Re: Re. liberalizm/ Radio M.
"Andrew M. Sikorski" wrote: Ach, jak latwo bylo wtedy zdawac. No nie zawsze takie wybiegi wystarczaly. Jako nie kryjacy swych pogladow opozycjonista mialem powazne problemy ze zdaniem egzaminu doktorskiego z ekonomii politycznej w 1987 roku. Tak, tak, wtedy taki egzamin byl obowiazkowy, mimo iz robilem doktorat z telekomunikacji :-))) Wspominajacy przeszlosc... Krzysztof Borowiak
Re: Re. liberalizm/ Radio M.
Ja tez nie jestem ekonomista :-) ale tez musialem zdawac z Ekonomii socjalizmu. Za skarby swiata nie moglem znalezc w niej nic logicznego :-) Rowniez serdeczne pozdrowienia, Rysiek Latwiej bylo uczyc sie na pamiec. Np. na pytanie dlaczego w kapitalizmie robotnik zarabia wiecej niz w Polsce, jedyna prawidlowa odpowiedz to: "bo w kapitalizmie placa jest cena sily roboczej ktora ten robotnik sprzedaje kapitaliscie, a placa w Polsce jest wynagrodzeniem za prace. Lud pracujacy miast i wsi jest wlascicielem majatku narodowego, a wlasciciel sobie przeciez nie placi, no nie?" szeroki usmiech w tym miejscu grarantowal wpis "zal." do indeksu. Ach, jak latwo bylo wtedy zdawac. AS
Re: Re. liberalizm/ Radio M.
Richard Majchrzak wrote: OK. Rzeczywiscie brak mi dobrego rozeznania obecnej ekonomicznej sytuacji spoleczenstwa w Polsce. Pamietam tylko szok ktory przezylem gdy po 16 latach zobaczylem opuszczone i zapuszczone, budynki po dawnych fabrykach. Od tego czasu bylem juz kilka razy to i za kazdym razem, szok jest troche mniejszy. Tak na marginesie, ciagle nie moge zrozumiec jak Balcerowicz moze byc dumny z siebie. Rozumiem gdyby doprowadzil do zamkniecia nierentownych przedsiebiorstw ale pod warunkiem logicznego i dochodowego zagospodarowania majatku po tych zamknietych to mialby powod do dumy. A tak, to jest jak lekarz ktory pochopnie amputowal noge pacjentowi nie probujac jej najpierw wyleczyc.\ I ja nie jestem ekonomista ale kiedys dawno musialem zdac egzamin z tej dziedziny.Pamietam, ze bylem wtedy pytany o zasade racjonalnego dzialania w gospodarce. Pieknie przedstawilem jak sie ta zasada realizuje w kapitalizmie ale mialem troche trudnosci ze wskazaniem paru pozytywnych (takie z reszta mogly tylko wchodzic w rachube) przykladow z gospodarki socjalistycznej. Teraz jak nigdy widze jak doskonale realizuje sie ta zasada w Polsce. Bede bronil Balcerowicza. Dzieki niemu sytuacja ekonomiczna kraju nie jest zla, a w porownaniu z wieloma krajami i to nie tylko bylych demoludow jest nawet dobra. To nie Balcerowicz jest winien (a przynajmniej nie on sam), ze jest tak jak opisuje Pan Ryszard. Zwracalem juz nie raz uwage na to co sie dzialo po 1990. Politycy zajeli sie prawie wylacznie dwoma strefami: legislacyjna i rzadowa ignorujac po dyletancku strefe sadownictwa. Rozgoniono na cztery wiatry niedobra milicje a zorganizowac tej dobrej policji nie potrafil nikt. Dla wielu ludzi u steru sytuacja wydawala sie byc wprost doskonala do robienia rozmaitych szwindli i za to im nic nie grozilo. Czuli sie bezkarni i niestety w dalszym ciagu tym ludziom nie zalezy aby sie cos zmienilo. Wszystkie jakies tam akcje uzdrawiajace koncza sie tylko nawalankami w mediach i nic sie nie zmienia, czasami konczy sie to jakimis malo znaczacymi przetasowaniami u zlobu. Moze w tej polityce jest jakas metoda? Wiadomo, ze ostatnio jakos spada euforia spoleczna co do przystapienia do UE. Jezeli dalej tak pojdzie i dojdzie do tego, ze w Polsce juz nie bedzie mozna wyjsc na ulice aby nie zostac okradzionym albo pobitym, nie bedzie mozna pojechac pociagiem bez zaplacenia "drugiego biletu" pociagowym bandziorom, ludzie zmeczeni tym wszystkim zaczna nawet blagac o wcielenie (juz nie o przyjecie) gdzies tam, gdzie moze za nas samych ktos zrobi porzadek. Oczywiscie kosztem czegos o co na pewno nie walczylismy. Przeciez te niszczejace budynki to wlasnosc Skarbu Panstwa a tym samym straty gospodarcze sa stratami wszystkich Polakow. Moze wlasnie te ekonomiczne klopoty, sa konsekwencja blednych posuniec Balcerowicza? Rysiek Jeszcze raz podkresle: demokracja musi sie realizowac w trzech sferach jednoczesnie. Sa to: sfera legislacyjna, rzadowa i sfera sadownicza. Ominiecie ktorejkolwiek zawsze doprowadzi do stanu, w ktorym ta demokracje o kant czegos tam mozna sobie rozwalic, gdyz pozytek z niej bedzie zaden. Pozdrawiam, Miet Gutowski.
Re: Re. liberalizm/ Radio M.
Ja tez nie jestem ekonomista :-) ale tez musialem zdawac z Ekonomii socjalizmu. Za skarby swiata nie moglem znalezc w niej nic logicznego :-) Zgadzam sie z twierdzeniem iz nie tylko Balcerowicz jest winnien. Napisalem Balcerowicz, bo on sam sie reklamuje jako geniusz ekonomii, zbawca Polskiej gospodarki. Rowniez oburacz sie podpisuje pod teza, ze zmiany musza byc dokonywane w strefie legislacyjnej i wykonawczej w tym samym czasie i kompleksowo. I zgadzam sie ze balagan dominowal w Polsce lat 90 co jest normalnym zjawiskiem kazdej "rewolucji" nawet welwetowej czy grubej kreski. Co mnie razi to nazywanie nienajlepszych decyzji - genialnymi. Raz jeszcze powtarzam, zamykanie przedsiebiorstw powinno byc dokonywane planowo, rozlozone w czasie i z wykorzystaniem pozostalosci po upadkach (budynkow, maszyn), jak najkorzystniej dla gospodarki kraju. Zniszczyc jest niezmiernie latwo ale odbudowanie kosztuje wiele pieniedzy. Pieniedzy ktore MUSZA zaplacic Polacy a nie Balcerowicz (i jego pomocnicy). W ocenie Balcerowicza nie pomaga mi jego zachowanie w niechlubnej akcji anulowania czesci funduszu dla agencji integracji europejskiej (PHARE?) czy jego (Balcerowicza) ostani wyskok przy negocjacjach w sprawie funduszy dla gornictwa. W moich oczach jest to osobnik nadmiernie ambitny, ktory gotow jest dla WLASNYCH ambicji poswiecic wszystko czyli rowniez to co do nieg nie nalezy, ale do Polakow - Skarb Panstwa. Rowniez serdeczne pozdrowienia, Rysiek PS Sytuacja ekonomiczna nie jest zla, ale za czasow Gierka tez nie byla zla:-)) Pan Miet Gutowski on 20/10/99 02:13:02 pisze I ja nie jestem ekonomista ale kiedys dawno musialem zdac egzamin z tej dziedziny.Pamietam, ze bylem wtedy pytany o zasade racjonalnego dzialania w gospodarce. Pieknie przedstawilem jak sie ta zasada realizuje w kapitalizmie ale mialem troche trudnosci ze wskazaniem paru pozytywnych (takie z reszta mogly tylko wchodzic w rachube) przykladow z gospodarki socjalistycznej. Teraz jak nigdy widze jak doskonale realizuje sie ta zasada w Polsce. Bede bronil Balcerowicza. Dzieki niemu sytuacja ekonomiczna kraju nie jest zla, a w porownaniu z wieloma krajami i to nie tylko bylych demoludow jest nawet dobra. To nie Balcerowicz jest winien (a przynajmniej nie on sam), ze jest tak jak opisuje Pan Ryszard. [...] Jeszcze raz podkresle: demokracja musi sie realizowac w trzech sferach jednoczesnie. Sa to: sfera legislacyjna, rzadowa i sfera sadownicza. Ominiecie ktorejkolwiek zawsze doprowadzi do stanu, w ktorym ta demokracje o kant czegos tam mozna sobie rozwalic, gdyz pozytek z niej bedzie zaden. Pozdrawiam, Miet Gutowski.
Re: Re. liberalizm/ Radio M.
On Mon, 18 Oct 1999, Richard Majchrzak wrote: Pan R. Majchrzak ustosunkowuje sie do moich wywodow nt. RM, nie do konca chyba jednak rozumiejac moje intencje: Rozmowy ktore mam mozliwosc wysluchac sa, z mojego punktu widzenia, rozmowami przecietnych obywateli z przecietnego kraju gdzies na swiecie. Zgadzam sie. Przeciez napisalem chyba, ze z RM dobiegaja glosy charakterystyczne dla sporej czesci spoleczenstwa. Natomiast absolutnie nie moge sie zgodzic z Panskim twierdzeniem, ze katolicka denominacja radia jest czynnikiem drugorzednym. Slucham rozmow sluchaczy Radia Maryja w sprawach ewangielizacji i znow zaskakuje mnie liczba osob mowiacych z sensem i "na temat". No tak, w pospiechu chyba nie dosc dokladnie wyrazilem, o co mi chodzi. Otoz moja teza sprowadza sie mniej wiecej do tego, ze RM, z zalozenie rozglosnia o charaktezre religijnym skupila wokol siebie rowniez sluchaczy, ktorzy niekoniecznie z powodow czysto wyznaniowych wyrazaja przez nia swoje opinie. Po prostu nie ma obecnie w Polsce innej stacji, ktora zjelaby sie ich problemami i troskami i sila rzeczy zwrocili sie do RM, ktora ten obszar 'zagospodarowala'. Gdyby mieli do dyspozycji inne medium (rowniez zupelnie swieckie) byc moze zwrociliby sie w jego strone. Z moich doswiadczen wynika, ze zakres tematow poruszanych w RM w innych karajach rozdzielony jest pomiedzy co najmniej trzy kategorie stacji radiowych, z ktorych te religijne zajmuja sie glownie sprawami w szeroko pojmowanej wiary, gloszniem jej prawd i dyskusjami religijnymi. Sprawy czysto socjalnej natury poruszane sa przez inne stacje. Jesli zalozyc, ze jest to klasa "zdolowana ponizej wszelkich cywilizowanych standartow itd..." to zazdroszcze im bo z moich kontaktow z osobami ze "swiecznikow" RP, szefami roznych partii politycznych, Dyrektorami w roznych Ministerstwach, czy nawet sledzac dyskusje na polskich listach dyskusyjnych, czyli szeroka reprezentacja tej nie "zdolowanej" czesci polskiego spoleczenstwa, Nie zrozumial mnie pan. Piszac 'zdolowane' mial;em na mysli degradacje materialna, wynikajaca z obecnej ekonomicznej rzeczywistosci Polski. Nie chodzilo o standardy intelektualne, czy kulturalne. A co do innych "przekaziorow" to to co Pan pisze jest z zalozenia przeznaczone do motlochu, z zalozeniem ze nalezy wykorzystac manipulacje najbardziej prymitywnych instyktow odbiorcow. W Polsce to troche wynika rowniez z cielecym nasladowaniem wzorow z zewnatrz, bedacym czesto odreagowaniem lat izolacji od swiata i wyobrazeniami na temat Zachodu na poziomie malego Kazia. Coraz czesciej zreszta obserwuje sie zmeczenie tym calym blichtrem. Mam nadziej, ze teraz moje stanowisko jest juz bardziej jasne. P.S. Jakis sieciowy chochlik sprawia. ze nie bardzo wiem, czy dyskutuje z panem Majchrzakiem prywatnie, czy na P-L. Na wszelki wypadek posylam powyzsze na Liste. W. Glaz
Re: Re. liberalizm/ Radio M.
OK. Rzeczywiscie brak mi dobrego rozeznania obecnej ekonomicznej sytuacji spoleczenstwa w Polsce. Pamietam tylko szok ktory przezylem gdy po 16 latach zobaczylem opuszczone i zapuszczone, budynki po dawnych fabrykach. Od tego czasu bylem juz kilka razy to i za kazdym razem, szok jest troche mniejszy. Tak na marginesie, ciagle nie moge zrozumiec jak Balcerowicz moze byc dumny z siebie. Rozumiem gdyby doprowadzil do zamkniecia nierentownych przedsiebiorstw ale pod warunkiem logicznego i dochodowego zagospodarowania majatku po tych zamknietych to mialby powod do dumy. A tak, to jest jak lekarz ktory pochopnie amputowal noge pacjentowi nie probujac jej najpierw wyleczyc. Przeciez te niszczejace budynki to wlasnosc Skarbu Panstwa a tym samym straty gospodarcze sa stratami wszystkich Polakow. Moze wlasnie te ekonomiczne klopoty, sa konsekwencja blednych posuniec Balcerowicza? Replay bylo ustawione na mnie i dlatego mogl Pan miec problemy, jak to wytlumaczyla juz Uta Berlinska :-) Rysiek Waldemar Glaz 18/10/99 19:06:22 pisze: Nie zrozumial mnie pan. Piszac 'zdolowane' mial;em na mysli degradacje materialna, wynikajaca z obecnej ekonomicznej rzeczywistosci Polski. Nie chodzilo o standardy intelektualne, czy kulturalne. [...] Mam nadziej, ze teraz moje stanowisko jest juz bardziej jasne. P.S. Jakis sieciowy chochlik sprawia. ze nie bardzo wiem, czy dyskutuje z panem Majchrzakiem prywatnie, czy na P-L. Na wszelki wypadek posylam powyzsze na Liste. W. Glaz
Re: Re. liberalizm/ Radio M.
Zgadza sie :-)), no moze poza irytacja ? Przepraszam i postaram sie poprawic :-( Rysiek Uta Zablocki-Berlin 18/10/99 19:32:30 pisze: Nie dyskutujecie prywatnie, Pan Majchrzak mial ustawiony 'Reply' do siebie - stad moze ta irytacja. Uta
Re: Re. liberalizm/ Radio M.
Richard Majchrzak: Zgadza sie :-)), no moze poza irytacja ? Przepraszam i postaram sie poprawic :-( Rysiek Uta Zablocki-Berlin 18/10/99 19:32:30 pisze: Nie dyskutujecie prywatnie, Pan Majchrzak mial ustawiony 'Reply' do siebie - stad moze ta irytacja. Uta Nie trzeba bylo sie przepraszac. Mi sie to samo zbyt czesto zdarzalo, aby nie zauwazyc u innych:-) Pozdrowienia Uta
Re: Re. liberalizm/ Radio M.
No coz, mieszkam od wielu juz lat poza granicami Polski i nie znam doglebnie aktualnego przekroju spolecznego w Polsce. Zakladajac prawdziwosc Panskich wywodow, zaskoczeniem dla mnie jest liczba senatorow wspierajacych Radio Maryja jak i innych osob ktorych znam osobiscie np. mec. Olszewski czy Irena Kwiatkowska i wielu im podobnych, niektorych z profesorskimi tytulami na antenie Radia Maryja. Rozmowy ktore mam mozliwosc wysluchac sa, z mojego punktu widzenia, rozmowami przecietnych obywateli z przecietnego kraju gdzies na swiecie. Czesto rozmawiam z ludzmi reprezentujacymi rozne kraje, rozne religie i na podstawie tych rozmow, odbieram problemy, sposob ich przedstawiania przez sluchaczy Radia Maryja jako podobne. Oczywiscie jest to w pewnym stopniu uogolnienie. Natomiast absolutnie nie moge sie zgodzic z Panskim twierdzeniem, ze katolicka denominacja radia jest czynnikiem drugorzednym. Slucham rozmow sluchaczy Radia Maryja w sprawach ewangielizacji i znow zaskakuje mnie liczba osob mowiacych z sensem i "na temat". Jesli zalozyc, ze jest to klasa "zdolowana ponizej wszelkich cywilizowanych standartow itd..." to zazdroszcze im bo z moich kontaktow z osobami ze "swiecznikow" RP, szefami roznych partii politycznych, Dyrektorami w roznych Ministerstwach, czy nawet sledzac dyskusje na polskich listach dyskusyjnych, czyli szeroka reprezentacja tej nie "zdolowanej" czesci polskiego spoleczenstwa, ci z Radia Maryja sa prawdziwsi i bardziej godni wysluchani niz Miller z SLD czy Kwasniewski z Belwederu, Lepper z "blokady", .. Ale byc moze te wnioski wynikaja z mego braku rozeznania w obecnym przekroju spolecznym w Polsce :- A co do innych "przekaziorow" to to co Pan pisze jest z zalozenia przeznaczone do motlochu, z zalozeniem ze nalezy wykorzystac manipulacje najbardziej prymitywnych instyktow odbiorcow. W sumie nie moge zrozumiec Panskich wywodow. Wynika z nich, ze to co ma ludzkie wartosci jest "zdolowane" a to co dla motlochu, gloryfikowane czyli takie postawienie na glowie:-). Rysiek Waldemar Glaz 15/10/99 20:41:55 pisze: Ta stacja (RM) ma rzeczywiscie brdzo wielu i bardzo upartych sluchaczy. Przy czym wcale nie musi to wynikac z jakiegos swiatopogladaowego wyboru. Po prostu RM jako bodaj jedyne w skali ogolnopolskiej zagospodarowalo te olbrzymia wiekszosc spoleczenstwa, o ktorej mowi sie elegancko, ze 'nie skorzystala z dobrodziejstwa dokonujacych sie przemian', czytaj: zostalo zdolowne ponizej wszelkich cywilizowanych standardow godnego zycia (a i tak sa to jeszcze ludzie w na tyle dobrej kondycji, ze ich stac na telefon, i ze sie im w ogole jeszcze chce). Dla tych ludzi pozostale [...] ewidentne brednie w ich wypowiedziach. Katolicka denominacja radia jest moim zdaniem czynnikiem drugorzednym (chociaz oczywiscie wiekszosc dzwoniacych to pewnie 'Polacy-katolicy'). Zastanawiam sie jak ksztaltowalaby sie sluchalnosc rozglosni, ktora skupiala sie na podobnych jak RM problemach, bedac jednak swiatopogladowo neutralna. Pewne [...] slyszy o ludzkich problemach. To zupelnie inna Polska niz ta, ktora moznaby sobie wyobrazic sledzac wiekszosc innych przkaziorow, w ktorych dominuja teksty w rodzaju: ' Wiekszosc Polakow siega w tym roku po kosmetyki z wiosennej kolekcji Coty i Diora', 'Polscy mezowie coraz czesciej, kupujac drugi smaochod rezygnuja z Cinquecento i ofiaruja swoim malzonkom Forda K', 'Polacy przekonuja sie, ze operownie gotowka na coraz zasobniejszych kontach znakomicei ulatwia karta Visa Gold, ktora tez coraz czesciej zastepuja tradycyjna Visa Clasic', 'Polacy coraz czesciej znuzeni zatloczonymi wloskimi i francuskimi kurortami wybieraj wakacje w jakims egzotycznym kraju... etc. W. Glaz [EMAIL PROTECTED]
Re: liberalizm
Pan dr Jacek Arkuszewski : Katolicyzm glosi milosc blizniego i jak to pogodzic z codziennym szczuciem jednych na innych jakie codziennie uprawia Rydzyk i inne Prawdziwki mieniace sie katolikami. Mamy tu wlasnie przyklad jedynie slusznego, salonowego pogladu, przyklad gloszenia prawdy objawionej podawanej do wierzenia maluczkim przez medrcow, ktorzy sami nie zadali sobie trudu zeby zbadac problem, o ktorym sie wypowiadaja. Mechanizm jest znany. Medrzec glosi swoja prawde dopoty, dopoki jakis autorytet nie uzna, ze salonowa prawda jednak nie jest prawda. Ow medrzec sam nie jest w stanie sie o tym przekonac. Gdyby medrcy czytali wyniki badan naukowych na biezaco, to wie- dzieliby, ze znaczna wiekszosc sluchaczy Radia Maryja wcale nie utozsamia sie z jakims katolickim fundamentalizmem, a obecny poziom audycji oceniany jest wyraznie wyzej niz w pierwszych latach dzialalnosci tego radia. Jezeli o mnie chodzi, to uwazam, ze slaboscia Radia Maryja nie jest zaden mityczny fundamentalizm (nie mowiac juz o "szczuciu", co ze strony pana Jacka jest niegodnym zawracania sobie glowy ciosem ponizej pasa), a niektorzy cywilni prelegenci, ktorzy glosza roznego rodzaju ksiezycowe poglady gospodarcze o jakiejs trzeciej drodze. Znaczna wiekszosc sluchaczy z tego rodzaju pogladami nie identyfiku- je sie. Moglismy sie o tym przekonac badajac wyniki ubieglorocznych wyborow samorzadowych, gdzie ludzie gloszacy podobne poglady przewaznie nie otrzymali mandatow. Prawdziwa przyczyna salonowego werdyktu jest fakt, ze Radio Maryja zlamalo faktyczny liberalny monopol w mediach audiowizualnych, ska- zujacy widzow i sluchaczy np.na ogladanie audycji Owsiaka, Olgi Lipin- kiej, codzienne spektakle z Kwasniewskim w roli glownej, dowcipy Millera itp. (takie pierwsze z brzegu przyklady). Teraz oprocz RM dziala takze pozostajace poza monopolem Radio Plus (w trakcie powstawania nieustannie kontrowane przez wyznawcow libe- ralnej wolnosci) i bedzie dzialac Telewizja Familijna. Co to za liberalna wolnosc, ktora z uporem godnym lepszej sprawy pietrzy administracyjne trudnosci przed tymi akurat rozglosniami ? Malgorzata
Re: liberalizm -Reply
Malgorzata Zajac [EMAIL PROTECTED] 10/14/99 07:07am .. Prawdziwa przyczyna salonowego werdyktu jest fakt, ze Radio Maryja zlamalo faktyczny liberalny monopol w mediach audiowizualnych, ska- zujacy widzow i sluchaczy np.na ogladanie audycji Owsiaka, Olgi Lipin- kiej, codzienne spektakle z Kwasniewskim w roli glownej, dowcipy Millera itp. (takie pierwsze z brzegu przyklady). Nie mam praktycznie wcale doswiadczenia w sluchaniu Radia Maryja. (Slyszalam kilka razy tylko podczas mojego pobytu w Polsce), ale musze sie zgodzic z pania Malgosia, ze opinia o tej rozglosni jest "urabiana" przez te media ktore uwazaja sie za : szczyt doskonalosci, tolerancji ( tak, tak) i baaardzo im przeszkadza taka rozglosnia w ktorej zamiast Dzien Dobry niektorzy sluchacze uzywaja: Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus. Jest taka radiostacja zupelna nowoscia w Polsce i wielu uwaza, ze w dobie XXI wieku ( omal), nie "wypada" sluchac a tym bardziej wyrazac pochlebnej opinii o tego typu rozglosni. Te same "zatroskane" osoby martwia sie, o stan umyslu tych co przyjdzie im do glowy ogladac Telewizje Rodzinna. Tak przynajmniej mnie sie wydaje. Ania Malgorzata
Re: liberalizm
O liberalnej wolnosci, dzieki ktorej, jak napisal pan Jacek Arkuszewski, moze emitowac swoje programy Radio Maryja, mozemy podyskutowac. Ale lepiej o faktach i dokumentach, a nie o etykietkach. Proponuje jako punkt wyjscia potraktowac oficjalny dokument, jakim jest sprawozdanie przewodniczacego (w tej chwili juz bylego) Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Boleslawa Sulika przeznaczone dla Senatu RP. Oto fragment wstepnej czesci sprawozdania, dotyczacy wykladni uprawnien KRRiT na styku z uprawnieniami ministra lacznosci : Minister lacznosci uprawniony jest do zajmowania stano- wiska w postepowaniu koncesyjnym jedynie w sprawach dotyczacych parametrow technicznych udzielanych koncesji i sposobu rozpowszechniania danego programu. Stanowi- sko takie minister lacznosci powinien zajac dopiero po dokonanym przez KRRiT wyborze koncesjonariusza. W dalszej czesci tego samego sprawozdania pan Boleslaw Sulik podaje zapis ze spotkania KRRiT z przedstawicielami Radia Maryja odbytego 24 lutego 1999. Pan Sulik pisze tam : Podkreslono takze, ze czesc czestotliwosci przewidzia- nych dla Radia Maryja nie zostalo do tej pory przekaza- nych przez ministra lacznosci, co uniemozliwilo przepro- wadzenie przez KRRiT postepowania koncesyjnego z udzialem nadawcy. Nie wiem jak inni dziekani, ale ja chyba umiem czytac i kojarzyc... Zastanawiam sie, kiedy pan Sulik pisze prawde. Czy wtedy gdy opisuje powinnosci ministra lacznosci wzgledem KRRiT, czy tez wtedy, kiedy tlumaczy senatowi Rzeczpospolitej, dlaczego dotych- czas nie uruchomil postepowania koncesyjnego z udzialem na- dawcy ? Granica oglupiania obywateli, w tym senatorow Rzeczpospolitej, zostala prawdopodobnie przekroczona. Malgorzata (studentaka telekomunikacji)
Re: liberalizm -Reply
A ja tylko dorzuce, ze sluchajac Radia Maryja przez Internet, jestem zaskoczony iloscia telefonow od sluchaczy mimo wczesnej pory (slucham ok. 2 rano czasu polskiego). Wiekszosc z nich skarzy sie, ze nie mogli sie dodzwonic miesiacami. Ciekawe czy jakas inna stacja ma takich upartych sluchaczy? Serdecznie pozdrawiam, Rysiek Anna Romanowska 14/10/99 22:20:25 pisze: Malgorzata Zajac [EMAIL PROTECTED] 10/14/99 07:07am [...] Prawdziwa przyczyna salonowego werdyktu jest fakt, ze Radio Maryja zlamalo faktyczny liberalny monopol w mediach audiowizualnych, ska- zujacy widzow i sluchaczy np.na ogladanie audycji Owsiaka, Olgi Lipin- kiej, codzienne spektakle z Kwasniewskim w roli glownej, dowcipy Millera itp. (takie pierwsze z brzegu przyklady). Nie mam praktycznie wcale doswiadczenia w sluchaniu Radia Maryja. = (Slyszalam kilka razy tylko podczas mojego pobytu w Polsce), ale musze sie = zgodzic z pania Malgosia, ze opinia o tej rozglosni jest "urabiana" przez = te media ktore uwazaja sie za : szczyt doskonalosci, tolerancji ( tak, tak) i baaardzo im przeszkadza taka rozglosnia w ktorej = zamiast Dzien Dobry niektorzy sluchacze uzywaja: Niech bedzie pochwalony = Jezus Chrystus. Jest taka radiostacja zupelna nowoscia w Polsce i wielu = uwaza, ze w dobie XXI wieku ( omal), nie "wypada" sluchac a tym bardziej = wyrazac pochlebnej opinii o tego typu rozglosni. Te same "zatroskane" osoby martwia sie, o stan umyslu tych co przyjdzie im = do glowy ogladac Telewizje Rodzinna. Tak przynajmniej mnie sie wydaje. Ania [...] Anna Romanowska [EMAIL PROTECTED] on 14/10/99 22:20:25 To: [EMAIL PROTECTED] cc:(bcc: Richard Majchrzak/ITG/Health) Subject: Re: liberalizm -Reply Malgorzata Zajac [EMAIL PROTECTED] 10/14/99 07:07am ... = ... Prawdziwa przyczyna salonowego werdyktu jest fakt, ze Radio Maryja zlamalo faktyczny liberalny monopol w mediach audiowizualnych, ska- zujacy widzow i sluchaczy np.na ogladanie audycji Owsiaka, Olgi Lipin- kiej, codzienne spektakle z Kwasniewskim w roli glownej, dowcipy Millera itp. (takie pierwsze z brzegu przyklady). Nie mam praktycznie wcale doswiadczenia w sluchaniu Radia Maryja. = (Slyszalam kilka razy tylko podczas mojego pobytu w Polsce), ale musze sie = zgodzic z pania Malgosia, ze opinia o tej rozglosni jest "urabiana" przez = te media ktore uwazaja sie za : szczyt doskonalosci, tolerancji ( tak, tak) i baaardzo im przeszkadza taka rozglosnia w ktorej = zamiast Dzien Dobry niektorzy sluchacze uzywaja: Niech bedzie pochwalony = Jezus Chrystus. Jest taka radiostacja zupelna nowoscia w Polsce i wielu = uwaza, ze w dobie XXI wieku ( omal), nie "wypada" sluchac a tym bardziej = wyrazac pochlebnej opinii o tego typu rozglosni. Te same "zatroskane" osoby martwia sie, o stan umyslu tych co przyjdzie im = do glowy ogladac Telewizje Rodzinna. Tak przynajmniej mnie sie wydaje. Ania Malgorzata
Re: liberalizm
Siostry Zajac tlumacza autorytatywnie medrcowi Arkuszewskiemu jaki ten liberalizm "be", zas Konik Nasz Co Nie Straszysz Juz w Internecie definitywnie przykladem kogos "wychowanego w duchu liberalnej wolnosci, ktora nie uznaje zadnych autorytetow."[KZ] http://listserv.acsu.buffalo.edu/cgi-bin/wa?S2=poland-ls=liberalizmf=kzajac+OR+lubiec+OR+aniewiad+OR+aszym+OR+borowiak+OR+zablocki+OR+gochaa=1999-10-08b=1999-10-14 Na dodatek zarliwosc z jaka zwlaszcza mlodsza Zajac przeciwstawia Radio Maryja "faktycznemu liberalnemu monopolowi w mediach audio- wizualnych, skazujacemu widzow i sluchaczy na ogladanie audycji Owsiaka, Olgi Lipinskiej" [MZ] (zeby nie wspomniec o bezboznych wystepach prezydenta Kwasniewskiego czy "dowcipach Millera") zdaje sie swiadczyc ze GDYBY TYLKO osobnikowi temu dane bylo konfrontowac sie z duchem --powiedzmy oglednie-- gloszonej w RM katolickiej pokory i milosci do blizniego, to wszystko byloby cacy. Nie mam zamiaru dyskutowac prawdziwych czy domniemanych cech "wyznawania(?) liberalnej wolnosci" [KZ], ale tak na chlopsko- robotniczy rozum wydaje mi sie, ze kolezanka Zet zbyt latwo i pochopnie przypisuje owemu Konikowi jakis "liberalizm", a oddala mysl ze ten, jakby nie bylo tez 25-latek, moglby JEDNAK byc produktem wychowania katolickiego; niech bedzie ze bardziej powierzchownego niz te ktore sama otrzymala. Tak sie bowiem sklada, ze takie "wybryki" jak najbardziej mieszcza sie w tradycji, czy naleza do spuscizny polskiego zasciankowego katolicyzmu. A takowy, jesli sie nie myle, jest sama podstawa istnienia RM; bynajmniej nie jakas oswiecona, posoborowa, czy otwarta na terazniejszosc jego odmiana. Jak w rzeczywistosci wyglada (czy, niech bedzie czas przeszly, "wygladala") rozbieznosc pomiedzy z jednej strony gloszona dogma milosci do bliznego, a praktykami polskiego Kosciola Katolickiego, mozna sie poinformowac z ponizszej wklejki. (W odpowiedzi na niezadane jeszcze pytanie oznajmiam ze tak, oczywiscie ze sposob w jaki posluzono sie tam argumentami jest wysoce tendencyjny; nadto stanowi element walki "Obcosci" z "Naszoscia," a sam fakt mego zamieszczenia tego na lamach Polandelu jest jawnym aktem antypolonizmu, tym gorszym ze wyrachowanym.) __L (pseud. "Anonim") Dwutygodnik spoleczno-kulturalny ___ Slowo Zydowskie Dos Jidisze Wort # 15(197) 30 lipca 1999 Warszawa red. nacz. Adam Rok 022 620-0548 ISSN 0867-8421 sponsorowane MKiS Jak scigano w II Rzeczpospolitej Zydow handlujacych dewocjonaliami. "Gdy zatem zbliza sie ku koncowi drugie tysiaclecie chrzescijanstwa, jest rzecza sluszna, aby Kosciol w sposob bardziej swiadomy wzial na siebie ciezar grzechu swoich synow, pamietajac o wszystkich tych sytuacjach z przeszlosci, w ktorych oddalili sie oni od ducha Chrystusa i od Jego Ewangelii, i zamiast dac swiadectwo zycia inspirowanego wartosciami wiary, ukazali swiatu przyklady myslenia i dzialania, bedace w istocie zrodlem antyswiadectwa i zgorszenia." Jan Pawel II, list apostolski "Tertio Millenio Adveniente" Na poczatku marca 1938 roku ozywily sie nieoficjalne zakulisowe kontakty specjalnego Delegata Rzadu Polski z Komisja Prawna Episkopatu. Delegata rzadowego do rozmow z Komisja Episkopatu wyznaczyl premier i minister spraw wewnetrznych gen. Felicjan Slawoj-Skladkowski. Chodzilo o utajnione przed prasa i opinia publiczna II Rzeczpospolitej konsultacje w sprawie opracowanej przez strone rzadowa "Ustawy o wytwarzaniu i handlu dewocjonaliami i przedmiotami kultu religijnego." Komisja Prawna Episkopatu w skladzie: prymas kardynal dr August Hlond - przewodniczacy, czlonkowie - metropolita arcybiskup Aleksander Kakowski, metropolita arcybiskup Romuald Jalbrzy- kowski, biskup Stanislaw Lukomski i biskup Karol Radonski, powolujac sie na Uchwaly I Synodu Plenarnego Bisupow Polskich z 1936 roku, ktory odbyl sie w Czestochowie, a ktory podjal uchwaly przeciw Zydom zamieszkalym w Polsce, zatwierdzone przez papieza Piusa XI i ogloszone jako obowiazujace od dnia 16 czerwca 1938 roku, skierowala pod adresem rzadu premiera Slawoj- Skladkowskiego zadanie o przyspieszenie prac nad ustawa o handlu dewocjonaliami. Komisja Prawna Episkopatu uznala za stosowne zwrocic uwage rzadu na metody i srodki, jakie powinny zostac uzyte dla wzmocnienia gospodarczego narodu polskiego i jednoczesnie
Re: liberalizm
Malgorzata Zajac: /../ Jezeli o mnie chodzi, to uwazam, ze slaboscia Radia Maryja nie jest zaden mityczny fundamentalizm (nie mowiac juz o "szczuciu", co ze strony pana Jacka jest niegodnym zawracania sobie glowy ciosem ponizej pasa), a niektorzy cywilni prelegenci, ktorzy glosza roznego rodzaju ksiezycowe poglady gospodarcze o jakiejs trzeciej drodze. Cytat: '...Przypomina mi sie rozmowa z moim dobrym znajomym, ktory tak wlasnie w kontekscie Unii Europejskiej, tego co sie w tej chwili w calej Europie dzieje, pewnych tendencji , powiedzial mi rzecz taka: no wiesz, ja juz zylem w Zjednoczonej Europie. Troche sie zdziwilem, o co mu chodzi i czy nie pomylil pewnych pojec, ale zaraz mi wyjasnil, ze zyl w regionie Generalna Gubernia...' (Rozmowy Niedokonczone w RM - 21 maja 1998 z Poslem Mariusz Olszewski) /../ Malgorzata Uta
Re: liberalizm
Pamietam jak przyczepilem sie do tego slowa w tekscie Izabeli Wroblewskiej, po czym zaczeto mnie z roznych stron poszturchiwac. Pragne zatem wyjasnic: slowo "liberalizm" bardzo czesto jest we wspolczesnej polszczyznie uzywane jako oznaczenie czegos przeciwnego do "katolicyzm", czy tez "prawdziwy katolicyzm", jako ze im ten katolicyzm "prawdziwszy", tym wiecej liberalizmu widzi i w tym mniej prawdziwym katolicyzmie, mamy wiec i "katolewice" w okolicach pisma Wiez, i oskarzana przez ojca Rydzyka o liberalizm Katolicka Agencje Informacyjna. Wlasnie ten czlowiek szermuje slowem "liberalizm" bez opamietania ("komunizm zastapiono nam liberalizmem") i te watki odnalazlem ku swemu niejakiemu zdziwieniu w liscie Izabelli Wroblewskiej, to nie byl cytat, sama od siebie pisala. Jesli przeciwstawia sie katolicyzm liberalizmowi, a liberalizm jak wiadomo glosi wolnosc, to znaczy ze danej formie katolicyzmu wolnosc jest wstretna. Ty nie masz sobie zawracac glowy wolnoscia, a po prostu byc posluszny. Katolicyzm nie jest twoim, dokonywanym z bolem z dnia na dzien, wyborem, a czyms w rodzaju szufladki, do ktorej cie wrzucaja, i masz nie podskakiwac, by z niej nie wypasc. By nie zaliczono cie do grona myslacych inaczej, ktorzy postrzegani sa najczesciej jako wrogowie. Kiedys komunisci, dzis liberalowie. Doszlo w tym kraju do czegos niepokojacego: albo mamy rozglosnie katolicka, gazete katolicka, w telewizji programy katolickie, albo cos, czego sie tym mianem nie okresla, a tym samym niegodne zaufania, liberalne, wrogie. Tak widza to niezlomni szermierze jedynie slusznej prawdy. Nie ma swieckosci, letniosci, obojetnosci, zrozumienia ze dana oferta kierowana jest do ludzi bez wzgledu na ich swiatopoglad. Albo tak- albo tak. Zaczyna sie od najmlodszych odbiorcow: mamy znana chyba przez wszystkich ktorym dziecinstwo wypadlo w Polsce gazetke "Mis", gdzie w zasadzie tematyka religijna nie jest poruszana, moze z wyjatkami z okazji waznych swiat chrzescijanskich- oraz dosc ordynarna podrobe "Misia" pod tytulem "Jas", to jest pisemko katolickie, polecane przez ksiezy, przy parafiach mozna zaprenumerowac. A w podtekscie? "Jas"- cacy, niedostatecznie katolicki a wiec liberalny "Mis"- be. W telewizji "Ziarno" cacy- "Ulica Sezamkowa" be. Do "Ziarna" przyczepila sie ostatnio "Gazeta Wyborcza", co zapewne zmobilizuje sympatykow programu, mianowicie jedna z zakonnic podala w programie odpowiedz na pytanie o Holocaust, ze jest to jakis starotestamentalny obrzadek zydowski i ani slowa o tym powszechniejszym, ilez wazniejszym w naszej kulturze znaczeniu. Bylo czego sie przyczepic. (cdn) Andrzej Szymoszek
Re: liberalizm
Andrzej Szymoszek prowadzi swoj wywod : Jesli przeciwstawia sie katolicyzm liberalizmowi, a liberalizm jak wiadomo glosi wolnosc, to znaczy ze danej formie katolicyzmu wolnosc jest wstretna. Brrr. Podziwiam miazdzaca logike tego wywodu Wlasnie ogladalam w telewizji ARD wystapienie Helmuta Kohla ( to byl chyba jego wystep na Targach Ksiazki we Frankfurcie, ale moge sie mylic, bo poczatku jego homilii nie widzialam). Otoz Kohl poswiecil w tym przemowieniu kilka zdan liberalizmowi europejskiemu. Zarzucil m.in. kanclerzowi Schroderowi, ze prowadzi niszczaca dla RFN "polityke neoliberalna". Tak wiec Andrzeju, nie kompromituj sie. Liberalizm, a takze Twoja jego interpretacja, nie jest wymyslem ani ksiedza Rydzyka, ani tzw. "prawdziwych katolikow", ani nawet Helmuta Kohla, czy Margaret Thatcher. Pozostanmy na plaszczyznie ideologicznej. Krotko mowiac, chodzi o to, ze od wielu juz lat ten "liberalizm, ktory jak wiadomo glosi wolnosc", prowadzi do roznego rodzaju wynaturzen, ktore charakteryzuja sie, zeby daleko nie szukac, np. nieposzanowaniem cudzego cierpienia, drwinami z cudzych uczuc, brakiem wrazliwosci itp. Po prostu wszystko wolno, czego prawo (liberalne) nie zabrania. Efektem wychowania w duchu nie uznajacej zadnych autorytetow "libe- ralnej wolnosci" sa np. takie witryny, jak witryna tego czlowieka z Poznania. Ktos, kto kieruje sie w zyciu starymi jak swiat nie- liberalnymi zasadami przyzwoitosci, nie musi czytac kodeksu, zeby zrozumiec, ze tak sie po prostu nie godzi. Katarzyna
Re: liberalizm
Katarzyna Zajac: Andrzej Szymoszek prowadzi swoj wywod : Jesli przeciwstawia sie katolicyzm liberalizmowi, a liberalizm jak wiadomo glosi wolnosc, to znaczy ze danej formie katolicyzmu wolnosc jest wstretna. Brrr. Podziwiam miazdzaca logike tego wywodu Wlasnie ogladalam w telewizji ARD wystapienie Helmuta Kohla ( to byl chyba jego wystep na Targach Ksiazki we Frankfurcie, ale moge sie mylic, bo poczatku jego homilii nie widzialam). Otoz Kohl poswiecil w tym przemowieniu kilka zdan liberalizmowi europejskiemu. Zarzucil m.in. kanclerzowi Schroderowi, ze prowadzi niszczaca dla RFN "polityke neoliberalna". Tak wiec Andrzeju, nie kompromituj sie. Liberalizm, a takze Twoja jego interpretacja, nie jest wymyslem ani ksiedza Rydzyka, ani tzw. "prawdziwych katolikow", ani nawet Helmuta Kohla, czy Margaret Thatcher. Pozostanmy na plaszczyznie ideologicznej. Krotko mowiac, chodzi o to, ze od wielu juz lat ten "liberalizm, ktory jak wiadomo glosi wolnosc", prowadzi do roznego rodzaju wynaturzen, ktore charakteryzuja sie, zeby daleko nie szukac, np. nieposzanowaniem cudzego cierpienia, drwinami z cudzych uczuc, brakiem wrazliwosci itp. Po prostu wszystko wolno, czego prawo (liberalne) nie zabrania. Efektem wychowania w duchu nie uznajacej zadnych autorytetow "libe- ralnej wolnosci" sa np. takie witryny, jak witryna tego czlowieka z Poznania. Ktos, kto kieruje sie w zyciu starymi jak swiat nie- liberalnymi zasadami przyzwoitosci, nie musi czytac kodeksu, zeby zrozumiec, ze tak sie po prostu nie godzi. Katarzyna No co mozna jeszcze na to powiedziec: Kohl to oczywiscie autorytet wielkiej wagi:-)) Teraz juz nie ma kontrargumentu;) Uta
Re: liberalizm
.. Efektem wychowania w duchu nie uznajacej zadnych autorytetow "libe- ralnej wolnosci" sa np. takie witryny, jak witryna tego czlowieka z Poznania. Ktos, kto kieruje sie w zyciu starymi jak swiat nie- liberalnymi zasadami przyzwoitosci, nie musi czytac kodeksu, zeby zrozumiec, ze tak sie po prostu nie godzi. Katarzyna W tej mojej myszka tracacej definicji liberalizmu bylo tez jeszcze cos o tym ze: "granica wolnosci jednostki jest wolnosc innych ludzi, stad rowne prawo jednostek do wolnosci." Wynikalo by z tego, ze jednak jest miejsce w liberalizmie na przyzwoitosc, czyli nie ograniczanie wolnosci innych ludzi. Nie sadze zeby autor stron z Poznania mial akurat poglady liberalne, raczej wyglada mi to na glupote, gruboskornosc i wreszcie kompletny brak kultury. Na takie przypadlosci moga przypuszczam cierpiec rowniez konserwatysci. Pozdrowienia Anna Niewiadomska
Re: liberalizm
Andrzej Szymoszek wrote: jedna z zakonnic podala w programie odpowiedz na pytanie o Holocaust, ze jest to jakis starotestamentalny obrzadek zydowski i ani slowa o tym powszechniejszym, ilez wazniejszym w naszej == Przepraszam, CZYJEJ ??? kulturze znaczeniu. Kulturalny inaczej Krzysztof Borowiak
Re: liberalizm
To bylam ja : Efektem wychowania w duchu nie uznajacej zadnych autorytetow "libe- ralnej wolnosci" sa np. takie witryny, jak witryna tego czlowieka z Poznania. Ktos, kto kieruje sie w zyciu starymi jak swiat nie- liberalnymi zasadami przyzwoitosci, nie musi czytac kodeksu, zeby zrozumiec, ze tak sie po prostu nie godzi. a to pani Ania : Nie sadze zeby autor stron z Poznania mial akurat poglady liberalne, raczej wyglada mi to na glupote, gruboskornosc i wreszcie kompletny brak kultury. Na takie przypadlosci moga przypuszczam cierpiec rowniez konserwatysci. Z jedna jednakze uwaga. Ja nie napisalam, ze on ma poglady liberalne. Ja nie wiem jakie ten ktos ma poglady. Moge tylko przypuszczac. Ja napisalam, jak widac wyzej, ze jego wybryk byl efektem wychowania w duchu liberalnej wolnosci, ktora nie uznaje zadnych autorytetow. To jest istotna roznica. Co do glupoty, gruboskurnosci i braku kultury - oczywiscie zgoda. Katarzyna
Re: liberalizm
Andrzej Szymoszek [EMAIL PROTECTED]: } podala w programie odpowiedz na pytanie o Holocaust, ze jest } to jakis starotestamentalny obrzadek zydowski i ani slowa } o tym powszechniejszym, ilez wazniejszym w naszej kulturze } znaczeniu. Bylo czego sie przyczepic. Oj, cos dzisiaj widze bede caly dzien przepisywal dziela cudze. Przywloklem do klawiatury (prawie 10kg) "Webster's Third New International Dictionary of the English Language Unabridged", copyright 1986 by Merriam-Webster Inc. Made in the United States of America. ISBN 0-87779-201, uff. Strona 1081, pierwsza szpalta z lewej: Po hasle "holocarpous" nastepuje haslo: "holocaust: {tu pomijam opis wymowy} [ME, fr. OF holocauste, fr. LL holocaustum, fr. Gk holokauston, neut. of holokaustos burnt whole, fr. hol- + kaustos burnt, fr. kaiein to burn - more at CAUSTIC] 1: a burnt sacrifice: a sacrificial offering wholly consumed by fire 2: a complete or thorough sacrifice or destruction esp. by fire burned all his books and paper in a giant ~ thousands of enemy troups consumed in the ~ - Upton Sinclair an atomic global ~ - J.N.Conant - holocaustic" Bezposrednio nastepnym haslem jest "holocellulose". W P.S. Panie Andrzeju, czy nie pomylilo sie Panu z Zaglada (Zydow) czyli Shoah? Jak Pan uslyszal "H", a nie "h" ? Czy ona rzeczywiscie powiedziala "jakis" ? Smiem, watpic, jako ze ofiarach calopalnych raczej sie tak nie wyraza. Niech juz Pan, zgodnie ze swoim wlasnym zaleceniem wyzej, nie czepia sie - zwlaszcza gdy na prawde nie ma czego.
Re: liberalizm
Katarzyna Zajac wrote: Andrzej Szymoszek prowadzi swoj wywod : Jesli przeciwstawia sie katolicyzm liberalizmowi, a liberalizm jak wiadomo glosi wolnosc, to znaczy ze danej formie katolicyzmu wolnosc jest wstretna. Brrr. Podziwiam miazdzaca logike tego wywodu Wlasnie ogladalam w telewizji ARD wystapienie Helmuta Kohla ( to byl chyba jego wystep na Targach Ksiazki we Frankfurcie, ale moge sie mylic, bo poczatku jego homilii nie widzialam). Otoz Kohl poswiecil w tym przemowieniu kilka zdan liberalizmowi europejskiemu. Zarzucil m.in. kanclerzowi Schroderowi, ze prowadzi niszczaca dla RFN "polityke neoliberalna". Tak wiec Andrzeju, nie kompromituj sie. Liberalizm, a takze Twoja jego interpretacja, nie jest wymyslem ani ksiedza Rydzyka, ani tzw. "prawdziwych katolikow", ani nawet Helmuta Kohla, czy Margaret Thatcher. Pozostanmy na plaszczyznie ideologicznej. Krotko mowiac, chodzi o to, ze od wielu juz lat ten "liberalizm, ktory jak wiadomo glosi wolnosc", prowadzi do roznego rodzaju wynaturzen, ktore charakteryzuja sie, zeby daleko nie szukac, np. nieposzanowaniem cudzego cierpienia, drwinami z cudzych uczuc, brakiem wrazliwosci itp. Po prostu wszystko wolno, czego prawo (liberalne) nie zabrania. Efektem wychowania w duchu nie uznajacej zadnych autorytetow "libe- ralnej wolnosci" sa np. takie witryny, jak witryna tego czlowieka z Poznania. Ktos, kto kieruje sie w zyciu starymi jak swiat nie- liberalnymi zasadami przyzwoitosci, nie musi czytac kodeksu, zeby zrozumiec, ze tak sie po prostu nie godzi. Katarzyna Ale to nie ma nic wspolnego z liberalizmem, ktory wcale tego nie glosi, lecz poprostu powiada: badz wolny, a do ciebie nalezy zdecydowac, co z ta wolnoscia zrobisz. Tak .jak mowil Sw. Augustyn, chyba pierwszy liberal na swiecie: "Kochaj Boga i rob co chcesz". Podejdzmy zatem do katolicyzmu z temi samymi argumentami, ktore zostaly tu uzyte. Katolicyzm glosi milosc blizniego i jak to pogodzic z codziennym szczuciem jednych na innych jakie codziennie uprawia Rydzyk i inne Prawdziwki mieniace sie katolikami. Ale prosze nie zapominac, ze wlasnie owa liberalna wolnosc dala im warunki, by swoje prawdy glosic. Do nas wiec nalezy, czy nazwiemy zarlocznych kapitalistow, bo takich jest coraz wiecej, liberalami, zas ziejacych nienawiscia radiomaryjowcow wlasnie katolikami. Tyle o etykietowaniu i prawdziwych wartosciach. Jacek A.
Re: liberalizm
Katarzyna Zajac: To bylam ja : Efektem wychowania w duchu nie uznajacej zadnych autorytetow "libe- ralnej wolnosci" sa np. takie witryny, jak witryna tego czlowieka z Poznania. Ktos, kto kieruje sie w zyciu starymi jak swiat nie- liberalnymi zasadami przyzwoitosci, nie musi czytac kodeksu, zeby zrozumiec, ze tak sie po prostu nie godzi. a to pani Ania : Nie sadze zeby autor stron z Poznania mial akurat poglady liberalne, raczej wyglada mi to na glupote, gruboskornosc i wreszcie kompletny brak kultury. Na takie przypadlosci moga przypuszczam cierpiec rowniez konserwatysci. Z jedna jednakze uwaga. Ja nie napisalam, ze on ma poglady liberalne. Ja nie wiem jakie ten ktos ma poglady. Moge tylko przypuszczac. q.e.d. Prosze mi zatem wytlumaczyc, jakie wychowywanie 'doznawali' ci 'wielce' naszego Swiata, jak n.p. Rudolf Hoess. Ja napisalam, jak widac wyzej, ze jego wybryk byl efektem wychowania w duchu liberalnej wolnosci, ktora nie uznaje zadnych autorytetow. To jest istotna roznica. Co do glupoty, gruboskurnosci i braku kultury - oczywiscie zgoda. Katarzyna Uta
Re: liberalizm
Jacek Arkuszewski wrote: Katolicyzm glosi milosc blizniego i jak to pogodzic z codziennym szczuciem jednych na innych jakie codziennie uprawia Rydzyk Mam pytanie: czy Pan regularnie slucha Radio Maryja ? Czy tez Panskie opinie wynikaja z PC, na tej samej zasadzie co polski antysemityzm wyssany z mlekiem matek ? Jest Pan, jak sadze, na tyle inteligentnym czlowiekiem, aby samemu wyrobic sobie zdanie o audycjach RM - jest mozliwosc sluchania go poprzez Inet. ziejacych nienawiscia radiomaryjowcow Doprawdy, prezentowanie pogladow odmiennych od tych zgodnych z jedyna sluszna linia PC (przerabialismy w naszej Ojczyznie juz teorie jedynych slusznych opinii) powoduje uczucie niena- wisci w tych, ktorzy nie moga zdzierzyc tej innosci i jawi im sie wowczas ks. Rydzyk z piana na ustach. Maligna, ot co... Krzysztof Borowiak
Re: Liberalizm a konserwatyzm -Reply
Katarzyna Zajac [EMAIL PROTECTED] 10/11/99 Tymczasem Podwyzki cen nosnikow energii (w tym roku przede wszystkim benzyny, bo inne nie przewyzszaja inflacji) nie maja nic wspol- nego z "wartosciami". Wynikaja z dwu przyczyn: wzrostu cen ropy na swiecie i wzrostu akcyzy. Potwierdzam pani Kasiu :-), :-). W Ottawie zwykla benzyna kosztowala w sobote 64.5 centow, ja kupuje wyzej oktanowa to placilam 68.5 centow. A przed wakacjami benzyna byla okolo +/ - miedzy 55-58 centow. ... Katarzyna PS. Nawiasem mowiac, pojutrze ceny benzyny w Polsce spadna o kilka procent. dzisiaj rano benzyna byla po 60.5 centa za litr oczywiscie Ania
Re: Liberalizm a konserwatyzm
Pan Jacek Arkuszewski kategorycznie ocenia Niestety dwoja. Zupelnie Kasiu nie rozumiesz co to jest wspolczesny liberalizm. Zalozmy. Ale czy moglabym w takim razie poprosic o jakas profesorska wykladnie w kilku zdaniach ? Wracajac do porownania obecnego ministra spraw wewnetrznych (oczywiscie nie Joschki Fischera, jak Pan napisal) do niejakiego Honeckera, to mam wrazenie, ze nie wyczul Pan ironii w moich slowach. Zdaje sie, ze znowu dala o sobie znac tzw. pokoleniowa przepasc...;-) Katarzyna
Re: Liberalizm a konserwatyzm
Pan Irek Zablocki : Gdyby jednak o moje androny chodzilo, to co z czym, nie ma nic wspolnego? Pan Irek po to wymienil subiekta na innego, aby wlasnie nie mialo. A w ogole pisal na a propos i z powyzszymi i ponizszymi -izmami, niewiele chce miec wspolnego, bo tym podobnie, jak wartosciami nie ogrzejesz, tak -izmami sie nie nakarmisz. Pan Irek zacytowal pana Waldka, ktory dowiedzial sie od Urbana, ze Polskie Sieci Energetyczne _moga zostac_ udzialowcem Telewizji Familijnej. Roztoczyl w zwiazku z tym na Poland-L apokaliptyczna wizje, ze skarb panstwa bedzie placil (domyslam sie, ze w postaci przyszlych podwyzek cen energii elektrycznej dla szanownej publicznosci) za "wartosci". Pan Irek uslyszal o "wartosciach" i energii, i nie zdzierzyl. Natychmiast namalowal obraz kilku polskich rodzin zmagajacych sie z trudnosciami dnia codziennego. Za problemy obarczyl "kolesiow" z rzadzacej koalicji, ktorzy podwyzszaja ceny aby promowac "wartosci". Tymczasem Podwyzki cen nosnikow energii (w tym roku przede wszystkim benzyny, bo inne nie przewyzszaja inflacji) nie maja nic wspol- nego z "wartosciami". Wynikaja z dwu przyczyn: wzrostu cen ropy na swiecie i wzrostu akcyzy. A wzrost akcyzy wynika z bigosu budzetowego odziedziczonego w spadku po polwiekowym okresie gospodarczej zapasci (m.in. po Gierku, Jaruzelskim i towarzyszach -kolesiach, jesli Pan woli). Podwyzki akcyzy wprowadza Minister Finansow, ktorego o promowanie "wartosci" trudno podejrzewac. Nawiasem, "kolesie" to slowo-wytrych, ktore mozna na poczekaniu na zyczenie wyjac zza pazuchy i przypasowac do rzadzacych. Zawsze. A wiec panie Irku, pudlo. Jezeli Pan nadal upiera sie walczyc z "wartosciami" ( co w tym przypadku mozna rozumiec jako probe zakladanie knebla rodakom, ktorzy maja inne poglady), to radze celniej dobierac argumenty. Pani Kasia mi wierzy? Mimo tych andronow? Ani troche. ;-) Katarzyna PS. Nawiasem mowiac, pojutrze ceny benzyny w Polsce spadna o kilka procent.
Re: Liberalizm a konserwatyzm
Pani Kasia Zajac: Pan Irek zacytowal pana Waldka, ktory dowiedzial sie od Urbana, ze Polskie Sieci Energetyczne _moga zostac_ udzialowcem Telewizji Familijnej. Roztoczyl w zwiazku z tym na Poland-L apokaliptyczna wizje, ze skarb panstwa bedzie placil (domyslam sie, ze w postaci przyszlych podwyzek cen energii elektrycznej dla szanownej publicznosci) za "wartosci". Panu Irku, po przeczytaniu powyzszego, krew nabiegla do twarzy i taki grymas zrobil, ze stojaca obok Dracenna glauca, (nie mylic z D. congesta),zadrzala niczym mimoza, mimo ze to dosyc odporna na takie wstrzasy roslinka. Po czym zawyl: "Krwi..." budzac drzemiace w poobiedniej drzemce owczarki niemieckie swoich sasiadow. Pan Irek uslyszal o "wartosciach" i energii, i nie zdzierzyl. Natychmiast namalowal obraz kilku polskich rodzin zmagajacych sie z trudnosciami dnia codziennego. Za problemy obarczyl "kolesiow" z rzadzacej koalicji, ktorzy podwyzszaja ceny aby promowac "wartosci". Teraz tez ledwie sie dzierzy, taki wzburzony. Tak pana Irka podejsc, tak w manowce wywiesc! Taka kompromitacja! Na oczach calego Poland-L. Nawet tu pana Irka Urban dopadl. (Rola Pana Waldaka w tym calym spisku, nie jest do konca wyjasniona. Calkiem byc moze W.G. tez jest ofiara zakrojonej na szeroka skale akcji kompromitowania dyskutantow P-L). Tymczasem Podwyzki cen nosnikow energii (w tym roku przede wszystkim benzyny, bo inne nie przewyzszaja inflacji) nie maja nic wspol- nego z "wartosciami". Wynikaja z dwu przyczyn: wzrostu cen ropy na swiecie i wzrostu akcyzy. A wzrost akcyzy wynika z bigosu budzetowego odziedziczonego w spadku po polwiekowym okresie gospodarczej zapasci (m.in. po Gierku, Jaruzelskim i towarzyszach -kolesiach, jesli Pan woli). Podwyzki akcyzy wprowadza Minister Finansow, ktorego o promowanie "wartosci" trudno podejrzewac. Tu pan Irek do nozek pada, rabek sukni caluje i calym sercem za pouczenie dziekuje. Wprawdzie w owych latach, (przynajmniej Gomulki i Gierka), juz zyl, ale pacholeciem bedac, za krowami pod gora Sleza ganial, nawet nie podejrzewajac w jakim bigosie budzetowym zyje. Nawiasem, "kolesie" to slowo-wytrych, ktore mozna na poczekaniu na zyczenie wyjac zza pazuchy i przypasowac do rzadzacych. Zawsze. Slowa "kolesie", dawno zaczal uzywac, mniej wiecej zaraz po tym, jak w konkursie gminnym najdalej bronami rzucil, kwalifikujac sie na dalsze ksztalcenie. A tak nawiasem mowiac slowa tego uzyl w stosunku do ministrow zza Odry, od Pani strony, a to Pania Kasie wzruszac nie powinno. A wiec panie Irku, pudlo. Jezeli Pan nadal upiera sie walczyc z "wartosciami" ( co w tym przypadku mozna rozumiec jako probe zakladanie knebla rodakom, ktorzy maja inne poglady), to radze celniej dobierac argumenty. Pani Kasiu, na milosc Boska! Teraz dopiero strach blady padnie na towarzystwo. Ludzie komputery powylaczaja, ze strachu, ze Zablocki, (zapewne w pruskim mundurze), zdewirtualizuje sie i kneble zakladac pocznie, szczegolnie tym "wartosciowym" rodakom. A to zupelnie niemozliwe. Naprawde! Dla uspokojenia, (bo narod jeszcze pisac przestanie), to pan Irek z Juniorem do miejscowej katolickiej parafii chadza i nawet z bedacym na zastepstwie polskim ksiedzem rozmawia. Naturalnie - bez knebla. A tak w ogole to Zabloccy lepsze sposoby maja na zamykanie buzi przeciwnikom. A jakie? A woda mydlana przeciwnika poja. Stary to i skuteczny sposob argumentowania. Wszystko co takiemu z ust wyjdzie, to banki mydlane. Pani Kasia mi wierzy? Mimo tych andronow? Ani troche. ;-) To po jaka cholere ja sie tak staram? ;-) Katarzyna Ireneusz PS. Nawiasem mowiac, pojutrze ceny benzyny w Polsce spadna o kilka procent. Czy to znaczy, ze za te same pieniadze juz nie tylko do Wroclawia ale i do Krakowa w gosci moge zajechac?
Re: Liberalizm a konserwatyzm
Andrzej Mezynski: Domyslam sie, ze byl pan w (tak obecnie zwanym) Bylym Zwiazku Radzieckim? Male nieporozumienie - bylem na Dolnym Slasku. Ale to jakby nie bylo byla Polska Ludowa i byly "blok". Przepraszam za niejasnosc moich andronow. Ciekawe co ludzie tam o Polsce mowia? Jak widza swoja przyszlosc? Rozmawialem z Amerykaninem, ktory odwiedzil Rosje (czyli [o ile najnowsza nazwe dobrze pamietam] Federacje Rosyjska). Wczesniej dosyc czesto bywalem. Dzis natomiast pozostaje mi jedynie korespondowac z moimi rosyjskimi lub ukrainskimi przyjaciolmi, badz rozmowy z przygodnie napotkanymi przybyszami ze "wschodu". Wielu z nich pracuje u polskich chlopow ratujacych swe gospodarstwa przed bankructwem. Otoz pyta mnie ten moj przyjaciel jak tam wlasciwie sie w Polsce teraz zyje? Moja odpowiedz, ze pomimo narzekan, stopa zyciowa rosnie, wskazniki ekonomiczne trzymaja sie na przyzwoitym poziomie etc., bardzo go zdziwila - jego znajomi w Rosji opowiadali mu, ze w Rosji bieda, na Bialorusi i Ukrainie jeszcze gorzej, a w Polsce glod "az piszczy", strajki i starcia policji z robotnikami walczacymi o powrot KOMUNIZMU - bylem bardzo rozbawiony - on zdezorientowany, bo ci jego znajomi nie sa ani klamcami a i stopnie naukowe maja - "wishful thinking" - powiedzialem. Zasepil sie bardzo, nawet masla tym razem na chleb nie mieli - powiedzial - (wiec tylko chleb i wodka byly na stole) - i widze, ze sa bardzo, bardzo "confused", dodal zasepiony, bo bardzo kocha Rosjan. Rzeczywiscie spadek stopy zyciowej przebiega na Bialorusi i Ukrainie o wiele bardziej dramatycznie niz w Rosji. Co zas sie tyczy obrazu Polski funkcjonujacego w Rosji, to mam powazne zastrzezenia co do szczerosci wypowiedzi niektorych Rosjan. To Rosjanie w Polsce pracuja "na czarno", a nie odwrotnie. Pewnie trudno Moskalom :-) przyzwyczaic sie do tego, ze Polska zmierza do grona panstw EU, ze jest juz w NATO. Wiele lat temu gazety sovieckie pisaly podobne brednie o sytuacji spoleczenstwa nad Wisla. Mamy tu chyba prawdziwy przyklad na to, jak mysli prawdziwy homo sovieticus. A co panscy krewni i znajomi opowiadali? Czy tez wyczekuja powrotu komunizmu (co bardzo mnie niepokoi)? Bedac w Polsce niejednokrotnie slyszalem wylewne zale po dawnych czasach. Tyle, ze nikt przy zdrowych zmyslach, nie marzy o powrocie "komuny". Nawet byli towarzysze. Przeciez dopiero teraz moga dorabiac sie. Najczesciej zalacy sie, to ci, ktorzy stracili prace, sa np. krotko przed emerytura i nie potrafia znalezc sie w nowej rzeczywistosci. Zalosne postacie bylej epoki, niekoniecznie byli komunisci, a po prostu malo zaradni ludzie i zbyt leniwi. Sa tez tacy, ktorzy ciagle kogos za obecny stan winia, sugeruja by rozstrzelac na miejscu ewentualnie powiesic. Polacy to spoleczenstwo protestu a nie wyboru. Polacy wiedza na przeciwko komu glosowac, nie wiedza natomiast lub nie maja na kogo. I tak juz od zmiany ustroju. Jednak nawet jesli glosuja na bylego "komucha", nie znaczy to, ze oczekuja powrotu komunizmu. Ale o tym juz na liscie bylo. Inne problemy powinyn nam spedzac sen z powiek ale na pewno nie czerwona zmora. ASM Irek
Re: Liberalizm a konserwatyzm
Katarzyna Zajac wrote: Pan Irek, jak zawsze, plecie androny. Jedno z drugim nie ma nic wspolnego. ;-) Teraz bedzie male wypracowanie. Pani Ania podala klasyczna definicje liberalizmu, ktora jakby traci myszka, niezupelnie przystaje do dzisiejszych czasow, w ktorych jednym z glownych celow lewicowego liberalizmu jest ustawiczna gonitwa za coraz to nowszymi, ekscytujacymi doznaniami bez poszanowania tradycyjnych wartosci. W takim spoleczenstwie zdominowanym przez tzw. liberalnych demokratow egzystuja luzne koalicje autonomicznych mniejszosci kulturowych, obyczajowych, czy etnicznych. Tradycyjne normy spoleczne i kulturowe, ktorych ochronie sluzyl takze porzadek prawny odchodza stopniowo w przeszlosc. Rodzi to przerozne patologie wspolczesnosci. Niektorzy nazywaja to czasem spoleczenstwem postmodernistycznym. Z kolei ultrakonserwatyzm wyrazajacy jakby nostalgie po starym porzadku, korzystajac z pretekstu w postaci tych patologii wspol- czesnosci, odrzuca w calosci dorobek liberalnej demokracji, wybierajac radykalny jezyk antyliberalny i dazac czasem do autorytarnego rozwiazania kryzysu. Obie te ideologie sa skrajne. Najsensowniejszym rozwiazaniem wedlug mnie jest umiarkowany konserwatyzm, odrzucajacy utopijne spoleczenstwo konsumentow walczacych z tradycja, ale adaptujacy rownoczesnie wiele pozy- tecznych instytucji wspolczesnej liberalnej demokracji. Mysle o instytucjach pozwalajacych na negocjowanie roznic interesow, instytucjach chroniacych ludzka wolnosc i godnosc, pozwalajacych na unikanie przemocy przy rozwiazywaniu konfliktow. Ale moj ideal odrzuca stanowczo proby pozornego doskonalenia tych instytucji przez wszechobecna modna liberalna ideologie (np.PC) Tak ja to mniej wiecej widze. To nie jest calkiem przelewanie pustego w prozne. Popatrzmy sobie na Wielka Brytanie. Pod koniec wrzesnia Tony Blair wyglo- sil slawne przemowienie (to byl kongres New Labour) gdzie ostro zaatakowal konserwatystow. Ogladalam to na Sky News. Mowil duzo o potrzebie radykalnych pociagniec (nowi radykalowie), historycznej misji, wyzwoleniu Brytanii od starych podzialow klasowych, zniszczenia konserwatystow, cynikow, elit i esta- blishmentu itp. Mowil, ze polem bitwy bedzie nowe milenium, a celem wyzwolenie narodu. Prawie tak jak Danton. W poniedzialek odpowiedziala mu pani Thatcher, ktora poinformowala, ze przemowienie Blaira bylo hymnem nienawisci wobec konserwatyzmu, a nawet byl to wedlug niej zamach na wiele z najwiekszych brytyjskich osiagniec. Wedlug niej, dla Blaira te osiagniecia to historyczne ruiny. Iluzja, ze Blair i jego koledzy sa w stanie stworzyc niebo na ziemi "konstruujac system tak doskonaly, ze nikt nie bedzie musial byc dobry" lezy u podstaw totalitaryzmu. Rozwijaja i scieraja sie idee pod koniec tego XX wieku. Koniec wypracowania. Katarzyna Niestety dwoja. Zupelnie Kasiu nie rozumiesz co to jest wspolczesny liberalizm. Jacek A.
Re: Liberalizm a konserwatyzm
Katarzyna Zajac: Pan Irek, jak zawsze, plecie androny. Jedno z drugim nie ma nic wspolnego. ;-) Niby ja? Mydlany? Bo jest jeszcze Serdeczny z drugiej polkuli. :-) Gdyby jednak o moje androny chodzilo, to co z czym, nie ma nic wspolnego? Pan Irek po to wymienil subiekta na innego, aby wlasnie nie mialo. A w ogole pisal na a propos i z powyzszymi i ponizszymi -izmami, niewiele chce miec wspolnego, bo tym podobnie, jak wartosciami nie ogrzejesz, tak -izmami sie nie nakarmisz. Pewnie znowu plote (odwyklem od pisania wypracowan), ale wczoraj pozegnalem sie z moimi bliskimi i przyjaciolmi, ktorzy zyja na granicy ubostwa mimo, ze caly dzien ciezko i uczciwie pracuja. Napatrzylem sie tez na "przerozne patologie wspolczesnosci" m.in. panoszace sie zlodziejstwo, pijanstwo i brak troski o wlasne dzieci. Cieszy mnie zas, ze u mnie na wsi telefony pozakladali a do Swiat bedzie doprowadzona woda, ze smieci sa wywozone na skladowisko a nie do lasu, ze moi sasiedzi juz sie nie pytaja czy Niemcy przyjda i im domy poodbieraja, bo sami juz w Niemczech byli i przekonali sie, ze nikt tam na nich zebow nie szczerzy. Wszystko to stalo sie przy rozmaitych rzadach i malo kto pamieta czy premier, wojewoda czy wojt byli wtedy konserwatywni czy lewicowi. O tym chcialbym czasami poplesc, podzielic sie wrazeniami i uwagami o zmianach w Polsce. Siedze sobie wprawdzie w ciepelku i syty ale z tego powodu z radosci pietami sie w zadek nie kopie. Pani Kasia mi wierzy? Mimo tych andronow? Irek
Re: Liberalizm a konserwatyzm
On Fri, 8 Oct 1999, Irek Zablocki wrote: [...] wypracowan), ale wczoraj pozegnalem sie z moimi bliskimi i przyjaciolmi, ktorzy zyja na granicy ubostwa mimo, ze caly dzien ciezko i uczciwie pracuja. Napatrzylem sie tez na "przerozne patologie wspolczesnosci" m.in. panoszace sie zlodziejstwo, pijanstwo i brak troski o wlasne dzieci. Cieszy mnie zas, ze u Domyslam sie, ze byl pan w (tak obecnie zwanym) Bylym Zwiazku Radzieckim? Ciekawe co ludzie tam o Polsce mowia? Jak widza swoja przyszlosc? Rozmawialem z Amerykaninem, ktory odwiedzil Rosje (czyli [o ile najnowsza nazwe dobrze pamietam] Federacje Rosyjska). Otoz pyta mnie ten moj przyjaciel jak tam wlasciwie sie w Polsce teraz zyje? Moja odpowiedz, ze pomimo narzekan, stopa zyciowa rosnie, wskazniki ekonomiczne trzymaja sie na przyzwoitym poziomie etc., bardzo go zdziwila - jego znajomi w Rosji opowiadali mu, ze w Rosji bieda, na Bialorusi i Ukrainie jeszcze gorzej, a w Polsce glod "az piszczy", strajki i starcia policji z robotnikami walczacymi o powrot KOMUNIZMU - bylem bardzo rozbawiony - on zdezorientowany, bo ci jego znajomi nie sa ani klamcami a i stopnie naukowe maja - "wishful thinking" - powiedzialem. Zasepil sie bardzo, nawet masla tym razem na chleb nie mieli - powiedzial - (wiec tylko chleb i wodka byly na stole) - i widze, ze sa bardzo, bardzo "confused", dodal zasepiony, bo bardzo kocha Rosjan. A co panscy krewni i znajomi opowiadali? Czy tez wyczekuja powrotu komunizmu (co bardzo mnie niepokoi)? ASM