twierdzi, ze widzi we mnie wole i
przebojowosc tak wyjatkowo silne, ze jest przekonany -
wczesniej czy pozniej wypowiem tej chorobie ostateczna wojne i
te wojne na pewno wygram. O rany, niby nie do pomyslenia, a od
razu poczulam sie cholernie bojowa. Dam chyba tej depresji w
morde i juz...
;-)
Magdalena Nawrocka
http://www.geocities.com/Paris/9627
On Sat, 26 Jun 1999 23:00:22 -0600, Witold Owoc wrote:
Tak, problem istnieje.
Historycznie sprawe ujmujac, to lista powstala na ziemi
amerykanskiej przed przelomem 1989 roku i w zwiazku z tym byla
przejawem wolnosci.
Co w naturalny sposob z biegiem lat to stalo sie wolna amerykanka
(dla tych co
I stad ten szpital, o ktorym opowiadalam na wstepie.
Trzymali mnie tam przez dziesiec dni. Pozniej nie bardzo juz
wiedzieli, co ze mna robic. Wypuscili mnie na dziesiec dni
przed moim znalezieniem sie w tej klinice. Tak sie krag
zamyka. Wrocilam do punktu wyjscia. Tylko
On Sun, 27 Jun 1999 14:05:25 -0500, Steve Pec wrote:
Kolezanko Magdo:
Z rozwleklej pisaniny widac ze kolezanka ma
zal do siebie, blizkich I reszte ludzkiego rodu.
Po pierwsze, prawdziwy autor nie doklada
wlasnych pieniedzy na wydanie swego dziela.
Po drugie, wydawca kolezanki ksiazki jest
* * * * *
W pokoju jest coraz bardziej duszno. Powietrze toporne i
lepkie dlawi. Jedna wielka gula rozgoryczenia i zalu kladzie
sie ciezarem na piersiach, opasuje glowe. Trudno mi oddychac,
nie jestem w stanie myslec. Wykonczyly mnie te masochistyczne
Skad w ogole takie chorobsko sie bierze? I dlaczego?
Czyzbym byla genetycznie naznaczona, skazana lub tylko
bardziej od innych sklonna, a moze to jedynie samo zycie
przynoszace tragedie, niepowodzenia, najrozniejsze przeszkody
i stresy zalamalo psychiczna rownowage,
* * * * *
W pokoju jest duszno. Nie mam przeciez prawa otworzyc nawet
okna. O pozostawieniu go otwartego na dluzej tez zreszta nie
ma mowy, gdyz juz po kilku minutach robi sie niesamowita
zimnica, jako ze ogrzewanie jest tu automatyczne. To znaczy
iazala postanowilam tu przytoczyc. Rozwijam
temat "Porozmawiac o depresji" poszczegolnymi zagadnieniami,
jakie zostaly w tej dyskusji poruszone.
PS.Najpierw rozbite na kilka czesci (bo przydlugie serwer odrzuca)
dwa fragmenty "Krzywego zwierciadla".
Magdalena Nawrocka
http://www.geocities.com/Paris/9627
Pojawiaja sie nowe
pozycje, wydania wartosciowe, unikalne, a mnie tam nie ma. Nie
ma, by to sledzic, cos chapnac dla siebie. Pozostaje mi jedynie
takie, jak to tutaj, kupowanie z doskoku. Najblizszy doskok juz
w sierpniu. Oby byl tak owocny jak poprzedni.
Magdalena Nawrocka
http://www.geocities.com/Paris/9627
On Tue, 8 Jun 1999 17:28:10 -0500, Andrzej Mezynski wrote:
Jest pani w bledzie, pani Nawrocka, ja sie z pania nie scinam,
ani (jak to pani w innym postingu napisala) pani nie nienawidze.
Ot, po prostu CZASAMI nie wytrzymam i reaguje na objawy braku
kultury.
Kultura to rzecz nabyta, a ja sie
On Tue, 8 Jun 1999 21:35:50 -0700, Sliwka Prunka wrote:
Za kogo wiec modlil sie Papiez proszac o polaczenie wiary i
rozumu?
Patrzac na nieproporcjonalne budynki koscielne, przejete
cmentarze i obszary ziemskie, ciagle nawolywania o pieniadze,
bezceremonialne wejscie ksiezy katolickich do
Andrzej Mezynski ([EMAIL PROTECTED]) writes:
On Mon, 7 Jun 1999, Kazik Stys wrote:
Dolaczam sie do protestu, pani Kasiu, prosze nam tu nie znikac!
Jak zwykle niezwykle powazny,
ASM
PS. Nawiasem mowiac, pan Kazik Stys powinien uwazac ze skrotami
(typu d), lepiej napisac calym slowem:
On Tue, 8 Jun 1999 10:57:49 -0400, Kazik Stys wrote:
Magdalena Nawrocka ([EMAIL PROTECTED]) writes:
Ze tez nie wpadlem na takie skojarzenia. Przepraszam. :-)
Czy ja tez mam sie poczuc przeproszona, Panie Stys?...
Czy dalam Panu jakiekolwiek powody, by Pan, malpujac ASM, mnie
obrazal?:-0
On Sun, 6 Jun 1999 20:59:42 -0700, Sliwka Prunka wrote:
JAko zwolennik systemu totaliternego proponuje .. sie urznac i
problem bedzie z glowy
Sliwka zalana w Occie
Kiedy ja jestem coca-colomanka (alkoholu ani octu nawet na zab!).
Juz i tak ciagne poltoralitrowa butle dziennie. A to
On Sun, 6 Jun 1999 20:55:29 -0400, Eva Madry wrote:
A i sama madrosc w reku.
Prosze sobie niczego nie uzynac.
Czyzby sugerowala Pani skutecznosc mordobicia?;-0 Tak w razie
czego, oczywiscie...
Na wszelki wypadek za taka sugestie dziekuje, bo cos mi sie zdaje,
ze chyba mi odpowiada;-)))
On Mon, 7 Jun 1999 16:16:02 -0400, Kazik Stys wrote:
Katarzyna Zajac ([EMAIL PROTECTED]) writes:
Bardzo przepraszam. Juz wiem, ze zwlaszcza mile Panie z
trudnoscia toleruja mnie na liscie, ale licze na to, ze jeszcze
troszeczke zdolaja przetrzymac. Ja juz nie dlugo i tak znikne im
z oczu
;-)
On Mon, 7 Jun 1999 18:07:02 -0500, Andrzej Mezynski wrote:
PS. Nawiasem mowiac, pan Kazik Stys powinien uwazac ze skrotami
(typu d), lepiej napisac calym slowem: delete, bo taka nasza
kochana pani Nawrocka zaraz sobie to d z czyms sprosnym pomyli,
i nam na poczekaniu dziesiecio stronicowe
On Mon, 7 Jun 1999 19:41:55 -0500, Steve Pec wrote:
Magda N
A moze jeszcze powinno sie stac na bacznosci i pelnym
glosem niech zyje Stalin, niech zyje PZPR...
Kolezanka wybaczy ale czasy te minely i kazdy
moze wypowiadac swoje opinie tak jak jej/jemu
pasuje. Pogodnie Seweryn
Kolega zupelnie
On Sat, 5 Jun 1999 23:46:32 -0400, Eva Madry wrote:
Ja glosuje za rozdzieleniem Kasiomalgosia. Kiedys probowalam po
nartach rozroznic, ale chyba tez ma jedna pare. W kazdym badz
razie jakby tak jakos sie ten Kasiomalgos wespol wzespol wzial i
sie rozdzieli na stronnictwa, dla mojej osobistej
On Sun, 6 Jun 1999 11:49:22 +1000, Z.I. Rybak wrote:
Czyzby nie wiedzial Pan czym jest dzisiejsza demokracja?
Teraz mam troche wiecej jasnosci. To nie idea "demokracji" winna.
Jakiej "demokracji", poprosze? Greckiej? Rzymskiej?
Parlamentarnej? Niemieckiej? Ludowej? Clintusiowskiej? Jezeli
On Sat, 5 Jun 1999 00:35:36 -0600, Alex Matejko wrote:
At 09:56 AM 6/5/99 +0800, you wrote:
Drogie Panny Z,
To co pisze tutaj to jest ogolne wrazenie z caloksztaltu
tworczosci wiec prosze sie nie dopytywac o szczegoly.
Wszyscy wiemy ze jestescie mile, bardzo inteligentne, z dobrego
On Fri, 4 Jun 1999 10:58:22 +0200, Grzegorz Swiderski wrote:
W skrocie okreslilbym to tak: "Prawdziwa demokracja polega na
tym, ze tlum jest bezkarny". Zgadza sie?
Nie, nie zgadza sie!;-)
Demokracja to wolne dzialanie "tlumu";) zgodne z prawem. Na
przyklad demokratyczne panstwo gwarantujace
On Fri, 4 Jun 1999 12:46:15 +0200, Grzegorz Swiderski wrote:
Pozdrawia Grzegorz Swiderski!
W piatek, 04 czerwca 1999 o godzinie 12:32 po poludniu
Pani Magdalena Nawrocka napisala:
On Fri, 4 Jun 1999 10:58:22 +0200, Grzegorz Swiderski wrote:
W skrocie okreslilbym to tak: "Praw
On Mon, 31 May 1999 11:39:04 -0600, Izabela Bozek wrote:
Niezwykle optymistyczny i piekny jest poglad
Herlinga-Grudzinskiego i nie ma powodu, by mu sie przeciwstawiac.
Oczywiscie, ze w kazdym czlowieku jest, a przynajmniej powinno
byc "twarde jadro". Niemniej jednak, z odleglej persektywy
On Tue, 25 May 1999 11:51:10 -0400, Rafal Konopka wrote:
Co sklonilo syna do studiow na Kingston University (domyslam sie
z opisu, ze to tam)? Czemu nie, n.p. Paris VII?
Michal zaczal od Paris VII, nazywalo sie to bodajze JUSSIEU,
zdecydowal sie na matematyke i po roku zrezygnowal - za duzo
On Tue, 18 May 1999 10:28:59 -0400, Eva Madry wrote:
Czy olewanie jest moralne, zadalam sobie pytanie w poczekalni u
dentystki. Czterdziesta piata minuta mojego siedzenia byla niemoralnie
marnowana. Nie moglam nic robic, ani czytac, bo tam za ciemno, ani
myslec, bo z glosnika easy listening
ze dla ludzi
obojga plci. Totez wprowadzenie na co dzienform
grzecznosciowych popartych autentyczna uprzejmoscia i sympatia
do bliznich wydaje mi sie pomocne, potrzebne. Po prostu latwiej
i milej z tym zyc...
Magdalena Nawrocka
http://www.geocities.com/Paris/9627
On Sat, 8 May 1999 14:23:46 -0500, Piotr Palacz wrote:
[...]
religia jako bastion ponadczasowych humanistycznych wartosci.
To bardzo frapujace ... jaka religie ma Pani konkretnie na mysli?
Religia jako taka. Bez roznicowania ni wartosciowania. Religia
jako zjawisko spoleczno-kulturowe
On Sun, 9 May 1999 18:30:12 +1000, Irek Karaskiewicz wrote:
Kilka dni pozniej, ostatni gwozdz do trumny tamtej wojny wbil
Sekretarz Generalny ONZ, czego nie mogla mu darowac wiadoma (nie
chce draznic Pana Owoca) prasa.
A jaka to prasa moglaby zadraznic Pana Owoca?:-0 Wole wiedziec na
wszelki
On Sat, 8 May 1999 21:44:31 +0200, Grzegorz Swiderski wrote:
Sielskosc, wolnosc, przyjazn, zyczliwosc
jest mozliwa juz tylko w Ciemnogrodzie.
A toz to jak w raju?!;-0
niesmialo watpiaca,
Magda N
On Thu, 6 May 1999 16:45:27 +0800, Anna Niewiadomska wrote:
Rzecz w tym ze nie mam zwyczaju wdawac sie w powazne dyskusje ze
sliwkami.
Mam wiec propozycje: prosze po prostu swoje powazniejsze
wypowiedzi podpisywac imieniem i nazwiskiem, a pseudonim zachowac
dla spraw blahych.
Pociesze pania ze
On Thu, 6 May 1999 11:13:00 +0200, Bogdan wrote:
Witam
Andrzej Szymoszek wrote:
Mamy dwa slowa: na p i na j. Zajmijmy sie na p, bo na j
wychodzi tak samo, tylko zdaniem niektorych wulgarniej.
Zas moim zdaniem jest to rusycyzm (i nic ponadto).
p(kogos)- byc strona aktywna w seksie;
On Wed, 5 May 1999 17:10:30 -0500, Andrzej Mezynski wrote:
Do Anny Niewiadomskiej:
O? O grzecznosci sobie pani przypomniala? Najpierw zasmieca pani
moja poczte bezsensownym belkotem, pelnym wulgaryzmow, z brzydkim
slowem w "subject" a teraz o grzecznosci sie domaga? Z
wykrzyknikiem?
No
On Mon, 3 May 1999 16:46:52 -0700, Sliwka Prunka wrote:
No to powtorze jeszcze raz. To na prawde bylo bardzo sliczne i
nie ma czego sie denerwowac. A co do pochwal to nie ma lepszej
omasty na dni codzienne jak czyjes wyrazne zadowolenie z faktu,
ze my istniejemy. Ja z zycia pamietam tylko
On Fri, 30 Apr 1999 19:27:08 -0500, Andrzej Mezynski wrote:
Drogi Panie ASM, Panskie slownictwo wprost mnie bulwersuje:
rozmnazanie "bez-seksualne", "uprawianie" dzieworodztwa, lubiezny
szept opisujacy szczegolnie intymne "momenty", przedwczesne
wytryski..., itp. Jestem doprawdy zgorszana!
On Fri, 30 Apr 1999 16:24:43 -0700, Sliwka Prunka wrote:
Ja bym sie chciala zapytac wszystkich panow meskich co stanowi o
'bardziej
meskosci"
Pani Magdalena napisala, ze moze uzywanie 'slow' stanowi o
'bardziej meskie' samopoczucie.
Zle mnie zrozumialas. Wprost przeciwnie, uwazam ze
On Fri, 30 Apr 1999 09:26:33 -0500, Andrzej Mezynski wrote:
On Fri, 30 Apr 1999, Andrzej Szymoszek wrote:
On 30 Apr 99 at 9:18, Wojtek Jeglinski wrote:
[...]
Tak, bo duza czesc ludzi z "generacji X" wyznaje zdaje sie
zasade 3*f czyli find, fuck and forget.
Andrzej
A pan, panie
On Wed, 28 Apr 1999 15:05:43 MDT, Jerzy Niewola wrote:
Ameryka to bardzo surowy kraj i niesposob porownywac jej z
bogatymi czy srednio-zasobnymi krajami w Europie.
Jakosc zycia jest tu bardzo niska duzo ponizej tego co uznane
jest za standard w krajach europejskich.
O rany, a ja myslalam
On Thu, 29 Apr 1999 22:26:47 -0700, W.Glowacki wrote:
Magdo,
Pozwolilas sobie zacytowac JWG jako motto swojego postingu:
At 12:51 AM 4/28/99 , you wrote:
"Mielibysmy doskonale wychowane dzieci, gdyby ich rodzice byli
dobrze wychowani."
- Johann Wolfgang Goethe
[...]
Ja natomiast pozwole
On Tue, 27 Apr 1999 15:45:54 +, A. M. Sikorski wrote:
W mojej skromnej opinii wszyscy pomijamy najwazniejszy punkt.
Tu nie chodzi o bron.
Tu nie chodzi o Hitlera.
Tu nie chodzi o kulture gotycka.
Tu nie chodzi o wzorce.
Tu nie chodzi o okreslenie ktore dzieci narazone sa na takie
zachowania.
On Mon, 26 Apr 1999 12:45:58 +0200, Wojciech Jeglinski wrote:
Jaka jest jednak potega ewolucji! zeby zboze
moglo sie zmienic w kapuste, w niespelna dziesiec lat!
Ewolucja i plodozmian, ot co.
Lan zboza zamieniony w zagon kapusty. Czy to aby na pewno
ewolucja, a nie regres? ;-0
nie znajaca
On Tue, 20 Apr 1999 14:54:33 +, A. M. Sikorski wrote:
From: Andy Mezynski [EMAIL PROTECTED]
Wasza nieulekniona przyzwoitka,
Z pomoca Pana Owoca jakos sobie jeszce sam daje rade.:)
ASM
Ps. A Niemcow na ogol lubie.
No i jak tu nie wierzyc, ze Pan jest humorysta.
ech bulwersuje, porusza, alarmuje, wstrzasa.
Az do skutku! Oby rychlego, mam nadzieje.
z rapowym pozdrowieniem, :)
Magdalena Nawrocka
http://www.geocities.com/Paris/9627
On Mon, 19 Apr 1999 16:38:20 -0500, Andy Mezynski wrote:
Irek Zablocki docieka:
A tak na marginesie to z kim mi do pary, bo wyrazil sie Pan
niejasno.
Andy Mezynski deklaruje:
nie interesuje mnie z kim panu do pary i,
To z jakiej paki uzyl Pan okreslenia: "no coz, ladna para"? Myslal
Pan o
On Tue, 20 Apr 1999 10:02:26 -0500, Andy Mezynski wrote:
On Tue, 20 Apr 1999, Magdalena Nawrocka wrote:
To z jakiej paki uzyl Pan okreslenia: "no coz, ladna para"? Myslal
Pan o Ucie, ktora juz przedtem niezle Pan tu strofowal. Polak
ozeniony z Niemka?! - oto Panska zadra.
[...]
On Mon, 19 Apr 1999 12:59:43 -0600, Witold Owoc wrote:
za Slownikiem jezyka polskiego:
"CHULIGAN (...) czlowiek naruszajacy obowiazujace normy
wspolzycia spolecznego; lobuz, awanturnik"
=
===
Ja swoja opinie wyrazilem, jak mi Pan
On Mon, 19 Apr 1999 09:47:03 -0500, Andy Mezynski wrote:
On Mon, 19 Apr 1999, Irek Zablocki wrote:
I nic w tym dziwnego Szymoszku Andrzeju, ze nie lubisz. Gdybys
byl T e s c i o w a to co innego, albo romantycznym
Dziewczeciem, ale nie jestes i ja tez nie, i ja tez nie lubie.
W tych
zgubnego zyciowego lunaparku. Ja
tam wyskakuje z tego zwariowanego kolowrotu, a Ty zrob jak
chcesz...
Magdalena Nawrocka
http://www.geocities.com/Paris/9627
On Sat, 17 Apr 1999 09:54:27 +0800, Anna Niewiadomska wrote:
Nie strasz tak mna, Andrzejku, juz i tak nikt tu rozmawiac ze
mna
nie chce. Za przykladem moderatora moze? Polandelowa chuliganka
zrobilam sie jakas? Oj, niedobrze!:(
z serdecznym pozdrowieniem,
Magda N
Magdo,
Nie zadna
On Wed, 14 Apr 1999 04:01:55 +0200, Pawel Kowalewski wrote:
Z naszej wymiany zdan wynika, ze zgadzamy sie przynajmniej w
jednej kwestii: zupelnie sie nie rozumiemy. Ja pisze o jednym,
Pani zas zupelnie o czyms innym.
Jaka szkoda! Tak przyjemnie mi sie z Panem rozmawialo.;-)
Magda N
On Tue, 13 Apr 1999 09:38:20 GMT, [EMAIL PROTECTED]
wrote:
HELO localhost
From: "Magdalena Nawrocka" [EMAIL PROTECTED]
To: "Discussion of Polish Culture list"
[EMAIL PROTECTED]
Date: Tue, 13 Apr 1999 11:37:43 +0200
Priority: Normal
X-Mailer: PMMail 1.96a For OS/2
MIME-Versi
On Tue, 13 Apr 1999 13:39:45 +0200, Katarzyna Zajac wrote:
Pani Magdalena Nawrocka kontrujac pana Pawla Kowalewskiego :
Proponuje Pan stopniowanie morderczych zapedow czy wrecz
zabojczych poczynan? I tu sie nie rozumiemy, Drogi Panie
Kowalewski. Morderca "jednokrotny" jest dla
On Tue, 13 Apr 1999 14:59:56 +0200, Magdalena Nawrocka wrote:
On Tue, 13 Apr 1999 13:58:32 MET, Andrzej Szymoszek wrote:
Oj nie, Magdo. Jesli jeden zabija 1000 osob i drugi tyle
samo, o sa tak samo winni. Jednak jesli ten drugi zabije jedna,
to automatycznie 999 zyje, i on im to zycie
On Sun, 11 Apr 1999 01:27:47 +0200, Pawel Kowalewski wrote:
Przeciwnie, cos na ten temat wiem, wiem tez wiec, ze istnieja
powazne przeslanki do twierdzenia, ze podawany nawet przez
najbardziej zagorzalych przeciwnikow gen. Pinocheta Ugarte bilans
2,000 (slownie: dwoch tysiecy martwych i
On Mon, 29 Mar 1999 13:04:55 -0700, Witold Owoc wrote:
Chuliganom nie !
===
W jakim duchu bede interpretowac ? Ano pisalem juz
__wielokrotnie__ o kulturze dyskusji na Poland-L, w razie
watpliwosci prosze zapytac.
Watpliwosc mam
On Tue, 30 Mar 1999 13:25:57 +, A. M. Sikorski wrote:
Czy inne panie piszace na liste sa tez niebezpieczne?
Podejrzewam ze nie watpisz iz maja wysoki intelekt i posiadaja
muzg. Czy tez moze sie myle w odczycie Twojego listu, a ogolnie
Twojej inteligencji, ktora jak z listu wynika goroje nad
On Mon, 29 Mar 1999 08:33:24 +0200, Maciej Jakubowski wrote:
Staralem sie zrozumiec rowniez motywy i zasady postepowania
innych, w tym przypadku dosc czesto administratora listy,
traktujac Jego milczenie nie jako przejaw arogancji, braku
decyzji itp ale wlasnie jako szacunek doa nas,
On Mon, 29 Mar 1999 13:42:35 +, A. M. Sikorski wrote:
Nie wiem czy sie przyznasz, ze mnie znasz, albo ze jestes
pewna... wiec zapewniam ze ja nie przykladem innych:-)
To juz nas troje, czworo. . . szescioro, co wiem, ze nam sie
podoba.
Przyznaje sie, ze Cie znam, przyjaznie wspominam
On Fri, 26 Mar 1999 13:52:26 -0700, Alex Matejko wrote:
Piekne i takie do serca
Zebym Cie nie znala, bylabym pewna, ze przykladem innych pokpiwasz
Sobie ze mnie.;-)
Ale wiem, ze jestes do kosci uczciwy. Dziekuje.
Magda N
dlem i swiecona woda zaprosil. Tak bysmy jakas komputrowa
spolke zalozyli, swojego luda zwolali. Dopiero bysmy pokazali
oszolomstwo, no nie?...
rozmarzona
Magdalena Nawrocka
http://www.geocities.com/Paris/9627
ba kombinowac jak ta zglodniala ryba, ktora
wierzy, ze uda sie jej raz jeszcze ominac pechowy haczyk?...
Magdalena Nawrocka
http://www.geocities.com/Paris/9627
z poboznym pozdrowieniem
- swojaczka
Magdalena Nawrocka
http://www.geocities.com/Paris/9627
morde ich, a co?! Za te niebozatka nasze
kochane, niewinne - w morde!!! Nie zostawiajta mlodych na
zmarnowanie...
Z braterskim pozdrowieniem -
swojaczka
Magdalena Nawrocka
http://www.geocities.com/Paris/9627
On Fri, 26 Mar 1999 18:04:08 +0100, Chris BOROWIAK wrote:
Anna Niewiadomska (a raczej Michal N. spod spodnicy Anny) wrote:
Wiec zaraz zobaczymy praktyczne zastosowanie tej zasady spod
spodnicy...
To takze nie ma nic wspolnego z atakiem personalnym. Pod spodnica
jest to bowiem grubianstwo, ot
A ja zakladam, ze kazdy strateg cieszacy sie z brudnych
zolnierskich gaci jest niezlym psychologiem. Dzialajacym dla dobra
strategii, lecz na zniewolenie, podporzadkowanie swiadomosci
zolnierza, psychologiem.
Zolnierz brudny, zolnierz steroryzowany dyscyplina, zolnierz
zakrzyczany rozkazami, nad
rafilo. To jest dopiero
niesprawiedliwosc i prawdziwe odwrocenie problemu. Do diabla z
tym!
Magdalena Nawrocka
http://www.geocities.com/Paris/9627
On Tue, 23 Mar 1999 11:13:59 MET, Andrzej Szymoszek wrote:
To tyle relacji, dedykowanej, a jakze, Magdzie Nawrockiej,
i tez Irkowi Zablockiemu, co to dopominal sie o wroclawskie
nowinki kulturalne. Kult-uralne.
Dzieki, Andrzejku! Czy Kult daje rowniez koncerty w innych
miastach?
On Tue, 23 Mar 1999 11:24:15 +, Uta Zablocki-Berlin wrote:
Magdalena Nawrocka:
.. Moze Pani mi wytlumaczyc, jak to sie ma do mojego postingu do
p. Tomassiniego, bo nie za bardzo rozumiem, o ktora brutalna
krzywde Pani chodzi?
I nie uwaza Pani. ze pewne krzywde moga istniec tylko i
Bardziej bolesne jest to dla tej osoby, ktorej wmowiono, ze
sprawila komus krzywde, a nawet nie bylo w stanie tego robic, bo
jej wtedy jeszcze nie bylo na ziemi. O to chodzilo mi i do tego
pasowal ten 'Gogol'. Sztuka (wiersz) nie musi oglaszac absolutnej
prawdy, nie?
Wszystko sie we mnie
On Mon, 15 Mar 1999 12:10:47 -0700, Witold Owoc wrote:
O, o dzielnym Klosie nam sie przypomnialo?! Skrupulatnie
odgrzebane ze staroci, ten temat lecial wiele miesiecy temu. Ale
dobrze, odswiezenie atmosfery na tej Liscie wszystkim dobrze
zrobi. Wszystkie niedomowienia, niejasnosci, pytania
On Sat, 13 Mar 1999 13:19:02 +0100, Maciej Jakubowski wrote:
A ja uwazam, ze nie ma potrzeby dalszego rozgrzebywania tej
sprawy bo niczego nowego juz sie nie dowiemy. Cala sprawa zaczela
sie od wzajemnego obrzucania sie blotem i nie ma powodu - by
dalej sie w tym bagnie babrac. Byc moze - jesli
On Thu, 11 Mar 1999 10:15:16 -0600, Andy Mezynski wrote:
Po zasmiecaniu Listy bluzgami przypomniala sobie pani
takie zjawiska jak "grzecznosc", "elegancja", "Kultura"?
Dulszczyzna, pani Nawrocka, zabluzgana dulszczyzna.
Wole moja"dulszczyzne" niz panska swietoszkowatosc. Nadgorliwa,
namolnie
On Tue, 9 Mar 1999 18:37:45 -0600, Andy Mezynski wrote:
On Tue, 9 Mar 1999 17:26:21 -0500, Marek Minta wrote:
Moze zdefiniujemy w regulaminie jakich slow nie wolno nam
uzywac
(pod grozba zawieszenia praw pisania):
Tu wycielam. ze wzgledu na te grozbe zawieszenia praw
pisania.:)
A moze
On Mon, 8 Mar 1999 21:24:21 -0700, W i t o l d - O w o c wrote:
Zupelnie wyjatkowo chcialem pokaza cos z "dzialan
pozakulisowych".
A to dlatego, ze sa ponadto dwa inne ciekawostki.
Listy ktore cytuje sa jakby zywcem przeniesione z
dyskusji w pierwszych latach Poland-L.
Ponadto autor (choc
On Tue, 9 Mar 1999 17:26:21 -0500, Marek Minta wrote:
(Uwaga: w tym postingu sa BRZYDKIE slowa. Jezeli ich nie lubisz
to nie
czytaj!)
No i mamy znowu:
Temat bumerang - kultura osobista jako funkcja uzywania brzydkich
slow.
Moze zdefiniujemy w regulaminie jakich slow nie wolno nam uzywac
(pod
Wierszyk okolicznosciowy przesylam.
;
Magda N
/
Hej, kobietki, stare, mlode,
chodzcie tutaj smialo.
Na zyczenia sie nastawcie,
jak dawnizej bywalo.
By o kazdej z was pamietac,
nie ominac zadnej,
alfabetem sie podpieram
w ariadce ukladnej.
Alpinistkom -
ot;topielec" rozgadal o mnie wszystkim wokol? Tak czy
inaczej, ide...
Magdalena Nawrocka
http://www.geocities.com/Paris/9627
On Fri, 5 Mar 1999 04:47:58 EST, Slawomir Tomassini wrote:
Dzis rano znalazlem w swojej skrzynce pocztowej 3
(trzy) listy wyslane na Poland-L przez p. Wieslawa
Kochanskiego, ktory jako adres nadawcy wstawil *moj*
adres, czyli [EMAIL PROTECTED] - co jest zwyklym
falszerstwem. O ile wiem - nie
On Sun, 7 Mar 1999 22:38:22 +0100, Wojciech Jeglinski wrote:
Pani Magda N.:
Czy Staszek Staszewski zyje?
Opusciwszy rodzine wyjechal do Paryza. Tam zmarl wskutek
naduzycia wina czerwonego. Spiewal przedtem na ulicach - jakich,
nie pomne : )
No tak... Teraz jeszcze smutniej bedzie mi sie
On Fri, 5 Mar 1999 18:48:46 +0100, Wojciech Jeglinski wrote:
Sa tu lepsi specjalisci od Staszewskich : ), niemniej na
wymienionych przez Pania kasetach powinnno byc STASZEK
Staszewski, nie Kazik Staszewski, w miejscu autora tekstow i
muzyki. To jest wlasnie Tata Kazika - rownie interesujaca
On Thu, 4 Mar 1999 12:14:37 MET, Andrzej Szymoszek wrote:
Mysle, ze co najmniej jedna osobe ;-) zainteresuje, jak
wypadl
Kazimierz Staszewski z zespolu Kult w krzyzowym ogniu pytan
red. red. Zakowskiego i Najsztuba. To jest bardzo wyjatkowa
sytuacja zobaczyc tego faceta w telewizji,
On Tue, 2 Mar 1999 20:33:14 -0500, Ted Morawski wrote:
Drodzy Panstwo,
Z przykroscia i zalem przeczytalem list Pana Andrzeja Kobosa
do wladz uniwersyteckich SUNY w Buffalo. Z przykroscia ze do
tego doszlo i z zalem bo Pana Kobosa cenie i lubie. Calkowicie
nie zgadzam sie z Pana Kobosa
On Wed, 3 Mar 1999 13:19:05 -0500, Marek Minta wrote:
Drodzy Poland-L-owicze i Drogie Wladze SUNY at Buffalo
Uprzejmie prosze o nie utrudnianie przebiegow dyskusji toczacych
sie na liscie Poland-L.
Lista Poland-L jest dyskusja o kulturze polskiej, ktora dopuszcza
wszystkie tematy i opinie
On Tue, 2 Mar 1999 13:48:15 -0500, Andrew Golebiowski wrote:
W i t o l d O w o c wrote:
Niedawno otrzymalem mily liscik, z ktorego
zalaczam dwa najistotniejsze fragmenty.
Jesli ktokolwiek czuje sie na silach polemizowac,
to prosze w miare mozliwosci o zamieszczenie chociazby
streszczenia
masa
kwiatkow typu smierdzace smiertelniki. Niech ci potezni, co sa nad
nami, ale rowniez i nad panem zobacza panska prawdziwa twarz.
Obrzydliwa, bezwstydna twarz.
Magdalena Nawrocka
http://www.geocities.com/Paris/9627
On Tue, 23 Feb 1999 11:21:51 MET, Andrzej Szymoszek wrote:
A stryczek. Bo Ty patrzysz na tego morderce z litoscia, Ty go
moze
widzisz jak byl malym chlopcem, jego ktos kocha, mama czy ktos.
I gdyby blagal, gdyby obiecywal ze juz nigdy wiecej, w oczy
patrzyl, to i we mnie byloby odczucie,
On Sun, 21 Feb 1999 14:41:26 +0100, Wojciech Jeglinski wrote:
Ze swej strony zareczam, ze i ja nie bede 'wypuszczal
'partyzantow', 'stracal klejnotow', ani odgryzal Panu uszu.
O, to "stracanie klejnotow" wprost wyborne. Kupuje!;-)
serdecznie,
Magda N
On Sat, 20 Feb 1999 00:22:28 +0100, Grzegorz Swiderski wrote:
Pozdrawia Grzegorz Swiderski!
W piatek, 19 lutego 1999 o godzinie 11:10 po poludniu
Pan Wojciech Jeglinski napisal:
To znowu ja. Calkiem bez zadnych skrupulow tym razem chcialem
wyrazic swoj sad, ze zabijac nikogo z zimna krwia to
Jezus nie walczy o
wiernych, jedynie ich przywoluje, stawiajac im jednoczesnie
kategoryczne wymagania. Takie wymagania, jak: milosierdzie,
sprawiedliwosc, czynienie dobra, unikanie zla. Wiec juz tylko
na zakonczenie slowa madrosci ludowej oparte bezsprzecznie na
etycznej kwintesenc
On Wed, 17 Feb 1999 16:17:04 +0100, Grzegorz Swiderski wrote:
Pozdrawia Grzegorz Swiderski!
W srode, 17 lutego 1999 o godzinie 8:56 rano
Pani Magdalena Nawrocka napisala:
(...)
Jestem za szerzeniem dobra i uzdrawianiem zla. Sama nie wiem,
po co sie tak rozgadalam, kiedy moglam wypunktowac
On Thu, 4 Feb 1999 15:48:33 MET, Andrzej Szymoszek wrote:
Oni tez sie przygotowuja i tez 10-go graja na Wembley towarzyski
mecz, z innym krajem europejskim na F, ktory przypadkiem kaze o
sobie mowic "mistrz swiata".
Och Ty, cholera, zlosliwcze! Nie ma lepszych niz Niebieskie
Koszulki!!! Zolc
kiedys przez Zamyslonego Kapitana
butelke z Jego nawolujacym message? Zaduma sie nad soba, moze i
nade mna, nad prawdziwa wartoscia ludzkiego kontaktu. Wyjdzie
wreszcie spoza bariery niemocy i milczenia, zblizy sie do nas.
Bedzie nas wiecej, coraz wiecej i bedzie nam razniej. Wspolnie
d
On Thu, 28 Jan 1999 14:45:07 +0100, Izabella Wroblewska wrote:
Czynna uczestniczka dysput na Poland-L byla jeszcze nie tak dawno
piszaca pod pseudonimem corka Jerzego Turowicza i pomyslalam
sobie, ze byloby moze nie na miejscu silic sie na jakies szersze
podsumowania dorobku zyciowego jej Ojca
On Tue, 26 Jan 1999 14:12:28 +, Uta Zablocki-Berlin wrote:
(-:Madziu:-) - prosze calym zdaniem, jak w szkole:-), bo biedna
Uta nie zalapala!
A do Andrzeja Kobosa:
Nadmierna literackosc utrudnila mi nieco zrozumienie - ale tak
ogolnie pochwalam intencje!
Uto Mila, tak calym zdaniem i
On Sun, 24 Jan 1999 23:50:23 +0100, Grzegorz Swiderski wrote:
Jest konflikt, OK. Nawet potrzebny, niezbedny tej kaprysnej
demokracji. Tylko jak ten demokrata z prawdziwego zdarzenia
bedzie usilowal napotkany konflikt rozwiazac? Skakaniem sobie
z oponentem do oczu? Chyba nie.
Jak to nie!
On Fri, 22 Jan 1999 08:58:50 +0800, Anna Niewiadomska wrote:
Drogi Panie Stefanie, bardzo przepraszam ze dopuscilam sie
brzydkiego slowa i przyczynilam sie posrednio do sprowadzania ...
To teraz Pana Stefana trzeba prosic o przebaczenie, gdy sie czegos
"dopusci"?:-0 Tak tylko pytam, na
Dobrze, ze akurat znalazl sie tu ktos ostatnio, kto zechcial
pochwalic wysoki poziom tej Listy. Bo chyba bym juz zwatpila. Brne
od dluzszego czasu przez przewijajace sie tutaj watki, i co by to
nie bylo, prawie zawsze wywiazuje sie jatka. Nigdy porozumienia,
spokojnej wymiany, dojscia do
On Wed, 20 Jan 1999 23:33:52 -0700, Andrew Kobos wrote:
Macku,
przepraszam, za te droge, ale message na Twoj adres odbijaja sie,
nawet przez reply.
Dostaje zwrot z messagem:
unknown local part "krakeduc" at "diplo.bci.krakow.pl"
Mam identyczny problem. Maciusiu, co jest? Odezwij sie,
On Wed, 13 Jan 1999 22:57:59 -0700, O w o c, W i t o l d wrote:
Oddalmy sie nieco od Polski aby uzyskac bardziej globalna
perspektywe. Amerykanin, tzn. obywatel kraju przodujacego
we wszystkim - nie mylic z mieszkancem Ameryki Polnocnej,
jest (bo szkola, telewizja i Hollywood indoktrynuja go,
On Tue, 12 Jan 1999 18:38:29 +, Beata E. Kupiec wrote:
Napisze o tym moze pozniej bo nie mam czasu - pracy duzo a
jutro udaje sie w strony p. Magdy N. - wypisuje sie wiec z listy
na te pare dni.
A to sie akurat wybralas! We Francji dzis od rana sniezna zawieja.
Kataklizm! - pewnie juz z
1 - 100 z 124 matches
Mail list logo