Lukasz Stawinski napisal 10 stycznia 2000 17:42:58
[...]
>    faktycznie, o 300 dzieciach pisza. o $5000 za
>    aparat juz nie - skad ta cyfra ?

W artukule jest mowa o cenie. Cytuje "Kosztuje 5 tys. USD."


[...]
>    hmm.. jak zakladamy, ze wie co mowi, to moze tez
>    wie i rzetalnie podaje,
>    na co zebrane pieniadze pojda ?

Zalozmy.

>    >zlotych (8.458.400zl).
>              ^ tu chyba 6 mialo byc...

Wyzej slownie napisalem szesc, a ta cyfra to tylko taki maly test :-))

>    >Czy ktos wie na jaki cel pojda te pieniadze?
>
>    Owsiak, w zapodanej informacji, podaje, ze jak
>    cos zostanie, to zakupia
>    jakies mikrobusy czy co tam jeszcze dla dzieci...
>

Ile kosztuje mikrobus? 40 tysiecy?  Wiec beda mogli kupic 525 mikrobusow.
Czy ktos to sprawdzi?

>    >CO SIE STANIE Z KWOTA 20.000.000 zebranych pieniedzy!??
>
>    rozumiem, ze w tej kwocie jest takze pare panskich
>    zlotowek i stad ta troska ?
>
>    lukasz

Tak, kilka lat temu przekazalem kosztem wielu wyrzeczen, dosc duza sume. Po
pol roku zapytalem czy moge zobaczyc rozliczenie z tej zbiorki. Najpierw
mnie odsylano od jednego do drugiego czlonka WOSP, az w koncu sie uparlem i
co sie okazalo? Nikt nie mial zadnego dokumentu zbiorczego z ktorego
wynikaloby ile zebrano, ile W SUMIE wydano na zakup urzadzen a ile na
KOSZTY WLASNE. To co mi przekazano, bylo zbiorem z roznych zrodel i trudno
powiedziec czy bylo prawdziwe, zadnego rozliczenia przez fachowca od
ksiegowosci, nikt tego nie sprawdzal.

Dlaczego o tym napisalem?

W 1997 roku zbieralismy na pomoc powodzianom. Ni z gruszki ni z pietruszki,
wmieszal sie w to Owsiak. Wyrazil ochote przyjazdu do Australii i POMOC w
zbieraniu pieniedzy. Gdy mu wyjasniono, ze kazdy cent jest ksiegowany,
przekazywany za pokwitowaniem Caritasowi Polska ktory z kolei rozlicza sie
z kazdej otrzymanej kwoty NA PISMIE. Dodano, ze po zakonczeniu akcji
dokumentacja bedzie sprawdzona przez audytora a wyniki opublikowane.

Wiecej sie nie odezwal i jego zainteresowanie nasza zbiorka, umarlo
smiercia naturalna.

Polacy sa ofiarni i czuli na ludzka biede. Chca pomoc. Niestety
pseudo-spolecznicy, ktorzy tylko znikomy procent przekaza na cel na ktory
pieniadze byly zbierane, znakomicie ZNIECHECAJA ludzi. Moga wyrzadzic
wiecej szkody niz pomoc.

Przy uczciwej gospodarce pieniedzmi, publikacja rozliczenia z zebranych
pieniedzy, mozna zrobic wiele dobrego. Takie podejscie wykazaloby szacunek
organizatorow w stosunku do ofiarodawcow ktorzy z kolei chetniej wspierali
by akcje w przyszlosci.

>
>
>    PS. nie wiem czemu, ale mi sie wlasnie przypomnial
>    kawal o polakach, co to ich w kadzi w piekle
>    pilnowac nie trzeba, bo jak sie ktory wychyli, to
>    go wspolbratymcy i tak spowrotem wciagna...

Nie wiem dlaczego ale pomyslalem, ze myli Pan motywy. Nie rozrozni Pan
zawisci od troski.

Pozdrawiam,
Rysiek
PS. Przepraszam za ustawianie odpowiedzi na moj adres zamiast na liste :-(
Walcze z ta konfiguracja od dluzszego czasu ale jak widac bezskutecznie
:-(((

Odpowiedź listem elektroniczym