Re: moze ktos wie
- Original Message - From: [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] Sent: Monday, June 12, 2000 1:33 AM Subject: moze ktos wie Czy ktos z Panstwa wie, lub dysponuje linkami do stron, gdzie mozna znalezc wysokosc polskiego zadluzenia dolarowego na rok 2000 lub nawet rok wczesniej. Pytam sie dlatego, ze nie moglem nigdzie takich danych znalezc, nawet ONZ, do ktorego pisalem poradzil mi sie zwrocic do polskich placowek dyplomatycznych. Z tym natomiast bywa roznie-;), gdyz probowalem to juz robic(za porada jednego z naszych listowiczow) i wyszlo nic. Nawet nie raczono odpowiedziec, a zwracalem sie i do Vancouver, Ottawy i Waszyngtonu. Ja rozumie, ze ten ostatni byl zajety rozdawaniem nagrod za "wlasciwa" dzialalnosc, ale co ma wspolnego konsul ekonomiczny z nagrodami, to juz inna sprawa. I tak juz na marginesie przewagi jednego uczonego nad drugim-;), pozwole sobie sie zapytac bez nacisku na odpowiedz(bo ja juz znam); skoro jeden nie dorasta do piet drugiemu, to jakim psim swedem, ten niedorostek wydal wiecej ksiazek? Toz to jest wrecz brunatny spisek, rasistowsko-anty-cos-tam, poparty Radiem Maryja. Nalezy to jak najszybciej zmienic i przeprosic, najlepiej w Jerozolimie, w osobach albo AK, albo Geremka. Oczywiscie nalezy jak najszybciej wyslac AK powtornie do Jerozolimy, tym razem w celu polozenia kamienia wegielnego pod ambasade Pollinu, jako ze oficjalnie podaje sie o J. jako stolicy kraju wybranego. W.G. Nie wnikajac w matematyczne meritum zagadnienia, popularnosc nie swiadczy koniecznie o jakosci- jak zdaje sie sugerowac pan Glowacki. Joe Alex np. opublikowal o niebo wiecej ksiazek, niz Maciej Slomczynski. Glownym jednak powodem nie bylo to- prosze Pana- ze Joe Alex chodzil do synagogi a Maciej Slomczynski kleczal przed radiem sluchajac Radia Maryja. Powodem bylo to, ze Joe Alex publikowal tzw. kryminaly, a Maciej Slomczynski publikowal tlumaczenia dziel takich pisarzy jak Joyce czy tez Milton. Nalezy moze dodac, ze Joe Alex byl pseudonimem Macieja Slomczynskiego, na uzytek, tej malo istotnej dzialalnosci . Jacek O. Powodem bylo to, ze Joe Alex pisal tzw. kryminaly a Maciej Slomczynski tlumaczyl
Re: Polonia
Adam Tomaszewski: /../ Odnoszac sie do drugiego czlonu hasla forum polonijnego, J. Pyszko = zwrocil glownie uwage na sytuacje Polonii niemieckiej, ktora od wielu = lat bezskutecznie stara sie o uzyskanie statusu mniejszosci narodowej. = Obecne RFN, jak chcieliby niektorzy - wzor demokracji, zakulisowo robi = wszystko, by nie przyznac jej tego statusu. Tego statusu nie mozna 'uzyskac'. On tez nie jest zalezny od liczebnosci lub lobby pewnej grupy narodowosciowej. Tak samo jak w Polsce, pewna grupa narodowosciowa jest mniejszoscia narodowa, jesli ona zamieszkuja w tym kraju na pierwotnej ziemi narodu. Tak wiec ani n.p. Turcy, ani Polacy nie uzyskuja praw mniejszosci narodowej, mimo wielkiej liczebnosci Turkow w Berlinie, a n.p. Polakow w zaglebiu Ruhry. Ale ani Berlin, ani obszar kolo Ruhry nie sa pierwotnymi ojczyzna tych grup narodowosciowych. Pozdrowienia Uta Zablocki-Berlin
Urlopowa petycja-USA
W USA urlop nie jest regulowany przez rzad, pracownik w pierwszym roku pracy otrzymuje od 1- 2 tygodnie urlopu w zaleznosci od pracodawcy. W Europie czas urlopu wacha sie od 4- 6 tygodni. Magazyn " Escape" organizuje ogolnonarodowa akcje w tej sprawie , zbierane sa podpisy pod petycja do USA Kongresu zainteresowanych ta sprawe odsylam na strone: http://www.escapemag.com/ Adam Tomaszewski
Re: p. Jozef Slawny
Sam sobie dopowiadam... Jeszcze uwaga metodologiczna: nie wiem na ile baza SCI jest stosowalna w przypadku nauk matematycznych. Prawdopodobnie by usyskac naprade rzetelne wyniki nalezaloby spojrzec do specjalistycznych baz danych, to polecam p. Mankowskiemu, jesli chce zaspokoic swa ciekawosc. Wg. bazy danych Amercan Mathematical Society tych prac bylo od 1985 roku 24. B. Rajwa
Re: Polonia
Stefan Buchholz: /../ To jest troche skomplikowana sytuacja. W 1984 roku kiedy to SB-cja postawila mi twarde warunki (wyjazd albo wiezienie, albo jeszcze cos...) ambasada niemiecka wystapila z propozycja wydania mi wizy, ale pod jednym warunkiem: jako pochodzeniowcowi. Odmowilem. Otrzymalem azyl w ambasadzie amerykanskiej w Warszawie jako Polak! Wszyscy "Polacy" decydujacy sie na wyjazd do Niemiec na tzw. papiery z punktu widzenia wladz niemieckich sa NIEMCAMI!! To tak jest jakby Polacy zamieszkali w Kazachstanie powrocili do Polski (oczywiscie otrzymujac stosowna pomoc w RP) a po kilku latach wystapili do wladz Polski o przyznanie im statutu miejszosci kazachskiej.. Troche byloby to porabane. Niemcy nie sa (narazie:-) krajem emigracyjnem, w przeciwienstwie do n.p. USA. Dlatego nie mozna tak 'po prostu' dostac wizy, aby sie osiedlic w Niemczech. Ale mozna na tak zwanym 'pochodzeniu' wyjechac. Ale nie wszyscy Polacy zamieszkujacy tutaj sa 'Niemcami'. Okolo 400 000 osob (statistisches Bundesamt) sa etnicznymi Polakami, ktorzy dostawali n.p. azyl polityczny w Niemczech, albo wyjechali w sprawie polaczenia rodzin, n.p. jako zona Niemca. Moga posiadac niemiecki paszport i niemieckie obywatelstwo, tak samo, jak Polak w Ameryce moze rowniez posiadac amerykanski paszport. Nadal maja narodowosc polska i w dodatku czasami polski paszport. Jesli chcialabym 'wyjechac' do Polski musialabym podobne powody znalesz, jak pochodzenie lub maz-Polak. Inna sprawa sa Niemcy/Slazacy w Polsce. Oni sa uznawani jako mniejszosc narodowa. Pozdrowienia Uta
Re: Polonia
Uta Zablocki-Berlin } Adam Tomaszewski: } /../ } Odnoszac sie do drugiego czlonu hasla forum polonijnego, J. Pyszko } zwrocil glownie uwage na sytuacje Polonii niemieckiej, ktora od } wielu lat bezskutecznie stara sie o uzyskanie statusu mniejszosci } narodowej. Obecne RFN, jak chcieliby niektorzy - wzor demokracji, ^^^ } zakulisowo robi wszystko, by nie przyznac jej tego statusu. } } Tego statusu nie mozna 'uzyskac'. On tez nie jest zalezny od } liczebnosci lub lobby pewnej grupy narodowosciowej. Tak samo jak } w Polsce, pewna grupa narodowosciowa jest mniejszoscia narodowa, } jesli ona zamieszkuja w tym kraju na pierwotnej ziemi narodu. Tak } wiec ani n.p. Turcy, ani Polacy nie uzyskuja praw mniejszosci } narodowej, mimo wielkiej liczebnosci Turkow w Berlinie, a n.p. } Polakow w zaglebiu Ruhry. Ale ani Berlin, ani obszar kolo Ruhry } nie sa pierwotnymi ojczyzna tych grup narodowosciowych. Wydaje mi sie, ze Polska przed przystapieniem do Unii Euro. powinna popatrzec jak inne kraje UE rozwiazuja swoje problemy. Przykladowo problem mniejszosci, stosujac definicje niemiecka mielibysmy w Polsce tylko trzy mniejszosci: bialoruska, litewska i ukrainska. Czyz nie powinnismy skierowac petycji do Sejmu ? W P.S. Nie musimy sie obawiac oskarzen o nic, skoro tylko wzorujemy sie na ,,wzorze demokracji''.
Re: Polonia
On 12 Jun 00 at 15:13, Uta Zablocki-Berlin wrote: Niemcy nie sa (narazie:-) krajem emigracyjnem, w przeciwienstwie do n.p. USA. To znaczy, ze prawa tzw. ludnosci rdzennej w Niemczech stoja nieco wyzej niz ludnosci rdzennej (Indian) w USA ;) Dlatego nie mozna tak 'po prostu' dostac wizy, aby sie osiedlic w Niemczech. Ale mozna na tak zwanym 'pochodzeniu' wyjechac. Ale nie wszyscy Polacy zamieszkujacy tutaj sa 'Niemcami'. Okolo 400 000 osob (statistisches Bundesamt) sa etnicznymi Polakami, ktorzy dostawali n.p. azyl polityczny w Niemczech, albo wyjechali w sprawie polaczenia rodzin, n.p. jako zona Niemca. Moga posiadac niemiecki paszport i niemieckie obywatelstwo, tak samo, jak Polak w Ameryce moze rowniez posiadac amerykanski paszport. Nadal maja narodowosc polska i w dodatku czasami polski paszport. Jesli chcialabym 'wyjechac' do Polski musialabym podobne powody znalesz, jak pochodzenie lub maz-Polak. Inna sprawa sa Niemcy/Slazacy w Polsce. Oni sa uznawani jako mniejszosc narodowa. Pozdrowienia Uta No wlasnie, mniejszosci narodowe to sa wtedy, gdy nie ludzie sie przesuwaja, a granice. Jakie Uta macie w Niemczech mniejszosci narodowe? Francuzow chyba nie macie, raczej odwrotnie (Alzacja, Lotaryngia), zdaje sie ze jest troche Dunczykow na samej polnocy. I ciekawa mniejszosc serboluzycka w bylej NRD. Jak powiedzialas, lubie NRD ;) i trzeba przyznac, ze kraj ten pod slowianskim butem z czerwona gwiazda nawet tych swoich Slowian szanowal. Ale taki prosty podzial (przesuniete granice- jest status mniejszosci, przesunieci ludzie- nie ma ;) komplikuje sie w sytuacjach, gdy znajdzie sie Stalin i robi akcje przesuwania duzych ludzkich skupisk. Wezmy taka mniejszosc polska w Kazachstanie. Albo Ukraincow czy Lemkow w Polsce. Byla taka akcja "Wisla" i porozrzucano ich glownie po ziemiach zachodnich i polnocnych, np. pod Legnice czy do Gorowa Ilaweckiego. Andrzej PS A jak nalezaloby nazywac, przez analogie do polonii, to zjawisko w odniesieniu do Niemcow? Germania? ;)
Re: Czy Prezydent przeprosi Radio Maryja?
On 9 Jun 00 at 0:41, Michal Sulej wrote: Poza liturgia Slowa, kazaniem i ogloszeniami, za kazdym razem mowi sie to samo, wiec z pozycji obserwatora to chyba nie jest ciekawe. :-) O, kochany, nie tak calkiem to samo...Kiedys byly tylko cztery Modlitwy Eucharystyczne, a teraz, z nowym Mszalem, weszlo ich jeszcze co najmniej kilka. Choc i tak ksieza stosuja najchetniej druga, bo najkrotsza, a jak chca troszke bardziej uroczyscie, badz jak jest koncelebra i trzeba kazdemu ksiedzu dac troche powiedziec, to trzecia. Poza tym Pan Bog za kazdym razem kazdemu chce co innego powiedziec, i w to sie trzeba wsluchac, prosze Pana. Chyba nie sadzi Pan, ze tylko po to tam chodze, co? Hmmm... Z wiekszosci Pana listow wynika, ze glownie po to, ale tak naprawde to juz Pana osobista sprawa. Andrzej Pan by chcial robic za czyjes sumienie, jak wielu katolikow, co czuja sie przypisani do organizacji, i lubia, gdy trzyma ona za twarz innych ludzi. A w tym wszystkim gubi sie gdzies Pan Bog. Czy Pan Bog chce mobilizowac ludzi w Polsce do jakiejs walki z innymi ludzmi? Pan Bog chyba predzej oczekuje walki czlowieka z samym soba, z grzechem, z wlasnymi slabosciami. Ale relacyjka z niedzielnej mszy sw. oczywiscie bedzie, tym bardziej ze Zielone Swieta mielismy. Zeslanie Ducha Swietego. Duch Swiety to jest ta Osoba Boska, ktora zostala z ludzmi po Wniebowstapieniu Chrystusa, i dlatego z Nia mamy najwiecej problemow, a raczej Ona z nami ;) A w kosciele bylo bardzo w porzadku: homilie miala zakonnica- misjonarka pracujaca na Ukrainie, opowiadala o misjach, nie zadnych tam koalicjach czy protestach. Michal Sulej tel. (48) 0 501 937 307 [EMAIL PROTECTED] http://www.ariadna.pl/psychologia Andrzej Szymoszek
Re: Polonia
Witold Owoc: Wydaje mi sie, ze Polska przed przystapieniem do Unii Euro. powinna popatrzec jak inne kraje UE rozwiazuja swoje problemy. Przykladowo problem mniejszosci, stosujac definicje niemiecka mielibysmy w Polsce tylko trzy mniejszosci: bialoruska, litewska i ukrainska. Czyz nie powinnismy skierowac petycji do Sejmu ? W P.S. Nie musimy sie obawiac oskarzen o nic, skoro tylko wzorujemy sie na ,,wzorze demokracji''. Nie tylko na wzorze demokracji, ale prawie jak na na wzorze PRL, ktora zawsze podkreslala, ze w Polsce zyja t y l k o Polacy:-) Teraz Polacy rozpatruja ta sprawe podobnie jak Niemcy. Wedlug prawa o nacjonalnych i etnicznych mniejszosciach okresla sie nacjonalna mniejszosc grupe, ktora zyje t r a d y c y j n i e na obszarach Polski. Wiec n.p. Grekow (ok. 6000) lub Ormian (ok. 15000) nie zalicza sie do nacjonalnej, ale do etnicznej mniejszosci, tak jak Polakow w Niemczech. Pozdrowienia Uta
Re: Polonia
Andrzej Szymoszek: On 12 Jun 00 at 15:13, Uta Zablocki-Berlin wrote: Niemcy nie sa (narazie:-) krajem emigracyjnem, w przeciwienstwie do n.p. USA. To znaczy, ze prawa tzw. ludnosci rdzennej w Niemczech stoja nieco wyzej niz ludnosci rdzennej (Indian) w USA ;) Chyba bo mamy nieco mniej przestrzeni;) /../ No wlasnie, mniejszosci narodowe to sa wtedy, gdy nie ludzie sie przesuwaja, a granice. Jakie Uta macie w Niemczech mniejszosci narodowe? Jest troche Dunczykow, serbolzycka mniejszosc, nad morza troche Fryzow, no i Sinti i Roma. Francuzow chyba nie macie, raczej odwrotnie (Alzacja, Lotaryngia), zdaje sie ze jest troche Dunczykow na samej polnocy. I ciekawa mniejszosc serboluzycka w bylej NRD. Jak powiedzialas, lubie NRD ;) i trzeba przyznac, ze kraj ten pod slowianskim butem z czerwona gwiazda nawet tych swoich Slowian szanowal. Chyba prze historie tak sie skladalo, ze mieli duzo praw w NRD. Nieco wszesniej strasznie cierpieli pod Niemcami. Ale nie mow publicznie, ze lubisz NRD, bo Cie wsadza z komuchami do jednej szuflady. A my oboje wiemy, co naprawde lubiles w NRD. Powiem tylko: trzy litery:-))) Ale taki prosty podzial (przesuniete granice- jest status mniejszosci, przesunieci ludzie- nie ma ;) komplikuje sie w sytuacjach, gdy znajdzie sie Stalin i robi akcje przesuwania duzych ludzkich skupisk. Wezmy taka mniejszosc polska w Kazachstanie. Albo Ukraincow czy Lemkow w Polsce. Byla taka akcja "Wisla" i porozrzucano ich glownie po ziemiach zachodnich i polnocnych, np. pod Legnice czy do Gorowa Ilaweckiego. Andrzej PS A jak nalezaloby nazywac, przez analogie do polonii, to zjawisko w odniesieniu do Niemcow? Germania? ;) Chyba nie:-) Tak Hitler chcial kiedys nazwac stolice Gross-Deutschland. Wiec nie nadaje sie do polityki mniejszosci. Moze Allemania? Pozdrowienia Uta
To i owo (poglady / nauka / historia)
Zaczne od skomentowania wypowiedzi Jacka Arkuszewskiego, z watku "NYT, Katyn, Marzec68, Autobus z 'Poludnia'". Jacku, moje poglady sa zrownowazone. Sa/ podobne do Twoich. Sytuacje z Marca68 tez, jestem przekonany, widzimy podobnie. Roznimy sie tylko reagowaniem na to, co sie dzieje na Poland-L. To wszystko. Przy brunatnych wypowiedziach, moje przez kontrast moga sie wydawac krancowe, bo sa od tamtych tak odlegle, jak tylko mozliwe. Krancowo odlegle sa wlasnie tym, ze sa zrownowazone. Na Poland-L piszemy Jacku juz od tylu lat, ze trudno mi poruszac te same tematy rownie wyczerpujaco jak kiedys, gdy to robilismy po raz pierwszy, drugi lub dziesiaty. Po trzydziestu zaczynam pewne rzeczy przepuszczac, jakby wszyscy je czytali i znali. Wiem, ze tak nie jest, ale trudno mi dostosowac sie do sytuacji. Sprobuje to teraz nadrobic i powtorzyc czesc tego, o czym pisalem w przeszlosci na Poland-L, chyba wiecej niz raz. Wydzial Matematykiu i Fizyki, w duzej mierze dzieki starej, przedwojennej profesurze, zachowal sie w trudnym okresie marcowym pieknie. Mialem polityczne pierepalki juz od roku 1966, z okazji post-efektu podsumowan dziesieciolecia popazdziernikowego. To ze nie bylem usuniety z pracy (z wyjatkiem 3 dni w marcu 68), to ze pracowalem do ostatniego dnia przed wyemigrowaniem, zawdzieczam glownie Profesorowi Stanislawowi Mazurowi, ktory byl Dyrektorem Instytutu Matematycznego na wydziale Matematyki i Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. Zawdzieczam to tez mojemu Profesorowi, Profesorowi Karolowi Borsukowi, ktory w marcu stal niezlomnie za swoimi uczniami/pracownikami pochodzenia zydowskiego. Obaj, Profesor Borsuk i Profesor Mazur byli swiadkami na moim uniwersyteckim procesie, gdzie oskarzenie za/dalo usuniecia mnie na zawsze z wszelkich polskich uczelni i instytucji naukowych (objasniajaca wykladnia brzmiala: smierc cywilna pracownika naukowego). Profesor Borsuk, majacy najlepsze checi, byl nieporadny, gdy napotkal na komunistyczne chamstwo i prymitywizm se/dziego; natomiast Profesor Mazur byl niesamowity, genialny. Dodam przy okazji, ze tylko prokurator byl w tym procesie zawodowym prawnikiem. Przed sprawa/ podszedl do mnie, przedstawil sie, podal mi reke i oswiadczyl, ze to nie ja tylko on jest oskarzony. W czasie sprawy w ogole nie zabieral glosu poza punktami proceduralnymi, gdy go se/dziowe explicite pytali. Moim obronca/, narazajac sie na reperkusje, byl Profesor Jerzy Los' (wprowadzil do matematyki pojecie ultraproduktu, z pomoca ktorego wprowadza sie analize niestandardowa z liczbami nieskonczenie wielkimi i malymi, a pochodna to czesc standardowa wyrazenia (f(x+h) - f(x))/h, gdzie h jest nieskonczenie male, nie ma potrzeby przechodzic do granicy). Sprawe/ wygralismy. Wyrok sadu byl nonsensowny, uznali w efekcie, ze sa/d sie/ nie odbyl, ze nie bylo sprawy :-) Pan prokurator ich nie wysmial, gdy konkluzja brzmiala "z braku dowodow sprawa jest niebyla", cos w tym rodzaju. Kto by sie po takich spodziewal prawidlowego sformulowania: uniewinniony. Dodam, ze z 3 czlonkow zespolu sedziowskiego, obok glownego --tepego docenta geografii, obok profesora Polonistyki, ktora wystartowala podle, ale sie zmitygowala, byl tez czlowiek przyzwoity, z matematyki, jeden z tych partyjnych, ktorzy tkwili w partii, nie wypisywali sie, by moc ludziom pomoc -- podal mi szereg konkretnych spraw, w ktorych zrobil cos dobrego, ludzkiego. On jedyny z trojki sedziow nie naskoczyl na mnie, tylko zapytal jak tam w Moskwie bylo (by wyjasnic glowny punkt oskarzenia). Jak widzisz Jacku, absolutnie nie widze niczego w kolorach wylacznie czarnych i bialych, nie mowiac juz o tym, ze nasza/ mala/, lecz glosno pyskujaca rasistowska bande na Poland-L widze w kolorze takim w jakim sa/, w brunatnym. To nie przeszkadza, ze tradycyjnie brzmia/ jak czerwoni tez, a Wanieja/cy tak ubecko zajezdza, ze nie pozwala na zadne watpliwosci. W 68 w wielu miejscach ludzie zachowywali sie serdecznie, po ludzku. W wielu, ale to jednak byly wyjatki w owym czasie. To co powinno byc norma/ bylo aktem ekstra humanitarnym, bylo wtedy czesto aktem odwagi. Chce dodac, ze glosowanie przeciwko mnie odbylo sie w Moskwie, gdzie ambasada polska zorganizowala 3 zebrania dla Polakow na Uniwersytecie Lomonosowa. W czasie pierwszego uczestnicy mi klaskali. Czesciowo pod moim wplywem nikt jakos sie nie kwapil z zaproponowaniem rezolucji (potepiajacej studentow i Syjonistow). Wiec z glupia frant wstalem i podziekowalem pracownikom ambasady za ciekawa dyskusje :-) Ich glowny poderwal sie i az ryknal: a rezolucja?!! Sformulowanie rezolucji byloby zbyt ryzykowne, wiec z kolei zaproponowalem glosowanie, czy w ogole chcemy rezolucji. Polowa byla przeciw, polowa sie wstrzymala, dwie osoby byly za (Malgosiu, blagam, nie lap mnie na bledach w rozumowaniu). Tak wiec rezolucji nie bylo. Malo kto z Was zna tamte czasy, ale byla to zasadnicza porazka ambasady. Na zebraniu znalazlem sie przypadkowo, nawet na czczo. W drodze na sniadanie (ktore w moim wypadku moze miec
Re: Polonia
Uta Zablocki-Berlin wrote: Andrzej Szymoszek: On 12 Jun 00 at 15:13, Uta Zablocki-Berlin wrote: Niemcy nie sa (narazie:-) krajem emigracyjnem, w przeciwienstwie do n.p. USA. To znaczy, ze prawa tzw. ludnosci rdzennej w Niemczech stoja nieco wyzej niz ludnosci rdzennej (Indian) w USA ;) Chyba bo mamy nieco mniej przestrzeni;) /../ No wlasnie, mniejszosci narodowe to sa wtedy, gdy nie ludzie sie przesuwaja, a granice. Jakie Uta macie w Niemczech mniejszosci narodowe? Jest troche Dunczykow, serbolzycka mniejszosc, nad morza troche Fryzow, no i Sinti i Roma. Francuzow chyba nie macie, raczej odwrotnie (Alzacja, Lotaryngia), zdaje sie ze jest troche Dunczykow na samej polnocy. I ciekawa mniejszosc serboluzycka w bylej NRD. Jak powiedzialas, lubie NRD ;) i trzeba przyznac, ze kraj ten pod slowianskim butem z czerwona gwiazda nawet tych swoich Slowian szanowal. Chyba prze historie tak sie skladalo, ze mieli duzo praw w NRD. Nieco wszesniej strasznie cierpieli pod Niemcami. Ale nie mow publicznie, ze lubisz NRD, bo Cie wsadza z komuchami do jednej szuflady. A my oboje wiemy, co naprawde lubiles w NRD. Powiem tylko: trzy litery:-))) Ale taki prosty podzial (przesuniete granice- jest status mniejszosci, przesunieci ludzie- nie ma ;) komplikuje sie w sytuacjach, gdy znajdzie sie Stalin i robi akcje przesuwania duzych ludzkich skupisk. Wezmy taka mniejszosc polska w Kazachstanie. Albo Ukraincow czy Lemkow w Polsce. Byla taka akcja "Wisla" i porozrzucano ich glownie po ziemiach zachodnich i polnocnych, np. pod Legnice czy do Gorowa Ilaweckiego. Andrzej PS A jak nalezaloby nazywac, przez analogie do polonii, to zjawisko w odniesieniu do Niemcow? Germania? ;) Chyba nie:-) Tak Hitler chcial kiedys nazwac stolice Gross-Deutschland. Wiec nie nadaje sie do polityki mniejszosci. Moze Allemania? Pozdrowienia Uta Uto, jednak Allemania to troche co innego niz Germania - to sa tylko poludniowo zachodnie okolice Niemiec. U nas nazywa sie Szwajcarow mieszkajacych zagranica "Auslandschweizer",a wiec chyba "Auslanddeutschen"? Jacek A.
Facecji nyskich ciag dalszy
Przesylam Panstwu tresc listu otwartego do Senatora Tomaszka wystosowanego przez czlonkow Akademickiego Ruchu na Rzecz JOW z warszawskiej SGH. Przy okazji, jak donosza mi zyczliwi informatorzy, cala afera byla gwozdziem programu satyrycznego Rewinskiego i Piaseckiego w TVN. Czy moze ktos widzial i zechcialby opisac? TVN nie dociera do naszego Zascianka Za Kanalem. tjk - Warszawa 2000.06.10 List otwarty do Szanownego Pana Senatora dr Bogdana Tomaszka Szanowny Panie Senatorze, Pragniemy wyraziæ protest wobec wniosku jaki skierowa³ Pan do Rady Miasta Nysy o odwo³anie burmistrza pana Janusza Sanockiego. Chce Pan odwo³aæ burmistrza za zadanie niewygodnego dla Pañstwa pytania: "Dlaczego AWS nie wywi¹zuje siê z obietnic danych wyborcom dotycz¹cych miêdzy innymi wprowadzenia jednomandatowych okrêgów wyborczych". Jestemy zaniepokojeni Pañskim dzia³aniem, które, jako ¿ywo, przypomina metody znane nam ze stanu wojennego i czasów okropnej dyktatury PRL. Zna to niejeden cz³onek FMW czy NZS tamtego okresu. Pan Burmistrz jest cz³owiekiem odznacza siê wysoka kultura bycie jest prawdomównym, i szczerym. Na probê wielu by³ych Pañskich i Pana ugrupowania wyborców zada³ to pytanie Panu i Pani Marsza³ek. AWS zachowa³a siê nagannie rezygnuj¹c z realizacji postulatów programowych. Ani Pani Marsza³ek, ani Pan nie jestecie dostêpni wyborcom. Na listy elektroniczne wysy³ane wielokrotnie przez ni¿ej podpisanego np. w sprawie skandalicznego g³osowania nt dekomunizacji czy te¿ poinformowania wyborców o rezultatach wielokrotnych lotniczych podró¿y Pani Marsza³ek nie odpowiedzielicie. To tylko przyk³ady. M³ody elektorat traci do Was zaufanie. Jeszcze bardziej je pog³êbia zachowanie Pani Marsza³ek, która powinna odpowiedzieæ dlaczego nie realizujecie Pañstwo obietnic przedwyborczych? Niestety jest to szczera prawda. Có¿ za protokó³ nie pozwala na odpowiadanie na pytania. Czy mamy je zadawaæ za czyim porednictwem? Nie jestecie dostêpni wyborcom tylko cynicznie liczycie na poparcie krêgów Radia Maryja, gdzie nikt Wam trudnego pytania nie zada. Jednak¿e jest to tylko czêæ Waszego elektoratu. Wielu z nas niejednokrotnie bywa³o za granica i zna zasady demokracji europejskich. Z ubolewaniem stwierdzamy, ze trudno jest nam je zobaczyæ w zachowaniu Pani Marsza³ek, jak i w ca³ym nie potrafi¹cym siê porozumiewaæ AWS. Mamy kontakt z dyplomatami zachodnimi, którzy zawsze odpowiadaj¹ na pytania jakie zadajemy. Czy Pani Marsza³ek nie mo¿e nam powiedzieæ prawdy? Czy nie mo¿emy liczyæ na szczeroæ reprezentantów, którzy równie¿ dziêki i nam otrzymali mandat s³u¿by? "Dlaczego AWS, która przysiêga³a na program gdzie jest obietnica wprowadzenia jednomandatowych okrêgów wyborczych nie realizuje go? Dlaczego AWS podczas obrad Komisji Nadzwyczajnej stanê³a po stronie SLD i przyjê³a skompromitowan¹ wielokrotnie w wyborach metod¹ d'Hondta? Dlaczego AWS ustami jej pos³ów mówi fa³szerstwa, ¿e chce silnej Polski skoro projekt ordynacji d¹¿y do os³abienia kondycji kraju?" Liczymy, ¿e zechce nam Pan odpowiedzieæ na te pytania. W przeciwnym razie silniejsze stan¹ siê nasze przeczucia, ¿e ludzie AWS s¹ niedojrza³ymi politykami i ró¿ni¹ siê od ich niektórych oponentów jedynie przynale¿noci¹ do Kocio³a Katolickiego. To nas bardzo smuci. Ruch, którego jestemy cz³onkami powsta³ po to, by wartoci demokracji przepojone od wieków wiadomym chrzecijañstwem, które reprezentowali np. Winston Churchill, Konrad Adenauer, Ronald Reagan czy Helmut Kohl nie by³y poniewierane w naszym spo³eczeñstwie. Chcemy by Akcja Wyborcza Solidarnoæ podjê³a trud odnowy spo³ecznej naszego narodu. Dyskusja spo³eczna nt Jednomandatowych Okrêgów Wyborczych i ordynacji wiêkszociowej jest tego pocz¹tkiem. W imieniu Akademickiego Ruchu na rzecz Jednomandatowych Okrêgów Wyborczych Tomasz Pompowski Anna Niedzia³kowska Do wiadomoci: 1. Premier RP Jerzy Buzek 2. Przewodnicz¹cy AWS Marian Krzaklewski 3. redakcja "Rzeczypospolitej" 4. Sz. Pan Janusz Korwin-Mikke, redakcja tygodnika "Najwy¿szy Czas" 5. Sz. Pan Joel Belz redakcja tygodnika "World" 6. Sz. Pan Alistair Macrath, "Business Central Europe" 7. Sz. Pan Prezydent Ryszard Kaczorowski 8. Polska Agencja Prasowa 9. Przewodnicz¹cy Akademickiego Stowarzyszenia Konserwatywno-Liberalnego 10. Herr Dr Markus Lenz, Deutsche Welle redakcja sekcji ds wydarzeñ w Europie Centralnej 11. Prof. dr John Hodges, doradca Unii Europejskiej, Austria 12. James Coomarassamy, BBC News 13. Sz. Pani Marsza³ek Alicja Grzekowiak
Re: Facecji nyskich ciag dalszy
Panie Kazimierski, Oderwany jestem od zycia politycznego w Polsce poniewaz nie mieszkam tam juz przez kilkanascie lat, oczywiscie interesuje sie krajem bo tak mieszka cala moja rodzina i lezy w moim interesie aby im zylo sie tam coraz lepiej. Niemniej " gra" polityczna partii i patryjek w Polsce jest dla mnie niezrozumiala. Widzac ze pan jednak orientuje sie w tych sprawach doskonale mam pytanie: Kto i kiedy moze odwolac burmistrza, jakie warunki musza byc spelnione aby odwolac burmistrza. Czy burmistrz to osoba mianowana z urzedu ,czy z wyborow?? Pozd, Adam Tomaszewski - Original Message - From: "Tomasz J Kazmierski" [EMAIL PROTECTED] To: [EMAIL PROTECTED] Sent: Monday, June 12, 2000 4:17 PM Subject: Facecji nyskich ciag dalszy Przesylam Panstwu tresc listu otwartego do Senatora Tomaszka wystosowanego przez czlonkow Akademickiego Ruchu na Rzecz JOW z warszawskiej SGH. Przy okazji, jak donosza mi zyczliwi informatorzy, cala afera byla gwozdziem programu satyrycznego Rewinskiego i Piaseckiego w TVN. Czy moze ktos widzial i zechcialby opisac? TVN nie dociera do naszego Zascianka Za Kanalem. tjk - Warszawa 2000.06.10 List otwarty do Szanownego Pana Senatora dr Bogdana Tomaszka Szanowny Panie Senatorze, Pragniemy wyrazi=E6 protest wobec wniosku jaki skierowa=B3 Pan do Rady Miast= a Nysy o odwo=B3anie burmistrza pana Janusza Sanockiego. Chce Pan odwo=B3a=E6 burmistrza za zadanie niewygodnego dla Pa=F1stwa pytania: "Dlaczego AWS nie wywi=B9zuje si=EA z obietnic danych wyborcom dotycz=B9cych= mi=EAdzy innymi wprowadzenia jednomandatowych okr=EAg=F3w wyborczych". Jeste=9Cmy zaniepokojeni Pa=F1skim dzia=B3aniem, kt=F3re, jako =BFywo, przyp= omina metody znane nam ze stanu wojennego i czas=F3w okropnej dyktatury PRL. Zna t= o niejeden cz=B3onek FMW czy NZS tamtego okresu. Pan Burmistrz jest cz=B3owiekiem odznacza si=EA wysoka kultura bycie jest prawdom=F3wnym, i szczerym. Na pro=9Cb=EA wielu by=B3ych Pa=F1skich i Pana ugrupowania wyborc=F3w zada=B3 to pytanie Panu i Pani Marsza=B3ek. AWS zacho= wa=B3a si=EA nagannie rezygnuj=B9c z realizacji postulat=F3w programowych. Ani Pani= Marsza=B3ek, ani Pan nie jeste=9Ccie dost=EApni wyborcom. Na listy elektroni= czne wysy=B3ane wielokrotnie przez ni=BFej podpisanego np. w sprawie skandaliczn= ego g=B3osowania nt dekomunizacji czy te=BF poinformowania wyborc=F3w o rezultat= ach wielokrotnych lotniczych podr=F3=BFy Pani Marsza=B3ek nie odpowiedzieli=9Cci= e. To tylko przyk=B3ady. M=B3ody elektorat traci do Was zaufanie. Jeszcze bardziej je pog=B3=EAbia zachowanie Pani Marsza=B3ek, kt=F3ra powinn= a odpowiedzie=E6 dlaczego nie realizujecie Pa=F1stwo obietnic przedwyborczych?= Niestety jest to szczera prawda. C=F3=BF za protok=F3=B3 nie pozwala na odpowiadanie na pytania. Czy mamy je zadawa=E6 za czyim=9C po=9Crednictwem? = Nie jeste=9Ccie dost=EApni wyborcom tylko cynicznie liczycie na poparcie kr=EAg=F3= w Radia Maryja, gdzie nikt Wam trudnego pytania nie zada. Jednak=BFe jest to tylko cz=EA=9C=E6 Waszego elektoratu. Wielu z nas niejednokrotnie bywa=B3o za granica i zna zasady demokracji europejskich. Z ubolewaniem stwierdzamy, ze trudno jest nam je zobaczy=E6 w zachowaniu Pani Marsza=B3ek, jak i w ca=B3ym nie potrafi=B9cym si=EA porozum= iewa=E6 AWS. Mamy kontakt z dyplomatami zachodnimi, kt=F3rzy zawsze odpowiadaj=B9 na= pytania jakie zadajemy. Czy Pani Marsza=B3ek nie mo=BFe nam powiedzie=E6 pra= wdy? Czy nie mo=BFemy liczy=E6 na szczero=9C=E6 reprezentant=F3w, kt=F3rzy r=F3wn= ie=BF dzi=EAki i nam otrzymali mandat s=B3u=BFby? "Dlaczego AWS, kt=F3ra przysi=EAga=B3a na program gdzie jest obietnica wprowadzenia jednomandatowych okr=EAg=F3w wyborczych nie realizuje go? Dlacz= ego AWS podczas obrad Komisji Nadzwyczajnej stan=EA=B3a po stronie SLD i przyj=EA= =B3a skompromitowan=B9 wielokrotnie w wyborach metod=B9 d'Hondta? Dlaczego AWS ustami jej pos=B3=F3w m=F3wi fa=B3szerstwa, =BFe chce silnej Polski skoro pr= ojekt ordynacji d=B9=BFy do os=B3abienia kondycji kraju?" Liczymy, =BFe zechce nam= Pan odpowiedzie=E6 na te pytania. W przeciwnym razie silniejsze stan=B9 si=EA na= sze przeczucia, =BFe ludzie AWS s=B9 niedojrza=B3ymi politykami i r=F3=BFni=B9 s= i=EA od ich niekt=F3rych oponent=F3w jedynie przynale=BFno=9Cci=B9 do Ko=9Ccio=B3a Katol= ickiego. To nas bardzo smuci. Ruch, kt=F3rego jeste=9Cmy cz=B3onkami powsta=B3 po to, by warto=9Cci demokr= acji przepojone od wiek=F3w =9Cwiadomym chrze=9Ccija=F1stwem, kt=F3re reprezentow= ali np. Winston Churchill, Konrad Adenauer, Ronald Reagan czy Helmut Kohl nie by=B3y= poniewierane w naszym spo=B3ecze=F1stwie. Chcemy by Akcja Wyborcza Solidarno= =9C=E6 podj=EA=B3a trud odnowy spo=B3ecznej naszego narodu. Dyskusja spo=B3eczna n= t Jednomandatowych Okr=EAg=F3w Wyborczych i ordynacji wi=EAkszo=9Cciowej jest= tego pocz=B9tkiem. W imieniu Akademickiego Ruchu na rzecz Jednomandatowych
Re: To i owo (poglady / nauka / historia)
On 12 Jun 00, at 14:22, Wlodzimierz Holsztynski wrote: (A brunatni nie powinni inwestowac w Gian-Carlo Rota na zasadzie rasistowskiej, bo nigdy nie wiadomo, ha-ha. Zalosne te brunatniaki bez Hitlera. Zgnil wam w ziemi, bezradne, brunatne bidoki wy zgnile :-) Chyba nie moge zgodzic sie z tym odniesieniem do Hitlera. Gian-Carlo Rota byl Wlochem wiec bardziej na miejscu byloby wspomniec Mussoliniego. W poprzedniej wypowiedzi Pan napisal: Rozsmieszyl mnie Pan. Dziekuje! (Przepraszam, ale Pan jest naprawde zabawny). Wlodek PS. Gian Carlo-Rota jest bardzo znanym naukowcem i wiele publikowal. Znanym i wiele nie oznacza, ze uzyskal glebokie wyniki (nie uzyskal). Jozefowi Slawnemu, jako naukowiec, nie siega do kostek. Nie znam sie na matematyce ani na fizyce ale jestem pod wrazeniem wielkosci Jozefa Slawnego. Prof. Rota z tego co znalazlem na Internecie jest na tyle wybitny, ze na przyklad jego wklad do do kombinatoryki jest uwazany przez matematykow za rewolucyjny: "Rotas work, starting with the paper On the Foundations of Combinatorial Theory I. Theory of Möbius Functions (1964) has revolutionized the way we approach combinatorics." (http://www.birkhauser.com/cgi-win/ISBN/0-8176-3713-3) Byl takze wysoko oceniany po smierci przez Amerykanskie Towarzystwo Matematyczne : http://www.ams.org/notices/22/mem-rota.pdf Jesli zatem nie siegal do kostek Jozefowi Slawnemu to ten ostatni naprawde musi byc genialny. No coz, moze jednak decyduja o tym geny. Marcin Mankowski
Re: To i owo (poglady / nauka / historia)
On Mon, 12 Jun 2000 16:59:43 -0400, Marcin Mankowski [EMAIL PROTECTED] wrote: On 12 Jun 00, at 14:22, Wlodzimierz Holsztynski wrote: (A brunatni nie powinni inwestowac w Gian-Carlo Rota na zasadzie rasistowskiej, bo nigdy nie wiadomo, ha-ha. Zalosne te brunatniaki bez Hitlera. Zgnil wam w ziemi, bezradne, brunatne bidoki wy zgnile :-) Chyba nie moge zgodzic sie z tym odniesieniem do Hitlera. Gian-Carlo Rota byl Wlochem wiec bardziej na miejscu byloby wspomniec Mussoliniego. W wypadku naszych brunatniaczkow w gre wchodzi Hitler Moczar, mniej Mussolini. To, ze ojciec Gian-Carlo Rota byl antyfaszysta/, ze cala rodzina uciekala przed przesladowaniami Musoliniego ta/ sama/ droga/, ktora/ uchodzili z Wloch Zydzi, przez Szwajcarie/, wszystko to nie ma wiele wspolnego z polandelowskim bra/zowikami. W poprzedniej wypowiedzi Pan napisal: Rozsmieszyl mnie Pan. Dziekuje! (Przepraszam, ale Pan jest naprawde zabawny). Wlodek PS. Gian Carlo-Rota jest bardzo znanym naukowcem i wiele publikowal. Znanym i wiele nie oznacza, ze uzyskal glebokie wyniki (nie uzyskal). Jozefowi Slawnemu, jako naukowiec, nie siega do kostek. Nie znam sie na matematyce ani na fizyce ale jestem pod wrazeniem wielkosci Jozefa Slawnego. Prof. Rota z tego co znalazlem na Internecie jest na tyle wybitny, ze na przyklad jego wklad do do kombinatoryki jest uwazany przez matematykow za rewolucyjny: "Rotas work, starting with the paper On the Foundations of Combinatorial Theory I. Theory of Möbius Functions (1964) has revolutionized the way we approach combinatorics." (http://www.birkhauser.com/cgi-win/ISBN/0-8176-3713-3) Byl takze wysoko oceniany po smierci przez Amerykanskie Towarzystwo Matematyczne : http://www.ams.org/notices/22/mem-rota.pdf Jesli zatem nie siegal do kostek Jozefowi Slawnemu to ten ostatni naprawde musi byc genialny. No coz, moze jednak decyduja o tym geny. Marcin Mankowski Wciaz nie nauczyl sie Pan i dalej probuje glupkowato, ignorancko ironizowac. (A co Pan wie o genach G.C.Roty)? Gian-Carlo Rota byl profesorem na jednej z najlepszych uczelni swiata, na MIT. Byl prawdopodobnie najslabszym profesorem w historii Ivy League uniwerkow. Mial temperament do "public relations". Byl aktywny we wszystkim poza solidnymi badaniami naukowymi. Na uniwerek taki jak MIT trafiaja w zasadzie tylko bardzo inteligentni studenci. Gdy taki student, bedac ogolnie uzdolnionym, nie ma dostatecznego talentu, zeby sie sprawdzic w matematyce, to pojdzie do kogos jak Rota, a nie do autentycznych naukowcow, u ktorych nie mieli by szansy. Owszem, mial Rota paru niezlych studento. W zasadzie zbudowal imperium wzajemnej adoracji. Miewal tez czaasem prace z dobrymi wspolautorami. Kiedys nawet z Andrew Odlyzko (ktory calkiem niezle mowi po polsku mimo, ze wyemigrowal, gdy mial chyba 12 lat). Andrew Odlyzko byl wtedy studentem i Rota wpakowal swoje nazwisko przed Andrew. Andrew skomentowal tylko, jak jest taki chciwy, to niech ma. Andrew Odlyzko jest jednym z najsilniejszych teorio-liczbowcow na swiecie. Kiedy jednak poprobowal sil w dziedzinie zblizonej do Mechaniki Statystycznej (w automatach komorkowych), to byl rozczarowany, gdy Jozef Slawny mu pokazal, ze w Mechanice Statystycznej istnieja ogolniejsze i silniejsze wyniki. Metody modeli Isinga (Mechaniki Statystycznej klasycznych ukladow sieciowych) sa tak silne, ze pomogly rozwiazac jeden z najtrudniejszych problemow topologicznych i stosowane sa od dosc niedawna w teorii wezlow i powierzchni topologicznych. Funkcje Mobiusa, jak nazwa wskazuje, wprowadzil i stosowal Mobius, z tym ze w wypadku liczb calkowitych. Uogolnilo jego funkcje na zbiory czesciowo uporzadkowane w lokalnie skonczony sposob dwoch matematykow, z ktorych jeden opublikowal swoje badania w 1935 roku (niestety zapomnialem nazwiska), a drugim byl Philip Hall (1936). Wiele lat potem Rota wygladzil i nieco uogolnil ich podejscie i spopularyzowal. Jego wklad byl pozyteczny, ale nie przesadzajmy. Przy okazji moge wytlumaczyc ogolna funkcje Mobiusa dla Polandelu. W zasadzie chodzie o nieskonczone macierze trojkatne z takim ograniczeniem, ze ich odwracalnosc jest oczywista. Jezeli chodzi o koncept, to wszystko. Gdy chodzi o glebokie zastosowania, to podali je teorio-liczbowcy, wprowadzajac wielkie sita teorio- liczbowe. Rota z tym nie ma nic, ale to nic wspolnego. Tez przeczytalem te wszystkie pochwaly Roty i o nagrodach, etc. W ogromnej mierze jest to lipa. Poza wspomniana uogolniona funkcja Mobiusa nie udalo mi sie wypatrzyc niczego zasadniczego, pochwaly byly powierzchowne, moga nabrac niefachowcow, to wszystko. Jego wplyw na kombinatoryke jest kompletna lipa/, az ci co chwalili mogliby sie zawstydzic. Istnieja w kombinatoryce czysto kombinatoryczne, glebokie wyniki. Rota nie ma z nimi nic wspolnego (warunki na istnienie konfiguracji taktycznych, znanych tez pod kilkoma innymi nazwami). Istnieja ciekawe kierunki algebraiczne. Znowu Rota nie ma z tym nic wspolnego. Istnieje uogolnienie teorii grafow --
Re: Pozdrowienia znad talerza pierogow
No chyba ze skrajnym tatrzanskim bezposrednio na biodrach :-)) T. Aleksander Heba [EMAIL PROTECTED] ez bym obejrzal te fotki. -Original Message- From: Discussion of Polish Culture list [mailto:[EMAIL PROTECTED]]On Behalf Of Lukasz Salwinski Sent: Sunday, June 11, 2000 6:04 PM To: [EMAIL PROTECTED] Subject: Re: Pozdrowienia znad talerza pierogow Wlasnie ogladalysmy przed chwila zdjecia, jak Garmt wisi na linie glowa na dol gdzies we francuskich Alpach, gdzie zeszlego lata wybral sie z Kasia j jej czterema kolegami na wycieczke.;-) uh.. jak on tak na tej linie do gory nogami wisi, to cos mi ta 'alpinistyczna wytrawnosc' nie pasuje - goscia tak sie do liny wiaze coby do gory nogami na niej nie zawisl... a poza tym, to wpusccie te obrazki w siec a nie sami w kacie... ;o) lukasz
Re: Facecji nyskich ciag dalszy
On Mon, 12 Jun 2000 16:43:04 -0400, Adam Tomaszewski [EMAIL PROTECTED] wrote: (...) Niemniej " gra" polityczna partii i patryjek w Polsce jest dla mnie niezrozumiala. Widzac ze pan jednak orientuje sie w tych sprawach doskonale mam pytanie: Kto i kiedy moze odwolac burmistrza, jakie warunki musza byc spelnione aby odwolac burmistrza. Czy burmistrz to osoba mianowana z urzedu ,czy z wyborow?? Ja rowniez zupelnie nie orientuje sie w tych egzotycznych grach partyjnych. Z tej odleglosci roznice miedzy poszczegolnymi partiami wydaja sie miec charakter glownie personalny. Zjawisko "chaosu na gorze" wystepujace w Polsce wydaje sie byc o tyle istotne, ze potwierdza ono tylko socjologiczne prawa Duvergera o efektach ordynacji wyborczych. Burmistrza wybiera Rada Miejska i o ile wiem, zgodnie z ustawa o samorzadzie terytorialnym moze on byc odwolany przez Rade przed uplywem kadencji w drodze zwyklego glosowania. Nie nalezy to juz wprawdzie do Panskiego pytania, ale nalezaloby sie zastanowic, czy ten sposob odwolywania przed uplywem kadencji jest zgodny z logika demokracji. Z cala pewnoscia warunkiem koniecznym i testem istnienia demokracji, jest mozliwosc zmiany dowolnego, wybranego reprezentanta publicznego _po uplywie kadencji_ w drodze zwyklego glosowania. Tzw. "proporcjonalne" ordynacje wyborcze nie gwarantuja wyborcom tej mozliwosci. Natomiast odebranie mandatu w trakcie, czyli przed uplywem kadencji musi byc traktowane jak wydarzenie o charakterze nadzwyczajnym, gdyz jest to wypowiedzenie zawartej umowy. Panstwo prawa nie moze istniec bez pojecia kontraktu, czyli zobowiazania nakladajacego wiezi prawne na dwie lub wiecej stron. Pojecie kontraktu rozciaga sie takze na mandat do piastowania funkcji publicznej. Wynik wyborow jest kontraktem wiazacym obie strony, zarowno wybranego, jak i wyborcow. Mandat udzielony przez wyborcow wygasa normalnie po uplywie terminu kadencji. Jesli mandat ma byc odebrany wczesniej, to powinno to nastapic w wyniku pewnego procesu dochodzeniowego, ktory moze wprawdzie zakonczyc sie glosowaniem, ale powinien tez zawierac inne elementy. Nalezy mianowicie postawic zarzut konkretnego wykroczenia, t.j. dzialania lub zaniechania lamiacego zaufanie wyborcow oraz przeprowadzic dowod wystapienia tego wykroczenia dajac przy tym obwinionemu prawo do obrony. Potem mozna glosowac. Nb. zgodnie z ustawa o samarzadzie z 1990r. premier polskiego rzadu ma prawo arbitralnie usunac samorzad lokalny i mianowac komisarza, ktory skupia w sobie wszystkie kompetencje zarowno decyzyjne, jak i wykonawcze. Takie uprawnienie wladzy wykonawczej, to oczywiscie zupelny dziwolag i kolejny dowod slabosci ustroju III Rzplitej. W kontekscie wydarzenia w Nysie, krazy w kregach JOW ironiczny apel do premiera Buzka nieznanego blizej autorstwa. (Podobno jakis osobnik o podobnie warcholskim poczuciu humoru podburzal wczoraj na Rynku w Swidnicy bogobojnie wkraczajacych do Europy obywateli i rozwijal przed nimi teze pewnego Europejczyka, Jamesa Sproulea: "To reform Europe - change the electoral systems!"). Autor apelu prosi premiera o powolanie zarzadu komisarycznego w gminie Nysa, bo nie wiadomo, czy Radni rozpatrza pozytywnie wniosek Senatora Tomaszka. Burmistrz, ktory "dopuscil sie nieodpowiedzialnego wybryku i zachowal sie niegodnie przerywajac skromny, senatorski posilek", moze miec wszak w Radzie "swoich ludzi". A nie jest przeciez zgodne z Konstytucja, ktora "roztacza szczegolna opieka nad przedstawicielami narodu", zeby zadawac senatorom nieumowione wczesniej pytania. I tak dalej. tjk
Re: Polonia
On Mon, 12 Jun 2000, JA wrote: [...] Niemiec. U nas nazywa sie Szwajcarow mieszkajacych zagranica "Auslandschweizer",a wiec chyba "Auslanddeutschen"? Jacek A. Niemiec bedacy obywatelem Niemiec = Reichdeutsch czyli Niemiec panstwowy Niemiec bedacy obywatelem innego kraju = Volksdeutsch czyli niemiec narodowy kandydat do niemieckosci = Eingedeutsch czyli hm... w-Niemiec, przy-Niemiec czy cos w (tak pospolicie zwanej) "podobie". Swoja droga, wiekszosc, tak zwanych w Polsce, folksdojczow to byli Eingedeutsche a nie Volksdeutsche, ale to juz inna para (starych i wyswiechtanych) kaloszy :=) Herzliche Glu~ckwunsche, ASM
Re: NYT,Katyn,Marzec68,Autobus z Poludnia -Reply
On Sun, 11 Jun 2000, Wlodzimierz Holsztynski wrote: [...] zle epizody, kiedy Niemcy tez wciagali Polakow do akcji przeciwko Zydom, i zawsze znajdowali chetnych, tak chetnych, ze mieli potem materialy propagandowe, zawsze znalezli takich gorliwcow jak dzis Borowiak, Januszewski, Glowacki, czy ten nowy i reszta naszej Polandelowskiej brunatnej holotki, i w koncu musieli ich powstrzymywac--idea/ Niemcow w czasie okupacji, [...] Nienawisc oslepia. Holsztynski nie od dzis zasypuje Polandel potokami propagandy nienawisci podpartej datami z historii Polski. Marzec 68 w chorej wyobrazni pana Holsztynskiego przestal byc okresem strajkow i manifestacji studenckich przeciwko cenzurze i invigilacji kultury - nie, coz pana Holsztynskiego obchodzic moga takie DZIADY? Pestka. Ale w zacytowanym powyzej fragmencie pan Holsztynski przebral wszelkie miary przyzwoitosci. Porownywanie czystek partyjnych (bo przeciez wiekszosc Zydow ktorzy potracili stanowiska w tamtym okresie to byly tzw partyjniaki) do aktow ludobojstwa i to: "Niemcy tez wciagali Polakow", swiadczy o patologicznej nienawisci, miejmy nadzieje, ze tylko jednego pana, do Polakow. Jak tu z takim rozmawiac bez nerwow? Ignorowac? Moze po prostu przypomne, ze wiekszosc kolaborantow pomagajacych Niemcom w ludobojstwie Zydow to byli funkcjonariusze Judenrat i Juden Polizei, czyli Zydowscy sprzedawczykowie - fakt dosyc pracowicie przemilczany przez wiekszosc zydowskich historykow. Polski narod wystawil jedna z najliczniejszych proporcjonalnie do ludnosci, armii partyzanckich walczacych z hitlerowcami. Co nie zmienia faktu, ze bylo tez sporo kryminalistow wzbogacajacych sie na ludzkim nieszczesciu - Polakow, Zydow, Rosjan, Niemcow - kazdy narod ma takich, ale dla zaslepionego nienawiscia Holsztynskiego jest tylko jedna prawda - brunatna. Mdlo mi, ale coz, taka jest cena wolnosci slowa, nawet dla maniakow ziejacych nienawiscia do Polakow na polskiej liscie, Szalom, ASM
Re: To i owo (poglady / nauka / historia)
At 02:22 PM 6/12/00 -0400, you wrote: (...) Andrzeju Szymoszko, pytales o role Generala Sikorskiego w skryciu prawdy o Katyniu. Nie chce pisac z pamieci. Wzywalem uczestnikow o historycznej smykalce. (Sam jestem w stanie permanentnej przeprowadzki i zmiany, nie mam pod reka swojego zrodla. Jednak planuje znowu zaopatrzyc sie w biblioteczke ksiazek z historii, hej-hej! daj mi troche czasu, pare miesiecy). W kazdym razie Sikorski, ktory probowal ze Stalinem jakos sie ulozyc (samo w sobie w porzadku, byle wiedziec jak; caly swiat musial sie ukladac ze Stalinem), nalozyl Polakom w Anglii cenzure na wiadomosci i informowanie o Katyniu. A gdy wybral sie z ogloszeniem prawdy, uczynil to w najmniej fortunnym momencie, bez odpowiedniego przygotowania. Gdy najpierw przemilczal tragedie, a potem z informacja wyskoczyl, to wygladalo to bardzo niezrecznie i dalo wszystkim aliantom pretekst, zeby go zlekcewazyc (i tak go zawsze lekcewazyli, Anglicy i wszyscy, bo byl nie na poziomie). A Stalin skorzystal z okazji, zeby sprawe Polski wtedy dobic. To ja sie pytalem. Ja swoich ksiazek nie mam i nawet nie bede mial, ale nie mysle ze to prawda. To w interesie sojusznikow Stalina, od ktorych Sikorski i cala polska polityka zalezal bylo utrzymywanie prawdy o Katyniu w tajemnicy. Tak zreszta pozostalo nawet gdy ten sojusz zamienil sie w zimna wojne. Jeszcze za czasow Margaret Thatcher nie wolno bylo umiescic daty 1940 na pomniku w Londynie. Polityka polska w latach czterdziestych byla bardzo trudna a politycy nie zawsze najwyzszego kalibru - jak teraz, nieraz wiecej spedzali czasu na przepychankach miedzypartyjnych niz na dzialalnosci dla dobra kraju. Moim zdaniem nie mialo to jednak wiekszego znaczenia. Los Polski przesadzany zostal w momencie gdy Stalin przestal przegrywac wszystkie bitwy i nabral pewnosci siebie. Slyszalem juz (nie od Ciebie oczywiscie) ze Armia Krajowa powolana zostala by pomagac Hitlerowi mordowac Zydow. Twoja sugestia ze Polacy do spolki ze Stalinem wspolodpowiedzialni sa za Katyn, czy tylko jego skutki jest jednak dla mnie nowoscia. Zal mi, ze Sikorski zginal, pradopodobnie zamordowany przez Anglikow-szpiegow dzialajacych na rzecz Stalina. Tym niemniej swoja nieporadnoscia i glupota uczynil polskiej sprawie wiele szkod, miedzy innymi zmarnowal zycie wielu polskich zolnierzy. - Michal Niewiadomski Pozdrawiam Jacku, Andrzeju, Wlodek
Re: To i owo (poglady / nauka / historia)
On 12 Jun 00, at 18:25, W³odzimierz Holsztyñski wrote: Gian-Carlo Rota byl profesorem na jednej z najlepszych uczelni swiata, na MIT. Byl prawdopodobnie najslabszym profesorem w historii Ivy League uniwerkow. Mial temperament do "public relations". Byl aktywny we wszystkim poza solidnymi badaniami naukowymi. Na uniwerek taki jak MIT trafiaja w zasadzie tylko bardzo inteligentni studenci. Gdy taki student, bedac ogolnie uzdolnionym, nie ma dostatecznego talentu, zeby sie sprawdzic w matematyce, to pojdzie do kogos jak Rota, a nie do autentycznych naukowcow, u ktorych nie mieli by szansy. Owszem, mial Rota paru niezlych studento. W zasadzie zbudowal imperium wzajemnej adoracji. Miewal tez czaasem prace z dobrymi wspolautorami. [...] Jozef Slawny pracowal w trzech dzialach teoretycznej fizyki, we wszystkich trzech uzyskujac wyniki, ktorych zrozumienie jest poza zasiegiem matematykow takich jak Rota lub wiekszosci tych, ktorzy Rote chwala. Najpierw zajmowal sie Teoria Pola, potem Mechanika Statystyczna, po czym teoria fal (takich jak w oceanie, tyle, ze dla uproszczenia tak trudnego problemu zaklada sie, ze ocean ma nieskonczona/ glebokosc). Hmm, doprawdy nie wiem co odpowiedziec. Dopuszczam mozliwosc, ze Pan ma racje, na matematyce znam sie powierzchownie i prof. Rote znam tylko z dyskusji filozoficznych. Mial on duzo ciekawych rzeczy do powiedzenia chociaz zawodowym filozofem nie byl. Co do jego prawdziwych osiagniec i zdolnosci w matematyce to niech raczej inni sie wypowiadaja. Czy moze mi Pan wyjasnic dlaczego pan Jozef Slawny wybral prace w Virginia Polytechnic Institute? Ta szkola nie nalezy do najlepszych chociaz moze byc calkiem niezla. Czy wolal to miejsce z jakichs szczegolnych powodow? Czy tez nie udalo mu sie dostac pracy na lepszej uczelni? Na przyklad w VPI nie znajduje sie ani wsrod 30 najlepszych w dziedzinie fizyki and wsrod 30 najlepszych w dziedzinie matematyki: http://collegeapps.about.com/education/collegeapps/msub27.htm Wg US News VPI zalicza sie do drugiego rzutu (pozycja pomiedzy 50 a 120): http://www.usnews.com/usnews/edu/college/corank.htm http://www.usnews.com/usnews/edu/college/rankings/natunivs/natu_2.htm Co oczywiscie wiele nie znaczenia bo w "najlepszych" szkolach bywaja mierni uczeni i na w skromniejszych bywaja geniusze. Marcin Mankowski
Re: Polonia
Witam, Jak widze temat dobrze znany wiec moze p.ASM pomoze mi w odnalezieniu w internecie numerow kierunkowych miast niemieckich? Pozdrawiam. Stefan Buchholz Niemiec bedacy obywatelem Niemiec = Reichdeutsch czyli Niemiec panstwowy Niemiec bedacy obywatelem innego kraju = Volksdeutsch czyli niemiec narodowy kandydat do niemieckosci = Eingedeutsch czyli hm... w-Niemiec, przy-Niemiec czy cos w (tak pospolicie zwanej) "podobie". Swoja droga, wiekszosc, tak zwanych w Polsce, folksdojczow to byli Eingedeutsche a nie Volksdeutsche, ale to juz inna para (starych i wyswiechtanych) kaloszy :=) Herzliche Glu~ckwunsche, ASM
Re: To i owo (poglady / nauka / historia)
On Tue, 13 Jun 2000 08:03:59 +0800, Michal Niewiadomski [EMAIL PROTECTED] wrote: Ale najpierw ja (WH): W kazdym razie Sikorski, ktory probowal ze Stalinem jakos sie ulozyc (samo w sobie w porzadku, byle wiedziec jak; caly swiat musial sie ukladac ze Stalinem), nalozyl Polakom w Anglii cenzure na wiadomosci i informowanie o Katyniu. A gdy wybral sie z ogloszeniem prawdy, uczynil to w najmniej fortunnym momencie, bez odpowiedniego przygotowania. Gdy najpierw przemilczal tragedie, a potem z informacja wyskoczyl, to wygladalo to bardzo niezrecznie i dalo wszystkim aliantom pretekst, zeby go zlekcewazyc (i tak go zawsze lekcewazyli, Anglicy i wszyscy, bo byl nie na poziomie). A Stalin skorzystal z okazji, zeby sprawe Polski wtedy dobic. Teraz Michal: To ja sie pytalem. I o programowanie i baze danych tez Ty? Zartuje. Przepraszam i Ciebie i Andrzeja za pomylke. Moje pomylki gramatyczno-ortograficzne mi swiadkiem, ze nie pomylilem sie specjalnie. Pisze na ogol z ogromnym pospiechem. [...] nie mysle ze to prawda. Ze Sikorski ccenzurowal? Moim zrodlem jest ksiazka bylego premiera rzadu londynskiego, Cat Mackiewicza. Ale nie wiem w ktorym pudle spoczywa (ksiazka). Polacy w zasadzie wiedzieli co sie stalo z oficerami polskimi na dlugo przed Niemcami i nawet pytali Stalina kilka razy, a ten dawal pokretne odpowiedzi. Dziesieciu tysiecy ludzi przeciez nie mozna tak przeoczyc, zwlaszcza gdy chodzilo o spojne grupy, a nie o rozproszonych ludzi. Co prawda w tak szkaradna zbrodnie trudno bylo uwierzyc. Od siebie chce przypomniec, ze jedna z wrednych sztuczek Stalina bylo nie przyznawanie statusu polskich obywateli polskim Zydom. Utrudnialo to polskim Zydom dostanie sie do Armii Andersa (cmentarz na Monte Casino pokazuje, ze nie tak latwo bylo czegos polskim Zydom zabronic). Gmatwalo tez kwestie odpowiedzialnosci i rozliczen z ludzi. Potem Stalin naraz wszystkich Polakow "szczodrze" obdarzyl obywatelstwem Sojuza i na to konto w ogole nie chcial juz tlumaczyc sie na temat "swoich" obywateli. Duzo sie mowi o prosowieckim nastawieniu skomunizowanych polskich Zydow i represjach Sojuza wzgledem Polakow. A jednak polscy Zydzi prawdopodobnie raz jeszcze i w tym tragicznym wzgledzie byli nadreprezentowani, niezaleznie od rzucajacego sie w oczy komunizujacego marginesu. Po prostu mieli raz jeszcze mniej praw, odpowiedzialnosc za przestepstwa wzgledem nich byla jeszcze mniejsza, a tradycja antyzydowska plus komunistyczna antysyjonistyczna dzialaly bez zajakniecia, niestety. Z drugiej strony na konto odpychajacych wypadkow zachowania sie niektorych Zydow-komunistow, wieloma przestepstwami popelnionymi przez innych obciazalo sie Zydow, jako ze ludzie zdaja sie chetnie w takie klamstwa wierzyc. Czynily to wszelkie i wszelakie strony. To w interesie sojusznikow Stalina, od ktorych Sikorski i cala polska polityka zalezal bylo utrzymywanie prawdy o Katyniu w tajemnicy. Troche upraszczasz. Byl taki czas i byl inny czas, sytuacja sie zmieniala. Moim zdaniem nie mialo to [nieudolnosc polskich politykow; wh] jednak wiekszego znaczenia. Los Polski przesadzany zostal w momencie gdy Stalin przestal przegrywac wszystkie bitwy i nabral pewnosci siebie. Ciekawy, delikatny, dynamiczny problem. Mysle, ze znowu upraszczasz. Gdyby wiedza o zbrodni w Katyniu w swiecie byla powszechna, mialoby to ogromne znaczenie dla dalszej historii. Moze mapa bylaby taka sama, ale zycie byloby lepsze. Slyszalem juz (nie od Ciebie oczywiscie) ze Armia Krajowa powolana zostala by pomagac Hitlerowi mordowac Zydow. Naprawde, Michale, nie bylo najmniejszego logicznego powodu ani nawet pretekstu, zeby takie cos wetknac w nasz watek. Twoja sugestia ze Polacy do spolki ze Stalinem wspolodpowiedzialni sa za Katyn, czy tylko jego skutki jest jednak dla mnie nowoscia. [...] Michal Niewiadomski O losie, po co tak pisac? Oddzielilem wyraznie tragedie/ (morderstwo) i pozniejsze ukrycie prawdy, dwa odrebne etapy. Nie bylo sladu w moim tekscie sugestii, ze ktokolwiek inny niz Stalin byl odpowiedzialny za morderstwo. Podkreslilem to **wyraznie**, ze tylko Stalin i jego maszyna. Wiec po co tak nie fair pisac, Michale, rozzaliles mnie. Przeciez **zafalszowales** moja/ wypowiedz ku radosci naszych listowych degeneratow. Nigdy nie twierdzilem, ze teza o szkodach wywolanych nieudolnym postepowaniem Sikorskiego, to moja sugestia. Wyraznie teraz zaznaczam, ze moim zrodlem jest kasiazka Cat Mackiewicza. Nie chcialem zrodla sugerowac, mialem nadzieje, ze uczestnicy wyszperaja albo inne, byle rownie wiarogodne, albo nawet to same. -- Wlodzimierz Holsztynski
Re: To i owo (poglady / nauka / historia)
Ja mam tylko jedno pytanie-jak dlugo jeszcze Pan Hosztynski bedzie BEZKARNIE uzywal CHAMSKICH ODZYWEK. JAK DLUGO? Zaczelo sie od brunatnych, w miedzyczasie rasistow, macicieli, antysemitow, etc. Teraz pojawili sie degeneraci. A co po nich nastapi? Bo jak do tej pory, nikt nie uzyl przeciwko Panu Holsztynskiemu slow wagopodobnych. A nalezy mu sie sporo, czyz nie? W.G. - At 07:35 PM 6/12/2000 , you wrote: On Tue, 13 Jun 2000 08:03:59 +0800, Michal Niewiadomski [EMAIL PROTECTED] wrote: [...] Ale najpierw ja (WH): [...] Przeciez **zafalszowales** moja/ wypowiedz ku radosci naszych listowych degeneratow. [...] -- Wlodzimierz Holsztynski
biedna Lesley
Za PAJ STAHL REMOVES INSULT. CBS TV reporter Lesley Stahl removed a line from her book "Reporting Live," that said "Poles (with help from their friendly neighborhood Germans) had killed off their tradesmen, the Jews, in the 1940s." Stahl, who is seen on the show "60 Minutes" was under pressure from Polish Catholic Auschwitz survivor Michael Preisler and Poland's Deputy Minister for Foreign Affairs Radoslaw Sikorski. W.G.
POLSKA - POLONII
Podrzucam list, ktory powinien zaciekawic Polonie. Przepraszam, jesli juz byla ta informacja na P-L, ale nie czytalem ostatnio listow przez dluzszy czas. Czeslaw Piasta --- From:"[EMAIL PROTECTED]" [EMAIL PROTECTED] Subject: Notka z Polskiinternet.com w sprawie spotkania pt. "Polska - Polonii" Date:Thu, 8 Jun 2000 14:08:56 -0500 Otrzymalismy email z Polski, z PAI (Polska Agencja Informacyjna) http://www.pai.pl/ o nadchodzacym spotkaniu dyskusyjnym z cyklu Forum Polska 2000 pt. "POLSKA - POLONII", ktore odbedzie sie w Warszawie 15 czerwca w godz. 16:00-18:00 i w ktorym udzial wezma: prof. Alicja Grzeskowiak, Marszalek Senatu RP, min. Radoslaw Sikorski, vice-Minister Spraw Zagranicznych prof. Andrzej Stelmachowski, Prezes Stowarzyszenia "Wspolnota Polska". Opublikowalismy to w PolskiInternet.com na stronie Biuletynu Polonijnego w dziale "Wydarzenia Kulturalne" http://www.polskiinternet.com/polski/info/kulturaswiat.html Wyslalismy rowniez do nich pierwsze pytanie ( http://www.pai.pl/CP/pytania.html ) w sprawie paszportow wymaganych od Polakow posiadajacych paszporty innych krajow, na ktore to pytanie oczekujemy odpowiedzi. PAI zaprasza Polonie do nadslylania pytan, na ktore beda odpowiadac, oto adres strony, gdzie mozna zadawac pytania http://www.pai.pl/polonia/index.html Mozna bedzie rowniez sluchac transmisji z tego spotkania na zywo pod adresem: http://www.pai.pl/transmisja/index.html Wysylamy te informacje do Was z mysla, ze moze macie jakies pytania lub moze powiadomicie innych o mozliwosci zadawania pytan z perspektywy Polonii. Z Powazaniem, Janine Seliga Polskiinternet.com http://www.polskiinternet.com/