Re: degeneracji narodowej ciag dalszy

2000-12-28 Wątek Irek Karaskiewicz

From: "Zbigniew J Koziol" [EMAIL PROTECTED]

 Wedlug PAP:

 Kwasniewskiemu ufa 73 proc. badanych (spadek o 5
 punktow procentowych wobec sondazu z listopada);
 Lechowi Kaczynskiemu - 60 proc.(wzrost o 6 punktow proc.),
 a Hannie Gronkiewicz-Waltz - 59 proc. (wzrost o 1 punkt proc.).

 Czy ja powinienem jeszcze cokolwiek komentowac? A ten tekst nie wystarczy?
 On jest i informacja i komentarzem jednoczesnie... Mnie brak slow.
 Doslownie. Az nie jestem pewien, czy mysle jeszcze czy tez moze moje
 wyobrazenie o wlasnym mysleniu jest tylko iluzja do trzeciej potegi.
(...)

"Jak dlugo na Wawelu Zygmunta bije dzwon" No i zamilkl ten dzwon, w
niesamowitych dosc okolicznosciach, w sama Noc Wigilijna (peklo jego serce).
Znak to jakis dla nas? Kto nie chce, niech nie wierzy.

http://info.onet.pl/item.asp?DB=120ITEM=52211

Pozdrawiam

Irek Karaskiewicz



Re: 30 lat temu

2000-12-17 Wątek Irek Karaskiewicz

From: "Mikolaj Sawicki" [EMAIL PROTECTED]

 Czy nikt w Polsce nie upomni sie o poleglych i o kare dla sprawcow?
Dlaczego
 moi rodacy nie chca o tym pamietac?
(...)

Pani Mikolaju, ostatni raz o kare dla sprawcow upomnial sie publicznie Pan
Krzaklewski wczoraj pod pomnikiem Poleglych Stoczniowcow, tyle ze na slowach
sie konczy i guzik z tego wynika. W Polsce rzadzi uklad zawarty w
Magdalence. Tak sie sklada, ze jeden z glownych kontrahentow tego ukladu -
gen. Jaruzelski - ma na swoich rekach krew przelana w Gdansku w roku 1970.
Ukaranie jego i innych czerwonych bandziorow za ten mord, byloby
jednoznaczne z zerwaniem ukladu magdalenkowego i poczatkiem reakcji
lancuchowej, na co obecna klika rzadzaca Polska nie pozwoli, gdyz ma w tym
konkretny interes ekonomiczny, a wszelkie zasady czy chocby zwykla ludzka
przyzwoitosc gleboko w odbycie.

Piszac ze "nikt w Polsce nie upomni sie o poleglych i o kare dla sprawcow?
Dlaczego moi rodacy nie chca o tym pamietac?" - pewno nieswiadomie - obraza
Pan tych co robia to od lat, z tym ze sa oni calkowicie bezsilni.

Pozdrawiam

Irek Karaskiewicz



List Otwarty do Senatu RP

2000-12-17 Wątek Irek Karaskiewicz

Zalaczam ponizej wyslany przez mnie List Otwarty do Senatu RP.

Pozdrawiam

Irek Karaskiewicz

==

Kancelaria Senatu Rzeczypospolitej Polskiej
00-902 Warszawa
ul Wiejska 6
tel. 694-24-10, 694-10-55,
fax 694-22-24

Klub Senatorski Akcji Wyborczej Solidarnosc
Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej
Klub Demokratyczny Senatu
Kolo Parlamentarne Ruchu Odbudowy Polski
Kolo Senatorsw Ludowych i Niezaleznych
Kolo Parlamentarne Polskiej Partii Socjalistycznej i Ruchu Ludzi Pracy
Kolo Parlamentarne Koalicja dla Polski
Senatorowie nie zrzeszeni

Do Senatorow RP IV Kadencji

Szanowni Panstwo,

15 Grudnia 2000, Sejm RP glosami SLD-UW oraz 40 poslow AWS i kilku
niezrzeszonych (w tym reprezentujacych mniejszosc niemiecka), znowelizowal
ustawe o nabywaniu nieruchomosci przez cudzoziemcow. Wedlug nowych
przepisow, firmy z UE oraz cudzoziemcy dzialajacy na zasadzie
samozatrudnienia beda mogli nieskrepowanie nabywac ziemie nie-rolnicza w
Polsce na cele gospodarcze. MSWiA, ktora datad wydawala zezwolenia na zakup
ziemi bedzie nadal to czynic, z tym ze nie bedzie moglo odmowic zgody, jesli
cudzoziemiec udokumentuje, ze ziemia ta jest mu niezbedna na prowadzenie
dzialalnosci gospodarczej. Biorac pod uwage fakt, ze ceny ziemi w Polsce sa
wielokrotnie nizsze niz na Zachodzie, a sila nabywcza spoleczenstwa
polskiego bardzo ograniczona, otwiera to droge do niekontrolowanej
spekulacji oraz nieograniczonego wykupu polskiej ziemi przez cudzoziemcow.

Zmiana ustawy o nabywaniu nieruchomosci przez cudzoziemcow motywowana jest
dostosowaniem prawa polskiego do wymogow Unii Europejskiej. Jednkaze w
dziwny sposob poprawka proponujaca odsuniecie wejscia w.w. ustawy w zycie na
chwile przystapienia Polski do Unii Europejskiej, rowniez zostala odrzucona
przez wyzej wymieniona kolicje poslow - ustawa ta zacznie obowiazywac w dwa
tygodnie po jej ogloszeniu w Dzienniku Ustaw - jezeli Senat jej nie odrzuci,
nastapi to niebawem. Ta pospieszna zmiana jest wbiciem noza w plecy
negocjatorom polskim w Brukseli.

Co wiecej - haniebne dzialanie wyzej wymienionej koalicji zostalo skwapliwie
przemilczane (za wyjatkiem kilku gazet) przez polskie media, ktore w ponad
80% kontrolowane sa przez obcy kapital, przewaznie niemiecki. Jest to smutny
efetkt wyprzedazy sumien politykow i dziennikarzy obcemu kapitalowi. Oto
probuje sie perfidnie przemycic za plecami polskiej opinii publicznej
ustawe, ktora bedzie miala ogromne konsekwencje dla panstwa polskiego. Robi
sie to w pospiechu tak aby postawic Polakow przed faktem dokonanym, zanim
ktokolwiek sie zorientuje w konsekwencjach ww ustawy. Jest to zdrada i
sprzeniewierzenie polskich interesow narodowych. Dzialania poslow
glosujacych za ustawa umozliwiajaca nieograniczona wyprzedaz polskiej ziemi,
wpisuje sie w zdrade narodowa, podoba do tej z Targowicy. Imienna lista
wszystkich tych, ktorzy glosowali za nowelizacja tej ustawy, zostanie jak
najszerzej rozpowszechniona podczas zblizajacych sie wyborow
parlamentarnych, by wyborca mial pelna informacje o tym, kto i jak go
reprezentuje.

Porzadek 72-go Posiedzenia Senatu RP IV-ej kadencji, przewidzianego na dzien
20, 21 i 22 Grudnia 2000, opublikowany w dniu 15 grudnia na senackiej
stronie internetowej http://www.senat.gov.pl , nie przewiduje rozpatrywania
poprawek do ustawy o nabywaniu nieruchomosci przez cudziemcow. Porzadek ten
jednak zawiera klauzule (cyt): "...Na 72 posiedzeniu Senatu moga byc
rozpatrywane jeszcze ustawy uchwalone przez sejm na 94. posiedzeniu (14 i 15
grudnia 2000, ktore wchodza w zycie z dniem 1 stycznia 2001 r. oraz ustawy
wniesione w trybie pilnym" (koniec cyt.). Oznaczac to moze najczarniejszy
scenariusz proby wprowadzenia w ostatniej chwili pod obrady Senatu tejze
ustawy, bez jakiegokolwiek poinformowania o tym opinii publicznej,
epatowanej przez media slusznymi skadinad protestami pielegniarek.

Panie/Panowie Senatorowie, losy polskiej ziemi spoczal w rekach Senatu.
Polski interes narodowy wymaga, by Senat odrzucil nowelizacje ustawy o
nabywaniu nieruchomosci przez cudzoziemcow. Nieobocenosc w dniu glosowania
lub chocby nawet wstrzymanie sie od glosu w tej zywotnej dla Polski sprawie
jest jednoznaczne ze zdrada narodowa. Gleboko wierze ze Panstwo do tego nie
dopuszcza.

Z powazaniem

Irek Karaskiewicz
Gdansk, Polska,
17 Grudnia, 2000
[EMAIL PROTECTED]



Grudzien 70

2000-12-15 Wątek Irek Karaskiewicz

Grudzien 70

Tatusiu, co te krzyze znacza?
Czemu sa takie duze?
A tam na samej gorze,
jakby trzymaly sie za rece
- A te slowa, tablice - czy to jest rzecz swieta?
Czemu tu ludzie przychodza i placza?
- A ta pani trzyma rece jakby sie modlila.
Tatusiu, czy to jest mogila?
Czy tu mordowali Niemcy?
- Nie synku...Polacy.
- Jacy Polacy?
Czemu milczysz Tatusiu?
Tatusiu... ty placzesz...

(autor nieznany)

===

TREN

O Was mysle, co w zmierzchu
grudniowi cmentarni
O Was w snieznej zadymce
pogrzebanych noca
Przy wstydliwym migocie
grabarskich latarni...
Was wspominam, zegnanych
przez serc szloch
studzwonny
bratobojczo zabitych,
nie wiadomo po co...

(F.Fenikowski)

==

44 zabitych, 1060 rannych, 10,000 zatrzymanych. Zolnierze Ludowego Wojska
Polskiego dowodzeni przez gen Jaruzelskiego wystrzelili 40 tys ostrych
naboi, dane MSW zostaly zniszczone w 1989 r, podczas michnikowskiej euforii
"grubo-kreskowej".

Od tamtego czasu minelo 30 lat, w tym 10 tzw "wolnosci". W miedzyczasie
jestesmy swiadkami farsy procesu szajki komunistycznej winnej tego mordu.
Farsy, bedacej adekwatnym symbolem korupcji politycznej, ktora zgangrenowala
niemal wszystkie instytucje panstwowe, w tym prawa.

Pozdrawiam

Irek Karaskiewicz



Re: Grudzien 70

2000-12-15 Wątek Irek Karaskiewicz

Jeszcze dodam: oto jak zajmujacy sie polityka w celach zarobkowych politycy
III-ej Najjasniejszej pamietaja o tych, dzieki ktorym zaistnieli:

http://info.onet.pl/item.asp?DB=120ITEM=50301

General Kiszczak wiedzial, kogo zaprosic do Okraglego Stolu.

Pozdrawiam

Irek Karaskiewicz

P.S. Im dluzej obserwuje z bliska ten tworek zaprojektowany w Magdalence,
tym coraz bardziej wszystko uklada mi sie w pewna logiczna mozaike i coraz
mniej mnie dziwi.



Re: szantaz rev.Jessie Jaksona

2000-12-13 Wątek Irek Karaskiewicz

From: "W.G." [EMAIL PROTECTED]

 Jak bylo do przewidzenia, rev. Jeie Jackson, "prominentny" obronca
 praw powiedzial jasno i konkretnie, co sie stanie, jezeli SN nie podda sie
 zadaniom Al Gore'a. Mozna to przecytac pod:

http://asia.dailynews.yahoo.com/headlines/world/afp/article.html?s=asia/head
lines/001212/world/afp/Predictions_of_unrest__victory_abound_after_court_hea
ring.html

 Prawo amerykanskie przewiduje kare dlugoletniego wiezienia za podzeganie
do
 rozruchow cywilnych i moim zdaniem, gdyby w Ameryce bylo rzeczywiscie
 poszanowanie prawa, tenze reverend, najwiekszy wspolczesny rasista, winien
 byc aresztowany i doprowadony do prokuratora.
 W.Glowacki
(...)

Tuz po ogloszeniu wyroku w sprawie O.J.Simpsona, na murach niektorych
dzielnic w L.A. pojawily sie napisy "O.J. - swoje zycie zawdzieczasz nam", a
autorem ich byli mlodociani gangsterzy murzynscy, robiacy aluzje do masowych
rozruchow gangstersko-rasowych jakie ogarnely Stany w 1992 roku. Wola ludu
reprezentowana przez czarna lawe przysieglych okazala sie ciezsza niz testy
DNA itp dowody, a wiadomo ze z ludem nie ma zartow, szczegolnie z niezbyt
wyrafinowanymi umyslowo autorami ww napisow na murach.

Reverend Jackson nosi garnitur i uzywa tytulu rev, niestetyty w rozwoju
mentalnym stoi kilka szczebli ponizej swojego rodaka Kalego, bohatera
powiesci przygodowej z przelomu wiekow.

Pozdrawiam

Irek Karaskiewicz



Re: z ostatniej chwili za CNN

2000-12-10 Wątek Irek Karaskiewicz

From: "W.G." [EMAIL PROTECTED]

 [...]
 The U.S. Supreme Court has ordered the state of Florida to stop counting
 votes, and has agreed to hear oral arguments on the case at 11 a.m. EST
 Monday. The order was in response to an emergency appeal by attorneys for
 GOP presidential candidate George W. Bush after Florida's high court
 ordered the hand counts in the presidential race.
 [...]
 W.Glowacki
(...)

Chyba farsa z reczna interpretacja tego "co dziurkacz mial na mysli" powoli
dobiega konca.

Przy okazji - oto jak wyglada "slepota" Temidy amerykanskiej, z chusteczka
na oczach, zupelnie przezroczysta.

ZA WSTRZYMANIEM FARSY:
Anthony Kennedy (mianowany przez Reagana)
Sanadra Day O'Connor (kobieta-mianowana przez Reagana)
William Rehnquist (mianowany przez Reagana)
Antonin Scalia (mianowany przez Reagana)
Clarence Thomas (Murzyn-mianowany przez Busha)

ZA KONTYNUACJA FARSY
Stephen Breyer (mianowany przez Clintona)
Ruth Bader Ginsburg (kobieta-mianowana przez Clintona)
David Souter (mianowany przez Busha)
John Paul Stevens (mianowany przez Forda)

Pozdrawiam

Irek Karaskiewicz



Re: 1984 nadchodzi

2000-12-07 Wątek Irek Karaskiewicz

 http://info.onet.pl/item.asp?DB=3D120ITEM=3D47440

 Kraj PAP/2000-12-01 15:19:13

 Prokurator zada dla Switonia roku wiezienia w zawieszeniu

 Kary roku wiezienia w zawieszeniu i grzywny zazadal w piatek prokurator
dla
 Kazimierza Switonia, oskarzonego o nawolywanie do wasni narodowosciowych.
 Obrona wniosla o uniewinnienie.

 W 1995 r. Kazimierz Switon wraz ze wspolpracownikami kolportowal ulotki z
 nazwiskami osob polskiego zycia publicznego. Twierdzil w nich, ze osoby te
 sa pochodzenia zydowskiego.

 Prokurator Jaroslaw Skalski powiedzial w wystapieniu koncowym, ze intencja
 oskarzonego bylo "przeciwstawienie sobie Polakw i Zydow" i zazadal roku
 wiezienia w zawieszeniu i 1800 zl grzywny. Obrona nie zgadza sie ze
 stanowiskiem oskarzyciela i wniosla o uniewinnienie.

 Kazimierz Switon w mowie koncowej powiedzial, ze "proces ten swiadczy o
 wielkiej nienawisci Zydw ukrytych w wymiarze sprawiedliwosci,
 reprezentowanych przez prokuratora, i swiadczy nie o poszanowaniu prawa,
ale
 o bezprawiu".

 Podczas ostatniej rozprawy sad przesluchal bieglego socjologa prof. Jacka
 Wodza. Zdaniem bieglego, intencja ulotek kolportowanych przez Switonia
moglo
 byc nawolywanie do wasni, jednak jest "to wiec mozliwosc, a nie zagrozenie
 realne".

 Sad zadecydowal, ze wyrok w procesie Switonia zostanie ogloszony 7
grudnia.

 **

Uniewiniony!!!

Pozdrawiam

Irek Karaskiewicz



Re: Stopniowa utrata niepodleglosci ( Bylo: Anty-polska hucpa w Knesecie)

2000-12-03 Wątek Irek Karaskiewicz

From: "Piotr Mojski" [EMAIL PROTECTED]

 Dokladnie tak jest teraz. Skundleni politycy we wszystkich partiach
 (oczywiscie nie wszyscy politycy, ale na pewno ci, ktorzy pchaja sie
 do wladzy) i obojetne spoleczenstwo nie wierzace w jakiekolwiek
 zmiany i majace polityke gleboko w nosie, wybierajace byle kogo
 itp... jak to czesto bywalo - zagrozenie wewnetrzne - wartoby bylo
 nauczyc sie w koncu gospodarowac wlasnym krajem i nie szukac winnych
 po swiecie.
(...)

Oto mala probka nauki gospodarowania wlasnym krajem wyglada. Otoz
zakladajacy w Polsce interes nie-Polak, dostaje 3-letnie wakacje podatkowe,
tzn ze przez ten okres nie placi podatkow, co stawia go to w pozycji
uprzywilejowanej wobec jego polskich konkurentow. Na ogol trzy lata
wystarczaja, zeby wyciac tych polskich konkurentow, przynajmniej na gruncie
lokalnym - jezeli nie co do nogi, to napewno przynajmniej zdziesiatkowac. Do
tego dochodzi masowa wyprzeadaz majtku narodowego, nie majaca precedensu
nigdzie na swiecie (poza Czechami i Wegrami). Efekt jest taki, ze w ciagu
ostatnich dziesieciu lat przeszlo w rece ocokrajowcow ok 65 procent
przemyslu, 75 bankow, 80 prasy (w tym w rece niemieckie niemal cala prasa
lokalna na Warmi, Pomorzu i na Slasku), ogromna wiekszosc ubezpieczen i
funduszy emerytalnych. Za kilka lat Polacy nie beda niczym wiecej, niz tania
sila robocza we wlasnym domu.

Wszystko to nazywa sie "cudem Balcerowicza" i poki co amok jeszcze trwa, z
tym ze srebra w domu juz sie definitywnie skonczyly.

Pozdrawiam

Irek Karaskiewicz



1984 nadchodzi

2000-12-01 Wątek Irek Karaskiewicz

http://info.onet.pl/item.asp?DB=3D120ITEM=3D47440

Kraj PAP/2000-12-01 15:19:13

Prokurator zada dla Switonia roku wiezienia w zawieszeniu

Kary roku wiezienia w zawieszeniu i grzywny zazadal w piatek prokurator dla
Kazimierza Switonia, oskarzonego o nawolywanie do wasni narodowosciowych.
Obrona wniosla o uniewinnienie.

W 1995 r. Kazimierz Switon wraz ze wspolpracownikami kolportowal ulotki z
nazwiskami osob polskiego zycia publicznego. Twierdzil w nich, ze osoby te
sa pochodzenia zydowskiego.

Prokurator Jaroslaw Skalski powiedzial w wystapieniu koncowym, ze intencja
oskarzonego bylo "przeciwstawienie sobie Polakw i Zydow" i zazadal roku
wiezienia w zawieszeniu i 1800 zl grzywny. Obrona nie zgadza sie ze
stanowiskiem oskarzyciela i wniosla o uniewinnienie.

Kazimierz Switon w mowie koncowej powiedzial, ze "proces ten swiadczy o
wielkiej nienawisci Zydw ukrytych w wymiarze sprawiedliwosci,
reprezentowanych przez prokuratora, i swiadczy nie o poszanowaniu prawa, ale
o bezprawiu".

Podczas ostatniej rozprawy sad przesluchal bieglego socjologa prof. Jacka
Wodza. Zdaniem bieglego, intencja ulotek kolportowanych przez Switonia moglo
byc nawolywanie do wasni, jednak jest "to wiec mozliwosc, a nie zagrozenie
realne".

Sad zadecydowal, ze wyrok w procesie Switonia zostanie ogloszony 7 grudnia.

**

Jeszcze raz powtorze za jaka zbrodnie mozna pojsc na rok do pudla w Polsce w
roku 2000, po odzyskaniu  tzw "wolnosci":

"()W 1995 r. Kazimierz Switon wraz ze wspolpracownikami kolportowal
ulotki z nazwiskami osob polskiego zycia publicznego. Twierdzil w nich, ze
osoby te sa pochodzenia zydowskiego."

"...pan prokurator ma racje, mamy w Polsce demokracje..."

Pozdrawiam

Irek Karaskiewicz



Stopniowa utrata niepodleglosci ( Bylo: Anty-polska hucpa w Knesecie)

2000-11-30 Wątek Irek Karaskiewicz

 [...]

 Oczywiscie do wojny moze nie dojsc, bo zawsze mozna
 wczesniej osiagnac te same cele jakie daje atak militarny w
 sposob bezkrwawy.

 Pozdrawiam,
 Grzegorz Swiderski, http://www.datapolis.pl/grzes/
 Warszawa, sroda, 29 listopada 2000
(...)

Pierwszy  rozbior Polski odbyl sie bez jednego wystrzalu. Do tego
zalegalizowany przez p-o-l-s-k-i-c-h- skundlalych poslow i senatorow,
pazernych i egoistycznych, podpisany przez miekkiego "mecenasa kultury".
Mozliwy on byl dzieki obojetnosci reszty spoleczenstwa. Gdy przyszlo
przebudzenie, bylo juz za pozno na cokolwiek.

Jak w piosence - "Co ci przypomina, co ci przypomina, widok znajomy ten..."

Pozdrawiam

Irek Karaskiewicz

P.S. Cena byla potworna hekatomba krwi i cierpien nastepnych pokolen, by
cofnac wskazowki zegara.



Anty-polska hucpa w Knesecie

2000-11-28 Wątek Irek Karaskiewicz

http://info.onet.pl/item.asp?DB=3D120ITEM=3D46784

Bartoszewski w Jerozolimie: Antypolski wybuch w Knesecie

Wiele gorzkich slow pod adresem Wladyslawa Bartoszewskiego padlo w
izraelskim Knesecie. Deputowani przypisywali Polsce wspolodpowiedzialnosc za
Holokaust. Szef polskiego MSZ byl we wtorek gosciem Knesetu.

Deputowani podkreslali, ze bylo wielu Polakow, ktorzy brali udzial w
mordowaniu Zydow, a nowa Polska powinna rozliczyc sie szczerze ze swoja
przeszloscia i niejasna historia podczas II wojny swiatowej. Wedlug nich,
fakt,m ze Polska byla okupowana, nie zwalnia od odpowiedzialnosci za
zbrodnie.

Bartoszewski nie chcial komentowac wystapien poszczegolnych deputowanych
jako ekstremalnych i opartych na niewiedzy. Podkreslal, ze przedstawiciele
izraelskiego rzadu zabierajacy glos w Knesecie takich pogladow nie wyrazali.

=

Te informacje dedykuje towarzyszowi Basinskiemu z Zachodniej Australii, jak
rowniez wszelkim skundlalym "dzialaczom polonijnym", ktorzy uwazaja ze w
zasadzie nie powinno sie reagowac na zwroty "Polish concentration camps",
gdyz takie reakcje tylko pogarszaja nasza sytuacje. Oto smutny efekt
oglupienia, ktoremu poddano dziatwe "wybranych", a teraz stopniowao poddaje
sie spoleczenstwa w tzw "wolnym" swiecie. Juz niedlugo cos podobnego moze
spotkac szefa polskiego MSZ, w kazdym innym parlamencie kraju, w ktorym
bezkarnie rozprzestrzenia sie klamstwa "holocaust industry".

Za ten stan rzeczy duza odpowiedzialnosc spada rowniez na resort ktorym
Bartoszewski kieruje. Zreszta sam Bartoszewski wyznawal poglad, ze "psy
szczekaja, a karawana jedzie dalej", w czym podtrzymywali go jego zydowscy
"przyjaciele". No i poraz kolejny zrobili goja w jajo.

Pozdrawiam

Irek Karaskiewicz



Re: Samo zycie

2000-11-27 Wątek Irek Karaskiewicz

From: "Anna Niewiadomska" [EMAIL PROTECTED]

 At 17:09 27/11/2000 +0800, you wrote:
 Irek Karaskiewicz:
 
  Polecam:
 
  http://www.fpp.co.uk/Online/00/10/SMH141000.html
 
  http://www.fpp.co.uk/Online/00/10/SMH141000b.html
 
  Okazuje sie ze mozna zrobic wielomilionowy przekret, zostac zlapanym
przez
  policje na goracym uczynku i nie spedzic za kratkami ani jednego dnia,
  dlatego ze  w wiezieniu moze nie byc koshernego jedzenia. Mrozek
czegos
  lepszego by nie wymyslil.
 
  Pozdrawiam
 
  Irek Karaskiewicz
 
 Ej zobacz:
 
 http://www.fpp.co.uk/online.html
 
 Ciekawe..
 Uta
 

 To jak w tym dowcipie o domu wariatow.

 "14"

 wybuch smiechu

 "27"

 wybuch smiechu

 "33"

 wybuch smiechu

 ...

 panie, czy to dom wariatow? tak, ale oni sa bardzo madrzy. Dowcipy znaja
na
 pamiec, wiec po co opowiadac je na nowo, wystarczy podac numer i wszyscy
 sie smieja:-)
(...)

Wiec niepotrzebnie pan pisal ten dowcip j.w. - wystarczylo poprostu podac
jego numer. Oczywiscie zartuje-:)

Pozdrawiam

Irek Karaskiewicz



Re: Samo zycie/Floryda

2000-11-27 Wątek Irek Karaskiewicz

From: "W.G." [EMAIL PROTECTED]

 To sie nazywa inaczej UNTOUCHABLES, chociaz piszacej to osobie dokleja sie
 momentalnie nick name antya.But who cares?-:
 Z innej znow beczki, bo florydzkiej, wlasnie minela z gory uzgodniona
 godzina OSTATECZNEGO liczenia glosow. Bush oficjalnie ma ciagle 930
glosow,
 do momentu potwierdzenia po raz wtory przez Sekretarza Stanu, "stauch
 Republican"(w/g opinii Demokratow), czyli Katherine Harris.
 Poki co, Boise, prawnik- lider Sore Losermana(kocham to powiedzenie, autor
 winien byc nagrodzony Noblem), gieroj w sprawie Gatesa, oficjalnie orzekl,
 ze to sie nie liczy zupelnie, bo "wola ludu mowi inaczej". Raczyl byl
takze
 powiedziec, ze wygranie popular vote jest wazniejsze od "jakiegos tam
 liczenia".
 Zapomnial dodac oczywiscie, ze zadaje klam swojemu klientowi, ktory w dniu
 elekcji powiedzial,
 ze
 --"winning a popular vote is very much irrelevant and as such can't
always
 be the truthworthy"---
 What Can I say more?
 Zapowiedzial juz teraz walke do konca, aby udowodnic "wyzszosc teamu Gore-
 Lieberman", ktory jako jedyny, nadaje sie do "reprezentacji i przywodztwa
 narodu amerykanskiego".
 Wczoraj zas oficjalnie dolaczyli do teamu Gore-Lieberman prawnicy
 Derschowitz i Boyd. Pierwszy to z ekipy OJ, a drugi to z ekipy przeciwko
 bamkom szwajcarskim. Prawdopodobnie (w 50%) dolaczy sie kancelaria prawna
 Shapiro, rownie pamietnego z procesu OJ.
(...)

No coz, wojna w Bliskim Wszchodzie wisi w powietrzu i "przesladowana
mniejszosc" nie moze sobie pozwolic w takim wlasnie czasie na utrate
kontroli nad tym co kontroluje, na rzecz czlowieka, ktorego tata juz tam
kiedys wstrzymal pomoc gospodarcza rzedu 10,000,000,000 USD (pieknie zwana
kredytem budowlanym) dla niezatapialnego lotniskowac USS "Israel", co
kosztowala go utrate drugiej kadencji. "Dyskryminowani" probuja nawet
wplatac GWB w jakis metne spotkania i negocjacje by wycyganic i zachowac w
administracji kontrole nad tym co sie byc moze uda sie wytargowac. No i
pewno cos tam wytarguja. Samo zycie.

Pozdrawiam

Irek Karaskiewicz



Re: po pierwsze

2000-11-26 Wątek Irek Karaskiewicz

From: "Grzegorz Swiderski" [EMAIL PROTECTED]

 Ja jestem praworzadny i bardzo nie chcialbym lamac jakichs zasad
 tu obowiazujacych, dodatkowo nie lubie wylatywac z list
 dyskusyjnych (na razie usunieto mnie z dwoch: "Narod" i
 "Ciemnogrod") - dlatego bardzo prosilbym o wskazanie miejsca
 gdzie moglbym przeczytac scisle zasady, ktore tu obowiazuja i
 za lamanie ktorych mozna stad wyleciec. Czy te powyzsze zasady
 sa tam wymienione wprost, czy wynikaja z innych zasad?
(...)

Panie Grzesiu, bez Pana ten swiat bylby nudny jak przemowienia towarzysza
Kwasniewskiego. Jak tylko przeczytam cos j.w. - od razu wymagam reanimacji
metoda usta-szyjka (od butelki)-:))

Moje osobiste doswiadczenie - Obermoderator najpierw nieuwaznie przeczytal
to co napisalem, pozniej rownie nieuwaznie cos napisal, czym wprowadzil w
blad mnie i reszte, pozniej dlugo i zawile sie z tego tlumaczyl (gdy dzwonek
przyzwoitosci zadzwonil mu w tyle glowy - nie watpie ze jest przyzwoitym
czlowiekiem). I to z powodow, ktore przed rokiem (gdy opuszczalem
Poland-L) do glowy by mi nie przyszly. Generalna rada - swiat gnije i
relatywizuje sie coraz bardziej, co moze Pana i kazdego innego dopasc zawsze
i wszedzie, tak jak dopadlo pana imiennika o nazwisku Bush, ktorego los
zalezy od kilku socjalistycznych sedziow traktujacych prawo po bolszewicku -
zgodnie z aktualna linia partii, ktora ani mysli oddac wladzy. Takze badz
Pan grzeczny, pisz Pan politycznie poprawne (w danej chwili) banaly, nie
uzwywaj Pan slowa "r*j" a dozyjesz emerytury na Poland-L.

Poza tym prosze przeczytac konstytucje Kanady, RP, USA, a szczegolnie
Florydy. Sugerowalbym rowniez nawiazac kontakty z sedziami o orientacji
d***kratycznej, ktorzy interpretuja prawo zupelnie po swojemu. Moze oni Panu
tez cos poradza jak nie wyleciec w ogole znikad, jezeli tak bardzo Panu na
tym zalezy.

pozdrawiam

Irek



Re: koncesje radiokomunikacyjne

2000-11-26 Wątek Irek Karaskiewicz

From: "Marek Kowalewski" [EMAIL PROTECTED]

   (...)
   We wszystkich panstwach ktore ja znam (jedno jest nawet od lat
   rzadzone przez partie ktora nazywa sie "liberalna")
 
  Na Polski tlumaczy sie to jako "socjalistyczna". Mozna
  ewentualnie tlumaczyc jako "socliberalna", albo
  "soclibertynska".

 a moglbym poznac zrodlo z ktorego pan korzystal i z jakiego jezyka
tlumaczy
 sie tak na polski.
(...)

Z NOWOMOWY, czyli z jezyka (w zasadzie belkotu) w ktorym slowa oddajace
istote rzeczy zastepuje sie czyms atrakcyjnie brzmiacym dla ucha tego, do
kogo jest ono kierowane, po to by go oszukac. To taki wyzszy i bardziej
wyrafinowany sposob klamania, ktory jest instrumentem sprawowania wladzy
socjalistow. Byl on juz stosowany w bylych demoludach, ale w formie
niezwykle topornej. W krajach, tzw "wolnych" prawdziwy rozkwit tego jezyka
nastapil w latach 90-tych, tj w okresie gdy calkowita wladze po obu stronach
Atlantyku przejeli marksisci, tj pedofile w Brukseli i w czlonkowskich
eurolandach oraz pewna cholernie halasliwa mniejszosc narodowosciowa w USA,
ktorej jednak nie wymienie z imienia, dlatego aby nie zostac posadzonym o
antysemityzm.


pozdrawiam

Irek Karaskiewicz



Re: koncesje radiokomunikacyjne

2000-11-26 Wątek Irek Karaskiewicz

From: "Marek Kowalewski" [EMAIL PROTECTED]

  Z NOWOMOWY, czyli z jezyka (w zasadzie belkotu) w ktorym slowa oddajace
  istote rzeczy zastepuje sie czyms atrakcyjnie brzmiacym dla ucha tego,
do
  kogo jest ono kierowane, po to by go oszukac. To taki wyzszy i bardziej
  wyrafinowany sposob klamania, ktory jest instrumentem sprawowania wladzy
  socjalistow. Byl on juz stosowany w bylych demoludach, ale w formie
  niezwykle topornej. W krajach, tzw "wolnych" prawdziwy rozkwit tego
 jezyka
  nastapil w latach 90-tych, tj w okresie gdy calkowita wladze po obu
 stronach
  Atlantyku przejeli marksisci, tj pedofile w Brukseli i w czlonkowskich
  eurolandach oraz pewna cholernie halasliwa mniejszosc narodowosciowa w
 USA,
  ktorej jednak nie wymienie z imienia, dlatego aby nie zostac posadzonym
o
  antysemityzm.

 Czyli pana zdaniem socjalisci na spolke z pedofilami z Brukseli i pewna
 mniejszoscia narodowa z USA ktorej nazwy nie chce pan ujawnic, wymyslili
 tzw. Nowomowe aby utajnic swoje cele polityczne, lub nazywac je inaczej,
 hm... wiec ci socjalisci i cala reszta od pewnego czasu przestali sie
 nazywac socjalistami, czy tez uzywac nazwy wlasnej narodowosci i dla
zmylki
 przeciwnika wymyslili taki kod i zaczeli zwac sie "liberalami".
 Uwaza pan tez ze wbrew temu co obserwowalismy w latach 90 tych wladze po
 obu stronach Atlantyku objeli marksisci ktorzy zapewne zwali sie tak tylko
 w ramach tejze Nowomowy a w rzeczywistosci byli to tez jak pan sam pisze
 pedofile chcacy ukryc swe prawdziwe sklonnosci.
 Rzeczywiscie bardzo to skomplikowane i przecietny wyborca i zjadacz chleba
 moze sie w tym pogubic, zwlaszcza w Polsce gdzie spora czesc ludzi
 chcialaby jeszcze poglosowac na tych socjalistow, czy tez socjaldemokratow
 ale przeciez wedlug Nowomowy ich nagle zabraklo, chyba nie zauwazyli ze
 popyt na nich jest znacznie wiekszy niz na liberalow i oszukuja samych
 siebie.
(...)

Rzeczywiscie bardzo skomplikowane i przecietny wyborca napewno nie wie co
wybiera. W Polsce niedlugo wybierze iluzje bezpieczenstwa socjalnego,
ktorego nie ma i bardzo dlugo nie bedzie. Potem przejdzie szybka edukacje
pod butem Leszka Millera.

Troche powkladal mi pan w usta to, czego nie napisalem, co zniechecilo mnie
zupelnie do dalszej dyskusji na ten temat.

Pozdrawiam

Irek Karaskiewicz



Samo zycie

2000-11-26 Wątek Irek Karaskiewicz

Polecam:

http://www.fpp.co.uk/Online/00/10/SMH141000.html

http://www.fpp.co.uk/Online/00/10/SMH141000b.html

Okazuje sie ze mozna zrobic wielomilionowy przekret, zostac zlapanym przez
policje na goracym uczynku i nie spedzic za kratkami ani jednego dnia,
dlatego ze  w wiezieniu moze nie byc koshernego jedzenia. Mrozek czegos
lepszego by nie wymyslil.

Pozdrawiam

Irek Karaskiewicz



Po ostatnie-chwilowo

2000-11-23 Wątek Irek Karaskiewicz

From: "W.G." [EMAIL PROTECTED]

(...)

Panie Wilhelmie, dzieki serdeczne.

Dear All,

tylko kilka slow odpowiedzi. Jestem skromnym czlowiekiem, zyjacym cicho i
spokojnie w sennym miasteczku nad Motlawa i pracujacym w miejscowej stoczni
(moim zdaniem najlepszej na swiecie). Jezeli mozecie, zejdzcie laskawie z
mojej osoby, bardzo Was o to prosze. Naprawde nie jestem godny Waszej cennej
uwagi. Rok temu wyemigrowalem z Australii do Polski, i jak dotad nie bylo
sekundy zalu ze to uczynilem. Zaluje jedynie, ze zdecydowalem sie na to tak
pozno. Byc moze jeszcze troche i stalbym sie takim Majchrzakiem lub
Basinskim, tworzacymi ten chory z zawisci i falszu, sfrustrowany swoimi
niespelnionymi ambicjami, polski grajdol w Australii. Jeszcze raz prosze -
zejdzcie z mojej skromnej osoby. Pokim dobry.

Irek



(fwd) Prof. Przystawa

1999-06-13 Wątek Irek Karaskiewicz

Dekada cudow
Jerzy Przystawa

Polsko! lecz ciebie blyskotkami ludza;
Pawiem narodow bylas i papuga,
A teraz jestes sluzebnica cudza.

(Juliusz Slowacki)

 Piekna nasza Polska cala...

Papiez Polak, ogromne blonia Pomorza, Warmii, Mazur ... wypelnione
kolorowym tlumem, przepyszne oltarze, wspaniale chory. Kosciol w
Licheniu, ledwie ustepujacy Bazylice Swietego Piotra, jeszcze nie
wykonczony, ale juz imponujacy, siodmy w Europie...

Do radosci milionow wiernych doklada sie euforia mediow. Wszak to nie
tylko kolejna wizyta polskiego papieza, to takze 10 rocznica cudow roku
1989, czerwcowych wyborow, legalizacji "Solidarnosci", pierwszego
niekomunistycznego premiera i niezliczonej ilosci innych, mniejszych i
wiekszych wspanialosci. Analitycy podsumowuja, w gazetach mozemy
codziennie wyczytac kolejne spisy naszych niezwyklych osiagniec. Dekada
cudow, najlepsza w calej naszej historii!

Lista pozytywnych przemian, jakich dostapila Polska w ciagu ostatniego
dziesieciolecia, jest dluga i imponujaca. Na tej liscie nieostatnie
miejsce zajmuje fakt, ze, podobnie jak miliony Polakow, trzymam w
szufladzie biurka paszport, umozliwiajacy przekraczanie granicy w
dowolnym kierunku, podczas gdy przed rokiem 1989 gromadzilem jedynie
kolejne odmowy jego wydania. Sprawa ta jest istotna i wazna przede
wszystkim dla wielu tysiecy mlodych Polakow i Polek, dla ktorych nagle
dostepne staly sie zachodnie uniwersytety i radosc podrozowania po
Europie i swiecie, cos o czym moi rowiesnicy, gdy byli  w ich wieku
mogli tylko marzyc.

W czym wiec problem i do czego tu Slowacki i po co, przywolany na
poczatku, Grob Agamemnona?

 PUB w kazdej wiosce

Kazdy, kto zada sobie trudu przejechania przez Polske zauwazy, ze kraj
nasz, niczym prawdziwa papuga, upodobnia sie codziennie, do krajow
wytesknionego Zachodu. W najmarniejszej, najbardziej zabiedzonej wiosce,
w ktorej turysta do zjedzenia nie kupi niczego, na jakiejs na pol
rozwalonej stodole, znajdziemy, rozrzewniajacy w swojej prostocie, dumny
napis: PUB! W tym PUB-ie, jak na "pub" przystalo, bedzie w stanie nabyc
butelke piwa, ktora mu nawet miejscowi bywalcy otworza i bedzie mogl
zaspokoic pragnienie, choc moze piwo niekoniecznie bedzie z lodowki.

Poza tym "pubem" wies polska nie porazi przybysza z Zachodu swoja
zachodnioscia. Chyba, ze...natrafi na lepperowskie blokady drog. Wbrew
bowiem temu, co twierdza wspolczesni  propagandzisci sukcesu, te
rolnicze blokady to moze jedyny dowod, ze polscy rolnicy, chca do
Zachodu i usiluja zachowywac sie tak, jak na ich miejscu zachowywali by
sie rolnicy francuscy. niemieccy czy hiszpanscy.

Trzeba przyznac, ze i "sily porzadkowe" uzyte do rozpedzania tych
blokad, takze upodobnily sie do "sil" zachodnich. Policjanci, straznicy
miejscy, wygladem zewnetrznym juz prawie nie roznia sie od ich
amerykanskich odpowiednikow. Widac to nie tylko na amerykanskich
serialach i filmach wypelniajacych, prawie bez reszty, programy
telewizyjne. Obserwowalem we Wroclawiu,  kilka wizyt policjantow z USA i
moge potwierdzic, ze - poza jezykiem, ktory jeszcze nie do konca
upodobnil sie do amerykanskiego, policjanci polscy strojem im nie
ustepowali. Inna sprawa ze, jak sie tego dowiedzialem z wywiadu
radiowego z jakims wysokim komendandem Policji, prawie zadna z komend
nie otrzymuje pieniedzy na umundurowanie funkcjonariuszy, wiec nie jest
wykluczone, ze te stroje, w ktorych wystepuja na raczej rzadkich
"akcjach" wypozyczane sa niczym kostiumy teatralne.

Od dawna nie zagladam na tzw. sportowe strony polskich gazet, nie
interesuja mnie notowania "NBA" czy innych czysto polskich lig.
Przypadkiem wzrok moj przyciagnela relacja z meczu "basketbola" w
"play-off" o mistrzostwo Polski.  Wroclawska druzyna o dzwiecznej nazwie
"ZEPTER - Wroclaw" rywalizowala z inna polska druzyna: "HOOP -
Pruszkow". Te polskie zastepy  wiedli do boju, po obu stronach,
zawodnicy o nazwiskach: Ray Miglinieks, Darnell Hoskins, Tyric Walker,
Joe McNaull, Kah Szengelija, Dennis Rodman itp, pod nadzorem trenerow
nazywajacych sie bodajze Andrej Urlep i Nikolaj Balwaczow. Byl przeciez
i "rodzimy" aspekt tego spotkania, aczkolwiek tez nie specjalnie
oryginalny: pijani kibice obu druzyn, niezadowoleni z wyniku, polamali
lawki, porozbijali sobie, zawodnikom i trenerom glowy, konieczna byla
interwencja zachodopodobnych "sil porzadkowych".

Polskie miasta, szczegolnie te duze i ambitne, upodobnily sie do swoich
europejskich odpowiednikow. Tak jak w Paryzu czy Londynie, polskiego
szyldu juz rzadko uswiadczysz, za to oczy raduja McDonaldsy, McDrivy,
Geanty, Ikee, Kreditanstalty, Pizza-Huty, Office-Depoty, Arale Polska i
British Petroleum Polska. Strzega tego wszystkego upozowani na szkocka
policje straznicy miejscy. Przegladam opublikowana wlasnie przez gazete
"Rzeczpospolita" (wlasciciel, o ile sie nie myle, francuski koncern
prasowy?), liste 500 najwiekszych polskich firm. Co najmniej co czwarta
z tych firm to przedsiebiorstwo czysto zagraniczne, jak "Daewoo Polska"
czy "Geant Polska" i wynika to wprost z 

Jewish hate literature

1999-06-13 Wątek Irek Karaskiewicz

Dr.Lubomyr Prytulak examines Jewish hate literature

See: http://www.ukar.org/gladst01.shtml

Dosyc dobrze opracowana strona - ukrainski punkt widzenia.

serdecznie

Irek



(fwd) Robert Manne

1999-06-08 Wątek Irek Karaskiewicz

THE AGE, poniedzialek, 7/06/99

http://www.theage.com.au/daily/990607/news/news19.html


Polish hope obscured in Tiananmen's wake

COMMENT - ROBERT MANNE

ON FRIDAY the Australian media commemorated the 10th anniversary of
the barbarous Tiananmen Square massacre. It failed even to mention an event
of even greater historical consequence that took place on the same day - the
Polish general election of 4 June 1989. Given the possible parallels between
this election and today's Indonesian poll, this omission struck me at least
as strange.
The Polish election - perhaps the most significant election this
century - was 10years in the making. In August 1980, during the course of a
general strike in Poland, which centred on the Baltic Coast, a vast social
movement, calling itself Solidarity, was born.
At one level, Solidarity was a trade union of the entire Polish
working population. At another, it was the representative of the interests
of Polish society against the power and the privileges of the communist
party-state.
For 16 months, the authorities tolerated Solidarity. On 13December
1981, they launched their attack. Martial law was declared. Thousands of
Solidarity leaders were arrested. Solidarity was placed under legal ban. Yet
Solidarity would not die.
Throughout the dark decade of the 1980s, Solidarity maintained a
powerful underground network and publishing empire. Its leader, Lech Walesa,
remained, despite the repression, a crucial player in Polish politics. As
the crisis of the Polish economy deepened, between Polish society and the
Polish state a debilitating stalemate prevailed. When, in 1988, major
strikes returned to Poland, reform-minded Communists began to speak of the
need for an ``anti-crisis pact'' between Solidarity and the state. They knew
it was impossible to reform the Polish economy without Solidarity's support.

Round-table talks began in February 1989. In the short term, at
least, Solidarity aspired not to real power but to the status of a
parliamentary opposition. On this basis, an agreement was struck. The ban on
Solidarity was lifted. A partially free election was planned in which the
Communists and their allies were guaranteed 65per cent of the seats in the
lower house. As a concession to Solidarity, a new upper house was created in
which every seat could be freely contested.
The Polish election was held on 4June, on the same day as the tanks
crushed the students at Tiananmen Square. This was the first genuine
election to be conducted in the Soviet bloc since the coming of the Cold
War. It was destined to change the face of Eastern Europe forever. In the
Polish lower house, Solidarity won every seat it was allowed to contest. In
the upper house, it won 99 of the 100seats. The Polish Communist Party had
forfeited its spurious claim to legitimacy in a single devastating vote.
To everyone's surprise, including Solidarity's, which was
embarrassed by the totality of its victory, the humiliation of the Polish
Communist Party proved terminal. Although the Communist leader, General
Wojciech Jaruzelski, was elected president by the parliament, he relied in
the end on a handful of surreptitious Solidarity votes.
Jaruzelski tried to form a Communist government. In the new
political atmosphere of post-election Poland, he failed. In August he was
obliged to ask a Solidarity leader, Tadeusz Mazowiecki, to form the new
government of Poland. Mazowiecki now led the first substantially
non-communist government in the Soviet sphere since the Czech coup of
February 1948. Within three months of the election, a peaceful revolution
against Communist Party rule had come to pass.
As it happened, the terminal crisis of the Communist ruling class
could not be contained in Polish borders. Between August and December 1989,
every communist government in Eastern and Central Europe in the Soviet
sphere - Hungary, East Germany, Czechoslovakia, Bulgaria and Romania -
simply collapsed. Only in Romania did the local Communist Party apparatus
even attempt to use the armed force at its disposal to maintain itself in
power.
Perhaps the most vital clue to the strange decline of communist
Eastern Europe is provided, as Sherlock Holmes once put it, by the dog that
did not bark. The Soviet Union had twice - in 1956 in Hungary and in 1968 in
Czechoslovakia - deployed its army to reinstate orthodox Communist Party
rule in Eastern Europe. In 1989, for the reformist Soviet leader, Mikhail
Gorbachev, the massive use of armed force had become unthinkable. The
mobilisation of armies to underpin party rule at time of crisis was known as
the Brezhnev Doctrine. In late 1989, as one of Gorbachev's advisers joked,
the Brezhnev Doctrine had been replaced by the Sinatra Doctrine. Each
country in Eastern Europe had been allowed to do it ``their way''. The
Soviet empire ended with a mediocre joke.
The events of 4 June 1989 mark, 

Super-Spisek (Bylo tylko: Spisek

1999-06-08 Wątek Irek Karaskiewicz

Kilka tygodni temu nasz rodak z Tasmanii przyslal mi skrawek lokalnej
gazety z nastepujajca wiadomoscia:

=
TV apology for Jewish caricature

New York - The Nickelodeon television network has apologised to a Jewish
body for using a Jewish caricature in its Rugrats comic strip.

The Anti-Defamation League said the comic's Grandpa Boris Character, drawn
with a large hook nose and heavy-lidded eyes, resembled Nazi-era depictions
of Jews.

The president of Nickelodeon promised not to use the character again.
=

Irek



Cenzura Internetu (Bylo: Triumfy i kleski

1999-06-07 Wątek Irek Karaskiewicz

At 12:19 PM 6/7/99 +0200, Grzegorz Swiderski wrote:

Kazdy czuje sie jak chce - Internet jest wolny.
(...)

Grzesiu - nie taki znow wolny, przynajmniej od niedawna w Australii. Kilka
dni temu dostalem list od mojego ISP zaczynajacy sie od slow:

"...Some of you may have heard that the Internet censorship law has been
passed
in the Senate and is likely to become the law soon"

I dalej pisze:

"...Not only WWW content but even certain e-mail messages may need to be
blocked. The penalties for not complying with ABA blocking orders are
extremely severe (on the order of $20,000 for not blocking prohibited
content within 24 hours of ABA notice)..."

Wiecej o cenzurze Internetu w Australii (bodajze drugi kraj po Chinach)
znajdziesz tutaj:

http://www.efa.org.au

Takze cieszmy sie, nagadajmy sie do woli, naklocmy sie ile wlezie, bo juz
niedlugo. Zobaczycie.

Serdecznie

Irek



Re: Cenzura Internetu (Bylo: Triumfy i kleski

1999-06-07 Wątek Irek Karaskiewicz

Zapomnialem najwazniejszego: przylaczcie sie i rozpylcie to po calym bozym
wirtualnym swiecie. O ile jeszcze Wam to nie zwisa.

http://www.efa.org.au

Irek

At 12:19 PM 6/7/99 +0200, Grzegorz Swiderski wrote:

Kazdy czuje sie jak chce - Internet jest wolny.
(...)

Grzesiu - nie taki znow wolny, przynajmniej od niedawna w Australii. Kilka
dni temu dostalem list od mojego ISP zaczynajacy sie od slow:

"...Some of you may have heard that the Internet censorship law has been
passed
in the Senate and is likely to become the law soon"

I dalej pisze:

"...Not only WWW content but even certain e-mail messages may need to be
blocked. The penalties for not complying with ABA blocking orders are
extremely severe (on the order of $20,000 for not blocking prohibited
content within 24 hours of ABA notice)..."

Wiecej o cenzurze Internetu w Australii (bodajze drugi kraj po Chinach)
znajdziesz tutaj:

http://www.efa.org.au

Takze cieszmy sie, nagadajmy sie do woli, naklocmy sie ile wlezie, bo juz
niedlugo. Zobaczycie.

Serdecznie

Irek





(fwd) Canada Rules

1999-06-06 Wątek Irek Karaskiewicz

CANADA RULES:
This is the transcript of an actual radio conversation between a US
Naval ship and Canadian authorities off the coast of Newfoundland in
October 1995.  Radio conversation released by the Chief of Naval
operations 10-10-95.

US SHIP:   Please divert your course 0.5 degrees to the South to avoid
a collision.

CANADIAN:  Recommend you divert YOUR course 15 degrees to the South to
avoid a collision.

US SHIP:   This is the Captain of a US Navy Ship.  I say again, divert
YOUR course.

CANADIAN:  No.  I say again, divert YOUR course!

US SHIP:   THIS IS THE AIRCRAFT CARRIER USS MISSOURI.  WE ARE A LARGE
WARSHIP OF THE US NAVY.  DIVERT YOUR COURSE  N O W !

CANADIAN:  This is a lighthouse.  Your call.



Serce

1999-06-05 Wątek Irek Karaskiewicz

Bo tam gdzie serce ucieka
Za ktora strona lzy plyna
Tam jest ojczyzna czlowieka
Tamta jest jego kraina!

(Obce kraje – J.I.Kraszewski)



(fwd) Prof. Przystawa

1999-06-03 Wątek Irek Karaskiewicz

Macho, prawo i NATO
Jerzy Przystawa


Przyjecie Polski do NATO znakomicie wplynelo na i bez tego calkiem nie
najgorsze samopoczucie polskich polityk/ow. Maja, oczywiscie, pelne
do tego
prawo: przeciez dokladnie 10 lat temu, bez jednego wystrzalu, obalili
komunizm i przepedzili Sowietow. Wlasciwie dziwic sie nalezy dlaczego
Amerykanie i Anglicy natychmiast nie wykorzystali tych niesamowitych
umiejetnosci naszej klasy politycznej, nie przyjeli nas z miejsca
do NATO i
naszym herosom politycznym nie oddali najznamienitszych stanowisk w
UE i
gdzie tylko? Moze, gdyby wykorzystano mozliwosci drzemiace w naszej
elicie,
juz dawno zalatwiono by problem Miloszevicia i Serbow?
Np taki stuprocentowy mezczyzna jak publicysta "Gazety Polskiej",
patriotycznej, nowoczesnej i pronatowskiej, Rafal Ziemkiewicz.
Przeczytajmy
jakich rad udziela on glupim Jankesom i durnym Angolom (" Gazeta
Polska" z
28 kwietnia br): Gdyby w Waszyngtonie zasiadal Reagan, pierwszego dnia
operacji, przeprowadzonej cala dostepna sila i z cala niezbedna
brutalnoscia,
zmieciono by z powierzchni ziemi serbska armie, a drugiego wyslani do
Belgradu komandosi przywiezli by stamtad w worku Miloszevicia i jego
kamaryle...

Nie mam watpliwosci, ze talenty tego meza zostana dostrzezone i
przestanie
sie snuc po marginesie tzw. prawicowych gazet i rozglosni, moze
nawet juz
niebawem zastapi Radka Sikorskiego czy Romusia Szeremietiewa na ich
ministerialnych funkcjach, a moze i jeszcze wyzej Poki co, rzad
Pana
Profesora Buzka, zanim wysle komandosow po Miloszevicia w worku,
wprawia sie na Lepperze i Switoniu. No i od razu SUKCES! Switonia,
ktory
sie zaslanial drewnianym krzyzem komandosi z Jednostek
Nadwislanskich z
miejsca wsadzili do paki, a krzyze do klasztornej zagrody. Z Lepperem
sprawa okazala sie ciut trudniejsza, bo chlopy nasze religijne sa
owszem, ale
nie az tak. Na sikawki odpowiedzieli gnojowka, paru policyjnych
komandosow trzeba bylo opatrywac lekarsko, uszkodzone zostaly
jakies tam
pojazdy, pare guzow, tu i tam, nabito. Tym niemniej wladza nasza
okazala
meskosc i pokazala swiatu, ze nasze sily
zbrojne nie w kij dmuchal i na wojnie sie przydadza. W kazdym razie
na wojne
z babami i krzyzami sa wyposazone odpowiednio.

W zwiazku z tym niebywalym sukcesem pieja z zachwytu dziennikarscy
najmici i kiedy tylko wlacze radio mam okazje wysluchiwac radosnych
dyskusji o tym jak wreszcie demokracja triumfuje, a ten chlopski
Miloszevicz,
pardon Lepper, dostal w koncu nauczke i moze juz wiecej nie bedzie
rolnikow
po drogach wodzil i przeszkadzal naszej wspanialej klasie srednich
biznesmenow w poruszaniu sie ich jeszcze wspanialszymi samochodami.
Czyz
to bowiem jest do pomyslenia, zeby wlasciciel, dajmy na to, jakiegos
mercedesa czy innego bmw, musial objezdzac jakies blokady, albo,
nie daj
Boze!, stac na drodze jak ostatni nie powiem kto?!

Odbywa sie wiec ogolnopolska tzw. dyskusja, gdzie dziennikarze
rozstrzasaja
etyczno-prawne aspekty strajkow i blokad. Oczywiscie, demokracja w
zadnym wypadku takich sytuacji nie dopuszcza, ale
czy na przyklad, etyka chrzescijanska? Rzecz jasna, ze nie. Z tego
wynika, ze
Lepper i Switon, to bezczelne komuchy, awanturnicy i zydozercy i w
ogole w
ludzkim jezyku, a przynajmniej w jezyku polskich zurnalistow, nie
ma slow
wystarczajaco obelzywych, ktore opisalyby ich zbrodnicza nature. Slowo
"bandyta", "bandzior" itp to tylko pieszczotliwe synonimy!

W tej dyskusji przepytywani sa reprezentanci i innych
protestujacych grup
zawodowych, pielegniarki, nauczyciele. Gornikow, oczywiscie, nie
przepytuja
bo te przezytki komunizmu jezyka nowoczesnej i europejskiej kultury
politycznej nie znaja i jeszcze dziennikarza mogliby fizycznie
spostponowac.
Kilka dni temu opasali przeciez lancuchami Ministerstwo Finansow, zeby
zaklocic prace najwiekszemu i najgenialniejszemu z polskich mezow
stanu,
Leszkowi Balcerowiczowi. Na szczescie, jak sie okazuje, Profesor
Balcerowicz ma jeszcze jeden gabinet, zapasowy, o czym durne chlopy
nie
wiedzialy, wiec kiedy oni utrudniali i zamykali, to on cala sile
swego intelektu
wykorzystywal do pracy nad kolejnym programem wyprowadzenia tego
niewdziecznego kraju na droge bogactwa, dobrobytu i szczesliwosci.

Kiedy slucham tych pogadanek radiowo-telewizyjnych, o szkodliwosci
strajkow, o zaklocaniu procesu wybijania sie Polski na
ekonomicznego tygrysa
Europy i Swiata, o zaklocaniu zycia innych obywateli, to mam
poczucie deja
vu. To juz wszystko bylo, a nawet jeszcze wiecej. Te strajki, ktore

Cz.4 - TEGO MOZECIE BYC PEWNI

1999-05-28 Wątek Irek Karaskiewicz
 niej plynacymi. Najwazniejsze to chyba to, ze Polska ma
bardzo wielu przyjaciol wsrod Australijczykow, ktorzy wielokrotnie wyrazali
oburzenie na istnienie w prasie tego typu klamliwych sformulowan. Mam na
mysli nie tylko profesora Elliotta, ktory niezwykle nam pomogl swoja bardzo
wartosciowa ekspertyza, ale rowniez nawet jednego z czlonkow Komisji Skarg
Australijskiej Rady Prasowej, ktory w trakcie rozprawy bardzo ostro
zaatakowal przedstwiciela dziennika THE AUSTRALIAN za uzywanie tych
klamliwych sformulowan. Konczac chcialbym publicznie bardzo serdecznie
podziekowac wszystkim tym, ktorzy pomagali mi w trakcie calej tej sprawy.
Przede wszystkim przywodcy Solidarnosci, dr. Marianowi Krzaklewskiemu,
ktory bardzo zdecywanie wystapil przeciwko uzywaniu tych klamliwych
sformulowan w trakcie trwania swojej ubieglorocznej wizyty w Australii.
Wyrazy wdziecznosci kieruje do Agnieszki Samoc, ktora towarzyszac mi w
rozprawie, bardzo dzielnie - jak mloda lwica - bronila naszej sprawy w
trakcie tej rozprawy. Byla to piekna lekcja patriotyzmu, gdy na pytanie
jednego z czlonkow panelu dlaczego to robi, odpowiedziala ze jest polska
patriotka i pamiec rodzinnego kraju kaze jej walczyc o jego dobre imie.
Chcialbym rowniez bardzo serdecznie podziekowac Kazikowi Stysowi z bylego
Biura Prasowego Kongresu Polonii Kanadyjskiej, za nadeslanie mi bezcennych
materialow, ktore pozwolily nam wygrac te sprawe. Gorace podziekowania
kieruje do Ryska Majchrzaka, Bozenki Dziatkowiec, kolezanek i kolegow z
Rady Naczelnej, ktorzy stali za mna murem w trakcie przygotowan do
rozprawy. Dziekuje bylemu naczelnemu TYGODNIKA POLSKIEGO, Michalowi
Filkowi, ktory zwrocil mi uwage na te klamstwa i ktorego wszyscy cieplo
wspominamy, oraz aktualnemu naczelnemu – Zdzislawowi Derwinskiemu, za
umozliwienie mi regularnego publikowania sprawozdan z calej sprawy,
Agnieszce Calce za przeprowadzenie ankiety wsrod studentow canberskiej
uczelni, redaktorowi Eugeniuszowi Bajkowskiemu, Staszkowi Warginowi,
Antkowi Jasinskiemu, Waldkowi Niemotko oraz wszystkim innym bezimiennym
przyjaciolom, ktorzy poparli mnie w tej sprawie.

Osobne slowa kieruje do tych, ktorzy probowali mnie zastarszyc i
wykorzystali ta sprawe do obrzucania mnie blotem. Otrzymalem przerozne
pogrozki i anonimy. Grozono mi w tych anonimach: oblaniem twarzy kwasem
siarkowym, wyrzuceniem z balkonu, podlozeniem bomby w samochodzie,
wyrzuceniem z pracy itp. Zapewne autorzy tych anonimow, czytajac orzeczenie
Australijskiej Rady Prasowej zgrzytaja zebami ze zlosci. No coz bracia -
nie boje sie was i waszej wscieklosci. Dopoki opluwacie moj kraj, dopoki
spotwarzacie moja ojczyzne i moj narod, nie bede udawal ze tego nie widze -
bez wzgledu na konsekwencje. TEGO MOZECIE BYC PEWNI.

Irek Karaskiewicz
Czlonek Prezydium Rady Naczelnej
Polskich Organizacji w Australii
[EMAIL PROTECTED]

***
The Australian Press Council

Adjudication No. 1025

Adjudicated:14 May 1999
Issued: 14 May 1999
For general release:21 May 1999
THE AUSTRALIAN: 20 May 1999

The Australian Press Council has upheld a complaint by the Federal Council
of Polish Associations of Australia against THE AUSTRALIAN newspaper’s
magazine over its reference to "a Polish concentration camp".

While it was only a tangential reference in a long article about the
Vatican and its attitudes to sainthood, the reference did cause offence to
Polish Australians and the newspaper failed to take adequate action to
redress the offence.

The editor-in-chief maintained that its readers would have known the
historical context of the reference, in that the concentration camps on
Polish soil during the Second World War were in fact set up and run by Nazi
Germany. For that reason, the newspaper did not published any correction or
apology.

However, the Council finds that the words were ambiguous and the reference
offensive to Polish Australians. It would have been harmfully misleading to
younger readers and others whose knowledge of the Second World War is hazy
or non-existent.

The newspaper contended the complaint was only an argument about words. It
was more than that and the Press Council upholds the complaint because of
the newspaper's failure to redress the hurtful mistake.

However, it does reject the complainant's further argument that the
newspaper was conducting a deliberate campaign of slander against Poles and
Polish Australians. There is no evidence of that and the newspaper has, in
fact, on at least one earlier occasion apologised for a similar mistake.

The Australian Press Council
Suite 303, 149 Castlereagh Street
SYDNEY, NSW 2000
AUSTRALIA
Ph: 61-2-9261-1930


P.S. "...Prawo jest dla tych, ktorzy potrafia go bronic..." W SAMO POLUDNIE
(western)



Cz.2 - POLEMIKA

1999-05-26 Wątek Irek Karaskiewicz
 the
Australian National University Department of English and Theatre Studies
for his interpretation of the phrase “Polish concentration camps” and “Nazi
Poland”. According to him, it is clearly misleading and incorrect reference
and should not be used as such.

Let me refer to the response on our complaint, given by Mr. David
Armstrong, Editor-in-Chief of  THE AUSTRALIAN. His response effectively is
that occupation of Poland during World War II is a historical fact familiar
to all readers of THE AUSTRALIAN, as is the German construction and
operation of concentration camps. Further, according to Mr. Armstrong, all
these facts are so well known that the phrase “Polish concentration camp”
can only mean a concentration camp in Poland, a camp necessarily controlled
by the Germans.

This assumption is clearly wrong. It does not take into account uninformed
and young readers. With the passage of time, there are fewer and fewer
people with personal memories of the events of WWII. Many young Australians
will learn about these times from the mass media. It is of paramount
importance that historical events be presented in clear and unambiguous
terms to avoid falsehood and injustice. Nobody can say, that: “because all
these facts are so well known, it is OK to mislead readers about them”.
Frankly, this is outrageous. It is effective falsification of history
through the use of incorrect or misleading description of German
concentration camps in occupied Poland.

Further, Mr. Armstrong is making same comments about “weird conspiracy”. In
my opinion, the best way to prove that there is no any “weird conspiracy”
would be meeting by THE AUSTRALIAN our two key demands spelt out in our
original complaint lodged in the Australian Press Council. It has not been
done so far. It is also very strange that the falsification of history of
Poland through the use of incorrect or misleading phrases is lasting
despite changes in Editor-in-Chief and Editor of THE AUSTRALIAN. Why THE
AUSTRALIAN did not publishe corrections and apology in first place? Why is
it so resistant to do it? Why these incorrect and misleading phrases are
still in use by THE AUSTRALIAN, despite our numerous protests over the
years?  If there is not any “weird conspiracy” then what is it? Laziness?
Arrogance? Poor quality journalism? Bad English??? Whatever it is, it
should be stopped immediately.

The copy of the articles from THE AUSTRALIAN about the appointment of Dr.
Zygmunt Switkowski as Chief-executive of Telstra attached to Mr. David
Armstrong’s response in the context of slanderous for Poles meaning of the
phrase “Polish concentration camp” is irrelevant.

Federal Council of Polish Associations in Australia considers its duty to
prevent distortion of facts concerning the history of its country of
origin. It is doing this not only to protect the reputation of Polish
Australians, but also to assure that all Australians will have correct
knowledge and understanding of the events of World War II. We hope that Mr.
David Armstrong,  Editor-in-Chief of THE AUSTRALIAN shares with us these
sentiments for high quality reporting.

Yours sincerely

Irek Karaskiewicz
Member of The Executive Committee of the
Federal Council of Polish Associations in Australia



Cz.1 - SKARGA

1999-05-25 Wątek Irek Karaskiewicz

Zdecydowalem sie na opublikowanie na kilku polskich listach dyskusyjnych
sprawozdania z bitwy, ktora swiezo co sie zakonczyla (prawie) w Australii.
Robie to na prosbe czlowieka, ktory niezwykle mi pomogl w trakcie jej
trwania - p. Kazika Stysa z Canady. Sprawozdanie z jej przebiegu,
publikowalem regularnie w wydawanym w Australii TYGODNIKU POLSKIM. Teraz
pragne podzielic sie tym z tymi, ktorym sprawa ta nie jest obojetna - "ku
pokrzepieniu serc". Irek Karaskiewicz

TYGODNIK POLSKI, NR 6 z 1999

RADA NACZELNA POLSKICH ORGANIZACJI W AUSTRALII ZLOZYLA SKARGE W
AUSTRALIJSKIEJ RADZIE PRASOWEJ PRZECIWKO DZIENNIKOWI "THE AUSTRALIAN"

W dniu 15 lutego 1999 Rada Naczelna Polskich Organizacji w Australii
zlozyla skarge w Australijskiej Radzie Prasowej przeciwko dziennikowi "The
Australian" za naruszenie pryncypiow dziennikarskich obowiazujacych w tym
kraju. Naruszenie to polega na publikowaniu materialow falszujacych
historie Polski. Rzecz dotyczy notorycznego - pomimo licznych protestow
spolecznosci polonijnej w Australii - uzywaniania przez ta gazete
klamliwych zwrotow typu "Nazi Poland", "Polish concentration camps",
"Polish death camps" imputujacych Polakom odpowiedzialnsc za to co
wydarzylo sie w hitlerowskich obozach koncentracyjnych. Zaskarzonym
materialem jest opublikowany w dniach 21-22 listopada 1998 artkul Johna
Cornwella, zatytulowany "Blessed be their names". Ponizej zalaczam calosc
tresci listu Rady Naczelnej Polskich Organizacji w Australii do
Australijskiej Rady Prasowej.

Irek Karaskiewicz
czlonek Prezydium Rady Naczelnej
Polskich Organizacji w Australii
[EMAIL PROTECTED]

**

Canberra, 12 February 1999

Mr. Jack R Herman
Executive Secretary
Australian Press Council
Suite 303, 149 Castlereagh Street
SYDNEY, NSW 200

Dear Mr. Herman,

Federal Council of Polish Associations in Australia represents the
majority of 160,000 Australians of Polish origin. Our Council is required
by the Polish Australian community to question any misleading information
that might unjustly denigrate Polish Australians or falsify the history of
their country of origin. This complaint is against the daily THE AUSTRALIAN
which on numerous occasions slanders Australians of Polish origin by
publishing offending statements about the history of Poland. The regularity
of this occurrence and the fact that it has lasted for the last few years,
along with the lack of any action from the management of this paper despite
our numerous protests - proves to us that this is a deliberate action.

Recently, this daily in its weekend's edition of THE AUSTRALIAN MAGAZINE
from 21-22 November 1998, in an article entitled "Blessed be their names"
written by Mr. John Cornwell (see attached copy of this article), used
deeply offensive to the Polish people and misleading to the Australian
public reference "Polish concentration camps". This reference has been used
in the following sentence:

"The beatification in 1971 of Maximilian Kolbe, who died in a Polish
concentration camp in 1944, attracted controversy because of allegations
that he had been guilty of anti-Semitism as a journalist before the war".

Such expression suggests that Poles killed Maximilian Kolbe. This is a
false statement. All concentration camps in Germany-occupied Poland were
established and operated by Germans. Around 6 million Polish citizens -
Jews and Christians - were killed by Germans; most of them in these camps.
Among those cruelly killed was Maximilian Kolbe. Using the word Polish
instead of German to describe these camps is a manipulation of facts by
THE AUSTRALIAN. This is extremely distressing for the members of the Polish
community in Australia. Many of them had friends and relatives, who were
killed by Germans in these concentration camps. Thus this is an outrageous
cruelty inflicted upon the Polish Community (especially those who have lost
loved ones in such camps), by THE AUSTRALIAN.

On 8th of December 1998 President of the Federal Council of Polish
Associations in Australia, Mr. Richard Majchrzak sent a letter to Mr. David
Armstrong, Editor-in-Chief of THE AUSTRALIAN demanding an immediate apology
and a correction informing the public of the mistake made (see attached
copy of this letter). However, till today, i.e. 12 February 1999 we have
not received an answer from Mr. David Armstrong, nor was our letter
published in THE AUSTRALIAN.

Let me mention, that this was not an isolated incident. Similar slandering
of Poles by THE AUSTRALIAN has occurred in the past. Here are descriptions
of only a few such incidents.

THE WEEKEND AUSTRALIAN from 26-27 November 1995 in the Editorial headed
"Demidenko still needs to explain" (see attached copy of this article) used
reference described Nazi occupied Poland as "Nazi Poland". Such reference
suggests

(fwd) prof.Przystawa

1999-05-19 Wątek Irek Karaskiewicz

Czy Polacy zasluguja na niepodleglosc?

Jerzy Przystawa

Dr Zoran Rakic z Instytutu Matematyki Serbskiej Akademii Nauk w
Belgradzie przeslal mi dramatyczny apel o pomoc w zwiazku z
przygotowaniami do nowej fazy walki o pokoj w Jugoslawii. Matematycy
informuja ze, po pierwsze, oprozniane sa obozy polozone przy granicy z
Jugoslawia, a uchodzcow przenosi sie na poludnie Albanii. Po drugie, z
Chorwacji naplywaja wiadomosci, ze piloci natowscy trenuja na migach i
jastrzebiach jakich uzywa lotnictwo Jugoslawii. Informatorzy donosza, ze
samoloty te, z jugoslowianskimi znakami, widziano nad Zagrzebiem. Po
trzecie, przestano pokazywac filmy z lotnisk w Macedonii i Albanii,
podczas gdy w Skopje twierdza, iz codziennie laduje tam wielka ilosc
samolotow transportowych. Po czwarte, zauwazono w Albanii trzy pelne
ekipy telewizyjne CNN, z glowna specjalistka od niespodzianek,
Christianne Amanpour, zawsze na miejscu, gdy jakas "niespodzianka" sie
szykuje. Matematycy belgradzcy wyciagaja wniosek, ze szykuje sie
prowokacja: samoloty "jugoslowianskie" zaatakuja obozy uchodzcow w
Albanii, oskarzeni zostana Serbowie i bedzie pretekst do ataku ladowego
na Jugoslawie, bez zgody Kongresu USA.


Serbom, nawet matematykom i uczonym, absolutnie wierzyc nie mozna.
Szczegolnie w swietle niedzielnych wypowiedzi rzecznika prasowego NATO,
ktory opisal dokladnie ogromna aktywnosc dyplomatow natowskich, jacy bez
chwili odpoczynku objezdzaja swiat w poszukiwaniu pokojowego rozwiazania
konfliktu. Jednakze gazety dzisiejsze informuja o ogromnej presji
Brytyjczykow do natychmiastowego podjecia decyzji o ataku ladowym. Tylko
wojna na pelna skale moze zagwarantowac pokoj, a przede wszystkim
dobrobyt i szczescie nieszczesnych Albanczykow. Blairowi, jak widac,
zadna napasc na obozy uchodzcow nie jest do niczego potrzebna, ale
inaczej moze sie przedstawiac sprawa z jeszcze bardziej milujacym pokoj
Clintonem.


Wojna ladowa jest konieczna, poniewaz pojawiaja sie problemy, z ktorymi
rzecznicy prasowi NATO, Bialego Domu i Pentagonu, nie radza sobie rownie
dobrze, jak amerykanscy piloci. Wedlug ich zapewnien, NATO dysponuje
najlepszymi w swiecie pilotami, najlepszymi w swiecie samolotami,
najbardziej precyzyjna technika i najwspanialszymi na swiecie sluzbami
wywiadowczymi. W tej sytuacji trudno nawet mowic o mozliwosci jakichs
omylkowych bombardowan. Coz jednak
poczac kiedy gina kobiety, dzieci a nawet niewinni Chinczycy?
Oczywiscie, winien moze byc tylko i wylacznie Slobodan Miloszevic. To on
odpowiada za zbombardowanie Ambasady Chinskiej i bardzo jest przykre, ze
za te nie swoja wine przepraszac musza i Clinton, i Solana, i nawet
Kanclerz Niemiecki. Rakiety spadly na Sofie, bo przewrotni Serbowie, w
ostatniej chwili, kiedy juz ladunki zostaly odpalone, podstepnie
pochowali radary, do tego stopnia, ze najblizszy radar znalezc mozna
bylo dopiero w stolicy Bulgarii.
Kierowca serbskiego autobusu, widzac godzaca w most rakiete, zamiast,
jak rozum nakazuje, zjechac na bok i ukryc sie w rowie, wjechal, bez
sensu, na most i, naturalnie, zderzyl sie z rakieta. Tym razem niewinni
ludzie zgineli przez zwykla serbska glupote, w pozostalych przypadkach
mamy do czynienia z pospolitym ludobojstwem a kosowscy Albanczycy
wykorzystywani sa jako "zywe tarcze".
Tak przeciez bylo w sobote, 13 maja, we wsi Korisza. Jak donosi
dzisiejsza polska prasa, Serbowie spedzili kilkuset Albanczykow do
wioski, zaczeli do tych zywych tarcz strzelac z armat, ci sie pospali, a
poniewaz byla noc i, jak twierdzi gen. Jertz, bylo ciemno, lotnicy
natowscy zaatakowali uprawnione cele ("legitimate targets").
Ktoz wiec moze byc winien tej masakrze?!

Ale klopoty ze zrozumieniem niuansow pokojowej misji NATO maja nie tylko
mieszkancy Kosowa, Serbii czy Czarnogory.
Tydzien temu, w poblizu sredniowiecznej Chioggii, niecale 50 kilometrow
na poludnie od Wenecji, wloscy rybacy, zamiast ryb
zaczeli wylawiac bomby. Wladze wloskie najpierw przekonywaly, ze to
pozostalosci z czasow II Wojny Swiatowej, ktore nieopatrznie zaplataly
sie w sieci. Ludzie jednak stali sie dziwnie nieufni, w koncu ustalono,
ze pochodzenie bomb jest mniej starozytne.
W niedziele, 16 maja, general Walter Jertz, a wiec ktos kto nie
pomylilby starych niemieckich bomb z najnowszymi osiagnieciami techniki,
wyjasnil, ze wszystko jest w absolutnym porzadku: piloci NATO, po
wykonaniu misji nad Jugoslawia, "deponuja" te bomby, wylacznie w celach
humanitarnych, w wyznaczonych akwenach, co nie powoduje zadnego
zagrozenia, wszystko jest uzgodnione i zaplanowane. Niestety, czytam w
niedzielnym Corriere della Sera, ze jeden z tych humanitarnych pociskow
jednak wybuchl, w zwiazku z czym trzech rybakow trafilo do szpitala. Na
dodatek w Palacu Chiggich, w ktorym urzeduje premier D'Alema i jego
rzad, nic nie wiedza o tych "uzgodnieniach"! Do akcji przystapila
Prokuratura Republiki, ktora, inaczej niz w Polsce, nie podlega rzadowi.

Jesli D'Alema wiedzial o tych "depozytach" i nie ostrzegl swoich
obywateli, moze miec powazne klopoty. Aby nie 

Re: Dr Ratajczak (bylo: prowokacja NCz!)

1999-05-18 Wątek Irek Karaskiewicz

At 08:44 AM 5/17/99 -0500, Bartek Rajwa wrote:

I tu bije sie w piersi i publicznie Pana przepraszam.

Ja byc moze rowniez niepotrzebnie sie unioslem i rowniez Pana przepraszam.

Serdecznie,

Rowniez serdecznie,

Irek



Re: Dr Ratajczak (bylo: prowokacja NCz!)

1999-05-17 Wątek Irek Karaskiewicz

At 12:22 PM 5/16/99 -0500, Bartek Rajwa wrote:

 Nie jestem w stanie zaspokoic panskiej ciekawosci, gdyz nie znam tych
 pogladow.

I kto to pisze? Osoba ktora osmielala sie wytykac innym, ze nie czytali
broszurki Pana Ratajczaka!

Chyba czytal Pan cos innego niz napisalem. Otoz nie w-y-t-y-k-a-l-e-m, ale
tylko bardzo grzecznie sie zapytalem jednego z dyskutantow czy zna opinie o
ksiazce Ratajczaka z pierwszej, czy drugiej reki, wiedzac o tym, ze naklad
tej ksiazki byl mikroskopijny. Oto specjalnie dla Pana jeszcze raz, chociaz
rzadko to robie:

Czy czytala Pani ksiazke p. Ratajczaka? Czy moze tylko opinie o niej?

serdecznie

Irek
==
Panskie zacietrzewienie i emocje kazaly widziec w tym postingu "wytykanie".
Proponuje szklanke zimnej wody, zanim wyruszy Pan na krucjate przeciwko
komukolwiek.

Pan Karaskiewicz broni p. Ratajczaka, ale _nie_
_zna_ jego pogladow. Nie zna tez pogladow E. Zundela, ktorego Ratajczak
cytuje.
Zdumiewajace.

Nie musze znac pogladow kogoklowiek, by bronic jego prawa do swobodnej
wypowiedzi. Wierze, ze moze to byc dla Pana zdumiewajace.

Pan Karaskiewicz sie _zastanawia_ nad sprawa ktorej _nie_ _zna_.
(Przypominam, ze poprzednio oskarzal przeciwnikow Ratajczaka o
nieznajomosc ksiazki).

Tym razem "wytykanie" zamienil Pan w "oskarzanie". Rece sie uginaja.

 Tak jak np. Hoffman, ktory mowi "Dzialam w obronie pamieci
 tych ktorzy umarli za Sprawe w walce z zydokomuna" i nie wstydzi sie.

 Nie znam rowniez pogladow Hoffmana - ale jezeli dziala w obronie pamieci
 tych pomordowanych, to ma Pan racje - faktycznie nie ma sie czego wstydzic.

To pozostawiam bez komentarza liczac, ze Pan sie _nie_ wpadl na to, iz
Hoffman mial na mysli zolnierzy Wermachtu i czlonkow SS.

Pisalem juz nie znam pogladow Hoffmana, wiec jak mialem wpasc na to, ze
mial na mysli Wermacht i SS. Te formacje nie maja wylacznosci na "smierc za
sprawe". Rozumie ze Pan tak sadzi, stad to zdziwienie ze nie zgadlem.
Polakowi "smierc za sprawe" - w kontekscie jaki Pan podal - kojarzy sie
przede wszystkim z AK i WIN-em.

 Z natury jestem niesmialy. Napewno daleko mi do odwagi Pana Bartka Rajwy,
 ktory bohatersko w tysiac na jednego rzucil sie na nieznanego nikomu dotad
 doktora historii. Co za natchnienie i inspiracja dla nas wszystkich.

Panie Karaskiewicz - moze Pan nie przeczytal mojego mailu uwaznie, a moze
mnie Pan z kims pomylil. Bo po pierwsze jest nas tylko dwoch (ja i moj
brzuch), po drugie na nikogo sie nie rzucalem. Wrecz przeciwnie - naleze
do tej nielicznej grupy, ktora uwaza, ze Pana Ratajczaka nalezy zostawic w
spokoju.

Klamie Pan w zywe oczy. Na nikogo sie Pan nie rzucil? To prosze przeczytac
swoje postingi z kilku ostatnich dni - wlasnie zostawial Pan, dr Ratajczaka
zupelnie w spokoju. Jezeli to nie jest rzucenie sie, w dodatku pelne
chamskich epitetow, to co to jest? Czule slowka?

Mimo, iz brzydze sie jego pogladami. Co wiecej uwazam, ze jego
ksiazka powinna sie ukazac w wiekszym nakladzie niz mikroskopijny.

I to jest najglupsze w tym wszystkim co ludzie jak Pan wyprawiaja z dr
Ratajczakiem. Jezeli jego ksiazka faktycznie rehabilituje SS i Gestapo to
powinna zostac skazana na zapomnienie. 350 egzemplarzy to dla niej naklad
wystarczajacy. Niestety ludzie tacy jak Pan, tacy wlasnie "Chomeini" i
"mudzahedini", robia jej najwieksza reklame. Przez ten wasz pisk i jazgot,
wiecej ludzi ja przeczyta i tym samym wiecej da sie nabrac na to, co w niej
jest. Niech Pan sobie pogratuluje rozprzestrzeniania pogladow zawartych w
tej ksiazce.

 Co najwyzej dowiemy
 sie co nieco o Panu.

 Kto "my"? I skad ta ciekawosc tych "mych"? Nie, raczej jej nie zaspokoje.
 Meczcie sie nade mna dalej.

_My_ czyli osoby zapisane na Poland-l.

Juz bylo o tym "my Poland-L" w innym postingu. OK, w takim razie zdradze
troche szczegolow o sobie: mam 182cm wzrostu, waze 72kg i fanatycznie lubie
krowki (cukierki). To narazie tyle.

Drogi Pani, jak Pan zapewne zauwazyl, jesli Pan czytal to co pisze na inne
tematy, ja po prostu jestem ciekaw cudzych pogladow. Nie interesuja mnie
zadne "epoki", ktore Pan bolesnie pamieta, podczas ktorych musial sie Pan
"odcinac" lub cos "popierac".

Znowu insynuacje. Dzieki Panu Bogu, osobiscie nigdy nie musialem sie
"odcinac" lub cos "popierac", gdyz w epoce gdy to robiono, ja na gie
mowilem papu. Natomiast nasluchalem sie o tym w domu, gdyz moja rodzina ma
w genach jedna ceche: woli miec kregoslup zlamany niz zgiety.

Jak juz wspomnialem, bylem po prostu ciekaw co Pan mysli. Czy Pan popiera
poglady Pana Ratajczaka czy nie. Oczywiscie - slusznie Pan zauwazyl - nie
musi Pan niczego deklarowac. To w koncu Pana osobista sprawa. Kwestia jest
moze o tyle latwiejsza, ze skoro Pan _nie_ _zna_ pogladow Ratajczaka (co
Pan na wstepie przyznal) to nie ma o czym mowic, prawda?

Dlatego nigdy nie pisalem o pogladach dr Ratajczaka, a jedynie o hucpie
prasowej, jaka wywolalo opublikowanie jego ksiazki. Gdyby nie byl Pan tak
zaslepiony krucjata przeciwko dr 

Re: Dr Ratajczak (bylo: prowokacja NCz!)

1999-05-16 Wątek Irek Karaskiewicz

Pan Bartek Rajwa zwrocil sie specjalnie do mnie:

Do Pana Karaskiewicza: Drogi Panie, jesli zgadzasz sie z pogladami Dr
Ratajczaka (oraz Panow Zundela i Hoffmana), to miej odwage to glosno
powiedziec.

Nie jestem w stanie zaspokoic panskiej ciekawosci, gdyz nie znam tych
pogladow. Zastanawia mnie natomiast inne zjawisko medialne: ten niesamowity
jazgot dobiegajacy ze wszystkich mediow, ta banda lokaji, ktora rzucila sie
w tysiac na jednego, tylko dlatego ze osmielil sie on powiedziec glosno cos
(byc moze glupiego, nie znam) co im nie pasuje, i to w niezauwazalnie
niskim nakladzie. Oczywiscie jest to celowe szczucie i gipsowanie ust.

Tak jak np. Hoffman, ktory mowi "Dzialam w obronie pamieci
tych ktorzy umarli za Sprawe w walce z zydokomuna" i nie wstydzi sie.

Nie znam rowniez pogladow Hoffmana - ale jezeli dziala w obronie pamieci
tych pomordowanych, to ma Pan racje - faktycznie nie ma sie czego wstydzic.

Nie rob Pan w portki ze strachu.

Z natury jestem niesmialy. Napewno daleko mi do odwagi Pana Bartka Rajwy,
ktory bohatersko w tysiac na jednego rzucil sie na nieznanego nikomu dotad
doktora historii. Co za natchnienie i inspiracja dla nas wszystkich.

Nikt Pana nie zje.

Nie jestem pewien - wygladam dosyc apetycznie.

Co najwyzej dowiemy
sie co nieco o Panu.

Kto "my"? I skad ta ciekawosc tych "mych"? Nie, raczej jej nie zaspokoje.
Meczcie sie nade mna dalej.

Jezeli zas nie zgadza sie Pan z tezami z ksiazki
Ratajczaka to moze tez nam Pan o tym napisze? Otwrcie i bez mazgajstwa:
"Uwazam, ze Ratajczak plecie bzdury, ale ma do tego prawo w ramach
wolnosci slowa".

Co za budujaca zacheta do samookreslenia. Pomylil Pan epoki, Panie Rajwa.
Epoka "popierania" lub "odcinania sie" minela i poki co jeszcze nie
wrocila, chociaz w pelni rozumie panska z nia tesknote, pobrzmiewajaca z
tego co Pan powyzej napisal. Nawet byl Pan tak laskawy, ze podal mi Pan
gotowa formule: "Uwazam, ze...itd ple, ple, ple".

Bedzie to jakas odmiana w stosunku do Pana stalej mantry na temat
Jugoslawi i Drogiego Slobo.

Chce pan odmiany, to prosze dla odmiany oto kawal, cos o Panu:

Plynie krokodyl i spostrzega siedzacego na brzegu zajaca ktory lowi
ryby. Wiec mysli sobie tak: "podplyne i zapytam: Czesc zajac, biora? A
jak on mi odpowie ze biora to powiem: Pewnie, durnemu zajacowi zawsze
biora. A jak odpowie ze nie biora? Hmmm... wtedy powiem: pewnie, durnemu
zajacowi to nigdy nie biora!" Podplywa zatem i mowi: "Czesc zajac, jak
tam ryby? Biora?" Zajac patrzy na niego przeciagle i cedzi przez zeby:
"Plyn stad, zielone gowno..."

Najbardziej gardze tymi, ktorzy wstydza sie swoich pogladow.

Ja natomiast takimi bohaterami, co to w tysiac rzucaja sie na jednego.

Irek



Re: Dr Ratajczak (bylo: prowokacja NCz!)

1999-05-16 Wątek Irek Karaskiewicz

At 02:31 PM 5/16/99 +0200, Male Zielone wrote:

On Sun, 16 May 1999, Irek Karaskiewicz wrote:

 "Plyn stad, zielone gowno..."


 Irek


No, no , panie Irek!
(...)

Sorry, Male Zielone. Ty i tak bylbys z duzej litery, gdyby o Ciebie chodzilo.

serdecznie

Irek



Reka reke myje

1999-05-15 Wątek Irek Karaskiewicz

Ciekawosta - do niedawna szefem biura CNN w Belgradzie byla zona pana
Jamesa Rubina, rzecznika prasowego Departamentu Stanu USA. Grunt to
wiernosc malzenska - sprawdzona w warunkach, ze tak powiem, bojowych.

Raczka raczke myje.

NIECH ZYJE CNN - ORGAN CENTRALNY DEPARTAMENTU STANU USA

serdecznie

Irek



Re: Dr Ratajczak (bylo: prowokacja NCz!)

1999-05-15 Wątek Irek Karaskiewicz

At 07:33 AM 5/15/99 +0200, Uta Zablocki-Berlin wrote:

Z mogego doswiadczenia, musze powiedziec, ze Dariusz Ratajczak bedzie
dalej publikowal. Jesli nie w Polsce, to w jakims kraju, gdzie pod
wolnoscia prasy i slowa sie zrozumie, ze kazdy 'idiota' moze kazde
'scheiss' opublikowac, nawet takie jawne klamstwa.
(...)

Czy czytala Pani ksiazke p. Ratajczaka? Czy moze tylko opinie o niej?

serdecznie

Irek



Re: Dr Ratajczak (bylo: prowokacja NCz!)

1999-05-15 Wątek Irek Karaskiewicz

At 01:14 PM 5/15/99 +0200, Uta Zablocki-Berlin wrote:

Irek Karaskiewicz:

 At 07:33 AM 5/15/99 +0200, Uta Zablocki-Berlin wrote:

 Z mogego doswiadczenia, musze powiedziec, ze Dariusz Ratajczak bedzie
 dalej publikowal. Jesli nie w Polsce, to w jakims kraju, gdzie pod
 wolnoscia prasy i slowa sie zrozumie, ze kazdy 'idiota' moze kazde
 'scheiss' opublikowac, nawet takie jawne klamstwa.
 (...)

 Czy czytala Pani ksiazke p. Ratajczaka? Czy moze tylko opinie o niej?

 serdecznie

 Irek

Nie, nie czytalam ta ksiazke. Czytalam 'tylko' w polskich i
niemieckich gazetach o tym. Ale mi wystarczal cytat o tym, ze cyklon
B byl ponoc tylko srodkiem desinfikujacym w Auschwitz.
(...)

Oddajmy glos samemu bohaterowi;

Opole dnia 9. Maja 1999

Nie jestem rewizjonista, prezentuje tylko punkt widzenia rewizjonistow,
ale to nie oznacza ze sie z nimi zgadzam. Inna rzecz, ze jestem
przeciwny wsadzaniu ich do wiezienia. Historia musi byc wolna od dzialan
penalizacyjnych. W mojej ksiazce pt. "Tematy Niebezpieczne", poruszam
rozne tematy, takze te  niemile Zydom. Moze dlatego tak sie burza. Moje
zainteresowania historyczne sa bardzo szerokie a rewizjonizm holocaustu
to tylko margines. Mysle, ze moja ksiazka ma przede wszystkim wymowe
antykomunistyczna i antynazistowska, a nade wszystko broni dobrego
imienia Polski, Polakow i Kosciola.

Niestety Zydzi  czytaja ja wybiorczo, a nawet mam pewnosc, ze w ogole
jej nie czytali.

Jestem ofiara nagonki, bo sprzeciwiam sie politycznej poprawnosci. Coraz
czesciej w mojej obronie wystepuja w Polsce prawicowe gazety a caly czas
staja za mna moi studenci i duza czesc opinii publicznej mojego miasta.
Dlaczego? Bo czytali moja ksiazke.

Tak ogolniej , swiat wszedl w okres politycznej poprawnosci co oznacza
zwykla cenzure. Dla historyka oznacza to jedno: siedz cicho, nie
wychylaj sie, zajmij sie bezpiecznymi tematami.

Ciekaw jestem, kiedy to szalenstwo sie skonczy.

Dariusz Ratajczak

To tyle. Serdecznie

Irek



Profesor Przystawa (fwd)

1999-05-14 Wątek Irek Karaskiewicz

Chinczyki trzymaja sie mocno
Jerzy Przystawa


Roku Panskiego 1981 krazyla po Polsce opowiesc, jak to w czasie
nielegalnej manifestacji w Warszawie, przed budynek Ambasady Chinskiej
wyszli jej urzednicy spiewajac: "Jeszcze Polska nie zginela, poki „my
zyjemy!" Za prawdziwosc tej historyjki nie recze, ale w owym czasie
przekazywalismy ja sobie z ust do ust, podnosila ona ducha i budzila
sympatie do dalekich „ kitajcow”, jak ich, przedrzezniajac Rosjan,
nazywalismy. Jugoslawianski hymn panstwowy, to prawie kopia Mazurka
Dabrowskiego, moze wiec personel Ambasady Chinskiej w Belgradzie na te
sama nute spiewac "Jeszcze Jugoslawia nie zginela..."

Chinczycy, jako konkurent Rosji, zawsze budzili w Polsce sympatie,
zreszta nie tylko w Polsce. Przypomniec warto slynna ksiazke Andrieja
Amalryka „Czy Zwiazek Sowiecki dotrwa do roku 1984?”, w ktorej
prorokowal, ze to wlasnie Chiny stana sie przyczyna upadku imperium
sowieckiego. A po inwazji na Czechoslowacje krazyl
dowcip, jak to Pan Bog obiecal Czechowi, ze spelni jego trzy zyczenia.
Pierwsze? Zeby Chinczycy wkroczyli do Czechoslowacji. OK. Drugie? Zeby
Chinczycy poraz drugi weszli do Czechoslowacji. OK. A trzecie? Zeby
Chinczycy poraz trzeci weszli do Czechoslowacji! Wszystko to moze sie
stac, tylko po co ci trzykrotne wejscie Chinczykow? Bo wtedy 6 razy
musieliby przechodzic przez Zwiazek Sowiecki!

Nie wiem jak odpowiedzialby dzis Panu Bogu Serb, bo Ameryke oddziela od
Jugoslawii ocean, kilka morz i mnostwo innych krajow. W porownaniu do
agresji sowieckiej na Czechoslowacje napasc amerykanska na Jugoslawie
posiada wymiary surrealistyczne. Nawet tak prawdomowny i subtelnie
wyksztalcony Amerykanin jak Clinton (ktoz moze przewyzszyc w subtelnosci
te historyczna fraze: „what is the definition  of the word "is"?” - jaka
jest definicja slowa "jest"?) przyznal sie publicznie, ze do niedawna
nie mial zielonego pojecia gdzie lezy Kosowo, podczas gdy trudno nam
sobie wyobrazic, zeby Brezniew, wydajac rozkaz wkroczenia do
Czechoslowacji, nie mial pojecia gdzie lezy Czechoslowacja!
Dodatkowo, jeszcze na kilka dni przed rozpoczeciem bombardowan Belgradu,
ani jeden kraj NATO nie mial najmniejszego nawet kawalka wspolnej
granicy z Jugoslawia! To dopiero nieszczesni Wegrzy, razem z Polska i
Czechami wciagnieci w ostatniej chwili do tej intrygi, dostarczyli
strategom natowskim bramy, przez ktora moga teraz probowac dokonac
inwazji ladowej. Kto wie, czy wlasnie ten aspekt nie byl rozstrzygajacym
w pospiesznym podjeciu decyzji o rozszerzeniu NATO na Wschod? Powinnismy
wszyscy poznac nazwisko tego Czecha, ktory w czasie triumfalnego
przemowienia Havla wlozyl sobie do buzi gwizdek i dal wen co sil, bo
wyglada na to, ze byl on byc moze jednym z bardzo nielicznych, ktorzy
zdawali sobie sprawe gdzie jest ta masarnia, do ktorej ciaagna czeskiego
lwa razem z polskim orlem?
Miejmy nadzieje, ze nie przerobia ich tam na kielbaski ale ze piorka z
pupy i wloski z grzywy powyrywaja to pewne!

Nieszczesni Czesi, podobnie jak nierozumni Polacy, zaciagnieci zostali
na Kosowe Pole, zapewne nie bardzo nawet zdajac sobie sprawe po co i
dlaczego ich tam ciagna. Lokajskie polskie elity polityczne, gotowe za
przyjemnosc wypicia kompotu z Clintonem czy Solana wlezc im w najdalszy
zakatek jelita grubego, beda bez zmruzenia oka kolportowac najbardziej
absurdalne klamstwa natowskiej propagandy. Jednakze tego, co mowia w tej
sprawie Kwasniewski czy Buzek, przynajmniej jak dlugo za punkt honoru
stawiaja sobie powtarzanie slowo w slowo wypowiedzi amerykanskich
sponsorow, nikt na swiecie powaznie traktowac nie moze. Ale czego szuka,
na Rowninie Kosow, Ameryka? Po siedmiu tygodniach nieustannych
bombardowan, po exodusie setek tysiecy mieszkancow Kosowa, po idacych
juz w setki miliardow dolarow zniszczeniach, po hekatombie krwi
przelanej przez Bogu ducha winnych ludzi,  malo kto jest wciaz sklonny
wierzyc, ze to „ewangeliczna milosc blizniego” i „poszukiwanie trwalego
pokoju” stanowi uzasadnienie tych okolo 20 tysiecy "sorties", jak
amerykanscy generalowie nazywaja pojedynczy "wylot" natowskiego
„transportera smierci”. Polakom zas pozwole sobie przypomniec poczatek
przemowienia Molotowa, z marca 1940 roku, podsumowujacego owczesna
„walke o pokoj”: "Dazenie Niemiec do pokoju znalazlo najpelniejszy wyraz
w wypadkach w bylej Polsce, ktora sie rozpadla..."

Michael Mandel, profesor prawa z Osgoode Hall Law School of York
University w Toronto, na konferencji prasowej 7 maja, powiedzial:
"Bombardowanie cywili jest nie tylko niemoralne, jest zbrodnicze i, jako
takie, karane przez prawo miedzynarodowe. Nie mozna usprawiedliwic
zabicia kobiety czy dziecka w Belgradzie tym, ze istnieje teoretyczna
mozliwosc, iz ich smierc moze ocalic jakas inna kobiete czy dziecko w
Pristinie..."

Wczoraj, tj. w poniedzialek 10 maja, rozpoczela sie nadzwyczajna sesja
Miedzynarodowego Trybunalu w Hadze, poswiecona rozpatrzeniu skargi
Jugoslawii na napasc ze strony 10 krajow NATO. Oskarzonymi sa USA,
Wielka Brytania, Francja, Niemcy, 

Re: Sowiecka psychiatria sie klania.

1999-05-09 Wątek Irek Karaskiewicz

At 03:10 PM 5/8/99 +0200, Jacek Gancarczyk wrote:

***
CNN oczywiscie
zupelnie przypadkowo dostala wylacznosc na transmisje z tego spotkania.
Niech Pan zgadnie dlaczego?
***

Nie wiem. Moze dlatego, ze jest to jedyna stacja amerykanska
o swiatowym zasiegu?
(...)

Pudlo. Tutaj chodzilo wylacznie o amerykanska opinie publiczne. CNN dostala
wylacznosc, bo gwarantowala odpowiedni kat ustawienia kamery. Niestety
mikrofony zawiodly. Najpierw bylo slychac glosne "One, two, three, four, we
don't want this fu war", a pozniej studenci sie tak rozpyskowali, ze w
dwie godziny zalatwili caly ten misternie zaplanowany show. Kilka dni
pozniej, ostatni gwozdz do trumny tamtej wojny wbil Sekretarz Generalny
ONZ, czego nie mogla mu darowac wiadoma (nie chce draznic Pana Owoca)
prasa. Kilka  tygodni pozniej pojawily sie w prasie - bardzo glosny w tym
byl CNN - rewelacje o tym, ze Koffi Anan jest rzekomo odpowiedzialny za
ludobojstwo w Ruandzie, gdyz jako komisarz ONZ czegos tam nie dopilnowal.
Pojawilo sie nawet oskarzenie o holocaust (sic!). Po tygodniu wszystko
ucichlo. Kolejna zagadka - niech Pan zgadnie dlaczego te rewelacje nagle
wybuchly i nagle wygasly? Ta lekcja jednak nie poszla na marne. W tej
awanturze z Yugoslawia nie organizowano juz zadnych spotkan ze studentami,
gdyz mogliby - bron Panie Boze - wzbudzic watpliwosci w ludziach w
skutecznosc rozwiazywania problemow politycznych za pomoca szantarzu i
bombardowania, nie wysylano nieobliczaalnego sekretarza ONZ z misja
pokojowa, etc. Zreszta sam Sekretarz ONZ zrobil sie grzeczny jakis, chociaz
Karta Narodow Zjednoczonych, na strazy ktorej powinien stac, zostala
pogwalcona w bialy dzien. Niech Pan zgadnie dlaczego jest on taki grzeczny?
 Dla ulatwienia dodam ze ludzie sa ludzmi, maja slabosci i jezeli dobrze
sie pokombinuje, to na kazdego mozna znalezc jakiegos haka; nie tylko w
postaci tlustawych stazystek. Nie kazdy ma problemy z hormonami, tak jak
Billy (jak on mogl z taka maszkara?). Mozna np zalozyc komus teczke z
tytulem "Bolek" itp numery.

serdecznie

Irek



Re: Gazeta Wyborcza swietuje

1999-05-08 Wątek Irek Karaskiewicz

Dzieki za komplement. Obdarzanie adversarza podobnymi komplementami to
takie typowe dla czytelnikow "Wybiorczej"; jest przejawem europejskosci,
elegancji, kultury, dobrego wychowania, smaku, taktu, wrazliwosci, etc.,
czyli tego wszystkiego do czego pretendujecie, a do czego daleko Wam jak do
ksiezyca. Jakos czytelnicy "Szmatlawca Wybiorczego" nigdy mnie nie zawodza.
Anyway, jeszcze raz dzieki. Jak to milo utwierdzic sie w przekonaniu.

Irek

P.S. "Wybiorcza" to w pelni ciezko zasluzone pogardliwe, nie pieszczotliwe.
Lepiej niech sie Pani Zajac nie ludzi.

At 08:10 PM 5/7/99 +0200, Katarzyna Zajac wrote:
Ma racje pan Rafal co do propagandy. Porownanie CNN/BBC do propagandy
made in dr Joseph Goebels to juz niestety schizofrenia, i to daleko
posunieta. Porownanie Miloszevica do plk Jozefa Becka - podobnie...
Rownie dobrze mozna porownywac Jozefa Wisarionowicza do Jamesa Bonda
zabawiajacego dowcipem panienki na wczasach w Acapulco.;-)

Ale ja nie o tym chcialam, chociaz tez o masmediach.

"Gazeta Wyborcza" obchodzi jutro dziesieciolecie i dzis swietuje
jubileusz. Pierwszy, czterostronicowy numer "Wyborczej" w nakladzie
150 tys. egzemplarzy ukazal sie 8 maja 1989 roku z wielkim zdjeciem
Walesy i napisem "Nie ma wolnosci bez Solidarnosci". Zatwierdzala
komunistyczna cenzura. Dzis "Wyborcza" jest podobno najbardziej do-
chodowa gazeta w kraju, a jej wydawca - spolka "Agora" staje sie
multimedialnym imperium. Jest w tej chwili warta okolo 600 mln USD,
czyli wiecej niz np. polska miedz. Wydaje szesc tygodnikow regionalnych
i kwartalnik "Zeszyty Literackie", posiada udzialy w 9 regionalnych
rozglosniach radiowych, Inforadiu i telewizji Canal+ Polska. Jest
potentatem na rynku reklamy. Jej udzial w calym polskim rynku rekla-
mowym wynosi 9%, a w prasowym az 30%. Podobno wplywy z reklam zamie-
szczonych w gazecie daja 70% przychodow "Agory" (552 mln zl - 1998)

Pierwotnie "Agora" miala 24 udzialowcow, w tym Wajde, Bujaka i Michnika.

Podobno srednia pensja w spolce wynosila w zeszlym roku 2,2 tys zl.
Ale dostali 2,2 mln akcji po symbolicznej zlotowce (rzeczywista wartosc
jednej wynosi w tej chwili okolo 30 zl). Akcje nabyli ci, ktorzy
przepracowali w "Agorze" minimum 2 lata.

"Wyborcza", zwana pieszczotliwie "Wybiorcza", czytam dosc regularnie,
chociaz czesto mnie irytuje. Irytuja mnie wlasciwie artykuly ideolo-
giczne, wstepniaki, i w ogole teksty w ktorych forsuje sie na sile,
nieraz zupelnie irracjonalnie (jak w sprawie lustracji), linie "Gazety".
Niektorych autorow nie trawie zupelnie. Zwlaszcza ideologow : Romana
Graczyka i Marka Beylina.

Najwieksza zaleta "Gazety Wyborczej" jest to, ze jest moim zdaniem
znakomicie redagowana. Mam na mysli tematyczna przejrzystosc, dobry
i aktualny serwis informacyjny. Po prostu dobry warsztat.

Na zakonczenie refleksja osobista. W czasie jednego z poprzednich
jubileuszy "Gazeta" razem z radiem RMF FM zorganizowaly w Krakowie
konkurs, ktory, hi, hi... wygralam. Nie chwalac sie, udzielilam na
zywo wywiadu w studiu RMF-u na Kopcu Kosciuszki. Potem przez miesiac
mialam w szkole spokoj od nauczycieli, bo wiesc sie rozeszla i traktowali
mnie jak jakowas swieta krowke...

W koncu szkola miala reklame.;-)


Katarzyna





Re: Analogie historyczne ?

1999-05-06 Wątek Irek Karaskiewicz

At 04:37 PM 5/6/99 -0400, Marcin Mankowski wrote:

Wazne tez aby analogia byla poprawna, mozna Clintona naprzyklad
porownywac do Juliusza Cezara z okresu schylku republiki albo do
Nerona czy Kaliguli, albo do Jelcyna czy Miloszewicza czy tez
do JFK jak sam pan Clinton lubi. Analogia mozna uwypuklac rozne aspekty,
wyjasniac lub zwodzic na manowce, analogia trudniej dowodzic.

Odnosnie obecnego konfliktu to najlepsza analogie podsunela ta
nieszczesna pani Allbright, sama jej nie rozumiejac.
Szereg razy wspomniala ona o Monachium.
OK:
Federacja Czech i Slowacji = federacja Serbii i Czarnogory.
Sudety = Kosowo.
Niemcy = Albanczycy.
Ribbentrop i Chamberlain = Allbright.
Propaganda Trzeciej Rzeszy przeciw czeskim zbrodniom
na ludnosci niemieckiej = wspolczesne srodki masowego przekazu.
Wahajace sie wsparcie Polski dla rozbioru Czechoslowacji (Beck) =
wsparcie dla interwencjonizmu NATO (Geremek).

Jeden problem, Serbowie to nie Czesi a zatem Rambouillet
ponioslo porazke.
(...)

Albo jeszcze inna analogia historyczna:

II Rzeczpospolita (panstwo wielonarodowosciowe)= Yugoslawia
Wolne Miasto Gdansk = Kosowo (stosunek narodowosciowy Serbow jest lepszy
niz byl Polakow w Gdansku)
Ribbentrop = Allbright
Propaganda Goebelsowska = Propaganda CNN/BBC
Ideologiczne Zaslepienie Nazizmem = Ideologiczne Zaslepienie "New World Order"
Milosevic = Beck
Polacy = Serbowie
Honor narodu = Honor narodu
Wojna = Wojna

Oczywiscie sa rowniez bardzo istotne roznice, ale subject jest: "Analogie
historyczne"

serdecznie

Irek



Re: niedokrwione muzgi

1999-04-30 Wątek Irek Karaskiewicz

At 04:48 PM 4/30/99 +, Andrew M. Sikorski wrote:
Za Donosami:
Polscy zolnierze (Kompania 21. Brygady Strzelc=F3w Podhalanskich p.AS)
nie wyjechali do Albanii, bo okazalo sie, ze na przejazd pociagu z
obcym wojskiem przez Wegry potrzebna jest zgoda parlamentu tego kraju.
(...)

Mogli pojechac na hulajnogach.

serdecznie

Irek



Free Speech

1999-04-20 Wątek Irek Karaskiewicz

Dzisiejszy The Sydney Morning Herald:

http://www.smh.com.au/news/9904/20/world/index.html

Tuesday, April 20, 1999

FREE SPEECH

Race-hate lawyer fights to lift ban

By MICHAEL ELLISON in New York

A newly qualified young lawyer who uses an Israeli flag as a doormat, swastika
stickers as decorations, and hates blacks and Jews, has sparked a debate in
the American legal system about freedom of expression.

Mr Matt Hale, 27, lost his job when his application to the Bar was denied.
Now, an Illinois character and fitness panel of three lawyers and two
judges is
considering his appeal.

The panel that rejected Mr Hale says the first amendment to the United States
Constitution "leaves Matthew Hale ... to incite as much racial hatred as he
desires and to attempt to carry out his life's mission of depriving those he
dislikes of their legal rights. But in our view he cannot do this as an
officer of
the court." Mr Adam Bourgeois, a lawyer for almost 50 years, agrees with the
Illinois Supreme Court committee that has denied Mr Hale entry to the Bar.

"You cannot be an administrator of justice if you are an overt racist,"
says Mr
Bourgeois. "I love this profession and he's out to destroy it."

But Mr Alan Dershowitz, a Jewish Harvard professor hired by Mr Hale to fight
his case, says: "It's not the content of the thoughts I'm defending, it's the
freedom of everybody to express their views and become lawyers." Mr Hale
graduated a year ago from Southern Illinois University's law school. "When you
have a thought, under this Constitution, you have the right to express that
thought. There is a time and a place for everything," says Mr Hale, who has a
place for children on the Web site of the white-supremacist church he runs,
the
World Church of the Creator.

Many civil liberties lawyers agree with him, even if they abhor his attitude.
"He'll get the licence," says Mr Steve Lubet, a professor at Northwestern
University law school.

"I understand the impulse not to give it to him, but he will get it if the
denial is
just on the basis of his obnoxious beliefs."

The criteria for withholding a licence are dishonesty, criminal activity,
academic
misconduct or financial irresponsibility. - The Guardian
==

No i ktore kryterium ten panel p-r-a-w-n-i-k-o-w zastosowal w odniesieniu
do Mr Hale. Chyba ten z paragrafu 22.

serdecznie

Irek



Prawo

1999-04-20 Wątek Irek Karaskiewicz

Dzisiejsze CNN:

http://www.cnn.com/WORLD/meast/9904/19/israel.extradition.ap/index.html

Israeli parliament repeals extradition ban

Move will not affect Sheinbein case

April 19, 1999
Web posted at: 8:02 p.m. EDT (0002 GMT)

JERUSALEM (AP) -- Israel's parliament repealed a law Monday that barred
Israeli citizens from being extradited to stand trial in other countries,
spurred by a Maryland murder case that strained U.S.-Israel relations.
Upset by Israel's refusal to extradite Samuel Sheinbein, a Maryland
teen-ager accused of brutally killing an acquaintance and dismembering his
body, several U.S. lawmakers had threatened to cut off aid over the case.
Under new legislation passed Monday, Israeli citizens who are not residents
in Israel can be extradited, tried and punished abroad. Residents can be
tried abroad but must be returned to Israel to serve their sentences. The
new legislation does not affect Sheinbein, who successfully fought
extradition by claiming Israeli citizenship through his Israeli-born
father. Sheinbein, who had only visited Israel several times, was protected
by a 1978 law that bars the extradition of Israeli citizens to other country.

Original law designed to protect Jews

It was passed at the urging of then-Prime Minister Menachem Begin, who
argued that handing Jews over to non-Jewish authorities for judgment was
unconscionable so soon after the Holocaust. At the time, a string of show
trials of Jewish activists in the Soviet Union -- most prominently, that of
Natan Sharansky, now an Israeli government minister -- lent the bill
popular support. But those who eventually sought refuge under the law were
suspects in crimes that had little to do with ideology or Jewish identity.
"I'm convinced that Begin did not envision a case like Sheinbein's," law
committee member Eli Goldschmidt said in an interview. "I don't think it's
worth damaging relations with the United States because someone has used
Israel as a refuge," he said. Yosef Harish, a former attorney general who
had fought the anti-extradition law, said the change was long overdue.
"There is no reason someone with no connection to Israel can flee justice
in their own country and find a haven here," he said.

Preparations for Sheinbein trial

Hanan Porat, chairman of the Knesset law committee, said the new law would
"prevent Israel from becoming a safehouse for criminals abroad." The U.S.
government, prosecutors and the family of the victim, Alfred Tello Jr., all
objected to an Israeli Supreme Court ruling last month allowing Sheinbein,
who arrived in Israel shortly after the September 1997 killing, to avoid
extradition. Life sentences in Israel rarely last longer than 18 years for
minors and prisoners receive furloughs and conditions that would not be
available in Maryland. Sheinbein's trial begins May 16, and his attorney
has indicated that Sheinbein would plead diminished capacity, a plea
similar to temporary insanity. Maryland prosecutors say they are prepared
to fly over 80 witnesses along with evidence -- including an electric saw
-- if Sheinbein pleads innocent.
===

Jeszcze raz:

"...The new legislation does not affect Sheinbein, who successfully fought
extradition by claiming Israeli citizenship through his Israeli-born
father..."

Ciekawe czy "nasz" Morel nabyl juz przezornie obywatelstwo?

serdecznie

Irek



Re: Departament Robienia w Konia

1999-04-16 Wątek Irek Karaskiewicz

At 04:01 AM 4/14/99 +0200, Pawel Kowalewski wrote:

Nawiasem mowiac, w tej calej awanturze zupelnie nie o Serbie i nie o tych
nieszczesnych Albanczykow powinno chodzic, a o pewien niezwykle wazny
precedens.  W polskim interesie lezy ustalenie tego precedensu wlasnie w
ten sposob, w jaki czyni to Nato.  I wlasnie tego jestem zwolennikiem.
(...)

Ma Pan racje, precedens zostal zrobiony. Watpie jednak czy do konca zdaje
Pan sobie sprawe z niebezpieczenstwa tego precedensu dla Polski. Oto
silniejszy zlamal wszelkie prawa miedzynarodowe, i dokonal agresji na
niepodlegle panstwo tylko dlatego ze nie zgadzalo sie ono na wprowadzenie
obcych wojsk na swoje terytorium. CNN i BBC oczywiscie przemilczaja fakt,
ze Yugoslawia zgadzala sie w rokowaniach paryskich na szeroka autonomie dla
Kosova i rozmieszczenie tam obserwatorow zagarnicznych. Nie zgadzala sie
tylko na wprowadzanie obcych wojsk do Kosowa, co byloby upokarzajace dla
kazdego kraju.

W okresie zimnej wojny NATO faktycznie bylo ukladem obronnym, strzegacym
wolnosci krajow w nim zrzeszonych przed Sovietami. Sytuacja jednak
diametralnie zmienila sie po rozpadzie Sovietow. Czy NATO jest dzisiaj tym
samym czym bylo niegdys? Oczywiscie, ze nie, dlatego ze zmienila sie
sytuacja w jakiej zostalo powolane. W takim razie w co ono sie
przepotwarza? Przypomne ze niemal we wszystkich krajach czlonkowskiecj NATO
rzadza socjaliscie, a na jego czele rowniez stoi marksista - Solana.

serdecznie

Irek



Re: Departament Robienia w Konia

1999-04-16 Wątek Irek Karaskiewicz

At 01:42 AM 4/16/99 +0200, Pawel Kowalewski wrote:

Przyczyna tego paradoksu lezy w nowoczesnym sposobie uprawiania
polityki.  Nowoczesny sposob uprawiania polityki zasadza sie, a
jakze, na realizowaniu oczekiwan spolecznych wyrazanych w roznych
pollach, focus groups itp.  Jak dobry przedsiebiorca, nowoczesny
polityk bada, czego ludzie potrzebuja, a nastepnie im tego
dostarcza.  Czy tez - czesciej- prawie im tego dostarcza.  Tak
czy owak, oczekiwania spoleczne sa dla wspolczesnego polityka
kwestia kluczowa.
(...)

Dla wspolczesnego lewicowego polityka - patrz lewacka klika Clintonitow -
kluczowe jest utrzymanie stalka pod d**a, za wszelka cene. Kosztem
wszystkiego - wstydu, rodziny, ludzkiego zycia, rozpetania wojny.
"Nowoczesny" sposob uprawiania polityki - taki wlasnie jak robia to
nowoczesni socjalisci - polego na obiecywaniu gruszek na wierzbie, np wojny
bez strat, oczywiscie wlasnych. Takiej wlasnie chce publika - zeby
bombardowac, ale zeby bron boze naszym chlopcom nic sie nie stalo. Efekt
faktycznie doskonaly - trzy tygodnie wojny i jedyne straty to trzy obite
mordy. Mniejsza o Albanczykow. Wlasnie doskonalym tego przykladem jest
sposob, w jaki prowadzna jest ta dziwna wojna - dokladnie  pod dyktando
chwilowej "opinion poll". Kosztem ofiar Albanczykow, ale kto by o nich
faktycznie dbal. Ktorys z emerytowanych amerykanskich generalow slusznie
zauwazyl, ze za wszelkie ofiary poniesione przez Albanczykow od czasu
rozpoczecia bombardowan, pelna odpowiedzialnosc osobista ponosi Bill
Clinton, poprzez sposob w jaki uprawia polityke. O co chodzi Clintonowi w
tej wojnie? Czy o ulzeniu ciezkiej doli Albanczykow i powstrzymaniu czystek
etnicznych w Kosowie? Jezeli tak, to w tej chwili, po trzech tygodniach
bombardowania, na granicy z Serbia powinno stac 200,000 NATO zolnierzy
gotowych przekroczyc ja w kazdej chwili.  O tym, ze samo bombardowanie nic
nie zalatwi, uprzedzali Clintona wyzsi oficerowie w przeddzien rozpetania
tej awantury. Ale tu nie chodzi o zalatwienie czegokolwiek, tu chodzi o
"nowoczesne uprawianie polityki".

serdecznie

Irek



Re: Departament Robienia w Konia

1999-04-16 Wątek Irek Karaskiewicz

Dzisiejszy The Sydney Morning Herald przynosi taki oto kwiatek:

http://www.smh.com.au/
=
'Bombed in good faith'

Bodies of Albanian refugees allegedly killed during a NATO attack lie
scattered
along the road about 6km from Djakovica. Photo by AFP

By PAUL TAYLOR in London

(...)
NATO's political spokesman, Mr Jamie Shea, appealed for public trust in the
decency of Western airmen, saying: "He dropped his bomb in good faith, as
you would expect a trained pilot from a democratic NATO country to do."
(...)
=

serdecznie

Irek



Re: Departament Robienia w Konia

1999-04-16 Wątek Irek Karaskiewicz

Paris, Saturday, April 17, 1999, International Herald Tribune
By Joseph Fitchett International Herald Tribune
http://www.iht.com/IHT/TODAY/SAT/FPAGE/nato.2.html

Mr. Rubin seemed to be on the counterattack when he said Friday that he had
fresh examples of how Mr. Milosevic's policies were aimed at killing
civilians, explaining that Serbian forces had devastated 45 Kosovar
villages in the last week - actually a much slower rate of destruction than
in the first three weeks when, by Mr. Rubin's account, more than 350
villages were destroyed.

As evidence of Serbian atrocities, Mr. Rubin cited refugee accounts and
independent sources, presumably meaning U.S. spy satellites. But no
pictures of mass graves or other reported outrages have been released.
(...)
=

Cholera, szpilke na ziemi potrafia sfotografowac i pewno nerwowo na gwalt
poszukuja jakichs "mass graves". Biedny Rubin. Te "independent sources" to
pewno Onyszkiewicz  - w koncu jakby nie bylo "satelita". Maszynka
propagandowa U.S. State Department robi coraz bardziej pod siebie. Niestety
zginie jeszcze niemalo istnien ludzkich, oczywiscie "in good faith", zanim
tym najbardziej bezkrytycznym polykaczom newsow opadna luski z oczu.

serdecznie

Irek



Re: Departament Robienia w Konia

1999-04-15 Wątek Irek Karaskiewicz

Przyklad tego wlasnie "spinu" albo poprostu robienia ludziom wody z mozgu:
Pan Kwasniewski (hr, tfu!) wysyla podhalanczykow do Kosowa by wiercili
studnie, z tym ze oni sami nie maja bladego pojecia jak taka studnie
wywiercic. Z tymi studniami to taki sam "spin", jak z tym dyplomem magistra
-   wyjdzie po fakcie.

=
WIADOMOSCI DNIA POLSKA ONLINE - 14 kwietnia 1999
http://www.pol.pl/PL01/day-news._p/

Jako zwierzchnik sil zbrojnych prezydent Aleksander Kwasniewski=20
podpisal dokument umozliwiajacy udzial kompanii Wojska Polskiego w=20
misji humanitarnej w Albanii. Do pomocy uchodzcom ma zostac wyslana=20
"lekka kompania piechoty tj. 140 zolnierzy z 21. Brygady Strzelcow=20
Podhalanskich". Do zadan zolnierzy nalezalyby np.: budowa obozow=20
i studzien. Misja potrwa od 1 maja do 31 grudnia.=20
=

Natomiast dzisiejsza (15/4) "Rz" doniosla:

=
(...)
Pierwsze informacje o tym, ze 21. Brygada Strzelcow Podhalanskich ma
przygotowaC kompanie do tworzonych pod kierownictwem NATO wielonarodowych
sil w Albanii, dotarly do
Rzeszowa juz w poniedzialek. Dopiero potem, z prasy, dowodcy dowiadywali
sie, jakie to moglyby byc zadania. Podhalanczycy z Rzeszowa nie beda
zapewne w Albanii wiercic studni ani budowac domow dla uchodzcow z Kosowa,
bo nigdy tego nie robili podczas rutynowego szkolenia. 21. Brygada jest
specjalna, lekko zbrojna formacja piechoty gorskiej.
(...)
- Brygada nigdy nie miala sprzetu ani tym bardziej szkolen w drazeniu
studni - dziwi sie podpulkownik Edmund Gomula, rzecznik jednostki.
Podhalanczycy specjalizuja sie w dzialaniach w gorskim, trudnym terenie,
wiec oczekiwac nalezy, ze zostana im powierzone raczej zadania ochronne.
(...)
==

Natomiast byly kolega partyjny Pana Kwasniewskiego, aktualny przewodniczacy
KBWE, b. towarzysz Geremek, poczul sie chyba panem tejze Europy, gdyz - jak
jakies panisko - grozi demokratycznie wybranej glowie innego panstwa, ze
"przestanie reprezentowac swoj kraj". Jak to stare bolszewickie nawyki,
przykryte cieniutka warstewka erudycji wylaza na starosc nad wierzch u tego
jasnieoswieconego "europejczyka".

===
WIADOMOSCI DNIA POLSKA ONLINE - 14 kwietnia 1999
http://www.pol.pl/PL01/day-news._p/

Szefowie dyplomacji Polski i Danii Bronislaw Geremek i Niels=20
Helveg-Petersen uwazaja, ze przywrocenie stabilizacji na Balkanach i=20
niedopuszczenie do umiedzynarodowienia konfliktu w Kosowie, to=20
zadania wspolnoty miedzynarodowej. Polska i Dania maja nadzieje, ze=20
piec zasad okreslonych przez NATO, bedzie punktem wyjscia do procesu=20
pokojowego. "Albo Miloszevic zrozumie, ze nie jest w jego interesie=20
kontynuowanie czystek, albo przestanie reprezentowac kraj - uwaza=20
Geremek. W ramach UE i NATO trzeba dzialan, ktore zapewnia integracje=20
Europy Poludniowowschodniej ze strukturami europejskimi - dodal=20
Helveg-Petersen.=20


serdecznie

Irek



Dr Smierc poszedl do pudla

1999-04-13 Wątek Irek Karaskiewicz

http://www.CNN.COM/US/9904/13/kevorkian.03/

PONTIAC, Michigan (CNN) -- A
(...)
Michigan judge sentenced Dr. Jack Kevorkian on Tuesday to 10 to 25 years in
prison following his conviction of second-degree murder in the euthanasia
death of a man with
Lou Gehrig's disease.
Oakland County Circuit Judge Jessica Cooper scolded Kevorkian before
announcing his sentence. "You had the audacity to go on national
television, show the world what you did, and dare the legal system to stop
you," she said. "Well, sir, consider yourself stopped."
(...)

serdecznie

Irek



Re: Za 5 dni laduja

1999-04-09 Wątek Irek Karaskiewicz

At 04:19 PM 4/9/99 +0200, Pawel Kowalewski wrote:

14 kwietnia rozpocznie sie ladowanie sil NATO w Albanii. W operacji beda
uczestniczyc takze polskie oddzialy logistyczne. W ciagu ok. 7 dni do
Albanii dotra takze amerykanskie helikoptery bojowe Apache.

[i dodaje od siebie]

W tego typu operacji najpierw laduja oddzialy logistyczne, potem
spadochroniarze, czolgisci, itp.

Jasne.  Tylko czego sie spodziewac?  Ze SACEUR wystosuje do Slobo
oficjalna depesze z terminem inwazji i miejscem zrzutow?  O ile
wiem, NATO w zaden sposob nie jest zobligowane swoimi wczesniejszymi
oswiadczeniami co do braku intencji rozmieszczenia w Kosowie sil
ladowych.

Niemal od poczatku wojny Bill  Tony - spolka z calkowiecie ograniczona
odpowiedzialnoscia, dzien w dzien przed kamerami absolutnie wyklucza
jakiekolwiek uzycie sil ladowych. Do tego duetu, dolaczyl rozdzimy duet
Geremek-Onyszkiewicz. Tyle, ze te oswiadczenia i wszystkie inne podobne,
maja taka wartosc zobowiazujaca, jak brzeczenie muchy, lub ciut mniej. To
taka sztuczka socjotechniczna: mowic "no ground troops" i jednoczesnie
pokazywac rzesze cierpiacych uchodzcow, by publika zaczela wreszcie sama
sie domagac: no wyslij wreszcie te cholerne "ground troops", juz nie mozemy
patrzec na tych cierpiacych biedakow. Poza tym siepacze Milosevica rozumia
te oswiadczenia duetu Bill  Tony calkowicie po swojemu: zdazyc przed
czasem i wyczyscic i wyrznac ile sie da.

Inwazja na Jugoslawie jest dosyc prawdopodobna.

Jest raczej pewna. Oczywiscie, jezeli Milosevic nie peknie, a chyba nie
peknie, bo jak peknie, to go otoczenie rozerwie.

Tyle, ze oznaczac
ona bedzie w praktyce oderwanie Kosowa od FRJ, a co za tym pojdzie,
korekte granic w regionie.

A co za tym dalej pojdzie... . To sprobujmy pogdybac.

Jezeli Albanczykom z Kosowa uda sie oderwac od Yugoslawi, wowczas trudno
bedzie wyperswadowac ich pobratymcom z Macedonii (kilkadzisiat procent
populacji tego kraiku, zamieszkalych w zwartych grupach), by nie zrobili
tego samego. Rowniez macedonscy Serbowie woleliby wrocic do macierzy, o
macedonskich Bulgarow oczywiscie upomni sie Bulgaria, natomiast Grecji
trudno sie bedzie oprzec pokusie polozeniac kresu raz na zawsze panstwu,
ktore drazni ja poprzez uzywanie nazwy jednej z greckich prowincji.
Zaangazowanie Grecji, nie pozostawi oczywiscie obojetnej Turcji. Nie
wspominam o Bosniakach i Chorwatach, ktorzy maja ochote wyrownac stare
rachunki i odplacic Serbom jakas Srebrnica lub Vukovarem. Wegrzy z
Vojevodiny (~30% populacji), rowniez moga miec dosc, wykorzystac slabosc
Serbow i poprosic macierz o opieke, na co tylko czekaj Wegrzy z
Siedmiogrodu, co powoduje nerwowosc Rumunow, ktorzy poki co w NATO nie sa,
a Wegry sie. Istny wezel gordyjski. Do niedwana byla tam rownowga - zgnila,
ale ktora mogly poprawic tylko negocjacje i wzajemne ustepstwa. Bylo tak do
czasu, gdy bully-boys ze State Department nie uznali, ze szantarz i bomby
zalatwia wszystko.

To co bylo, bylo chore i zgnile - to co niebawem nastapi, bedzie gorsze.

Paradoksalnie, przeciwko operacji
ladowej byc moze bardziej przemawiaja czynniki polityczne niz
militarne (nie mam na mysli reakcji mediow na pojawienie sie
perspektywy powrotu znacznej liczby amerykanskich chlopcow w
plastikowych workach, bo to jest rzecz oczywista).

Nie zgadzam sie z Panem. Zaprzyjaznione z administracja Clintona media
zrobily swoje - od kilku dni stopien poparcia dla inwazji ladawej Yugoslawi
przekroczyl 50% w spoleczenstwie amerykanskim, czyli mozna ladawac. Trzej
zolnierze amerykanscy z posiniaczonymi twarzami, pokazywani nieustatnie w
telewizji, wywolali efekt podobny do tego jak atak Japonczykow na Pearl
Harbour. Media spowodowaly, ze Amerykanie chca wojny. Inicjatywa Milosevica
wstapienia do Uni Bialorus-Rosja, spowodowala (z pomoca rosyjskich mediow),
ze coraz wiecej Rosjan chce wojny. Cala odpowiedzialnosc za obecna napieta
sytuacje, spada na dyletantow ze U.S. State Department, ktorzy spartaczyli
rozmowy paryskie. Towarzystwo to czuje sie Panami swiata, niestety brak im
odpowiedzialnosci, pokory i ostroznosci.

serdecznie

Irek



Polska prowadzi wojne

1999-04-08 Wątek Irek Karaskiewicz

WIADOMOSCI DNIA POLSKA ONLINE
  7 kwietnia 1999
=
http://www.pol.pl/day-news._p/

Jak wynika z sondazu przeprowadzonego przez OBOP polowa Polakow
popiera naloty na Jugoslawie, a 39 proc. jest im przeciwna.
Jednak tylko 18 proc. respondentow godzi sie na wyslanie do
Kosowa polskich oddzialow. Polacy sa zaniepokojeni wojna na
Balkanach. Az 77 proc. ankietowanych odpowiedzialo, iz wojna
w Jugoslawii stanowi zagrozenie dla bezpieczenstwa w Europie,
a 63 proc. - bezpieczenstwa w Polsce. Nadal jednak okolo
70 proc. Polakow popiera czlonkostwo naszego kraju w NATO mimo,
ze przez uczestnictwo w Sojuszu Polska formalnie uczestniczy
w prowadzonej w Jugoslawii wojnie.
==

Czyli formalnie Polska wplatana zostala w wojne.

Serdecznie

Irek



Re: Zawieszenie broni ?

1999-04-08 Wątek Irek Karaskiewicz

At 08:06 AM 4/8/99 -0400, Rafal S. Konopka wrote:

 NATO-wscy dziennikarze? Nie zdziwiloby mnie jesli by w ubogich Indiach
 - tej najwiekszej, najbardziej pluralistycznej i najbardziej wolnej
demokracji
 roznorodnosc prasy i pogladow znacznie przewyzszala bogaty Zachod.

Zaiste pluralizm i wolnosc na poziomie absolutnie nieosiagalnym na
zachodzie, gdzie jeszcze ochroniarze swoich prezydentow czy premirow nie
zabijaja.
(...)

Co ma piernik do wiatraka

serdecznie

Irek



Niebezpieczne igraszki dzieci kwiatow

1999-04-04 Wątek Irek Karaskiewicz

Polecam panstwu ciekawy artykul. Oddaje on chyba dobrze sposob myslenia
wylysialych dzieci-kwiatow z administracji Bila Clintona - czlowieka, ktory
kiedys zachowal sie jak dezerter i tchorz, nie wspominajac o jego
patentowanej prawdomownosci i innych cnotach.
Mokro i serdecznie
Irek

=
http://www.smh.com.au/

The Sydney Morning Herald

Monday, April 5, 1999

NATO STRIKE

Clinton's free-lunch war

The baby-boomer president wants it all, including battle without
bloodshed, writes MAUREEN DOWD.

THE moment we've been dreading has arrived. Put down that penguin cocktail
shaker. Climb out of that Pottery Barn French Deco leather club chair. Finish
up that echinacea-flavoured focaccia. Drop that titanium driver. (That means
you, Mr President.)

Yuppies are going to war. The most self-indulgent generation in history is
being
asked to sacrifice by the most self-indulgent commander-in-chief in history.
The free-lunch president is trying his best to give free-lunch Americans a
free-lunch war. He certainly doesn't want to spoil the party.

So he has turned to the most Clintonian of all instruments of war: air
power. As
the military expert Eliot Cohen has observed: "Air power is an unusually
seductive form of military strength because, like modern courtship, it appears
to offer gratification without commitment."

During the Monica mess, the country engaged in an exhaustive and exhausting
debate about what matters in a leader. The consensus seemed to be that
policies do, not peccadilloes. And that character is amorphous; there is
public
character and private character, and only public character counts.

That formulation worked when all the president who survived impeachment
had to do was oversee a wildly escalating stock market. He may act like a
dope sometimes, we thought, but he'll do.

Now, however, he is suddenly overseeing a wildly escalating war. And war is
serious. It requires that we embrace the kinds of values that Bill Clinton
doesn't
exemplify.

In the ghastly light of bombs dropping on Belgrade, the post-Monica
conclusions about character look glib. As America struggles to fathom Kosovo
and as the wobbly Clinton team struggles to decide on a policy, we're required
to make a moral assessment of the person running the war.

The president is asking America to get involved in a conflict for moral,
rather
than strategic, reasons. He is proposing to lead us morally.

This inspires admiration. But, even those who really like Clinton would admit
he does not inspire that "we're all in this together, we have nothing to
fear but
fear itself, we shall never surrender" sort of loyalty.

He seems lacking in passion and lacking in depth when he tries to explain our
involvement. In June 1995, he suggested that the violence in the region was
too
ingrained to bother about. "Their enmities," he said before we entered the
Bosnian conflict, "go back 500 years, some would say almost a thousand
years."

But last week, he said the opposite. "Now, at the time, a lot of people said:
'Well, there's nothing you can do about it, Mr President. That's the way those
people are. They've been fighting for hundreds of years.' ... And I found out
that in fact they had been fighting on and off for hundreds of years, but
there
was more off than on. And it was an insult to them to say that somehow they
were intrinsically made to murder one another. That was the excuse used by
countries and leaders for too long - well, they're just that way."

The president who is always most concerned with rescuing himself is now
trying to rescue the Kosovar Albanians. He may have a conflict of interest
if he
sends in ground troops. It would be hard to save his skin and their skin at
the
same time.

Usually war entails old men sending young men to die. But this time, the young
men in uniform seem like the adults being sent off to fight by the
child-man in
the White House. In a self-pitying television interview with Dan Rather,
Clinton
compared himself to Franklin Roosevelt and Nelson Mandela. But he came
across like a kid trying on the clothes of his elders, and betters.

He wants, as usual, to have it all. In this instance, that means war without
death. Who's against that? The problem is, it doesn't exist.

Instead of tipping off the villains in Belgrade that he was willing to
fight only an
air war, the President should have approached the conflict with the same
bravado he showed when his then adviser, Dick Morris, told him that polling
indicated he should not go public with a confession about Monica. According
to Morris, Clinton replied, "Well, we just have to win, then." If the
President
had thought of Kosovo as a primary State, he might have mustered the burning
determination needed to scare Slobodan Milosevic.

Looking at hordes of wretched Kosovar refugees on the borders, I think only
one thought: Well, Mr President, we just have to win, then.

The New York Times

Bojowy staruszek

1999-04-03 Wątek Irek Karaskiewicz

Dzisiejsza "Rz" przynosi takie oto kuriozum w postaci obaw Jana
Nowaka-Jezioranskiego przed wykluczeniem wojsk polskich w ewentulanej
napasci (lepiej po imieniu) NATO na Yugoslawie pod wdziecznym tytulem "Nie
bojmy sie interwencji". JNJ nie poraz pierwszy demonstruje ogromna odwage
piora.


Jan Nowak-Jezioranski

Nie bojmy sie interwencji

Byly dyrektor sekcji polskiej Radia Wolna Europa Jan Nowak-Jezioranski
przestrzegl, w wypowiedzi dla PAP, przed wykluczaniem udzialu polskich
wojsk w ewentualnej zbrojnej akcji NATO przeciwko Jugoslawii.

Nawiazujac do czwartkowej opinii ministra spraw zagranicznych Bronislawa
Geremka, ze wojsko polskie wezmie udziaz tylko w ewentualnej operacji
pokojowej w Kosowie, lecz nie bedzie uczestniczyc w dzialaniach zbrojnych,
Jan Nowak-Jezioranski postawil retoryczne pytanie: co bysmy powiedzieli,
gdyby np. bialoruski prezydent postanowil pozbyc sie polskiej mniejszoœci i
rozpoczal ostrzeliwanie z czolgow polskich wiosek, zmuszaja¹c naszych
rodaków do masowej ucieczki? I jaka bylaby nasza reakcja, gdyby USA i NATO
oœwiadczyly, ze Bialorus jest panstwem suwerennym i zachowaly sie biernie
wobec ludobojstwa?

- Wychodzac z czysto pragmatycznych zalozen - powiedzial Jezioranski -
mozna miec watpliwosci, czy administracja prezydenta Clintona rozwazyla
wszystkie mozliwe scenariusze, aby uzyskac pewnosc, ze bombardowania
lotnicze odniosa zamierzony skutek. Kiedy jednak taka akcja zostala
podjeta, cel musi byc osiagniety. W przeciwnym razie NATO grozi utrata
wiarygodnosci jego sily odstraszajacej. Niepowodzenie interwencji - zdaniem
Jezioranskiego - niechybnie wywolaloby w Ameryce wybuch izolacjonizmu i
zadanie
wycofania sie USA ze swoich kosztownych zobowiazan miedzynarodowych, a
przede wszystkim w Europie. W konsekwencji - twierdzi Jezioranski -
spowodowaloby to równiez powazne
rozdzwieki w samym sojuszu atlantyckim, oslabiajac jego spojnosc. W tej
sytuacji ciezko wywalczony sukces, jakim bylo przyjecie Polski do NATO,
moglby sie okazac Pyrrusowym zwyciestwem. Niepowodzenie w Kosowie
przyniosloby natomiast najbardziej nieoczekiwany sukces i zachete
imperialistycznym elementom rosyjskim.

Zdaniem Nowaka-Jeziorañskiego konflikt NATO z Jugoslawii jest chwila
zasadniczej próby dla nowych sojuszników. Zaangazowanie jednostek polskich
w akcji bojowej jest mozliwoscia bardzo odlegla. Zapowiadanie natomiast z
gory, ze Polska nie wezmie udzialu w akcji ladowej NATO, przekreslaloby jej
wartosc jako sojusznika.
==

z podziwem dla nieustajacej odwagi i niezlomnosci JNJ

serdecznie

Irek



Alleluja

1999-04-03 Wątek Irek Karaskiewicz

Spokojnych pogodnych Swiat Zamartwychwstania Panskiego wszystkim
uczestnikom listy dyskusyjnej Poland-L

zyczy

Irek



Polski glos w NATO

1999-04-02 Wątek Irek Karaskiewicz

==
WIADOMOSCI DNIA POLSKA ONLINE
 2 kwietnia 1999
   ==
   http://www.pol.pl/PL01/day-news._p/
Biskup polowy Wojska Polskiego, gen. dywizji Leszek Slawoj Glodz
powiedzial, ze naloty NATO na Jugoslawie powinny zostac przerwane na
okres katolickich i przypadajacych tydzien pozniej prawoslawnych swiat
Wielkanocnych. Zdaniem biskupa polowego jest to jednak malo
prawdopodobne. Zapytany o ocene akcji NATO przeciwko Jugoslawii biskup
polowy oswiadczyl, ze jako duchowny nie utozsamia sie z zadna decyzja
polityczna czy wojskowa; obowiazkiem kapelanow wojskowych jest jednak
byc z zolnierzami w kazdej sytuacji. Dodal, ze dzialania zbrojne nie
moga rozwiazac zadnego problemu.
===

serdecznie

Irek



BBC report

1999-03-31 Wątek Irek Karaskiewicz

Polecam ciekawy "special report" z BBC. Matki polskich zolnierzy niech
zwroca uwage na ostatnie zdanie tego raportu. Szczegolnie matki chlopakow z
Brygady Pancernej ze Stargardu Szczecinskiego, ktora stanowi czesc 19-to
tysiecznej wydzieloej grupy wojsk polskich znajdujacych sie od niedawna pod
bezposrednimi rozkazami kwatery glownej NATO. Stare trepy z tej jednostki
pamietaja pewno "peace keeping mission" w Czechoslowacji w 1968...

serdecznie

Irek


http://news.bbc.co.uk/hi/english/special_report/1998/kosovo/newsid_307000/30
7387.stm

Nato forces are already in Macedonia

By Defence Correspondent Jonathan Marcus

Ever since the start of the Nato air campaign against the
Yugoslav military there have been calls for Nato troops to
move in on the ground.

Before the alliance air offensive
began, Nato was preparing to deploy
a peace implementation force in
Kosovo, providing both sides signed
the international peace agreement
presented at the Rambouillet talks.

Significant Nato forces have already
been sent to Macedonia in
preparation for this mission. They
include some 12,000 British, French and German troops,
a full-scale corps headquarters, tanks, armoured
vehicles and heavy artillery.

Click here to watch an assessment of Nato's options by
the BBC's David Shukman.

Desperate calls for ground troops

 With the collapse of the peace process this force is
 simply biding its time. Given the potential threat from
 Yugoslav artillery or air attacks it has nonetheless taken
 up defensive positions.

 Nato has made it clear that any move against its forces
 will be met with a swift and decisive response.

 But many military experts believe that air power alone
 cannot achieve Nato's objectives.

 Representatives of the Kosovo Liberation Army have
 desperately called for Nato troops to move into Kosovo
 to stop the ethnic cleansing.

 Political objections

 But at the moment there is no suggestion that Nato will
 send in ground troops.

  For one thing there is simply no will within the
  alliance to be drawn into a ground war - what
  would in effect be an invasion into Kosovo.

  Yugoslav forces are relatively well-equipped and
  would be expected to resist strongly. The terrain
  and weather would mitigate some of Nato's
  advantages - not least the effectiveness of its air
  power.

  The Clinton administration is already having some
  problems in convincing a sceptical Congress and
  public opinion about the merits of the current air
  operation. It would be much harder to gain
  support for extensive ground operations.

  What goes for the United States goes for other
  Nato countries as well. And if the US isn't fully
  behind such a mission nobody else is going to
  become involved.

 Practical problems

 But the principal problems are practical.

 Very large forces would be needed, especially if Nato
 casualties were to be reduced to a minimum.

 They would require a spring-board from which to launch
 their operations and time to build up the necessary
 forces.

 It is highly unlikely that a country like Macedonia would
 allow itself to be the base for an invasion of Kosovo.

 The infrastructure in the region is basic or non-existent.
 A comparison with the war to liberate Kuwait shows the
 magnitude of the problem.

 Macedonia and Albania are not like Saudi Arabia with
 huge airfields and modern ports just waiting for the arrival
 of Nato forces.

 Time limitations

 But time would be the greatest practical problem.

 The Belgrade government has been preparing for this
 sweep through Kosovo for some weeks.

 All its forces were ready to go - some operations were
 already beginning when the separate negotiating teams
 sat down at Rambouillet.

 By the time Nato would be ready to act on the ground,
 the fate of the civilian population of Kosovo would have
 been sealed.

 Air power 'only option'

 Nato insists that air power is the only option and that its
 current strategy is having an impact upon the Yugoslav
 forces' ability to carry out their operations in Kosovo.

 The problem is that the effect of air power is cumulative.
 It will take time for the Yugoslav military machine to be
 seriously 

Tylko dla orlow!!!

1999-03-29 Wątek Irek Karaskiewicz

Wszystkim myslacym przesylam adres serbskiej agencji informacyjnej

http://www.tanjug.co.yu

Nich nikt nie spodziewa sie tutaj obiektywizmu. Podobnie zreszta jak w
pralkach mozgu typu CNN czy New York Times. Przesylam ten adres gdyz
wierze, ze osad blizyszy prawdy mozna uzyskac wysluchawszy racji obydwu stron.

Niech zyje wolnosc w internecie!!! (jeszcze)

serdecznie

Irek



Re: Wojna?

1999-03-29 Wątek Irek Karaskiewicz

At 08:58 PM 3/28/99 -0600, Jacek Kupinski wrote:

Mam jednak kilka punktow wartych do zastanowienia, przedyskutowania:
- wiedze swoja w tej sprawie czerpie glownie z telewizji, czesciowo z
gazet a zdaje sobie sprawe z
  faktu, ze wiadomosci te sa bardzo przefiltrowane. Kazdy podaje to co
jemu jest wygodne.
(...)

Przypomina mi sie nastepujacy fragment piosenki spiewanej przez "Salon
Niezaleznych" (kto dzis jeszcze pamieta ten zespol studencki).

"...W telewizji pokazali wczoraj kosci chudych dzieci
Zastrzelonych pod Nairobi, pokazali swieze groby.
Swieze groby zawsze wzrusza, niezaleznie gdzie kopane,
Jak porosna wyjdzie na jaw, kto szczul i co bylo grane..."

serdecznie

Irek



Re: Wojna?

1999-03-28 Wątek Irek Karaskiewicz

At 12:35 AM 3/28/99 -0800, W.Glowacki wrote:

Nam nie wolno!!! My w NATO -;). I co Irku, pan na to.-:)

Wszystko ma swoja cene. Tyle ze niektorzy zyja zludzeniami, ze nie.

ps. tak juz na marginesie, (za Matt Drudge), okolo 27 godzin temu,
przetransportowano do dawnej Jugoslawii, ale bez podania miejsca, 100
osobowe elitarne commando USA, m.inn. wyspecjalizowane do wykonywania
roznych akcji ratunkowo- sabotazowych. Czyzby intuicja Samuela Bergerak,
czy tez zbieg okolicznosci ze Stealth Failure. I wonder, don't you.

Mysle, ze stracenie tego F-117 zmieni nieco swiat. Ciekawe czasy nadchodza.

Serdecznie

Irek

=

At 06:09 PM 3/28/99 +1000, you wrote:
===
 WIADOMOSCI DNIA POLSKA ONLINE
 27 marca 1999
Mieszkajacy w Polsce Jugoslowianie zwrocili sie z apelem do Polakow,
by "wyrazili solidarnosc z narodem serbskim, tak jak narod serbski
wyrazil solidarnosc z narodem polskim w 1939 r. Autorzy apelu napisali:
"My, obywatele Federalnej Republiki Jugoslawii, mieszkajacy i pracujacy
w Polsce, zebrani w ambasadzie Jugoslawii w Warszawie, najostrzej
protestujemy przeciwko zbrodniczym atakom sil NATO na nasza ojczyzne,
atakom bezprecedensowym w dziejach cywilizowanej ludzkosci". Pod apelem
podpisalo sie 70. obywateli jugoslowianskich.
===

I co Polacy na to?
Dzisiaj doszlo do wielotysiecznych bardzo burzliwych demonstracji Serbow w
Sydney i Melbourne. Polala sie krew, sa ranni.

Irek






Re: Fwd: Prosba osobista

1999-03-26 Wątek Irek Karaskiewicz

At 09:23 AM 3/26/99 -0600, Andy Mezynski wrote:

Ale, niech pan przyzna:
Wlasciciele Polandela obelg na Ciemnogrod nie podsylaja?

Ze zle ukrywana satysfakcja,
(...)

Zgoda. Tyle ze wlasciciela Poland-L w Ciemnogrodzie nikt nie opluwa.

Z jeszcze gorzej ukrywana

Irek



Re: Fwd: Prosba osobista

1999-03-26 Wątek Irek Karaskiewicz

At 05:21 PM 3/26/99 -0600, Andy Mezynski wrote:

Zgoda. Tyle, ze wlasciciela Ciamnogrodu do uzywania obelzywego tonu
nikt nie zmusza, wrecz przeciwnie.
Zgoda. Tyle, ze nikt pana Karaskiewicza do uzywania slownictwa typu
"opluwa" tez nie zmusza.

Zgoda. Pana Mezynskiego rowniez nikt nie zmusza do odwaznego-inaczej
atakowania kogos, kto nie jest w stanie sam sie bronic

Na prawde, mozna inaczej.

Zgoda. Mozna inaczej - np zakonczyc ten temat.

serdecznie

Irek



Re: A propos jaj...

1999-03-23 Wątek Irek Karaskiewicz

At 09:55 AM 3/21/99 +, Irek Zablocki wrote:

Kochani Polandelowicze,
przypominam, ze do Swiat Wielkanocnych pozostaly dwa tygodnie.
Najwyzszy czas, aby zbierac lupiny cebulowe na cebulniak. Chyba, ze
ktos je cebule na kilogramy i ostatnie dwa dni mu wystarcza, albo
jest ekologicznie nieodpowiedzialny i farbuje swoje jajka w
sztucznych barwnikach. Swoja rade szczegolnie kieruje do
Polandelowiczow w Australii bo Oni maja najwieksze.
Jesli ktos wie co mozna jeszcze robic z jajami to prosze smialo
pisac. Dobre tradycje nie powinny zaginac.

Slonecznej Niedzieli
Irek
(...)

OK, Herr Imiennik - cos z drugiej strony swiata.

Facet (F) zlowil zlota rybke (R).
(F): Spelnij moje trzy zyczenia
(R): Dobra, ale wszystko czego sobie zazyczysz, twoj najwiekszy wrog
dostanie podwojnie
(F): Niech bedzie. Chce miec wspaniala wille
(R): Zalatwione
(F): Chce miec najnowszego mercedesa
(R): Nie ma sprawy
(F): I niech mi jedno jadro uschnie

serdecznie

Irek



Re: Prezydencki kompleks

1999-03-19 Wątek Irek Karaskiewicz

At 04:27 PM 3/19/99 +0800, Anna Niewiadomska wrote:

Chwileczke, ale zdaje sie ze obrzucano nas wszystkich,

Pani Anno, przypomina mi to dowcip o tym jak idaca obok slonia mrowka
powiedziala do niego; "ale tupiemy".

i skad Pan wie ze
lekko mi to przyszlo napisac?

Dlatego ze to nie Pania obrzucono w tym odrazajacym liscie blotem, a Pana
Owoca i kilku innych uczestnikow listy Poland-L - stad ta lekkosc u Pani
publicznego dawania lekcji o "boskim milosierdziu", zgaduje.

serdecznie

Irek



Titanic (Bylo: Ciagle na wozie...

1999-03-19 Wątek Irek Karaskiewicz

At 09:19 AM 3/16/99 -0800, W.Glowacki wrote:

Wreszczie siegnieto po bardziej radykalne metody przy
pomocy Navy Seals, elity komandosow marynarki wojennej. Postanowiono bowiem
naprzod rozsadzic oporny tankowiec, dokonujac jakby kontrolowanego wycieku
ropy, znacznie latwiejszego do likwidacji, a nastepnie go podpalic.

Niestety, wszelkie rachuby na zakonczenie sprawy spalily sie na panewce,
bowiem 750 kg. najwyszej jakosci materialow wybuchowych nie dalo rady.
Wyciek sie tylko powiekszyl, ale widocznego efektu zadnego. W tej sytuacji
podpalono rozlana rope, ale skutek zaden, czesc sie palila, a czesc
rozlewala dalej. Minelo pare dni, znow wsciekle wiatry i sytuacja zaczela
sie pogarszac. Na pomoc wezwano lotnictwo z Whidby Island i pojawily sie
rozne Comanchee kawalerii powietrznej. Polecialy pojemniki i bomby
napalmowe. I znow zero z wysilkow. Tankowiec uparcie sie poddawal.

Tego chyba juz bylo az za duzo dla samych Amerykanow, bo coraz czesciej
zaczely sie pojawiac reportaze o "mozliwosciach jedynej supersily
swiatowej, bezsilnej wobec juz nie natury, ale upartosci oraz wrecz
niezatapialnosci statku.
Sciagnieto wobec tego niszczyciel, swiezo po patrolowaniu wod wokol Iraku,
z doswiadczona zaloga, zaprawiona w poprzedniej kampanii bliskowschodniej,
wyposazonego m.innymi w specjalna amunicje do dzial pokladowej, ktora mimo
stosunkowo malego kalibru- bo zaledwie 57mm, ma tzw. wartosc bojowa o sile
haubicy kalibru 155mm. Po czesciowym odholowaniu tankowca na bezpieczna
odleglosc od brzegu, niszczyciel rozpoczal strzelanie, praktycznie jak do
tarczy. Po wystrzeleniu 75 pociskow, rozpryskowych, przeciwpancernych,
kumulujacych i zapalajacych(wszystkie w celu), "New Carrisa", choc w prawie
75% zdemolowana, dumnie znow zaczela dryfowac w kierunku Coos Bay.
Zawezwana atomowa uderzeniowa lodz podwodna, jakby aktem laski, jednym
strzalem torpedy dokonala dziela.
Rufa statku z widoczna sruba i odlamkiem czegos, co bylo kiedys sterem
plywa ciagle na powierzchni, doskonale widoczna z plaz wokol Coos Bay.
I bedzie tam zapewne dlaej widoczna, kiedy kolejny raz pojade wybrzezem
Oregonu.
(...)

Niesamowite: komandosi, kawaleria powietrzna, bomby napalmowe, niszczyciel,
atomowa lodz podwodna i to wszystko na jeden uszkodzony tankowiec,
dodatkowo przy zlej pogodzie, co powinno ulatwic jego zatopienie. Zabraklo
tylko pomyslu by zalatwic go tak jak Titanica - wyslac jakas gore lodowa.
Byloby ekologicznie, czysto, romantycznie, Holywood mialby nowy temat, etc

A tak a props Titanica - otoz w zeszlym roku wyczytalem, ze zupelnie
niedlugo bedziemy mieli szanse przeplynac sie na wiernej replice tego
"ktorego, nawet sam Bog nie byl w stanie zatopic". Scislej - nawet na dwoch
replikach powstajacych niezaleznie od siebie. Poludniow Afrykanskie holding
RMS TITANIC SHIPPING oglosil 9/04/98, ze nabyl prawa do budowy i wszedl juz
w posiadanie orginalnych rysunkow TITANICA, bedacych dotad w posiadaniu
angielskiej stoczni HARLAND  WOLFF- tej samej, ktora 87 lat temu
wybudowala tego nieszczesnego topielca. Grupa 15 inzynierow pracuje juz od
jakiegos czasu nad tym projektem. Szacunkowy koszt calego przedsiewziecia -
 $US477 mln. Rozpoczecie dziewiczej podrozy planowane jest w noc
Sylwestrowa 1999/2000 (watpie w ta date), a trasa - oczywiscie - z
Southampton do Nowego Yorku. Inna wierna replica TITANICA ma byc wybudowana
przez szwajcarsko-amerykanskie konsorcjum WHITE STAR LINE LTD. (nie wiem
czy jest to ta sama kompania WHITE STAR, ktora byla wlascicielem TITANICA),
z tym ze planowana podroz tego Frankensteina przewidziana jest w 90
rocznice fatalnej dziwiczej podrozy orginalu, czyli 2 lata pozniej niz
poludniowo-afrykanski konkurent.

Mam tylko cicha nadzieje, ze repliki te nie beda zbyt wierne i  np liczba
miejsc w lodziach ratunkowych bedzie tym razem zupelnie wystarczajaca...

serdecznie

Irek



The Sarmatian Review

1999-03-19 Wątek Irek Karaskiewicz

Polecam wszystkim lekture "The Sarmatian Review".

http://www.ruf.rice.edu/~sarmatia/

serdecznie

Irek



Wybory, wybory ( Bylo: wynik...

1999-03-18 Wątek Irek Karaskiewicz

At 12:57 PM 3/16/99 -0700, Witold Owoc wrote:

ABSTAIN Christian Ryzewski [EMAIL PROTECTED]
ABSTAIN Eva Madry [EMAIL PROTECTED]
ABSTAIN Jacek Gancarczyk [EMAIL PROTECTED]
ABSTAIN Kinga [EMAIL PROTECTED]
ABSTAIN Marcin Mankowski [EMAIL PROTECTED]
ABSTAIN Ryszard Majchrzak [EMAIL PROTECTED]
ABSTAIN Waldemar Glaz [EMAIL PROTECTED]
REMOVE A. M. Sikorski [EMAIL PROTECTED]
REMOVE Andrew Golebiowski [EMAIL PROTECTED]
REMOVE Andrzej Walasek [EMAIL PROTECTED]
REMOVE Anna Romanowska [EMAIL PROTECTED]
REMOVE Izabela J. Bozek [EMAIL PROTECTED]
REMOVE Izabella Wroblewska [EMAIL PROTECTED]
REMOVE Jacek Kupinski [EMAIL PROTECTED]
REMOVE Katarzyna Zajac [EMAIL PROTECTED]
REMOVE Magdalena Nawrocka [EMAIL PROTECTED]
REMOVE Malgorzata Zajac [EMAIL PROTECTED]
REMOVE Michal Sulej [EMAIL PROTECTED]
REMOVE Miet Gutowski [EMAIL PROTECTED]
REMOVE Stan Krakowski [EMAIL PROTECTED]
REMOVE W. Glowacki [EMAIL PROTECTED]
REMOVE Z. I. Rybak [EMAIL PROTECTED]
REMOVE Zbigniew Koziol [EMAIL PROTECTED]
STAY Alex Matejko [EMAIL PROTECTED]
STAY Andrzej Nawrocki [EMAIL PROTECTED]
STAY Czeslaw Piasta [EMAIL PROTECTED]
STAY Dorota I Rygiel [EMAIL PROTECTED]
STAY Edmund Lewandowski [EMAIL PROTECTED]
STAY Ewa Murawska [EMAIL PROTECTED]
STAY Jarek Mosiejewski [EMAIL PROTECTED]
STAY John Radzilowski [EMAIL PROTECTED]
STAY Kazik Stys [EMAIL PROTECTED]
STAY Krzysztof Wawer [EMAIL PROTECTED]
STAY Lukasz Pruski [EMAIL PROTECTED]
STAY Lukasz Salwinski [EMAIL PROTECTED]
STAY Marek Minta [EMAIL PROTECTED]
STAY Mirka Kozak [EMAIL PROTECTED]
STAY Piotr Wnukowski [EMAIL PROTECTED]
STAY Ted Morawski [EMAIL PROTECTED]
STAY Teresa Prussak-Wieckowska [EMAIL PROTECTED]
STAY Uta Zablocki-Berlin [EMAIL PROTECTED]
(...)

Mam nadzieje ze to glosowanie (konsultacje???) bylo calkowicie dobrowolne i
nie spotkaja mnie zadne represje za niewziecie w nich udzialu. W Australi
za taki akt nieposluszenstwa beknalbym A$50  - wybory sa przymusowe,
dlatego mamy tu frekwencje nieco wyzsza niz w Korei Polnocnej, nie mowiac o
Kubie, ktora za starzejacego sie Fidela schodzi wyraznie na psy. Majac do
wyboru: klamliwe usprawiedliwienie, A$50 kary lub krotki spacer do lokalu
wyborczego wybieram to ostatnie i jest to jedyny faktyczny wybor. Reszta to
lipa.

Tak na marginesie - za tydzien wybory stanowe i moj lokal wyborczy
umieszczony zostal tym razem w szpitalu. Nie wiem czy na oddziale
zamknietym - mialoby to jakis sens, chocby symboliczny. Chociaz watpie by
wariaci zgodzili sie na wyprawianie tych idiotyzmow z przymusowymi wyborami
u nich...

serdecznie

Irek



Re: NATO - a bezpieczenstwo Polski

1999-03-15 Wątek Irek Karaskiewicz

At 09:07 PM 3/12/99 +0100, Malgorzata Zajac wrote:

Musi byc cos na czasie. Otwieram gazete i czytam wszedzie o NATO.
Wybieram wypowiedz Zbigniewa Brzezinskiego dla "Polityki" :

Polska musi miec dwutorowa strategie obronna. Po pierwsze
bedzie dzialac w Sojuszu, w ktorym wojska podlegaja jednemu
dowodztwu i dzialaja na podstawie jednego wspolnego planu
strategicznego. Niezaleznie od tego Polska musi miec mozliwosc
samodzielnego dzialania. Moga powstac niejednoznaczne
sytuacje zagrozenia i dlatego Polska musi miec rowniez
samodzielny wariant obrony,
(...)

Szczery jest nasz ten Ziggy - NIEJEDNOZNACZNE SYTUACJE ZAGROZENIA. Tym
bardziej ze umowa o tzw wejsciu do NATO przewiduje ze na terytorium Polskim
moze czasowo stacjonowac do dwoch dywizji sojuszkow (naczalstwo w Moskwie
nie wyraziulo zgody na wiecej) + jakies smiglowce i samoloty moga sobie
poprzelatywac. Dwie dywizje to wiecej niz ma Papiez, ale zupelnie za malo
na sokolow Primakowa.

seredecznie

Irek



Silly Billy - c.d.

1999-03-15 Wątek Irek Karaskiewicz

Ciekawostka dyskretnie przemilczana przez wiekszosc stacji telewizyjnych i
gazet. Narazie wyparli ja szpiedzy "chinscy".

Serdecznie

Irek

***

The Sydney Morning Herald, 5 March 1999

  UNITED STATES
  Mossad "bugged Clinton calls"

  By JENNIFER HEWETT in Washington

  A new book on the Israeli intelligence service claims Mossad
secretly
  taped hours of President Bill Clinton's late night phone-sex
  conversations with Monica Lewinsky.

  It also suggests that Mossad may have used the existence of these
tapes
  to discourage an FBI investigation in 1997 into a suspected
high-level
  Israeli mole in the White House.

  The explosive charges are contained in a book, Gideon's Spies: The
  Secret History of the Mossad, to be published in Britain next
week, and
  written by Gordon Thomas, author of many books on intelligence
services.

  Although the United States and Israel have denied the story,
there is
  independent and circumstantial evidence that add weight to the
  allegations.

  The White House did begin an investigation into the existence of a
  secret Israeli agent in early 1997 after eavesdropping on a
conversation
  between a Mossad officer in Washington and his superior in
Israel. This
  allegedly referred to the existence of a valuable and high-level
agent
  in the White House, code-named MEGA.

  According to special prosecutor Mr Kenneth Starr's report, Ms
Lewinsky
  also testified that after one of their sexual encounters in the
White
  House Mr Clinton had told her that a foreign embassy was tapping
the two
  phone lines in her apartment.

  She said the President had said that if she was questioned about
this,
  she should say they knew their calls were being bugged and were
  deliberately joking to make the phone tappers appear foolish.

  Ms Lewinsky did not ask for more details and Mr Starr did not
pursue
  that line of questioning, nor did Barbara Walters during her
two-hour
  interview yesterday for American ABC television.

  Coincidentally, the Thomas book has the same publisher - St Martins
  Press - as the Andrew Morton book on Ms Lewinsky. A White House
  spokesman refused to comment in any detail.

  "The only thing I can possibly say is we'll skip the book and
wait for
  the movie," spokesman Barry Toiv told The New York Post, which
first
  reported the story.

  The allegations have received only limited media coverage in the
US so
  far, with most major networks scrambling to establish their
independent
  sources, but the interest level is expected to increase. It is
still not
  clear when and why the FBI investigation into the existence of MEGA
  finished. Mr Clinton broke off his sexual contact with Ms
Lewinsky in
  May 1997, though they continued to talk regularly by phone.

  Thomas, who has worked as a foreign correspondent for the British
Daily
  Express newspaper, suggests there was much top-level debate in
Mossad
  about how to use the tapes most effectively and the benefits of
using
  them to send a message to the Clinton Administration that it
should back
  off its investigation.

  Relations between the Clinton Administration and the Israeli
Government
  were also strained that year over Israel's tough approach to peace
  negotiations with the Palestinians.

  Israel officially maintains that it does not conduct espionage in
other
  countries. It also insists there has been no Israeli spying in
the US
  for more than a decade.



Not Welcome

1999-02-17 Wątek Irek Karaskiewicz

Serdecznie zapraszam wszystkich Poland-owiczow na nastepujaca strone:

http://www.rop-jo.com/NOTWELCOME.htm

serdecznie

Irek



tzw Dialog (Bylo: Krzyze...

1999-02-16 Wątek Irek Karaskiewicz

At 10:58 PM 2/15/99 -0800, Wilhelm Glowacki wrote:

Shalom International announced a pre-Purim protest vigil on
Thursday, February 25th, 5:30pm, at the Polish Consulate, Madison Avenue
 37th Street, Manhattan.
(...)

Zydowska bojowka (przepraszam Irka Zablockiego ze osmielam sie wymieniac
narodowosc czlonkow tej bojowki) "Shalom International" znana jest szeroka
ze swoich pelnych nienawisci do Polakow i chrzescijan akcji. Nawet
filosemita Nowak-Jezioranski nie pozalowoal jej ostrych slow potepienia.
Swego czasu pajstwoalem wiadomosc o jej wyczynach w trakcie ubieglego
protestu pod konsulatem RP w NY. Pozwalam sobie jeszcze raz przepajstowac
ta infornacjje, jako "przepowiednie" tego co sie wydarzy pod polskim
konsulatem.

**
JEWISH RADICALS PROTEST

AUSCHWITZ CROSS

New York (PMN)--The Vatican, Pope John Paul, Pope Pius II, Poland's
Cardinal Glemp and the Polish government all were targets of a
demonstration
led by a Jewish fringe group called Shalom International on
November 8,
1998. The protest was held in front of New York's Polish Consulate
to protest
the existence of crosses at Auschwitz.

Michael Preisler, a Polish Catholic survivor of Auschwitz
confronted the
participants in an attempt to reason with them and explain why he
believed the
cross outside the former death camp is a proper memorial to all the
Christians
who died in there. He stated that he thought they would respect and
listen to a
survivor and try to understand why Polish people also feel strongly
about
Auschwitz.

Preisler, who is co-chair of the Polish American Congress Holocaust
Documentation Committee, admits he underestimated the anti-Catholic
position of this group. "They were angry at me. That's because they
didn't want
to hear that Christians also suffered in Auschwitz," he said.

While a member of Preisler's committee was distributing literature
about the
cross, a demonstrator spit at her and threatened to punch her. Another
demonstrator shouted, "Polack idiot."

Identified by the Polish American Congress as someone who worked to
promote Polish-Jewish dialogue and understanding for many years,
Preisler
was visibly shaken by the events he witnessed. "This was not just
prejudice or
bigotry," he stated, "This was uninhibited ugly hatred."

Accompanying Preisler was another Polish Catholic concentration camp
survivor, Walter Mielcarz, who was interned at Dachau.
***

serdecznie

Irek



Re: nie zawsze wiek czyni cuda

1999-02-16 Wątek Irek Karaskiewicz

At 03:23 AM 2/16/99 -0700, dalekowzroczny tropiciel niegodziwosci Pan
Andrzej Kobos wrote:

On Tue, 16 Feb 1999, W.Glowacki wrote:
 Jeszcze jeden z przepowiadaczy przeszlosci, "odkrywajacy" Ameryke po raz
 kolejny.

A naigrywanie sie z wieku czlowieka 85 letniego jest krotkowzroczna
niegodziwoscia.
(...)

Piekna mysl, tylko male pytanie: gdzie Pan dostrzegl jakiekolwiek
naigrywanie sie "z wieku 85 letniego czlowieka"? I znowu cala para poszla w
gwizdek.

serdecznie

Irek



Re: Kung Hei Fat Choy

1999-02-16 Wątek Irek Karaskiewicz

At 07:57 PM 2/15/99 -0800, Dorota I Rygiel wrote:

 Panie Glowacki:
Wstyd mi za pana jako mieszkanca Vancouver - miasta w ktorym i ja
mieszkam.
Mam nadzieje, ze pan sprawe przemyslal i zapadl sie pod ziemie
ze wstydu.
precz ciemnoto!
dorota

Panie Wilhelmie,

"Nie nalezy unosic sie przeciwko kobiecie, tylko w milczeniu wysluchac jej
bredni" - Napoleon Bonaparte.

serdecznie

Irek



Most Wanted

1999-02-12 Wątek Irek Karaskiewicz

Sugerowlbym wszystkim tym Panstwu, ktorym zalezy na prawdzie i
sprawiedliwosci, przylaczenie sie do akcji gazety "Naszej Polski" i
wyslanie listu-petycji (idywidualnie lub zbiorowo) do Ministra
Sprwiedliwosci w sprawie wszczecia procedury ekstradycji wobec zbrodniarza
stalinowskiego Stefana Michnika, syna Ozjasza Szechtera, wedlug
nieoficjalnych informacji ostatnio zamieszkalego prawdopodobnie w Uppsali
(Szwecja) i prawdopodobnie poslugujacego sie nazwiskiem Szwedowicz. Oto
tresc listu redakcji "Naszej Polski" do Ministra Sprawiedliwosci

*

Warszawa, 8 lutego 1999 r.

Szanowna Pani
Hanna Suchocka
Minister Sprawiedliwosci
Prokurator Generalny
Ministerstwo Sprawiedliwosci
Al. Ujazdowskie 11
Warszawa

Szanowna Pani Minister,

Redakcja Tygodnika "Nasza Polska" dzialajac w interesie publicznym,
wypelniajac zobowiazanie poszukiwania zbrodniarzy stalinowskich nalozone
nas przez jego Czytelnikow wystepuje do Pani Minister o wszczeecie
procedury ekstradycyjnej wobec kapitana Stefana Michnika, syna Ozjasza
Szechtera, wedlug nieoficjalnych informacji ostatnio zamieszkalego
prawdopodobnie w Uppsali (Szwecja) i prawdopodobnie poslugujacego sie
nazwiskiem Szwedowicz.

Juz jako podporucznik Stefan Michnik byl czlonkiem skladow sedziowskich w
warszawskim Wojskowym Sadzie Rejonowym i Najwyzszym Sadzie Wojskowym,
orzekajacych w sprawach politycznych, w tym w tzw. "sprawach tatarowskich".
Byl sedzia wydajacym wyroki m.in. w sfabrykowanych procesach majora
Zefiryna Machalli (posmiertnie zrehabilitowanego 4 maja 1956 r.),
pulkownika Maksymiliana Chojeckiego - bylego polskiego attache wojskowego w
Londynie, majora Jerzego Lewandowskiego, pulkownika Stanislawa Weckiego -
wykladowcy Akademii Sztabu Generalnego (zrehabilitowanego posmiertnie),
majora Zenona Tarasiewicza, pulkownika Romualda Sidorskiego - redaktora
naczelnego "Przegladu Kwatermistrzowskiego" (skazany na 12 lat wiezienia),
zmarl po zarzadzeniu przerwy w odbywaniu kary, posmiertnie zrehabilitowany
25 kwietnia 1956 r.), podpulkownika Aleksandra Kowalskiego, majora Karola
Seka - oficera Narodowych Sil Zbrojnych (stracony na mocy wyroku wydanego
przez Stefana Michnika w 1952 r.), nadzorowal wykonanie wyroku smierci na
rotmistrzu Andrzeju Czaykowskim - "cichociemnym", odznaczonym Krzyzem
Virtuti Militari (stracony w Warszawie 10 pazdziernika 1953 r.). To tylko
niektore z wyrokow ferowanych w okresie stalinowskim przez kapitana Stefana
Michnika. Wyczerpuja one, zdaniem Redakcji i Czytelnikow Tygodnika "Nasza
Polska" oraz srodowisk kombatanckich i niepodleglosciowych znamiona
czynow pozaprawnych okreslanych jako "zbrodnie na narodzie polskim". Tym
bardziej, iz osoby skazane na smierc przez kapitana Stefana Michnika
zostaly po okresie stalinowskim posmiertnie zrehabilitowane. Dlatego tez
jako przedstawiciel opinii publicznej Tygodnik "Nasza Polska" zwraca sie do
Pani Minister o wszczecie procedury ekstradycyjnej celem postawienia
kapitana Stefana Michnika przed polskim wymiarem sprawiedliwosci i
osadzenia jego czynow.

Szanowna Pani Minister, Redakcja Tygodnika "Nasza Polska" z uwaga sledzi
ostatnie Pani posuniecia, zmierzajace do naprawienia polskiemu
spoleczenstwu krzywd naroslych w latach PRL, a spowodowanych m.in.
bezkarnoscia wobec prawa funkcjonariuszy stalinowskiego i PRL-owskiego
wymiaru sprawiedliwosci orzekajacych i skazujacych z pobudek politycznych.
Z zadowoleniem witamy rowniez pierwsze Pani decyzje o odbieraniu
stalinowskim prokuratorom i sedziom uposazen emerytalnych. Kapitan Stefan
Michnik jest przedstawicielem tej czesci funkcjonariuszy stalinowskich,
ktorzy uciekli za granice przed odpowiedzialno?ci? za popelnione czyny i
nie zostali dotad osadzeni przez wymiar sprawiedliwosci III
Rzeczypospolitej. Panstwo Polskie, ktore ma byc panstwem prawa, winne jest
oddac sprawiedliwosc rodzinom pomordowanych wskutek dzialan kapitana
Stefana Michnika poprzez postawienie przed sadem sprawcy smierci polskich
zolnierzy i oficerow. Dlatego tez wnosimy jak na wstepie.

Maria Adamus - Prezes Wydawnictwa Szaniec
Piotr Jakucki - Redaktor naczelny "Naszej Polski"

*

serdecznie

Irek



Analfabetyzm

1999-02-06 Wątek Irek Karaskiewicz

Prosilbym z tych z panstwa, ktorzy wiedza cos na ponizszy temat o komentarz.

Otoz w dzienniku THE AUSTRALIAN z dnia 3 Feb 1999, na pierwszej stronie
ukazal sie artkul poswicony umiejetnosci czytania i pisania (literacy
skills) w kilku krajach, m.in. w Australii, Canadzie, Germany, Netherlands,
Poland, Sweden i USA. Oto jak smutno wypadlismy na tym tle:

***
VERY POOR   M [%]   F [%]
Australia   18.215.9
Canada  19.014.3
Germany 15.413.3
Netherlands 10.510.5
Poland  43.342.0
Sweden   7.9 7.1
USA 22.219.3

POORM [%]   F [%]
Australia   28.226.1
Canada  26.624.7
Germany 31.836.7
Netherlands 31.328.8
Poland  35.433.7
Sweden  20.919.8
USA 28.023.9
*
GOODM [%]   F [%]
Australia   17.220.7
Canada  17.427.8
Germany 15.412.0
Netherlands 14.616.0
Poland   2.6 3.5
Sweden  31.333.6
USA 20.022.1
**

Czy ktos z panstwa orientuje sie na ile te dane sa wiarygodne? Jak taki
test jest przeprowadzany, etc?

serdecznie

Irek



Sloma w butach (Bylo: Do Pana...

1999-01-26 Wątek Irek Karaskiewicz

Kulturalny, wyksztalcony, Pan Andrew Kobos napisal do swojego adversarza
m.in.:


Tymczasem ten pana
patriotyzm jest patriotyzmem wylacznie oralnym i cieknie panu z ust na
klawiature jak sperma zarazona HIV. I ta faszystowska sperma obrzuca pan
na odleglosc ludzi.
(...)
I Pan jest takim moralnym karlem, gadem, ktory pluje
na prawo i lewo jadem faszystowskim z ogonem w stanie endekoidalnej
erekcji.


No i wylazla sloma z butow wybitnemu znawcy dziejow AK.

Irek



Zacietrzewiencom (Re: Kto pluje....

1999-01-24 Wątek Irek Karaskiewicz

Wszystkim zacietrzewincom miotajacy bluzgi na Poland-L dedykuje:

Oh, many a shaft at random sent
Finds mark the archer little meant!
And many a word at random spoken
May soothe, or wound, a heart that's broken!
-Sir Walter Scott, The Lady of the Lake, Canto V, stanza 18

w nastroju weekendowym

Irek



Re: Dziekuje

1999-01-22 Wątek Irek Karaskiewicz

At 02:52 AM 1/22/99 -0800, Lukasz (wOOcush) Pruski wrote:

Wlaczylem sie znowu do Poland-L, po prawie rocznej przerwie.
Jestem chyba jednym z najstarszych (stazem, a i nie tylko :-(
uczestnikow, niestety glownie biernych. Zaczalem w 1990 albo 1991 r.
Jestem zachwycony poziomem Poland-L. Czyzby brak "mjw" to
sprawil?
(...)

Fakt, poziom jest wysoki. Bylby On jeszcze wyzszy, gdyby byl tutaj "mjw".

serdecznie

Irek



Re: Bitwa nad Bzdura

1999-01-14 Wątek Irek Karaskiewicz

At 04:34 PM 1/13/99 +, Stefan Grass wrote:

Bzdura pod nazwa "polskie obozy zaglady" nie jest ani faktem ani
opinia - jest
pomylka, leniwym skrotem stylistycznym, opartym na nieznajomosci
historii i geografii.

Uzywa tych "bzdur" (terminy: "polskie obozy pracy niewolniczej", "polskie
obozy pracy") np Sir Martina Gilberta w swojej ostatnij ksiazce
zatytulowanej "Holocaust Journey", wydanej przez Columbia University Press.

Sir Martin Gilbert jest wybitnym specjalista Holocaustu, profesorem
University College w Londynie, wykladowca Merton College w Oxfordzie,
adiunktem na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. Czy taki autorytet
moze niewiedziec, ze obozy zaglady byly niemieckie, a nie polskie?

Pomylka? Czyjes niedopatrzenie? Leniwy skrot stylistyczny?
-:)

Problem ten nie
jest spowodowany diabelska konspiracja wrogich sil

Interesujacy zbieg okolicznosci: ni z tego, ni z owego w trzech krajach
(Australia, Canada, USA) pojawiaja sie rewelacje historyczne o istnieniu
jakichs "polskich obozow koncentracyjnych".

Chociaz dawno juz
przestalem pracowac w PR, mysle ze 2-3 konferencje prasowe (np
przy okazji wizyty jakiego dygnitarza) 2-3 seminaria dla
dziennikarzy plus regularne biuletyny prasowe (kopia dla
redaktora ds korektywy) zalatwilyby ten problem. No, ale nie moja
w tym glowa, bo z pewnoscia macie pod reka wielu specow z tej
dziedzinie.

Zadna rada jak z tym skonczyc, nie jest zla. Zyczliwie zachecam

serdecznie

Irek



Lista Tysiaclecia (o. Kolbe)

1999-01-13 Wątek Irek Karaskiewicz

At 06:50 PM 1/12/99 -0800, Dorota I Rygiel wrote:

 Chcialabym dodac Maksymiliana Marie Kolbe, ktorego oddanie
zycia za innego czlowieka w bardzo przemyslany sposob jest
dla mnie jednym z najwiekszych ludzkich poswiecen.

W przemyslany sposob - mam na mysli po prostu z zimna krwia podjecie
takiej decyzji, nie w bitwie, gdzie uczestnicy wiedza, ze albo zgina
albo nie (zawsze jest jakas szansa ze nie), tylko po prostu w sytuacji
gdzie decyzja byla podjeta tak jakos na bardzo wlasnie ludzkim
poziomie, nie walka o kraj, ziemie, pieniadze, terytorium, ale wlasnie
oddanie wlasnego zycia, zeby ktos inny mogl zyc.

To jest dla mnie jedna z najbardziej niesamowitych historii jakie
slyszalam.
(...)

Pani Doroto,

to dla mnie rowniez jedna z najbardziej niesamowitych historii - o. Kolbe
zlozyl w ofierze swoje zycia nasladujac nauke Chrystusa.

Oto jednak co prasa austrlijska ma na ten temat do powiedzenia. Jeden z
czolowych australijskich dziennikow "The Australian"  w dodatku do swojego
weekendowego wydania "The Australian Magazine" z dnia 21-22 listopada 1998
roku w artykule niejakiego Johna Cornwella zatytulowanym "Blessed by their
names?" przynosi nam nastepujaca informacje (cyt.):

"...The beatification in 1971 of Maximilian Kolbe, who died in a Polish
concentration camp in 1944, attracted controversy because of allegations
that he had been guilty of anti-semitism as a journalist before the war...".

Ciekawa informacje dostaje australijski czytelnik, prawda?

serdecznie

Irek



Re: Lista Tysiaclecia (o. Kolbe)

1999-01-13 Wątek Irek Karaskiewicz

At 09:50 AM 1/13/99 +0100, Piotr Wnukowski wrote:

Rycerz Niepokalanej, ktorego sw Maxymilian byl wydawca drukowal przed wojna
antysemickie artykuly. Tego sie nie da ukryc, sa przeciez archiwa tego
pisma.
(...)

Pytanie tylko co to jest "antysemityzm"?
Slonimski i Tuwim rowniez byli przed wojna oskarzani o antysemityzm - mam
gdzies w swoich archiwach te oskarzenia, moge odszukac na zyczenie, ale to
potrwa. Czy byli antysemitami? No coz, slowo antysemityzm to slowo
"wytrych", ktorym szemra sie jak popadnie (ze smutkiem stwierdzam ze nawet
w tym dostojnym gronie), glownie po to by zgnoic tego, kogo sie chce.

serdecznie

Irek



Re: Lista Tysiaclecia (Polska i swiat)

1999-01-12 Wątek Irek Karaskiewicz

Oczywiscie Lech Walesa - bez niego mielibysmy w Europie wschodniej taka
lokalna odmiane chinskiego kapitalizmu.

serdecznie

Irek



Polacy, Zydzi i cala reszta

1999-01-11 Wątek Irek Karaskiewicz

At 12:13 PM 1/10/99 -0700, Andrew Kobos wrote:

(...)
Ciekawe jak by wygladala kultura Polski Odrodzonej bez Zydow, bez Tuwima,
Lechonia, Slonimskiego, Grydzewskiego, wielkich aktorow i rezyserow
teatralnych Schillera, Osterwy? Znowy eksperyment myslowy, ktory dobrze
robi na mozg.
(...)

Ma Pan racje, napewno kultura ta bylaby znacznie ubozsza. Proponuje jednak
Panu inny eksperyment myslowy, rowniez bardzo dobrze robiacy na mozg.
Przypomnial mi sie wlasnie jeden z wierszy Zyda (?) Tuwima. Oto on:

===
Chrystusie...

Jeszcze sie kiedys rozsmuce,
Jeszcze do Ciebie powroce,
Chrystusie...

Jeszcze tak strasznie zaplacze,
Ze przez lzy Ciebie zobacze,
Chrystusie...

I taka wielka zaloba
Bede sie zalil przed Toba,
Chrystusie,

Ze duch moj przed Toba kleknie
I wtedy - serce mi peknie,
Chrystusie...
===

serdecznie

Irek



Dowcipy (Bylo: Polish...

1999-01-09 Wątek Irek Karaskiewicz

Pan Kobos blysnal pysznym poczuciem humoru:

(...)
Zupelnie bez zwiazku
z pewnym Prezem polonijnym w Australii, przypomnial mi sie dowcip
angielsko-szkocki, ktory tylko minimalnie, jednym przyslowkiem
tylko, uzupelnie, zupelnie wylaczajac z kregu mozliwych personifikacji
tego dowcipu paru moich madrych polono-australiskich znajomych.

Otoz ad rem:
Pewien Anglik pragnal zostac Szkotem. Poszedl do lekarza neurochiruga.
Ten mu mowi: - All right, Sir, mozna to zrobic operacyjnie, ale wiaze sie
to z usunieciem cwiartki mozgu pacjenta.
Anglik powiada: Ja bardzo chce, ja bardzo prosze. Never mind, please do it
Pacjent budzi sie z glebokiej narkozy:
Over his head, there is an awfully frightened and apologetic neurosurgeon:
- I am terribly sorry, Sir, I sincerely do apologize, but my knife had
slipped and totally unwillingly I have removed one-half of your brain.
The ecstaticly smiling patient replies at once:
OK, mate, W PORZADECZKU.
(...)

Natomiast mi, zupelnie w calkowitym zwiazku z dowcipem Pana Kobosa,
przypomnialo sie nastepujace powiedzenie chyba Marka Twaina (prosze mnie
poprawic jezeli sie myle):

"Lepiej milczec i wygladac na glupca, niz sie odezwac i rozwiac wszelkie
watpliwosci"

Serdecznie

Irek



Re: Dowcipy (Bylo: Polish...

1999-01-09 Wątek Irek Karaskiewicz

 Pan Kobos blysnal pysznym poczuciem humoru:

 (...)
 Zupelnie bez zwiazku
 z pewnym Prezem polonijnym w Australii, przypomnial mi sie dowcip
 angielsko-szkocki, ktory tylko minimalnie, jednym przyslowkiem
 tylko, uzupelnie, zupelnie wylaczajac z kregu mozliwych personifikacji
 tego dowcipu paru moich madrych polono-australiskich znajomych.
 
 Otoz ad rem:
 Pewien Anglik pragnal zostac Szkotem. Poszedl do lekarza neurochiruga.
 Ten mu mowi: - All right, Sir, mozna to zrobic operacyjnie, ale wiaze sie
 to z usunieciem cwiartki mozgu pacjenta.
 Anglik powiada: Ja bardzo chce, ja bardzo prosze. Never mind, please do it
 Pacjent budzi sie z glebokiej narkozy:
 Over his head, there is an awfully frightened and apologetic neurosurgeon:
 - I am terribly sorry, Sir, I sincerely do apologize, but my knife had
 slipped and totally unwillingly I have removed one-half of your brain.
 The ecstaticly smiling patient replies at once:
 OK, mate, W PORZADECZKU.
 (...)

 Natomiast mi, zupelnie w calkowitym zwiazku z dowcipem Pana Kobosa,
 przypomnialo sie nastepujace powiedzenie chyba Marka Twaina (prosze mnie
 poprawic jezeli sie myle):

 "Lepiej milczec i wygladac na glupca, niz sie odezwac i rozwiac wszelkie
 watpliwosci"


Bravo!

A ja sadze ze tutaj pasuje inny dowcip, ktory calkiem niedawno z
upodobaniem rozpowszechniala damska czesc naszego dywizjonu:

Otoz zlota rybka dala trzem rybakom trzy zyczenia:
-pierwszy mowi: "daj mi podwojne IQ" - rybka pstryk i rybak zaczyna
konstruowac rownania opisujace ruch fal morskich;
-drugi widzac to prosi o potrojne IQ - rybka pstryk i drugi rybak
zaczyna sie zastanawiac na pochodzeniem wszechswiata i zaleznosciami
mikro i makrokosmosu.
Trzeci rybak bedac pod duzym wrazeniem tego co widzi prosi wiec rybke
o 5 razy wieksze IQ ale rybka nie chce sie zgodzic. "To cie zmieni w
znaczacy sposob a ja nie moge wziasc na siebie takiej
odpowiedzialnosci" Dlugo sie targowali a w koncu rybak podpisal
oswiadczenie ze zgadza sie na wszystkie zmiany wywolane przez taki
wzrost IQ i nie bedzie rybki pociagal do odpowiedzialnosci:

wiec rybka: pstryk i rybak stal/ sie kobieta..

Beata
(...)

Rowniez Bravo. A zna Pani ten, popularny w naszym meskim dywizjonie:

Her husband had been slipping in and out of a coma for several months, yet
she stayed by his bedside every single day.
When he came to, he motioned for her to come nearer.
As she sat by him, he said, "You know what?
You have been with me all through the bad times.
When I got fired, you were there to support me.
When my business fell, you were there.
When I got shot, you were by my side.
When we lost the house, you gave me support.
When my health started failing, you were still by my side . . . . You know
what?"
"What dear?" She asks gently.
"I think you bring me bad luck."

serdecznie

Irek



Re: Polish concentration camps

1999-01-09 Wątek Irek Karaskiewicz

At 02:16 PM 1/9/99 +0100, Wieslaw Kochanski wrote:
Dzien Dobry.

Zauwazylem ze jeden z Panow napisal z obuzenia list do Pana Owoca.

Jezeli pisze Pan o szmalcownikach to owszem byli. Byli tacy ktorzy
to robili za pieniadze i tacy co robili bez pieniedzy. Ale to samo
bylo wszedzie. Tego typu ludzkie chraktery wywodza sie z rasizmu
antysemityzmu, a ten jest wszedzie. Z drugiej strony najwiecej Polakow
dotsalo tytul "sprawiedliwy wsrod sprawiedliwych"

Co do wybudowania obozow w Polsce i powody o ktorych Pan pisze
sa dla mnie wierutna bzdura. Obozy powstaly w Polsce z powodow
niemieckiej praktycznosc - najwiekszym skupiskiem Zydow w przedwojennej
Europie byla Polska.

Pan to wie ja to wiem. Problem kogo Pan chce tu sprowokowac mnie..?
Czy ma byc to proba na moj zdrowy rozsadek, czy tez na brak procesow
myslenia u innych...:))

Musze sie przyznac ze nie znam tej histori o tym polskim lekarzu
w oswiecimiu, dlatego wstrzymam sie od komentarza.

Tak jak kazda w Polsce walczaca organizacja podczas okupacji tak
i AK, mialo w sobie dobrych dowodcow i zlych. Przyzwoitych ludzi
i nie przyzwoitych. Rzad Londynski mial swoje komando do "zalatwiania"
tych dowodcow ktorzy zabardzo pracowali na wlasna reke.

W niektorych miejscach sami Zydzi sluzyli w szeregach AK.
Nie bylo ich wielu ale jednak. Bylo pare grup zdesperowanych Zydow
ktore aby przezyc grabily.

W takim galimatiasie jakim byl polski ruch oporu, sadzac tylko po
poszczegolnych wypadkach nie mozna powiedziec ze ta lub ta organizacja
byla antysemicka. Jedyna mozliwosc (i to tez nie 100%'towa) to patrzec
na  ideologow/przywodcow i ich polityczne deklaracje. Rzad Londynski
nie byl antysemickim.

Nie to jest jednak wazne.
Osobiscie uwazam ze sprawy historii teraz gdy materialy stoja otworem
dla wszystkich, kulejac ale wspolnymi silami zostana uporzadkowane.
Slyszalem ze ma powstac muzeum polskiego zydostwa w Warszawie.

Problemem nie jest przeszlosc bo ta juz sie nie zmieni i czeka tylko
na porzadne opracowanie. Problemem jest dzien dzisiejszy. Wielu Zydow
wychowanych w nienawisci do Polakow (USA) wielu Polakow  wychowanych
w nienawisci do Zydow. Jedna i druga strona zataja fakty i niechetnie
pisze w superlatywach o drugiej stronie. Dla wielu Zydow w USA  fakt ze
istnieje mala ale jednak spolecznosc zydowska w Polsce jest szokiem dla
ktorego gotowi sa odmowic Polskim Zydom prawa do bycia Zydem.
Wielu Polakow/Zydow ktorzy wyjechalo zaraz po wyzwoleniu wynioslo
ze soba z Polski stare przedwojenne antagonizmy i choduja to teraz
w Kanadzie i USA. (na dobre i na zle).

Cale pokolenie Polakow w Polsce zostalo wychowane w nieswiadomosc
wielkosci populacji Zydow w przedwojennej Polsce, wkladu do kultury..itd.
Gdy dzisiaj wiec konfrontuja sie z tymi nawiedzonymi po stronie zydowskie,
sami wpadaja w kancowosci.

Jest niezaprzeczalnym faktem ze w przedwojennej Polsce Polacy i Zydzi
nie darzyli sie ufnoscia. Tylko w wielkich miastach i w kolach inteligencji
mozna bylo zobaczyc jakas zwykla koegzystencje. Male miasta lub wioski to
czesto stan otwartych konfliktow. Nie zniknelo to z powodu niemieckiej
okupacji. Ci z Polakow ktorzy dobrze traktowali Zydow przed wojna, dalej
dobrze traktowali ich podczas wojny. Ci ktorzy nie .wiemy co dalej.

Nie stety nie wladam hebrajskim ani jidish nie moge wiec polemozowac
z nawiedzonymi zydami, ale Ci nawiedzeni" ktorzy wladaja jezykiem polskim,
dosc czesto oberwali odemnie po uszach. Nie zaleznie od "nacji" do ktorej
sie nalezy uzywanie bielinki lub chlorku gdy pierze sie wlasne brudy
nie jest wskazana metoda. Plamy zostaja i tak i wywoluje to nie smak.


Tym z Panstwa ktorzy pisali do Pan Owoca o szkalowaniu Polski moge
odpowiedziec :

1)
Szkalowaniem jest - jak sie rozprzestrzenia klamstwa. Nalezy wiec wpierw
udowodnic to a pozniej wolac o poste niebios.

2)
Metoda licytowania sie - Ty kopnales Zosie, ale  Ty oplules Jozia
nie prowadzi do niczego.
Jest na Internecie cala grupa ludzi ktora z luboscia oddaje sie temu.
Jak na razie nie wyprodukowala ona nic konkretnego, jak tylko wlasna slawe
i pare dodatkowych zydowsko-polskich konfliktow.
Ich przewodnia mysla jest wlasny egocentryzm, i zdobycie slawy za kazda cene.

Pozdrowienia
Wieslaw
*
(...)

Wieslaw:

chyba w wielu rzeczach sie nie zgadzamy, ale dziekuje Ci za uczciwosc (ot
tak siermieznie, po chrzescijansku) w podejsciu do tego trudnego problemu

serdecznie

Irek



Re: Polish concentration camps

1999-01-08 Wątek Irek Karaskiewicz

At 08:24 AM 1/7/99 +, Pani Uta napisala:

Nie wiem o co chodzi w tych zydowskich wymagan, ale co to ma wspolnego
z klamstwami o tych obozach?
(...)

Pani Uto, moze nieco swiatla na to o co chodzi w tych "zydowskich wymagan"
rzuci Pani nastepujace zrodlo:

http://www.medianet.com.pl/~naszapol/9901roga.html

Serdecznie

Irek



Re: Polish concentration camps

1999-01-08 Wątek Irek Karaskiewicz

At 02:35 PM 1/7/99 +0100, Wieslaw Kochanski wrote:

Prosze Pana spolecznosc Zydowska nie rozni sie niczym od Polskiej.
Sa ludzie rozumni i mniej rozumni.

To prawda. Ale zgodzi sie Pan ze prezydentem WJO nie jest idiota, ktory
plecie trzy po trzy co mu slina na jezyk przyniesie, prawda? Jezeli otwiera
usta, to robi to w jakims celu, na przyklad szantarzu lub zastarszenia.

Nalezy reagowac na takie wyrazenia
jak Polish C.Camps" gdyz sa one nieprawdziwe. Nie nalezy z tego powodu
zaczynac totalnej krucjaty.

Nikt tu nie mowi o totalnej krucjacie. Chodzi tylko o polzenie kresu tym
oszczerstwom.

Serdecznie

Irek



Re: 'gumowego bozka' ciag dalszy

1999-01-08 Wątek Irek Karaskiewicz

At 02:40 PM 1/7/99 +0100, Wieslaw Kochanski wrote:

Sex bez milosci wzbudza awersje..
A co z miloscia bez sexu ???
(...)

To moze byc sposob na przeludnienie.

serdecznie

Irek



test

1999-01-07 Wątek Irek Karaskiewicz

tylko test, przepraszam

Irek



Polish concentration camps

1999-01-07 Wątek Irek Karaskiewicz

Witam serdecznie dyskutantow listy Poland-L. Nazywam sie Irek Karaskiewicz,
urodzilem sie 37 lat temu w Polsce, od 8 lat zamieszkuje w Australii. To
narazie w ogromnym skrocie tyle o mnie, reszta wyjdzie gdy skruszymy kopie
w przyjaznej polemice.

Zauwazylem, ciekawy temat poruszony na lamach listy przez Pania Ute
Zablocka-Berlin. Oto moje trzy grosze w tej sprawie:

At 12:54 PM 1/5/99 +, Uta Zablocki-Berlin wrote:

Ciekawy, kto steruje takimi akcjami. Bo w tym przypadku juz nie chodzi
o stereotypach lecz o klamstwach politycznych!
Kto to wymysli cos takiego, jacys 'swiadkowie oczni'?

Pani Uto, nieco swiatla na pani pytanie o to, kto kieruje akcjami
rozprzestrzeniania klamstw o rzekomym istnieniu "polskich obozow
koncentracyjnych" moze rzucic ponizsza ciekawostka prasowa:

---
Reuters Agency reported from Buenos Aires, Argentina on Fri, 19 April 1996
(14:50:17 PDT) on The World Jewish Congress.

Israel Singer, General Secretary of the World Jewish Congress stated that
(...) If Poland does not satisfy Jewish claims it will be "publicly
attacked and humiliated" in the international forum.
---

Dla mnie ta
teza o 'polskich obozach koncentracyjnych' jest cos calkiem nowego -
ale typowo amerykanska (tryp zycia jak haslo reklamowe - krotko i
powierzchowno).
(...)

O tak, "typowo amerykanska". A Israel Singer to "typowy amerykanin".

Serdecznie

Irek Karaskiewicz