym, ze informacje szkalujace Polske i Polakow sie panu podobaja. Z niesmakiem, ASM
Re: Lesser opuszczone/ Re: Polscy mega mordercy
O, zapomnialem: W poprzednim postingu mowa o wskazanej przez pana Glowackiego stronie: http://www2.hawaii.edu/~rummel / i http://www2.hawaii.edu/~rummel/SOD.CHAP7.HTM ASM
Re: Nie lgac !
On Thu, 5 Oct 2000, Uta Zablocki-Berlin wrote: ASM: /../ Panie Szymoszek: Jako czlowiek starszy (prawdopodobnie prawda :-), powinien byc pan bardziej powazny i umiarkowany, nie obrazac (bezkarnie) wspoldyskutantow itp. A tak, po tej "malolacie" traci pan wiarygodnosc. [...] Chyba raczej mniej, bo znacznie wyzszy poziom tolerancji ma Pan, jesli ktos pisze o 'rozladowanie kompleksow' pewnych osob lub 'powtorzenie klamstwa' lub 'pan Szyklamczuszek'... Prosze zauwazyc, ze te slowa padaly wszesniej niz to slowo, co tak draznie Pana. ASM Jak zwykle niezwykle szczera Uta Wierze, ze szczera, szczerze (szczerzac szczerbate zeby w rzesistym smiechu). Rzeczywiscie, niektore zwroty nie byly "przepelnione" szacunkiem, a juz zwlaszcza przekrecanie nazwiska jest nieladnym zartem. Jednak. To nie to co przezywanie starszej osoby "staruch(a)", niepelnosprawnego "kaleka", czy kogos mlodego "malolat(a). Prawda? A! Inna prawda, to to, ze ten pan Szymoszek bywal gorszy, zncznie gorszy. A teraz sie tak jakby poprawil, prawda, prawda :-) Szczerzac w usmiechu zeby (jak zwykle niezwykle szczerbate :-), ASM
Re: Nie lgac !
On Wed, 4 Oct 2000, Andrzej Szymoszek wrote: Uprzejmie oswiadczam, ze poziom frustracji tej malolaty [...] a potem: ..Obrazac tez mnie mozesz wlasciwie bezkarnie, ja bowiem jako czlowiek starszy, powazny, umiarkowany nie dysponuje skuteczna odpowiedzia. Stawiam sprawe pod osad tu zebranych, mysle ze nie wypadam zle u tych, na ktorych opinii mi mniej lub bardziej zalezy. Panie Szymoszek: Jako czlowiek starszy (prawdopodobnie prawda :-), powinien byc pan bardziej powazny i umiarkowany, nie obrazac (bezkarnie) wspoldyskutantow itp. A tak, po tej "malolacie" traci pan wiarygodnosc. Mniej lub bardziej NIEzalezny :-), ASM
PAC Supports Legal Immigrants (fwd)
-- Forwarded message -- Date: Thu, 28 Sep 2000 17:26:03 -0400 From: PAC WASHINGTON D.C. [EMAIL PROTECTED] Reply-To: [EMAIL PROTECTED] To: PAC Mailing List [EMAIL PROTECTED] Cc: POLSKA SIEC [EMAIL PROTECTED], APAP [EMAIL PROTECTED] Subject: PAC Supports Legal Immigrants POLISH AMERICAN CONGRESS SUPPORTS RIGHTS OF LEGAL IMMIGRANTS (Washington, DC - September 28, 2000) U.S. Senators Bob Graham (D-FL) and Edward M. Kennedy (D-MA) plan to introduce the Immigrant Fairness Restoration Act of 2000. This legislation would ensure that legal immigrants (permanent residents) are afforded the same rights as citizens to remain with their families and in their homes. In 1996, Congress enacted the Illegal Immigration and Immigrant Responsibility Act and the Anti-Terrorism and Effective Death Penalty Act. Together these laws mandated deportation of any immigrant who has been convicted of a crime carrying a potential sentence of a year or more. The law has had dire and tragic consequences for legal immigrants around the country. The immigration reforms enacted in 1996 do not distinguish between convictions for check bouncing, or convictions for homicide. The law prohibits immigration judges from considering such factors as how long ago a crime was committed, or what kind of life an immigrant has led since. The bill restores judicial discretion on immigration matters and ensures that crimes are considered based on the law in effect at the time they were committed. The bill further: *Bars deportation of immigrants for crimes that didn't make them eligible for deportation when the crimes occurred. *Allows immigrants who were deported because of the harsh 1996 laws to reopen their cases to attempt to prove they deserve a second chance. *This bill returns to the pre-1996 standard of "crimes involving moral turpitude" as grounds for deportation and ensures that relatively minor offenses aren't necessarily grounds for deportation. * Restores discretion to immigration judges to evaluate cases individually and grant relief to deserving legal residents. * Lets immigrants apply for cancellation of deportation if they have not been convicted of a crime and sentenced to five or more years. * Allows an immigrant to leave the United States temporarily for emergency reasons and still be considered "continuously present" for immigration purposes. The Polish American Congress, through its State Divisions and national organizations is calling individual Senators for support of this legislation, because it affects Polish green card holders and their families. For information contact the PAC Washington Office: (202) 296-6955. ___ Apap mailing list mailto:[EMAIL PROTECTED] http://arachnid.informatics.sunysb.edu/mailman/listinfo/apap
Re: Geneza Polandelu (Tak bylo, wrzesien 89)
On Wed, 27 Sep 2000, Duch Chopinhauera wrote: [...] Tak wiec, nic nowego po sloncem. Swoja droga zastanawia co takiego jest w tej polskiej mentalnosci, ze gdzie by nie zebrali sie "wirtualni Polacy," jak sobie nie pou- tyskuja na Zydow, nie pobiadola nad swym losem przez mniejszosci uciskanej wiekszosci (trzeba przyznac: nie tylko za sprawa Zydow), to nie czuja ze zyja. Nie na darmo tak skwitowal Mrozek polski wklad do Europy: na koktajlu w Brukseli stoi Polak i pokazuje zgromadzonym "tu, panie, w te zeby bili". __L Anonimy wzbudzaja we mnie obrzydzenie, ale nie moge sie powstrzymac przed zabraniem glosu. Po pierwsze prosze zwrocic uwage na zwrot: "w tej polskiej mentalnosci" - jest to zwrot typowy dla rasistow. Gdyby ktokolwiek zagadal o "zydowskiej mentalnosci" Universytet w Buffalo dostalby natychmiast (jeszcze jeden, jeden z wielu) donosow. Po drugie, rzeczywiscie pan Anonim ma racje - ludzie organizuja sie (niezaleznie czy maja polska, murzynska czy chinska skore) gdy czuja sie zagrozeni; gdy sa przedmiotem nienawisci i atakow. Prawda jest taka, ze w Stanach istnieje pewien ruch antypolskosci. Niestety, prym wioda w nim Zydzi polscy publikujacy roznorodne brednie albo pol-prawdy (ktore sa gorsze od klamstw). TO wlasnie zjawisko spowodowalo poczucie zagrozenia wsrod Polakow, zwlaszcza tych zyjacych w USA i bylo jednym z bodzcow do zalozenia Polandela. Jest to typowy przyklad mentalnosci ludzkiej, panie przepelniony nienawiscia (jestem pewien, ze nie tylko do Polakow) Anonimie. ASM
Re: Yehuda Amichai
On Mon, 25 Sep 2000, Stefan Buchholz wrote: [...] Kiedys ktos juz glosno powiedzial ze czystosc rasy to najwyzsza wartosc... Moge sie pod tym podpisac. To jest wartosc niepodlegajaca dyskusji. ale chyba nie moge sobie przypomniec kto to byl.. wiem ze to nie byl ktos z mojej rodziny... moze z rodziny pana Stefana? a moze panskich przodkow? A czy to takie wazne prosze Pani? Alez wazne, panie Buchholz, bardzo wazne dla pana, bo przeciez jest pan zwolennikiem czystosci rasowej. Jesli, na przyklad ten ktos z panskich przodkow nie byl rasowo czysty, to co? Co pan moze zrobic? No co? A. Strzelic sobie w (tak zwany) leb B. Wyrznac wszystkich ktorzy o tym wiedza i udawac "niewinnego" a moze. C. Zmienic poglady ? Byloby pana stac na zmiane pogladow, panie Buchholz? Pelen nadziei (jak zwykle niezwykle :-), ASM
Re: Ponury przyglup, S.B., rozbawia Poland-L
On Tue, 26 Sep 2000, Wlodzimierz Holsztynski wrote: Prosze na polskiej liscie wiedziec i pamietac o Stanislawie Ulamie. A jezeli chodzi o wybitnych fizykow Zydow lub pochodzenia zydowskiego w ogole, to jest to imponujaca lista (ustepujaca tylko liscie szachistow :-). Warto dodac, ze nie moznaby poja/c' czegos tak niskiego jak pan Buchholz bez wkladu Darwina. -- Wlodek Powycinalem niektore fragmenty aby czytelnicy mieli klarowny obraz: Oto rasista - syjonista warczy na rasiste - poloniste :-) W poprzednich postingach rasista - polonista warczal na rasiste - syjoniste; itp, itd, et ce tera :-) Ekstremisci tucza sie nawzajem swoja nienawiscia :-( ASM
Re: Yehuda Amichai
On Sun, 24 Sep 2000, Greg Chodowiec wrote: [...] Po trzecie drogi panie Mezynski, niech sie Pan juz tak publicznie nie przemalowuje, kazdy juz wie jakiego koloru Pan naprawde jestes. Greg Chodowiec A tak! Slyszalem o takich eksperymentach: Zaslaniali ludziom oczy i kolory kazali odgadywac przy pomocy (przepraszam za wyrazenie) koncowek (opuszkow?) palcowych :-) Panie Chodowiec Ten pan Chodowiec... Klapki na oczach, szufladki w glowie :-) Jak zwykle niezwykle trudny do zaszufladkowania, ASM
Re: tkg a P-L -- wrzesniowa refleksja / Re: Yehuda Amichai
On Sun, 24 Sep 2000, Wlodzimierz Holsztynski wrote: [] -- Wlodzimierz Holsztynski, ktory naprawde wolalby pisac o matematyce, poezji, szachach, sportach,... i brac udzial we wszelkich kulturalnych dyskusjach (tak jak dawniej, a nawet lepiej, bo z latami przybywa wiedzy, doswiadczenia, a na Poland-L zawitalem ponad jedenascie lat temu). Mam watpliwosci czy tak naprawde wolably pan pisac o "sportach". Slownictwo i ton panskich wypowiedzi sa czesto wylgarne nawet gdy odpowiada pan na kulturalne wypowiedzi. Wielu innych stac na zachowanie godnosci i kultury nawet jesli spieraja sie z osobami uzywajacymi wulgarnego, pelnego nienawisci slownictwa. Pan, panie Holsztynski albo inicjuje takie "wymiany" albo rzuca sie na nie z (przyslowiowa) "dzika rozkosza". Kogo pan probuje przekonac? Samego siebie, przyjaciol, Swiat (caly)? Jak zwykle niezwykle niekulturalny, ASM
Re: Yehuda Amichai
Jezeli tak - to co nas moze obchodzic jakis tam "wybitny poeta izraelski"?? Obecnie warto posledzic dzialalnosc innego "wybitnego izraelczyka" jakim jest bez watpienia nieochrzczony Aleksander Kwasniewski z domu Stolman (czy cos takiego), ktory z prawdziwym talentem potrafii wytlkumaczyc kazde swinstwo.. Stefan B. Mnie na przyklad obchodzi ten wybitny poeta, wiec prosze nie uzurpowac sobie "nas", niech pan mowi w swoim imieniu. A jesli juz mowa o ("podobno", rzekomym, prawdopodobnym, prawie-pewnym, domniemanym :-) zydowskim pochodzeniu Kwasniewskiego, to dla mnie jest to przyklad obsesji prawicowcow polskich widzacych w kazdym wrogu Zyda. Zaznaczam, ze mnie rowniez ogarnia (po prostu) obrzydzenie na widok "Kwacha", nawet ciekawi mnie czy rzeczywiscie jest pochodzenia zydowskiego, ale nie widze powodu aby robic z tego powodu tyle szumu. No i.. Co to ma wspolnego ze smiercia izraelskiego poety? Jak zwykle niezwykle naiwnie zadziwiony :-) ASM
Re: Giedroyc nie zyje
On Fri, 15 Sep 2000, Malina Ptys wrote: W nocy z 14 na 15 smiercia zmarl w Paryzu, podczas snu na atak serca tworca paryskiej Kultury Jerzy Giedroyc. http://www.rozrywka.onet.pl/kultura/giedroyc.asp Marek D. interesujace ze w internecie smierc czlowieka jest w dziale Rozrywka Wlasciwie to slowo "rozrywka" nie jest nazwa dzialu "rozrywka" tylko czescia tzw "domain name" w tzw "URL", ale nawet jesli bylby to dzial rozrywka, to nie widze w tym nic zdroznego. "Kultura" jest ciekawa lektura i stanowi niewatpliwie dobry przyklad rozrywki intelektualnej :-) Lece, bo mnie obowiazki "rozrywaja" :-) ASM
Re: Wiarus
On Wed, 16 Aug 2000, Andrzej Szymoszek wrote: [...] I adres sie "naprawil": to nie byla jego wina, a domeny, z ktorej zreszta sam czasem korzystam, ale do tej pory nie mialem specjalnych problemow. [...] Przypadki "odbicia" poczty elektronicznej z informacja typu "error/unknown" pomimo, ze dany adres jest prowdziwy zdarzaja sie w przypadku gdy server gospodarza jest odlaczony od sieci bez zabezpieczenia informujacego komputer nadawcy zeby poczekal i sprobowal jeszcze raz :-). Przypadki takie zdarzaja sie glownie moim klientom wysylajacym poczte do Meksyku lub do nie-do-inwestowanych instytucji w USA. Jesli cos takiego spotka nas w przypadku osoby z ktora prowadzilismy poprzednio korespondencje mozemy sie latwo domyslec, ale jesli jest to osoba "nowa" w naszym notesiku, mozemy pomyslec, ze podano nam falszywy adres - najlepiej wyslac ponownie kilka krotkich testow ze slowem "test" w "subject" i krotkim wyjasnieniem. Swoje 3 grosze dorzucil (w chwili przerwy), jak zwykle niezwykle uczynny :-), ASM
Re: dopuszczanie mysli (Re: Lustrowanie Herberta)
On Wed, 21 Jun 2000, Meme Depot wrote: [] przez 5+ lat okupacji NIE ZNALAZL sie ani jeden _miarodajny_ polski, demokratyczny osrodek polityczny, ktory by *W OGOLE* dopuszczal do siebie mysl, ze Polska, w wyniku dzialan wojennych, jednak m o z e sie znalezc w strefie wplywow sowieckich Osmielam sie zauwazyc brak logiki w tym stwierdzeniu: skad pan Anonimowy_Zyd_Oskarzajacy_Polskie_Osrodki_Polityczne o_Glupote wie co kto mial na mysli? A moze jako przedstawiciel "Superior_Nation" ma pan zdolnosci telepatyczne siegajace w przeszlosc? [...] A juz na pewno nie byl tym czyms plan --czy akcja zbrojna-- "Burza" (slowa te uzywane sa troche wymiennie). Nie byl to bowiem zaden dyskurs polityczny, proba okreslenia strategii narodowego przetrwania, czy zabezpieczenia polskiej racji stanu w obliczu drugiego okupanta-ALIANTA. Byl natomiast, podobnie jak bardziej znana jego czesc powstanie sierpniowe, [...] Po pierwsze Powstanie Warszawskie, prosze a nie sierpniowe - wyglada na to, ze kluje pana w oczy bohaterstwo Polakow. Nie jestem historykiem ale z tego co czytalem wiem, ze "Burza" miala za zadanie wspoluczestniczyc w wyzwalaniu ziem polskich, czyli pomaganiu sowietom. Tak tez sie to odbywalo na Wilenszczyznie. Z roznym powodzeniem Polacy wspomagali ataki wojsk radzieckich i mialo miejsce "braterstwo broni" pomiedzy nizszymi rangami zolniezy radzieckich i polskich partyzantow. Dopiero potem dochodzilo do rozbrajania i aresztowan Polakow, na polecenie "naczjalstwa" sowieckiego. Powstanie Warszawskie zostalo poparte rowniez przez AL, nawet Icek Cukierman wezwal Zydow do walki po stronie Polakow (czego mu potem syjonisci nie mogli wybaczyc [Ale to juz inna para kaloszy :-) ]) i Marek Edelman walczyl i inni, komunisci, granatowi policjanci, demokraci, monarchisci, anarchisci, pedagodzy i demagodzy - to byl zryw powszechny i szlachetny. Trzeba byc naprawde zaslepionym nienawiscia zeby cos takiego szargac. (jak tu sie z takim pozegnac?) Nu, sjewodnia eto wsjo! ASM
Re: Turner traci glowe i pieniadze
On Fri, 16 Jun 2000, ibozek wrote: Kiedy bylam mala dziewczynka, w szpitalu umieral na raka moj Dziadzius. [...] Nazwa "dziadek" zarezerwowana jest w jezyku polskim dla osob, ktore sa z "dziadkiem" polaczone wiezami rodzinnymi. Nikt inny nie ma prawa jej uzywac bez upowaznienia. Nazywanie "dziadkiem" kogokolwiek, jesli sie nie jest wnuczka, uwazam za amikoszonerie, brak wychowania i klasy. To tyle. Rowniez milczaco zakladam, ze Ted Turner zarobil swoje pieniadze swoja praca i ma prawo wydawac je na to, na co mu sie tylko podoba. Wszelkie komentarze na ten temat traca maglem. Izabela Polonika - "Common sense is my sense; other people's sense, when it is different from mine, is little better than nonsense." Charles Ammi Cutter, "Common Sense in Libraries" Slowo "dziadek" nie jest w jezyku polskim zarezerwowane dla czlonkow rodziny - najwyrazniej cierpi pani na to o co pani oskarza innych "brak wychowania i klasy" i zdaje sie , ze jezyka polskieo juz pani zapomina. Zwroty typu: taki dziadek a patrzcie jak sie trzyma! Lub, "za takiego dziadka sie wydala!" sa jak najbardziej uzywane w jezyku polskim, prawda? Natomiast slowa uzywane przez pania, pani Bozek, brzmia zuelnie nie po polsku (kiedys uzyla pani slowa: "zydaczy" [a co to niby znaczy?] a powyzej: "amikoszonerie" pani serwuje, coz to za zwierze?). Zas komentarze typu: "komentarze na ten temat traca maglem." swiadcza o prawdziwym braku kultury jak rowniez pogardzie dla ciezko pracujacych kobiet (enpe praczek, ale nie tylko). No i ten notorycznie uzywany przez pania podpis: "common sence" to na prawde calkowite dno intelektualne, prosze pania. Jednak podpisujac sie tak, osmiesza i obraza pani tylko siebie sama - wiem, ze pani nie uwierzy, ale prosze nie pouczac innych :-( Spieszacy do pralni (jak zwykle niezwykle zalatany), ASM
Wywwiad z Joachim'em Gauck'iem
Przesylam artykul z Dziennika Internetowego: dziennik.pap.pl/Pol/pol_16.html .. Joachim Gauck: Polska potrzebuje consensusu w sprawie "teczek" Zdaniem Joachima Gaucka, pelnomocnika rzadu Niemiec ds. materialw sluzb specjalnych NRD, "gruba kreska" to dzialanie w interesie oprawcw. Zarazem Gauck uwaza, ze w Polsce potrzebny jest polityczny consensus wokl udostepniania "teczek". Gauck przyjechal do Krakowa na otwarcie prezentowanej po raz pierwszy w Polsce wystawy "STASI - straznik komunistycznego rezimu". PAP: W Polsce istnieje obawa, ze "teczki" beda uzywane do biezacej walki politycznej... Joachim Gauck: Z moich obserwacji sadzac - w Polsce rzeczywiscie istnieje taka obawa. U nas wygladalo to inaczej. W 1990 r . zawarlismy "koalicje rozsadku" wszystkich demokratw reprezentowanych w parlamencie, ktrzy doszli do wniosku, ze akta nalezy: po pierwsze - przechowac, po drugie - udostepnic. Dlatego nie ma zadnej walki politycznej. Ma ona natomiast miejsce na Wegrzech i w Polsce, bowiem w tych krajach tylko jeden obz polityczny reprezentuje stanowisko, iz akta nalezy udostepnic. PAP: Jak Pan ocenia przepisy lustracyjne i instytucje powolane w Polsce do jej przeprowadzenia: Sad Lustracyjny, a przede wszystkim IPN, ktrym ma udostepniac teczki? Gauck: Ciesze sie, ze w Polsce sa rozmaite mozliwosci instytucjonalne podjecia tego problemu. Bylem gleboko zasmucony, ze trwalo to tak dlugo, zanim Sejm podjal decyzje. Jako Niemcy nie chcemy oceniac postepowania Polski, ale stoimy na stanowisku, ze nie moze byc tak, iz ta wiedza "tajemna" o przeszlosci dyktatorskiej, totalitarnej, pozostaje wlasnoscia mniejszosci i to mniejszosci oprawcw. Wszystkie ofiary maja prawo do tej wiedzy. My pojmujemy to jako podstawowe prawo do informacji o sobie kazdego obywatela. Sadze, ze w Polsce moze na dekomunizacje i lustracje jest juz za pzno, ale na udostepnienie akt zainteresowanym zawsze jest czas. Lustracja w jakims zakresie bylaby moze do pomyslenia np. ograniczajaca sie do najwyzszych stanowisk panstwowych albo ograniczona czasowo. Minimalny consensus, jaki zaowocowal wyborem prezesa IPN, juz jest dobrym znakiem. PAP: Kto ze znanych Polakw-opozycjonistw zwrcil sie do Urzedu Gaucka o udostepnienie swoich akt? Gauck: Wiem, ze z osb zycia publicznego w Polsce o udostepnienie swojej teczki poprosil Bogdan Borusewicz. Udzielamy tez informacji - o oprawcach, ich pomocnikach i o ofiarach rwniez wielu dziennikarzom. Takze wielu naukowcw z Polski zwracalo sie do nas o informacje. Wsplpracowalismy scisle z prof. Andrzejem Paczkowskim i z prof. Witoldem Kulesza. PAP: Jak ocenia Pan wiarygodnosc akt sluzb bezpieczenstwa? Gauck: Jest to nieustannie wracajacy argument, z ktrym nie sposb walczyc. Na swiecie nie istnieja akta stuprocentowo pewne. Akta sadowe rwniez zawieraja zeznania swiadkw glupich albo takich, ktrzy klamia. Akta szpitalne zawieraja bledne diagnozy. My podchodzimy do akt w oparciu o caly aparat naukowej krytyki zrdlowej. Wykonalismy ekspertyze dla Bundestagu. Sadze ze stopien wiarygodnosci akt bylej sluzby bezpieczenstwa jest bodaj najwyzszy, poniewaz ludzie pracujacy w STASI tworzac akta, tworzyli sobie narzedzia. Nikt sobie sam nie psuje narzedzi. Chce podkreslic, ze im bardziej wglebiamy sie w archiwa, tym wieksza jest nasza pewnosc, ze jakiekolwiek falszywki moga byc jedynie bardzo minimalnym marginesem. PAP: Przeciwnicy lustracji twierdza, ze otwarcie teczek spowodowalo wiele dramatw rodzinnych, a nawet samobjstw, i dlatego nie trzeba bylo tego robic... Gauck: Tego typu sugestie wyplywaly zawsze ze zrdel skupionych wokl obecnej PDS, czyli postkomunistw. Mysle, ze jezeli ktos popelnil samobjstwo na tle rozrachunkowym, to znaczy, ze czlowiek nie radzil sobie ze swoim zyciem i z tym, co robil. To nie ma bezposredniego zwiazku z nasza dzialalnoscia. Trzeba pamietac, ze nasza dzialalnosc jest nakierowana na ofiary represji. Nie sadze, zeby naszym priorytetowym zadaniem bylo martwienie sie o samopoczucie dreczycieli. Najlatwiej nie robic nic. To jest idea "grubej kreski", ktra sie u nas zupelnie nie sprawdzila. "Gruba kreska" nie jest wcale chrzescijanskim rozwiazaniem. To po prostu dzialanie w interesie pewnej grupy - w tym wypadku - oprawcw i funkcjonariuszy. PAP: Jakich bledw nalezy unikac w innych krajach, otwierajac teczki? Gauck: Sadze,ze w Polsce powinien powstac consensus przynajmniej wokl udostepnienia akt i to jest to minimum, ktrego osiagniecia zycze Polsce jak najszybciej.
Re: Polonia
On Tue, 13 Jun 2000, Uta Zablocki-Berlin wrote: Stefan Buchholz: Witam, Jak widze temat dobrze znany wiec moze p.ASM pomoze mi w odnalezieniu w internecie numerow kierunkowych miast niemieckich? Pozdrawiam. Stefan Buchholz /../ Nie znam sie tak dobrze jak p. ASM, ale tez moge pomagac. Prosze zobaczyc pod: http://set.gmd.de/~halfmann/daten/avon.txt Uta Zablocki-Berlin Uuuups, zawstydzila mnie pani... (czy to tak wypada? :-) Coz, teraz moge tylko dodac, ze takie dlugasne strony, do tego jeszcze w "numerischer Reihenfolge" zamiast alfabetycznie mozna przeszukiwac uzywajac "ctrl-f" wciskanych jednoczesnie lub opcje "Find" z "Edit" menu. Albo... poczekajcie chwile, cos sprobuje :-) {chwila} {Mezynski cos probuje} Nie bardzo wiedzialem/nie pamietalem (bardzo nie :-) jakich terminow uzywac do przeszukiwania Internetu aby znalezc w/w informacje. Dzieki pani "dorwalem" takowe: "Telefonvorwahlen fur Deutschland". Zgodnie z zasada, ze lepiej nauczyc lowic niz dac rybe, powiem co zrobilem: poszedlem do yahoo.com wpisalem "Telefonvorwahlen fur Deutschland" troche "pozeglowalem" po niebezpiecznych odmetach Miedzysieci i znalazlem/zlowilem kilka ciekawych rybek: www.telefonbuch.de - ewentualnie po angielsku www.telefonbuch.com - wyglada, ze mozna znalezc numery na caly Swiat - ma tez versje angielska Bardzo ciekawie wyglada tez strona: www.teleauskunft.de - rowniez z wersja angielska lub francuzka Sssmacz'nego :-) OK, wracam do moich kochanych studentow/dentek :-) ASM
Re: Polonia
On Mon, 12 Jun 2000, JA wrote: [...] Niemiec. U nas nazywa sie Szwajcarow mieszkajacych zagranica "Auslandschweizer",a wiec chyba "Auslanddeutschen"? Jacek A. Niemiec bedacy obywatelem Niemiec = Reichdeutsch czyli Niemiec panstwowy Niemiec bedacy obywatelem innego kraju = Volksdeutsch czyli niemiec narodowy kandydat do niemieckosci = Eingedeutsch czyli hm... w-Niemiec, przy-Niemiec czy cos w (tak pospolicie zwanej) "podobie". Swoja droga, wiekszosc, tak zwanych w Polsce, folksdojczow to byli Eingedeutsche a nie Volksdeutsche, ale to juz inna para (starych i wyswiechtanych) kaloszy :=) Herzliche Glu~ckwunsche, ASM
Re: NYT,Katyn,Marzec68,Autobus z Poludnia -Reply
On Sun, 11 Jun 2000, Wlodzimierz Holsztynski wrote: [...] zle epizody, kiedy Niemcy tez wciagali Polakow do akcji przeciwko Zydom, i zawsze znajdowali chetnych, tak chetnych, ze mieli potem materialy propagandowe, zawsze znalezli takich gorliwcow jak dzis Borowiak, Januszewski, Glowacki, czy ten nowy i reszta naszej Polandelowskiej brunatnej holotki, i w koncu musieli ich powstrzymywac--idea/ Niemcow w czasie okupacji, [...] Nienawisc oslepia. Holsztynski nie od dzis zasypuje Polandel potokami propagandy nienawisci podpartej datami z historii Polski. Marzec 68 w chorej wyobrazni pana Holsztynskiego przestal byc okresem strajkow i manifestacji studenckich przeciwko cenzurze i invigilacji kultury - nie, coz pana Holsztynskiego obchodzic moga takie DZIADY? Pestka. Ale w zacytowanym powyzej fragmencie pan Holsztynski przebral wszelkie miary przyzwoitosci. Porownywanie czystek partyjnych (bo przeciez wiekszosc Zydow ktorzy potracili stanowiska w tamtym okresie to byly tzw partyjniaki) do aktow ludobojstwa i to: "Niemcy tez wciagali Polakow", swiadczy o patologicznej nienawisci, miejmy nadzieje, ze tylko jednego pana, do Polakow. Jak tu z takim rozmawiac bez nerwow? Ignorowac? Moze po prostu przypomne, ze wiekszosc kolaborantow pomagajacych Niemcom w ludobojstwie Zydow to byli funkcjonariusze Judenrat i Juden Polizei, czyli Zydowscy sprzedawczykowie - fakt dosyc pracowicie przemilczany przez wiekszosc zydowskich historykow. Polski narod wystawil jedna z najliczniejszych proporcjonalnie do ludnosci, armii partyzanckich walczacych z hitlerowcami. Co nie zmienia faktu, ze bylo tez sporo kryminalistow wzbogacajacych sie na ludzkim nieszczesciu - Polakow, Zydow, Rosjan, Niemcow - kazdy narod ma takich, ale dla zaslepionego nienawiscia Holsztynskiego jest tylko jedna prawda - brunatna. Mdlo mi, ale coz, taka jest cena wolnosci slowa, nawet dla maniakow ziejacych nienawiscia do Polakow na polskiej liscie, Szalom, ASM
FW: request from Polish doctor (fwd)
-- Forwarded message -- Date: Wed, 7 Jun 2000 15:10:18 -0400 (EDT) From: Ted Mirecki [EMAIL PROTECTED] Reply-To: [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] Subject: FW: request from Polish doctor I am forwarding this request to the list, in case anyone from New England could help this person. Please respond directly to him, mailto:[EMAIL PROTECTED]. The "Dar Mlodziezy" is taking part in Tall Ships 2000 and OppSail 2000, visiting several US ports. I will visit the ship in Norfolk on June 19. -Ted Mirecki Translation: Dear Sir. From Jul. 14 of this year I will be in Boston, as the shipboard doctor of "Dar Mlodziezy." Please help me in contacting a Polish surgeon who could show me a clinic, preferably one for thoracic surgery. Regards, Wojciech Zurek. -Original Message- From: Wojciech Zurek [mailto:[EMAIL PROTECTED]] Sent: Friday, May 19, 2000 7:10 PM To: Ted Mirecki Subject: Szanowny Panie. Od 14 lipca br bede przebywal w Bostonie jako Lekarz okretowy Daru Mlodziezy. Prosze o pomoc w nawiazaniu kontaktu z Polakiem, chirurgiem, ktory moglby pokazac mi Klinike zabiegowa, najchetniej torakochirurgiczna. Pozdrowienia Wojciech Zurek
Re: protest
Postaralem sie "oczyscic" tekst Protestu z "nie-do-pojecia" dla pana Telnet'a znakow "zasciankowych" :-) Nasz "superior" pan Holsztynski powiedzialby zapewne, ze "odszmelcownikowalem" :-) Pan Szymoszek troszke sie pomylil bo adres Radia M. jest: www.radiomaryja.pl albo www.radiomaryja.com Protest mozna rowniez znalesc pod adresem: www.radiomaryja.pl/newv/pol/arch/0005/44.htm Nawiasem mowiac, "http://" mozna sobie darowac przy "wystukiwaniu" adresu internetowego. .. Protest Radia Maryja Radio Maryja wyraza stanowczy protest przeciwko wypowiedzi Pana Aleksandra Kwasniewskiego, Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, ktory w czasie wizyty pastwowej w Izraelu wyglosil opinie krzywdzaca wielomilionowa grupe sluchaczy Radia Maryja w Polsce i na Swiecie. Pan Aleksander Kwasniewski w czasie oficjalnego spotkania na uniwersytecie w Tel Awiwie w rozmowie ze studentka, ktora krytykowala Radio Maryja za - jak to okreslila antysemicka propagande - stwierdzil, iz czasami Radio to jest antysemickie, ale zarazem antyprezydenckie" (np. depesza PAP ZAG0484 19:46 00/05/30). Ponadto Pan Aleksander Kwasniewski powiedzial, iz Radio Maryja ma niewielka sluchalnosc, gdyz jego zdaniem ludzie w Polsce sa madrzejsi niz niektrzy dziennikarze i wlasciciele mediow. W powyzszej wypowiedzi sa zawarte trzy nieprawdy, wprowadzajace w blad opinie publiczna nie tylko w Polsce, ale i na Swiecie. Po pierwsze: oskarzenie Radia Maryja o antysemityzm, bez podania jakichkolwiek faktow jest zwyklym pomwieniem, ktre jednak nabiera szczeglnej wagi, gdyz zostalo dokonane na forum miedzynarodowym przy zaangazowaniu autorytetu Glowy Pastwa. Sady takie sa co najmniej dziwne, gdyz w Radiu Maryja wielokrotnie wystepowali ludzie narodowosci zydowskiej i to nie tylko katolicy. Po drugie: oskarzenie Radia Maryja o nastawienie antyprezydenckie jest nieprawdziwe i krzywdzace, gdyz nigdy Urzad Prezydencki nie byl przedmiotem krytyki ze strony Radia Maryja. Natomiast obowiazkiem mediow jest informacja i ocena pracy osb pelniacych publiczne funkcje w pastwie. Zachowanie i decyzje Pana Aleksandra Kwasniewskiego nie jeden raz budzily powazne pytania i sprzeciwy opinii publicznej w Polsce i na Swiecie, miedzy innymi: Zachowanie uwlaczajace godnosci Glowy Pastwa w czasie uroczystosci przy grobach pomordowanych przez NKWD polskich oficerw w Charkowie; Zgoda na mordowanie dzieci poczetych poprzez podpisanie przepisow zezwalajacych na dokonywanie aborcji; Przyczynienie sie do rozszerzenia narkomanii w Polsce poprzez ustanowienie liberalnych zasad dysponowania narkotykami; Weto w sprawie ustawy zakazujacej rozpowszechniania pornografii; Podanie nieprawdy, co do swojego wyksztalcenia w czasie kampanii prezydenckiej i wprowadzenie w blad wyborcow; Zablokowanie ustawy o prokuratorii generalnej. Wobec takich faktow nikomu nie wolno milczec, gdyz Ojczyzna jest dobrem wsplnym wszystkich Polakow. Obowiazkiem wolnych i niezaleznych mediw w demokratycznym i praworzadnym pastwie jest bowiem rzetelna informacja opinii publicznej i sluzba prawdzie. Po trzecie: mala sluchalnosc Radia Maryja. Rwniez i ta wypowiedz Pana Aleksandra Kwasniewskiego mocno rozmija sie z prawda. Wedlug opinii fachowcw oraz przeprowadzonych niezaleznych bada Radio Maryja sluchane jest przez 1/3 Polakw, mimo iz realizacja przyznanej Radiu koncesji napotyka na tak duze opory ze strony KRRiT oraz srodowisk lewicowych i liberalnych. O wadze problemu niech swiadczy chocby bezprecedensowa debata w Sejmie RP na temat realizacji koncesji Radia Maryja i w zwiazku z tym zlecenie przeprowadzenia kontroli NIK w KRRiT oraz wniosek poslw o postawienie bylego Przewodniczacego KRRiT, Boleslawa Sulika, przed Trybunalem Stanu. Krzywdzace i nieprawdziwe opinie, w ktre zostal zaangazowany autorytet Prezydenta Polski, zostaly wygloszone na forum miedzynarodowym, a wypowiedzi Pana Aleksandra Kwaniewskiego uderzyly w dobre imie Radia Maryja oraz jego sluchaczy. Pelniony tak wazny urzad w pastwie wymaga szczeglnie wysokich kwalifikacji moralnych od osb siegajacych po tak wielkie godnosci. Domagamy sie zatem moralnego zadoscuczynienia za wyrzadzona krzywde, ktore wyrazi sie w przeprosinach oraz sprostowaniu mijajacych sie z prawda
A fun new promotion (fwd)
Date: Mon, 5 Jun 2000 17:27:42 -0400 (EDT) From: Jennifer Clearwater [EMAIL PROTECTED] Reply-To: [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] Subject: A fun new promotion Hi, APAP ~ Polish Fest has just partnered with Festivals.com and we're offering a special promotion that I wanted to share with all of you. If you go to a special page at the Festivals.com website, http://festivals.com/promo/milwaukee you can enter to win a trip for two to Polish Fest 2000, complete with airfare, lodging, transportation, admission to Polish Fest and much more. We've also just signed a partnership agreement with iPolonia.com, so not only will you see iPolonia.com representatives at Polish Fest 2000, but you'll be able to visit iPolonia.com for updates and information about Polish Fest throughout the year. Polish Fest is only 18 days away and counting! We're really looking forward to it here and I hope you are, too! Take care ~ Jennifer Clearwater
Re: Czy Prezydent przeprosi Radio Maryja?
On Sat, 3 Jun 2000, Marek Kowalewski wrote: Pani Polonica, czy nawoluje Pani do wytykania ludziom piszacym na te liste bledow jezykowych? Podejme paleczke, ale prosze wpierwej na siebie uwazac! Krzysztof Borowiak (przeciwny wytykaniu bledow jezykowych, zwlaszcza Polakom zyjacym poza Polska...) No wlasnie czy nie powinno byc "Pani Polonico" bo przeciez nazwy wlasne sa w jezyku polskim odmienialne. Pan zyje w Polsce, prawda? Marek Kowalewski To zalezy. :-) Czy chcialby pan aby ktos pana matke/zone wolal per "pani Kowalewsko"? Albo w przypadku zenskich czlonkow (ze sie tak wyraze) rodziny Greg Chodowca, byloby bardzo niewlasciwe zwracac sie per "pani Chodowco", prawda? W przypadku "Polonica" - jest to imie samozwancze i troche dwuznaczne gdyz zakonczenie moze brzmiec dwojako. Tak mysle, a ze mysle wiec jestem :-) Swoje trzy grosze dorzucil (jak zwykle niezwykle zamyslony), ASM
Re: falszywe uogolnienie
To jest jedna z moich teorii (prawdopodobnie odkrytych juz dawno przez kogo innege niezaleznie od Mezynskiego): mozna sie bardzo wiele o danej osobie dowiedziec obserwujac SPOSOB w jaki ta osoba sie wypowiada, SLOWNICTWO jakiego uzywa, MANIERY i (niestety na Miedzysieci niewidoczne) GESTY, MINY i tem podobne Niech pan sobie przeczyta swoj posting, panie CH. :-) Niech sie pan postara wczuc w role postronnego obserwatora, byc moze zobaczy pan to co ja (i milionowe rzesze poloni swiatowej :-) widze. Nota bene, pan Holsztynski ma moj szacunek za to, ze nie kryje sie ze swoim pochodzeniem - swiadczy to niewatpliwie o jego uczciwosci i odwadze cywilnej. Przejedzony nienawiscia ekstremistow, ASM On Thu, 1 Jun 2000, Greg Chodowiec wrote: On Wed, 31 May 2000 14:50:33 -0500, you wrote: On Sat, 27 May 2000, Greg Chodowiec wrote: Otoz drogi panie Koziol, kolor koszuli wydaje mi sie zupelnie bez znaczenia. Powinien pan wybrac cos co przyda sie tez w pracy codziennej, czyli koszule flanelowa, gustowna kufajke, przyduze gumiaki i oczywiscie niezastapiony beret. Polecam tez akcesoria ktore Niezaleznie od tego co Greg chcial powiedziec, ukazal nam probke jezyka pogardy do (tak zwanych) pracownikow fizycznych, czy pospolicie, ludzi pracy - byc moze to przypadek, ale podobny ton zauwazylem u Jerzego Kosinskiego w Malowanym Ptaku i Marzynskiego (imienia nie pamietam) w Shtetel. Byc moze jest to zjawisko powszechne wsrod Zydow polskich? Z tego co wiem, wiekszosc Zydow w Polsce przedwojennej mieszkala w miastach i miasteczkach. Byc moze spora czesc tej nienawisci i strachu ma swoje zrodlo w konflikcie klasowym raczej niz religijnym czy narodowym? Rowniez ze strony Polakow, jesli slysze wspomnienia o Zydach, to glownie mowa o stosunkach ekonomicznych w ktorych Zydzi skupowali produkty rolne od chlopow, prowadzili sklepy, zaklady itp. Nie wiem kiedy dojdzie do prawdziwego dialogu miedzy Polakami i Zydami, ale ten obszar musi byc zbadany. Ot, taka dygresja na (tak pospolicie zwanym) MARGINESIE :-) byc moze juz Pan posiada a mianowicie - szklana fiutke i paczke sportow, paznokcie z zaloba, braki w uzebieniu, powiekszona watrobe, dziurawe skarpety i niezbedny smrod niedomytego ciala. Bedzie z Pana doktur malowany. No wlasnie... I oczywiscie robotnicy i chlopi sa tymi "brazowymi = faszystami ktorych mozna nienawidziec". Ale tu nie chodzi o tylko o znaczenie negatywne tego slowa lecz fakt, ze ja go uzylem, wiec nie dziwi mnie, ze niektorzy narodowi socjalisci Wlasnie, Ekstremisci tucza sie nawzajem swoja nienawiscia, ASM Drogi panie Mezynski, z przyjemnoscia polemizuje z kazda osoba obdarzona inteligencja, taktem i rozlegla wiedza. Zanim zabiore sie jednak - niestety zupelnie bez przyjemnosci - do odpowiedzi na kolejny zbior panskich ordynarnych oszczerstw, dziecinnych manipulacji i plytkich klamstw, pozwole sobie tu publicznie oswiadczyc, ze brudzia z Panem nie pilem i wypraszam sobie panskie poufalosci. Do rzeczy, napisal Pan z wprawa nieudolnego studenta Korespondencyjnego Studium Erystyki: "Niezaleznie od tego co Greg chcial powiedziec, ukazal nam probke jezyka pogardy do (tak zwanych) pracownikow fizycznych, czy pospolicie, ludzi pracy" Czyli po pierwsze, z tego przepieknego plodu panskiej logiki wynika, ze "Niezaleznie od tego co chcialem powiedziec", wyrazam to co pasuje do panskich wymyslow. Wtym wypadku po co traci Pan czas na cytowanie moich listow. Pisac panie Mezynski odrazu, ze ukazuje probke jezyka wskazujaca na to, ze jestem morderca, zlodziejem czy tez czyms co Panu slina na jezor przyniesie i nie bedzie sie musial Pan pocic bazgrolac uzasadnienia nieudolnych kalumnii. Po drugie, o ile humorystyczny opis - w mojej opini idealnego - ubioru dla pana Koziola (ktory zreszta prosil mnie o porade), kojarzy sie Panu ze wszystkimi "ludzimi pracy", to chyba jasno z tego wynika, ze to wlasnie Pan darzy pracownikow fizycznych pogarda i po chamsku pluje na mnie oszczerstwami przy pomocy starej sztuczki pod nazwa "Lapac Zlodzieja". Doprawdy wstyd panie Mezynski. Podobne sztuczki uprawia Pan nie poraz zreszta pierwszy. Pare dni temu napisal Pan do pana Holsztynskiego: "Alez, wlasnie to pan i panu podobni robicie na Polandelu. Uporczywie powtarzacie stereotypy typu Polaka-szmalcownika, Polaka-brunatniaka, Polaka- zakompleksionego rasisty itepe." Moja prosbe o cytaty popierajace panskie oskarzenia ignoruje Pan do tej pory. Czy nazwanie klamliwym oszczerca osoby ktora wysuwa zmyslone oskarzenia nie poparte faktami jest wedlug Pana uzasadnione? Na tym sie wcale nie konczy, gdyz pan Mezynski nie bylby soba gdyby nie wcisnol do dyskusji slowa "Zyd". Wciska tym razem pan Mezynski sugerujac z cala subtelnoscia pana Koziola, ze moja - wymyslona przez niego w tym wlasnie celu - pogarda wobec "klasy robotniczej" wynika z calkiem prostego faktu. Otoz jak bardzo wyraznie sugeruje nasz dzielny tropiciel Izraelitow jestem
Re: falszywe uogolnienie
On Sat, 27 May 2000, Greg Chodowiec wrote: Otoz drogi panie Koziol, kolor koszuli wydaje mi sie zupelnie bez znaczenia. Powinien pan wybrac cos co przyda sie tez w pracy codziennej, czyli koszule flanelowa, gustowna kufajke, przyduze gumiaki i oczywiscie niezastapiony beret. Polecam tez akcesoria ktore Niezaleznie od tego co Greg chcial powiedziec, ukazal nam probke jezyka pogardy do (tak zwanych) pracownikow fizycznych, czy pospolicie, ludzi pracy - byc moze to przypadek, ale podobny ton zauwazylem u Jerzego Kosinskiego w Malowanym Ptaku i Marzynskiego (imienia nie pamietam) w Shtetel. Byc moze jest to zjawisko powszechne wsrod Zydow polskich? Z tego co wiem, wiekszosc Zydow w Polsce przedwojennej mieszkala w miastach i miasteczkach. Byc moze spora czesc tej nienawisci i strachu ma swoje zrodlo w konflikcie klasowym raczej niz religijnym czy narodowym? Rowniez ze strony Polakow, jesli slysze wspomnienia o Zydach, to glownie mowa o stosunkach ekonomicznych w ktorych Zydzi skupowali produkty rolne od chlopow, prowadzili sklepy, zaklady itp. Nie wiem kiedy dojdzie do prawdziwego dialogu miedzy Polakami i Zydami, ale ten obszar musi byc zbadany. Ot, taka dygresja na (tak pospolicie zwanym) MARGINESIE :-) byc moze juz Pan posiada a mianowicie - szklana fiutke i paczke sportow, paznokcie z zaloba, braki w uzebieniu, powiekszona watrobe, dziurawe skarpety i niezbedny smrod niedomytego ciala. Bedzie z Pana doktur malowany. No wlasnie... I oczywiscie robotnicy i chlopi sa tymi "brazowymi = faszystami ktorych mozna nienawidziec". Ale tu nie chodzi o tylko o znaczenie negatywne tego slowa lecz fakt, ze ja go uzylem, wiec nie dziwi mnie, ze niektorzy narodowi socjalisci Wlasnie, Ekstremisci tucza sie nawzajem swoja nienawiscia, ASM
Re: przykladowa zolta kartka
On Tue, 30 May 2000, Witold Owoc wrote: Moim zdaniem byl to dobry przyklad. Watek sie dopiero ledwo co zaczal, bez zadnych zaszlosci, wyciagania kto komu pierwszy i co kiedys powiedzial. Ponadto nie bylo bezposrednich atakow personalnych, a wiec i pozniejszych (wy)tlumaczen ze ,,ale on tak lubi'' albo ,,a bo on do mnie sie tak zwraca, wiec i ja do niego przemawiam tym samym jezykiem''. Bardzo popieram te zolta kartke i prosze o wiecej - nawet jesli mi sie kiedys dostawalo (moim zdaniem oczywiscie ... nieslusznie :-) Z jednej strony lista dyskusyjna to nie przedszkole, ale przeciez budki z piwem z tego robic tez nie mozna. Nie ma, moim zdaniem, usprawiedliwienia, ze ktos uzywa obrazliwego jezyka bo "MUSI" odpowiedziec na podobne inwektywy - zapewne wymagalo to bedzie sporo czasu na poczatku, nie tyle wydanie kartki ale pozniej jeszcze czytanie protestow "kolegow" ukaranego zawodnika, ale za jakis czas wplynie to pozytywnie na poziom dyskusji. Jak zwykle niezwykle pozytywnie patrzacy w przyszlosc, ASM
Holsztynski mowi, ze glupi Mezynski :-)
On Thu, 25 May 2000, Wlodzimierz Holsztynski wrote: (na pytanie Andrzeja Mezynskiego) Czym sobie zasluzylem na miano ekstremisty [...]? [...] ASM Glupota/. -- Wlodek Zauwazylem, ze nie odpowiadajac na chamskie zaczepki pewnych osob osmielam niektore (niewatpliwie straszsznie brzydkie) charaktery do bezkarnych atakow - no coz, takie zycie :=\ Ale, tym razem (dla dobra kultury polskiej oraz ogolnoswiatowej oczywiscie) pozwole sobie zauwazyc ze (uwaga, uwaga:-) Zna te prawde "kazdy glupi", Glupcow mozna poznac po tym: Gdy spotkaja INNYCH ludzi Zarzucaja im glupote. A teraz lece na plaze :-) ASM
Dobro, kultura, humor i tem podobne owady :-)
O! Przed "odlotem" na plaze zauwazylem, ze zapomnialem o liscie z odpowiedzia i przeprosinami do pani Anny Niewiadomskiej (osoby niechybnie inteligentnej, choc [pomimo tej inteligencji] ulegajacej czasami niepieknym instynktom zlosliwosci: Sun, 7 May 2000 08:00:43 +0800 Niedzielska napisala: Zlosliwosc jest cecha ludzi inteligentnych, [...] ASM Pani Anno N. :-), piszac: "Jak zwykle niezwykle zlosliwy" Pozwolilem sobie zartowac i usilowalem wywolac usmiech na panskiej twarzy :-) Poczucie humoru, pani Anno, uwazane jest przez wielu ludzi za oznake inteligencji, nie zlosliwosc - a moze jestem naiwny w moim (ach, jakze dobrodusznym) przekonaniu? Wiec jesli zlosliwosc (wg. Anny Niewiadomskiej) jest oznaka inteligencji, co bedzie z poczciwa dobrodusznoscia? Oznaka gupoty? Nie, prosze, nie; to bylby niebywale szpetny swiat ktorym niedobre matki strasza niegrzeczne dzieci :-( Czy na prawde zlosliwosc jest cecha ludzi inteligentnych? Podtrzymuje pani takie twierdzenie? Nie znam zadnych badan na ten temat, ale czytalem kiedys, ze intrygowanie nie jest zwiazane z inteligencja, a raczej przeciwnie, ludzie o nizszej inteligencji mieli sklonnosc (w wywiadach z psychologami, anonimowo) do czestego stosowania tej "strategii" w stosunkach z innymi ludzmi. Co ciekawe, rowniez badania nad szympansami wykazaly, ze zwierzeta te "z dzika radoscia" stosuja intrygi, choc maja raczej ograniczone zdolnosci do myslenia abstrakcyjnego. Acha, omalze zapomnialem: przepraszam za "pokrecenie" pani nazwiska - robie to szczerze (solennie). Nawiasem mowiac (musze sie pochwalic) jestem jednym z nielicznych uczestnikow Polandela majacych odwage uzywac slowa: "przepraszam" - niektorzy zreszta uwazaja to za objaw tchorzostwa. Ciekawe ale... nie bede sie rozpisywal, plaza czeka no i zreszta, to juz inna para pletw gumowych :-) Zagna sie slonecznie, tym razem juz naprawde napalony na te plaze :-) ASM
Re: falszywe uogolnienie
On Wed, 24 May 2000, Wlodzimierz Holsztynski wrote: 24 maja 2000 14:30:42 -0400, Stefan Buchholz [EMAIL PROTECTED] uogolnia: [...] Dziwi mnie tylko fakt, ze narod, ktory tyle wycierpal, wie co to jest bol w szerokim tego slowa znaczeniu, potrafil byc taki sam jak niedawny oprawca a nawet w pewnych okolicznosciach go przeskakiwac. [...] Stefan B. Jakiz ogromny i ogromnie falszywy przeskok z jednej osoby na caly narod. To tak jakby na podstawie Bra/zowiaka i Waniajewskiego oskarzac caly narod o szmalcowniczy, skrajnie nieuczciwy charakter i beznadziejnie niskie IQ. Co za haniebny nonsens. Wlodzimierz Holsztynski Alez, wlasnie to pan i panu podobni robicie na Polandelu. Uporczywie powtarzacie stereotypy typu Polaka-szmalcownika, Polaka-brunatniaka, Polaka- zakompleksionego rasisty itepe. Czyz pan tego nie widzi? Czy tylko udaje, ze potepia tego typu propagande nienawisci jednoczesnie ja uprawiajac? Ekstremisci tucza sie nawzajem swoja nienawiscia. ASM
Re: status report
On Thu, 25 May 2000, Witold Owoc wrote: } Uczestnicy ktorych zachowanie naraza Poland-L lub State University } of New York at Buffalo na klopoty, sa usuwani z listy na 3 lata. Fakty nawet te malo przyjemne duzo rzadziej narazaja na klopoty niz przeklenstwa, obelgi i wymyslania (komus, od czegos). W P.S. Nie czuje sie w obowiazku wprowadzac instytucje zoltej kartki. Dlaczego nie? Uwazam, ze nalezy dac ludziom upomnienie zanim sie wykresli z listy na 3 lata za "przeklenstwa, obelgi i wymyslania (komus, od czegos". Na pewno nalezy cos z tym zrobic, bo elementy awanturnicze zaczynaja dominowac liste :-) Extremisci tucza sie nawzajem swoja nienawiscia ASM
Re: falszywe uogolnienie
On Thu, 25 May 2000, Magdalena Lenarczyk wrote: Jakiz ogromny i ogromnie falszywy przeskok z jednej osoby na caly narod. To tak jakby na podstawie Bra/zowiaka i Waniajewskiego oskarzac caly narod o szmalcowniczy, skrajnie nieuczciwy charakter i beznadziejnie niskie IQ. Co za haniebny nonsens. Wlodzimierz Holsztynski Alez, wlasnie to pan i panu podobni robicie na Polandelu. Uporczywie powtarzacie stereotypy typu Polaka-szmalcownika, Polaka-brunatniaka, Polaka- zakompleksionego rasisty itepe. Czyz pan tego nie widzi? Czy tylko udaje, ze potepia tego typu propagande nienawisci jednoczesnie ja uprawiajac? Ekstremisci tucza sie nawzajem swoja nienawiscia. - musi byc Pan, Panie Andrzeju pokaznych rozmiarow. Szczuplutka Magda ;-) W pierwszej chwili sie chcialem obrazic lecz, byc moze nie mialem powodu? Pani tak sobie tylko "podzartowywuje"? Czym sobie zasluzylem na miano ekstremisty, pani Magdo? Podspiewujac Niemena (slowem zlym zraqzic tak jak nozem uuu ye yeyee!) ASM
Re: Re.: Lustrowanie Herberta
On Mon, 15 May 2000, Krzysztof Hippe wrote: Chris BOROWIAK wrote: [...] A my? Badzmy wierni, idzmy! [...] Przepraszam Pana najuprzejmiej, a dokad, jesli mozna wiedziec? Na Kowno, Ksiezyc, Madagaskar? Z pozdrowieniami Krzysztof Hippe "Idzmy" = (pi razy drzwi) Idzmy naprzod, przed siebie, w przyszlosc lub . w sina dal (i te pe i te de, cos tam takiego :-) Dla kazdego Polaka wychowanego w jezyku polskim zwrot "idzmy" z tym sie wlasnie (pi razy drzwi) kojarzy. Jak zwykle niezwykle "do przodu" :-) ASM
Re: Lustrowanie Herberta
On Mon, 15 May 2000, ibozek wrote: At 10:09 AM 15/05/2000 +0200, you wrote: Pani Izabela J. Bozek pisze, ze : Herbert sie w grobie przewraca Byc moze, tyle ze prawdopodobnie nie z tego powodu, o ktorym Pani pisze. Ja rozumiem, Malgosiu, ze masz juz taki agresywny styl, zeby wszystko, co mozliwe wykorzystac na swoj benefit. I ze atak jest najlepsza obrona. I ze nalezy wykorzystac kazda okazje, zeby pokazac, ze sie jest madrym, inteligentnym i ze ma sie jedynie sluszne poglady. I przy tym okazac lekcewazenie wspoldyskutantom. Niemniej jednak, w tym miejscu odeszlismy zdaje sie od Herberta i jego inkryminowanej przeszlosci. Badz laskawa zauwazyc, ze nie zwracam sie do Ciebie, ani nie komentuje Twojego postingu, ustosunkowuje sie do zupelnie czegosc innego, a mnianowicie do obrzydliwej w sumie wypowiedzi kogos, kto usiluje podczepic sie pod wielkiego poete, albo raczej podczepic wielkiego poete pod swoje pozalowania godne, chore poglady. I dlatego - Herbert w grobie sie przewraca... Izabela Polonika Widze, Bozenko, ze przypisujesz komus swoje wlasne grzechy! To Twoja wypowiedz jest agresywna, "atakowna", "jedynie slusznie pogladowa" itepe. Pozatem dosych obludnie mowisz ze "nie zwracam sie do Ciebie, ani komentuje" ... No, przeciez to robilas, choc rzeczywiscie nie bezposrednio. - "Common sense is my sense; other people's sense, when it is different from mine, is little better than nonsense." Taak, Bozenko, wyglada na to, ze ten cytat odzwierciedla Twoje "benefity" :-) Wasz, jak zwykle niezwykle Andrzejkowaty, ASM
A. Niewiadomska o adwokatach szatana :-)
On Wed, 10 May 2000, Anna Niewiadomska napisala: Wszystko swietnie drodzy Panowie tylko nie eskalujmy jezyka. Ja nie obrazam sie nawt tak bardzo za okazjonalne brzydkie slowo, jak meczy mnie (i mysle ze nie tylko mnie) to ogolne natezenie jadu. Nie znizajmy sie prosze do poziomu naszych ulubiencow Pozdrowienia Anna Niewiadomska Ach, widziala pani jak to madrze pani napisala? Bardzo sie ciesze i o wiecej prosze, moze juz nie w verbalnych deklaracjach dobrej woli ale w konkretnych uczynkach. Dobrze? Na przyklad moze zaprzestac uzywania zwrotow typu: "podstarzale damulcie"? Albo zaprzestac uzywania "argumentow" zarzucajacych wspoldyskutantowi glupote tak jak to pani w stosunku do mnie robi? Oto ostatni przyklad z niedawnej pani wypowiedzi pod moim adresem (nawiasem mowiac calkiem pozbawionej merytorycznych argumentow w dyskusji na temat uzytego przez pania zwrotu "ksiezulkowie"): Sun, 7 May 2000 08:00:43 +0800 Niedzielska napisala: Zlosliwosc jest cecha ludzi inteligentnych, [...] Na gburowate ataki nigdy nie odpowiadam (yyy... no moze czasem... w kazdym razie na pewno nie zawsze :-) ale rozbawil mnie ten apel pani Anny w kontekscie jej ataku na moja osobe i postanowilem zabrac glos - nie dla prywatnej potrzeby odpyskowania (nie, nie, NIE :-), ot, poswiecam sie dla dobra kultury polskiej :+) Wasz, jak zwykle niezwykle poswiecony, ASM
Re: J.S. Mill o adwokatach szatana
On Wed, 10 May 2000, Zbigniew J Koziol wrote: Rozum, bez wiary w Boga, skazany jest na obrocenie sie w swoje przeciwienstwo - irracjonalizm w szalenstwie. Moze ktos z Panstwa zechcialby sformulowac te mysl lepiej? "Rozum bez wiary = swinstwa, koszmary." Nie wiem czy lepiej, ale na pewno inaczej :-) Swoje 3 grosze dorzucil "znany" inter-lachudra (jak zwykle niezwykle zalatany), ASM
Re: Rozbieznosci w sprawie odznaczen
On Thu, 4 May 2000, JA wrote: No to co? Takie to cholernie wazne? Jacek A. A dlaczego taka chamsko-agresywna reakcja? Przaszkadza panu? Zakneblowac by pan kogos chcial? ASM
Re: 3 maja w SCMP
On Thu, 4 May 2000, Anna Niewiadomska wrote: A co do meritum sprawy, to pod kosciolem Jezuitow na Rakowieckiej w Warszawie jest (byl na poczatku lat 90) sklep, a w bylej kaplicy gdzie my bralismy slub i nasze dzieci byly chrzczone, kochani ksiezulkowie zorganizowali, rowniez wtedy, sklep z jakimis lupami z zagranicznych darow i chinskich importow, tego im nigdy nie darujemy, taka desekracja to jak w sowietach... Pozdrowienia Anna Niewiadomska Po pierwsze: Akcje wyprzedazy "lumpow" sa bardzo powszechna forma zbierania srodkow na cele charytatywne. Robia to parafie/gminy katolickie jak rowniez protestanckie na calym (bodajze) Swiecie (po ktorym troche sie walesalem [moze powinienem z duzej litery?]) Po drugie: Uzycie zwrotu "kochani ksiezulkowie" swiadczy o pani glebokiej nienawisci do ksiezy, a i zapewne do katolicyzmu. Co, w konsekwencji, ujmuje wiarygodnosci pani wpowiedzi. Niesmialo osmielil sie objasnic: ASM
Re: Z repertuaru europejskiego socjaldemokraty
On Tue, 2 May 2000, Zbigniew J Koziol wrote: [...] wobec znanych trudnosci na rynku do innych utylitarnych celow o ktorych nie wspomne zeby sie nie narazic p. A.M. Nie zyjemy w Anglii Wiktorianskiej! Preciez ten fakt w takim kraju jak Kanada na kazdym kroku wykorzystuje propaganda do demoralizacji mlodziezy. Niech Pan sie nie wstydzi napisac, ze chodzilo Panu o papier do dupy. Zeby napisac papier toaletoey to by panu Kozlowi kultura osobista (przyslowiowa) koscia w gardle stanela? Robi facet zakupy, wylicza ze plyn do naczyn, proszek do pieczenia i papier do... "wie pani?" (do ekspedientki) a ona, ze mowi sie papier toaletowy, potem facet prosi o mydlo, "toaletowe?" - "tak, kostke toaletowego poprosze i druga kostke takiego do rak i do buzi" Pozdrowienia ASM
Re: Opinia prof. Jacka Holowki
On Tue, 11 Apr 2000, Andrzej Szymoszek wrote: Tak sie zastanawiam...Jak wysmarowano dom Marka Edelmana, to z tego co niektorzy potem gadali wynikalo, iz winien jest wlasciwie sam Edelman. I w ogole jak on smial jeszcze cos Powaznie pan mowi? Ktos obwinial Edelmana o to, ze ktos malowal na budynku w ktorym on mieszkal? Wydawalo mi sie, ze nic mnie juz nie zdziwi, ale okazuje sie, ze (ktorys z kolei raz) nie mialem racji. Kto takie rzeczy gadal? I ze niby dlaczego Edelmana wina? Noca sam sobie malowal czy co? ASM
Re: Prowokacja w Lodzi
O ile nie zgadzam sie z wiekszoscia pogladow pana Borowiaka o tyle ton wypowiedzi pani Bozek napawa mnie niepokojem. Czy na prawde uwaza sie pani za "taaki wysoki autorytet", uprawniony do dyktowania jakie poglady powinien miec "KAZDY normalny i uczciwy"? Dlaczego przekreca pani nazwisko w/w pana, dlaczego tak pani z niego szydzi itp? Moim skromnym zdaniem normalny i uczciwy czlowiek raczej nie bedzie szydzil z wypowiedzi wspoldyskutanta, kaleczyl jego nazwiska i ... itp :-) Jak zwykle niezwykle normalny (z czasem nawet uczciwy), ASN On Sun, 26 Mar 2000, ibozek wrote: [...] Jest to nie tylko moje zdanie, ale zdanie kazdego normalnego i uczciwego czlowieka. Bzdury, jakie pan tu wypisuje sugeruja, ze albo nie jest pan rzeczywista postacia, a jedynie wymyslona przez kogos dla "zabawy" i prowokacji fikcja, albo jezeli pan istnieje, to jest pan zdemoralizowanym marnym indywiduum, o przestepczych zamiarach i chorej osobowosci. Po serii panskich malo interesujacych i w sumie smiesznych by nie rzec kabaretowych wystapien na tym forum, latwo dochodzi sie do wniosku, ze nalezy pan do nielicznej, na szczescie, grupki nawiedzonych polidiotow, ktorzy odwolywaniem sie do goebelsowskiej retoryki usiluja zwrocic na siebie uwage. Zadalam sobie trud zajrzenia na strony tzw partii Narodowe Odrodzenie Polski. Artykuly tam zamieszczone sa mniej wiecej na tym samym poziomie obrzydliwstwa co Mein Kampf. Dzieki Bogu, swiat rozwija sie w normalnymn kierunku i raczej mala jest szansa na powtorzenie scenariusza z wiedenskich i monachijskich piwiarni lat dwudziestych. W Rzeczypospolitej przeczytalam, ze do Parlamentu wplynal projekt o zdelegalizowanie tego stowarzyszenia za jawne szerzenie nienawisci i antysemityzmu. Tak wiec panie Borowik, niech pan wezmie na wstrzymanie. Prosze sobie darowac trud odpowiadania na powyzszy posting. Izabela J. Bozek - "Common sense is my sense; other people's sense, when it is different from mine, is little better than nonsense." Charles Ammi Cutter, "Common Sense in Libraries"
Re: Prowokacja w Lodzi
Zaczne od tego, ze uwazam Marka Edelmana za jednego z najwiekszych bohaterow w historii Polski. Mialem okazje czytac kilka wywiadow z tym panem i zawsze imponowal mi swoja skromnoscia i rozumem. Pani tez uwaza go za bohatera, wiec, zaczynajac od jakiegos wspolnego punktu odniesienia, niech sie pani stara brac z niego przyklad i nie obrzuca ludzi inwektywami (ze sie tak wyraze). A teraz zacytuje cytat zacytowany przez pania Bozek w (bylo nie bylo) jej osobistej sygnaturce: "Common sense is my sense; other people's sense, when it is different from mine, is little better than nonsense." co, w pospiesznym i (ach) nieudolnym tlumaczeniu na polski znaczy: (pi razy drzwi): "Zdrowy rozsadek to moj rozsadek; bezsensowne sa opinie innych ludzi, jesli roznia sie od moich." Obawiam sie, ze przy takim podejsciu daleko pani nie zajdzie :-) Prosze pamietac, ze ekstremista to tez czlowiek, chyba lepiej starac sie go przekonac niz podjudzac? A moze, moze lubi pani jatki? ASM "Ekstremisci tucza sie nawzajem swoja nienawiscia" Andrzej Slawomir Brunon Mezynski :-)
Re: 21 marca - swieto Purim
Wstep: Mamy na tej liscie smutne doswiadczenia z Zydami nienawidzacymi Polakow. Nie brakuje rowniez wypowiedzi Polakow ktorzy nienawidza Zydow. Ale "Pocieszmy sie", ze najwiecej wypowiedzi anty-polskich pochodzi od rodowitych Polakow (podobno Kobos, wbrew temu co sugeruje, jest Polakiem). Mysl Przewodnia: Zydzi zyli w Polsce przez wiele stuleci i czy sie to im (nam :-) podoba czy nie nasze kultury (i geny) poprzeplataly sie wielokrotnie wzdluz i w poprzek jak rowniez od gory do dolu i z dolu do gory :-) Wniosek: Dlugi artykul o kulturze/religii mojzeszowej (czy ktos tak jeszcze mowi?) jest jak najbardziej na miejscu na liscie dyskusyjnej kultury polskiej. Szalom, klania sie: ASM Ps. A o Eskimosach, jak najbardziej chetnie poczytamy :-) On Tue, 21 Mar 2000, Chris BOROWIAK wrote: Pytanie: co ten temat ma wspolnego z POLSKA kultura, ktorej dedykowana jest ta lista? Przygotowuje w zwiazku z tym dluugi post o swietowaniu Eskimosow... Krzysztof Borowiak
Re: Oswiadczenie w sprawie praw autorskich
Wydaje mi sie, ze prawa autorskie maja bronic przed wykorzystywaniem dorobku intelektualnego autora przez inna osobe i publikowania tego pjako wlasnych mysli/badan. Prawo autorskie nie zabrania cytowania wypowiedzi autora jesli poda sie zrodlo itp. Cytowanie nie jest lamaniem praw autorskich. Tu nasuwa sie kwestia odpowiedzialnosci za slowa, jezeli ktos cos wypowiada publicznie, nie powinien sie tego wstydzic, wrecz przeciwnie, powinien miec odwage cywilna "stac za swoim slowem" (ze sie tak wyraze). Lista Poland-L nie jest lista prywatna, nasze archiwum jest dostepne dla wszystkich uzytkownikow Internetu - wspominalem o tym, kiedy walczylem z uzywaniem wulgaryzmow na Polandelu, ale to juz inna para kaloszy :-( Uklony, ASM On Sun, 19 Mar 2000, Anna Niewiadomska wrote: W zwiazku z dyskusja na temat dopuszczalnosci "cross-posting" czyli wysylaniu postingow do innych grup dyskusyjnych czy wrecz innych mediow, oswiadczam ze wszystko co zamieszczam we wlasnym imieniu na Poland-L jest przeznaczone wylacznie dla uczestnikow tej listy oraz osob odwiedzajacych jej archiwa na stronie www uniwersytetu w Buffalo. Wykorzystywanie moich postingow w inny sposob i dyskutowanie ich na innych listach gdzie nie mam prawa glosu jest naduzyciem, o ile nie wyraze na to uprzedniej zgody. Michal Niewiadomski. Nie, nie mam mozliwosci wymuszenia poszanowania moich praw. Totez powyzszy teks jest skierowany wylacznie do osob uczciwych.
Re: Po prostu wstyd - cz. IV
On Sat, 18 Mar 2000, Anna Niewiadomska wrote: [...] Nie wszyscy z Panstwa maja wprawe w czytaniu Poland-L, dlatego Hmm... nie wszyscy maja wprawe? Co pan ma na mysli? Ze niektorzy sa... "ten tego tam"? To oczywiscie nie znaczy ze nie mozna tu przysylac jakichs zrodlowych tekstow ktore maja byc przedmiotem naszej dyskusji. Ale wysylanie bez wlasnego komentarza glosow z innych list dyskusyjnych moim zdaniem powinno byc dopuszczalne tylko w sytuacjach naprawde wyjatkowych. A to niby dlaczego takie ograniczenia? Prosze sie nie gniewac i nie myslec, ze atakuje ale... Wyglada troche tak jakby pan proponowal ograniczanie wolnosci slowa? Ja przewaznie "rzuce" pare slow zanim przytocze jakis posting z innej grupy, ale bylbym wystraszony "regulaminem" regulujacym lub zabraniajacym podsylania postingow z innych list. Klaniam sie, ASM Michal Niewiadomski
Re: Witaj Magdo
Do serdecznych przywitan dolacza sie jeszcze jedna karczemna geba :-) Hop, hop, hop szklanke piwa... mowisz trzy lata? czas lata jak wata! hop, szklanke wina, hop :-) ASM On Tue, 14 Mar 2000, Magdalena Lenarczyk wrote: Jak to milo po prawie trzech latach rozlaki, znowu spotkac w karczmie te same geby - chcialoby sie rzec, ale to jakos tak brutalnie brzmia te geby, a o osoby czcigodne przecie chodzi, Waszmoscianki i Waszmoscie. :v) Ale jako widze nijak przedstawic sie jak raz nie moge, bo to i Magda zajeta i Malina. Nic, jeno rzewnymi lzami sie zalewac ze zgryzoty. To jaka tera moja ksywka? He? Pomozcie kamraty Przeciesmy z jednej krwi polandelowej... Pozdrowienia jak najbardziej od serca, sle Magdalina - Magdalinko, Malinko Ty moja, witaj Wprawdzie, juz Polandia nie ta co drzewiej bywalo, ale troche znajomkow jeszcze spotkasz :-) Milo mi, ze dolaczylas do naszego grona... Opowiedz, jak tam Warszawa, na przednowku? A forsycje juz w Milanowku kwitna..? Serdecznie Magda (podobno jeszcze jedna zamiec sniezna nadciaga :-()
Re: Polska flaga/cd
A jednak Polak potrafi :-) Gratuluje i... Dziekuje (w imieniu milionowych rzesz Polonii Amerykanskiej ):- ) ASM On Tue, 22 Feb 2000, W.Glowacki wrote: Chapters, jedna z najwiekszych ksiegarni w Kanadzie, oddzial B.C., wycofala caly naklad TIME Almanac 2000 ze wszystkich polek tych ksiegarni, ktore sa z nia w scislym powiazaniu. Natomiast te osoby prywatne lub instytucje, ktore dokonaly zakupu, moga w kazdej chwili odzyskac pieniadze, oczywiscie po zwroceniu egzemplarzy. Tak zrobila np. szkola mojego syna, ktora poinformowalem o calej serii pomylek we wspomnianym wydawnictwie. I zeby juz zakonczyc sprawe, a i uniknac zbednych komentarzy-;), sprawe polskiej flagi podnioslem na samym koncu, jako deser lub jak ktos woli inaczej; cream of the crop. W.Glowacki
Re: forward ciekawej wiadomosci...
On Wed, 16 Feb 2000, Chris BOROWIAK wrote: [...] przede wszystkim INFORMOWAC. Zamowienia na ksiazke przyjmuje autor pod warszawskim telefonem +48-22-641 7190 lub przez email: [EMAIL PROTECTED]. Koszt wraz z wysylka do USA - 10 USD. Adres autora: Stanislaw Remuszko ul. Dunikowskiego 8 02-784 Warszawa Przeforwardowal Krzysztof Borowiak A jak zaplacic? Numeru karty kretynowej nie podam :-\ Biora czeki? ASM
Przepraszam pania Izabele Bozek :-)
Przepraszam pania Izabele Bozek i innych czlonkow polandela ktorzy mogli poczuc sie urazeni moimi niezamierzonymi zabiegami dezinformacyjnymi. Pani Bozek nie protestowala rok temu przeciwko pozdrowieniom swiatecznym - byla to inna osoba. Szczerze przepraszam i odwoluje posadzenia o anty-katolickosc Bardzo mi przykro, ze pania nieslusznie posadzilem - zapewniam solennie, ze nie mialem zamiaru nikogo wprowadzic w blad, po prostu pomylilem sie :-( Na usprawiedliwienie moge dodac, ze byla to inna (wprawdzie) pani, ale tez z Kanady i takie krotkie nazwisko ma i nawet literke "I" przed nazwiskiem umieszcza - to tylko nieporadne wyjasnienia bez uprawnienia do usprawiedliwienia :-( Jeszcze raz przepraszam! Andrzej Slawomir Mezynski Ps. Pamiec mnie (haniebnie) zawiodla - przepraszam, zdarzylo mi sie to po raz pierwszy (o ile dobrze pamietam :-)
Niezwykle dziewczyny :-)
On Fri, 17 Dec 1999, Katarzyna Zajac wrote: [...] Teraz mozecie juz zobaczyc to zdjecie : http://ciapek.uci.agh.edu.pl/~kzajac/hacz.jpg [...] A jesli utniecie koncowke URL do: http://ciapek.uci.agh.edu.pl/~kzajac/ to mozecie zobaczyc zdjecie pani Kasi Zajacowny :-) A stamdad to juz mozna wedrowac (surf'owac, zeglowac, buszowac, brows'owac - jak kto woli) na inne strony, na przyklad: http://galaxy.uci.agh.edu.pl/~m_zajac/jeszcze.html i dalej: http://galaxy.uci.agh.edu.pl/~m_zajac/strony.html Ciekawe zdjecia, mile strony, szalenie sympatyczna rodzinka... polecam... Podejrzewajac, ze niektorym paniom "z brzuszkiem" bedzie lyso :-) ASM
Re: W dzisiejszym Teleexpressie
On Thu, 16 Dec 1999, ibozek wrote: [...] Panskie komentarze przypominaja mi jedynie poszczekiwanie zaperzonego wiejskiego kundelka - vide drugi panski posting o Bozym Narodzeniu, ktory jest juz tak zupelnie bez sensu, ze po raz kolejny zaczynam watpic w realne istnienie Borowiaka. Poniewaz jednak pisalam o pojednaniu bozonarodzeniowym, wiec przyjmuje, ze jesli Borowiak istnieje to taka jest wola Boska i skrzypce i przynajmniej do Trzech Kroli nie bede z panem dyskutowac... Faktem jest, ze zamieszczanie informacji osmieszajacej-obrzydzajacej obchody Swiat Bozego Narodzenia wlasnie w okresie przedswiatecznym jest prowokacja - pamietam, ze rok temu protestowala pani kiedy ludzie skladali sobie zyczenia swiateczne. Widac w pani "dzialalnosci" zle ukrywana nienawisc do katolikow. A teraz, razem z panem Borowiakiem tuczycie sie nawzajem swoja nienawiscia - a moze tylko niechecia (daj Boze). ASM
Re: a tak mi majaczenia brak
On Mon, 13 Dec 1999, Jacek Arkuszewski wrote: "W.Glowacki" wrote: Za: WIADOMOSCI DNIA POLSKA ONLINE 12 grudnia 1999 [...] Szef Miedzynarodowego Funduszu Walutowego Michel Camdessus zostal uhonorowany Medalem Rodzin Katynskich. Do tej pory medalem takim zostal wyrozniony tylko papiez Jan Pawel II podczas tegorocznej pielgrzymki do Polski. Medal przedstawia z jednej strony obraz Matki Boskiej Katynskiej, a z drugiej - papieza Jana Pawla II pochylonego nad grobem poleglych na Wschodzie. [...] Fakt jest faktem ze leze rozlozony wiruskiem, ale dufam ze czytane powyzej to nie majaczenie wzrokowe spowodowane moja goraczka. Co ma piernik do wiatraka? W.G. Rzeczywiscie! I do tego Camdessus znany jako skarbnik rosyjskich mafii? Rodziny Katynskie dostaly krecka! Jacek A. Nie znam powodow dla ktorych w/w C'essus dostal medal od... no od kogo wlasciwie? Musze popytac wujka, ktory jest czynny w roznych akcjach rodzin katynskich, bo widzicie, jego ojciec a moj dziadek Witalis Olszanski zalicza sie do ofiar katynskich. Byc moze ktos, cos w czyims tam imieniu dla jakis tam powodow naplatal? A jesli juz mowa o goraczce i krecku to prosze pomyslec (tu nastepuje zlosliwy usmieszek znanego powszechnie lachudry Mezynskiego :-) Kto najbardziej niszczy Rosje? Kto nie tylko kradnie, rabuje i (ze sie tak wyraze) "prostytuuje" Rosjanki i Rosjan? Kto paralizuje gospodarke rosyjska. Kto kradnie i prawie jawnie przelewa na konta zachodnie fundusze pomocy zagranicznej dla Rosji? Nagroda za prawidlowa odpowiedz bedzie moj wdziek ... Bede wdzieczny na ZAWSZE (a moze nawet dluzej :-)!!! Jak zwykle niezwykle wdzieczny i dzwieczny ASM
Kultura w Polsce bylo savoir vivre (bylo: czolgi)
On Mon, 6 Dec 1999, Andrzej Szymoszek wrote: [...] Jesli chodzi o temat: coz, Malgosie poznalismy jako licealistke, a w Polsce i w jezyku polskim przyjete jest zwracanie sie do mlodziezy szkolnej po imieniu i w ogole per "ty". Nie wdaje sie w meritum sprawy (jesli takowe w ogole istnieje) ale lista jest "Polish Culture" wiec moze pozwola panstwo, ze sie wypowiem {tu nastepuje zgodny chor: Ni, Nie pozwalamy, Uciekaj!} No to ja powiem, ze o ile nauczyciele i rowiesnicy zwracaja sie do licealistow (liczba mnoga jest meska jesli dotyczy grupy [przepraszam za wyrazenie] plci mieszanej). Oczywiscie znajomi, rodzina (i tem podobne) tez zwracaja sie per 'ty', ale to juz inna para kaloszy, bo dotyczy wiekszosci osob w kregu rodzinno-towarzyskim. Natomiast, osoby obce, zwlaszcza w sytuacjach oficjalnych (jak na przyklad dyskusja [ze sie tak wyraze] kulturalna) adresujemy osobnikow nam blizej nie znanych per "pan/pani". Tak ja to pamietam z mojego, wcale nie arystokratycznego (a szkoda :-) Swinoujskiego podworka (wojewodztwo Szczecinskie, morze Baltyckie, plaze szerokie, ceny wysokie :-) Pamietam akademie w Technikum Rolniczym, na czesc Bohaterow Drugiej WOjny Swiatowej, nauczyciele sie do nas per ty (jak zwykle, nie ma sprawy) a Veterani (orderami poobwieszani) do nas prosze pana, pani pozwoli (ze raczke ucaluje) "zwracali". Czyz to nie tak powinno byc? Nawiasem mowiac: Slowo "panienka" ma w obecnej polszczyznie pewien posmak dwuznacznosci - bardzo czesto uzywany jest jako "ladunek" lekcewazenia danej osoby. Jezeli juz ktos chce komplement sprawic, raczej powie cos tak w rodzaju: "patrzcie jaka sliczna panna nam wyrosla". Zas zwrot typu "panienka" . no. nie chce dalej brnac roznica i niesymetria w moich utarczkach z ta panienka jest No wlasnie: "z ta panienka" Jeszcze raz powtarzam, nie chce wchodzic w meritum dyskusji ani robic wycieczek osobistych. Po prostu zabieram glos na temat kultury polskiej. Moze w innych rejonach Polski zwracanie sie do nie znanej nam mlodej kobiety per "ty" i per "panienko" jest normalna forma uprzejmosciowo-grzecznosciowej obyczajowosciowosci? Klania sie (spod parasola): ASM
MAGAZYN PODATKOWY Tygodnika Finansowego (fwd)
Date: Thu, 2 Dec 1999 14:10:09 +0100 (MET) From: MediaInvest [EMAIL PROTECTED] Reply-To: [EMAIL PROTECTED] To: Multiple recipients of list [EMAIL PROTECTED] Subject: [SI_MEDIA:334] MAGAZYN PODATKOWY Tygodnika Finansowego Szanowni Panstwo, Z przyjemnoscia informujemy, ze Tygodnik Finansowy uruchomil nowy magazyn Twoje Podatki. Serwis, przeznaczony dla osob fizycznych, ktore chca samodzielnie rozliczac sie z fiskusem, jest dostepny w sieci pod adresem http://www.tf.pl/podatki W serwisie podatkowym TF znajdziemy: krotki przewodnik, wyjasniajacy najwazniejsze zasady systemu podatkowego i rozliczania sie z fiskusem, aktualne i planowane skale podatkowe, wykaz ulg i odliczen. Ponadto kazdy moze dowiedziec sie, na ktorym formularzu PIT powinien rozliczyc roczny podatek i jakie zalaczniki musi dodatkowo wypelniac. Serwis uzupelniaja informacje na temat planowanych zmian w systemie podatkowym w najblizszych latach oraz zwiezle informacje na temat innych podatkow (podatek dochodowy od osob prawnych, podatek VAT). Zyczymy milej i owocnej lektury, redakcja TF
Re: Tu Wonie Prawdziwa Polskoscia!
Mamy oto nowa uczte ekstremizmu na Polandelu, bo oto dwoch (na razie) ekstremistow doskakuje do swoich pelnych nienawisci wypowiedzi i tucza sie nawzajem ta swoja nienawiscia. Poniewaz jednak uwielbiam poezje Galczynskiego, stane w obronie tego slabego charakterem alkocholika i rospustnika (piszacego piekne wiersze, przewaznie piekne, bo czasem rzeczywiscie zalosne). On Mon, 15 Nov 1999, Wasz Interferment wrote: Od tych Stempowskich, od tych "znawcow" milszy nam sad warszawskich krawcow, slusarzy, zdunow, prostych bab. I oni slowa nasze pochwyca, nie recenzenci idiotyczni; w Polsce pachniec bedzie pszenica, nie intelektem rabinicznym. Wiersz ten, zatytulowany "Polska wybuchla w roku 1937" konczy sie modlitewnie: zeslij, zepchnij Aniele Bozy, Noc Dlugich Nozy. [...] Za wiersz ten, Galczynski byl zaszczuty po wojnie, atakowano go bardzo ostro na zjazdach literatow i prywatnie straszono.Za malymi wyjatkami, nie chciano go publikowac. Nie pomogly balwochwalcze wiersze na czesc komunistow. Umarl przedwczesnie na zawal serca Widze, ze nienawisc pewnych ludzi sciga go daleko poza grobowe deski... A swoja droga, Noc Dlugich Nozy w Niemczech hitlerowskich to byla rozprawa z przywodztwem SA, bardzo brutalna formacja faszystowska utrzymujaca niezaleznosc od Hitlera - dlatego ich zaszlachtowano... A moze tak nasz anonim by caly wiersz przeslal? Przypominam, ze zabralem glos z milosci do poezji Galczynskiego, nie z nienawisci do tych co serca swoje i innych nienawiscia zatruwaja. ASM
Fragmenty Galczynskiego (ach-strach-rany-boskie!!!)
Szanowny Panie Redaktorze! WSZYSTKICH RZECZACH, KTORE SIE ZLE ODKRECAJA Prof. Baczynski, ktory na emigracji zajmowal sie wylacznie angelologia, dzieki czemu nabral bardzo lagodnego charakteru i czegos skrzydlatego w sposobie zalatwiania interesow, prof. Baczynski, mowie, taka wyglasza opinie odnosnie rzeczy, ktore sie zle odkrecaja. 1) Tubka pasty do zebow. Jezeli zakretka nie poddaje sie naszej woli odkrecania, nalezy spokojnie, z pokolenia na pokolenie czekac na cud, a moze sie to odkreci samo. Spiewanie "Bogurodzicy" i wyglaszanie aforyzmow o Sobieskim, ktory ocalil Zachod, nie sa nie wskazane. 2) Sloik z korniszonkami. Jezeli - kontynuuje znakomity polski angelolog prof. Baczynski - absolutnie nie mozemy odkrecic zardzewialej nagwintowanej pokrywki na sloiczku z korniszonkami, wtedy, obywatele, nie pozostaje nic innego, tylko klac, grobowo i ordynarnie, i tak dlugo, az goscie przeraza sie i wyniosa sie. Korzysci: dla uczty gwiazdkowej korniszony ocalone i niejako cios zadany polskiej jalowej przyjeciomanii. 3) Odkrecanie zarowek. Do odkrecania zarowki potrzebny jest system stolu i stoleczka. Stoleczek ustawiamy na stole, po stole wdrapujemy sie na stoleczek podtrzymywami moralnie przez zone, tesciwa i corke oraz dwoje dzieci nieslubnych stransmogryfikowanych cywilnie w transie zmyslowym. Sufit - na wskutek hulaszczego i deminicznego trybu zycia w tzw. mlodosci - zaczyna kopernikansko kolowac nam nad glowa, wobec czego, nie odkreciwszy zarowki, lagodnie spadamy na podloge lamiac noge. Passywa: Noga. Aktywa: Urlop. Nb. Podczas upragnionego urlopu dobrze jes tazem z panem Pickwickiem, esq. rozmyslac nad zmiennowszia interesow i gustow ludzkich. U w a g a ! Wykrecanie zarowek w kosciolach, jakiegokolwiek obrzadku, jest swietokradztwem - vide "Porfirion Osiolek, czyli Klub Swietokradcow", str. 18, 68, 94, 95 i nast. 4) Odkrecanie pomnikow Artura Grottgera przysrobowanych do spizowych podstaw na terenie wojewodztwa krakowskiego. Odsrobowywac zasadniczo nie nalezy, nie nalezy albowiem walczyc z komizmem i Muzeum Narodowym. Gdyby natomiast mialo sie istotnie ku odsrubowywabie, robote (poufne!) nalezy wykonac rzetelnie, juz chocby dla zdobycia moralnosci z roboty - vide Jaszcz "Moralnosc i robota" w "Dzienniku Polskim" 290 (616). Bo z modlitwy, obywatele, to, wiecie, ryzyko. Modlitwa na kleczkach to czasem jalowa nostalgia. Robic. Isc. Godzic. My sie chcemy modlic w marszu i spiewie. Serdecznie dziekuje za ryby. Panski Kalikuliambro poeta hermetyczno-sympatyczny
Fragmenty Galczynskiego (ach-strach-rany-boskie!!!)
Rozmowa liryczna - Powiedz mi jak mnie kochasz. - Powiem. - Wiec? - Kocham cie w sloncu. I przy blasku swiec. Kocham cie w kapeluszu i w berecie. W wielkim wietrze na szosie, i na koncercie. W bzach i w brzozach, i w malinach, i w klonach. I gdy spisz. I gdy pracujesz skupiona. I gdy jajko roztlukujesz ladnie - nawet wtedy, gdy ci lyzka spadnie. W taksowce. I w samochodzie. Bez wyjatku. I na koncu ulicy. I na poczatku. I gdy wlosy grzebieniem rozdzielisz. W niebezpieczenstwie. I na karuzeli. W morzu. W gorach. W kaloszach. I boso. Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i noca. I wiosna, kiedy jaskolka przylata. - A latem jak mnie kochasz? - Jak tresc lata. - A jesienia, gdy chmurki i humorki? - Nawet wtedy, gdy gubisz parasolki. - A gdy zima posrebrzy ramy okien? - Zima kocham cie jak wesoly ogien. Blisko przy twoim sercu. Kolo niego. A za oknami snieg. Wrony na sniegu. K.I. Galczynski Lesniczowka Pranie, 1950
Re: Beatyfikacja Piusa XII ?
Nadrabiam w sobote zaniedbania korespondencyjne :-) Dziekuje panu Zablockiemu za spokojny ton jego listu - dal mi pan nauczke, niewatpliwie musze nauczyc sie hamowac emocje przy pisaniu wypowiedzi/odpowiedzi na listy. A teraz do rzeczy: Pomine osobiste sprawy, koncentrujac sie na aspektach, ze sie tak wyraze, "ogolnoludzkich". On Fri, 5 Nov 1999, Irek Zablocki wrote: {...] oczytany pan, sam narodowosci niemieckiej, doradzal mlodziutkiej damie: "Jesli chcesz wyjsc za maz, to tylko za Francuza lub Polaka." I wyjasnial dlaczego, wychwalajac zalety meskich przedstawicieli tych nacji. Po przeczytaniu, tego co pan napisal, zastanawiam sie czy ow odesski Niemiec Polakow z innym narodem nie pomyli, czy tez wspolczesni Polacy, juz nie ci sami? Nie powinno sie oceniac calego narodu na podstawie doswiadczen z jednym, czy nawet kilkoma osobnikami. W tym przypadku jest to niewinne osadzanie poziomu "szarmacji" rodzaju meskiego Polakow, ale wlasnie takie uogolnienia prowadza do negatywnych stereotypow i uprzedzen typu: "Polacy wysysaja anty-semityzm z mlekiem matki", "Zydzi lubia lichwe, nie lubia pracowac", "Ukraincy wola gwalcic i mordowac bezbronne kobiety, niz walczyc z zolnierzami przeciwnika", "Palestynczycy to terrorysci" i tem podobne. Temat, co Uta robi na "polskiej liscie", byl juz niejednokrotnie walkowany. Dziwie sie wiec, skad, u diabla, biara sie u pana te pytania?! Nasz synek spotyka sie raz w tygodniu z innymi dziecmi w grupie "raczkujacej" przy parafii katolickiej. Uta nalezy do stowarzyszenia Wisla-Odra-Wezera, za cel stawiajacego sobie zblizenie niemiecko-polskie, dzialajace tez przy tej samej, katolickiej parafii. Raz w roku spotykamy sie z polskim ksiedzem, ktory zastepuje przebywajacego na urlopie proboszcza i Uta podobnie, jak na P-L dyskutuje sobie rowniez na tematy j.w., co nikogo nie oburza i nikt, zaden katolik nie poczul sie "skopany". Nasze znajome Polki, tarktuja dom Uty, jako oaze polskosci, gdzie moga swobodnie porozmawaic, wygadac sie, czasem cos przeczytac, bez obaw, ze polskie gazety trafia do kosza lub ktos zabroni mowienia po polsku, czy ogladania telewizji Polonia, bo i takie przypadki sie zdarzaja, tym bardziej bolesne, ze w slaskich rodzinach. Czy to wyglada na "tuczenie sie nienawiscia"?!. Niemieckim znajomym, ktorzy wybieraja sie do Polski poleca Uta m.in. Klasztor na Jasnej Gorze, opierajac sie na ksiazce wydanej po niemiecku przez Wydawnictwo Zakonu Paulinow. Ksiazke te podarowal Ucie moj bliski kolega, "bardzej papieski niz sam papiez", jak mowia Niemcy. A jednak, nawet tak zawolany katolik, jak on, potrafi bez uciekania sie do takich, jak panskie posadzen, rzeczowo i konstruktywnie dyskutowac. Czy tu moze byc mowa o dokopywaniu i tuczeniu sie nienawiscia? Wierze panu, zapewne ma pan racje, ale na liscie Poland-L wyglada to troche inaczej. Chyba widzi pan, ze lista jest przedmiotem prowokacji zmierzajacych do zamkniecia listy lub przejecia jej przez osobnikow typu Kobos. Pani Uta wyraznie sympatyzuje w swoich wypowiedziach z wieloma prowokacjami - to wlasnie mialem na mysli P Y T A J A C. Ja sie pytalem o motywy, intencje a moze (podswiadomie) prosilem o zastanowienie sie. Nie wiem co bylo by latwiejsze: zignorowac panski list, czy odpisac rownie impertynecko? Wybralem to trudniejsze. Jeszcze raz dziekuje za spokojny ton, wszyscy uczestnicy Polandela (jak i innych list dyskusyjnych WSZECHSWIATA :-) powinni tak wlasnie spokojnie dyskutowac ( a nie tak jak Mezynski unosic sie emocjami :-( Z drugiej strony ja lubie zarty ale nie wiem czy ... powidzmy gdyby moj ojciec zamordowal panskiego dziadka, ja przyszedlbym do pana z wizyta, mowiac, ze pana lubie i zaczal dyskutowac, ze moze panska babcia i papiez tez sa winni smierci panskiego dziadka, a potem jeszcze robil zarty typu: Thu, 4 Nov 1999 08:23:10 +0100 Uta Zablocki-Berlin wrote: [...] Co na to maja dopiero Niemcy powiedziec, oni musieli z Hitlerem zyc w jednym kraju;) [...] ..byc moze tez zaczalby sie pan zastanawiac nad moimi (swiadomymi, lub podswiadomymi) motywami. Zyczac Obojgu Panstwu jak najlepiej, starajac sie byc uprzejmy, acz bez "obrazania" logiki wypowiedzi (unikania mowienia prawdy "w oczy") ASM
Re: WIERSZ Z PUENTA
Czy ten wiersz przypadkiem nie anty-semicki? Pani Izabelo (B.) co pani powie? Jak zwykle niezwykle czujny, ASM On Thu, 11 Nov 1999, Andrew M. Sikorski wrote: CHLOP I ZMIJA. ADAM MICKIEWICZ (Z L.LAFONTAINA.) W pamietnikach bestyo-graficznych Ezopa jest wzmianka o uczynku milosiernym chlopa, I o pewnego weza uczynku lajdackim. Chlop wyszedl zimnym rankiem po chrusniak do sadu, Az to pod brama waz mu do nog pada plackiem! Przeziebly, wpol skotnialy, przysypany szronem, Juz zdychal, juz ostatni raz kiwn l ogonem. Chlop zlitowal sie nad ta mizeria gadu: Wzial go za ogon, niesie nazad w chate=84 Kladzie go na przypiecku, Podsciela mu kozuszek jak wlasnemu dziecku (Nie wiedzac jak wezmie od goscia zaplate- Poty dmucha, poty chucha, Az w nieboszczyku dubudzil sie ducha. Nieboszczyk waz jak ozyl, tak sie wnet nasrozyl: Rozkrecil sie do g=F3ry wyprezyl sie, syknal, I calym soba w chlopa sie wycela, W swojego dobrodzieja, w swego zbawiciela, I wskrzesiciela! "A to co sie ma znaczyc, zdziwiony chlop krzyknal, To ty w nagrode dobrego czynu Jeszcze chcesz mnie ukasic? A! ty zmii-synu!" I wnet porwawszy dubasa Tnie weza raz pod ucho, drugi raz wpol pasa, Odlecial ogon w jeden, a pysk w drugi katek; Rozpadlo sie, zmijsko na troje zmijatek, Darmo drgaja I biegaja Ogon za szyj , za ogonem szyja: Juz nie zmartwychwstanie zmija. przytrafia sie to czesto, ze dobry czlek jaki Niewdziecznika przygarnie; Ale trafia sie czesciej, ze niewdziecznik taki Przepada marnie.
Re: zmiany
On Sat, 6 Nov 1999, Izabela Joanna Bozek wrote: Chce zapytac, co to znaczy "dyskusje na 'te' tematy prosze tam przeniesc"? Czy, jezeli na Polandelu w dalszym ciagu podejmowane beda tematy polsko-zydowskie lub zydowsko-polskie, to ich inicjatorzy beda karani np. usunieciem z listy? Jakim prawem administrator listy dyskusyjnej narzuca jej uczestnikom, jakie tematy moga albo nie moga byc poruszane. Oczekuje od Witolda Owoca wyjasnienia sprawy w sposob logiczny, nie obrazajacy inteligencji uczestnikow Poland -L i nie poslugujacy sie znana metoda BS-owania, ani tonem pogrozki. Ogloszenie o utworzeniu listy "Jewish-PL" uwazam za skandaliczne, a domaganie sie uznania za jej stworzenie ("Szczesliwie wlasnie nowo powstale forum Jewish-PL jest poswiecone takim dyskusjom") za szczyt hipokryzji. Izabela J. Bozek Przepraszam, ale jest pani chyba przewrazliwiona. Przeciez to takie oczywiste. "Dyskusja nt te" tematy odnosi sie do tematyki wymienionej przez autora listu (czyli Witolda Owoca) powyzej, slowo "te" odnosi sie wiec do tematow "polsko-zydowskich" - ogolnie mowiac, czyli kultura i historia Zydow w Polsce, stosunki miedzy Polakami i Zydami itp. Przeciez to dobrze, ze bedzie forum dyskusyjne poswiecone specjalnie tej tematyce. Dlaczego pisze pani o karach? Pan Owoc nic takiego nie powiedzial ani nie zasugerowal. Nie widze tez, aby pan Owoc obrazal inteligencje uczestnikow Poland-L - jeszcze raz przepraszam, ale na prawde jest pani przewrazliwiona. I prosze slowo "hipokryzja" jest bardzo potezne nie trzeba go naduzywac nadaremno ASM
Re: Beatyfikacja Piusa XII ?
On Wed, 3 Nov 1999, Andrew Golebiowski wrote: Andrew Kobos pisze: It must be concluded that Vatican diplomacy failed the Jews during the Holocaust by not doing all that it was possible for it to do on their behalf. Andrzej KObos Moze to glupie pytanie, ale co mi tam... A co mozna bylo jeszcze zrobic ponad to co sie robilo? Tylko prosze o konkrety, a nie jakies ogolnikowe stwierdzenia rojace sie of zaimkow. Andrzej Zydowskie przywodztwo, zamiast poslusznie wstepowac do Judenratow i Judenpolizei, powinno organizowac opor. 1. Nawolywac, zeby pod kazdym mozliwym pretekstem nie przenosic sie dobrowolnie do getta - Niemcy zmuszeniby byliby do poswiecenia znacznie wiekszej ilosci ludzi i srodkow do zorganizowania tych punktow koncentracji przed ostateczna wysylka do komor gazowych. 2. Podjac rozmowy z polskim podziemiem, umowic sie na temat tworzenia ruchu oporu. 3. Zachodnie przywodztwo zydowskie powinno zebrac srodki i szkolic zydowskich cicho-ciemnych, tak jak polskie przywodztwo na zachodzie to robilo. Wielu cicho-ciemnych zginelo z rak Niemcow, niektorzy z rak lub przy wspolpracy polskich kolaborantow, ale spelnili oni ogromna role w umacnianiu oporu zbrojnego. Gdyby Zydzi zdobyli sie na taki "gest" w stosunku do swoich wspolbraci w Polsce, nie byloby biadolenia, ze Polacy dali za malo broni do Getta Warszawskiego - Ile broni bogaci Zydzi amerykanscy dali Polakom, pytam sie? Ile broni przeslali do Getta Warszawskiego i innych Gett? Bylo to mozliwe, wlasnie przyklad polskich cichociemnych, kurierow karpackich i ogolnie polski ruch oporu jest dowodem, ze pomoc z Zachodu byla mozliwa, tylko po prostu nie mial sie kto (wsrod Zydow amerykanskich i angielskich) tym zajac. 4. Zydowskie przywodztwo na zachodzie powinno bylo organizowac akcje nacisku spolecznego na rzady zachodnie w celu zorganizowania bombardowan szlakow kolejowych, komor gazowych itp. Zrzucania ulotek informujacych cywili niemieckich o tym, co ich synowie, bracia, mezowie robia na Wschodzie, grozby odwetu itp. 5. Czytalem gdzies, ze w czasie Wojny Zydzi angielscy wystosowali wiecej petycji do Parlamentu Brytyjskiego skarzacych sie na Polakow niz petycji domagajacych sie pomocy (nie zamordowanym wtedy jeszcze) ofiarom Holocaustu. Zydzi amerykanscy zorganizowali wiecej demonstracji pro-sowieckich w Nowym Yorku, anizeli demonstracji protestujacych przeciwko biernosci Zachodu wobec okrucienstwa Niemcow. Mozna by dluzej na temat co Zydzi mogliby zrobic, ale pozwole sobie zgadnac, dlaczego zydowscy przywodcy kolaborowali z Niemcami - mieli nadzieje, ze Niemcy beda mordowali nieposlusznych, organizujacych opor Polakow, zostawiajac poslusznych, zdolnych do pracy Zydow "na potem". Dlatego wlasnie, pomagali wysylac do gazu slabych i chorych - mieli nadzieje, ze oni, lepiej odzywieni i posluszni Niemcom ocaleja - sporo takich kolaborantow zreszta ocalalo, na pewno wiecej niz szarych rzesz polskiego (i ogolnie europejskiego) Zydowstwa. Tacy to wlasnie "przywodzy", wspolwinni bezczynnosci wobec zaglady, lub nawet wrecz splamieni wspolpraca z Hitleryzmem, robia najwiecej halasu, aby odwrocic uwage od swoich win. Powiedzial co wiedzial, ASM
Re: Beatyfikacja Piusa XII ?
On Wed, 3 Nov 1999, Uta Zablocki-Berlin wrote: Andrew Golebiowski: Andrew Kobos pisze: It must be concluded that Vatican diplomacy failed the Jews during the Holocaust by not doing all that it was possible for it to do on their behalf. Andrzej KObos Moze to glupie pytanie, ale co mi tam... A co mozna bylo jeszcze zrobic ponad to co sie robilo? Tylko prosze o konkrety, a nie jakies ogolnikowe stwierdzenia rojace sie of zaimkow. Andrzej Exkomunika wszystkich katolikow popierajacych Hitlera i samego Hitlera tez, tak jak robil to z komunistami? Wyrazne potepienie III Rzeszy, nie tylko uzywajac ogolnych okreslen? Uta Niech pani nie zapomina, ze Watykan byl na terenach kontrolowanych przez faszystow, czyli nie mogl sobie pozwolic na potepianie III Rzeszy bez grozby zaglady. O wiele latwiej bylo Watykanowi potepiac komunistow, bo wladza radziecka Wlach nigdy nie obejmowala. ASM
Re: ODP: Duch starych ksiag
On Tue, 26 Oct 1999, Wojtek Jeglinski wrote: Pani Kasiu, odpowiadam bezzwlocznie, by wreszcie zakonczyc owa niemila sprawe. Nie chce mi sie wierzyc, ze pani i pani Mama uwazaja, ze swiadome, publiczne przytoczenie tresci artykulu zamieszczonego w prasie, bez wyraznego wskazania kto jest jego autorem, to dzialanie zgodne z przyzwoitoscia, juz nie mowiac o prawie. Ze da sie je wytlumaczyc inaczej niz wyrazeniem ubolewania. Panie Wojtku, Robi pan widly z igly i (na dodatek) przymierza pan piernik do wiatraka. Polandel jest lista dyskusyjna gdzie nie tylko dyskutujemy o tym co (ze sie tak wyraze) wyleglo nam sie w glowach ale rowniez o tym co sie dzieje na (tym naszym bozym) swiecie a zwlaszcza w Polsce. Lista dyskusyjna to nie wydawnictwo naukowe, wypowiedz na liscie dyskusyjnej to nie praca magisterska. Nikt nam za dzielenie sie informacjami nie placi (za wyjatkiem niektorych szpiegow i prowokatorow, ktorych grupke tu [jestem pewien] mamy). Tak jak w kazdej normalnej dyskusji mozemy powiedziec, ze wyczytalismy o tym w konkretnej ksiazce lub gazecie (przewaznie aby "podeprzec sie" autorytetem) lub po prostu powiedziec "czy wiecie, ze:" i powiedziec co wiedziec :-) - nie wydaje mi sie aby konstruowanie zdetalizowanej bibliografii bylo konieczne. Prosze mi wybaczyc, ale sadze, ze broni pani pozycji nie do obrony. I nie No wlasnie, tak jakby ktos pracy magisterskiej tu bronil :-) [...] PS. Nad trelemorele przedkladam wlazl kotek na plotek i mruga, ladna to bajeczka i dluga. Nie dokazuj mily nie dokazuj, przeciez nie jest z ciebie znowu taki cud. Nie odrazu mily, nie od razu, nie od razu stopisz serca mego lod. ASM Ps. Oczekujac na pozew sadowy od Marka Grachuty, Jana Kanta Pawluskiewicza i spolki, representowanych przez Mecenasa J. :-)
Interesting opportunity (fwd)
(fwd) From: Maria Sliwinska [EMAIL PROTECTED] Reply-To: Digital Libraries Research mailing list [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] Subject: Interesting opportunity Excuse me for duplication, but there is a special opportunity for professionals from Central and Eastern Europe to visit European events. A few grants are still available for suitable applicants to attend one of two key events that are taking place in Luxembourg: Telematics for Libraries concertation meeting--17th-19th November 1999 http://www.echo.lu/libraries/events/FP4CE/FP4CE.html (see also advertisement attached belowe) and Helsinki: Exploring the Information Society-- 22-24 November 1999 WEB SITE: http://www.ist99.fi/. Further information and an application form are available from http://www.icimss.uni.torun.pl Deadline for applications 25th October (Monday). Don't miss the real opportunity! Maria Sliwinska ICIMSS Executive Director --- ANNOUNCEMENT : Telematics for Libraries concertation meeting Under the Fifth Framework Programme, Associated States (candidates for EU-membership) may participate in the programme with community funding. In Central and Eastern Europe, these states are Bulgaria, Czech Republic, Estonia, Hungary, Latvia, Lithuania, Poland, Romania, Slovakia and Slovenia, once the Association Agreement is in force. This event is an opportunity to meet with partners from the Telematics for Libraries programme and to find out about key topics of interest to the cultural heritage community of libraries, archives and museums in the next programme. "Consolidating the European Library Space" is an important concertation meeting for Telematics for Libraries projects and will take place in Luxembourg from 17th-19th November 1999. There is an exciting and focused agenda with top speakers from the cultural heritage sector and private enterprise. There are keynote speeches on: -key issues and achievements of the Telematics for Libraries Programme -accessing the future : new media literacy in the Information Society -the converging worlds of libraries, archives and museums -new synergies between national and European library policies -opportunities for co-operation with Central Eastern Europe -the future role of the cultural heritage sector in the IST Programme Projects can find out how to produce better project exploitation plans or learn the latest on key issues - copyright licensing, e-commerce and cultural heritage institutions, new ways of delivering education services, interoperability standards and digital preservation. There'll also be a session on the current Call for Proposals "Digital Preservation of Cultural Heritage", how best to promote a project Website and the new project Website guidelines using metadata. Projects will have the opportunity to demonstrate their project results - book your project into a demo slot. Mark the transition from the Telematics for Libraries programme to the IST Programme in the last FP4 concertation meeting of the millennium. Be there! Full information, an agenda and an online registration form available from: http://www.echo.lu/libraries/events/FP4CE/FP4CE.html Sun's Summer Administrative Advisor newsletter is now at seast.usec.sun.com/edu/admin/adminadvisor2.html. Articles include a review of the JSTOR project, a Computer Portal update, and the announcement of a Java in Administration Special Interest Group.
Re: Liberalizm a konserwatyzm
On Fri, 8 Oct 1999, Irek Zablocki wrote: [...] wypracowan), ale wczoraj pozegnalem sie z moimi bliskimi i przyjaciolmi, ktorzy zyja na granicy ubostwa mimo, ze caly dzien ciezko i uczciwie pracuja. Napatrzylem sie tez na "przerozne patologie wspolczesnosci" m.in. panoszace sie zlodziejstwo, pijanstwo i brak troski o wlasne dzieci. Cieszy mnie zas, ze u Domyslam sie, ze byl pan w (tak obecnie zwanym) Bylym Zwiazku Radzieckim? Ciekawe co ludzie tam o Polsce mowia? Jak widza swoja przyszlosc? Rozmawialem z Amerykaninem, ktory odwiedzil Rosje (czyli [o ile najnowsza nazwe dobrze pamietam] Federacje Rosyjska). Otoz pyta mnie ten moj przyjaciel jak tam wlasciwie sie w Polsce teraz zyje? Moja odpowiedz, ze pomimo narzekan, stopa zyciowa rosnie, wskazniki ekonomiczne trzymaja sie na przyzwoitym poziomie etc., bardzo go zdziwila - jego znajomi w Rosji opowiadali mu, ze w Rosji bieda, na Bialorusi i Ukrainie jeszcze gorzej, a w Polsce glod "az piszczy", strajki i starcia policji z robotnikami walczacymi o powrot KOMUNIZMU - bylem bardzo rozbawiony - on zdezorientowany, bo ci jego znajomi nie sa ani klamcami a i stopnie naukowe maja - "wishful thinking" - powiedzialem. Zasepil sie bardzo, nawet masla tym razem na chleb nie mieli - powiedzial - (wiec tylko chleb i wodka byly na stole) - i widze, ze sa bardzo, bardzo "confused", dodal zasepiony, bo bardzo kocha Rosjan. A co panscy krewni i znajomi opowiadali? Czy tez wyczekuja powrotu komunizmu (co bardzo mnie niepokoi)? ASM
Re: anty etc -Reply
On Fri, 8 Oct 1999, Uta Zablocki-Berlin wrote: [...] Jesli chcielibysmy prowadzic dyskusje w stylu: 'A zobaczcie kto jest gorzej', nie zmienimy faktow. Jjuz wtedy nie rozmawiamy o samym incydencie, lecz bedziemy sobie nawzajemn 'dokopywac'. Pisalam o karalnosci w Niemczech, bo tu zyje i stad moge czerpac przyklady. Nie bylym pewna co do Polski, dlatego pisalam 'chyba'. Chcialam tym pokazac, ze uwazam te 'dowcipy' za powazne naruszenie prawa. Pozdrowienia Uta Moim zdaniem takie dowcipy sa naruszeniem zasad przyzwoitosci, oznaka glupoty a czasem nawet zlowieszczym sianiem nienawisci. Sciganie prawne nawet potwornych zartow (w przeciwienstwie do spolecznych protestow, zawstydzania, bojkotu "siewcow pogardy i nienawisci") jest zagrozeniem jednego z podstawowych fundamentow demokracji - wolnosci slowa. Popieram pani nawolywanie do zaprzestania nagminnego dokopywania allerdings zapewne pani tego nie czuje, ale pani, Pani Uto, dokopuje nam tu Polakom prawie od samego poczatku :-) ...wiec moze niech nam da pani (stary, wysluzony) Dobry Przyklad? Na zachete dodam, ze Polacy bardzo czesto z Niemcow (niebywale cenny) Dobry Przyklad brali, w gospodarce (das ware - to-war), etyce pracy (Werkstat warsztat), wojskowosci (Meldung - meldunek), rachunkowosci (Rechnung - rachunek [za wikt i opierunek] :-), budownictwie (Schalung - szalunek) und so weiter, et ce tera :-) Herzliche Gluckwunsche z Doliny Wielkiej Rzeki ASM
Re: anty etc
On Thu, 7 Oct 1999, Maciej Jakubowski wrote: [...] Rozumie, ze chodzi o tzw. "Polack jokes"? Jesli zastapimy w czesci tych kawalow o Zydach slowo "Zyd" slowem "Polack" - bedziemy mieli wlasnie takie "Polack jokes"... Choc byc moze dla niektorych to trudne do zrozumienia. Ale nie bede wymienial nazwisk... O wlasnie, przypominam sobie najpopularniejszy program "Jewish Television in America" prowadzony przez pana o nazwisku Zev Brenner. Pewnego razu prowadzil on wywiad z jakims podobno legendarnym zydowskim gawedziazem tzw tradycji Jidish. Ten artysta narzekal, ze zabrania mu sie opowiadania "Polish Jokes", nie u mnie zaprotestowal religijny syjonista Zew Brenner, i zarzadal choc jednego kawalu. Artysta (zapomnialem nazwiska) z ochota opowiedzial, bylo to o Zydzie, Wlochu i Polaku skazanych na smierc na krzesle elektrycznym. Zyd i Wloch wychodza calo i tylko Polak jest usmiercony bo usluznie podpowiada katowi, ze zapomnial podlaczyc w/w elektryczne krzeslo do sieci. Przypominam, ze nadano to spokojnie w telewizji, ale nie bylo po tym zadnych protestow ze strony srodowisk zydowskich (ani, co tu kryc polskich). Prosze panstwa, nie dajmy sie zastraszyc ani zbalamucic przewrotna argumentacja. Oczywiscie, ze powinnismy zwracac uwage na objawy nienawisci wobec innych narodowosci w naszym wlasnym srodowisku i jak najbardziej potepiac takie akty, ale musimyrowniez wykrywac i obwieszcac Swiatu (jak to w Stanach mowia: EXPOSE) przejawy anty-Polonizmu, zwlaszcza jesli publikowane sa w srodkach masowego przekazu - zwlaszcza Polacy na emigracji powinni byc na to uczuleni i informowac rodakow w kraju. Powiedzial co wiedzial, ASM
Re: anty etc
On Wed, 6 Oct 1999, Uta Zablocki-Berlin wrote: [] Ale oburzenie moze bylo by wieksze, jesli robil by Howard Stern taki dowcip o Polakach.. O ile nie podoba mi sie umieszczanie kawalow "etnicznych" na Internecie i uwazam, ze powinnismy takie zjawiska potepiac, o tyle protestuje przeciwko wykorzystywania w/w zjawisk do ponizania innych narodowosci (w tym przypadku Polakow) protestujacych przeciwko podwojnym standartom w srodkach masowego przekazu. Pani Uto: Osmielam sie zauwazyc, ze Howard Stern robil dowcipy o Polakach w prgramach telewizyjnych publikowanych przez glowne kanaly telewizji USA, Kanady i (zapewne) wielu innych krajow (vielleicht eben Ihre geliebte Deutchland?). Takie programy sa zatwierdzane przez dyrekcje w/w "kanalow" i ogladane przez miliony widzow. Prywatne strony internetowe sa chronione zasadami "wolnosci slowa" i w zwiazku z tym znacznie trudniejsze do kontrolowania. Pani porownanie jest zlosliwe i nielogiczne, nasz Niemiecki gosciu na polskiej liscie. ASM
Re: Pamiec historyczna postkomuny
On Wed, 6 Oct 1999, Malgorzata Zajac wrote: [...] Na przyklad w filmie "Poszukiwany-poszukiwana" profesor zajmuje sie badaniem zawartosci cukru w cukrze. Dzis wydaje sie to niedorzeczne, ale w czasach PRL naduzycia w sferze naukowej byly bardzo czeste. Bareja parodiuje oszustwa naukowe, karykaturalnie przedstawia hochsztaplerow-naukowcow. O cholerka ! Ach! Ta dzisiejsza mlodzierz! Ze swiadomoscia - tfu, O! Dlaczego zaraz na ekran pluc? (starszych panow gorszyc) Owszem, udawal profesora. Ale trudno jego dzialalnosc podciagac pod jakies oszustwa naukowe. W zadnym wypadku nie byl hochsztaplerem. Przeciwnie - byl bez watpienia uznanym profesjonalista w swoim fachu. Badaniami "zawartosci cukru w cukrze" uzasadnial, dlaczego gosposia miala kupowac codziennie po piec kilo cukru w kazdym sklepie z osobna. Mam podstawy przypuszczac, ze po prostu nie zyczyl sobie wizyty milicji ludowej w swoim domu. [...] Gdyby by prawdziwym (lub nawet aspirujacym) naukowcem powiedzialby, ze bada (na przyklad): "statystyczne rozbieznosci w zawartosci sacharyny w produkcie "Krysztal Bialy"" Jak zwykle niezwykle naukowy, ASM
FULLY-FUNDED RESEARCH OPPORTUNITIES FOR NIS AND US SCHOLARS (fwd)
Pomyslalem, ze ktos moze sie zainteresowac -- Forwarded message -- Date: Sun, 3 Oct 1999 18:08:56 +0200 From: "Info (CEP)" [EMAIL PROTECTED] Reply-To: [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED], [EMAIL PROTECTED] Subject: FULLY-FUNDED RESEARCH OPPORTUNITIES FOR NIS AND US SCHOLARS FULLY-FUNDED RESEARCH OPPORTUNITIES FOR NIS AND US SCHOLARS THE REGIONAL SCHOLARS EXCHANGE PROGRAM The American Councils for International Education: ACTR/ACCELS administers= academic exchanges for NIS and US scholars who wish to conduct research = through the Regional Scholars Exchange Program (RSEP). RSEP is a merit = based, open competition for candidates conducting research in the = humanities and social sciences. RSEP is a program of the Bureau of = Educational and Cultural Affairs, United States Department of State. FOR CITIZENS OF THE NIS: DESCRIPTION: RSEP supports approximately 90 NIS scholars who conduct = independent research at an American university for four-month research = fellowships. Applicants should have a good working knowledge of English = and have a kandidatskaya degree or be working towards one. PROVISIONS: Participants in the Regional Scholars Exchange Program will = receive round-trip airfare from their home cities to their host universitie= s in the US, a monthly stipend, health insurance, access to libararies and = archives, and professional development funds. FIELDS OF RESEARCH: American Studies, Business Administration, City = Planning and Urban Studies, Civic Education, Conflict Resolution, Criminal = Justice, Demography, Economics, Education, Ethics and Philosophy, Foreign = Policy and International Relations, Government, History, Industrial Labor = Relations, Information Technology, Journalism, Law, Library Science, = Political Science, Public Administration, Social Work, Sociology, Women's = Studies. ELIGIBILITY: Applicants must be: -citizens of the NIS who are over the age of 25 and under the age of 55 on = November 15, 1999; -advanced graduate students, university faculty, and scholars at the early = stages of their careers, or mid-level faculty who have had few opportunitie= s to conduct research projects at US institutions; -scholars who demonstrate a specific need to conduct research in the = United States in one of the designated fields of study; -scholars who have a level of proficiency in written and spoken English = that is sufficient to conduct independent research and confer with = colleagues in the US; -scholars who have publications in a particular field; -persons able to receive and maintain a US J-1 visa. DEADLINE: Applications must be received by an American Councils office by = November 15, 1999. FOR US CITIZENS: DESCRIPTION: RSEP will support 20 twenty US scholars during the academic = year 1999-2000 and 8 scholars during 2000-2001 to conduct independent = research at universities, institutes, and archives in the Newly Independent= States. Research grants are available for either four month or six month = periods. PROVISIONS: Participants in the Regional Scholar Exchange Program will = receive round-trip air fare from their home cities to their host universiti= es in the NIS, pre-academic orientation, monthly stipend, health insurance,= university affiliation, and access to archives and libraries. RSEP = provides no financial support for family members or dependents of program = participants. =20 FIELDS OF RESEARCH: American Studies, Business Administration, City = Planning and Urban Studies, Civic Education, Conflict Resolution, Criminal = Justice, Demography, Economics, Education, Ethics and Philosophy, Foreign = Policy and International Relations, Government, History, Industrial Labor = Relations, Information Technology, Journalism, Law, Library Science, = Political Science, Public Administration, Social Work, Sociology, Women's = Studies. ELIGIBILITY: Applicants must be: -US citizens -Over the age of 25 and under the age of 55 at the time of the application = deadline. -Advanced graduate students, university faculty and scholars at early = stages of their careers, or mid-level faculty. -Holders of a Ph.D. degree or relevant terminal degree, or working towards = that degree at the time of application. -Able to demonstrate a specific need to conduct research in the Newly = Independent States in one of the designated fields of study. -Have a level of proficiency in written and spoken Russian or other = relevant NIS languge that is sufficient to conduct independent research = and engage colleagues. DEADLINE: Applications for the 1999-2000 program must be received by the = American Councils Washington office by November 15, 1999. For the = 2000-2001 program, applications must be received by February 15, 2000. For more information and applications for this and other American Councils = programs, and for a complete list of offices in the US and NIS, visit our = website at http://www.actr.org or contact RSEP staff at [EMAIL
Re: Czy to nie jest brukowiec ?
On Tue, 28 Sep 1999, Zielinski wrote: Malgorzata Zajac schrieb: Dzis w "Gazecie Wyborczej" ukazal sie wywiad z premierem. Rzecznik rzadu zaprotestowal, informujac, ze gazeta opublikowala tekst nieautoryzowany, choc premier przeprowadzil autoryzacje. Gazeta zignorowala uwagi premiera. Podawanie takich wiadomosci na liste (gdzie chyba wiekszosc uczestnikow mieszka za granica i nie czyta polskiej prasy na biezaco), nie precyzujac meritum sprawy, ani konkretow, o ktore poszedl spor, jest goloslownym opluwaniem Gazety i jej dziennikarzy, a takze - posrednio (bo wciaz nie wiemy, o co chodzi i co kto powiedzial, a teraz twierdzi, ze nie powiedzial) - premiera i jego rzecznika. O ile zgadzam sie, ze Pani Malgosia Z. nie przeprowadzila doglebnej analizy sporu, uzyte przez pania Alicje Z. "opluwanie" jest daleko posunieta wulgaryzacja w ocenie opini wspoldyskutanta. Z nadzieja, ze nie bedzie potrzebowal parasola (do ochrony przed "enzymatycznymi kropelkami"), swoje 0.3 grosze dorzucil ASM
Re: Odp:.bez komentarza..........
On Wed, 15 Sep 1999, Racha wrote: Szokuje mnie popularnosc Kwasniewskiego w Polsce - czy moglby ktos mi podac adres gdzie pieprz rosnie? (bo juz nie wiem gdzie uciekac :-( a przed czym chcesz uciekac? ASM Racha Szanowny Panie Janie, Zadal mi pan pytanie :-) No coz, chyba przed straconymi zludzeniami - "zwialem" na Zachod pod koniec 1986 i wyglada na to, ze (przyslowiowo) utracilem (tak zwany) kontakt z masami narodu polskiego. Ja, panie tego, bym nigdy nie pomyslal, ze Polacy glosowac beda na bylych sekretarzy i tym podobnych post-komunistow. W glowie mi sie to nie chce zmiescic (61 cm obwodu, panie tego, nawet na lyso). Oczekujac z nadzieja (ktora jest mi jak matka), na obiecany adres, ASM
yyyyyyy.....bez komentarza..........
Szokuje mnie popularnosc Kwasniewskiego w Polsce - czy moglby ktos mi podac adres gdzie pieprz rosnie? (bo juz nie wiem gdzie uciekac :-( Jak zwykle niezwykle przyzwoity ale zagubiony, nieokrzesany i z buendami, ASM PS. Oto co podaje nam Polska Agencja Prasowa: Dziennik Internetowy: http://dziennik.pap.com.pl/Pol/pol_3.html OBOP: spadly notowania rzadu, premiera i prezydenta Dzialalnosc rzadu Jerzego Buzka negatywnie ocenia 74 proc. Polakw; zla opinie na temat samego premiera ma 54 proc. obywateli; spadly tez oceny pracy prezydenta - wynika z wrzesniowego sondazu OBOP. Zaledwie jedna piata Polakw (19 proc.) pozytywnie ocenia dzialalnosc gabinetu Jerzego Buzka, 7 proc. badanych nie ma zdania. W porwnaniu z badaniami przeprowadzonymi przez OBOP w czerwcu, odsetek osb aprobujacych dzialalnosc rzadu spadl o 14 proc. Natomiast o 16 proc. wzrosla liczba osb odnoszacych sie krytycznie do rzadu - przed trzema miesiacami 58 proc. badanych negatywnie ocenilo dzialalnosc rzadu. Spadly tez notowania premiera Buzka. Na poczatku wrzesnia 34 proc. Polakw uwazalo, ze premier dobrze wypelnia swoje obowiazki (w czerwcu - 42 proc.), 54 proc. obywateli negatywnie ocenilo szefa rzadu (w czerwcu - 46 proc.). OBOP podkresla, ze od lutego w ocenach premiera wystepuje przewaga opinii negatywnych nad pozytywnymi. 15 proc. Polakw pozytywnie ocenia jednoczesnie rzad i premiera, negatywnie - 50 proc. Krytyczne oceny wobec rzadu i premiera wyrazaja zwolennicy pogladw lewicowych i centrolewicowych oraz rolnicy. Jak podaje OBOP, pozytywne oceny rzadu czesciej wystepuja wsrd mieszkancw miast niz wsi. Dzialalnosc premiera aprobuje 57 proc. osb sposrd wszystkich badanych deklarujacych poglady prawicowe, 48 proc. - centroprawicowe. Pozytywne oceny wyraza tez czesc zwolennikw lewicy - 22 proc. i centrolewicy - 30 proc. W ciagu ostatnich trzech miesiecy spadly rwniez notowania prezydenta. W czerwcu 81 proc. pytanych bylo zadowolonych z pracy prezydenta, obecnie 74 proc. Polakw uwaza, ze dobrze wypelnia on swoje obowiazki. W czerwcu 14 proc. Polakw bylo niezadowolonych z pracy prezydenta, we wrzesniu krytycznie ocenilo jego prace 18 proc. pytanych. Dzialalnosc prezydenta aprobuja przede wszystkim osoby o pogladach lewicowych - 88 proc. i centrolewicowych - 91 proc. Jak podaje OBOP, Kwasniewski ma rwniez duze poparcie wsrd zwolennikw prawicy - 66 proc. i centroprawicy - 85 proc. Prezydenta pozytywnie oceniaja osoby na kierowniczych stanowiskach, specjalisci, osoby z wyzszym wyksztalceniem oraz mieszkancy najwiekszych miast (powyzej 500 tys.). OBOP przeprowadzil badanie w dniach 4-6 wrzesnia, na reprezentatywnej, 1072-osobowej prbie Polakw powyzej 15 roku zycia.
Re: Olek
Dopiero dzisiaj "otworzylem" list z nieciekawie wygladajacym polem subject. O jakiegos Olka sie kloca, pomyslalem A tu taka straszna wiadomosc. Umarl pan Aleksander Matejko, jeden z najciekawszych uczestnikow naszej listy Nie bardzo wiem co powiedziec, wiec (tym razem) powiem po prostu co czuje: Bardzo, bardzo mi smutno. A moze tak bysmy sie na wieniec od Poland-L'a zlozyli? Jesli pani Maria Kozakiewicz poda adres, mogli bysmy przeslac pieniadze (czeki) na kwiaty? Kiedy pogrzeb, pani Mario? Moze jeszcze mamy czas? Andrzej Mezynski On Sun, 29 Aug 1999, Maria Kozakiewicz wrote: W piatek odszedl od nas Olek Matejko. Z tego, co wiem od jego najblizszego przyjaciela, Ryska, Olek zmarl na zawal w drode do Faculty Club na naszym uniwersytecie. Spotkalam Olka w poprzednia niedziele po kosciele. Wygladal swietnie, byl rozesmiany, robilismy rozmaite plany na jesienne wyjazdy z nasza grupa RRN i nic nie zapowiadalo tego, ze dla niego to byla ostatnia niedziela na ziemi. Mysle, ze mial szczesliwa smierc, bo szybka i lagodna, a byl duchowo do niej przygotowany. Mial niespotykana w pozniejszym wieku odwage szukania prawdy - tez o sobie. Olek byl praktykujacym katolikiem, spowiadal sie czesto i duzo sie modlil, rowniez za swoich niewierzacych przyjaciol. Bedzie mi bardzo brak cierpliwego, cieplego glosu Olka w sluchawce telefonu i niech mi teraz przebaczy, ze tak czesto nie mialam dla niego wiecej czasu.. Czekaj na nas Olku, to juz niedlugo..zycie szybko mija. Twoje zycie, ktore nam tak czesto przedstawiales i na Liscie i w przez radio, Twoje bole i rozczarowania, rozterki, leki i smutki juz przeminely.. Jestes teraz, jak mam prawo miec nadzieje, pelen radosci w ramionach Tego, ktorego starales sie kochac najszczerzej i najserdeczniej, jak dziecko.. Do zobaczenia na Wiecznej Liscie, w nieprzemijajacym Poland-L Przypomnial mi sie cytat CS Lewisa, ktory tu luzno tlumacze: "Jestesmy czlonkami ciala Chrystusowego, kamieniami i kolumnami Jego swiatynii. Dlatego mamy pewnosc naszej niesmiertelnosci i tego, ze boldzyc bedziemy, kiedy galaktyki nalezec juz beda do historii.." /bold Marysia nofill
Re: nic nie rozumie
Przypominam, ze na Polandelu zdarzaly sie przypadki grozenia pobiciem, zepchnieciem ze schodow, podaniem do sadu, naslaniem mafii i tem podobne szykany. Pisywalo sie tez donosy do pracodawcow "na Polandelu" oj pisywalo, donosy do szkol takoz. Wcale sie nie dziwie, ze niektorzy wola zachowac chocby troche anonimowosci :-( O! Nawiasem mowiac, pani Niewiadomska tez sie do grozb, niesprecyzowanych wprawdzie jesli chodzi o "egzekucje", ale wyraznie skierowanych na moja osobe, przylaczala. Jak zwykle niezwykle "pozornie przezorny" :-) ASM On Fri, 27 Aug 1999, Stev Pec wrote: ... Wiem ze Pani nie zna wegierskiego i wiem ze nie jest tez Pani Sliwka (wegierka), ale uwazam ze nalezy sie podpisywac wlasnym nazwiskiem i imieniem pod tym co sie wysyla w swiat. Ze ma Pani na imie Krystyna, to da sie wydedukowac z adresu, ale reszta? Czy Pani sie wstydzi tego co Pani pisze, czy czegos boi? Kanada to podobno wolny kraj... Ja tez bym poszla na to spotkanie, ale mi Hong Kongu za daleko! Pozdrowienia Anna Niewiadomska * Panna Krystyna/Sliwka, jak widze, boi sie wlasnego cienia... i to gdzie ale w Kanadzie, nie do uwierzenia! Pogodnie Seweryn
Re: nic nie rozumie
On Mon, 30 Aug 1999, Andrew Golebiowski wrote: Andrzej Mezynski pisze: Przypominam, ze na Polandelu zdarzaly sie przypadki grozenia pobiciem, zepchnieciem ze schodow, podaniem do sadu, naslaniem mafii i tem podobne szykany. Pisywalo sie tez donosy do pracodawcow "na Polandelu" oj pisywalo, donosy do szkol takoz. No dalej, dalej, Panie Przyzwoity. Czemu Pan tak urywa w polowie mysli? Ja pamietam rowniez inne "numery", ktore Pan, chyba przez nieuwage, bo nie chcialbym posadzic Pana o probe manipulacji, pomija. Po pierwsze: dlaczego taki szyderczy ton? Ale, po drugie, choc z natury staram sie na "napasci" nie odpowiadac to, po trzecie, prawdziwa cnota krytyki sie nie boi, wiec bardzo pana prosze o sprecyzowanie jakie to "numery" ja "przez nieuwage" (w domysle: wykrecilem, bo dosyc mgliscie sie pan wyrazil)? Po czwarte, nic w polowie mysli mi sie nie "urwalo" :-) Wasz, Zatrwozony mroczna zmora meuntnych i bezecnych "numerow" (popelnionych niewatpliwie w tak zwanej "burzliwej mlodosci"), ASM
Re: Pozew-kilka uwag
On Tue, 10 Aug 1999, Stev Pec wrote: [...] Oj wej, poco zmieniac temat. Czytanie bylo o odszkodowaniu od Polski dla ludzi zamieszkalych na polskich ziemiach. Co krew i kosci i pyzy do odszkodowania slusznej racji Pogodnie Seweryn A jednak, jako Amerykanin z krwi i kosci powinien pan wiedziec, ze czlek jest niewinny dopuki nie osadzony (w tym przypadku cala Polska jest oskarzona), jesli wiec mowi pan, ze "slusznej racji", z gory i bez wdawania sie w rozwazania kto, co, komu i dlaczego, to zachowuje sie pan "un-American". Dalej... Panskie: "dla ludzi" tez jest taka troche "double standard", bo pozew domaga sie specjalnych przywilejow dla Zydow; Polacy sa "generalized" jako winni/wspolwinni konspiratorzy nacjonalizacji, z calkowitym pominieciem faktu, ze Polacy ucierpieli najwiecej od komunizmu w Polsce (blaming the victims). Jesli zas mowa o: "zamieszkaly na polskich ziemiach", to jedyny znany mi z nazwiska "zaskarzyciel, niejaki Koppenheimer domaga sie zwrotu kamienicy polozonej w dawnych Niemczech, sprzedanej przez dziadka obywatwlowi Austriackiemu a on mieszka w Angli. Zyczac nieco wiecej "uczciwosci intelektualnej", ASM
Re: Pozew - kilka uwag
Zdaje sie, panie Kupinski, ze pan Pec sobie po prostu ironizuje. Jesli zas chodzi o ten pozew to byc moze bedziemy mieli do czynienia z szantazem. Wyglada na to, ze pewna (zapewne wieksza niz 11 osob, ale nikt nie wie jak duza) grupa Zydow probuje powtorzyc "manewr Szwajcarski", czyli doprowadzic do wymuszenia na panstwie polskim wyplacania specjalnych odszkodowan tylko dla Zydow (czyli dyskryminujac posrednio nie-Zydow, tak jak sie to stalo w przypadku bankow szwajcarskich) bez koniecznosci udawadniania zasadnosci roszczen, wszystko w oparciu o strach przed gniewnymi przesluchiwaniami w Kongresie USA i ponizajaca kampania propagandowa w amerykanskich srodkach masowego przekazu. Jak to bedzie - zobaczymy. Szwajcarzy tez sie na poczatku oburzali i kwestionowali zasadnosc i wysokosc zydowskich rzadan - pamietam, ze ogladalem kilka sesji w ktorych amerykanscy kongresmeni pohukiwali groznie na przedstawicieli szwajcarskich bankow. Jak wiemy podzialalo - jak to bedzie z Polakami, jak powiedzialem zobaczymy, byc moze bedziemy musieli organizowac petycje, listy otwarte i demonstracje - na pewno mamy sumienie czystsze niz Szwajcarzy, ale z drugiej strony mamy slabsza pozycje, ze sie tak wyraze, polityczno-ekonomiczna. Zobaczymy! Z zacisnietymi zebami, ASM On Mon, 9 Aug 1999, Stev Pec wrote: Date: Mon, 09 Aug 1999 18:27:49 -0500 From: Jacek Kupinski [EMAIL PROTECTED] Subject: Re: Pozew - kilka uwag Przepraszam Panie Pec, ale ja tego nie rozumiem. Jezeli Ktos chce dochodzic swoich praw przez pozew przeciwko Rzadowi jekiegos panstwa w Europie to chyba wlasciwym bedzie Miedzynarodowy Trybunal w Hadze, a nie jakis prowincjonalny sad w stanie New York. To Po pierwsze primo a drugim promo jest fakt, ze Polska jako taka stala sie ofiara WWII a nie jej przyczyna i jako taka zasluguje na zadoscuczynienie, czy zgadzamy sie w tej kwestii czy trzeba byc bardziej dosadnym. Trzecim primo jest fakt, ze od 39 do 89 roku Polska za sprawa dyktatorskich i niedemokratycznych decyzji innych wielkich tego swiata nie byla samodzielnym panstwem i jako takie zadnej odpowiedzialonsci za to co dzialo sie na Jej ziemiach ponosic nie moze i nie powinna. Czy ma Pan inne zdanie? Jacek Kupinski Wszystko powyrzsze jest bez znaczenia. Polska jest winna i zaplaci. Dlaczego sprawa poszla do sadu w amerykanskiego, poniewaz tylko w nim mozna dojsc do czegos... Pogodnie Seweryn
Re: Pozew - kamienica we Wroclawiu
On Fri, 6 Aug 1999, Bartek Rajwa wrote: Z "Gazety Wyborczej" -8 Pod Blekitnym Sloncem 7 Zwrotu jednej z najladniejszych kamienic przy wroclawskim rynku domaga sie Peter Koppenheim z Wielkiej Brytanii, jeden z 11 Zydow pozywajacych w USA Polske o zwrot nieruchomosci. Ta kamienica nigdy do polskiego skarbu panstwa nie nalezala Peter Koppenheim urodzil sie we Wroclawiu w 1931 r., mieszka w Manchesterze. Jego ojciec byl czlonkiem zarzadu szpitala zydowskiego, gdzie dzis miesci sie Szpital Kolejowy. Do rodziny Koppenheimow nalezalo kilkanascie nieruchomosci w miescie. Peter Koppenheim wystapil teraz o ich zwrot jako spadkobierca. Chce odzyskac m.in. kamienice przy Rynku nr 7, ktora - jak twierdzi - nalezala przed wojna do jego dziadka. Reprezentacyjna kamienica nr 7 w Rynku zwana Pod Blekitnym Sloncem jest znana wszystkim wroclawianom. Od Koppenheimow w 1938 r. nabyl ja kupiec z Krapkowic H. Mikolasek - Austriak. Wlasnie dlatego po wojnie nie zostala znacjonalizowana. Zabierano tylko majatki obywateli Niemiec. [...] Bardzo dziekuje panu Bartkowi Rajwie za przeslanie powyzszych wiadomosci (w imieniu swoim i milionowych rzesz Polonii) Pozew Koppenheima to typowe "rzucanie sie na slabszego" czyli na dopiero co wyzwolona spod jarzma komunizmu Polske. Do tego staramy sie o przyjecie do Unii Europejskiej i ogolnie bardzo wazne jest dla nas osiagniecie "rozpoznania", "wizerunku" (recogntion ) jako panstwa demokratycznego. Pytam sie: dlaczego nie podal do sadu Niemiec, ktore przeciez sa winne zmuszenia jago dziadka (podobno) do sprzedazy kamienicy? Wszystkie krzywdy jakie Zydzi doznali od tak zwanych w USA Nazi, czyli po polsku hitlerowcow powinny byc splacane przez Niemcow, nie Polakow. Nie zapominajmy rowniez, ze tak zwane "ziemie odzyskane" dostasly nam sie w zamian za zrabowane tak zwane kresy wschodnie (ze sie tak wyraze :-). Jestesmy ofiarami (jako narod) tak zwanych czystek etnicznych po WWII i podloscia jest domaganie sie od nas pieniedzy w sytuacji gdy glownie Rosja i Niemcy ponosza historyczna odpowiedzialnosc za krzywdy doznane, tak, przez Zydow ale rowniez przez Polakow. Jask zwykle niezwykle oburzony podloscia ludzka, ktora nie zna granic, ASM
Re: Cream puffs vs weeds and courts (fwd)
Pozwalam sobie przeslac z listy APAP (czyli Association of Polish-American Professionals): http://www.informatics.sunysb.edu/apap/ -- Forwarded message -- Date: Sun, 25 Jul 1999 09:05:13 -0400 (EDT) From: Stanley Naj [EMAIL PROTECTED] Reply-To: [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] Subject: Re: Cream puffs vs weeds and courts Part E : "UNITED STATES DISTRICT COURT EASTERN DISTRICT OF NEW YORK Civil Action No. CV 99-3487 +AS AND FOR A FIRST CAUSE OF ACTION+ (Declaration that Defendants Have Violated International Law) 111. Plaintiffs repeat and reallege the allegations contained in paragraphs 1 through 110 as if the same were fully set forth herein. 112. Poland, the Polish Treasury and the other Defendant's [sic] violated international law enforceable in this Court as federal common law and the law of nations, as evidenced by various sources, including but not limited to, the Nuremberg Principles, the Hague Convention of 1907, the Polish Minority Treaty of 1919 and the Geneva Convention of 1929. 113. Said Defendants' [sic] violated such customary international laws by creating, participating in, and/or for failing to prevent ethnic and racial cleansing perpetrated against Jewish survivors returning to their homes in Poland after the Holocaust, and by then trafficking in, managing and commercially profiting from the assets and property looted from the Plaintiffs and other class members, and by failing, concealing and refusing to disgorge such assets and the profits obtained from such assets, all of which were obtained pusuant to barbaric crimes against an ethnic and racial minority in a scheme that has continued for the last fifty-four years. +AS AND FOR A SECOND CAUSE OF ACTION+ (Declaration that Defendants Aided and Abetted the Violation of International Law) 114. Plaintiffs repeat and reallege the allegations contained in paragraphs 1 through 113 as if the same were fully set forth herein. 115. Poland, the Polish Treasury, and the other Defendant's [sic] aided and abetted in the implementation of a systematic scheme of racial and ethnic cleansing perpetrated against Jewish survivors returning to their homes in Poland after the Holocaust, including plundering and looting, in violation of customary international law enforceable in this Court as federal common law and the law of nations, as evidenced by various sources, including but not limited to, the Nuremberg Principles, the Hague Convention of 1907, the Polish Minority Treaty of 1919 and the Geneva convention [sic] of 1929. 116. Said Defendants aided and abetted in the violation of such customary international laws by condoning and disregarding the atrocities perpetrated against the Jewish survivors attempting to return to their homes in Poland after the Holocaust, and by knowingly receiving, managing, commercially profiting from, and trafficking in the assets and property of the Plaintiffs and other class members, under the aforesaid scheme that has continued for the last fifty-four years. +AS AND FOR A THIRD CAUSE OF ACTION+ (Conversion) 117. Plaintiffs repeat and reallege the allegations contained in paragraphs 1 through 116 as if the same were fully set forth herein. 118. Poland, the Treasury and the other Defendant's [sic] have wrongfully converted, used, operated, managed and alienated the Plaintiffs' and other class members' assets and property for their own use and benefit. +AS AND FOR A FOURTH CAUSE OF ACTION+ (Unjust Enrichment) 119. Plaintiffs repeat and reallege the allegations contained in paragraphs 1 through 116 [sic] as if the same were fully set forth herein. 120. Poland, the Treasury and the other Defendant's [sic] have been unjustly enriched during the last fifty-four years by knowingly receiving, managing, commercially profiting from, trafficking in, and converting assets wrongfully taken and/or wrongfully withheld from the Plaintiffs and other class members, and by retaining the profits from such assets and properties, all of which were obtained as a direct result of the systematic scheme of violence, murder and liquidation heretofore alleged herein. +AS AND FOR A FIFTH CAUSE OF ACTION+ (Restitution and Disgorgment) 121. Plaintiffs repeat and reallege the allegations contained in paragraphs 1 through 116 [sic] as if the same were fully set forth herein. 122. Poland, the Polish Treasury and the other Defendant's [sic] have failed and refused to disgorge assets and property, and the profits derived from such assets and property, that were looted from the Plaintiffs and other class members, all of which were wrongfully obtained by Defendants pursuant to the systematic scheme of violence, murder and liquidation heretofore alleged
Re: Odzyskanie mienia
On Mon, 19 Jul 1999, W.Glowacki wrote: [...] cienkiej nitce, ale z kolei, nie mozna analizowac przeszlej sytuacji z dzisiejszego punktu widzenia. Wiesz zapewnie dobrze jak ja, do czego to prowadzi, ze rzuce tylko przykladem Krzysztofa Kolumba. [...] Przepraszam bardzo, ale co ma Kolumb do wiatraka? ASM
Re: Odzyskanie mienia
On Sun, 18 Jul 1999, Anna Niewiadomska wrote: ... A co do Polskiego/Litwinskiego laureata Nobla to wiadomo ta sama krew co Redaktor Paryskiej Kultury co rowniez podszywal sie za Polaka kiedy to bylo wygodne... Pogodnie Seweryn ? Pogodnie nie wystarczy, trzeba tez z sensem! Byl jeszcze trzeci wielki Polak, czy ten tez pisal: Litwo Ojczyzno moja kiedy mu bylo wygodniej? Pozdrowienia Anna Niewiadomska Nie wiem jak to jest z Miloszem i Giedroyciem ale do Mickiewicza Litwini i Bialorusini otwarcie sie przyznawaja :-) On chyba jednak uwazal Litwe za integralna czesc Rzeczpospolitej czyli tak jakby ktos zapytal Joe Doe czy jest z USA odpowie on, ze tak, jestem (powiedzmy na przyklad ) z Kaliforni, Texasu lub nawet z Nowego Meksyku. Piszac zas o ojczyznie, przecietny Amerykanin opisywalby "zielone wzgorza rodzimej Virginii uwazajac to za jednoznaczne z opisywaniem swojej ojczyzny - USA. Wspolczesni Polacy tacy "szczegolowi" nie sa, zapewne dlatego, ze Polska jest wielkosci przecietnego stanu w USA, ale za czasow Mickiewicza nasz kraj byl wiekszy, podroze zajmowaly wiecej czasu a i roznice regionalne byly wieksze. Zreszta, moze nie mam racji? Pochodze z Pomorza Zachodniego, gdzie zyja tak (pospolicie i nieladnie) zwana "mieszanina" Z-za-buzan, Centralniakow, Pyrow, Mazurow, Sliedzikow, Ukraincow itp. Byc moze ktos tam napisalby: Kieletczyzno, o moja ojczyzno! :-)
Re: Odzyskanie mienia
Bardzo ciekawe! Jesli Litwa juz zaczela zwracac mienie, to moze za jej przykladem pojda Bialorus i Ukraina, gdzie znacznie wiecej Polakow mialo ziemie i wioski (wlaczajac w to moich przodkow Olszanskich :-). A jesli chodzi o Milosza, to pamietam jeszcze w latach siedemdziesiatych silnie podkreslal on swoje litewskie korzenie. Na spotkaniu pokazywanym w televizji jakis student zapytal go o ojczyzne "do ktorej juz nie wroce" przyjmujac, ze jako emigrant, poeta pisal o Polsce, Milosz jednak "zbil" pytajacego z "tropu" korygujac, ze mial na mysli Litwe. Dziwiacy sie dlaczego nie ma Ziomkowskiego Zwiazku Wypedzonych Polakow (pod przewodnictwem Iwana Moskwiczowskiego :-) ??? ASM On Fri, 16 Jul 1999, Zbigniew wrote: Czeslaw Milosz, "zahodowawszy" ostatnio slabiutka siwa brode bawi w = stronach ojczystych. W Szetejniach, w ktorych sie urodzil oraz w = Swietobrosci telewizja niemiecka nakreca o nim dokumentalny film. = Noblista powrocil do stron ojczystych by zobaczyc swoje posiadlosci, = ktore pomogl odzyskac inny dlugoletni Amerykanin, a obecnie Prezydent = RL, Valdas Adamkus. Jednoczesnie Pan Alfred Tyszkiewicz, mimo naleznych = mu praw nie moze odzyskac nawet malej chalupy w Poladze, chociaz jego = dziad i ojciec zbudowali palac w Poladze, piekne molo, ufundowali = kosciol etc. Trzeba byc na Litwie albo laureatem premii Nobla, albo = Amerykaninem lub Niemcem, wowczas sprawy tocza sie szybciej. Pan Alfred = mial nieszczescie afiszowac sie jako Polak. Gdyby powiedzial, ze jest = Litwinem Tyskeviciusem i nigdy nie czul sie Polakiem, wszystko bylo by = inaczej. Po drugie, bedac biednym Warszawskim emeryta nie ma pieniedzy = na lapowki. Dominik Plater, ktory po dlugiej tulaczce wrocil do stron = ojczystych rowniez nie moze odzyskac chociaz minimalnie swojego mienia. = Martwi sie ,ze pod Platerow podszywa sie niejaki Plater-Gajewski, bardzo = lubiany w Polsce, chociaz jest to niejaki Jakuer.=20 Zb.Siemienowicz, Wilno
Re: Czerwiec sie konczy, lipiec sie zaczyna...
On Fri, 9 Jul 1999, Jacek Arkuszewski wrote: Nie jestem w stanie pojac tej dyskusji. Jeden mieszka w Bialymstoku, inny w Los Angeles, jeszcze inny w Wuppertalu albo Baden. To wszystko - nie przywolujmy duchow "Wielkiej Emigracji" bo to nie te juz czasy. JA Odpowiem krotko: Czasy sie powtarzaja, panie Arkuszewski :-) albo: Historia kolem sie toczy :-) lub: Nic nowego pod sloncem :-) Yyy, nie... to byloby za krotko :-) Byc moze mamy inne czasy, wiele rzeczy sie zmienilo, ale jednak jestesmy "te same ludzie", podobne mamy uczucia, emocje, marzenia i tesknoty jak rowniez nikczemne instynkty. Sa wsrod nas tak zwane "Wielkoduchy", mamy sporo "Nawiedzonych" jak rowniez otoczeni jestesmy "Nikczemnymi Zdrajcami" (ktorych widzimy wszedzie, tylko nie tam gdzie oni w tej wlasnie chwili nas sprzedawaja :-(. A tak nawiasem mowiac, pamietajmy, ze narod ktory nie zna swojej historii, skazany jest na powtarzanie swoich historycznych bledow. Jaki to historyczny blad Polacy popelnili? Pyta wasz, jak zwykle pelen niezwykle madrych mysli :-) acz jak zwykle niezwykle niemadry, :-( ASM
Re: 4 lipca 1999
On Wed, 7 Jul 1999, W.Glowacki wrote: [...]"I am very proud to annouce that powerty in our nation has gone for ever"[...]. Bill Clinton z cotygo-dniowego radio adresu do narodu z okazji dnia M.L.King Jr. Day, 1998 rok.(archiwa Bialego Domu). CNN Headline News 6 lipca, 1999 roku, 5pm PST. [...]"Prezydent Clinton podczas wizyty rejonu Delta Missisipi, rozmawiajac z grupami mieszkancow, zostal zaskoczony informacja o stanie stopy zyciowej rejonu. Mimo b. pomyslnych informacji na temat rozwoju ekonomicznego kraju, praktycznie co piata osoba zyje na krawedzi nedzy, badz tez ponizej dopuszczonych standardow zyciowych."[...] "Prezydent przyrzekl bardzo szybkie rozwiazanie sytuacji poprzez przemieszczenie czesci inwestycji do rejonu Delta Missisipi". No coz Panie Andrzeju, nalezy tylko pogratulowac sukcesow rzadu Clintona. To mi tak przypomina troche czasy z PRL-u, kiedy to na czas wyjazdu tow. Edwarda w teren na "robocze spotkania z aktywem", przewozono wojskowymi ciezarowkami mieso, wedliny, czekolady, etc.etc do miejscowosci "wyroznionej" wizyta. Wilhelm Glowacki [...] Nie chce wchodzic w szczegoly co Clinton powiedzial rok temu na temat "poverty gone for ever". Politycy (enpe Clinton :), maja sklonnosc do przesady w swoich przemowieniach. Na przyklad pojecie: "poverty" czyli po polsku bieda/nedza; nie ulega watpliwosci, ze wiekszosc ludzi z krajow trzeciego swiata uwazaloby sie za zamoznych, gdyby jedli tak jak jedza bezdomni Amerykanie. A dlaczego Clinton powiedzial: "for ever"? Typowe efekciarstwo, bo przeciez w nastepnych wyborach wygrac moglby tlusty Gingric i dopiero bylaby bieda :-) W drugim cytacie mowa jest o jednej z najnowszych inicjatyw Clintona, mianowicie stymulacji ekonomicznej rejonow zaniedbanych, miedzy innymi poprzez ulgi podatkowe dla przedsiebiorcow, wiec jako prawicowiec nie powinien pan na to narzekac :-) Wiec, panie Wilhelmie, tak, zgoda, Clinton uprawia propagande i demagogie ale nie zmienia to faktu, ze "era Clintona" to duzo "miecha wedzonki i ciokolady" dla wszystkich (w USA) i nikt tego do "wybranych" miejscowosci ciezarowkami wozi. Jak zwykle niezwykle steskniony za zapachem JALOWCOWEJ, ASM
Re: Czerwiec sie konczy, lipiec sie zaczyna...
On Wed, 7 Jul 1999, Marcin Mankowski wrote: [...] Prosze sie nie martwic, wkrotce wraz z postepem techniki i organizacji spolecznej przeszlosc (czyli zbiorowa pamiec) bedzie modyfikowana tak aby ludzkie podporzadkowali sie wymogom rozumu i oswieconych warst rzadzacych. Problem z Serbami jest, ze nie chca zapominiec o Kosowie i nie chca uwierzyc w nieomylnosc NATO i swiatowych srodkow masowego przekazu. Przeciez nie moze byc aby Miedzynarodowa Wspolnota sie mylila albo miala zle intencje ! Tak samo Polacy nie chca sie przyznac do swej wspolpracy z hitleryzmem. Globalna rededukacja bedzie wymagac wielkiego wysilku i wytrwalosci ale zostanie wynagrodzona powszechna szczesliwoscia i dobrobytem. Oczekujac niecierpliwie nowego wspanialego swiata. Marcin Mankowski Byc moze uzna pan to za komplement, ale czytajac ten panski posting mialem wrazenie, ze napisal go Rakowski - nasz polski Machiavelli (kolejny komplement). Przewrotne te panskie argumenty, niezgodne z rzeczywistoscia i prowokujace do demagogii "w druga strone". Na przyklad, mozna powiedziec, ze glownym "problemem" Serbow jest to, ze morduja slabszych - najpierw Chorwatow, potem Bosniakow ostatnio Kosowian - po dosyc przeciaglym przygladaniu sie i wysluchiwaniu argumentow typu: Chorwaci wspolpracowali z Hitlerowcami i sa wszyscy Ustaszi, spolecznosc miedzynarodowa zorientowala sie, ze glownymi mordercami w bylej Jugoslawii sa serbscy nacjonalisci i komunisci. Prawda, jak to prawda kryje sie (tchorzliwie) gdzies tam posrodku. Podziele sie z panstwem moja opinia: Serbowie zmarnowali swoja wielka szanse historyczna, gdy po opanowaniu 1/3 terytoriow Chorwacji i wiekszosci Bosni-Hercegowiny (wlaczajac w to kawalek wybrzeza) Serbowie nie utwierdzili tego zawarciem pokoju z gwarancjami miedzynarodowymi w zamian za zobligowanie sie do przestrzegania praw miejszosci narodowych, aresztowanie ekstremistow (Arkan) itp. Smiem twierdzic, ze gdyby serbskie przywodztwo bylo madrzejsze, to Serbia bylaby dzisiaj dwukrotnie wieksza zapewne czesc Chorwatow i Bosniakow zyloby w tej Wiekszej Serbii, moze niechetnie, ale bez strachu o utrate zycia. Wiekszosc Serbow nie jest mordercami, ale nie potrafili wybrac sobie madrego przywodcy i teraz maja biede (a my z nimi). Ze slowianskim pozdrowieniem, ASM
Re: Czerwiec sie konczy, lipiec sie zaczyna...
On Thu, 8 Jul 1999, Milosz Zielinski wrote: W dzisiejszych czasach kazdy, kto twierdzi, ze emigrowal z przyczyn politycznych, moze wrocic do Polski i obchodzic wsrod rodakow kolejne rocznice Dlaczego mowi pani "kto twierdzi"? Tak jakby zakladala pani, ze TYLKO twierdzi a tak NA..(razem czy osobno?)... a tak RZECZYWISCIE to z innych przyczyn emigrowal? A jesli chodzi o to kto moze wrocic a kto nie, to trzeba tez wziasc pod uwage, ze uciekajac z Polski, uchodzcy polityczni potracili bardzo czesto caly dorobek swojego zycia (ja na przyklad musialem sprzedac dom i sad za tak [brzydko] zwane psie pieniadze :-() Czlowiek "zainwestowal" tez lata na dostosowywanie sie do zycia w nowym srodowisku, nauke itp. Byc moze "wzialem" pani slowa zbyt powaznie, ale temat powrotu do Polski emigrantow jest mi bliski, bo sam sie nad tym zastanawiam. Zadowolony z zycia w Stanach, ale jednak, jak zwykle niezwykle steskniony za Polska, ASM
Re: Clinton i gospodarka, bylo: Re: 4 lipca 1999
On Tue, 6 Jul 1999, Piotr Palacz wrote: Czy wszystkie te dobrodziejstwa maja jakikolwiek zwiazek z panujacym obecnie prezydentem? Smiem watpic. Nie, nie wszystkie. Jednakowoz..wiele, mocium panie, wiele :-) Co wiecej, spotkalem sie kilkakrotnie ze zdaniem w Stanach, ze Clinton jest i byl wspanialy, takze, a moze przede wszystkim, z powodu zamieszania z Lewinsky: Tak, mamy w Stanach grupe tak zwanych "Clinton haters", ktorzy bardzo pracowicie oskarzaja Clintona o wszelkie mozliwe zbrodnie. Jesli chodzi o Monike L. to ludzie ci, w wiekszosci bardzo pobozni "Nowo-narodzeni Chrzescijanie" (Newborn Christians), wiec ci religijni ludzie przez kilka miesiecy zajmowali sie rozpowszechnianiem pornografii wsrod szerokich rzesz swoich sluchaczy/widzow/czytelnikow. Z wypiekami na policzkach dyskutowano (na przyklad) o tym jak Monika L. ten prezydencki fallus lizala i ssala, ile razy mial on erekcje, gdzie sa plemniki itp. Bardzo sie w ten sposob w/w wrogowie Clintona osmieszyli, i rzeczywiscie, w pewnym sensie Clinton wygral, bo Republikanie przegrali pare miejsc poselskich w Kongresie, ich popularnosc wsrod spoleczenstwa wyraznie spadla, a Clinton osiagna rekordowo pozytywne wyniki w badaniach opini spolecznej. Senat, powiadaja, prezydent i wielu ludzi zawodowo zwiazanych z uprawianiem polityki [to piekny zwiazek frazeologiczny, bo kojarzy sie z uprawianiem nierzadu] oraz media zajmowali sie bzdetami zamiast przeszkadzac ludziom w zyciu, pracy i bogaceniu sie. A mogli w tym czasie przeglosowac jakies nowe prawa, podatki, albo strzelic nowa wojenke na boku. Prezydent zadbal o to, zeby jego postac kojarzyla sie z wieloma inicjatywami reformatorskimi "mordowanymi" przez zdominowany przez Republikanow "pion ustawodawczy ;-)" (US Senat i Kongres). Swoja droga, jesli ktos widzial Wagging the dog (czy jakos podobnie), to Kosowo nie bylo zaskoczeniem, bo dla przecietnego Amerykanina Kosowo jest tak samo tajemnicze i nierealne, jak filmowa Albania. Piotr Zgadzam sie. Jak zwykle niezwykle zgodny, ASM