>Pozdrawia Grzegorz Swiderski!
......
>
>XX wiek, to wiek barbarzynski, to wiek wojen totalnych, totalnej
>demokracji i totalnej mobilizacji. Sa glownie trzy czynniki
>powodujace upadek cywilizacyjny w XX wieku: prawo narodow do
>samostanowienia, demokracja i powszechny pobor do wojska.
>
.....

Klopot z tym prosze Pana, ze ludzkosc nie wymyslila jeszcze nic lepszego od
demokracji. Wszystko inne bylo zdecydowanie gorsze.  Historia o tym, ze
osiemnastowieczne monarchie byly lepsze bo nie wciagaly do swoich wojen
calego spoleczenstwa, to mit moim zdaniem. Po prostu w opisach  tych wojen
tzw. prosty lud nie znalazl sie, bo nikt sie tym prostym ludem nie
przejmowal. Zycie pacholka, czy ciury obozowego mniej bylo przypuszczam
warte niz dobrego konia. Konia trzeba bylo czesto sprowadzac z dalekich
krajow i placic za niego zywym zlotem, a czlowieka produkowalo sie na
miejscu.  A glod i zarazy jakie nieodmiennie nastepowaly po wojnach, byly
tak samo niszczace dla dla ludnosci cywilnej jak obecna nowoczesna bron.

Pisze Pan, ze wszystkiemu winne prawo ludow do samostanowienia, ale
przeciez dawne wojny tez mialy  przyczyny, ktore dzis nam  wydaja sie wrecz
frywolne. Jakies walki o sukcesje, wojny religijne, to wszystko nie mialo
wiecej sensu niz obecne walki o prawa narodow  do samostanowienia,
cokolwiek to znaczy.

Jedyne z czym sie moge w zasadzie zgodzic, to to, ze armia zawodowa jest
prawdopodobnie sprawniejsza od poborowej i ze przeciaganie wszystkich
chlopcow przez wojsko jest bez sensu bo nie wszyscy sie do tego nadaja i
nie mam tu na mysli wylocznie fizycznych zdolnosci.

Reasumujac, wiek XX nie byl moze idealny, ale tez dal najwiekszej ilosci
ludzi szanse na rozwoj i mozliwosc zycia w przyzwoitych warunkach. Wszystko
na swiecie dzieje sie teraz na ogromna skale, bo jest nas duzo  wiecej niz
dawniej bywalo. Wojny niestety tez. Demokracje trzeba ulepszac, a nie
walczyc z nia. Byc moze, ze wymyslony zostanie kiedys jakis zupelnie inny
system rzadow. Sadzac po pomyslach science fiction, moze byc on calkiem
nieprzyjemny dla tzw. szarych obywateli i bedzie sie jeszcze demokracje
wspominac jako calkiem dobre rozwiazanie. Ale to juz nie bedzie nasz
problem. Tym raczej sie beda martwic nastepne pokolenia.

Pozdrowienia Maglarka z Hongkongu  :-)

Odpowiedź listem elektroniczym